Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Przewodnicy i prowadzenie grup
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-01-30 21:07:47

Krótko mówiąc, ja się tym całym galimatiasem w polskim prawie nie przejmuję. Organizuję wycieczki w ramach klubu w góry do Czech (jestem przodownikiem tg PTTK na Sudety)i tam nie obawiam się, że jakiś głupek mnie zaczepi i zwróci uwagę, że prowadzę "bez uprawnień" czy to poniżej czy powyżej 1000 m. W Czechach w swoim prawie takiej głupoty nie umieścili. Przyprowadzam grupy do czeskich schronisk. Grupy korzystają tam z noclegów, gastronomi i innych usług... Taniej, kulturalnie i bez stessu. Kto na tym zarabia? Ano Czesi. Coraz więcej turystów i organizatorów ucieka przed drożyzną i polskimi absurdami za granicę. A niektóre polskie schroniska w Sudetach świecą pustkami i plajtują. W ostatnich latach od PTTK odeszło schronisko Czartak w Rudawach Janowickich, padło Maria Śnieżna w Masywie Śnieżnika, niedawno zastałem zamknięte schronisko Jagodna w Górach Bystrzyckich i Andrzejówkę (zamknięte do odwołania) w Górach Suchych, kompletne pustki w pełni sezonu na Stogu Izerskim... Piękne przepisy. Nieprawdaż? Zamiast ratować sytuację, przewodnickie gremia, które wyrosły przecież z PTT i PTTK przeforsowują przepisy stawiające szlaban przed organizatorami turystyki z tego samego Towarzystwa. W ten oto sposób dobijają do reszty cherlawą gospodarkę turystyczną w polskich górach. Organizatorzy wycieczek, których nie stać na wynajęcie przewodnika, wolą nie ryzykować karą przewidzianą w także Kodeksie wykroczeń (sic!)i organizują wyjazdy w góry do Czech, na Słowację, a nawet w Alpy... Tak robi wielu organizatorów turystyki, bo to prościej, dużo taniej i atrakcyjniej dla potencjalnych uczestników.
Co do bezpieczeństwa turystów, to w Czechach działa bardzo sprawnie Horska sluzba, która zimą zamyka niebezpieczne szlaki i w ten sposób zapobiega podobnym wypadkom, jak ostatni wypadek pod Rysami...
Sprawa tego wypadku też jest niejasna, bo przecież na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego od dawna obowiązuje przepis mówiący, że wycieczki grupowe mogą prowadzić tylko przewodnicy górscy, oparty na ROZPORZĄDZENIU RADY MINISTRÓW z dnia 6 maja 1997 r. Przodownicy turystyki górskiej z uprawnieniami na Tatry wprawdzie żalą się na ten
przepis, ale go respektują i nie prowadzą tam grup. Boję się, że ostatnia tragedia tatrzańska zostanie wykorzytana przez tych, którzy te ograniczenia pragną rozszerzyć na dosłownie całe polskie góry (może nawet na Góry Świętokrzyskie)...
Jeśli rozporządzenie nakazujące wynajęcie przewodnika ma konsekwentnie dotyczyć także pory letniej, to już gruba przesada. No i
młodzież znów na tym straci, organizatorzy się przestraszą i wiele wartościowych i pouczających wycieczek nie dojdzie do skutku. Bo przecież do zorganizowania wycieczki
nawet na taka łagodną górkę, jaką jest np. Barania Góra, to nawet latem trzeba będzie formalnie wynając przewodnika. Dlatego
uważam, że lepszym rozwiązaniem poprawiającym bezpieczeństwo jest zamykanie na okres zimy niebezpiecznych odcinków szlaków, jak to od lat praktykuje się w
Karkonoszach. Ten rodzaj "przymusu" by dał szansę uniknięcia wypadków
wielu nieodpowiedzialnym i pozbawionym wyobraźni turystom...

Przodownik turystyki górskiej PTTK nr 1810 a

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?