Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Porozumienia wojewódzkie
Autor: Dudi
Data: 2005-02-12 15:36:34

dobrze - skoro forma jest tak drażliwą kwestią postaram się opisać swoje wątpliwości w sposób bardziej łagodny - choć wnioski będą dużo bardziej brutalne:

podnoszono w dyskusji dwa argumenty za powołaniem STAŁYCH struktur wojewódzkich:

1) występowanie jako jednolita siłą przed władzami wojewódzkimi (samorządowymi lub rządowymi) w walce o różnego typu dotacje.

tu chciałbym wszystkim przypomnieć, że obecnie dotacje przyznawane są prawie wyłącznie na wykonanie konkretnego zadania i w związku z tym nie ma znaczenia „siłą” czy „wielkość” organizacji, a głównie ocenia się możliwości realizacji danego konkretnego zadania.
Jeśli więc wykonanie konkretnego działania wymaga połączenia sił kilku oddziałów PTTK nic w obecnej chwili nie stoi na przeszkodzie aby powołały do realizacji tego konkretnego zadania swoiste „konsorcjum” jasno określonym podziałem obowiązków i odpowiedzialności. W takim przypadku widać ponadto że powołanie „sztywnej” struktury wojewódzkiej nic nie pomoże a będzie tylko przeszkadzać mnożąc nie potrzebnie byty prawne (lub poza prawne - o czym niżej) i koszty. Co więcej wydaje się że dla wykonania konkretnych zadań w ramach dotacji łączyły się będą raczej oddziały o podobnym profilu działania niż ze względu na siedzibę w danym województwie.
Pragnę jeszcze raz zaznaczyć że w obecnej chwili nie ma żadnych przeszkód formalnych dla stworzenia takich porozumień oddziałów, a moim zdaniem odgórne wymuszenie przynależności do struktury wojewódzkiej będzie generować tylko i wyłącznie koszty (lokal, pracownik biurowy, księgowość itp.) - co w skali roku oznacza na jedno wojewódzkie „cudo” ok. 100 000 zł rocznie - kogo na to stać - na pewno nie mój oddział.

2) struktury wojewódzkie są niezbędne do koordynacji różnego typu komisji oddziałowych, dbanie o kadrę PTTK itp.

cóż szczerze mówiąc nie widzę konieczności tworzenia w tym celu jakiś specjalnych struktur - przecież już w tej chwili działają na poziomie wojewódzkim różnego typu komisje, z co najmniej różnym skutkiem. Moim zdaniem powinny zostać najpierw uporządkowane sprawy związane z kadrą na poziomie komisji Zarządu Głównego (jednoznaczne regulaminy, programy szkoleń, wytyczne egzaminacyjne itp.), a dopiero potem można mówić o jakiś strukturach wojewódzkich (regionalnych czy środowiskowych) kadry programowej PTTK. W tym przypadku powinna być moim zdaniem określona ogólnie obowiązująca zasada dobrowolności, przyjmując np. warunek że odział (grupa oddziałów, środowisko) w którym działa obecnie x przodowników (lub instruktorów) danego rodzaju ma prawo prowadzić szkolenia i własną komisję egzaminacyjną. W ten sposób bardzo szybko by się okazało jakie struktury są, a jakie nie są potrzebne dla rozwoju kadry PTTK.

wnioski są co najmniej nie przyjemne:
- forsowanie utworzenia obowiązkowych wojewódzkich struktur PTTK do których musiały by należeć wszystkie oddziały z danego województwa oznacza:

a) albo osobowość prawną posiada tylko struktura wojewódzka, a tracą ją oddziały - moim zdaniem jest to operacja nie do przeprowadzenia, która skończy się rozłamem w PTTK i doprowadzi do wielu spektakularnych procesów sądowych - co może w konsekwencji doprowadzić nawet do unieważnienia całego Walnego Zjazdu.

b) osobowość prawną posiada zarówno struktura wojewódzka jak i oddziały - w takim razie nie ma możliwości zmuszenia niezależnych stowarzyszeń do należenia do takich struktur - skończy się zapewne to spektakularną klapą wojewódzkich „coś tam” które będą ignorowane zarówno przez prężne oddziały (bo przecież same sobie dadzą radę) jak i małe oddziały (bo co też im może takie wojewódzkie porozumienie zaoferować)

c) struktura wojewódzka nie posiada osobowości prawnej, mają je natomiast oddziały - w takim przypadku rola struktury wojewódzkiej jest co najmniej iluzoryczna - co z tego że „województwo” coś uchwali skoro i tak cała odpowiedzialność prawną bierze na siebie tak zwany oddział wiodący, za to ryzyko zapewne sobie odpowiednio „policzy” więc uważam swoją tezę o chęci „położenia łapy na kasie” za w pełni uzasadnioną

Mam nadzieję że z mojego wywodu (być może z lekka mętnawego) widać że korzyści z powołania formalnych struktur wojewódzkich są niewspółmiernie małe do możliwych do uzyskania korzyści (dla oddziałów oczywiście) a jedynymi wygranymi będą osoby które się załapią na „ciepłe etaciki” w strukturach wojewódzkich - Czy nas na to stać jako Towarzystwo? - szczerze wątpię...

zapraszam do dalszej dyskusji na ten temat

Dudi

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?