Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Przed Zjazdem.....
Autor: Kuba
Data: 2005-01-14 01:16:48

Poniżej niezbyt przemyślane odpowiedzi
na 11 ( powiedzmy ) pytań/tez przedzjazdowych
tudzież drobny suplement.

Uprzedzam troskliwie, że po wstukaniu poniższego
sam nie miałem już ochoty tego powtórnie czytać.
A i pisanie nie zaszkodziło mi tylko dlatego, że na raty.

„.1. W jaki sposób odformalizować relację członek Polskiego Towarzystwa
Turystyczno-Krajoznawczego - Towarzystwo, jakie struktury są potrzebne do
utrzymania więzi? „

primo:
Zlikwidować wizualną dożywotność piastowania przeróżnych organów:
Kadencje zarządów i komisji ( z wyjątkiem ZG ) najwyżej 2-letnie.
Ograniczyć możliwość zajmowania części stanowisk – nie wedle wieku,
lecz ilości kadencji. Np. prezesem oddziału lub komisji ZG – do 3 kadencji,
łącznie członkować w zarządzie – do 5 kadencji ( ewentualne ‘awaryjne’
wyjątki/furtki np. po 2 kadencjach niezasiadania – limit liczony od nowa itp. ).
Osłabi to inercję organów i da rozsądną perspektywę udziału w decyzjach
młodszym pokoleniom, żyjącym w świecie, co kręci się szybciej niż 15 lat temu.

secundo:
Żadnych protez dla amputowanych onegdaj zarządów wojewódzkich.
Spędy regionalne itp. – jako formy współpracy dla realizacji wspólnych działań,
ale nie jako pośrednik między oddziałami a ZG/Zjazdem ( jak np. w ordynacji ).
Każdy element pośredni osłabia relacje.

tertio:
Wywalenie z regulaminów odznak możliwie największej ilości wymogów
stricte formalnych typu: udziwnienia potwierdzeń.
Podobnie z uprawnieniami; może też np. obniżenie koniecznych stopni odznak
wymaganych od egzaminowanych, duże ułatwienia uzyskiwania uprawnień
wewnętrznych przez posiadaczy zbliżonych uprawnień państwowych
oraz innych społecznych.
Życie stało się szybsze, ludzie potrzebują sensownych horyzontów realizacji
swoich aspiracji – to fakt, nie ma co utyskiwać, że „przez 50 lat było dobrze...”.
A i odznaki i uprawnienia to środek działania PTTK, a nie jego cel.

quatro:
Wymóg stałej i współczesnymi kanałami prowadzonej komunikacji organów
z jednostkami, członkami i potencjalnymi członkami.
Np.: każda komisja, zarząd oddziału itd. itp. podaje w internecie: skład, e-mail
i telefon kontaktowy, adres korespondencyjny; w określonym terminie
(14-30 dni?) odpowiada na każde nieanonimowe pytanie - choćby to miało być
nawet: „nie udzielamy tego typu informacji”, „odpowiemy za pół roku bo...”
czy też „proszę sobie pogooglać.
Każda komisja egzaminacyjna podaje planowane terminy i zakres egzaminów
oraz zestaw przykładowych pytań z wcześniejszych ich edycji.
Każda komisja odpowiedzialna za ogólnopolską odznakę prowadzi jej FAQ.

„ 2. Na czym powinno polegać partnerstwo Polskiego Towarzystwa Turystyczno-
Krajoznawczego ze strukturami administracyjnymi i samorządowymi? „

Nie wiem i nie chce mi się teraz dokładniej zastanawiać
Ale raczej nie na piastowaniu prezesostwa oddziału przez lokalnego wójta itd.,
Ani nie na domaganiu się wprowadzenia uprawnień przodownika czy znakarza
do Konstytucji.
Raczej koordynowanie zbieżnych działań / wykonywanie zleceń z 1ej,
a zdrowy lobbing z 2giej strony.
W odniesieniu do stanowienia prawa: usuwanie ograniczeń, nie tworzenie takowych we własnym (?) interesie.

„ 3. Jaką drogę wybrać by Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze było
postrzegane nade wszystko jako stowarzyszenie, a nie jako kolejne biuro
podróży? „

A nie jest – w znacznej części - biurem turystycznym?!
Forma prawna jest tu drugorzędna, lokalne chałturzenie pod rozregulowanym
kompasem widać jasno i często.
Sfery misji i mamony ( choćby dla onej pierwszej ) rozdzielić trza wyraźnie.

Wywalić możliwie największą część działalności gospodarczej do spółek.
Tzn. jaką dokładnie?
Może w oddziale najwyżej usługi lokalnych przewodników i jakaś niewielka baza/schronisko, natomiast imprezy zagraniczne, bilety autokarowe,
wycieczki dla szkół – do spółki / biura podróży.
Takie biuro powinno mieć własną, wyraźnie różną nazwę, ze skrótem „PTTK”
najwyżej w rozwinięciu, z nazwami ofert/brendami ewentualnie nawiązującymi
do dorobku Towarzystwa.
Np. jakieś powiedzmy „BORT Travel – Biuro Podróży PTTK” z katalogami:
„Wierchy” ( imprezy górskie ), „Gościniec” ( krajowe ) itd.
No i naturalnie własny zespół i sieć sprzedaży z częściowym tylko
zaangażowaniem oddziałów.
I jakiegoś menadżera.
Tylko skąd?!

„ 4. Jakie rozwiązanie wybrać by zwiększając samodzielność oddziałów
uzyskać zarazem ich pełną odpowiedzialność za podjęte przez siebie
działania? „

Obecne uregulowania statutowe w zupełności IMVHO do tego wystarczają.
Idzie tylko o ich wykorzystywanie: surowe, szybkie i zdecydowane,
gdy jednostka szkodzi członkom i wizerunkowi Towarzystwa,
a powściągliwe, gdy idzie o duperele.

„ 5. Jak dostosować działalność gospodarczą Polskiego Towarzystwa
Turystyczno-Krajoznawczego do potrzeb turysty XXI wieku? „

Sprzedawać wycieczki na Księżyc.
A poważniej:
Działalność w spółki, amatorszczyznę i chałturzenie do kosza,
do spółek nająć menadżerów, a onych sukcesywnie zwalniać,
póki który na to zadane pytanie praktycznie nie odpowie.

„ 6. W jakim kierunku PTTK powinno zmierzać by uzyskać przejrzysty
wizerunek ideowy? „

Kryptoanarchosyndykalistycznopansyjonistycznocezaropapistycznofobiycznym.

„ 7. Czy Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego
powinien być strażnikiem idei Towarzystwa? „

Nie. Tylko cieciem kamienicy przy Senatorskiej.

Czy ktoś te dwa ostatnie pytania podmienił złośliwie,
czy to tylko ja nie czaję ich wysublimowania?

„ 8. Jaką rolę powinny spełniać komisje w Towarzystwie i jak powinny być
usytuowane? „

Tak jak teraz.
Działać. Zasysać, szukać i zachęcać kandydatów do uprawnień.
Przepuszczać przez swój skład ciągle nowe osoby – nawet niekoniecznie
ewidentnie lepsze, lecz choćby inne niż te poprzednie
( które niech ewentualnie członkują honorowo, doradzają itd. ).
I powinny być usytuowane w internecie, by nie tylko ich skład, ale zakres prac
i efekty tychże były widoczne i weryfikowalne.

„ 9. Czy Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze jest reprezentantem
turysty wędrującego indywidualnie? Jakie są Jego oczekiwania? „

W niewielkim stopniu.
Mapy, przewodniki, czasopismo, serwwwisy informacyjne, noclegi... – tu już
Towarzystwo dało wielokroć ciała i brak realnych szans by coś odrobić.
Może jakieś ogólne kursy dla początkujących turystów?
Może nad schroniskami popracować, wyznaczając wyraźnie „deficytowe”,
ale „misyjne”?
Bazy namiotowe trzymać.
Może jakieś utulnie bez obsługi wyżej w górach zaryzykować?
No może i do tych wydawnictw wrócić, ko-brendować z innymi oficynami
lub wprowadzić markę / godło promocyjne / serie / konkursy o tytuł
„PTTK poleca” czy „Komisja Turystyki Śmakiej ZG PTTK poleca” itd.

„ 10. W jaki sposób Towarzystwo powinno zwiększyć swoją obecność w
społeczeństwie, jakie wybrać metody? „

Takie jak dotąd ( ostatnio ) i jak w odpowiedziach na inne pytania.
Tylko coraz bardziej.
Internet.

„ 11. Czy obecne PTTK budzi potrzebę działania prospołecznego? Jeżeli w
małym stopniu, to jak to zmienić? „

Jeśli jest postrzegane jako grające nie-fair biuro podróży, postkomunistyczny
rezerwat, organizacja mocno stetryczała i nieruchawa, niewidoczna gdy idzie
o inicjatywy dla wspólnego dobra - to czy jest sens jeszcze odpowiadać?

Kilka spraw ogólniejszych - obok tematów pytań, albo i zbieżnie z nimi,
ale od, powiedzmy, zadniej strony:

Obecnie wg mnie nie ma realnego dylematu: Towarzystwo masowe czy elitarne.
Skoro liczy niemal 70 tysięcy członków, to jest masowe i takim zostanie
– w sposobach działania, w odbiorze i wewnętrznym i zewnętrznym,
nawet gdyby na siłę je uelitarniać wyrzucając gros ludzi.

Nowi ludzie będą do PTTK ciągnąć, gdy ono będzie zaspokajać ich potrzeby.
Stąd zasadnicze pytanie o te ostatnie.

Potrzeba działania i aktywności w jakiejś strukturze – zaspokajana będzie,
gdy zmusi się starych działaczy do szybkiego schodzenia ze stołków
( krótsze kadencje, ograniczenie ich ilości ).
Uhonorowanie kogoś zasłużonego jakimś piastowaniem nie może
być ważniejsze od angażowania ciągle nowych jego potencjalnych następców,
a doświadczenie „starych” – jeśli cenne - znajdzie posłuch siłą argumentu,
a nie mocą stołka.

Potrzeby najprzyziemniejsze: noclegi z dobrą relacją cena-jakość, zniżki/rabaty,
ewentualnie ubezpieczenie itp.
Dopiero umowa z HiMountain jest jakimś sensownym przebłyskiem zrozumienia, jak wielką potencjalną grupę nabywców może PTTK podać na tacy swym
partnerom ( a przynajmniej można ich o tym starać się przekonywać )
i jakie wobec tego „bonusy” się mu należą.
Czy nie ciekawie byłoby np. odwiedzić jakiegoś przewoźnika z wynikami ankiety,
wg której X % członków przesiadłoby się np. z dotychczas używanego pociągu
do autobusu tegoż przewoźnika, gdyby tylko dostało Y % zniżki?

Potrzeba identyfikacji się z czymś dobrym i ważnym – Towarzystwo powinno być
bardziej aktywne w sferze publicznej, jednak nie dla ochrony swojej kadry itp.
ale dla „wyższej użyteczności publicznej” – ochrona przyrody i zabytków, ułatwienia dla turystów ( np. przejścia graniczne ), ich bezpieczeństwo
( np. Śmigło dla Tatr ), wspomaganie turystyki niepełnosprawnych, dzieci
z domów dziecka, kompetentne zabieranie głosu w sprawach
regulacji prawnych ....
Że to wszystko już jest?
A czy na miarę potencjału 70 000 członków i ponad 100 lat tradycji?
A kto o tym wie?!
Aktywność czyniąca PTTK „fajna drużyną” nie jest wystarczająco nagłaśniana.
PTTK nie pracuje skutecznie nad swoim wizerunkiem.

Dodatkowo o organizacji dużo mówią jej liderzy; informacje o nich czynią
organizację i jej organy bliższą, przyjaźniejszą członkom.
Gdyby np. przedstawiać w internecie członków wierchuszki z podaniem
wieku, osiągnięć zawodowych, naukowych i społecznych, innych zainteresowań
i aktywności, „turystycznych” zdjęć, zakresu zadań i harmonogramu prac w PTTK
- przestaliby być „onymi”, anonimowymi „dziadkami” nic nie robiącymi
na Senatorskiej, a zaczęli być ciekawymi kumplami, których warto słuchać,
naśladować, szanować itd. – grać z nimi w jednej drużynie.

A dlaczego wielokroć internet? Bo to najłatwiej, najtaniej, najskuteczniej
I najcelniej do tej grupy – młodych, myślących, aktywnych – na której ponoć
Czterem Literom zależy.

Serdeczności,

Kuba

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?