Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Krajoznawcze przegięcie
Autor: Przodownik 1811
Data: 2005-01-06 09:40:13

W swoich tekstach, które zamieszczone zostały m.in. na stronie: http://www.kspoz.prv.pl/ przeciwstawiam się m.in. panującej w ostatnich latach na Śląsku modzie na przypodobanie się Niemcom i propagowanie niemieckiej przeszłości regionu Sudetów, jaka ogarnęła niektórych krajoznawców, zwłaszcza z terenu Dolnego Śląska.

Skąd wzięła się ta moda? Trudne pytanie. Ja myślę, że źródeł tej mody można doszukiwać się m.in. w publikacjach Studenckiego Koła Przewodników Sudeckich PTTK we Wrocławiu. Otóż niektórzy jego działacze, dając się zbyt daleko ponieść na fali wolności słowa w okresie przemian społeczno-politycznych lat 80-tych, w swej nadgorliwości i zapalczywości wpadli we wprost histeryczne uwielbienie niemieckiej przeszłości regionu Sudetów, o której wcześniej nakazywano milczeć. Jakby chcąc nadrobić straty z czasów, kiedy cenzura blokowała dostęp do tego rodzaju informacji krajoznawczych, wpadają tym razem w przesadę. Wydawnictwo SKPS "Karkonosz" zostaje zdominowane artykułami tłumaczonymi z archiwalnych niemieckich publikacji, kiedy jednocześnie z tekstami prezentującymi wyważone spojrzenie na historię i zabytki regionu Sudetów trudno było się przebić.

Wydawnictwo "Karkonosz" padło, ale niestety osoby związane z tym środowiskiem, określając siebie mianem "kosmopolitów", nadal z uporem godnym lepszej sprawy dyskredytują słowiańską przeszłość tego regionu i jego historyczne związki z Polską i Czechami, wpływ Słowian (np. Serbołużyczan) na kulturę regionu, a jednocześnie wielbią czasy pruskie (niemieckie). O ich prusofilstwie można przekonać się w rozmowach z nimi, jak wpadają w złość kiedy napomknie im się o niektórych Polakach, jacy zapisali się w historii regionu Sudetów.

Przykład: Kiedyś dyskutowałem z Krzysztofem Rostkiem z wrocławskiego SKPS na temat pomnika św. Jana Nepomucena w Cieplicach Śl. Z zacietrzewieniem stwierdził, że taka informacja, iż cokół tego pomnika ufundował Polak Rafał Gurowski, kasztelan poznański i starosta Wschowy jest zupełnie nieistotna dla prowadzonej wycieczki, a znacznie ważniejsze jest zwrócenie uwagi na osobę Niemca - rzeźbiarza Jerzego Leonarda Webera ze Świdnicy i jego dzieło. A rzeźbiarz ten z tym miejscem nie miał de facto nic wspólnego. Rzeźbę wykonano w warsztacie J.L. Webera w Świdnicy, wg sztampowego projektu (identyczne ustawiono w Jaworze i w innych miejscowościach Dolnego Śląska), wykonywali ją prawdopodobnie tylko jego uczniowie, zapakowano ją na wóz i zawieziono do Cieplic.

Zatrzymując się w Cieplicach Śl. warto dojść do pomnika św. Jana Nepomucena, przyjrzeć się niszczejącej wierszowanej inskrypcji na cokole i poinformować kto był fundatorem, kiedy i w jakich okolicznościach ta fundacja miała miejsce itp. Tym bardziej, że fundator był jednocześnie autorem tekstu, a więc również wykazał się nieprzeciętnym talentem poetyckim. Dlatego ten pomnik jest nie tylko zabytkowym obiektem kultu religijnego, ale przede wszystkim jednym z nielicznych zachowanych przykładów kultury szlacheckiej polskiego baroku w regionie Sudetów. Niestety, koledzy z SKPS w swej znakomitej większości mają na ten temat odmienne zdanie. Po prostu ręce opadają...

W moich artykułach prezentuję m.in. historyczne nazewnictwo, ludzi i fakty związane z naszą europejską obecnością w Sudetach na przestrzeni dziejów, a zwłaszcza związki Wielkopolski i Wielkopolan z tym regionem, które okazują się sięgać nawet początków państwowości polskiej. O tym można dowiedzieć się z lektury niektórych tekstów na wspomnianej wyżej stronie.

Pozdrawiam

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?