Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: ważne (?) pytania
Autor: any
Data: 2004-12-15 19:59:39

No to dalej,
przepraszam, że tak późno, ale praca, praca...

> przemyślimy z Łukaszem

Nie ma co myśleć, trza zrobić, na obecnej postaci tracą wszyscy zainteresowani. A tak jak pisałem responder ze standardowym tekstem powinien załatwić ew. reklamacje. Chyba da się coś takiego zrobić?

> Miziowa będzie taka jaką my, wszyscy stworzymy ...

I tutaj się różnimy.
To nie ma być przytulisko, prowadzone przez wspaniałego i ideowego człowieka. To ma być interes, który przynosi dochód jemu i towarzystwu.
I nie gniewaj się Edku, ale mam wrażenie, że podstawowym błędem jest właśnie myślenie kategoriami "działania" i "działactwa".

> tylko czy my, wy Mu pomagamy,

Zdaje się, że ten pan jest dorosły i wiedział co robi ryzykując jakby nie było własnymi pieniędzmi.
I to nie MY powinniśmy mu pomagać, ale on powinien się cieszyć, że go odwiedzamy /płacąc godziwie za godziwą usługę/ i robić wszystko, abyśmy do niego wrócili. Taka relacja jest chyba zdrowsza nieprawdaż?

> czy wysłałeś uwagę do COTG PTTK, czy coś źle,

Nie i raczej nie mam zastrzeżeń do znakowanych szlaków. Ale zwróć uwagę Ty sam argumentujesz raczej przy pomocy stanu obecnego, szlaki są i własciwie należy je tylko odnawiać.
Chodzi mi o taką sprawę. Jakiś czas temu gmina Jabłonka "wyznakowała" szlak solny, przebiega on mniej więcej dawnym traktem kupieckim i wszystko fajnie, inicjatywa godna pochwały. ale "znakowanie" szlaku polegało własciwie na umieszczeniu drewnianych tabliczek ze stosownym napisem.
Druga sprawa z Orawy, trasy maratonu kolarskiego Danielki, została wyznakowana /ponoć ze środków UE, nawet dobrze nie wiem przez kogo/, jest tam kilka ciekawych tras, niech ktoś z zewnątrz spróbuje dotrzeć do informacji o tych szlakach.
To są dwie sprawy, z mojego podwórka, gdzie PTTK utraciło inicjatywę.
Nie było na miejscu "działacza" który by zaproponował 'my to zrobimy lepiej i być może taniej'. A jak sądzę to takich wpadek zdarzyłoby sie więcej.

> Masz pomysł na pieniądze,

Widzisz znowu rzecz opiera sie o kasę... i dobrze wkrótce do tego dojdziemy.

> znak jest objęty ochroną ...

I cóż z tej ochrony?
Czy zdarzyły się próby "nieautoryzowanego" posłużenia się znakiem towarzystwa?
Logo towarzystwa będzie miało wartość dopiero w chwili, kiedy np. właściciele schroniska na Cyrli, aby poprawić sobie obroty, powieszą /wnosząc stosowną opłatę/ tabliczkę z napisem "rekomenduje nas PTTK" lub kiedy Compass czy Polkart uznają, że umieszczenie na ich mapach logo PTTK doda im prestiżu. To oczywiście gdybanie mające zilustrować tok mojego rozumowania, ale sądzisz, że dożyjemy takich czasów? Ja nie.

> Jednym słowem bez udziału nietatowego biuro ZG PTTK zjadłoby całe pieniadze na płace
> wróćmy do podstaw, jesteśmy stowarzyszeniem, zatrudniamy pracowników do prowadzenia spraw

Zacząłem już na ten temat rozmawiać z Edo/ą (?). Te utyskiwania, że ludziom nie chce się działać, czy im sie nie chce działać, czy też może mają inne priorytety?
Wy panowie działacze /pisze bez ironii/ poświęcacie swój wolny /właśnie wolny/ czas na załatwianie spraw towarzystwa.
Pytanie czy zawsze możecie tego czasu poświęcić tyle ile byście chcieli?
Czy zawsze tego czasu wolnego jest tyle ile potrzeba?
Czy nie ma spraw odkładanych "na później"?
Czy nie ma spraw "położonych"?
I nie mów mi, że na każde z tych pytań odpowiedź będzie brzmiała "nie" bo zaraz wyciągnę Ci "zapytaj Edka", niemalże już andegotyczne na forum.
I o to chodziło mi z tym "dylematem".

I może dlatego ludzie nie chcą "działać", bo widzą "za/prze pracowanych" działaczy, którzy każde pojawienie sie publicznie zaczynają od tłumaczenia się. Ciągle coś się robi, ale efekty tego robienia są mniejsze niz można by sie spodziewać.

I tutaj dochodzimy do sedna sprawy. Głównym celem działalności PTTK jest popularyzacja turystyki i krajoznawstwa. I ok, cel szczytny, ale na ten cel, jak sami slusznie zwracacie uwagę potrzeba środków /dużych środków/.

Ale tych środków nie wypracujecie Wy, w swoim czasie wolnym. To muszą robić dobrze opłaceni fachowcy.
Tutaj należy usiąść, zrobić dokładną inwentaryzację, opracować biznes plan, uruchomić środki unijne i faktycznie rozpocząć propagowanie turystyki. Ale uwaga poprzez akcje wymyślone i NADZOROWANE przez fachowców.

Dlaczego taki nacisk kłade na tych "fachowców" ano dlatego, że oni będa lepiej od Ciebie zmotywowani. Ty chcesz załatwić sprawę sporu z uzurpatorami.
Pracownik etatowy będzie miał obowiązek to zrobić.

I dlatego ew. przyszłość PTTK widzę jako fundację/ przedsiębiorstwo wydające zarobione pieniądze na cele statutowe, a nie jako stowarzyszenie /czytaj grupkę znajomych, dysponujących sporym majątkiem, chcący coś z tym zrobić, ale każdy ma inną koncepcję i inne cele.

Na czy zarabiać pieniądze?
Liczmy:
Schroniska i inne obiekty PTTK - wspaniała, nieźle rozwinięta sieć handlowa i gastronomiczna, a także potencjalny nośnik reklamy.
Wydawnictwa PTTK - spórzcie ile się w ostatnim czasie pojawiło nowych tytułów na rynku prasowym.
Nieruchomości - do tej pory nie mogę się nadziwić jak piekna nieruchomość, położona w centrum Zakopanego /wiecie o czym myślę?/ nie potrafi przynieść godziwego dochodu.
BORT-y - dlaczego jeszcze nie zostały przekształcone dobre, prężne biura turytyczne, potencjał był olbrzymi a konkurencja rośnie...

> nie dając w zamian żadnej propozycji

I w sumie mieli rację, dobry kosulting kosztuje ;-)

I to na razie tyle, alem się rozpisał...

pozdrawiam
any

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?