Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Pytania, pytania...?

Autor: chats
Data: 2006-11-30 07:50:28
Tematyka: Tematyka ogólna

W związku z krążącymi na Forum PTTK insynuacjami i pomówieniami władz Oddziału PTTK w Pleszewie, a także indywidualnych osób z tych władz, przez członka naszego Oddziału występującego jako "białyzibi", pragnę przedstawić rzeczywistą sytuację panującą w Oddziale. Zdziwiony jestem, że obok właściwej strony Forum krążą wiadomości w drugim obiegu (na priva), gdzie półprawdy i kłamstwa serwowane przez tchórzliwych donosicieli są na porządku dziennym.

Byłem założycielem Koła PTTK w Pleszewie w dniu 22.06.1998 r. i jego prezesem, a następnie od 27.02.1999 r. do chwili obecnej jestem prezesem Zarządu Oddziału, dlatego mogę przedstawić działalność "białegozibi" oraz wyjaśnić jak do tego doszło, że stał się nie tylko moim wrogiem ale człowiekiem, który dla zaspokojenia swych chorych ambicji pragnie doprowadzić do likwidacji Oddziału w Pleszewie.

"Białyzibi" przyjęty został do PTTK w dniu 12.12.1998 r. Korzystając z uchwały ZG PTTK w roku 2000 wykupił kupon karencyjny za lata 1985-97 (za 10 zł zostało mu doliczone 13 lat stażu w PTTK) i zaliczona przynależność do PTTK w jednostce wojskowej od 10.03 - 31.12.1984 r. Był to surowy turysta, który podnosił swoje kwalifikacje tak jak wszyscy w oddziale. W czerwcu 1999 roku uzyskał uprawnienia Organizatora Turystyki, a w październiku tego samego roku Przodownika Turystyki Kolarskiej.

W powstałym 13.09.1999 r. Klubie Turystyki Górskiej Halny wybrano go na wiceprezesa. Jego karierę w Klubie Halny zakłóciło wydarzenie w Tatrach Słowackich w czerwcu 2000 r., kiedy w czasie załamania pogody (podczas nadchodzącej burzy) pozostawił na szlaku turystkę, z którą wyszedł razem na Krywań. Przewinienie to członkowie KTG Halny skierowali do Oddziałowego Sądu Koleżeńskiego. Sąd nie dopełnił wszystkich formalności (brak przesłuchania stron) i "białegozibi" uniewinnił. Od decyzji OSK odwołali się członkowie KTG Halny do GSK, który nakazał przeprowadzić ponowne rozeznanie sprawy. Oddziałowy Sąd Koleżeński już w zmienionym składzie w dniu 09.12.2004 r. uznał "białegozibi" winnym i wymierzył mu karę organizacyjną w postaci nagany, uznając jego zachowanie za nieetyczne i niezgodne z Honorowym Kodeksem Turysty Górskiego. Od orzeczenia OSK, "białyzibi" złożył odwołanie do Głównego Sądu Koleżeńskiego w dniu 03.01.2005 r., które zostało wysłane w dniu 07.01.2005 r. Do tej pory oczekujemy na decyzję GSK.

Pomówienia i oskarżenia doprowadziły do tego, że Klub Halny zaprzestał działalności, gdyż z "białymzibi" nie chcieli współpracować ludzie, dla których góry łączyły się z radością, pięknem i przyjaźnią na szlaku. Większość z nich opuściła Klub, a niektórzy odeszli z PTTK. W związku z tym Klub w roku 2001 zaprzestał działalności. Powołany Zarząd Tymczasowy wybrał nowe władze KTG Halny w dniu 26.01.2002 r., w których "białyzibi" został członkiem zarządu.

W dniu 10.02.2001r. na Zjeździe Oddziału wybrany został wiceprezesem Zarządu Oddziału na XV kadencję PTTK i powierzono mu obowiązki: organizacji, kierowania i nadzoru nad imprezami turystyki górskiej i kolarskiej. W latach 2001, 2, 3 i 4 zdobywa uprawnienia Przodownika Turystyki Górskiej, co roku na inne regiony.

W roku 2002 prowadząc wycieczkę w Słowackim Raju, w czasie gwałtownej burzy pozostawił grupę, by zdobyć mało znaczący szczyt. Uczestnicy pozostawieni sami sobie rozpierzchli się małymi grupkami po różnych szlakach. Na przestrzeni długiego okresu czasu schodzili się na miejsce zbiórki. Kolejna wpadka "białegozibi", to wydarzenie w Słowackich Tatrach w 2003 r. Zaabsorbowany jedną z turystek w schronisku nad Popradzkim stawem zapomniał o grupie, która pozostawiona bez opieki, w zupełnych ciemnościach schodziła ze schroniska drogą jezdną, a na miejsce zbiórki dotarła kolejką elektryczną o godz. 21:00.

Niefortunne wydarzenia górskie spowodowały, że dbając o bezpieczeństwo dzieci i niezbyt doświadczonych w turystyce górskiej nauczycieli, nie wyraziłem zgody, by "białyzibi" mógł brać udział w prowadzeniu wycieczek szkolnych, w organizowaniu których pomagał Oddział PTTK.

Brak zgody na prowadzenie wycieczek szkolnych wpłynął na to, że "białyzibi" zaczął posądzać i oskarżać wszystkich o czerpanie korzyści materialnych z obsługi tych wycieczek. Prawdą jest, że Oddział pobierał na pokrycie kosztów organizacyjnych (telefon, fax, dyplomy itp.) 10 zł (od grupy) za każdy dzień trwania wycieczki. Pieniądze te wpłacane były do Oddziału na podstawie dowodów Kasa Przyjmie. Przy wycieczkach wielodniowych uczestnicy wycieczki pokrywali koszty wyżywienia i noclegów, mieli w zamian bezpłatnego przewodnika i opiekuna tam, gdzie było to możliwe. Wszystkie pozostałe koszty zawsze były rozliczane na piśmie z organizatorem wyjazdu.

Nasz Oddział promował się w ten sposób, że po każdej wycieczce w miejscowej prasie ukazywała się notatka opisująca wyjazd ze zdjęciem uczestników na tle ciekawego miejsca. Opis wycieczki można było także znaleźć na stronie internetowej Oddziału z większą ilością zdjęć."Białyzibi", nie biorąc udziału w wycieczkach, stał się mniej popularny i dlatego zmienił swoje zachowanie. Wie, że na organizowanych przez Oddział wycieczkach nikt nie zarabiał, (sam takie prowadził), ale pomówienia najlepiej skierować na zarobki, bo to jest sprawa wymierna i można tym kogoś zainteresować, a jego brak na zdjęciu nikogo nie obchodzi. Od tego czasu wszędzie dopatruje się nieprawidłowości, nie włącza się do żadnej pracy w Oddziale. Obraża i pomawia każdego, kto nie podziela jego poglądów. Zraził do siebie wszystkich. Nikt nie chce z nim dyskutować, więc zaczyna pisać donosy gdzie tylko się da, na co się da i na kogo się da.

Jako wiceprezes oddziału "białyzibi" nie wykonuje podstawowych obowiązków regulaminowych. Nie wykonuje ustaleń, do których został zobowiązany przez Zarząd Oddziału,(np. kłamał, że napisał pismo w sprawie powołania w Pleszewie Referatu Weryfikacyjnego GOT, nie napisał pisma o dotację z DKFiT w Poznaniu na kolarski rajd "Na dach Wielkopolski", czy nie przygotował nowego Regulaminu Zarządu dla KTG Halny), nie bierze udziału w głosowaniach nad podejmowanymi uchwałami. W roku 2004 zorganizował cztery wyprawy górskie z KTG Halny, z których nie rozliczył się w wyznaczonym czasie, co było jedną z przyczyn, że Zarząd Klubu Halny nie uzyskał absolutorium i został rozwiązany. Powołano kolejny Zarząd KTG Halny w dniu 25.01.2005r.

W celu osłabienia autorytetu Zarządu Oddziału, jako wiceprezes "białyzibi", członek tegoż zarządu napisał pismo do Oddziałowej Komisji Rewizyjnej na nieprawidłowości w działalności zarządu, czyli także na siebie. OKR przeprowadziła kontrolę oddziału i odpowiedzi na to pismo dokonała na Zjeździe Oddziału w dn. 26.02.2005 r. Zarzuty stawiane w piśmie nie miały pokrycia z rzeczywistością.

O tym jak przyjęli zarzuty "białegozibi" uczestnicy Zjazdu Oddziału, może świadczyć głosowanie w sprawie udzielenia mu absolutorium. Za tym, aby udzielić mu absolutorium nie głosował nikt, przeciwnych było 22, a wstrzymało się od głosu 18 uczestników Zjazdu.

Porażka wyborcza, brak poparcia uczestników Zjazdu i brak decyzji GSK nasiliły agresję "białegozibi" do tego stopnia, iż Zarząd Oddziału w dniu 12.04.2005 r. skierował wniosek do Oddziałowego Sądu Koleżeńskiego w celu wykluczenia "białegozibi" z PTTK. Podobne pismo za pomówienia i naruszanie godności osobistej przez "białegozibi" do OSK złożyli członkowie Oddziałowego Sądu Koleżeńskiego poprzedniej kadencji.

Prezes OSK, członek KTG Halny i współtowarzysz wędrówek górskich "białegozibi" bardzo długo zabierał się do rozpatrywania wniesionej sprawy. Wprowadził nowe, dziwne formy pracy OSK, gdzie poufne sprawy: pozew wniesiony przez Zarząd oddziału i wulgarna odpowiedź "białegozibi" zostały wielokrotnie skopiowane i rozdane poszczególnym członkom OSK. Tak krążyły w Pleszewie poza Biurem Oddziału dość długi okres czasu. Celowe przedłużanie wszczęcia rozpatrywania sprawy przez Prezesa OSK pozwoliło uwierzyć "białemuzibi", że jest bezkarny i jego intensywność w postaci donosów, a także na Forum PTTK znacznie wzrosła.

Zarząd Oddziału pomagający dotychczas w organizacji wycieczek szkolnych, zaczął mieć wątpliwości, czy działalność, jaką prowadzi jest zgodna z obowiązującymi przepisami. Aby to wyjaśnić zwrócił się do ZG PTTK o wykładnie prawną, szczegółowo opisując sposób udzielanej pomocy przy organizowaniu tych wycieczek. ZG PTTK skierował sprawę do kancelarii prawnej, a odpowiedź otrzymał Zarząd Oddziału i zamieszczona została w Gościńcu nr 2 (23) 2006. Jedyną nieprawidłowością w działalności Zarządu Oddziału wynikającą z tej wykładni prawnej jest fakt pobierania od uczestników wycieczek kwoty 10 zł od grupy (na pokrycie kosztów organizacyjnych) za każdy dzień trwania wycieczki, co zostało uznane jako niezgodne z ustawą o działalności gospodarczej.

Aby postępować zgodnie z wykładnią przepisów, Zarząd Oddziału zrezygnował w bieżącym roku z pomocy organizacyjnej PTTK przy organizacji wycieczek szkolnych, co okazało się zgubne dla kasy oddziału, bo przecież trzeba płacić za energię elektryczną, abonament telefoniczny i zakupić potrzebne artykuły biurowe. Sytuację rozwiązaliśmy w ten sposób, że wmiarę potrzeby kolejny członek zarządu wpłaca darowiznę na pokrycie tych wydatków.

Nie było takiego problemu, gdy otrzymywaliśmy dotację ze Starostwa Powiatowego, z której i tak znaczną większość przeznaczaliśmy na szkolenia. W ten sposób pokryliśmy we własnym zakresie m.in. zorganizowany w 2002 r. Kurs Instruktorów Ochrony Przyrody. Teraz już nas na to nie stać. W takiej sytuacji, co najmniej dziwne wydaje się twierdzenie "białegozibi", że utrzymuje oddział, a nawet płaci na utrzymanie Forum, bo z jego ulgowej składki w wysokości 14 zł, w oddziale pozostaje zaledwie 8 zł, z których więcej musimy wydać na znaczki pocztowe, odpowiadając na jego listy.

Niekończące się oczekiwanie na wszczęcie postępowania przez prezesa Oddziałowego
Sądu Koleżeńskiego w Pleszewie o wykluczenie "białegozibi" z PTTK oraz rozzuchwalająca go bezkarność i milczenie Organów Naczelnych PTTK, spowodowały, że w miesiącu marcu 2006 roku złożyłem rezygnację z pełnienia funkcji prezesa w Zarządzie Oddziału. Takie same rezygnacje złożył I wiceprezes i skarbnik, a następnie także sekretarz Zarządu. W Oddziałowej Komisji Rewizyjnej już w lutym bieżącego roku rezygnacje złożyła sekretarz, a nieco później wiceprezes i prezes.

Rezygnacje z pełnionych funkcji i zwołanie Nadzwyczajnego Zjazdu Oddziału wpłynęło mobilizująco na prezesa OSK, który przed Zjazdem pragnął nadrobić roczne zaniedbania.Zaczęły się przesłuchiwania stron w bardzo przyspieszonym tempie. Efektem tych działań była pisemna informacja prezesa OSK do Zarządu Oddziału z dnia 12.04.2006 r., że sprawa przekazana została do prezesa GSK, by jej rozpatrzenie przekazać do sądu koleżeńskiego innego oddziału. Pytany o przyczynę podjęcia takiej decyzji prezes OSK odpowiedział tak jak mówi §12 ust.6 Regulaminu OSK, czyli "dla zabezpieczenia dobra PTTK i niezawisłości orzekania". Inni członkowie Zespołu Orzekającego OSK stwierdzili, że prezes OSK sam podjął taką decyzję bez konsultacji z zespołem. Prawdopodobnie prezes OSK osobiście wysłał także pismo do Prezesa GSK, choć nie wiemy, kiedy i czy na pewno, gdyż pominął jeden z paragrafów Regulaminu OSK (§ 21), mówiący, że czynności kancelaryjne OSK prowadzi Biuro Oddziału pod nadzorem prezydium OSK. Pozostaje do rozwiązania dylemat, czy pismo wyszło do Prezesa GSK i zaginęło w stercie papierów, czy nie było wysłane, aby "białyzibi" mógł w dalszym ciągu cieszyć się bezkarnością. Mam nadzieję, że Prezes GSK udzieli na ten temat odpowiedzi.

Zjazd Nadzwyczajny nie przyniósł zmian, bo nie dopisała frekwencja (brak quorum) pozwalająca na podejmowanie wiążących uchwał. Zjazd nie mógł wybrać nowych władz, ani podjąć uchwały o rozwiązaniu oddziału. Będący na Zjeździe Prezes Wielkopolskiej Korporacji Oddziałów PTTK kol. Marian Chudy przekonał rezygnujących, aby dla dobra PTTK pełnili nadal funkcje we władzach Oddziału, a "białegozibi" do zaprzestania nieudokumentowanych pomówień i oskarżeń. Podjęcie dalszego pełnienia zajmowanych funkcji zainteresowani uwarunkowali zaprzestaniem przez "białegizibi" oskarżeń bez pokrycia i niszczenia wizerunku oddziału. Rezygnacji dalszego pełnienia funkcji w Zarządzie Oddziału nie wycofał tylko sekretarz.

Sprawa na dziś wygląda tak, że "białyzibi" korzysta z pełnej bezkarności, władze naczelne milczą, a Zarząd Oddziału szuka odpowiedzi na pytania:

- czy w takich warunkach warto jeszcze pracować?
- czy przodownik turystyki górskiej może pozostawić grupę w górach?
- czy powinien być jeszcze przodownikiem?
- czy powinien być jeszcze członkiem PTTK?
- czy Oddziałowy Sąd Koleżeński może zacząć rozpatrywać sprawę po roku?
- czy OSK powinien stosować się do Regulaminu?
- czy GSK może przez dwa lata nie rozpatrywać odwołania OSK?
- czy nie należy zmienić regulaminów OSK i GSK?
- czy jeden człowiek może doprowadzić do rozwiązania Oddziału?
- czy Oddział może liczyć na pomoc naczelnych władz PTTK?
- czy kiedyś powróci normalność?

Trudne są odpowiedzi na te pytania, dla pozostawionego samemu sobie Oddziału, choć niby działającego w wielkim Towarzystwie. Dlatego kierujemy się z apelem do szerokiego ogółu forumowiczów o pomoc.

Prezes
Zarządu Oddziału PTTK Pleszew
Stanisław Kałka

Ps.
Niniejsze pismo w skrócie ujmuje całą istotę spraw i problemów władz oddziału, ma jednak posłużyć uczestnikom forum do poznania prawdy. Zainteresowanych poznaniem bliższych szczegółów proszę o kontakt na oficjalnej stronie Forum. Czuję się zwolniony z przestrzegania prywatności korespondencji naszego oddziału, skoro OSK umożliwiło taką wiedzę szerokiemu gremium.
Zapraszam także na naszą stronę internetową http://pleszew. pttk.pl gdzie można zapoznać się ze sprawozdaniami ze Zjazdów Oddziału.

Pismo po zmianie nica na Imię i nazwisko wysłane zostało drogą pocztową do:

1. Prezesa ZG PTTK
2. Prezesa Głównej Komisji Rewizyjnej
3. Prezesa Głównego Sądu Koleżeńskiego
4. Prezesa Wielkopolskiej Korporacji Oddziałów PTTK
5. Centralnego Ośrodka Turystyki Górskiej w Krakowie

Pytania, pytania...? - cały wątek

wszystkich wiadomości w wątku: 24
data najnowszej wiadomości: 2006-12-04
pokaż wszystkie wiadomości

Pytania, pytania...? Autor: chats
Re: Pytania, pytania...? Autor: bialyzibi
Re: Pytania, pytania...? Autor: bialyzibi
Re: Pytania, pytania...? Autor: bialyzibi
Re: Pytania, pytania...? Autor: Amotolek
 ├Re: Pytania, pytania...? Autor: Reweal
 └Re: Pytania, pytania...? Autor: chats
  ├Re: Pytania, pytania...? Autor: bialyzibi
  ├Re: Pytania, pytania...? Autor: Reweal
  │└Re: Pytania, pytania...? Autor: chats
  │ └Re: Pytania, pytania...? Autor: Reweal
  │  └Re: Pytania, pytania...? Autor: addabr
  │   └Re: Pytania, pytania...? Autor: Reweal
  └Re: Pytania, pytania...? Autor: Amotolek
   └Re: Pytania, pytania...? Autor: chats
    ├Re: Pytania, pytania...? Autor: Amotolek
    │└Re: Pytania, pytania...? Autor: Rentgen
    │ ├Re: Pytania, pytania...? Autor: bialyzibi
    │ └Re: Pytania, pytania...? Autor: Łukasz Aranowski
    │  ├Re: Pytania, pytania...? Autor: bialyzibi
    │  └Re: Pytania, pytania...? Autor: Amotolek
    │   └Re: Pytania, pytania...? Autor: Jacek Lewanda
    │    └Re: Pytania, pytania...? Autor: Amotolek
    └Re: Pytania, pytania...? Autor: bialyzibi