Re: przewodnik górski

>Działoby się ewentualnie dopiero wtedy, gdyby ktoś z >tej grupy się zgubił, złamał nogę itd.

A jaka jest różnica gdyby ktoś się zgubił lub złamał nogę przykładowo na Magurze Małastowskiej, która leży poza granicami Magurskiego Parku Narodowego (tam przepisy nie wymagają chodzenia w eskorcie przewodnika)? Czy wówczas osoba odpowiedzialna za grupę by była zwolniona od odpowiedzialności?

Czy mamy rozumieć, że na pobliskiej Magurze Wątkowskiej, która leży nieco niżej n.p.m, lecz w granicach Magurskiego Parku Narodowego, jest na tyle niebezpiecznie, że grupy zorganizowane muszą - ze względu na bezpieczeństwo - wynajmować sobie przewodnika?