Re: Konkurs krajoznawczy

Piekne dzięki Ci za wyczerpujący i logiczny wykład. Jednak widać, że jest jakiś pożytek z dyskusji okołokonkursowej na forum. Ludzie się poznają i nawet czasem sobie prawią komplementy To dobrze.
Natomiast układacze pytań, zanim je w lud wyemitują powinni przetestować pytania na królikach, krewnych i znajomych, szwagrach i pociotkach. A najprędzej sobie sami odpowiedzieć, bo mi sposób zadawania pytań na tych konkursach przypomina testy na prawo jazdy, gdzie odpowiedź moze być prawidłowa: jedna, dwie, trzy, cztery a moze wcale.
Przy okazji takiego formulowania pytań wychodzą określone kompleksy osobowości koleżeństwa formułującego pytania, które to psychologia określa jednoznacznie, ale ja tego teraz głośno nie napiszę, bo jest Wielka Sobota i podobno trzeba wybaczać wszystkim (bez wyjątku!).
Wiec spuśćmy zasłonę milczenia, przynajmniej do wtorku! .
A swoja drogą, jako człowiek, bądź co bądź, praktyczny
- teraz po tym co mi napisałaś - zastanawiam się głeboko, czy bardziej bym oberwał od tego potężnego (taki Puzian w miniaturze) kirerownika stacji orlenu, jak bym mu zamiast kadzić od nietoperzy wyjaśnił, ze orzeł, jakim się tak dumnie sygnuje jego firma to jest w zasadzie: "albinotyczna forma orła przedniego??? )"?Myslę, że dostałbyn z obu stron twarzy raz za albinotyczną forme, a drugi klasyczna fangę z przodu za wyraz "pzredniego".
Dlatego od dzis bede pokorny i na stacji "orlenu" i po Krakowskim Pzredmieściu , gdzie dumnie powiewa w wiadomym miejscu flaga oznaczająca miejsce wiadomego klubu .
Alleluja!