bacówka PTTK na Rycerzowej

Będę omijała tę bacówę jak najdalej. Atmosfera straszna. Pani, która ją prowadzi zachowuje się jakby tam była za karę. Opryskliwa i nieuprzejma. Światło gaśnie o 22.00 i cała bacówa zamiera w ciemnościach. Bez przesady, na Krawculi też gaśnie światło, ale wszyscy siedzą na jadalni przy świecach czy kominku, jest pięknie, czuję się tam jak u siebie, a na Rycerzowej jak intruz. Szkoda, bo fajne miejsce, ale na pewno już tam nie zawitam.

>Będę omijała tę bacówę jak najdalej. Atmosfera straszna. Pani, która ją prowadzi zachowuje się jakby tam była za karę. Opryskliwa i nieuprzejma. Światło gaśnie o 22.00 i cała bacówa zamiera w ciemnościach. (...) a na Rycerzowej jak intruz. Szkoda, bo fajne miejsce, ale na pewno już tam nie zawitam.

Czy mogę Cię prosić o szczegóły tego zdarzenia, ale na priv (bacowka[małpka]gory.com.pl

Będe chciał tę kwestię wyjaśnić w najbliższym czasie .

Szymon

Czy na Rycerzowej zmieniła się obsada? Byłem tam w ubiegłym roku i wspominam to schronisko (oraz personel) jako jedno z nasympatyczniejszych w Beskidach (podobnie jak Krawculę). W tym roku znowu chciałem się tam zatrzymać w sierpniu.

rzeczywiscie, atmosfera nie jest najciekawsza :| - m.in. bieglem do prysznica na zlamanie karku, zeby zmiescic sie w czasie.
pani obslugujaca niezbyt uprzejma - moze nie patrzyla na ludzi jak na intruzow, ale na pewno nie z sympatia

za to na Krawcow Wierchu bardzo mily pan z obslugi - nie wiem, czy powodem byl jego mlodszy wiek?? prysznic goracy za darmo, jedzenie cieple zrobil i po terminie zamkniecia bufetu
gdyby jeszcze nie pewna glosna grupa w sasiednim pokoju - ale po za tym to bylo bardzo przyjemnie

Absolutnie nie mogę się z Tobą zgodzić! Rucerzowa jest dla mnie najpiękniejszym miejscem w całych Beskidach, a ludzi tak sympatycznych jak tam nie spotkałam jeszcze w żadnym innym schronisku.

> Czy na Rycerzowej zmieniła się obsada?

Nie, juz od ładnych paru lat schronisko prowadzi Darek Cegłowski. I jak na razie nie ma najmniejszego powodu by zmienić dzierżawce.

Pozdrawiam

Szymon

wiesz, czytając Twoją wiadomość doszłam do wniosku że wystarczy pozamieniać tylko nazwy i będzie ok, tak więc "bacówka PTTK na Krawców Wierchu
Będę omijała tę bacówę jak najdalej. Atmosfera straszna. Pani, która ją prowadzi zachowuje się jakby tam była za karę. Opryskliwa i nieuprzejma. Światło gaśnie o 22.00 i cała bacówa zamiera w ciemnościach. Bez przesady, na Rycerzowej też gaśnie światło, ale wszyscy siedzą na jadalni przy świecach czy kominku, jest pięknie, czuję się tam jak u siebie, a na Krawcowie jak intruz. Szkoda, bo fajne miejsce, ale na pewno już tam nie zawitam" teraz jest ok pozdrawiam

To prawda, bylam na Rycerzowej rok temu i byla tam dosc nieprzyjemna pani i platny prysznic na czas! Za to na Krawcow jest milutko, obsluga jest mila i zyczliwa, ciepla woda, wspaniale jedzenie, zima ogien w kominku a wrzatek wydaja jeszcze po zamknieciu bufetu. Dlatego juz niedlugo znow tam pojade.