Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Obiekty PTTK

tatrzańska przygoda

wszystkich wiadomości w wątku: 11
data najnowszej wiadomości: 2013-10-17

Temat: tatrzańska przygoda
Autor: acz1
Data: 2013-09-29 23:06:35

Dawno dawno temu każdy weekend spędzałem na wędrówkach górskich. Ja szczęśliwy posiadacz legitymacji "organizatora turystyki" miałem 50% zniżkę i kochałem włóczęgę od schroniska do schroniska.
A teraz po upływie wielu lat postanowiłem zarazić tą pasja syna. Wile wyjazdów 1 dniowych lub tez nocleg w hotelu i wypady w okolice nie oddają jednak tej atmosfery. W tym roku zapakowaliśmy śpiwory, karimaty mnóstwo konserw, zupek i w tatry. Planowana trasa to zakopane - kolejka Kasprowy i potem na liliowy, Świnice i na nocleg do Murowańca, następny dzień do 5 stawów i potem dalej....
W związku z negatywnymi wpisami w Internecie nt Murowańca postanowiłem telefonicznie zarezerwować wcześniej nocleg. Jakis bardzo miły Pan poinformował mnie że nie ma potrzeby rezerwacji. Obecnie rezerwują tylko niewielki procent wiec na spokojnie w można przyjść i przenocować bo trzymają część miejsc dla "prawdziwych" turystów. Jakie to miłe pomyślałem, jak za dawnych lat. Po prawie nieprzespanej nocy dotarliśmy pociągiem do Zakopca, poszliśmy do Kuźnic , po odstaniu 2 godzin już jechaliśmy kolejką. Cała drogę opowiadałem synowi jak to my ludzie gór jesteśmy dla siebie życzliwi mili i w ogóle to inny "gatunek" człowieka...I po około 6 godzinach spacerku, trochę w deszczu trochę w słońcu dotarliśmy do schroniska. Musze przyznać ze nogi już ledwo stawiałem i nieprzespana noc tez już dawała się we znaki. Ale dotarliśmy do schroniska gdzie zaraz udziela nam schronienia, poprosimy o wrzątek i odpoczniemy. Poszedłem załatwić formalności...i w biurze jakaś uśmiechnięta młoda panienka z uśmiechem powiedziała...nie ma miejsc. Ja mowie " jak to przecież chciałem rezerwować to mówiliście ze nie trzeba bo miejsca będą - odpowiedz "przed chwilka się skończyły". Powiedziałam ze już 10 godzin jesteśmy na nogach i po nieprzespanej nocy i ze mamy wszystko a potrzeba nam kawałka dachu jedynie. Odpowiedz była jednoznaczna ze w schronisku nam miejsca nie udostępnią!!! Schronisko ma paskudna renomę wiec pomyślałem może w okolicznych chatkach ktoś nas przygarnie...oczywiście bez skutku:-( Czar prysł... po nocy w ciemnościach, wyczerpani, wracaliśmy do Zakopanego. Reakcja nastolatka..."tato darujmy sobie te tatry i pojedzmy w jakieś fajne miejsce"
A teraz pytanie do Zarządu PTTK : dlaczego taki hotel górski jak Murowaniec mylnie ma w nazwie Schronisko?????? Drugie pytanie : czy naprawdę brak jest ludzi którzy kochają góry i propagują taka turystykę i nie można im powierzyć prowadzenia schroniska??? Bardzo proszę pozbawcie ten obiekt prawa do posługiwania się nazwą SCHRONISKO bo wprowadzacie ludzi w błąd.

Temat: Re: tatrzańska przygoda
Autor: Radwa
Data: 2013-09-30 08:17:33

Jak już dodzwonił się Pan do Murowańca trzeba było już sobie zarezerwować miejsce tak na wszelki wypadek i było by po problemie.

Temat: Re: tatrzańska przygoda
Autor: Amotolek
Data: 2013-09-30 08:17:57

"...trzymają część miejsc dla "prawdziwych" turystów"

Ciekawe, jak ich identyfikują? Lata temu nie mogłem otrzymać pokoju po ciężkiej jeździe z Wawy - w Sandomierzu (obiekt PTTK). Wysyłano mnie gdzieś tam dalej. Ale moja legitymacja przewodniczącego KTM ZG zadziałała jak magiczna różczka i pokój się znalazł subito:-)
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: tatrzańska przygoda
Autor: j.kalarus
Data: 2013-09-30 08:27:09

Bardzo proszę o podanie daty zdarzenia na adres: karpaty@schroniska-pttk.com.pl
Aż nieprawdopodobne wydaje mi się takie zachowanie moich współpracowników. Kolega z którym rozmawiał Pan telefonicznie o rezerwacji, to doświadczony recepcjonista. Brak wolnych miejsc w sierpniu i początkach jesieni przy ładnej pogodzie, nie jest w Murowańcu zdarzeniem niezwykłym. Kwestie techniczne, związane z bezpieczeństwem ludzi i majątku, zmusiły nas do ograniczenia w tym obiekcie schroniskowego zwyczaju udzielania noclegów w pomieszczeniach zastępczych (uczciwie o tym, tam gdzie jest to możliwe informujemy). Z tego też powodu aż 50% miejsc w tym obiekcie wyłączone jest z systemu rezerwacyjnego. Oczywiście jak każde rozwiązanie tak i to nie jest doskonałym. Formalnie więc schronisko prawdopodobnie nie naruszyło obowiązującego go regulaminu, ale nie o przepisy, a o wprowadzenie w błąd i brak zwyczajowej gościnności, po przeczytaniu Pana postu, będę miał pretensję do jego Kierownictwa. Przepraszam, wyjaśnię, odpowiem.

Temat: Re: tatrzańska przygoda
Autor: acz1
Data: 2013-10-01 14:55:09

Witam ponownie
Dokładnie tak jest. Wszystkie regulaminu zostały zachowane. Byłem na recepcji około 18 (chyba- już nie pamiętam dokładnie) wiec niby nie późno, Otarć, złamań nie zgłosiłem Inaczej mówiąc wszystko OK. Tylko kardynalne pytanie....jak można nazywać schroniskiem "coś" co schronienia zmęczonym wędrowcom nie udziela. Niech się to nazywa Hotel albo pensjonat albo coś w tym guście. A swoją drogą..pewnie turyści chodzący dawniej po Beskidach pamiętają kierownika schroniska na Wielkiej Raczy który czekał z gorącą herbatą na turystów z ostatniego pociągu do Zwardonia. Czy teraz już nie ma takich ludzi, którzy kochaliby góry i prowadzenie schroniska?
Data moje "wizyty" to albo 11 albo 12 sierpnia. Rozmowa z kierownictwem raczej nic nie da bo jak poszukałem w googlach opinii o tym schronisku to takich opowieści jest mnóstwo. Gdzieś coś zagubiliśmy w tej organizacji.
Odpowiadając na inne odpowiedzi na moja opowieść to: nie zarezerwowałem miejsca w czasie rozmowy telefoniczne bo otrzymałem informacje ze nie muszę tego robić, określenie "prawdziwy turysta" dodałem od siebie. Nie pamiętam jack słów użył rozmówca ale mowa byłą o takich co to kiedyś nazywano ich Turysta kwalifikowany w odróżnieniu od wczasowiczów którzy idą do schroniska napić się piwa w ładnych okolicznościach przyrody :-)) Ale uśmiech tej dziewczyny która oznajmiała mi ze "miejsca właśnie się skończyły" był w tych okolicznościach naprawdę sarkastyczny.
Aby moje wypowiedzi nie były tylko krytyczne to w następnej napisze cos pozytywnego :-)

Temat: Re: tatrzańska przygoda
Autor: Zawrat
Data: 2013-10-02 00:54:21

Punkt 6 Regulaminu Schroniska PTTK : "Turyście, który nie ma możliwości bezpiecznego dotarcia do innego schroniska, stacji kolejowej, miejscowości a także ze względu na zjawiska atmosferyczne, itp. schronisko obowiązane jest udzielić schronienia i jednego noclegu - nawet jeżeli wszystkie miejsca noclegowe są zajęte. Udzielenie noclegu w warunkach zastępczych upoważnia do pobrania opłaty nie przekraczającej ceny najtańszego noclegu w schronisku. Noclegu zastępczego udziela się wyłącznie wtedy, gdy brak jest miejsca w salach noclegowych"

1 Pytanie: czy sytuacja pasowała do tych kryteriów?
2 Pytanie: czy jednak nie było możliwości pozostanie pod dachem po prostu przesiedzenia w schronisku nocy choćby na podłodze przy drzwiach ale wewnątrz. (argument późna pora, zła pogoda, zmęczenie, zakaz poruszania się po szlakach na terenie TPN po zmierzchu). Może być tak, że z pewnych przyczyn nie ma możliwości udostępnienia podłogi w jadali czy korytarzu, trzeba to zrozumieć, ale nawet wtedy nie jest tak, że się kogoś wyrzuca na zewnątrz zresztą z Pańskiej opowieści zrozumiałem, że jednak podjął Pan decyzję opuszczenia budynku.

Temat: Re: tatrzańska przygoda
Autor: Basia Z.
Data: 2013-10-02 18:49:28

Czy teraz już nie ma takich ludzi, którzy kochaliby góry i prowadzenie schroniska?
Są, jest ich wiele, ale przegrywają w przetargach z tymi, którzy wylicytują więcej.
Polecam wątek o bieszczadzkich schroniskach.

Temat: Re: tatrzańska przygoda
Autor: Radwa
Data: 2013-10-04 10:16:42

... Rozmowa z kierownictwem raczej nic nie da bo jak poszukałem w googlach opinii o tym schronisku to takich opowieści jest mnóstwo. Gdzieś coś zagubiliśmy w tej organizacji....
A co na to PIH? Jeżeli jest to nagminne to są od tego odpowiednie urzędy, które biorą kasę za pomoc w takich sprawach, ale może się mylę

Temat: Re: tatrzańska przygoda
Autor: acz1
Data: 2013-10-10 22:34:39

Bardzo dziękuje za przeprosimy i wyjaśnienia. Było to niezmiernie miłe bo szczerze mówiąc nie liczyłem, że ktokolwiek tak życzliwie spojrzy na problem.
Teraz nawet rozumiem problem techniczny tego "schroniska". Było mi przykro, że pewna epoka w Tatrach się skończyła i że zamiast zainspirować młode pokolenie do chodzenia po górach skutecznie go zniechęciłem.
Jednakże dużo większym problemem jest, że to schronisko tatrzańskie a być może i inne (tego nie wiem bo nie było mi dane pochodzić po tatrach) przestało pełnić funkcje schroniska. To jest Hotel. O tym pisałem w 1 poście. Bo nie jest schroniskiem miejsce gdzie trzeba być o 8 rano aby "załapać" się na nocleg wieczorem. Jak w takim przypadku planować wędrówkę od schroniska do schroniska?
Jak rozwiązać ten problem? Jak propagować turystykę kwalifikowana? Może wprowadzić zapis ze członek PTTK zawsze musi dostać nocleg? Dwie pieczenie na jednym ogniu :-) Może ktoś ma inny pomysł który spowodowałby że zmęczony turysta byłby pewny gościny a wczasowicze niech śpią w Zakopanym.
Nie wiem co zrobić ale wydaje mi się ze jednak coś w tym nie gra. Ilość członków PTTK spada (na innym wątku była dyskusja), coraz mniej ludzi chodzi po górach "od schroniska do schroniska" wiec może nie zniechęcać tych co lubią to robić.
pozdrawiam

Temat: Re: tatrzańska przygoda
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2013-10-11 00:03:44

Cześć.
Bo nie jest schroniskiem miejsce gdzie trzeba być o 8 rano aby "załapać" się na nocleg wieczorem. Jak w takim przypadku planować wędrówkę od schroniska do schroniska?
Całkowicie się zgadzam.

Niestety pomysł z gwarantowanymi miejscami dla członków PTTK jest kiepski, bo - jak rozumiem - straż pożarna nie czyni różnicy w swoich rygorach ze względu na przynależność członkowską. Trzeba by inaczej...

I chyba wiem jak! :-)

Należy w schroniskach tatrzańskich wykładać rano zeszyty, w których turysta chcący iść do kolejnego schroniska wpisywałby swoje imię, nazwisko, kontakt komórkowy oraz miejsce do którego chce danego dnia dojść. O godzinie 9:00 (do tej pory każdy już na pewno zdąży się wpisać) dzierżawca (lub jego pracownik) sprzątałby zeszyt, sprawdzał ile osób i gdzie wędruje, a następnie dzwonił do tych miejsc i zakładał rezerwacje dla wędrujących. Po takiej wymianie telefonów dzierżawcy mogliby swobodnie rozdysponować pozostałą pulę wolnych miejsc osobom przychodzącym bez rezerwacji.

Ma to parę zalet.

1) Po pierwsze, nie musisz miesiąc wcześniej rezerwować miejsc (poza pierwszym na trasie!), co oznacza, że możesz każdego dnia rano dynamicznie podejmować decyzję gdzie pójdziesz (np. w zależności od pogody).
2) Po drugie, rezerwacje w schronisku od turystów, którzy właśnie wychodzą z poprzedniego schroniska są dosyć pewne.
3) Po trzecie, dzierżawca mógłby zgrupować takich łazików w jednej zbiorówce, co też by wszystkim wyszło na zdrowie...
4) Po czwarte, koszty pomysłu są pomijalne (zeszyt, długopis, trochę czasu i parę złotych miesięcznie na telefony).
5) No i najważniejsze: jaki efekt propagandowy. Oto na naszych oczach PTTK dba o turystów kwalifikowanych!

Co Wy na to?

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: tatrzańska przygoda
Autor: acz1
Data: 2013-10-17 22:21:18

MI pomysł się podoba. :-)
Najsłabszym elementem tej układanki jest aby..chciało się pracownikowi zadzwonić...

Widząc cała masę komentarzy widzę ze inni tez bardzo chcieliby przyklasnąć pomysłowi. To teraz tylko pozostaje wpisać to do regulaminu schronisk :-))