Restauracja w Morskim Oku

Przestroga dla wszystkich chcących zjeść w restauracji w schronisku w Morskim Oku, a zwłaszcza dla amatorów bigosu, chociaż po tym co znalazłem w swoim bigosie przestoga dotyczyc może każdej potrawy, no może poza herbatą. Bez bajkopisarstwa, w bigosie poza kapustą znajdowały sie niedojedzone resztki z potraw innych klientów. W moim przypadku były to kawałki kotleta schabowego ze śladami gryzienia oraz kawałki piersi z kurczaka ( panierowanej ). Po zwróceniu uwagi pani z obsługi zabrała talezyk i uciekła do kuchni - bez słowa. Doskonale rozumiem, że zasada skupać cepra do skarpetek jest sposobem na zycie i przezycie, ale żeby zaraz traktowac go jak świnie? I to za takie pieniądze?? Obiad dla 4 osób to 98 zł. Mniej zapłaciłem w Kalinie na Krupówkach, ale tam przynajmniej nie dostałem resztek. Smacznego.

Równiez mam dobre doświadczenie z Kaliną zarówno co do jakości potraw , atmosfery lokalu jak i obsługi.A ze swego doświadczenia wiem,że potrawy typu bigos stanowią największe pole do "eksperymentów" kuchennych. Z zasady unikam takich potraw w lokalach.

Witam!

Z upoważnienia kol. Jerzego Kalarusa wklejam tutaj jego odpowiedź skierowaną mailem do kol. "ophio".Ze swojej zaś strony zachęcam Was do zgłaszania wszelkich napotkanych problemów w obiektach PTTK (nie tylko schroniskach - mamy też stanice wodne i inne obiekty). Bardzo się cieszę, że koledzy odpowiedzialni za stan obiektów czuwają i odpowiednio szybko reagują.

Pozdrawiam,
Łukasz