Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Tematyka ogólna

Deregulacja za pasem

wszystkich wiadomości w wątku: 107
data najnowszej wiadomości: 2012-12-18

Temat: Deregulacja za pasem
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2012-02-28 11:25:42

Witam!

Rzadko mi się zdarza abym trzymał kciuki za ten rząd. Teraz trzymam...
Służyło to wyłącznie temu, żeby wyciągnąć z ich portfeli trochę pieniędzy i temu, żeby jakaś grupa, pewnie w skali kraju ok kilkuset urzędników, miała co robić.
Minister dodał, że zdaje sobie sprawę z oporu niektórych korporacji zawodowych. - Wiem, że niektóre z nich wynajęły agencje specjalizujące się w czarnym PR, więc za chwilę wszyscy w Polsce dowiedzą się, że otwarcie dostępu do licznych zawodów, wolna konkurencja, wolny rynek to Sodoma i Gomora i siedem plag egipskich i nieomal mityczny, biblijny potop - mówił.
Mówił, że zawody, które chce uwolnić, to rynek pracy rzędu 500-700 tys. osób, a ponieważ szacuje się, że otwarcie dostępu do danego zawodu zwiększa liczbę miejsc pracy w nim o ok. 15 proc.
A krytyka projektu już trwa. – Deregulacja rozłoży cały rynek. Osoby bez żadnego przygotowania będą wygrywać z profesjonalistami, stosując dumping cenowy – mówi, cytowany przez "Rzeczpospolitą" Tomasz Błeszyński, pośrednik i doradca na rynku nieruchomości.
Polska ma najwięcej zawodów regulowanych - 380.
Źródło: http://www.tvn24.pl/-1,1736434,0,1,x,wiadomosc.html

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Krzyś
Data: 2012-02-28 11:59:50

Tylko ten pierwszy cytat odnosił się do Taksówkarzy.

Cóż wypada poczekać do soboty na "Przedstawienie" a bardziej na propozycję pisaną z uzasadnieniem. Bo inaczej to można sobie tylko gdybać.

Krzyś

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2012-02-28 12:06:02

Cześć!
Tylko ten pierwszy cytat odnosił się do Taksówkarzy.
No to co?
Stosuje się do wszystkich tych zawodów... :-)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-02-28 12:10:08

Do zawodu przewodnika też...
W sobotę rząd zamierza w świetle kamer pochwalić się projektem ustawy otwierającej dostęp do 46 zawodów. Dzięki niej każdy bez większych problemów będzie mógł zostać m.in. przewodnikiem (…)
źródło => LINK

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-02-28 12:14:21

poprawiam źródło informacji => LINK

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Krzyś
Data: 2012-02-28 12:24:22

Tak mnie jeszcze naszło pytanie o coś co wg mnie powinno być jakoś uregulowane już dawno. Czyli odpowiedzialność cywilna Przewodnika (tym bardziej w przypadku deregulacji zawodu Przewodnika) wg mnie ubezpieczenie powinno być obowiązkowe tak jak w przypadku kierowców. I tu nie chodzi o samego przewodnika tylko o osoby które mogły by być poszkodowane w wyniku prowadzenia przez osoby nie do końca mające umiejętności prowadzenia (w szczególności w górach). Przewodnik jeśli popełni błąd i doprowadzi do wypadku w górach nawet skazany nie będzie posiadał środków aby np wypłacić odszkodowanie (szczególnie jak będzie miał poszkodowaną grupę ludzi).

A sama propozycja deregulacji u nas zmobilizowała mnie do przyśpieszenia papierologii związanej z uznaniem uprawnień zawodowych w innych państwach UE. Wtedy w zasadzie dalej będę posiadał uprawnienia "państwowe" tylko że wydane przez inne Państwo

Krzyś

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Amotolek
Data: 2012-02-28 13:54:15

"Wtedy w zasadzie dalej będę posiadał uprawnienia "państwowe" tylko że wydane przez inne Państwo"

Co takiego juz było praktykowane wczesniej odnosnie czeskich czy slowackich praw jazdy ?
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-02-28 14:00:24

Niepotrzebnie.
Przepis w sprawie dwuletniego okresu wykonywania zawodu (...) może się okazać nieproporcjonalny w przypadku gdy konsumenci wyjeżdżający do innego państwa członkowskiego, chcą, aby towarzyszył im przedstawiciel wolnego zawodu z państwa członkowskiego z którego pochodzą, a nie z państwa członkowskiego do którego się udają (np. grupa turystów, która wybrała przewodnika turystycznego w państwie, z którego wyjechała) (...) powinno tu przeważać poszanowanie wyboru dokonane przez konsumenta (...)
źródło cytatu => LINK

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Amotolek
Data: 2012-02-28 13:56:53

"Tak mnie jeszcze naszło pytanie o coś co wg mnie powinno być jakoś uregulowane już dawno."

Myślę tu o odpowiedzialności za wszelkie decyzje (wynikające z działalności - służbowej, funkcyjnej, cywilnej, a jak trzeba to i karnej!) wszystkich urzędników pełniących służbę czy pełniących przyjęte w organizacji pozarządowej funkcje w szerokim pojęciu tego określenia.

Tu się nasuwa moim zdaniem także konieczność naprawienia wyrządzonej szkody.

Nieciekawa i bezzasadna działalność GSK PTTK w odniesieniu do konkretnych osób wzmacniana dodatkowo występowaniem z oskarżeniami na piśmie do Prokuratury (tuż po rozpoczęciu obecnej kadencji) - bez dania racji osobom niesłusznie poszkodowanym - może tu być dobitnym przykładem z własnego podwórka !
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Krzyś
Data: 2012-02-28 14:30:27

Hmm to zależy od tego co odpowiedziała prokuratura.
Jeśli stwierdziła bezzasadność to cóż osoby składające dopuszczają się pomówienia.

Krzyś

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Krzyś
Data: 2012-02-28 14:46:10

Przepis w sprawie dwuletniego okresu wykonywania zawodu (art. 5 ust. 1 dyrektywy) cieszy
się ogólną akceptacją, ponieważ chroni konsumentów w państwie członkowskim, w którym
dany zawód jest regulowany. Może jednak okazać się on nieproporcjonalny w przypadku, gdy
konsumenci wyjeżdżający do innego państwa członkowskiego chcą, aby towarzyszył im
przedstawiciel wolnego zawodu z państwa członkowskiego, z którego pochodzą, a nie z
państwa członkowskiego, do którego się udają (np. grupa turystów, która wybrała
przewodnika turystycznego w państwie, z którego wyjechała). W tej sytuacji zainteresowany
przedstawiciel wolnego zawodu nie ma żadnego kontaktu z lokalnymi odbiorcami usług w
przyjmującym państwie członkowskim. Wymóg składania wcześniejszego oświadczenia i
posiadania dwuletniego doświadczenia zawodowego może zatem nie być uzasadniony z
punktu widzenia ochrony konsumentów. Nad obawami w kwestii wyboru sądu ze względu na
możliwość korzystniejszego rozstrzygnięcia sprawy, które nie wydają się uzasadnione w tych
sytuacjach, powinno tu przeważać poszanowanie wyboru dokonanego przez konsumenta19.
Składanie uprzedniego oświadczenia wydaje się w tym przypadku zbędne. Wybór
konsumenta byłby ograniczany jedynie w przypadku zagrożenia zdrowia publicznego lub
bezpieczeństwa konsumenta, uzasadniającego uprzednie sprawdzenie kwalifikacji
link ten sam co u Lecha.
Wszelakie dokumenty należy czytać całe a tutaj bardzo istotna jest końcówka.
A zapis ten oznacza dokładnie to że polscy przewodnicy (o specjalizacji górskiej) będą musieli udokumentować doświadczenie.

Krzyś

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-02-28 15:05:09

A zapis ten oznacza dokładnie to że polscy przewodnicy (o specjalizacji górskiej) będą musieli udokumentować doświadczenie
Jeżeli będą specjalizować się w tym, w czym specjalizują się przewodnicy sudeccy - to nic takiego nie oznacza. Wątpliwości co do naszych przewodników górskich rozwiewa fakt, polskie określenie "przewodnik górski" ma się nijak do regulowanych w niektórych krajach alpejskich działalności typu Bergführer czy mountain guide. Tam chodzi o uprawianie alpinizmu, z elementami wspinaczki albo narciarstwa wysokogórskiego, a u nas po prostu o działalność przewodnicką na całych obszarach kraju, gdzie występują pasma gór, także średnich czy niskich oraz pogórzy. Polscy przewodnicy zakwalifikowani jako "górscy" specjalizują się głównie w pilotowaniu autokaru i oprowadzaniu grup turystycznych po miastach i obiektach zabytkowych położonych w regionach górskich i podgórskich, na co jest wywierany szczególny nacisk na kilkuletnich kursach i z czego zdają szczegółowe egzaminy. W efekcie zadania polskiego tzw. przewodnika górskiego to w większości oprowadzanie po górskich kurortach, trasach spacerowych i ogólnodostępnych publicznych szlakach znakowanych, gdzie zagrożenie zdrowia publicznego lub bezpieczeństwa konsumenta nie jest większe, niż np. w dużych aglomeracjach miejskich.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Amotolek
Data: 2012-02-28 15:58:48

"to zależy od tego co odpowiedziała prokuratura"

To jest właśnie niewiadoma, czy coś odpowiedziała i komu przez tyle czasu?
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Krzyś
Data: 2012-02-28 17:51:38

W ustawie o usługach turystycznych ani w rozporządzeniu o pilotach i przewodnikach nie ma czegoś takiego jak "Przewodnik Sudecki"

Krótka pamięć masz Lechu ja tu już podawałem przykład owego czeskiego "mountain guide" który jest uprawniony do prowadzenia grup w górach ale z wyłączeniem alpinizmu (trasy wspinaczkowe, lodowce etc.) I ten zawód jest jedynym zawodem regulowanym w zakresie przewodnictwa w Czechach.

Ja będąc przewodnikiem prowadzę trasy trekingowe (legalnie) w górach Karpatach wschodnich i południowych i dla mnie każdy kto twierdzi że bez doświadczenia i przeszkolenia da się bezpiecznie prowadzić grupę w takich górach jest ignorantem.

Jak dla mnie najbardziej sensowny podział to poniższy
1. Przewodnik Wysokogórski (typowo alpinistyczne, lodowce, canyoning)
2. Przewodnik Górski (trasy trekkingowe bez wspinaczki i lodowców ect.)

Co ciekawe podobne propozycje były na początku ostatniej nowelizacji ustawy o usługach turystycznych.

Tak zastanawia mnie jeszcze to co kilka osób próbuje wciskać ludziom (na zasadzie kłamstwo wielokrotnie powtarzane staje się prawdą)
Zawód Przewodnika Turystycznego jest Regulowany a nie Reglamentowany.
Reglamentacja jest ograniczaniem ilościowym a nie wiadomo mi aby jakakolwiek komisja egzaminacyjna, lub Urząd Marszałkowski (ani nawet Ministerstwo Sportu i Turystyki) wyznaczała jakiekolwiek limity ilości przewodników.

Krzyś

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2012-02-28 19:28:59

Zawód Przewodnika Turystycznego jest Regulowany a nie Reglamentowany.
Teoretycznie masz rację, ale w praktyce to prawie to samo. Jak organizator kursu go za drogo, a komisja egzaminacyjna postawi poprzeczkę za wysoko, to automatycznie wyregulują ilość absolwentów.
Niezaleznie od tego działa zupełnie inny schemat. Kandydat na przewodnika praktycznie nie ma gdzie praktykować przed egzaminem, chyba że jest bogatym plejbojem i może sobie przed kursem i egzaminem zwiedzać do woli na koszt tatusia, a na egzaminie musi już być omnibusem. Gdyby można było praktykować przed uzyskaniem licencji, to ten problem by sam znikł, bo o licencje starali by się tylko ludzie z doświadczeniem. Odpadła by za to potrzeba organizacji kursów w obecnej formie.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Krzyś
Data: 2012-02-28 19:56:48

Tzn kurs może zorganizować każdy (nawet Klub Sudecki z Poznania czy biuro z Krakowa a nawet Jan Kowalski z Gdańska), cena zazwyczaj jest wynikiem stawek na rynku (za drogo raczej nie może robić bo niewielu mu na taki kurs przyjdzie)
Zresztą kursy kół studenckich to raczej drogie nie są (oczywiście zawsze są wyjątki).

Poprzeczka komisji hmm to już zależy od komisji ale tą powołuje marszałek i ma dowolność w wyborze z zaproponowanych kandydatów. A jeśli uważa że jakiś członek źle wykonuje swoją pracę to może go odwołać.

Jak niema gdzie ? kursant ma przecież zajęcia praktyczne na których pełni rolę przewodnika (pod okiem instruktora). Tak samo jak kursant nauki jazdy.

Krzyś

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-02-28 20:10:53

ja tu już podawałem przykład owego czeskiego "mountain guide" który jest uprawniony do prowadzenia grup w górach ale z wyłączeniem alpinizmu (trasy wspinaczkowe, lodowce etc.)
Nie bądź śmieszny i nie porównuj całkowicie odmiennych charakterem zawodów! Gdzie tu masz góry z lodowcami, aby móc je wyłaczyć? Owi czescy "mountain guide" prowadzą jak nasi przewodnicy sudeccy wycieczki autokarowe po takich terenach jak np. Przedgórze Sudeckie i oprowadzają po takich miejscowościach jak Świdnica, Niemcza, Kłodzko itd?
Zawód Przewodnika Turystycznego jest Regulowany a nie Reglamentowany.
Jest też reglamentowany.
Reglamentacja jest ograniczaniem ilościowym
Właśnie. Reglamentowana jest ilość km2 obszarów uprawnień, które mają ściśle wyznaczone przepisami granice.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Krzyś
Data: 2012-02-28 20:34:17

I oprócz takich jak nasze prowadzą (i sami chodzą) po Karpatach Wschodnich i Południowych (to jest chyba najczęściej spotykany tam naród, częściej niż miejscowi)

Widzę że nie chcesz zrozumieć że obecnie "Tu" w zawodzie przewodnika turystycznego górskiego oznacza góry w UE (i Szwajcarii)

Ja tez uważam że podział obszarowy nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem. Przewodnik Górski powinien umieć prowadzić grupę (i siebie) we w każdych górach bez względu czy to Karkonosze, Pireneje czy Retezat

Krzyś

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-02-28 20:45:59

Przewodnik Górski powinien umieć prowadzić grupę (i siebie) we w każdych górach bez względu czy to Karkonosze, Pireneje czy Retezat
I po to musi odsiedzieć setki godzin na wykładach i wkuwać historię, architekturę, życiorysy malarzy, rzeźbiarzy, książąt, generałów itp., szczegółową topografię i zabytki Dolnego Śląska, Łużyc, Śląska Opolskiego itd.? Gdzie tu sens? Deregulacja te wszystkie bzdurne podziały i bezsensowne wymagania, miejmy nadzieję, zlikwiduje i wyczyści brudy narosłe przez całe lata państwowego licencjonowania i reglamentowania przewodnictwa turystycznego, a rynek sam ureguluje i dostosuje to przewodnictwo do faktycznych potrzeb i najnowszych trendów w turystyce.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2012-02-29 09:25:08

kurs może zorganizować każdy
Co komu, po tym teoretycznym, stwierdzeniu. A kandydatów to sam wyprodukuje? Da im jakiś prochów, żeby się chcieli zapisać? Każdy, to organizował kurs, jak dawały dotację urzędy pracy w ramach walki z bezrobociem i niewiele było z tego pożytku.
Poprzeczka komisji hmm to już zależy od komisji ale tą powołuje marszałek i ma dowolność w wyborze z zaproponowanych kandydatów. A jeśli uważa że jakiś członek źle wykonuje swoją pracę to może go odwołać.
Kolejna teoria. Jeszcze nie spotkałem szefa urzędu, który by sam od siebie wnikał w takie szczegółiki, np. jak poprzeczka wymagań egzaminatora, no chyba że sam jest przypadkiem przewodnikiem.
Jak niema gdzie ? kursant ma przecież zajęcia praktyczne
Nie rozumiesz, czy tylko udajesz? Ja piszę głównie o praktyce w znajomości terenu i wiedzy, którą zdobywa się latami, a Ty tylko o krótkiej praktyce w prowadzeniu wycieczek na kursie. Rolą tych drugich jest tylko ukierunkowanie kursanta, a nie zastąpienie wcześniejszego doświadczenia.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Tomek Dygała
Data: 2012-02-29 10:33:55

kurs może zorganizować każdy
Co komu, po tym teoretycznym, stwierdzeniu. A kandydatów to sam wyprodukuje? Da im jakiś prochów, żeby się chcieli zapisać? Każdy, to organizował kurs, jak dawały dotację urzędy pracy w ramach walki z bezrobociem i niewiele było z tego pożytku.
Jakby Ci to powiedzieć...
Kandydaci sami przychodzą i nie trzeba im dawać żadnych prochów.

Nigdy żadnej dotacji nie miałem a kursy się kręcą :-)

BTW zapraszam :-)

Namiary w stopce :-)

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-02-29 10:49:13

Nigdy żadnej dotacji nie miałem a kursy się kręcą
Tyle, że to nie problem w tak dużej aglomeracji jaką jest Warszawa. Jednak przewodnictwo turystyczne to nie tylko stolica, ale także różne pipidówki, gdzie kandydatów jest zbyt mało aby się to kalkulowało. Zniesienie obowiązku odbycia kursu i państwowych licencji pozwoli na to, że miejscowi pasjonaci i regionaliści będą mogli świadczyć usługi przewodnickie. To niewątpliwie w jakimś stopniu może wpłynąć na zmniejszenie bezrobocia.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Tomek Dygała
Data: 2012-02-29 11:18:30

O tym że przewodnicy mają być zderegulowani to już wiemy.

Inna sprawa jak to zostanie zrobione. Poczekamy do soboty...

A co z pilotami?
Wiem, też poczekamy do soboty ;-)

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2012-02-29 11:48:03

Kandydaci sami przychodzą i nie trzeba im dawać żadnych prochów.
Nigdy żadnej dotacji nie miałem a kursy się kręcą.
Po raz kolejny czytam o kilku chlubnych wyjątkach, takich jak Warszawa. W mniejszytch miejscowościach przychodzą w ilości 2-3 osoby na rok, kursu z tego nei sklecisz, a zapisanie się na kurs daleko od miejsca zamieszkania jest praktycznie niemożliwe.
Nie poruszyliśmy drugiej strony medalu. Część kandydatów w ogóle nie zamierza prowadzić po kursie wycieczek, a uprawnienia robią ot tak sobie dla własnej satysfakcji. Gdyby ich nie było, to i kursów byłoby znacznie mniej.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Maciej_Zimowski
Data: 2012-02-29 19:16:07

.A co z pilotami? .
też - w ogóle ma zniknąć ta funkcja (tzn z ustawy nie z realu oczywiście :-)

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Krzyś
Data: 2012-03-02 14:17:04

Pierwsze nieszczelności deregulacji
LINK
MSiT: przewodnik górski zostaje
Opublikowano Marzec 2, 2012 | 1 komentarz

26 lutego pisałem na FB, że zbliża się koniec lutego, a w dalszym ciągu nie został opublikowany plan legislacyjny Ministerstwa Sportu i Turystyki na obecny rok.

29 lutego plan ten pojawił się na stronie internetowej ministerstwa. O turystyce jest niewiele, m.in. nie pojawia się kwestia szlaków turystycznych, o których było w poprzednim planie (czy coś osiągnięto w tym zakresie?).

Mamy za to pewne odniesienie się do regulacji dotyczącej przewodników turystycznych. W pkt. 9 planu znajduje się informacja o rozporządzeniu w sprawie przewodników górskich i międzynarodowych przewodników wysokogórskich. Rozporządzenie to ma stanowić wykonanie delegacji ustawowej z art. 34 u.u.t., w brzmieniu nadanym mu przez ustawę deregulacyjną. Drugie rozporządzenie ma dotyczyć stażu adaptacyjnego oraz testu umiejętności w tym zawodzie.

Powyższy plan wskazuje, że propozycja ustawy deregulacyjnej będzie obejmowała zniesienie regulacji dotyczącej pozostałych przewodników turystycznych, a więc ustawowych uprawnień przewodnika miejskiego oraz przewodnika terenowego. Podobny wniosek można wyprowadzić co do likwidacji ustawowych uprawnień pilota wycieczek.
Piotr Cybula
Krzyś

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-03-02 15:06:19

Szczegóły pkt 9,10 i 11 - tu => http://bip.msit.gov.pl/download.php?s=2&id=2424

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: turysta
Data: 2012-03-03 07:55:02

No i diabli wzięli cały zamysł Lecha. Przewodnicy górscy zostają i chcąc oprowadzać po ukochanych Sudetach Lech musi zdać państwowe egzaminy.
Ciekaw jestem, czy nadal będzie "Przodownik 1811" tak aktywny w nienawiści do przewodników górskich.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Maciej_Zimowski
Data: 2012-03-03 08:34:35

Przewodnicy górscy zostają
Wszyscy inni przewodnicy też zostają. Deregulacja ich nie pośle do krematoriów. Natomiast definicja tego zawodu będzie zmieniona, lepiej poczekać na szczegóły.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2012-03-03 08:36:23

Zapewne tak się zapatrzyłes na treść swojego przytyczka, że nie zauważyłeś różnicy między obecnym przewodnikiem górskim, który musi znać np. daty budowy kościołów w różnych pipidówkach od planowanego przewodnika górskiego międzynarodowego, którego kwalifikacje będą prawdopodobnie dotyczyły zasad poruszania się po górach właściwych, a nie górach biurokracji przewodnickiej.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-03-03 08:32:02

Widać turysto nie masz pojęcia na czym te zmiany mają polegać. Otóż mają to być spore zmiany w regulacjach prawnych przewodników górskich i międzynarodowych przewodników wysokogórskich. Jeśli te zmiany zostaną sfinalizowane, to nie będzie już w Sudetach monopolu ani specjalizacji dotychczasowych przewodników sudeckich w przewodnictwie terenowym (zamkowo-pałacowo-kościelnym) po tej części Dolnego Śląska ani takiego kuriozum, że np. w Rezerwacie Góra Ślęża może prowadzić tylko przewodnik sudecki. Nie będzie już ścisłej reglamentacji obszaru uprawnień przewodników górskich ani przewodnickiego przymusu w rodzaju gniota powyżej 1000 m n.p.m. itp. Wg przecieków ma być ujednolicone uprawnienie przewodnika górskiego i ma dotyczyć kwalifikacji do prowadzenia wycieczek faktycznie górskich.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: turysta
Data: 2012-03-03 10:00:27

Ale o czym będzie pisał PRZODOWNIK 1811? Zniknie dwie trzecie jego fascynacji!

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2012-03-03 12:39:50

Masz jakieś opory, żeby odgadnąć? Po prostu będzie bez narażania się na szykany uprawiał turystykę tak, jak sam uzna za stosowne, a na Forum będzie pisywał bez narażania się na przytyczki ze strony tzw. "turysty".

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-03-03 14:09:21

Na tej liście zawodów do uwolnienia na oficjalnej stronie MS => http://m.onet.pl/_m/06266d93d3901f4f768591e2ca236d2c,0,1.jpg
wymienieni są również przewodnicy górscy.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Tomek Dygała
Data: 2012-03-03 14:51:49

Wszyscy inni przewodnicy też zostają.
Z czego tak wnosisz?
Z informacji na stronach MS wynika inaczej:

Pilot:
http://ms.gov.pl/pl/deregulacja-dostepu-do-zawodow/zawody/#z33

Przewodnik miejski:
http://ms.gov.pl/pl/deregulacja-dostepu-do-zawodow/zawody/#z29

Przewodnik terenowy:
http://ms.gov.pl/pl/deregulacja-dostepu-do-zawodow/zawody/#z30

Najpiękniejsza jest "deregulacja" przewodnictwa górskiego:
http://ms.gov.pl/pl/deregulacja-dostepu-do-zawodow/zawody/#z31
polegać ma na zniesieniu wymogu wykształcenia średniego

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Paweł Zań
Data: 2012-03-03 15:47:25

Wy tu gadu, gadu o przewodnikach, a ta deregulacja niesie większe zmiany.
Zwróciłem na to dziś uwagę na RKO PTTK Województwa Mazowieckiego.
Od lat w naszym Towarzystwie mówi się o potrzebie zmiany nomenklatury z przodowników na instruktorów. Tymczasem w opublikowanej dzisiaj liście zawodów, nawet instruktorzy wylatują:
https://www.premier.gov.pl/files/download//6341.pdf
---
Paweł Zań

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Amotolek
Data: 2012-03-03 16:32:49

Wiwat detektyw Rutkowski:-) bez licencji, a co z Jarząbkiem (trenerem II klasy z "Misia")?
Przewodnicy turystyczni zakładowi chyba pozostają , bez deregulacji?, a radcy prawni? Co ze starszą panią Kirchner? Wyjedzie do Argentyny?
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Maciej_Zimowski
Data: 2012-03-03 18:01:55

Oficjalne stanowisko "Akcji Wolne Przewodnictwo" zredaguję w przyszłym tygodniu, po zapoznaniu się z wszystkimi materiałami i projektem ustawy. Natomiast na szybko i na brudno:

1. Całkowite uwolnienie zawodów pilota, przewodnika miejskiego i terenowego jest spełnieniem postulatu Akcji w zakresie reformy prawa gospodarczego.

2. Pozostawienie pewnych regulacji dla zawodu "przewodnika górskiego" nie budzi sprzeciwu. Niemniej jednak nowa sytuacja prawna rodzi potrzebę niejako zdefiniowania tego zawodu na nowo, co - miejmy nadzieję - nastąpi w ramach planu legislacyjnego MSiT

3. Zmiana zapisów ustawowych niekoniecznie zlikwiduje wszystkie absurdy i utrudnienia tworzone lokalnie np. przez parki narodowe, zarządców publicznych atrakcji turystycznych - w tych sprawach nadal będziemy podejmować przeciwdziałania i interwencje.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: z.klose
Data: 2012-03-04 18:37:06

Co o propozycji deregulacji zawodu przewodnika pisze portal historia.org:
LINK

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-03-05 10:28:52

Jak wynika z lektury tego tekstu redakcja portalu historia.org uznaje za uzasadnione jedynie pozostawienie pewnych regulacji odnośnie przewodników górskich. Z tym można się zgodzić pod warunkiem, że przewodnik górski będzie zawodem regulowanym dla bezpieczeństwa – nie jako informator. A wtedy takie kurioza jak np. obecny “przewodnik sudecki”, którego działalność górska jest działalnością marginalną, nie powinny posiadać statusu przewodników górskich. Kwalifikacje przewodnika górskiego powinny obejmować zasady bezpiecznego prowadzenia swoich klientów po właściwych górach, a nie trasami spacerowymi po podgórskich kurortach, miastach oraz po obiektach zabytkowych typu klasztor, zamek, skansen itp., położonych w regionach górskich i podgórskich, oraz opowiadania turystom w autokarze o obiektach mijanych na trasie przejazdu z dala od gór, na co jest wywierany szczególny nacisk na kilkuletnich kursach i z czego zdają szczegółowe egzaminy.

Powinny zostać ujęte w wykazie konkretne pasma i masywy górskie w Polsce z naprawdę niebezpiecznymi szlakami, oraz okresy w roku (letni i zimowy), kiedy dla bezpieczeństwa by była zalecana opieka przewodnika górskiego. Nie powinno być tak, że Sudety i Beskidy, wraz z pogórzami i terenami na przedpolu gór, jak i Tatry, a nawet Wyżyna Krakowsko-Wieluńska, były określone jednakowo jako góry. Nie tak jak obecnie, jak np. w przypadku Sudetów, że nie ma znaczenia czy to wejście piesze czy wjazd wyciągiem ze Szklarskiej Poręby na Szrenicę, jak też zwiedzanie miast na Przedgórzu Sudeckim. By było nonsensem, aby od kandydata na przewodnika górskiego nadal wymagano - jak obecnie - szczegółowej znajomości miast jak np. Jawor, Ząbkowice Śl. albo Niemcza, które z górami nie mają nic wspólnego. Skoro nie ma być już takich formalnych wymogów od przewodników miejskich i terenowych, to tym bardziej nie powinno się takiej wiedzy wymagać od przewodników górskich.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: z.klose
Data: 2012-03-07 14:02:20

"Zawody dużej niezgody" - artykuł w GW, to dalszy ciąg walki środowiska przewodnickiego (?), albo rozdmuchiwania tematu przez dziennikarzy? Czy to aby nie temat zastępczy, odciągający uwagę społeczeństwa od aktualnej sytuacji polityczno-gospodarczej naszego kraju?
http://wyborcza.pl/1,75478,11296311,Zawody_duzej_niezgody.html
pozdrawiam z.klose

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Tomek Dygała
Data: 2012-03-07 18:28:35

Na stronach Ministerstwa Sprawiedliwości pojawił się projekt ustawy deregulacyjnej. Mówiąc szczerze, nie wnosi on nic nowego do tego co już było powiedziane/napisane :-/

LINK

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Krzyś
Data: 2012-03-07 18:42:14

Tam jest coś ciekawego
Kto, podejmując zadania przewodnika turystycznego górskiego na dany obszar
Co oznacza że pozostanie podział na obszary uprawnień (Sudety, Beskidy, Tatry)
Ale też daje możliwość bycia przewodnikiem wysokogórskim poprzez dodatkowe szkolenie przewodnika górskiego (wcześniej tego nie było)

Krzyś

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-03-07 20:42:38

Najpierw by musieli zdefiniować, jakie są te "zadania przewodnika turystycznego górskiego". Bo jak na razie, to w przypadku przewodników sudeckich jest to głównie oprowadzanie wycieczek autokarowych lub pieszych trasami spacerowymi po podgórskich kurortach, miastach oraz po obiektach zabytkowych typu klasztor, zamek, kościół itp., położonych w regionach górskich i podgórskich, a nawet na przedpolu gór jak np. Przedgórze Sudeckie. To by był absurd, żeby od kandydata na przewodnika górskiego wymagano - tak jak obecnie - szczegółowego szkolenia i egzaminów ze znajomości obszarów, które z właściwymi górami nie mają nic wspólnego. Skoro nie ma być już takich formalnych wymogów od przewodników miejskich i terenowych, to tym bardziej nie ma podstaw do stawiania dotychczasowych wymogów kandydatom na przewodników górskich. Pozostawienie istniejących ścisłych w działów na pasma górskie jest całkowicie bez sensu. Tak naprawdę, to nie ma żadnych istotnych różnic w zasadach prowadzenia wycieczek, jeżeli chodzi o bezpieczeńswo w żadnym tych pasm górskich.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Maciej_Zimowski
Data: 2012-03-08 20:03:21

Moja notka na ten temat

LINK

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Krzyś
Data: 2012-03-08 20:35:22

Jeśli dajesz notkę to wklej tutaj treść (+ link), a może po prostu chcesz sobie nabijać oglądalność swojej strony ?

Krzyś

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Maciej_Zimowski
Data: 2012-03-09 11:50:27

Notka jest jak najbardziej na temat dyskusji, więc nie wiem w czym problem

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Krzyś
Data: 2012-03-09 13:08:30

W tym ze jej tu nie ma (jest tylko sam link)

Krzyś

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Tomek Dygała
Data: 2012-03-12 04:58:22

Wracając do dyskusji na temat deregulacji, widząc niektóre wręcz histeryczne reakcje, jak np. "samorządu" przewodnickiego http://przewodnicy.pttk.pl/deregulacja postanowiłem się jednoznacznie publicznie opowiedzieć za deregulacją.
Wychodząc od filozofii na korzyściach dla poszczególnych przewodników kończąc.

Zapraszam do lektury:
LINK

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Dudi
Data: 2012-03-12 08:40:34

Poniżej kilka cytatów opisujących jak Urzędnicy dbają o wysoki poziom egzaminów na przewodników:

Podkarpackie
Natomiast danych na temat treści pytań jakie były zadawane kandydatom w trakcie danego egzaminu praktycznego Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego nie posiada ponieważ protokoły przebiegu egzaminów zostały sporządzone zgodnie z uregulowaniami zawartymi w Rozporządzeniu Ministra Gospodarki z dnia 17 stycznia 2006 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (Dz. U. z 2006 r. Nr 15 poz. 104) a przepisy te nie nakładają obowiązku rejestrowania w jakiejkolwiek formie każdego pytania dotyczącego obszaru nabywanych uprawnień, skierowanego przez Komisję Egzaminacyjną do osoby egzaminowanej podczas egzaminu praktycznego.
Wielkopolska
Trasy i pytania tej części egzaminu ustalane były bezpośrednio przed rozpoczęciem tej części egzaminu, dla każdego kandydata oddzielnie i uzależnione od miejsca rozpoczęcia egzaminu przez poszczególnego kandydata.
ciąg dalszy nastąpi

pzdr

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Jacek Potocki
Data: 2012-03-12 12:31:59

Zasadniczo też jestem ZA, aczkolwiek jest parę raf.

Najpierw jednak skomentuję jedno z Twoich pytań
...czy ktoś pamięta, z okresu wolnego rynku w zakresie przewodnictwa tj. przed 1998, czy w tym czasie doszło do jakiegoś spektakularnego wypadku, zdarzenia godzącego w bezpieczeństwo turystów a wynikającego z niewłaściwego przygotowania osoby prowadzącej?...
Nie pamiętam czy było to przed regulacją czy po, ale pamiętam śmiertelny wypadek (o którym zwolennicy regulacji chyba wolą nie pamiętać) w Tatrach podczas rajdu przewodnickiego. Grupa przewodników przybyłych z różnych części Polski szła nie tylko pod opieką przewodnika tatrzańskiego z uprawnieniami, ale w dodatku eksperta od bezpieczeństwa. Czemu o tym wspominam? Bo tym, którzy twierdzą, że towarzystwo licencjonowanego przewodnika gwarantuje całkowite bezpieczeństwo, a gdy prowadzący nie jest licencjonowany, to a priori można zakładać, że grupa jest bardziej narażona na niebezpieczeństwa, przydałoby się więcej pokory.

A teraz moje wątpliwości - nie wiem w jakim stopniu (ale myślę, że istotnym) chętnych do szkolenia napędza fakt licencjonowania uprawnień. Trochę się obawiam, że po zniesieniu egzaminów "marszałkowskich" może być zbyt mało chętnych, by opłacało się organizować kursy.

Po drugie - mam pytanie do śledzących zmiany w prawie. W ilu aktach prawnych dotyczących turystyki pojawia się hasło "przewodnik"? Trochę obawiam się, że deregulacja, o ile nie będą jej towarzyszyły zmiany we wszystkich stosownych przepisach, może wprowadzić chaos skutkujący tym, że stosujący określone przepisy zaczną działać na własną rękę (np. poszczególne parki narodowe będą wprowadzać własne licencje).

pozdrawiam

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: z.klose
Data: 2012-03-12 15:23:48

Parki Narodowe od dawna mają swoje licencji przewodnickie ważne przez krótszy lub dłuższy okres (np Babiogórski i Ojcowski PN). Przedłużenie takiej licencji to odbycie kolejnego odpłatnego egzaminu lub szkolenia albo obowiązkowy zakup wydawnictwa autorstwa np dyrektora PN. Na tej podstawie otrzymuje się pieczątkę na licencji prolongującą jej ważność na kolejny okres.
Co do deregulacji, to myślę że jak poprzednie ustawy i rozporządzenia tak zagmatwają sposób jej interpretacji, że aby ją zrozumieć potrzebne będą następne kursy i szkolenia i to pewnie też odpłatne. Znów będzie okazja by przyrobić.
pozdrawiam z.klose

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: lucyna
Data: 2012-03-13 12:26:12

Nie wiem jak to wygląda na ternie innych parków narodowych, na terenie Podkarpacia z czymś podobnym nie spotkałam się.
W Magurskim PN nie ma licencji, w Bieszczadzkim PN są. Mam aktualną. Jak wyglądało szkolenie? Merytoryczne, najpierw część ustna, dwa wykłady dotyczące, a potem fantastyczne szkolenie prowadzone przez naukowca dr. Grażynę Holly. Obie części nieodpłatne. W prezencie dostaliśmy wydawnictwa parku. I to jakie.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Maciej_Zimowski
Data: 2012-03-15 16:20:59

Parki nadal będą pewnie te licencje wydawać ale nie będzie żadnych mechanizmów prawnych zabraniających "oprowadzania bez licencji".

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: lucyna
Data: 2012-03-15 17:21:01

Prawdę powiedziawszy cała te sytuacja mnie śmieszy, zwykłe bicie piany. To klient decyduje kogo zatrudnia. Nie wierzę w to iż cokolwiek na rynku zmieni się. Przerabialiśmy już to w Bieszczadach. U nas od dawna szlakach w BdPN prowadzili nie przewodnicy, jest konkurencja, część przewodników pracuje za 100 zł. Najdziwniejsze jest to, że po krótkim zachłyśnięciu się tanimi usługami organizatorzy wrócili do zawodowców, cena przestała grać rolę. Ci co nie mieli zleceń dalej ich nie mają, ci co mieli mają.
Zawód pilota zostanie uwolniony, najprawdopodobniej organizatorzy, przede wszystkim biura podróży będą wysyłać jako pilotów swoich pracowników. Jest to zdecydowanie tańsze rozwiązanie. Czy będą przyjmowani ludzie z ulicy? W to wątpię. Oczywiście część organizatorów na to pójdzie, ale ci którym zależy na klientach na pewno pozostaną przy starych zasadach doboru. Zbyt dużo mają do stracenia. W naszej branży liczy się opinia, większość z nas jest zatrudnianych z polecenia. Tylko potężne biura mając przemiał biorą młodych z ulicy, przyuczają ich na wahadle, potem rezydentura i najlepsi trafiają do pracy jako piloci. Przede wszystkim pilot musi mieć zaufanie organizatora, w dzisiejszych czasach kart kredytowych, przelewów bankowych część pieniędzy trafia na konto ale mimo wszystko pilot ma czasami kilkadziesiąt tysięcy zł przy sobie. Takiej gotówki nie powierza się byle komu. Moim zdaniem niewiele zmieni się. Na pewno nie przybędzie miejsc pracy, to utopia. Zwiększenie zatrudnienia przynieść może tylko rozwój turystyki, zwiększenie sprzedaży ofert, zwiększenie ruchu turystycznego. Na to nie zanosi się. Poza tym następuje kumulacja zleceń, dobrzy piloci i przewodnicy współpracują z sobą, zawodowcy dzielą się zleceniami między sobą, od czasu do czasu dopuszczając świeżą krew. W ub. roku Koleżanka została zawodowym przewodnikiem,nie miała swoich zleceń, aby mogła się utrzymać musiała na nią pracować grupa kilku przewodników mających renomę.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-03-25 09:45:21

Pięć najgłupszych argumentów przeciw deregulacji

Minister sprawiedliwości włożył kij w mrowisko. Jeszcze niedawno z resortową teką od Jarosława Gowina śmieszniej wyglądała tylko ministra Mucha, a dziś prawicowiec z PO wyrasta na bohatera. Zamierza deregulować zawody i tym zamiarem sprowokował wszystkich strażników licencji do chmurno-durnych pomruków niezadowolenia. Oto pięć argumentów przeciw deregulacji, które brzęczą pod nosem niezadowoleni.

Pierwszy - Licencjonowani twierdzą, że rynek zaleje fala naiwnych ignorantów i każdy będzie chciał zarobić. Ceny wzrosną, bo na tej samej liczbie klientów będzie żerować więcej usługodawców. Tak sprawę widzą zwłaszcza taksówkarze. Według nich, na pewno nie przybędzie klientów, więc z obecnych skórę zdzierać będą musieli nie tylko nowi, ale i starzy taksiarze. No bo w jakiś sposób trzeba pokryć koszty. Uczeni ekonomiści w całym kraju zacierają ręce, bo od dawna czekają na rewolucję, która odświeży skostniałe teorie wolnego rynku.

Drugi - Według licencjonowanych to niesprawiedliwe, że oni musieli wydawać pieniądze na licencjonowanie, a nowi już nie staną przed takim przymusem. To jest już bardzo polskie zachowanie. No bo, dlaczego sąsiadowi ma być lepiej - niech mu będzie tak samo źle, a nawet gorzej. To jest argument emocjonalny, jego waga i znaczenie jest... emocjonalne.

Trzeci - Licencjonowanym wydaje się, że w kraju zrobi się niebezpiecznie. Radośni zapaleńcy bez dyplomów będą nas bowiem wodzić na manowce, a my będziemy płacić za ich błędy. No cóż, może wystarczy od tych zapaleńców wymagać porządnych ubezpieczeń. Zresztą, państwowe egzaminy w naszym kraju mają to do siebie, że nie uczą niczego poza ściąganiem. No, pobudzają też pamięć, ale niestety krótkotrwałą.

Czwarty - Z licencjonowanymi jest taki problem, że bardzo lubią się szkolić i dokształcać. Grzmią, że państwu powinno zależeć na tym, by Polacy kończyli jak najwięcej szkół. We wszystkim trzeba mieć jednak umiar, bo bolączką naszego kraju jest to, że mamy mnóstwo szkół czegoś tam czegoś i zarządzania, z których ludzie wychodzą tylko z chudszymi portfelami.

Piąty - Licencjonowani są przekonani, że nie powstaną nowe miejsca pracy, bo barbarzyńcy bez papierów zniszczą rynek i nikt nie będzie miał pracy. Naprawdę, chciałbym taki zniszczony doszczętnie rynek zobaczyć. Na przykład, żeby nikt już mieszkań nie sprzedawał, bo przez machloje, przewały i błędy, wszystkim kupowanie domów obrzydło. Naprawdę.

A jakie są argumenty za? Długa lista, choć jeden powinien wydawać się najważniejszy. No bo skoro nie licencjonujemy takich zawodów, jak: poseł, minister, premier i prezydent, to dlaczego licencjonować inne. Przecież tak ciężkich byków, co na tych stołkach można nastrzelać, to nigdzie indziej się nie da. A my od ponad 20 lat wybieramy na te funkcje ludzi bez przygotowania oraz papierów i kraj się jakoś trzyma.
źródło => LINK

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: turysta
Data: 2012-03-25 15:13:00

Zderegulujmy zawód nauczyciela. Ale będzie fajnie. Lekarza też, a zaraz potem pilota samolotów.
Właściwie szkoda, ze zawód ministra nie jest regulowany. I posła też. Może uniknęlibyśmy rażącej głupoty.
Ale przewodnik górski będzie regulowany. Cóż za pech. Takie mądre i super sensowne argumenty, a tu nie wyszło. Upsss!

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-03-25 15:38:32

Jakież piękne porównanie. Dawno się tak nie uśmiałem kiedy uświadomiłem sobie, że są ludzie tak zmanipulowani i zafascynowani swoją profesją. I kiedy pomyślałem, że tacy ludzie są gotowi do upadłego bronić poglądu, że jak przewodnik pomyli daty, to może narazić turystę na pogorszenie stanu zdrowia lub pozbawić go życia - podobnie jak lekarz kiedy postawi złą diagnozę. Albo zabić całą wycieczkę - podobnie jak pilot samolotu przy nieudanym lądowaniu.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: lucyna
Data: 2012-03-25 20:07:58

Stek bzdur podlanych emocjonalnym sosem. Nic więcej. Szkoda to komentować.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Krzyś
Data: 2012-05-02 20:01:55

Deregulacją zajęli się posłowie z sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu (a nawet powołana została podkomisja ds turystyki)
http://skps.wroclaw.pl/index.php?function=show_all&no=4170

Na razie tylko własne opinie ale po oglądnięciu mam nieco mieszane odczucia, np gość komisji w wypowiedzi informuje że naszych przewodników zatrzymują w Pradze i wręczają i im mandaty co jest ewidentną nieprawdą bo Przewodnik Praski jest od około 2 lat zawodem nieregulowanym.
Podobne odczucie miałem czytając stanowiska nadesłane w ramach konsultacji społecznych gdzie jedna z instytucji państwowych twierdzi że rozporządzenie w sprawie przewodników wydaje minister gospodarki.
A same stanowiska polecam jako ciekawą lekturę czasem romantyczną a czasem fantastyczną ;-)

http://legislacja.rcl.gov.pl/lista/2/projekt/33823/katalog/33829

Krzyś

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-05-07 09:28:34

Przewodnicy z bastionu socjalizmu

Deregulacji zawodu przewodnika turystycznego sprzeciwiają się firmy, które zarabiają nie tylko na oprowadzaniu wycieczek, ale też na szkoleniach


Szef resortu sprawiedliwości Jarosław Gowin przyznaje, że nie spodziewał się aż takiego oporu w wypadku zniesienia licencji na oprowadzanie turystów. – Zostaliśmy wręcz zasypani protestami w tej sprawie. Wyglądało to na dobrze skoordynowaną akcję – mówi „Rz".

O ile zrozumiałe są argumenty, że przewodnik wysokogórski odpowiada za bezpieczeństwo wycieczek, o tyle brak przeciwwskazań tego typu dla ludzi chcących oprowadzać turystów po Krakowie, Wrocławiu czy Warszawie.

Marek Frysztacki z krakowskiego biura Marco der Pole, wyspecjalizowanego w turystyce dla niemieckich gości popiera pomysł Gowina. – Znam wielu fachowców, ludzi z autentyczną pasją, którzy potrafią w fascynujący sposób się nią dzielić. Zatrudniałbym ich, choć nie mają licencji – mówi.

Dodaje, że w sporze nie chodzi wyłącznie o rynek usług przewodnickich, lecz także szkoleń. – Kurs przewodnicki trwa nawet dwa lata i kosztuje około dwóch tysięcy złotych. Ludzie uczą się na nim rzeczy, które są wymagane na egzaminie, ale nigdy potem im się nie przydadzą. No, chyba że będą szkolić innych przewodników – mówi Frysztacki.

Dr Piotr Gontarczyk z Instytutu Pamięci Narodowej zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt sprawy. – Rynek usług turystycznych, zwłaszcza dla obcokrajowców, był w PRL pod ścisłym nadzorem komunistycznych służb specjalnych – kontrwywiadu i wywiadu, zarówno cywilnego, jak i wojskowego – mówi.

Dodaje, że zna liczne przypadki, gdy funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa, którzy musieli odejść, lokowani byli jako agentura w Orbisie i innych firmach turystycznych. – Firmy takie obok central handlu zagranicznego, związków sportowych czy Polskiego Związku Łowieckiego to miejsca, w których wpływy funkcjonariuszy komunistycznych służb nadal są bardzo silne – mówi Gontarczyk.

Dr hab. Bożena Szaynok z Uniwersytetu Wrocławskiego specjalizująca się w historii Żydów i stosunkach polsko-izraelskich czasem opowiada znajomym o Wrocławiu. Nie ma licencji przewodnickiej. – Jakiś czas temu oprowadzałam klasę mojej córki po dzielnicy Pawłowice. Jednak nie zdecydowałabym się na oprowadzanie wycieczek po Wrocławiu. Musiałabym się podszkolić – mówi.

Frysztacki dobrze zna rynek przewodnicki w Berlinie. – Funkcjonują tam przewodnicy z licencjami i bez. Nikt nie ściga tych bez licencji, a często są to osoby mające wyjątkową wiedzę. Zresztą uzyskanie tam licencji jest znacznie łatwiejsze niż w Krakowie – mówi.
Rzeczpospolita =>

LINK

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-05-10 08:26:14

Touroperatorzy za deregulacją zawodów przewodnika i pilota wycieczek

Branża turystyczna nie potrzebuje więcej kontroli i nadzoru uważa Krzysztof Piątek, prezes Polskiego Związku Organizatorów Turystyki. Dlatego polscy touroperatorzy, członkowie PZOT jednomyślnie poparli pomysł Ministerstwa Sprawiedliwości, by otworzyć dostęp do zawodów związanych z branżą, czyli przewodnika turystycznego i pilota wycieczek.


Projekt deregulacji zawodów w Polsce budzi wiele kontrowersji. Przeciwko pomysłom resortu sprawiedliwości protestują m.in. taksówkarze i agenci nieruchomości. Przedstawiciele branży turystycznej są w tej sprawie podzieleni. Organizacje takie jak Polska Izba Turystyki czy Porozumienie Stowarzyszeń Przewodnickich w Krakowie, sprzeciwiają się otwartemu dostępowi do zawodów przewodnika górskiego i międzynarodowego oraz pilota wycieczek. Argumentują, że deregulacja grozi nie tylko kompromitacją, ale również stratami finansowymi dla turystów.

Zdaniem Krzysztofa Piątka, prezesa Polskiego Związku Organizatorów Turystyki, który skupia największych polskich touroperatorów, regulacje w branży turystycznej są przesadzone.

Jest wiele urzędów nadzorujących działalność touroperatorów w Polsce. To dobrze, jeśli chodzi o ochronę klienta. Koncesjonowania, regulowania, nadzorowania, kontrolowania to my mamy dość. Wystarczy nam urzędów, których jest cała masa wiszących nad nami jak jastrzębie i nie potrzebujemy więcej kontroli zapewnia Krzysztof Piątek.

Jego zdaniem, każde dodatkowe ograniczenie generuje dodatkowe koszty dla przedsiębiorców, a więc i zagrożenia dla ich działalności.

Takim ograniczeniem jest konieczność uzyskiwania zezwoleń, przeprowadzania egzaminów, podbijanie książeczek przez masę urzędników i kontrole, czy piloci mają uprawnienia. To wszystko jest nielogiczne, w naszej ocenie. Powinniśmy deregulować jak najwięcej, ażeby swoboda w działalności gospodarczej była rzeczywiście odczuwalna. Te wszystkie ograniczenie hamują przedsiębiorczość i nakręcają koszty wymienia prezes PZOT.

Dlatego polscy organizatorzy turystyki poparli pomysł resortu sprawiedliwości, by otworzyć dostęp do zawodów przewodnika turystycznego i pilota wycieczek.

W gronie członków Polskiego Związku Organizatorów Turystyki przeprowadziliśmy ankietę, czy jesteśmy za, czy jesteśmy przeciw deregulacji zawodu przewodnika wycieczek i pilota. Jednomyślnie, wszyscy członkowie wypowiedzieli się za deregulacją i taką opinię na piśmie przekazaliśmy Ministerstwu Sprawiedliwości, które z nami konsultowało ten projekt podkreśla prezes PZOT.

W projekcie zmian przygotowanym w Ministerstwie Sprawiedliwości deregulacja zawodu pilota wycieczek polegałaby na zniesieniu wymogu ukończenia szkolenia oraz zdania egzaminu końcowego. W przypadku przewodników turystycznych górskich deregulacja ma polegać na zniesieniu wymogu wyższego wykształcenia, natomiast przewodnicy górscy międzynarodowi nie będą musieli kończyć kursów, zdawać egzaminów ani przedstawiać zaświadczeń. Ich kwalifikacje będzie potwierdzał uznawany w Polsce międzynarodowy certyfikat UIAGM (Międzynarodowa Federacja Stowarzyszeń Przewodników Górskich).
źródło -> http://www.newseria.pl/news/touroperatorzy_za,p94098896

zobacz też -> LINK

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: turysta
Data: 2012-05-10 22:12:23

Ilu ORGANIZATORÓW TURYSTYKI zrzesza Polski Związek Organizatorów Turystyki? To bardzo istotne.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-05-11 07:19:30

Polski Związek Organizatorów Turystyki zrzesza największych touroperatorów na rynku (m.in. Sky Club, Itaka, Rainbow Tours, Neckermann Polska itp). Bardzo istotnym faktem jest, że jednogłośnie opowiedzieli się za deregulacją zawodów przewodnika i pilota. Zobacz -> LINK
Istotne jest również to, że organizatorzy turystyki, bo to dla nich mają być przewodnicy a nie na odwrót, są właśnie za deregulacją zawodu przewodnika. Mówi o tym w wywiadzie Krzysztof Piątek, prezes Polskiego Związku Organizatorów Turystyki. Warto posłuchać i poznać jak sprawa wygląda z punktu widzenia klientów korzystających z usług przewodnickich, a nie tylko subiektywną ocenę planów deregulacji ze strony środowiska licencjonowanych przewodników, zawzięcie broniących swych przywilejów przesadnie obwarowanych urzędowymi regulacjami. Tu jest jego wypowiedź -> http://www.newseria.pl/news/touroperatorzy_za,p94098896

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: lucyna
Data: 2012-05-13 11:34:38

Czekam i czekam, a tu nic. Czyżby Panowie od wolnego przewodnictwa nic nie wiedzieli o ekspertyzie prawnej wydanej przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych? :-)))
Prawnicy ministerstwa przeanalizowali przepisy prawne na prośbę dyr TPN i stwierdzili iż tzw. przymus przewodnicki jest zgodny z prawem. Powołali się na zarządzenie z 1997 r.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: z.klose
Data: 2012-05-13 22:32:44

LINK
"Wycieczki w Tatry tylko z licencjonowanym przewodnikiem
Niedziela, 13 maja (08:04)
Aktualizacja: Niedziela, 13 maja (16:49)
W Tatrach rozpoczął się sezon szkolnych wycieczek. W maju i czerwcu organizowane są tzw. zielone szkoły. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) przypominają, że każdą wycieczkę w Tatry musi prowadzić licencjonowany przewodnik.
1 stycznia weszła w życie nowa ustawa o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach. W ustawie nie ma zapisu o obowiązku prowadzenia grupy przez przewodnika, dlatego władze Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) wystąpiły do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z prośbą o interpretację stanu prawnego, dotyczącego obowiązku przewodnickiego.
Jak powiedział dyrektor TPN Paweł Skawiński, z interpretacji, którą w ubiegłym tygodniu otrzymano z ministerstwa, wynika że wszystkie wycieczki wchodzące na teren Tatr, na mocy rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych, które obowiązywać będzie do początku października bieżącego roku, mają obowiązek znajdować się pod opieką przewodnika tatrzańskiego.

Jak tłumaczy Skawiński, w nowej ustawie o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach jest zapis który mówi, że dyrektor parku narodowego jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo turystów. Skawiński zapowiedział, że po wygaśnięciu rozporządzenia o obowiązku przewodnickim, ponownie wprowadzi ten przepis.

- To będzie zarządzenie dyrektora parku, który też ma prawo regulować ruch turystyczny na podstawie ustawy i odpowiada za bezpieczeństwo turystów na szlakach - powiedział Skawiński.

Przepisy dotyczące obowiązku posiadania przewodnika dotyczą każdej wycieczki, niezależnie od tego, czy jej organizatorem jest biuro podróży, szkoła czy parafia. Skawiński przypomina, że obowiązek wynajęcia przewodnika dla grup istnieje od 1997 roku, ale głośnym i szokującym przypomnieniem o tym była tragicznie zakończona wyprawa na Rysy licealistów z Tychów w styczniu 2003 roku. Wówczas w lawinie śnieżnej zginęło osiem młodych osób, którzy wędrowali bez opieki wykwalifikowanego przewodnika.

Przewodnik tatrzański ma za zadanie nie tylko bezpiecznie przeprowadzić wycieczkę po górach Tatrach, ale i ciekawie opowiedzieć o przyrodzie.

Prowadzenie zorganizowanej grupy bez przewodnika jest wykroczeniem, które może być ukarane kilkusetzłotowym mandatem bądź pouczeniem i przerwaniem wycieczki. Sprawa taka może też skończyć się skierowaniem do sądu grodzkiego. Wynajęcie licencjonowanego przewodnika tatrzańskiego to koszt od 250 zł wzwyż, zależnie od trasy wycieczki.

Przed wynajęciem przewodnika górskiego warto sprawdzić jego kwalifikacje, ponieważ zdarza się, że swoje usługi oferują znawcy gór bez odpowiednich dokumentów. Przewodnik powinien posiadać legitymację przewodnika tatrzańskiego, pozwolenie od marszałka województwa małopolskiego na wykonywanie przewodnictwa oraz opłaconą na dany miesiąc i rok legitymację TPN-u.

Najpopularniejsze wśród szkolnych wycieczek rejony Tatr to tradycyjnie Morskie Oko oraz doliny reglowe: Dolina Kościeliska, Chochołowska, Strążyska. Uczniowie chętnie też chodzą w wyższe rejony Tatr. Dużą popularnością cieszy się Giewont czy Kasprowy Wierch."

pozdrawiam z.klose

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-05-14 08:48:12

Skawiński przypomina, że obowiązek wynajęcia przewodnika dla grup istnieje od 1997 roku, ale głośnym i szokującym przypomnieniem o tym była tragicznie zakończona wyprawa na Rysy licealistów z Tychów w styczniu 2003 roku.
Już grubo ponad 1000 razy powołali się na ten wypadek, że gdyby był z nimi przewodnik "z uprawnieniami" na pewno by nie dopuścił do wyjścia na Rysy w warunkach zagrożenia lawinowego. I co? Ano wycieczka kilkudziesięciu osób wraz z przewodnikami weszła w tym roku na szczyt Babiej Góry w skrajnie trudnych warunkach pogodowych. Doszło do ogromnego bałaganu, ratownicy etapami sprowadzali wycieńczonych i przemarzniętych turystów, z których część wymagała hospitalizacji. I już się zaczęło tu i ówdzie szczekanie w komentarzach: "dlaczego nie wzięli przewodnika"? A potem okazało się, że przewodników było tam nawet kilku... Czy naprawdę ci ludzie nie mają żadnej pokory wobec gór i elementarnego szacunku wobec ofiar tamtej tragedii, że wykorzystują ten nietypowy wypadek zaistniały w ekstremalnych warunkach zimowych do zdzierania haraczu od turystów wędrujących nawet latem po dolinkach tatrzańskich czy asfaltem do Morskiego Oka?

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2012-05-14 10:15:51

Faktycznie przejściowo do października obowiązuje stare rozporządzenie, a do tego należy się spodziewać wydania nowego. Nalezy sądzić, że nowe nie będzie zawierało obowiązku wynajęcia przewodnika i wszystkie kalkulacje dyrektora TPN-u wezmą w łeb.
To prawda, że dyrektor parku narodowego odpowiada za bezpieczeństwo turystów, ale to ma się nijak do żądania wynajmowania przewodnika. Jak szlak jest niebzepieczny, to dyrektor po prostu ma obowiązek go zamknąć i naprawić, a nie próbować mącić, że przenosi swoją odpowiedzialność na przewodników. To chwyt poniżej pasa i uważam, że należy zażądać od ministerstwa, aby zdyscyplinowało niepoważnego dyrektora pod rygorem zdjęcia go ze stanowiska.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-05-14 10:41:13

Dyrektor Skawiński wyraźnie "jedzie pod prąd" wprowadzonych i zapowiadanych dalszych zmian w przepisach, w tym planowanej deregulacji.

Już przed kilku laty na problem bezsensowności przewodnickiego przymusu zwrócił uwagę na posiedzeniu parlamentu ówczesny senator z Wielkopolski, Włodzimierz Łęcki.

W 2003 roku o zmianę zapisów rozporządzenia RM z 1997 r. wystąpił do MSWiA Klub Sudecki z Poznania.

Natomiast w połowie czerwca 2006 roku Wielkopolska Korporacja Oddziałów PTTK wystąpiła oficjalnie poprzez Departament Kultury Fizycznej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego do Komisji Kultury Fizycznej Sejmu RP z wnioskami o zmianę niekorzystnych zapisów w przepisach około turystycznych, m.in. o dokonanie zmian w ustawie o usługach turystycznych, by nie była hamulcem w rozwoju społecznej turystyki, w tym o zniesienie przewodnickiego przymusu na szlakach turystycznych.

Interpelację w tej sprawie złożył też w ubiegłym roku poseł Krzysztof Brejza => http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/4B0A42BD

Także Komisja Turystyki Górskiej ZG PTTK postulowała o wykreślenie z przepisów idiotycznego zapisu: "wycieczki piesze lub narciarskie na terenach górskich, leżących na obszarach parków narodowych i rezerwatów przyrody oraz leżących powyżej 1000 m n.p.m., mogą prowadzić tylko górscy przewodnicy turystyczni."

O nie zamieszczanie takiego czy podobnego zapisu postulowali również ratownicy górscy w trakcie prac nad ustawą o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach.

Mało tego było? Mało to ludzi sprzeciwia się idiotycznemu przewodnickiemu przymusowi? A dyrektor TPN nadal brnie w tą paranoję.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-05-14 10:53:42

Prowadzenie zorganizowanej grupy bez przewodnika jest wykroczeniem, które może być ukarane kilkusetzłotowym mandatem bądź pouczeniem i przerwaniem wycieczki. Sprawa taka może też skończyć się skierowaniem do sądu grodzkiego.
Pomijając inne niedorzeczności zawarte w artykule pozwalam sobie zwrócić uwagę, że Sądy grodzkie, które rzekomo mają karać za takie wykroczenie nie istnieją już od kilku lat...

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Dudi
Data: 2012-05-14 16:16:31

1. Jak nie istnieje ustawa to nie istnieje delegacja ustawowa

2. W w/w rozporządzeniu jest mowa o przewodnikach górskich a nie tatrzańskich - więc jeśli ma obowiązywać to może prowadzić po Tatrach i beskidzki i sudecki

pzdr

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-05-17 12:57:25

Jeżeli Dyrektor TPN wydaje idiotyczne decyzje, to bądźmy od niego mądrzejsi. Istnieje bowiem pełna opinia prawna odnośnie obowiązku przewodnickiego w Tatrach, odmienna od niejednoznacznego pisma z MSW, na które powołuje się TPN. Oto istotny fragment:

"(...) należy przyjąć, że przepisy rozporządzenia z 1997 r. po wejściu w życie ustawy o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich z dnia 18 sierpnia 2011 r. nie będą służyły wykonaniu ustawy o sporcie. Oznacza to, że rozporządzenie z dnia 6 maja 1997 r. w zakresie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach przestaje obowiązywać z dniem 2 stycznia 2012 r."

Wobec powyższego udając się na wycieczkę w Tatry nie bierzemy przewodnika, a w przypadku mandatu odmawiamy jego przyjęcia. Sąd, być może, wyda wyrok w trybie nakazowym, my odwołujemy się w ciągu 7 dni przytaczając powyższą opinię. Odbywa się rozprawa, sąd przyznaje nam rację i problem z głowy. Po pierwszym wyroku, który nagłośnimy w mediach, nikt już nie odważy się na wystawianie madatów.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: lucyna
Data: 2012-05-17 19:30:40

Z całym szacunkiem przestańcie przedstawiać swe głodne kawałki. Jestem cokolwiek wzburzona. Już są efekty wprowadzonych zmian, w Bieszczadach pełno autokarów z pilotami i przewodnikami spoza Bieszczadów. Macie tę swoją wolną amerykankę. Tylko małe ... Dziś odebrałam 5 telefonów od osób prowadzących grupy z prośbą o pomoc. Owi fachowcy nie wiedzieli jak dojechać z Komańczy do Polańczyka, nie wiedzieli przez jakie mosty można przejechać i to co mnie najbardziej rozbawiło: co można w Bieszczadach robić z dziećmi, gdy pada deszcz. Pomogłam ze względu na to, że prowadzili grupy dzieci. Nie będę jednak więcej bawić się w informację turystyczną.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2012-05-18 13:17:48

Cześć!
Już są efekty wprowadzonych zmian, w Bieszczadach pełno autokarów z pilotami i przewodnikami spoza Bieszczadów.
Serio? To dobra nowina. Idzie ku lepszemu. :-)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: lucyna
Data: 2012-05-19 08:10:09

Nie wiem czy należy się z tego cieszyć. Na razie ta wolna amerykanka ma niezbyt ciekawy przebieg. Zlecenia biorą osoby nie znające terenu, nie mający zielonego pojęcia o Bieszczadach. Kasjerki, osoby z obsługi mają pełne ręce roboty, ludzie są diablo namolni, usiłują ich traktować jako informacje turystyczne. Codziennie kilkanaście telefonów nie mających nic wspólnego z zakresem świadczonych przez ich instytucje usług. Pytania typu: jak dojechać z Cisnej do Komańczy, ile jest to kilometrów, co można po drodze pokazać dzieciom itd. Czasami panie nie wytrzymują i proponują wynajęcie przewodnika, wtedy pada stwierdzenie nie stać nas albo to ja jestem pilotem. Małe ale nasza podstawowa stawka to 250 zł netto, podzielcie to na 40-50 osób, wyjdzie koszt gofra w Solinie lub piwa. Żenada

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2012-05-19 14:56:29

Czołem!
Małe ale nasza podstawowa stawka to 250 zł netto, podzielcie to na 40-50 osób, wyjdzie koszt gofra w Solinie lub piwa.
Ja bym się tym nie chwalił na głos, bo to oznacza, że dla ludzi większą wartością jest piwo w Solinie niż korzystanie z usług licencjonowanego przewodnika bieszczadzkiego. Pewnie dlatego, że ten ostatni odkłada słuchawkę jak próbuje się z nim negocjować ceny... :-)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: lucyna
Data: 2012-05-19 16:32:40

Oczywiście, że piwo jest często, gęsto większą wartością. Miałam kilka lat temu taką przygodę. Z grupą byliśmy w Bardejowie, gościom nawet nie podobał, potem mieliśmy zwiedzać Bardejowskie Kupele, tu zonk. Organizator nie przewidział pieniędzy na opłatę parkingową, bite 3 euro. Goście nie chcieli pokryć tego z własnej kieszeni, nie mieli pieniędzy. Na granicy, mimo, że na Słowacji cena alkoholu jest zbliżona do cen polskich, zostawili po kilkaset złotych każdy.

Czasami mi jest aż wstyd za gości. Wejście do cerkwi, prawie nikt nie zostawia nawet złotówki. Teraz każę zbierać pieniądze przed zwiedzaniem, trzy dni temu połowa osób stała w autokarze, bo nie chcieli dać tych 2 zł.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2012-05-20 17:02:11

Cześć!
Organizator nie przewidział pieniędzy na opłatę parkingową, bite 3 euro. Goście nie chcieli pokryć tego z własnej kieszeni, nie mieli pieniędzy. Na granicy, mimo, że na Słowacji cena alkoholu jest zbliżona do cen polskich, zostawili po kilkaset złotych każdy.
Ja mam podobnie. Wolę pieniądze wydać na jakiś lokalny alkohol niż na opłatę parkingową, która - według mnie - najczęściej jest zwyczajnym mytem pobieranym od przyjezdnych.
(...) trzy dni temu połowa osób stała w autokarze, bo nie chcieli dać tych 2 zł.
Sama znajdujesz najlepsze argumenty za deregulacją. :-)

Czy takim "turystom" jak opisujesz potrzebny jest dobry przewodnik? Po kiego grzyba ich katować i zmuszać do opłat, skoro oni przyjechali tu w innym celu i inne rzeczy ich interesują?

Piszę to bez ironii, gdyż jestem w stanie zrozumieć, że nie każdy musi podzielać moje zainteresowania krajoznawcze, a zmuszanie takiego człowieka, aby mimo tego wykupował usługę przewodnicką jest po prostu niesprawiedliwe. Niech żyje piwo w Solinie. :-)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: z.klose
Data: 2012-05-20 19:47:20

Niech żyje piwo, a kierowcę najlepiej z autokarem wysłać w pole, a jak będzie potrzebny to się go zawoła przez komórkę i opłata parkingowa zaoszczędzona. Tym co nie chcą zwiedzać, daje się czas wolny ( z życzliwością np na piwo, a;e czy kobieta - przewodnik taką potrzebę uczestników wycieczki może zrozumieć?) i wszyscy zadowoleni. Przewodnik (organizator) też.
pozdrawiam z.klose

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2012-05-21 08:37:57

Z deregulacji zeszliśmy do dyskusji nad sensem wynajmowania przewodnika.
Często wygląda to tak, że co innego chce od przewodnika kierownik wycieczki (organizator wycieczki, pilot itp), a co innego uczestnicy i przewodnik stoi między młotem a kowadłem, czy realizować ambitny program zwiedzania, czy olać zwiedzanie i pojechać z wycieczką prosto do Mac Donalda lub najbliższej budki z piwem. A jak to jest wycieczka szkolna, to pewnie jeszcze podpisać, że zamiast pobytu w Mac Donaldzie zwiedzanie odbyło się zgodnie z programem zatwierdzonym przez dyrektora szkoły.
Rzadko kiedy prowadzę wycieczki, a jak się już dałem skusić, to też miałem podobny problem. Znajomy, który był kierownikiem rajdu zabronił mi skracać trasę, a część uczestników wręcz domagała się jej skrócenia. Skończyło się to tym, że trasy nie skróciłem, a kandydaci na pijaków złożyli na mnie skargę przy zupełnej bezczynności kierownika rajdu. Jest pewne, że ten znajomy jest u mnie spalony i na pewno drugi raz się nie nabiorę na jego pomysły.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Dudi
Data: 2012-05-24 14:21:05

opublikowano nowy projekt ustawy deregulacyjnej z dnia 21 maja 2012 r.

http://legislacja.rcl.gov.pl/lista/2/projekt/33823/katalog/33831

a w nim:

w projekcie ustawy mamy zapis:
W ustawie z dnia 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (Dz. U. z 2010 r. Nr 46, poz. 275, z późn. zm.2))
1) w art. 60 ¹ w § 4:
a) pkt 1 otrzymuje brzmienie:
„1) wykonuje odpłatnie bez wymaganych uprawnień zadania przewodnika górskiego na dany obszar,
tu jest OK - jak prowadzimy nieodpłatnie to nie jesteśmy karani - ale dalej
2) art. 138d otrzymuje brzmienie:
Art. 138d § 1. Kto, podejmując zadania przewodnika górskiego na dany obszar lub zadania międzynarodowego przewodnika wysokogórskiego, wprowadza w błąd co do posiadanych uprawnień, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.
każda osoba niezależnie czy świadczy jakiekolwiek usługi czy nie musi poinformować szczegółowo o swoich uprawnieniach

a w ustawie o usługach turystycznych
12) w art. 29:
a) ust. 1 otrzymuje brzmienie:
„1. Osoby wykonujące zadania przewodnika górskiego podlegają kontroli. Kontrola obejmuje:
1) posiadanie uprawnień co do ich obszaru i ważności;
2) poprawność wykonywania zadań przewodnika górskiego.”,
więc wg mnie kontrola obejmuje nie tylko świadczenie usług - ale także nieodpłatne wykonywanie zadań przewodnika (swoją drogą to jest zbyt szerokie pojęcie) i będzie bardzo dużo nadużyć na poziomie lokalnym - w szczególności co prawda być może nie będą karać ale uprzykrzać życie a i owszem

Mam wrażenie że teraz jest ostatnia chwila na pisanie protestów do Ministerstwa Sprawiedliwości i domaganie się jasnych i nie budzących żadnych wątpliwości zapisów gwarantujących nie szykanowanie osób które wykonują zadania przewodnika górskiego społecznie (nieodpłatnie) a nie mają stosownych uprawnień państwowych.

pzdr

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-05-24 16:33:32

W ustawie z dnia 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (Dz. U. z 2010 r. Nr 46, poz. 275, z późn. zm.2))
1) w art. 60 ¹ w § 4:
a) pkt 1 otrzymuje brzmienie:
„1) wykonuje odpłatnie bez wymaganych uprawnień zadania przewodnika górskiego na dany obszar,
tu jest OK
OK, ale tylko z punktu widzenia prowadzących wycieczki non profit. Inaczej sprawa wygląda od strony organizatorów turystyki komercyjnej. Otóż becnie ustalone obszary dla przewodników górskich beskidzich i sudeckich, a nawet tatrzańskich obejmują sporo terenów, które z właściwymi górami mają niewiele wspólnego. Są to przeważnie podgórskie kurorty i miasteczka oraz inne różne turystycznie atrakcyjne miejsca położone na niewysokich pogórzach i tenenach ledwie pagórkowatych, o dużo mniejszych deniwelacjach jak Góry Świętokrzyskie, Jura Krakowsko-Częstochowska czy nawet Wzgórza Szymbarskie na Kaszubach, okolice Cisowej Góry na Suwalszczyznie itp. Skoro nie ma być już takich formalnych wymogów co do obszarów uprawnień od przewodników miejskich i terenowych, to tym bardziej nie ma podstaw do stawiania dotychczasowych wymogów przewodnikom górskim.

Jak uskazuje prezentacja dotycząca deregulacji zawodów na stronie MS, jedyny oficjalny powód pozostawienia regulacji w przypadku przewodników górskich dotyczy bezpieczeństwa na wycieczkach górskich, a nie podczas oprowadzania po terenie nie różniącym się ukształtowaniem powierzchni od wielu innych terenów Polski. Pozostawienie istniejącej reglamentacji obszarów uprawnień by było całkowicie bez sensu.

Konieczne będzie ustalenie na nowo wykazu pasm górskich, które będą ujęte jako obszary uprawnień dla przewodników górskich. Definicji "gór" w ustawie nie powinien ustalać geograf (wg podziału geograficznego Sudety kończą się na linii Zgorzelec, Bolesławiec, Jawor, Sobótka, Strzelin... - przewodnik górski do spaceru po płaskim tenie z Niemczy do arboretum w Wojsławicach?) ani urzędnik (wieś Ząb na Podhalu leży powyżej 1000 m n.p.m. i na spacer polnymi drogami do Białego Dunajca zgodnie z przepisami by miało się wymagać kwalifikacji przewodnika górskiego?) tylko rozsądni praktycy.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: lucyna
Data: 2012-05-24 18:50:24

Nie wiem, gdzie kończą się Sudety, mnie ostatnio interesuje coś innego. Przyglądam się osobom nie posiadającym uprawnień, a wykonującym zawód przewodnika.
Kilka kwiatków.
1. Wczoraj, zapora w Solinie, pani nauczycielka będąc na zaporze usiłuje znaleźć zaporę, rozpytuje się, widzi przewodniczkę więc bezczelnie przyłącza się z "swoimi" dziećmi do mojej grupy.
2. Pilot wycieczki dzwoni do mnie oburzony. Prosił mnie o napisanie programów, ofert, zrobiłam to. Wykorzystał je, organizatorzy zatrudnili go jako fachowca od Bieszczadów, biedaczysko nie radzi sobie, gubi się, dzwoni kilkakrotnie, moja cierpliwość kończy się, gdy usiłuje zrobić mi awanturę. Wprowadziłam do programu pewną cerkiew, my miejscowi mamy dostęp do kluczy, a on nie ma. Ksiądz nie chce mu wydać kluczy, przecież to skandal.
3. Kilka lat temu w internecie umieściłam program rejsu marzeń, takiej komerchy, która nie jest realizowana. Podoba się jednak wielu ludziom, dzwoni do mnie nauczyciel i nie wiedząc, że rozmawia z przewodnikiem prosi o namiary na osoby, które są w stanie wykonać usługi. Nie chce jednak pośrednictwa przewodników, on zna znakomicie Bieszczady.
4. Działa to też w drugą stronę. Dziś pewna grupa chciała mieć wieczorem warsztaty z pierwszej pomocy. Ratownicy byli zajęci, dzwoniłam do przewodników. Wszyscy byli zajęci, część mnie potraktowała specyficznie. Gdy prosiłam o pomoc w znalezieniu kompetentnej osoby, jeden z "kolegów" chciał ode mnie prowizji, a drugi powiedział, że nie jest książką telefoniczną.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2012-05-25 08:05:12

Cześć!
Gdy prosiłam o pomoc w znalezieniu kompetentnej osoby, jeden z "kolegów" chciał ode mnie prowizji, a drugi powiedział, że nie jest książką telefoniczną.
Teraz już widzisz dlaczego należy Was "zderegulować" jak najszybciej? :-)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Tomek Dygała
Data: 2012-07-05 16:19:23

Podpinam się pod pierwszy z brzegu post.

Deregulacja faktycznie coraz bliżej

Pojawiła się kolejna wersja projektu ustawy oraz projekt rozporządzenia ws przewodników górskich.

http://legislacja.rcl.gov.pl/lista/2/projekt/33823/katalog/33838

W ustawie są drobne zmiany, niezbyt istotne za jednym wyjątkiem.
Vide art 34 na stronie 110.
Wynika z niego, że kto nie zdąży zdać egzaminów do wejścia w życie ustawy ten nie zrobi tego już wcale.

Jest też projekt rozporządzenia (sam plik waży cca 40 MB, interesujący tekst zaczyna się od strony 136) a tam dotychczasowe rozporządzenie praktycznie bez zmian ze wszystkimi jego idiotyzmami...

Pozostaje czekać na dalszy rozwój wydarzeń.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-07-06 10:48:40

a tam dotychczasowe rozporządzenie praktycznie bez zmian ze wszystkimi jego idiotyzmami...
Ciekawe jak to dalej się potoczy, bowiem doszły do mnie słuchy, że statnio Konwent Marszałków wypowiedział się przeciw deregulacji zawodów przewodnika i pilota wycieczek. Czym to można wytłumaczyć? Ano to proste. Urzędnicy boją się o swoje "stołki", bowiem w Departamentach Sportu i Turystyki Urzędów Marszałkowskich zniknie etat pracowników zajmujących się sprawami przewodników i pilotów wycieczek i nadzorujących realizowanie tych wszystkich idotyzmów.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-07-06 13:24:17

To jest kpina, że wg projektu nowego(?) rozporządzenia przewodnik górski będzie zobligowany do noszenia "w widocznym miejscu" identyfikatora (patrz par.12), np. podczas prowadzenia wycieczki zimowej w śnieżycy, a przewodnicy innego gatunku i tzw. piloci już nie.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-07-08 08:29:59

Są też pewne, nie mniej idiotyczne nowości. Oto przykład:
§ 11
Jeżeli organizator turystyki w umowie z klientem zobowiązuje się do zapewnienia usług przewodnictwa górskiego, oznacza to, ze ma obowiązek zapewnić klientowi usługi przewodnika górskiego posiadającego uprawnienia na obszar górski, na którym odbywa się impreza turystyczna.
I teraz pytanie: Co to jest "usługa przewodnictwa góskiego"? Czy po w prowadzeniu w życie tego idiotyzmu prowadzenie wycieczki pieszej na obszarze zatrzeżonym dla przewodników górskich sudeckich, np. na Gromnik (393 m n.p.m) będzie "usługą przewodnictwa górskiego", a na Łysicę w Górach Świętokrzyskich (612 m n.p.m.) nie, bo to nie jest przepisowy obszar górski?

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Krzyś
Data: 2012-07-08 14:22:22

A mnie zastanawia czy społeczne (niekomercyjne) oprowadzanie ma jakąś analogie do społecznego doradzania (np ministrowi) ;-)

Krzyś

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: lucyna
Data: 2012-07-09 06:13:30

Nie wiem do czego pijesz, jestem pozamedialna, nie śledzę aktualności. Jeżeli zaś chodzi o tzw. bezpłatne oprowadzanie to sprawa jest dość delikatna. Część przewodników pracuje społecznie, mi także do zdarzało się. Oczywiście dopóki nie zorientowałam się, że za mnie ktoś inny pobierał wynagrodzenie. Bardzo częsta sprawa. Podobnie jak osoby naprawdę biedne kupują bilety za własne pieniądze, a mimo to organizator prosi o fakturę lub rachunek uproszczony. Teraz wolę dostać w łapę wynagrodzenie, a pieniądze ewentualnie przeznaczyć dla stowarzyszenia, czy fundacji na rzecz której pracowałam. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest np. kupienie dziecku butów, czy dzieciakom lodów. Mam złe doświadczenia.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Amotolek
Data: 2012-07-09 08:06:34

No tak.Ja tez mam podobnie złe doświadczenie a od paru dni chore gardło:-(. Lody dla dzieci zdecydowanie zdrowe nie są, szczególnie latem :-)
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: lucyna
Data: 2012-08-18 07:24:15

Warto zapoznać się z oświadczeniem pana Zimowskiego

OŚWIADCZENIE

Ja niżej podpisany, Maciej Zimowski, przepraszam Pana Pawła Skawińskiego, Dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego, za naruszenie jego dóbr osobistych (dobrego imienia), którego dopuściłem się w dniu 13 maja 2012 roku przez opublikowanie na swoim blogu wpisu zatytułowanego "W Tatrach NIE MA obowiązku przewodnickiego", w którym wyraziłem pogląd, że Pan Paweł Skawiński dopuszcza się nieprawidłowości w postaci niegospodarności i działania na szkodę zarządzanego przedsiębiorstwa oraz że zachodzi co do jego osoby podejrzenie układu korupcyjnego z prywatnymi podmiotami świadczącymi usługi przewodnickie.
Moje sugestie są nieprawdziwe i krzywdzące dla Pana Pawła Skawińskiego. Wyrażam ubolewanie z powodu naruszenia jego dobrego imienia.
Maciej Zimowski

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-10-06 09:05:03

Istotny fragment odpowiedzi ministra sportu i turystyki na zapytanie nr 1115 w sprawie uregulowań prawnych dotyczących przewodników turystycznych górskich. > http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=1DC4EFF6

Zapytanie:

„4. Czy ministerstwo nie uważa za konieczne zmiany w rozporządzeniu ministra sportu i turystyki z dnia 4 marca 2011 r., które reguluje przeprowadzanie szkoleń i egzaminów dla przewodników górskich? Przy obecnym stanie prawnym przewodnicy górscy skarżą się, że w trakcie szkolenia zbyt mało czasu poświęca się bezpieczeństwu, a w trakcie egzaminu większość czasu spędza się w autokarze.”

I odpowiedź:

„Należy także pamiętać, że zadaniem przewodnika górskiego jest nie tylko bezpieczne przeprowadzenie turystów przez obszar górski, ale także udzielenie im szczegółowej informacji dotyczącej krajoznawstwa, przyrodoznawstwa, geologii, historii, kultury i obyczajów społeczeństwa zamieszkującego obszary górskie etc. Przewodnik górski powinien mieć dobrze opanowaną metodykę przewodnicką nie tylko w terenie górskim, ale także podczas przejazdów autokarem z grupą, którą dowozi do obszaru górskiego. Powyższa wiedza i umiejętności muszą być zatem zweryfikowane w trakcie egzaminu dla kandydatów na przewodników turystycznych górskich.”

Skoro po deregulacji taka wiedza nie będzie musiała być weryfikowana przed państwową komisją w przypadku przewodników miejskich i terenowych, to takie przedstawienie sprawy przez ministra odnośnie przewodników górskich jest wyjątkowo absurdalne.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Maciej_Zimowski
Data: 2012-10-21 17:54:07

Tu dalszy ciąg serialu: LINK

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Krzyś
Data: 2012-10-21 23:02:55

Czyżby oglądalność strony drastycznie spadła ;-)

Krzyś

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Amotolek
Data: 2012-10-22 10:05:12

To chyba jest powszechna tendencja (regres!)
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-11-08 17:17:35

Warto posłuchać co poseł van der Coghen ma do powiedzenia w Sejmie w związku z ustawą deregulacyjną > http://youtu.be/UBjimhqbN68

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2012-11-09 11:29:14

Posłuchałem, przyklasnąłem i dalej czekam, aż polskie żółwie sejmowe przemielą tą deregulację. Rozumiem Lechu, że masz podobne odczucia?

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2012-11-09 15:32:40

Cześć!

Mogę tylko powiedzieć: WOW.
Przemiana posła PvdC jest jedną z najlepszych ostatnio wiadomości. Nie dlatego, że w sejmie przybył głos rozsądku. Również nie dlatego, że jest to poseł PO, czyli partii lewicowej. Przede wszystkim dlatego, że jeżeli taka przemiana myślenia jest możliwa u posła, czyli u człowieka pracującego w bardzo niesprzyjających dla intelektu warunkach, to tym bardziej jest możliwa u tzw. zwykłych ludzi. Czego wszystkim czytelnikom i sobie życzę.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-11-10 11:47:39

I jeszcze wcześniejsza o kilka miesięcy, całkiem do rzeczy, wypowiedź posła Piotra Van der Coghena
Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, chciałem odnieść się do problematyki przewodników. Nie bardzo jest jasne, dlaczego w przypadku przewodnika górskiego ma być wymagana dydaktyczna wiedza, która nie jest obowiązkowa dla przewodników terenowych i miejskich. Musimy się na coś zdecydować. Jeżeli to, co sprzedaje przewodnik górski, to gwarancja bezpieczeństwa. Powinien być to fachowiec, nie o wiedzy lokalnej, ale osoba od bezpieczeństwa w górach, czyli przewodnik górski. Musi być to fachowiec uprawniony do prowadzenia bezsprzętowego, standardowego ruchu turystycznego po każdych górach.

Właściwym jest, że do prowadzenia ludzi w wysokie i najwyższe góry z użyciem specjalistycznego sprzętu są upoważnieni międzynarodowi przewodnicy wysokogórscy IVBV. Tutaj nie ma żartów. Jest to żywioł i ogromne trudności w realizacji akcji ratunkowej. Jako ratownik górski stwierdzam, że akcję ratunkową w Beskidach i Bieszczadach można prowadzić w każdych warunkach. W Tatrach staje się to bardziej skomplikowane. Na wysokościach alpejskich, czy himalajskich często jest to niewykonalne. Trudno jest tam liczyć na czyjąś pomoc, ponieważ nie nadejdzie ona w bezwzględny sposób.

Jest jeszcze jeden problem z przewodnikami turystycznymi, którym uprawnienia nadaje urząd. W praktyce są one dożywotne. Nie są do cofnięcia. Wiem, że istnieje do tego formalna droga, ale jest bardzo długa i skomplikowana. Przewodnik musi dokonać wręcz jakiegoś przestępstwa, aby został pozbawiony uprawnień. W każdym razie nie działa to za szybko. Moim zdaniem uprawnienia do nadawania tytułu przewodnika powinno skierować się do podmiotów organizujących tę działalność w formie stowarzyszeń. Takich stowarzyszeń przewodnickich. Gdyby stowarzyszenia przewodnickie posiadające przepis o takiej działalności w statucie nadawały takie uprawnienia, one wówczas brałyby odpowiedzialność za poziom usług oferowanych przez swoich przewodników. Są też w stanie na bieżąco weryfikować swoje kadry, ponieważ jest to ich interes. Stowarzyszenia przewodnickie źle wypełniające oferowane usługi w naturalny sposób wypadną z rynku. Z jednej strony mamy kogoś, kto dba o poziom wyszkolenia, a z drugiej strony nie mieszamy w to wszystko organów rządowych. Tu powinna zadziałać ręka rynku.

Chciałem zwrócić uwagę jeszcze na jedną rzecz. Obecnie mamy przewodników regionalnych. Mówię o górskich przewodnikach turystycznych. Mamy przewodników beskidzkich, sudeckich i tatrzańskich. Jest taka paradoksalna sytuacja, że przewodnik z Unii Europejskiej może przyjechać i doraźnie prowadzić swoją grupę po dowolnych polskich górach. Gdyby chciał to zrobić Polak, to musi uzyskać uprawnienia ściśle związane z regionem. Polacy mają mniejsze uprawnienia we własnym kraj, niż ci, którzy przyjadą z zewnątrz. To jest absurdalne i nie ma sensu. Dobrze, że rozmawiamy na temat deregulacji. Trzeba się nad nią zastanowić. Absolutnie nie zostawiałbym tego, jak planuje się, że rolę gra tylko wykształcenie. Pozostawienie przewodników w regulacji takiej, jaka jest obecnie, uważam za szkodliwe dla rynku.
źródło cytatu > LINK
_________________

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Krzyś
Data: 2012-11-10 13:41:03

...
Chciałem zwrócić uwagę jeszcze na jedną rzecz. Obecnie mamy przewodników regionalnych. Mówię o górskich przewodnikach turystycznych. Mamy przewodników beskidzkich, sudeckich i tatrzańskich. Jest taka paradoksalna sytuacja, że przewodnik z Unii Europejskiej może przyjechać i doraźnie prowadzić swoją grupę po dowolnych polskich górach. Gdyby chciał to zrobić Polak, to musi uzyskać uprawnienia ściśle związane z regionem. Polacy mają mniejsze uprawnienia we własnym kraj, niż ci, którzy przyjadą z zewnątrz. To jest absurdalne i nie ma sensu. Dobrze, że rozmawiamy na temat deregulacji. Trzeba się nad nią zastanowić. Absolutnie nie zostawiałbym tego, jak planuje się, że rolę gra tylko wykształcenie. Pozostawienie przewodników w regulacji takiej, jaka jest obecnie, uważam za szkodliwe dla rynku.
Czyli w wyniku zaproponowanej zmiany polscy przewodnicy górscy w Polsce w zasadzie pozostaną bez zmian za to drastycznie ograniczy im się prawo wykonywania zawodu w UE (gdzie w krajach posiadających góry Przewodnik Górski jest zawodem regulowanym)

Krzyś

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Dudi
Data: 2012-11-12 08:38:54


Czyli w wyniku zaproponowanej zmiany polscy przewodnicy górscy w Polsce w zasadzie pozostaną bez zmian za to drastycznie ograniczy im się prawo wykonywania zawodu w UE (gdzie w krajach posiadających góry Przewodnik Górski jest zawodem regulowanym)
Krzysiu,

a może jednak konkrety na poparcie Twojej tezy, ponieważ stosowna dyrektywa UE mówi o wykonywaniu zawodu a nie posiadaniu licencji/kwitka na wykonywanie zawodu.

Czy jesteś w stanie wskazać w jakich krajach UE i w jakich przypadkach (obowiązek/dobrowolność, góry powyżej 2500 m npm itp.) polski przewodnik górski nie będzie mógł wykonywać zawodu (tj. prowadzić grupy w górach za pieniądze).

Niestety bez konkretów tego typu tezy pozostają tylko i wyłącznie w sferze gmyzowania konfabulacyjnego.

pzdr

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-11-12 09:42:11

Czy jesteś w stanie wskazać w jakich krajach UE i w jakich przypadkach (obowiązek/dobrowolność, góry powyżej 2500 m npm itp.) polski przewodnik górski nie będzie mógł wykonywać zawodu (tj. prowadzić grupy w górach za pieniądze).
Z pewnością chodzi jemu o to, że polscy przewodnicy górscy są przewodnikami regionalnymi (de facto terenowymi) i mają ograniczone uprawnienia do regionów Tatr, Beskidów lub Sudetów. I w takim przedstawieniu sprawy jest dużo racji.

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Maciej_Zimowski
Data: 2012-11-12 18:23:34

Oczywiście że niczego takiego nie ma. Przede wszystkim przewodnik polski który wyjeżdża z polską grupą w zagraniczne góry nie uczestniczy w tamtejszym rynku pracy. Natomiast jeśli chciałby się tam (za granicą) osiedlić i tam oferować swoje usługi podając się za lokalnego przewodnika to ewentualnie może mieć zastosowanie dyrektywa 2005/63

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-11-12 20:25:26

Oczywiście że niczego takiego nie ma.
Jak to nie ma? Nie jest tak, że polscy przewodnicy górscy są przewodnikami regionalnymi i mają ograniczone uprawnienia do regionów Tatr, Beskidów lub Sudetów. Nie jest tak, że np. przewodnik sudecki nie ma formalnie prawa prowadzić po regionie Beskidów, Podkarpacia oraz Podhala i Tatr, a np. beskidzki po Sudetach i Przedgórzu Sudeckim itd?

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-12-11 12:57:17

Przedstawiciele przewodników, jak np. pan Stanisław Sikora z PTTK straszyli zebranych możliwością najazdu Polski przez niewykształconych przewodników zza granicy, co ich zdaniem pogorszyłoby stan budżetu państwa oraz spadek poziomu edukacji pozaszkolnej.
Więcej o absurdalnych argumentach obrońców status quo obecnego systemu w artykule pt. "Wysłuchanie publiczne – dzień pierwszy" na stronie > http://deregulacja.org/2012/12/10/wysluchanie-publiczne-dzien-pierwszy/

Temat: Re: Deregulacja za pasem
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-12-18 18:39:12

OCENA SKUTKÓW
DEREGULACJI USTAWY
O USŁUGACH
TURYSTYCZNYCH
DLA PRZEWODNICTWA
GÓRSKIEGO
Zgodnie z zapisem w projekcie ustawy osoby
wykonujące zawód przewodnika górskiego podlegają
kontroli, mimo posiadania uprawnień na dany obszar
górski, również poprawności wykonywania zadań
przewodnika górskiego. Jest to kuriozalne, gdyż
przewodnicy górscy, którzy muszą przejść (wg
założeń ustawy) obowiązkowe szkolenie oraz zdać
egzamin, mogą być kontrolowani pod względem
poprawności wykonywania zadań. Należy
przypuszczać, że osoby kontrolujące nie znając
ustalonych z kontrahentem wymagań co do obsługi
grupy w górach, w trakcie takiej kontroli mogą się
jedynie ośmieszyć. Wiadomo również, że te osoby,
które chcą przeprowadzać kontrolę w sposób
poprawny, muszą się znać na przewodnictwie również
od strony merytorycznej.Po analizie zapisów projektu ustawy należy stwierdzić, że po jej wejściu
w życie możliwe będą:
1. Mniejsza zdawalność egzaminów dla kandydatów na przewodników
górskich,
2. Obniżenie poziomu prowadzonych szkoleń teoretycznych i praktycznych ze
względu na niższy poziom posiadanej wiedzy przez słuchaczy kursów dla
kandydatów na przewodników górskich,
3. Nadawanie uprawnień osobom, które ze względów zdrowotnych nie powinny
posiadać uprawnień przewodnika górskiego,
4. Pogorszenie poziomu obsługi grup turystycznych,
5. Kuriozalne zapisy (dotyczące jedynie przewodników górskich) w zakresie
kontroli pracy, zawieszania i cofania im uprawnień, kierowania na dodatkowe
egzaminy sprawdzające mogą budzić u tej grupy zawodowej poczucie
niesprawiedliwości społecznej.
6. Ze względu na trud związany z nauką (ogrom materiału, który należy
przyswoić) i zdawaniem trudnego egzaminu dla kandydatów na przewodników
górskich mogą mieć miejsce przypadki frustracji, szczególnie u tych osób,
które cechuje niższy poziom wykształcenia.
źródło > http://federation-guides.pl/download/VIII_Forum_Kawecki.pdf