Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Krajoznawstwo

Sprywatyzować muzea!

wszystkich wiadomości w wątku: 27
data najnowszej wiadomości: 2010-07-22

Temat: Sprywatyzować muzea!
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2010-06-03 15:22:35

Sprywatyzować muzea - pod takim tytułem, zapewne kontrowersyjnym w gronie krajoznawców, chciałem się z Wami podzielić wrażeniami z czterech obiektów, które zwiedzałem w ciągu ostatniego miesiąca. Dwa z nich (1 i 2) były w rękach prywatnych, dwa (3 i 4) w państwowych.

1) Stoczek klasztorny
http://www.stoczek.pl/

Wspaniały barokowy zespół klasztorny. Sanktuarium Maryjne z obrazem Matki Bożej Pokoju koronowanym przez Jana Pawła II. Jedno z najświętszych miejsc na Warmii. Cel wielu pielgrzymek oraz wycieczek. Zespołem opiekują się Księża Marianie. Dla mnie jest to ideał udostępnienia obiektu sakralnego.
Po pierwsze absolutnie wszystko jest otwarte i dostępne; świątynia, krużganki klasztorne, ogrody klasztorne. Na każdym z obiektów wiszą tablice z opisem. Do tego piękny i duży parking przed klasztorem, mnóstwo koszy na śmieci oraz idealnie czyste toalety (nawet z prysznicem!) z papierowymi ręcznikami i mydłem. Wszystko bezpłatne - tylko wchodzić, korzystać i zwiedzać. Jednak gdzie tylko się da, wiszą skarbonki i prośby o dobrowolną ofiarę. W efekcie, pielgrzym czy turysta czuje się wręcz zobowiązany do wsparcia tego pięknego miejsca. Są też zachęty do wzięcia przewodnika (wystarczy zadzwonić do furty), jednak ponieważ byłem z małymi dzieciakami, to nie skorzystałem, zatem nie umiem powiedzieć czy i ile ta przyjemność kosztuje.
Z wielką przyjemnością zwiedziłem to miejsce.

2) Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku
http://www.cepr.pl/

Ciężko mi zakwalifikować ten obiekt. Skansen? Nie bardzo. Park rozrywki? Już prędzej, ale też nie do końca. Na wielu hektarach zgromadzone są atrakcje przyciągające z całej okolicy tłumy ludzi - zarówno turystów indywidualnych, jak i grup. Któż by nie chciał zobaczyć domu do góry nogami (wejście do środka, to prawdziwe wyzwanie dla błędnika) czy najdłuższej deski świata? Byliśmy tam w zwykły dzień powszedni o 10 rano, a już wtedy było sporo ludzi, a na bezpłatnym parkingu poza morzem samochodów stało kilkanaście autokarów. Płaci się raz - 10 zł za wstęp. Zwiedzanie wszystkich atrakcji jest w cenie. Oczywiście jak ktoś chce zaszaleć, to ma pełnię możliwości; na terenie naliczyłem chyba z 6 knajp, restauracji i barów, jest porządny hotel, sklepiki z pamiątkami, budki z goframi, lodami, hot-dogami itd. Wszystkie obiekty bardzo porządnie opisane, można dotykać, można robić zdjęcia, można rozłożyć koc na trawie, można usiąść przy knajpianym stoliku i zjeść własną kanapkę, dla dzieciaków są dwa (oczywiście bezpłatne) place zabaw. Wszystko woła: "Przyjedź i spędź u nas cały dzień! Albo i dwa!".
Sam CEPR to jedna wielka reklama mieszczącego się tuż obok tartaku i wytwórni domów drewnianych. Na samym terenie sporo gotowych modeli domów. Wyśmienicie pomyślane - wychodząc stamtąd sam miałem ochotę natychmiast nabyć działkę na Kaszubach i postawić na niej taki właśnie domek. Znakomita inicjatywa zasłużenie przyciągająca tłumy ludzi, dająca zatrudnienie co najmniej kilkudziesięciu osobom, stanowiąca wspaniałą reklamę dla swojego właściciela, a w dodatku przynosząca (jak sądzę) niemały dochód.

3) Kaszubski Park Etnograficzny we Wdzydzach Kiszewskich
http://www.muzeum-wdzydze.gda.pl/

Skansen, w którym na ponad 22 hektarach zgromadzono około 50 różnego rodzaju zabudowań z terenów Kaszub i Kociewia. Muzeum o bogatych tradycjach - założone w 1906 roku, do roku 1948 było prywatne. Po dwóch intensywnych rozbudowach na przełomie lat 60-tych i 70-tych oraz 70-tych i 80-tych skansen z dwóch chałup przekształcił się w potężny kompleks.
Na drzwiach bramy ten się napis czyta: "Organizatorem Instytucji jest Samorząd Województwa Pomorskiego". Zatem wszystko jest zorganizowane tak, jak na obiekt państwowy przystało. Przede wszystkim brak parkingu. Wjeżdżając do Wdzydz okazuje się, że jest to chyba jedyna miejscowość na Kaszubach, w której na całym terenie obowiązuje absolutny zakaz zatrzymywania się i postoju. Oczywiście korzystają z tego miejscowi gospodarze i przy drodze co 50-100 metrów stoi wykonany metodą chałupniczą znak parkingu. Średnia cena - 5 złotych, a zatem drożej niż w centrum Warszawy. Najbliższe miejsce, gdzie można legalnie i bezpłatnie zaparkować jest to położone kilometr od wsi leśne "miejsce postoju".
Wejście na teren skansenu kosztuje 10,50 zł. Do tego trzeba dokupić za złotówkę folder z mapą terenu, bo nikt nie wpadł na to aby dodawać go w cenie biletu. Na terenie żadnych map i tablic z opisami nie ma, zatem folder okazuje się niezbędny. W chałupach eksponaty są niepoopisywane, a zresztą chyba z 50% budynków było zamkniętych. W każdym z zabudowań siedzi znudzona "babcia muzealna", która pilnuje aby niczego nie dotykać. Słowa wyjaśnienia, zagajenia, wytłumaczenia co służy do czego. Dzień dobry, do widzenia, następny proszę. Z dokładnością co do tego, że jakoś tych "następnych" brakuje. Byłem tam w przedpołudnie bożociałowe, a zatem w długi weekend. Wydawać by się mogło, że powinny być tam tłumy. Tymczasem po po całym terenie snuje się raptem kilka osób. Nic dziwnego - pewnie pozostali chętni szukają parkingu... :-) Dosyć powiedzieć, że z całej ogromnej powierzchni skansenu zagospodarowanych jest pewnie z 25%. Zmieściłoby się 10 parkingów.

4) Muzeum kolejnictwa w Kościerzynie
http://www.parowozownia_koscierzyna.republika.pl/

Skansen kolejowy mieszczący się na terenie dawnej kościerskiej parowozowni. Bilet wstępu w cenie 8 złotych obejmuje zwiedzanie samej parowozowni oraz Muzeum Ziemi Kościerskiej przy rynku. Sam już nie wiem który z tych obiektów napędza ruch w drugim. :-)
W cenie biletu mała broszurka z wyszczególnieniem najcenniejszych eksponatów. Na terenie prawdziwe perełki - często jedyne ocalałe egzemplarze. Jednak sam skansen przedstawia sobą obraz nędzy i rozpaczy. Lokomotywy, za które na zachodzie daliby majątek, u nas rdzewieją i obłażą z farby. Niektóre mają opisy - inne nie. Teren skansenu nie mieści wszystkich parowozów, więc za płotem stoi ich jeszcze kilkanaście - całkowicie zardzewiałe, z powybijanymi reflektorami, martwe. W całym muzeum jedyny walor dydaktyczny ma rozcięty do poziomu przekroju parowóz TKt-48 - ale jego stan wyraźnie wskazuje, że przygotowany został 30-40 lat temu i od tego czasu nikt się nim nie interesował. Pomieszczenia muzealne wołają o pomstę do nieba. Nie ma ani słowa opisu przy niczym. Niektóre sale (np. kuźnia) to tylko piec i stary taboret. Śmierdzące toalety z zimną wodą w stylu pociągowych kibli faktycznie dobrze wprowadzają w klimat polskich kolei...
Strona internetowa muzeum, umieszczona na darmowym serwerze Onetu, aktualizowana była ostatni raz rok temu. W czasie gdy my zwiedzaliśmy to miejsce, poza nami było tylko jedno młode małżeństwo. Wiatr hulał pomiędzy wymarłymi budynkami...

* * *

Czy powyższe opisy wymagają jeszcze komentarza?

Uznałem, że wystarczającym komentarzem będzie sam tytuł tego postu. Prywatyzujmy muzea! Jak najszybciej, bo niedługo nie będzie już co prywatyzować. Aroganccy i nieudolni urzędnicy po prostu sobie z tym tematem nie radzą. Tymczasem krajoznawstwo to pasja, która wcale nie musi być deficytowa. Oddanie takiego cennego krajoznawczo obiektu w ręce pasjonatów lub obiektu sakralnego w ręce odpowiedniego kościoła może być najlepszym możliwym krokiem. Porównajmy chociażby losy opisanej przeze mnie kościerskiej parowozowni z opisywaną kiedyś przez Ariela Ciechańskiego parowozownią skierniewicką (http://www.psmk.org.pl/index.php?id=depo). I zastanówmy się, czy naprawdę tytuł mojego postu jest kontrowersyjny, czy raczej... oczywisty.

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski

PS. Jako przykład mógłbym jeszcze dorzucić Muzeum Warmińskie na zamku w Lidzbarku Warmińskim. Niestety nie udało mi się go zwiedzić, bowiem muzeum to jest nieczynne w poniedziałki i nawet długi majowy weekend (3 maja w tym roku przypadał w poniedziałek właśnie) nie skłonił urzędników do odstąpienia od tego idiotycznego obyczaju. W czasie krótkiego popasu pod zamkową bramą widziałem całkiem sporo ludzi, którzy ze zdumieniem odbijali się od zamkniętych na głucho odrzwi. Tymczasem urząd miejski zorganizował nieopodal festyn "Dni majowe w Lidzbarku", zachęcając do odwiedzin tego pięknego miasta. Paranoja kompletna, przypominająca jako żywo barejowski "dzień pieszego pasażera". :-)
A w ogóle, to nie rozumiem tego absurdu poniedziałkowych dni wolnych w muzeach. W czym poniedziałek jest gorszy do zwiedzania np. od wtorku? Nie piszcie mi tylko, że chodzi o dni wolne dla pracowników. W sklepach jakoś pracownicy mają kodeksowe dni wolne, a nie trzeba ich zamykać na jeden dzień w tygodniu. Po prostu kolejny wymysł urzędniczy.
Ł.
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Mieszko
Data: 2010-06-04 10:40:49

Sprywatyzować muzea - pod takim tytułem, zapewne kontrowersyjnym w gronie krajoznawców, chciałem się z Wami podzielić wrażeniami...
Tytuł może i dość kontrowersyjny ale niestety sporo w nim słuszności.
Choć przyznam że znam ośrodki "państwowe" które radzą sobie nieźle, i zabiegają o zwiedzających z takim samym zapałem jak placówki prywatne, żeby nie szukać daleko to wskażę choćby Dom Spotkań z Historią w Warszawie (jak dotąd oceniam ich bardzo pozytywnie).
A w ogóle, to nie rozumiem tego absurdu poniedziałkowych dni wolnych w muzeach
poniedziałki to zazwyczaj dni "wolne" dla zwiedzających (a raczej od zwiedzających), ale nie dla pracowników. Zakładając że muzea to placówki naukowe a nie tylko wystawiennicze to jeden dzień w tygodniu jest poświęcany na inne czynności niż obsługa zwiedzających. Co ciekawe nie zawsze takim dniem jest poniedziałek. Znowu posłużę się przykładem z własnego podwórka czyli z Warszawy. Państwowe Muzeum Archeologiczne otwarte jest w poniedziałek, ale jeśli ktoś postanowi zwiedzić je w sobotę to co najwyżej pocałuje klamkę (i może słusznie bo kto w sobotę chodzi do muzeum skoro może siedzieć w domu i oglądać 5000-ny odcinek Złotopolskich lub czegoś podobnego)

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Radwa
Data: 2010-06-08 23:26:46

Tak się zastanawiam czy Muzeum Powstania Warszawskiego i muzeum Chopina jest prywatne, jeżeli nie to sprywaćmy je.
Prywaciarze górą:-)

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: HaKaT
Data: 2010-06-09 08:15:57

Jak widać w powyższym poście nagle przytoczono muzea które są oczkiem. A ile jest muzeów które po prostu istnieją same dla siebie. Może nie każde ale sporo z nich spokojnie można by było sprywatyzować zostawiając perełki w rękach Państwa (samorządu) aby je lepiej dotować i spokojnie utrzymywać i oczywiście edukować.

Mówiąc o prywatyzacji skłaniam się jednak do wersji długoletniej dzierżawy. Myślę że nie wiadomo jaki będzie wynik sprywatyzowania. Czy po prostu nie dojdzie do upadania muzeów i wysprzedaży długo zbieranych zbiorów, jak to się dzieje w normalnych firmach.

Ale jednak to są mrzonki a nasza dyskusja czysto akademicka i na pewno nie dojdzie do prywatyzacji :-). Obecne kroki państwa (samorządów) powinny być skierowane głównie na dotowanie ciekawych prywatnych inicjatyw oraz unowocześniania istniejących ośrodków muzealnych aby wzbudzały zainteresowanie turystów i odwiedzających a nie kojarzyły się z nudą i zakurzonymi eksponatami.
Przodownik Imprez na Orientację PTTK nr 342,
Znakarz Szlaków Nizinnych 879,
Organizator Turystyki PTTK 026/2006
Właściciel Centrum Edukacji i Turystyki Wiking w Szczecinie
Portal szlaków www.wedrujznami.pl

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2010-06-09 09:31:38

Cześć!
Tak się zastanawiam czy Muzeum Powstania Warszawskiego i muzeum Chopina jest prywatne, jeżeli nie to sprywaćmy je.
Wymieniłeś dwie sztandarowe placówki. Muzeum Powstania Warszawskiego jest "oczkiem w głowie" władz, a Muzeum Chopina jest obecnie na topie z racji obchodów roku szopenowskiego. Te dwa muzea działają wyśmienicie. Tymczasem setki innych działa tragicznie. Nawet dodając przykład podany wcześniej przez Mieszka, widać wyraźnie, iż zaledwie promile państwowych muzeów działają dobrze.

Z powyższego wynika konkluzja, że należy sprywatyzować również te dwa muzea. Może akurat te dwa nie będą działały lepiej. A nawet - może zaczną działać gorzej. Ale generalnie sytuacja muzealnictwa w Polsce znacznie się poprawi.

Odpowiadając HaKaTowi:
Mówiąc o prywatyzacji skłaniam się jednak do wersji długoletniej dzierżawy. Myślę że nie wiadomo jaki będzie wynik sprywatyzowania. Czy po prostu nie dojdzie do upadania muzeów i wysprzedaży długo zbieranych zbiorów, jak to się dzieje w normalnych firmach.
Jak funkcjonuje system "długoletniej dzierżawy" widać na przykładzie schronisk PTTK. Na "państwowym" byłoby jeszcze gorzej... :-)

Sprzedajmy wszystkie muzea na licytacji, w umowie sprzedaży zastrzegając dwie służebności: rolę muzealną tych obiektów na najbliższe 99 lat oraz prawo pierwokupu przez skarb państwa w przypadku sprzedaży muzeum lub jakiejkolwiek jego części (np. jakiegoś kawałka zbiorów). I masz temat zabezpieczony.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Jacek Potocki
Data: 2010-06-10 10:35:08

Łukaszu,

podałeś przykład czterech obiektów - dwóch podlegających administracji publicznej i dwóch prywatnych. Teza, że "prywatne działa lepiej" jest kusząca. Sądzę jednak, że kwestia własności to nie jedyna różnica między tymi obiektami i nie wiem czy najważniejsza. Dlatego bardzo wątpię czy prywatyzacja wszystkich muzeów byłaby najlepszym sposobem na poprawienie działalności tych placówek publicznych, co do których można mieć uzasadnione zastrzeżenia. Obawiam się scenariusza takiego, że te placówki publiczne, które teraz dobrze funkcjonują, w najlepszym przypadku funkcjonowałyby nie gorzej (ale powtarzam, w najlepszym przypadku, bo obawiam się innego scenariusza - funkcjonowałaby ta część ich działalności, która przynosi szybki i bezproblemowy dochód, a reszta zostałaby zlikwidowana), natomiast te, które jako publiczne kuleją, zniknęłyby całkowicie. W niektórych przypadkach nie byłoby może po czym płakać. Ale jednak boję się, że coś istotnego byśmy stracili.
A co do Lidzbarka Warmińskiego - coś jest na rzeczy. Ja też kiedyś z grupą studentów odbiłem się tam od zamkniętych drzwi.

pozdrawiam

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2010-06-10 13:39:57

Witaj Jacku!

Cieszę się, że podjąłeś temat.

Oczywiście prawdą jest, że forma własności nie jest najbardziej istotnym czynnikiem dla jakości pracy dowolnego przedsięwzięcia biznesowego. Kilkukrotnie pisałem już na tym forum, że najważniejsze są dwie rzeczy: konkurencja oraz kryterium zysku. Forma własności ma wpływ drugorzędny, ale jednak ma. Nie bez powodu firmy mające jednego lub kilku właścicieli radzą sobie lepiej niż spółki akcyjne mające setki lub tysiące właścicieli, a te z kolei lepiej niż przedsiębiorstwa państwowe - praktycznie nie mające właścicieli w ogóle.

Zgadzam się również z niewypowiedzianą konkluzją z Twojego postu, że wszystko należy robić z głową. :-) W jednym ze swoich listów zaproponowałem mechanizmy, które chroniłyby prywatyzowane placówki przed likwidacją, wyprzedażą zbiorów itd. Gdyby zatem chcieć projekt prywatyzacji potraktować poważnie, trzeba by było się zastanowić, jak dobrze skonstruować "wzorcową" umowę sprzedaży obiektu.

Działalność, która przynosi "szybki i bezproblemowy dochód" jest działalnością za którą ktoś (tutaj: klienci, zwiedzający) zechciał szybko i bezproblemowo zapłacić. Nie widzę nic złego w takiej działalności. Działalność, która dochodu nie przynosi, jest działalnością za która interesuje albo bardzo nielicznych zwiedzających albo wręcz nikogo. Po co zatem ją prowadzić? Na marginesie przypominam, że rabowanie pieniędzy wszystkim, aby sfinansować działalność interesującą nielicznych jest (pomijając konsekwencje ekonomiczne) głęboko niemoralne.

Nie podzielam Twoich obaw, iż placówki prywatne skoncentrowałyby się wyłącznie na "szybkim i bezproblemowym" dochodzie. Cała historia kapitalizmu pokazuje, że ogromna rzesza firm i osób prywatnych inwestuje w rzeczy, które przynoszą dochód długofalowy. Dodatkowo "na boku" często finansują oni przedsięwzięcia, które nie przynoszą w ogóle dochodu "wprost", a jedynie zwiększają prestiż inwestora, tudzież są po prostu hobby dla właściciela. Przykładem z naszego podwórka niechaj np. będzie skansen w Zyndranowej, który niemal na pewno jest niedochodowy, a służy realizacji misji upowszechniania kultury łemkowskiej przez swojego właściciela. I to jest w porządku - każdy ma prawo wydawać swoje pieniądze w sposób, jaki uzna za stosowny. Inny przykład podam z dziedziny edukacji. Zwracam Twoją uwagę, że najlepsze na świecie uniwersytety są prywatne. One są oczywiście dochodowe, ale nie sądzę, aby był to "szybki i bezproblemowy" dochód. Nie wiem czy istnieje jakiś ranking najlepszych (najciekawszych?) na świecie muzeów - ale podejrzewam, że gdyby istniał, również placówki prywatne grałyby w nim pierwsze skrzypce.

Liczę, że choć trochę Cię przekonałem.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Amotolek
Data: 2010-06-10 16:27:49

Przykładem z naszego podwórka niechaj np. będzie skansen w Zyndranowej, który niemal na pewno jest niedochodowy, a służy realizacji misji upowszechniania kultury łemkowskiej przez swojego właściciela. I to jest w porządku - każdy ma prawo wydawać swoje pieniądze w sposób, jaki uzna za stosowny.
Podobnie skansen budowany w Suchej (kierunek na Siedlce) przez prof. Zygmunta Kwiatkowskiego (tego samego, który lata całe dyrektorował w Warszawskich Łazienkach!. Z wielkim nakładem sił i środków zbierał tam Pan Profesor i instalował do zwiedzania (w parku przy pałacyku) stare chałupy, karczmę i inne obiekty wschodniego Mazowsza, zwanego kiedyś Podlasiem:-)
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Monika Pszczółkowska
Data: 2010-06-10 18:11:44

Antoni

sprawdź fakty, a potem pisz :-)
prof. Zygmunta Kwiatkowskiego
Nie prof. Zygmunt Kwiatkowski, lecz prof. Marek Kwiatkowski
w parku przy pałacyku
Tam jest dwór, a nie pałac. Właścicielami jego byli Cieszkowscy.
obiekty wschodniego Mazowsza, zwanego kiedyś Podlasiem
Te tereny to ciągle Podlasie, a nie wsch. Mazowsze.

Pozdr. Monika P.

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Monika Pszczółkowska
Data: 2010-06-10 18:20:25

Łukaszu

to jak funkcjonuje muzeum, w jakiej porze jest udostępnione do zwiedzania zalezy wyłącznie od dyrektora danej placówki. I to nie ma znaczenia czy jest ono prywatne czy państwowe. Parę lat temu będąc w Pieninach chciałam córce pokazać kościół w Dębnie. Byliśmy w godzinach otwarcia, ale proboszcz zlekceważył nas i nie otworzył kościoła. Uzbierała się grupka 10 chętnych i nic nie pomogło. Nie wszystko co prywatne jest lepsze.

Pozdrawiam
Monika P.

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Amotolek
Data: 2010-06-10 19:01:44

Nie prof. Zygmunt Kwiatkowski, lecz prof. Marek Kwiatkowski
Prowda, z wiekiem mi się pokicialo:-) Bardzo przepraszam Pana Profesora:-)
Tam jest dwór, a nie pałac.
Tyz prowda, ale piękny:-)

Te tereny to ciągle Podlasie, a nie wsch. Mazowsze.
Czyżby? Znaczy sie Bialostoczczyzna? Aha!
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Amotolek
Data: 2010-06-10 19:06:44

ale proboszcz zlekceważył nas i nie otworzył kościoła.
To tak tam jak na Wawelu? Kompletna prywata!

Nie wszystko co prywatne jest lepsze.


No tak, ale czy kościelne, to prywatne? To jest dobre pytanie, w zasadzie do konkordatu bardziej?
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Przodownik 1811
Data: 2010-06-10 19:47:39

Byliśmy w godzinach otwarcia, ale proboszcz zlekceważył nas i nie otworzył kościoła.
O! Z kościołem w Dębnie to jest bardzo specyficzna sytuacja. Poza teren kościoła wkroczyła nawet cenzura proboszcza zobacz -> http://i46.tinypic.com/xcp0zo.jpg

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2010-06-10 20:03:40

Witam!
Czyżby? Znaczy sie Bialostoczczyzna? Aha!
Antku! Błagam Cię...
Monika Cię słusznie wypunktowała.
Wypada podziękować i dać już spokój.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2010-06-10 21:05:37

Cześć!
to jak funkcjonuje muzeum, w jakiej porze jest udostępnione do zwiedzania zalezy wyłącznie od dyrektora danej placówki. I to nie ma znaczenia czy jest ono prywatne czy państwowe.
Oczywiście, że ma. :-)

Rzadko kiedy godziny otwarcia ustala dyrektor placówki. Z reguły ustala je urzędnik, pełniący rolę "właściciela". Zgadzam się jednak, ze szczęśliwy wybór dyrektora jest kluczem do sukcesu - taka sytuacja właśnie miała miejsce w Muzeum Powstania Warszawskiego. Pozostaje pytanie, kto ma większą szansę na wybór dobrego dyrektora placówki muzealnej. Prywatny właściciel, któremu zależy na sukcesie, czy urzędnik samorządowy, któremu zależy na dobrym "ustawieniu" znajomych?
Parę lat temu będąc w Pieninach chciałam córce pokazać kościół w Dębnie. Byliśmy w godzinach otwarcia, ale proboszcz zlekceważył nas i nie otworzył kościoła. Uzbierała się grupka 10 chętnych i nic nie pomogło. Nie wszystko co prywatne jest lepsze.
Oczywiście bywa i tak. Kościół Rzymsko-Katolicki jest ogromną organizacją i trudno oczekiwać aby wszyscy jego przedstawiciele mieli zrozumienie dla potrzeb krajoznawców. Szczególnie, że jednak podstawowa rola świątyni jest nieco inna niż bycie atrakcją turystyczną. Mnie jednak nie chodzi o wynajdowanie przykładów - co jest stosunkowo proste. Chodzi o pewną zasadę, co wykażę dalej.
Nie wszystko co prywatne jest lepsze.
To zdanie powinno brzmieć: "Nie zawsze prywatna placówka będzie działała lepiej niż państwowa.". Jest ono prawdziwe tylko dlatego, że użyto w nim kwantyfikatora ostrego i wystarczy znaleźć jeden przykład, aby je udowodnić. Jednak nie przeczy ono mojej tezie. Ja twierdzę, że jeżelibyśmy sprywatyzowali wszystkie muzea, to ogromna większość z nich działałaby dużo lepiej niż obecnie. Zapewne byłyby wyjątki od tej reguły - co podniósł już Jacek Potocki. Życie wszak ma to do siebie, że rzadko zdarzają się sytuacje totalne. Ale muzealnictwo jako całość by bardzo skorzystało. I chyba o to chodzi.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Mieszko
Data: 2010-06-10 21:22:44

Żeby zakończyć spór pomiędzy Antkiem i Moniką to na początek przypomnę nazwę skansenu w Suchej - Muzeum Architektury Drewnianej Regionu Siedleckiego (teraz dyskusja Mazowsze czy Podlasie powinna zniknąć sama).
Szukając podobnych obiektów (choć może nie tak świetnie zorganizowanych) to jadąc przeciwną stronę od Warszawy natrafimy Petrykozy w których prywatny skansen urządził Wojciech Siemion (i chętnie go udostępnia).

Na koniec chciałbym wytknąć jeszcze jeden przykład dziwnych praktyk w niektórych muzeach. Wracając raz z południa Polski do Stolicy postanowiłem odwiedzić Muzeum Zapałek w Częstochowie. dotarłem pod drzwi i tu przegrałem z wartownikiem, czemu? Bo muzeum jest czynne tylko do godz. 13. Nie oszukujmy się, Muzeum Zapałek w Częstochowie to nie jest cel wszystkich podróży do Częstochowy. Zwiedza się je raczej przy okazji innych atrakcji, no ale jak "przy okazji" zwiedzić muzeum czynne tylko pół dnia? Chyba że chodzi właśnie o to by go nie zwiedzać.

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Mieszko
Data: 2010-06-10 21:35:33

Kościół w Dębnie nasunął mi na myśl jeszcze jeden podobny obiekt:
Kościół w Bliznem (także lista UNESCO), byłem tam już 7 (słownie siedem )razy i dopiero przy ostatniej wizycie udało mi się wejść do środka, i to tylko dlatego że przez kilka dni do miejscowego proboszcza wydzwaniał mój kolega i uzgadniał wejście grupy (cóż, gdzie diabeł nie może tam pastora pośle).

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Konrad Majewski
Data: 2010-06-11 10:59:44

Może jakimś pomysłem była by zmiana zasad finansowania muzeów. Zrezygnowanie z formuły dotacji podmiotowej (pieniądze na "twarz") i zastąpienie jej otwartymi konkursami (podobne zmiany są obecnie wprowadzane w szkolnictwie wyższym i nauce) do których mogą przystąpić zarówno jednostki (muzea, skanseny itd.) państwowe, samorządowe jak też prywatne, kościelne, organizacje pożytku publicznego. Do pomyślenia jest też system mieszany, w którym dotacja podmiotowa wystarcza jedynie na, powiedzmy 60% kosztów osobowych.

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2010-06-11 14:13:39

Cześć!
Może jakimś pomysłem była by zmiana zasad finansowania muzeów.
Nowotwór się wycina, a nie zmienia zasady dokarmiania. :-)

Pisząc poważnie, to naprawianie socjalizmu, nie ma chyba większego sensu. Jedynie komercjalizacja jest w stanie spowodować, że ludziom zarządzającym tym sektorem zachce się chcieć.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Les
Data: 2010-06-12 13:19:05

Kościoły jednak najlepiej zwiedzać w porze nabożeństw - zawsze jest sporo czasu przed lub po nabożeństwie.
Albo poszukać kościelnego - wtedy jest "co łaska" ale można lepiej odczuć nastrój wnętrza - ważne w drewnianych kościołach i cerkwiach.
Les

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Mieszko
Data: 2010-06-12 13:29:19

Kościoły jednak najlepiej zwiedzać w porze nabożeństw
Wyobraź sobie że właśnie jedziesz samochodem np z rodziną i widzisz ciekawie wyglądający kościół. Zatrzymujesz się i chcesz wejść do środka, niestety okazuje się to możliwe tylko w czasie mszy o godz. 18. Ty przyjechałeś o 13, możesz poczekać ale jestem niemal pewien że nie poczekasz i nie obejrzysz kościoła.
A w przypadku wpisu na listę UNESCO obiekt powinien być dostępny dla wszystkich i zwiedzanie nie powinno być zależne od chwilowego humoru dziadka kościelnego.
zawsze jest sporo czasu przed lub po nabożeństwie.

wielokrotnie byłem wypraszany z kościoła tuż po zakończeniu nabożeństwa, spotkałem się nawet z sytuacją że ksiądz tylko zniknął w zakrystii a kościelny juz gasi światło na tyle skutecznie że modlący się jeszcze ludzie mają problem z odnalezieniem drzwi wejściowych (jak w takich warunkach podziwiać freski czy polichromię?)

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2010-06-12 13:45:27

Cześć!
Kościoły jednak najlepiej zwiedzać w porze nabożeństw - zawsze jest sporo czasu przed lub po nabożeństwie.
Oczywiście pamiętając, aby pod żadnym pozorem nie czynić tego w trakcie nabożeństwa.

Z tym "przed", czy "po" bywa różnie, na co zwrócił już uwagę Mieszko. Ponadto pamiętać trzeba o turystach przejeżdżających - nie zawsze trafia się do kościoła w odpowiedniej porze.

Z moich doświadczeń wynika, że w ogromnej większości nie ma problemu ze wstępem do świątyni po udaniu się na plebanię i krótkiej rozmowie z księdzem czy nawet z gospodynią lub kościelnym. Kilka razy zdarzyło mi się nawet dostać klucz i wejść bez "eskorty" - prośba była tylko o późniejsze zamknięcie i odniesienie klucza.

Pamiętajcie, aby zawsze w takich przypadkach wrzucić coś do skrzynki na ofiary.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Les
Data: 2010-06-14 14:37:01

Sprawdzony sposób w Beskidzie Niskim to odszukanie kościelnego/opiekuna.
W ten sposób prawie o każdej porze dnia można wejść do cerkwi lub kościoła - drewniana świątynia ma klimat skłaniający do zadumy a nie tylko oglądania.
Takie wrażenia wywieźliśmy z Binarowej koło Biecza, z Sękowej.
W Haczowie były prowadzone prace konserwatorskie - wstęp bez problemu.
Les

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: easyrider
Data: 2010-06-17 16:40:36

Jest sporo prywatnych muzeów. Np. muzeum młodopolskie Lucjana Rydla.

----------------------------
http://www.sylwesteroferty.pl

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Mieszko
Data: 2010-07-22 01:11:05

Nękany falą upałów zamiast spać siedzę w necie i staram się znaleźć coś interesującego.
No i znalazłem, nasza dyskusja na temat muzeów nie jest niczym nowym.
poniżej link do artykułu w "Spotkaniach z Zabytkami " z 2008 r.
http://www.spotkania.pl/sources/pdf/2008-10-02.pdf

(może to nie dokładnie temat naszej dyskusji, ale dobrze oddaje bolączki polskiego muzealnictwa)

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Mieszko
Data: 2010-07-22 01:27:29

jeszcze jeden owoc moich nocnych łowów
http://www.spotkania.pl/sources/pdf/2008-06-01.pdf
tym razem głos z wysp

Temat: Re: Sprywatyzować muzea!
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2010-07-22 09:44:21

Czołem!

Autorka artykułu ubolewa nad stanem świadomości społecznej.
Tylko 8% ankietowanych osób uznało, że miasto potrzebuje powstającego właśnie Muzeum Sztuki Nowoczesnej, 87% woli obwodnicę, 81% nowy odcinek metra, a 71% Most Północny.
Pierwszy komentarz nasuwa się taki:
http://demotywatory.pl/uploads/201007/1279137391_by_ZnawcaEKRANU.jpg

Patrząc ogólniej - na sprawę muzeów, a nie jednego Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Oczywistym jest, że każdy normalny człowiek będzie wolał obwodnicę, nowy odcinek metra i kolejny most niż dowolne, nawet najlepsze muzeum. Nie wynika to ze stanu świadomości społecznej, tylko z elementarnych potrzeb, które najpierw muszą być zaspokojone, aby człowiek myślał o wartościach wyższych. Stojąc CODZIENNIE w korkach ludzie mają w nosie, że raz na kilka lat mogą sobie odwiedzić super muzeum.

Patrząc jeszcze ogólniej, to poruszony problem (czy budować drogę czy muzeum) jest piękną ilustracją tezy, że socjalizm bohatersko walczy z problemami nie znanymi w żadnym innym ustroju. Gdyby zarówno drogi jak i muzea budowały firmy prywatne jako ich właściciele problem wyboru by nie istniał. Zarówno dróg jak i muzeów byłoby dokładnie tyle ile potrzeba. Nawet jeśli założymy, że za drogi miejskie powinien odpowiadać samorząd, to na pewno nie dotyczy to muzeów, które powinny być sprywatyzowane co do jednego.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski