XVII WZ PTTK na żywo - WYNIKI

Witam

XVII Walny Zjazd PTTK zakończony. Część delegatów zapewne już w domach. Zamieszczam kolejną notkę dopiero teraz. Niestety prac przy obsłudze zjazdu było zbyt wiele. Po ostatniej notce, obsługa zjazdowych: Komisji Uchwał i Wniosków; Skrutacyjnej przy ukonstytuowaniu się GSK PTTK, Uchwał i Wniosków do późnych godzin nocnych i znów już od brzasku a potem prace porządkowe nie pozwoliły na wcześniejsze podanie wyników wyborów.

Wybory pomimo relatywnie szybkiego liczenia głosów, nie dały prędko ostatecznych składów Władz Naczelnych. W przypadku ZG nastąpiło to dopiero w III turze wyborów uzupełniających (4. głosowanie).

Dla zainteresowanych:

Skład Zarządu Głównego PTTK w XVII kadencji:
Drożdżyński Lech – Prezes
Bargieł Roman – Wiceprezes
Kudelski Edward – Wiceprezes
Sikora Stanisław – Wiceprezes
Tereszkowski Andrzej – Wiceprezes
Kapłon Jerzy – Skarbnik
Gordon Andrzej – Sekretarz Generalny
Czober Jacek
Dąbrowski Jarosław
Hawrysz Marian
Jędras Adam
Jurak Marian
Koprowski Wojciech
Kozanowski Edward
Kutyła Edward
Miłoszewski Henryk
Mordal Paweł
Niewiadomski Piotr (lat 24)
Wałach Agnieszka
Wasilewski Andrzej

Skład Głównej Komisji Rewizyjnej PTTK w XVII kadencji
Sobieszek Tadeusz – Prezes
Dziduszko Beata – Wiceprezes
Gorczyca Jan – Wiceprezes
Moszczyńska Elżbieta – Sekretarz
Chudy Marian
Grajczak Krystian
Harazin Tadeusz
Jabłońska Cecylia
Komorowski Bogdan
Kudlaszyk Andrzej
Kużelewski Dariusz
Michalik Andrzej
Miśkowiec Paweł
Rusiecki Józef
Wulicz Ryszard

Skład Głównego Sądu Koleżeńskiego PTTK w XVII kadencji
Kirchner Anna – Prezes
Tomalak Wojciech – Wiceprezes
Markowski Tadeusz – Wiceprezes
Teodorczyk Anna – Sekretarz
Antkowiak Henryk
Balcerzak Maria
Czajka Stanisław
Dwornicka Janina
Korus Krystian
Napiórkowski Wojciech
Nowaczyk Aleksandra
Radomska-Krenz Renata
Satora Janusz
Szulc Jolanta
Warowny Leszek

Gratulacje dla Nowych Władz i powodzenia w obecnej kadencji. Pracy czeka wiele.

Zjazd przyjął kilka interesujących uchwał. Te pewnie w niedługim czasie na stronie głównej Towarzystwa.
W niedługim czasie czeka nas Nadzwyczajny Zjazd Statutowy.

Ze swojej strony szczególnie dziękuje ekipie młodych członków Towarzystwa z terenu całego kraju, którzy pomagali w organizacji Zjazdu. Spisali się świetnie

Pozdrawiam
Paweł Zań

po za nielicznymi wyjątkami władze wcale nie są takie nowe. Zapowiada się kontynuacja kilku bardzo niedobrych praktyk.

Czyżbyś był jasnowidzem? To co napisałeś wydaje mi się czarnowidztwo. W dniu zakończenia Zjazdu nie ma co wróżyć z fusów. Pożyjemy - zobaczymy. Dajmy im szansę, a potem będziemy krytykować, przebrzydzać i opluwać.
Szkoda, że sprawozdawcy nie napisali jak zostały przyjęte rozdawane w kuluarach "listy otwarte". I co z tego wynikło.
pozjazdowo pozdrawiam z.klose

Był sobie szum, zgiełk, wrzawa i już po wszystkim. Jest "po staremu". Zwracam się zatem do licznych rozmówców z którymi miałem przyjemność dyskutować przez Zjazdem na temat planowanych zmian: A NIE MÓWIŁEM !

Artur

A jak zostały przyjęte (pytam całkowicie bez złośliwości) bo sam jestem bardzo ciekawy ?

Wystąp o upublicznienie zapisu cyfrowego ze zjazdu (widziałem, że obrady były rejestrowane na wideo).

Nie no, aż tak bardzo mi nie zależy ! Jak Kol. Klose napisze to git, jak nie napisze to trudno.

Chyba mało kto tym się zajmował. A w ogóle to był najsłabszy zjazd, w jakim uczestniczyłem (tym razem jako gość) - a był on już 5.

Trudno mi powiedzieć jak zostały przyjęte owe lista, ja rozdawałem.

A jeśli miałbym skomentować wyniki Walnego Zjazdu to powiem tak:

Wynikami wyborów nie jestem zaskoczony a zasmucony. Widać, że albo Delegaci głosowali na znane nazwiska, albo świadomie legitymizują kontrowersyjne działania Władz Naczelnych, w tym przypadku Głównego Sądu Koleżeńskiego.

W pierwszym przypadku - należy zmienić ordynację wyborczą, być może zlikwidować szczebel pośredni, w drugim zaś - dośpiewajcie sobie sami Koledzy...

To chyba staje się nową świecką tradycją. Bo z tego co pamiętam poprzedni zjazd podsumowałeś podobnie.
A zatem - "uśmiechnij się, bo jutro będzie gorzej".

pozdrawiam

Życzliwie i rozsądnie. Ze zrozumieniem, ale bez emocji.
pozdrawiam z.klose

A w czym upatrujesz słabość tego Zjazdu? Niesatysfakcjonujące wyniki wyborów? Przecież pierwszy pośpieszyłeś ze szczerymi (?) gratulacjami.
pozdrawiam z.klose

Życzenia były od NFI, które reprezentowałem (czy nie zauważyłeś tego?), a nie moje prywatne. Dlaczego zresztą miałbym źle życzyć władzom Towarzystwa, do którego należę?
Dlaczego najsłabszy? Skoro chcesz...
1. Prawie wszyscy członkowie ustępującego ZG mieli przy absolutorium niespotykaną dotąd dużą ilość głosów na nie i wstrzymujących się, a mimo to niemal połowa weszła znów do ZG,
2. nie było żadnej dyskusji nad sprawozdaniami,
3. dyskusja w Zespole Programowym to kolejne bicie piany,
4. podtrzymuję opinię o niedopuszczalności niektorych wypowiedzi przy prezentacji kandydatów, a poza tym - to nie kabaret, który ma rozweselać delegatów,
5. jeden z v-prezesów i skarbnik to dyrektorzy jednostek podległych ZG, a jeden z członków ZG to pracownik biura ZG,
6. w jednym z głosowan opuszczono jednego z kandydatów, stąd nie brał udziału w głosowaniach.
7. jakie to wytyczne do strategicznego działania programowego (Nie gospodarczego) otrzymał nowy ZG?
8. głosowanie wyborcze kierujące się regionalnymi ambicjami, a nie indywidualną (przez delegatów) oceną merytoryczną kandydatów.
Wystarczy?

Wystarczy, wystarczy. Myślę, że twój punkt widzenia dlatego był inny, bo oglądałeś obrady z za sceny. Z tej strony gdzie ja siedziałem, wyglądało to trochę inaczej i mam o obradach ciut inne zdanie.
Co do wyborów i wyboru poszczególnych osób to uważam, że wszystko odbyło się zgodnie ze Statutem i Regulaminem Obrad. Czy nie mam racji? Po co więc rozsiewać wątpliwości co do ważności wyboru jaki zaprezentowali delegaci. Chyba, że Twoim zdaniem to ten sam elektorat, który dokonuje niewłaściwego wyboru głosując podczas wszystkich wyborów jakie odbywają się w naszym kraju.
pozdrawiam z.klose

Siedzenie po drugiej stronie daje szansę wyraźniej spojrzeć na scenę. Oczywiście, że delegaci postąpili, jak uważali. Ja podaję tylko fakty, a tych się nie zmieni.
Wzajemne pozdrowienia

Odnoszę wrażenie, że komentujesz zupełnie inny post, niż ten który napisał Domin.
O ile pamiętam co czytałem w tym wątku, to nikt nie kwestionował legalności wyborów, nie kwestionował zgodności ze Statutem, ani też nie miał wątpliwości w tym zakresie. Domin zauważył, że po raz pierwszy spora grupa delegatów uważała, iż ustępujące władze nie zasługują na absolutorium. Kilka osób pisało, że nie powinno się wybierać osób mocno kontrowersyjnych, albo z powodu nadmiernych skłonności do robienia niedozwolonych kombinacji (równoczesne pełnienie funkcji oskarżonego i sędziego), albo z powodu sprzeczności z normami, jakie są przyjęte w demokratycznym społeczeństwie (równoległe funkcje w jednostkach nadzorującej i nadzorowanej). I tutaj zjazd najwyraźniej nie umiał uporać się z tego typu problemami. Albo najwyraźniej delegaci nie chcieli, żeby takie sprawy wysunęły się spod dywanu.W pewnym sensie właśnie tak jest. Wyborcy zbytnio nie wysilają się, głosując na kogo popadnie albo i nie głosując w ogóle, a najczęściej głosując na swojego ziomka, bo i tak nie wiedzą co jest grane.

Czołem!

Rzadko się z Tobą Piotrze zgadzam - ale w tym wypadku podpisałbym się pod każdym zdaniem. W szczególności po tym:Jest to najpoważniejszy problem demokracji.

I na każdym szczeblu - i rządowym, i petetekowskim - obowiązuje ta sama zasada: aby wyborcy dowiedzieli się jak najmniej. Dużo lukru, ogłupiaczy, pierdół odwracających uwagę od rzeczy ważnych i w efekcie wygrywają wybory zawsze Ci sami ludzie. Nie trzeba nic "ustawiać", fałszować ani oszukiwać - wyborcy i tak zagłosują stadnie na tych, których znają. Mechanizmów jest więcej - dobrze jest być uśmiechniętym, nie mieć skrajnych poglądów, żyć ze wszystkimi w zgodzie. Wtedy cokolwiek byś sobą nie reprezentował - zostaniesz wybrany.

Dokładnie te same mechanizmy które sprawiają taką satysfakcję Zdzisławowi - mnie smucą. Wiem bowiem do czego to w finale doprowadzi. Państwo jako struktura może sobie (do czasu) pozwolić na to, bo nawet źle zarządzane nie upadnie - najwyżej podniesie się podatki, znacjonalizuje parę firm czy zaciągnie kredyty. PTTK nie ma takiej drogi ucieczki i za kilka lat skończy się to w jedyny możliwy sposób - totalną marginalizacją Towarzystwa i uwłaszczeniem się na jego majątku kilkunastu czy kilkudziesięciu cwaniaków (zapewne część z nich już dzisiaj jest we władzach).

Pozdrawiam,
Łukasz

PS. Na razie nie komentowałem tego co widziałem na Zjeździe. Podejmujemy w tej chwili pewne kroki, które wymagają konsekwencji, spokoju i dobrego przemyślenia. Na komentarze przyjdzie czas później.
Ł.

Szkoda, że w swoim komentarzu nie zaznaczyłeś, że to Twój subiektywny punkt widzenia. Czytelnicy mogli wyciągnąć fałszywe wnioski. Czytając Twój post odniosłem wrażenie, że byłem uczestnikiem innego Zjazdu.
pozdrawiam z.klose

Czegoś tu nie rozumiem. Domin podał fakty, a Ty skomenowałeś cos, czego w ogóle nie napisał. Jak Ci zwrócił uwagę, że fakty i tak pozostaną faktami, to Ty wyjeżdżasz z tekstem o subiektywnym punkcie widzenia.No to napisz bez owijania w bawełnę co w tekście Domina było Twoim zdaniem niezgodne z prawdą. Przedstaw po prostu Twój subiektywny punkt widzenia i Twoje wrażenia, bo jak na razie stoisz jakby obok prawdziwej dyskusji.

Mnie zafascynowało kilka rzeczy:

Jakikolwiek brak prezentacji osób kandydujących - żadnej prezentacji czym zamierzają się zajmować, żadnych deklaracji programowych, że o pytaniach z sali nie wspomnę. Po prostu głosowanie na nazwiska i rozstrzyganie wszystkiego w kuluarach.
Prezentacji przez prowadzącą nie można potraktować poważnie, IMHO była bardzo subiektywna.

Możliwość zostania wiceprezesem ZG czy prezessą GSK pomimo przepadnięcia w pierwszej i drugiej turze głosowania. No ale cel uświęca środki.

Kandydowanie (udane), pomimo niewymuszanej deklaracji (wobec kilku osób) o zakończeniu "kariery".

No i petekowski standard czyli 20 kadencji z rzędu we władzach.

To tyle.

brak prezentacji - mam na myśli wystąpienie kandydata na forum a nie wyczytanie jego nazwiska.

To tak żeby nie było wątpliwości.

Tak się zastanawiam jak wyglądał Zjazd w oczach szeregowych członków PTTK oraz jak PTTK będzie wyglądał w oczach turystów.

Jak wyglądał Zjazd w oczach szeregowych członków ? To jest świetne pytanie.
Sprawdziłem po forach. Wygląda na to, że wyglądał nijak. Cały Zjazd upłynął na dyskusji w zaścianku kołowo-klubowym o: klubowych spotkaniach organizacyjnych, innych klubowych spotkaniach, relacjach z wyjazdu, nic niewnoszących dyskusjach, o zdjęciu czerwca, o pierdołach takich jak kolejny kurs OT (z braku innych pomysłów na przyciągnięcie młodych ludzi do PTTK) itd.
I jestem niezmiernie szczęśliwy, że choć niektórzy mogą być z dala od tego wszystkiego i wciąż bawić się w turystykę i krajoznawstwo we własnym przyjacielskim gronie.

http://pttk.pl/zycie/xvii/index.php/

Ze strony władz może tak wygladać!

A ja czekam na "Szersze informacje wraz z tekstami uchwał oraz inne materiały ze Zjazdu ukażą się 10 września 2009"
Ale jakoś nie podejrzewam admina strony o nadgodziny.

Krzyś

http://pttk.pl/zycie/xvii/17_odznaczenia_panstwowe.php

Bez komentarza!

Hm nadgodzin jednak nie ma za to dziś znikł ten fragment Cóż jest to jakiś sposób załatwienia sprawy.

Krzyś

u... i co dalej? Czyżbyś miał wątpliwości i uważał, że niezasłużenie zostałem uhonorowany tym odznaczeniem?
z.klose

nie wiem czy zasłużenie, ale wydaje mi się, że tak. Uważam, iż lepiej raz za dużo niż raz za mało no i gratuluję

Nie miewam watpliwosci w takich sprawach. Od tego jest kapituła w ZG.

Uwazam tylko, z e punkt widzenia zalezy nieco od punktu siedzenia . I tyle!

I taki cytat do tego z odnośnego postu Łukasza:

A jak proceduralnie na Zjeździe wyglądała sprawa odwołania-listu do Walnego Zjazdu jako najwyższej władzy PTTK?

Ano właśnie Walny Zjazd miał zająć się sprawa p Kirchner i jakoś wrelacij ani słowa o tym nie ma.

Krzyś

No i są uchwały Walnego Zjazdu choć wygląda to jak uchwalanie powszechnej szczęśliwości
http://www.pttk.pl/zycie/xvii/17_uchwaly.php

Krzyś

dla mnie dwa cytaty warte szczególnej uwagi:Ślicznie - tylko kto to zrobi? Ilu mamy na poziomie ZG działaczy którzy maja doświadczenie w prowadzeniu kursów dla kadry społecznej przez wolontariuszy?
śmiem wątpić że ktokolwiek
Poza tym jeśli chcemy jako Towarzystwo dostosować się do otoczenia prawnego to powinny być określone nie tylko wymagania, ale i cała procedura egzaminacyjna i to w sposób jawny i przejrzysty - do tej pory chyba tylko OM w Warszawie regularnie publikuje treści egzaminów w Internecie (jeśli się mylę to mnie poprawcie)ciekawe, kto z Delegatów zdawał sobie sprawę jak powinna wyglądać "Instrukcja znakowania" zanim będzie przyjęta pod obrady grupy roboczej PKN - obecne może być co najwyżej "brudnopisem wstępu do zarysu".
No i czy ktoś się orientował nad jakąkolwiek możliwością przekształcenia "instrukcji..." w obowiązującą Polską Normę?

pzdr

Dudi

Pytanie pomocnicze:
Kiedy Polskie Normy są obowiązkowe w stosowaniu?

kiedy się na nie powołujesz w zamówieniu publicznym lub stanowią to wprost przepisy prawa powszechnego.

pzdr

Dudi

Wydaje mi się, że do kogoś dotarło, iż gdzieś dzwoni, tylko jeszcze nie wie co i gdzie. Ustawa o działalnosci pozytku publicznego jest tutaj najmniej ważna, a nawet wręcz obojętna wobecz działaczy PTTK-owskich. Ustawa ta zobowiązuje towarzystwo do zwracania działaczom kosztów działalnosci i ubezpieczenia ich w razie potrzeby od następstw tej działalności, a działacze albo to otrzymają, albo i nie, jak zazwyczaj było dotychczas. A gdzie dostosowanie do ustaw wiążących działaczy pod względem merytorycznym? Gdzie dostosowanie do przepisów dotyczącyh sportu, rekreacji i turystyki? Gdzie dostosowanie do Prawa Budowlanego i pokrewnych?Instrukacja znakarska PTTK to dzieciniada i nie dorównuje do pięt poprzednim wersjom instrukcji, nawet tej, którą dawno temu opracowało PTT. Poprawiła się tylko jakość obrazków, które mogą ucieszyć gromadkę maluczkich, ale nie fachowców.
Nikt nie pomyślał, że zasady znakowania tras rowerowych, to nie problem Polskiej Normy, ale Rozporządzenia - instrukcji o zasadach stosowania znaków drogowych. Dla porównania w USA takie rozporządzenie ma cały rozdział o oznakowaniu szlaków turystycznych i to jest właściwa ranga takiego przepisu.Podobno wystarczy rozwiązać spółki i udostępniać obiekty tylko członkom PTTK, a większość podatków zniknie od razu. Takie rozwiązanie proponował jeszcze kol. Marek Dąbrowski, jak był skarbnikiem ZG, ale został przegłosowany (potem miał więcej poważania poza PTTK jako wiceminister finansów).

W myśl Ustawy o normalizacji stosowanie norm jest nieobowiązkowe.
Lepiej byłoby stworzyć Rozporządzenie Ministra Gospodarki w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać szlaki turystyczne, formy ich finansowania oraz ochrony