Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Szlaki turystyczne

Śmieci na szlakach turyst.

wszystkich wiadomości w wątku: 57
data najnowszej wiadomości: 2009-10-08

Temat: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Radwa
Data: 2009-09-02 13:47:54

Wędrując po szlakach turystycznych i nie tylko ogarnia mnie przerażenie jak nasze środowisko jest zaśmiecone. Zastanawiam się od pewnego czasu co mogę zrobić w tym kierunku żeby tak nie było.

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: ajkowalski
Data: 2009-09-03 06:56:50

Nie dawno wędrowaliśmy szlakiem granicznym w Masywie Śnieżnika.
99% śmieci mijanych na szlaku było, że tak się wyrażę, "polskojęzycznych".
To znaczy, że Czesi potrafią wychowywać turystów?
_____________________________________
Zapraszamy na szlaki:
http://www.owrp.cba.pl
http://www.zamek-chojnik.cba.pl

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: sarii
Data: 2009-09-04 12:22:47

hmmm, szlaki górskie to jeszcze pół biedy. zapraszam do lasów dolnośląskich. kąpiel w śmieciach zapewniona. Najgorsze jest to, że niby są odpowiedzialne jednostki za sprzątanie szlaków, wywóz śmieci itp. Ale nic się nie zmieni, jeśli nie będziemy EDUKOWAĆ. Praca u podstaw, że tak powiem. Jeśli nie zmieni się świadomość ludzi- utoniemy. W śmieciach oczywiście.

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Radwa
Data: 2009-09-04 20:05:47

Nie o to mi chodziło. Wszyscy mówią edukować. Edukujemy od ponad 20 lat i co? Co roku od 1994 r. prowadzona jest akcja sprzątanie świata. Są fundacje, które zdobywają i wydają pieniądze na ten cel i co z tego. W zeszłym tygodniu odnawiałem oznakowanie szlaku Ułanów Legii Nadwiślańskiej przy pomniku Ułanów na Czerwonym Wzgórzu k. Strugi było mnóstwo śmieci a w śród nich ok. 20 maszynek do golenia. Zastanawiałem się no rozumiem butelki, papiery i takie różne zostawione przez wytrawnych turystów, ale maszynki do golenia i to jeszcze aż tyle tego nie rozumiem.:-)

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-09-04 22:25:35

hmmm, szlaki górskie to jeszcze pół biedy. zapraszam do lasów dolnośląskich. kąpiel w śmieciach zapewniona. Najgorsze jest to, że niby są odpowiedzialne jednostki za sprzątanie szlaków, wywóz śmieci itp. Ale nic się nie zmieni, jeśli nie będziemy EDUKOWAĆ.
Edukować? A kto ma to robić, bo przecież nauczycielom już od wielu let nie oplaca się podejmować ryzyka organizowania turystyki i krajoznawstwa wśród dzieci i mlodzieży... Czy ktoś ma ochotę narażać się na szykany inspirowane przez garstkę ludzi gotowych naruszać prawa innych w obronie swych partykularnych interesów? Przykład?

W Krakowie mają miejsce totalitarne praktyki zamykania ludziom ust przez patrole złożone z przewodnika i funkcjonariuszy straży miejskiej - wbrew zagwarantowanej konstytucyjnie (art.54) wolności słowa i wolności pozyskiwania i przekazywania informacji oraz zakazowi cenzury. Patrole te interpretują przepisy ad absurdum zaczepiając każdego, kto sprawia wrażenie, że pracuje jako przewodnik np. pokazując zabytki, żądają okazania dokumentów stwierdzających posiadanie licencji przewodnika a w razie ich braku przerywają zwiedzanie i nakładają sankcje karne w formie upomnienia lub mandatu. Podobne sytuacje zdarzają się także w niektórych Parkach Narodowych, kiedy to wycieczki szkolne, które nie wynajęly przewodnika są zawracane ze szlaku, a prowadzącym grożą sankcje karne. Co można zdziałać wobec dziwacznej policyjno-prawnej konstrukcji, jaką jest procedura szykanowania ludzi przez służby porządkowe, które stosują te sankcje wobec osób organizujących społecznie wypoczynek i turystykę m.in. w ramach szkolnych klubów krajoznawczych, parafii, harcerstwa, jako osoby prywatne itp., dzielących się swoją wiedzą i doświadczeniem za darmo oraz przekazujących informacje krajoznawcze w polskich miastach i na szlakach turystycznych w parkach narodowych, krajobrazowych itd?

Moja znajoma nauczycielka - była mieszkanka Wrocławia - zorganizowała kiedyś wycieczkę z uczniami swojej klasy aby pokazać im swoje miasto. Niestety została zatrzymana przez strażników miejskich w towarzystwie jakiegoś cywila, który zażądał od niej uprawnień przewodnika miejskiego na Wrocław. Cała historia, którą mi opowiedziała, zakończyła się przerwaniem wycieczki i wręczeniem jej mandatu. Nieświadoma łamania prawa przez tych nagabujących ją funkcjonariuszy, przyjęła mandat, choć powinna odmówić mandatu i wnieść skargę na nich. Ale nic dziwnego, że takie sytuacje się zdarzaja, że dla pewnej elity związanej z PTTK te szykany - to rzecz normalna, skoro przykładowo na komercyjnej stronie internetowej Blanki Myszkowskiej - przewodnika PTTK z Wrocławia, można znaleźć takie oto pouczenie:
Ani strażnik ani policjant spostrzegając grupę nie wie, czy ta grupa na wrocławskim czy krakowskim Rynku jest wycieczką przedmiotową na "żywej " lekcji historii ze swoim własnym nauczycielem, czy komercyjną imprezą z biura turystycznego z "przewodnikiem-piratem". Jeśli legitymowana osoba, czyli np nauczyciel, nie ma legitymacji przewodnickiej ani identyfikatora, czyli nie ma uprawnień przewodnika turystycznego, Straż Miejska, Straż Parku lub Policja może dosłownie zastosować przepis Kodeksu Wykroczeń i ukarać np nauczyciela grzywną (500zł - Artykuł 1 §1 Kodeksu wykroczeń). W takim przypadku jedną pomocą może być oddanie sprawy do sądu i indywidualne rozpatrzenie sprawy przez sędziego, gdzie trzeba będzie udowodnić swoje racje (np. że nie wzięło się od uczniów dodatkowych pieniędzy za prowadzenie lekcji - uczniowie będą musieli zaświadczyć).
Czy ludzie, którzy rozgłaszają publicznie tego rodzaju głupoty, nie powinni być natychmiast pozbawieni licencji przewodnickich? Wszakże o fachowość, a nie o nieznajomość przepisów i mylenie pojęć, faktów itp., chodzi rzecznikom utrzymania regulacji zawodu przewodnika turystycznego. Od kiedy bowiem w Polsce to oskarżony o wykroczenie musi udowodnić niewinność, a nie oskarżyciel ma udowodnić mu winę? Czy ta pani aby nie przespała jakieś 20 lat temu transformacji ustrojowej lub jest na tyle zindoktrynowana przez własne środowisko przewodnickie, że nie jest w stanie zrozumieć, iż to nie nauczyciel ma cokolwiek udowadniać, tylko jest obowiązkiem funkcjonariuszy publicznych uzasadnienie swoich bezpodstawnych oskarżeń.

Ustawa o usługach turystycznych reguluje tylko i wyłącznie działalność komercyjnych biur podróży, a nie ogół obywatelskiej działalności w zakresie organizowania i oprowadzania wycieczek! Jeśli wycieczkę organizuje jakiekolwiek np. stowarzyszenie, parafia, szkoła, zakład pracy, klub, grupa znajomych, osoba prywatna itp. - nie ma absolutnie żadnego obowiązku wykupienia usług miejscowego przewodnika i spowiadania się przed patrolami przewodnicko-policyjnymi z tego, o czym się mówi do grupy, nawet jeśli są to rozmowy o zabytkach i historii. Wydawać by się moglo, że czasy ingerowania funkcjonariuszy publicznych w przekazywanie informacji krajoznawczych i w działalność turystyczno - krajoznawczą placówek oświatowych już minęły bezpowrotnie, co znalazło wyraz w konstytucyjnym zakazie cenzury. Niestety, rzeczywistość, z którą się na codzień stykamy, jest zupełnie inna. A potem się dziwimy, że nasze społeczeństwo jest pod względem kultury turystycznej nie wychowane...

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Radwa
Data: 2009-09-05 00:23:13

Wypowiedź trochę nie na temat śmieci, ale może być. Też uważam, że zmuszanie ludzi do tego żeby płacili za usługi przewodnickie po mieście to lekka przesada. Są różni nauczyciele a co powiecie o nauczycielach geografii? Tu chodzi o pieniądze

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-09-05 09:16:06

Wypowiedź trochę nie na temat śmieci
Jak najbardziej na temat. Zresztą śmieci to tylko część problemu braku edukacji turystycznej i wymuszenia na szkołach korzystania usług zawodowców. Gdyby przestrzegać w pełni wszystkich przepisów państwowych, byłaby to katastrofa. Ale i tak dzięki nim zniszczono resztki szkolnych klubów sportowych, szkolnych klubów PTTK i zachwiano podstawami działania wielu organizacji, firm i prywatnych osób. A tam gdzie chodzi głównie o pieniądze, tam najważniejsze jest żeby zgarniać kasę, a nie by zwracać uwagę jak ktoś śmieci i nauczyć zabierać z sobą puste opakowania, butelki itp, np. wkladając je do plecaka.

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: lucyna
Data: 2009-09-28 20:27:51

Nie wiem czy czytając tego rodzaju bzdury ma śmiać się czy płakać. Mafia przewodnicka bowiem czynnie bierze udział w edukowaniu dzieci i w sprzątaniu gór. W ostatnia niedzielę na Połoninie Wetlińskiej widziałam dwie Koleżanki Przewodniczki, które prowadziły dzieciaczki większe i mniejsze zbierające śmieci. Było to w ramach corocznej akcji organizowanej przez PTTK Ustrzyki Dolne. Koleżanka Nestorka Teresa Jezierska z PTTK Ustrzyki D i Karolina Smoleńska z PTTK Sanok od lat biorą udział w tej imprezie edukując młodzież. Obie są zawodowcami.
Niżej podpisana także każdorazowo wchodząc na szlak edukuję młodzież młodszą i tę pełnoletnią. Mam zawsze worki na śmieci w plecaku. Ostatnio ic nie używam. Szlaki na terenie BdPN nie są zaśmiecane. Od czasu do czasu tylko można spotkać puszkę po piwie lub butelkę więc zawsze jakaś litościwa dusza, czasami z identyfikatorem na szyi zniesie to do kosza.

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-09-29 09:30:28

Nie wiem czy czytając tego rodzaju bzdury ma śmiać się czy płakać. Mafia przewodnicka bowiem czynnie bierze udział w edukowaniu dzieci i w sprzątaniu gór. W ostatnia niedzielę na Połoninie Wetlińskiej widziałam dwie Koleżanki Przewodniczki, które prowadziły dzieciaczki większe i mniejsze zbierające śmieci.
Te dwie osoby raz na jakiś czas to faktycznie imponująca liczba. Gdybyś jednak widziała jak w tym samym miejscu te same dzieci prowadzą szkolni wychowawcy i uczą ich, że nie należy wyrzucać śmieci na szlaku, to byś była świadkiem łamania prawa. Dlaczego? Bo to powyżej 1000 m. n.p.m. i w dodatku Park Narodowy...

W najlepszym nawet domu nie nauczy się turystyki górskiej i zasad zachowania się w górach. Dobre wychowanie wyniesione z domu nie pomoże, kiedy ktoś zgubi szlak i nie potrafi zorientować mapy aby odnaleźć właściwą drogę. To samo dotyczy problemu co zabrać do plecaka aby nie zostawiać po sobie śmieci. Tego musi konkretnie ktoś nauczyć. I nie jest w stanie w stanie tego wszystkiego nauczyć żaden przewodnik na wycieczce autokarem i ewentualnie krótkim spacerze jakąś ścieżką dydaktyczną.

Mnie bakcyl turystyki został zaszczepiony właśnie przez szkołę i szkolnych wychowawców, a nie przez przewodników zawodowych. Szkoła ma za zadanie nie tylko uczyć, ale również wychowywać. Ja co roku jeździłem początkowo z harcerzami, a potem i wychowawcą prowadzącym Szkolne Koło PTTK przy Technikum Kolejowym na szkolne wycieczki i obozy wędrowne, gdzie właśnie zlapałem bakcyla turystyki wędrownej. Doświadczenia w turystyce górskiej nabierałem właśnie na pierwszych górskich obozach wędrownych organizowanych przez szkołę, a nie na wycieczce wykupionej w biurze turystycznym. O tym więcej tu
=> http://rugala.republika.pl/
i tu
=> http://rugala.republika.pl/obozy_tkmk.htm

Niestety dziś wychowawcy szkolni mają związane ręce i w myśl durnych państwowych przepisów nie mogą np. prowadzić grup młodzieżowych m.in. w górach, w wielu miastach, parkach narodowych itp. miejscach. Podlegają bezsensownym rygorom, m.in. muszą wynająć sobie przewodnika, co w praktyce pozbawia ich możliwości samodzielnej organizacji wędrówki, a nauczyciel nie chce się przecież narażać na sankcje karno - administracyjne, więc zwykle rezygnuje z organizacji wycieczki.

Szkoły generalnie korzystają z usług biur turystycznych, których jedynym celem jest zarabianie kasy, a nie edukacja turystyczna młodzieży. Poza tym wynajęty przewodnik jedzie z dziećmi, których nie zna i nigdy nie wie, które z tych dzieci są fizycznie sprawne, które wymagają szczególnej uwagi, które sprawiają trudności wychowawcze, grupę zwykle spotyka w autokarze po raz pierwszy w życiu... Oczywiście takie usługi sporo kosztują, więc jest ich mało, a taki sposób na wychowanie jak letnie obozy wędrowne w oparciu o bazę schronisk młodzieżowych niemal całkowicie zanikł. Nic dziwnego, że np. w Sudetach zlikwidowano liczne takie schroniska. W ubiegłym roku zamknięto ostatnie w Masywie Śnieżnika schroniska PTSM w Lądku i Kletnie, a takim powiecie kamiennogórskim na początku lat 90-tych było ich jeszcze kilkanaście, dziś nie ma ani jednego...

Po przemianach ustrojowych przełomu lat 80-tych i 90-tych stworzono w Polsce chore prawo. To prawo zabija swobodną turystykę, którą dało się uprawiać nawet za czasów głębokiej komuny. Dzisiaj Karol Wojtyła prowadzący grupy młodzieżowe po kraju byłby przez takie prawo uznany za przestępcę! Za przestępców by uznano także moich szkolnych wychowawców, którzy prowadzili szkolne obozy wędrowne w polskich górach. Wszak chodzili sami, bez przewodników...

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Mieszko
Data: 2009-09-29 22:03:04

Lechu:
po pierwsze to jest wątek o śmieciach a nie przewodnikach (chyba nie zrozumiałeś tematu)
po drugie powtarzasz się
(całość trąca zespołem Aspergera)

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: poniek
Data: 2009-09-29 22:08:20

Lechu, wytrwale jedzie tą samą nutą po wszystkich wątkach.
Komisja Turystyki Jaskiniowej OM PTTK w Warszawie - http://ktj.om.pttk.pl/
Komisja Krajoznawcza i Opieki nad Zabytkami OM PTTK w Warszawie - http://kkionz.om.pttk.pl/
Studenckie Koło Przewodników Turystycznych przy Oddziale Międzyuczelnianym PTTK w Warszawie - http://skpt.om.pttk.pl/

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-09-29 22:24:51

po pierwsze to jest wątek o śmieciach a nie przewodnikach (chyba nie zrozumiałeś tematu)
po drugie powtarzasz się
(całość trąca zespołem Aspergera)
Zwróciłem wyrażnie uwage, że w najlepszym nawet domu nikt nie nauczy się turystyki górskiej i zasad zachowania się w górach. Dobre wychowanie wyniesione z domu nie pomoże, kiedy ktoś zgubi szlak i nie potrafi zorientować mapy aby odnaleźć właściwą drogę. To samo dotyczy problemu co zabierać do plecaka aby nie zostawiać po sobie śmieci. Tego musi konkretnie ktoś nauczyć. I nie jest w stanie w stanie tego wszystkiego nauczyć żaden przewodnik na wycieczce autokarem i ewentualnie krótkim spacerze jakąś ścieżką dydaktyczną. Jeżeli nie dostrzegasz skutków nastawienia się na komercję i braku edukacji turystycznej, oraz związków braku kultury turystycznej w naszym społeczeństwie ze śmieceniem na szlakach, to najwyraźniej sam przejawiasz tu symtomy zespołu Aspargera.

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-09-30 08:22:37

Lechu, wytrwale jedzie tą samą nutą po wszystkich wątkach.
Ty zaś ze swoim kolesiem wytrwale się wspieracie... Ale to nic dziwnego, skoro w profilach obu delikwentów m.in. czytamy:
Mieszko Janiszek (Mieszko):
Oddział Międzyuczelniany PTTK w Warszawie
koło numer 7 (SKPT)
przewodnik terenowy
w podpisie: turystyka jaskiniowa http://ktj.om.pttk.pl/
Artur Ponikiewski (Poniek):
Oddział Międzyuczelniany PTTK w Warszawie
Studenckie Koło Przewodników Turystycznych przy Oddziale Międzyuczelnianym PTTK w Warszawie

INSTRUKTOR PRZEWODNICTWA

przewodnik terenowy
przewodnik miejski Warszawa
przewodnik miejski Lublin
przewodnik Świętokrzyski Park Narodowy
przodownik turystyki kolarskiej
w podpisie: Komisja Turystyki Jaskiniowej OM PTTK w Warszawie - http://ktj.om.pttk.pl/
To doskonale tłumaczy wzajemne wspieranie się pewnego cierpiącego na zbiorową paranoję środowiska w swych niewybrednych atakach na mnie i brak zdolności dostrzegania negatywnych zjawisk będących skutkiem przestawienia się działaczy turystycznych z wielu organizacji, w tym PTTK, z turystyki społecznej na masową komercjalizację turystyki.

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: poniek
Data: 2009-09-30 08:43:24

Tak Lechu, Mieszko jest moim serdecznym kolegą - także przewodnikiem.
Również razem wkładamy dużo energii i czasu, aby turystyka jaskiniowa po wielu latach nieobecności znów wróciła do PTTK i mamy czym się pochwalić w tej materii.
Oddział Międzyuczelniany dał nam możliwość zrealizowania tych zamierzeń.
Może to i paranoja.
Komisja Turystyki Jaskiniowej OM PTTK w Warszawie - http://ktj.om.pttk.pl/
Komisja Krajoznawcza i Opieki nad Zabytkami OM PTTK w Warszawie - http://kkionz.om.pttk.pl/
Studenckie Koło Przewodników Turystycznych przy Oddziale Międzyuczelnianym PTTK w Warszawie - http://skpt.om.pttk.pl/

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Krzychu S.
Data: 2009-09-30 09:27:37

Czytam wszystkie Wasze posty, dotyczące śmieci na szlaku i widzę, że ta dyskusja zbacza na zupełnie inne tory...
Jak zwykle, Lechu uparcie drążysz ten sam temat. Kochany Kolego! Wybij sobie z głowy, że zapobiegniesz komercjalizacji, bo najpierw musiał byś przywrócić poprzedni ustrój. Takie teraz nastały czasy, że wszystkim wszystko wolno. Czas zweryfikuje, kto robi to dobrze, a kto źle. Oczywiście ze szkodą dla prawdziwej turystyki. Niestety, nie mamy na to wpływu. Nic nie pomoże pisanie na wszelakich forach i składanie petycji do wszelkich instancji.
Moja recepta jest jedna. Róbmy swoje, oczywiście w granicach prawa.
Pozdrawiam wszystkich

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-09-30 10:24:22

Kolego! Wybij sobie z głowy, że zapobiegniesz komercjalizacji, bo najpierw musiał byś przywrócić poprzedni ustrój.
A to ciekawe skąd taki punkt widzenia, bo w takim małym państwie jak na przyklad Republika Czeska, też jest taki sam ustrój, a obok turystyki komercyjnej doskonale funkcjonuje turystyka społeczna. Dziwne, bo w takim samym ustroju wychowaniem i edukacją turystyczną zajmują się szkoły i szkolni wychowawcy, a żadne durne państwowe przepisy umniejszaja roli wychowawców i nie wymuszają prowadzenie wycieczek szkolnych przez osoby zatrudniane przez biura turystyczne, a kulturą turystyczną Czesi biją nas na głowę. Tam śmieci na szlakach jakoś nie widać. A jeśli znajdzie się jakieś śmieci, to często opakowania z polskimi napisami w regionach nadgranicznych. Tyle, że tam kultury turystycznej uczy się w szkole już od dziecka, a nie tylko na wycieczkach komercyjnych organizowanych przez biura turystyczne z obowiązkowym pilotem i przewodnikiem.
Takie teraz nastały czasy, że wszystkim wszystko wolno.
To jesteś w wielkim błędzie. Nauczycielom np. nie wolno prowadzić wycieczek z młodzieżą na większości ciekawych turystycznie obszarach kraju, są zmuszani do korzystania z usług biur turystycznych, a miesjc z ograniczeniami stale przybywa. Niedługo ten przymus będzie dotyczył nawet zaśmieconego lasku tuż za miastem.
Róbmy swoje, oczywiście w granicach prawa.
Ja bym to ujął inaczej. Otóż róbmy swoje w taki sposób, aby być mądrzejszymi od głupich przepisów prawa, a ci którzy te przepisy tworzą może wreszcie dostrzegą swoją głupotę.

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Krzychu S.
Data: 2009-09-30 12:42:47

Otóż róbmy swoje w taki sposób, aby być mądrzejszymi od głupich przepisów prawa, a ci którzy te przepisy tworzą może wreszcie dostrzegą swoją głupotę.
I to właśnie miałem na myśli!
A jeśli chodzi o przyrównywanie Polski do Czech, to nie ma najmniejszego sensu. Naród czeski ma zupełnie inną mentalność. Opisując tamtejsze praktyki, sam dałeś odpowiedź na to, że w Polsce tak nie można, jak w Czechach. Nie wińmy przepisów, prawa i systemu, bo za tym stoją ludzie, Polacy właśnie!
Pozdrawiam

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Mieszko
Data: 2009-09-30 14:18:58

Tak mam wpisany w profilu Oddział Międzyuczelniany PTTK w Warszawie, w podpisie mam rzeczywiście turystykę jaskiniową i wcale się tego nie wstydzę.
A co ty mógłbyś sobie wpisać w profil? Chyba jedynie ORMO

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-09-30 14:40:45

A co ty mógłbyś sobie wpisać w profil? Chyba jedynie ORMO
Że jesteś nadętym ważniakiem - w to nie wątpiłem. Ale że przy tym tak złośliwym, że aż ślepym w tej swej złośliwości - tego się nie spodziewałem. No i jak tu w PTTK-u ma być dobrze, skoro organizacja zostaje zdominowana przez takich ludzi? A spróbuj takiemu zwrócić uwagę kiedy na szlaku wyrzucą śmieci. Podobne odzywki.to typowa reakcja.

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Mieszko
Data: 2009-09-30 14:52:12

Że jesteś nadętym ważniakiem - w to nie wątpiłem. Ale że przy tym tak złośliwym...
Widzę że zabolało, najwyraźniej trafiłem
No i jak tu w PTTK-u ma być dobrze, skoro organizacja zostaje zdominowana przez takich ludzi?
jeszcze nie zdominowałem PTTK, ale biologia jest po mojej stronie

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: poniek
Data: 2009-09-30 15:01:56

Akurat kto jak kto ale Mieszko (sam widziałem) jak pouczał ludzi śmiecących na szlaku i palących ogniska w miejscach niedozwolonych, więc nie wypisuj bzdur skoro nic o tym nie wiesz.
Poczytaj sobie ile zrobił dla PTTK, Oddziału i dla młodych turystów i opanuj się, bo już na priva stałeś się pośmiewiskiem dla sporej grupy ludzi.
Spójrz na siebie ile jest w Tobie goryczy i frustracji i jak mało osiągnąłeś w swojej walce z mafią przewodnicką. Nic nie osiągniesz - tyle Twoje co sobie pokrzyczysz i nic więcej.
Komisja Turystyki Jaskiniowej OM PTTK w Warszawie - http://ktj.om.pttk.pl/
Komisja Krajoznawcza i Opieki nad Zabytkami OM PTTK w Warszawie - http://kkionz.om.pttk.pl/
Studenckie Koło Przewodników Turystycznych przy Oddziale Międzyuczelnianym PTTK w Warszawie - http://skpt.om.pttk.pl/

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-09-30 15:40:33

Akurat kto jak kto ale Mieszko (sam widziałem) jak pouczał ludzi
Co do tego nie wątpię, że ma dar i niezłą arogancję. Choć bez wsparcia kolesia, który teraz czuje się dowartościowany w roli adwokata, taki odważny na pewno już by nie był.
Poczytaj sobie ile zrobił
Ty też możecie poczytać sobie o tym, co ja zrobiłem i czym się jeszcze zajmuję, choćby w moim profilu. Problem w tym, że nie potraficie
mało osiągnąłeś w swojej walce z mafią przewodnicką.
Osiągnąłem znacznie więcej, niż w ogóle zdołałeś pomyśleć. Przykład ostatniej mojej inicjatywy Otóż turyści organizujący wycieczki do Poznania do niedawna byli wprowadzani w błąd z powodu panującego w mediach chaosu informacyjnego odnośnie rzekomego administracyjnego przymusu zwiedzania naszego miasta wyłącznie w asyście licencjonowanego przewodnika, a w przypadku braku takiego opiekuna – karania mandatami. Ukrywano fakt, że grupy o charakterze niekomercyjnym nie są zobowiązane do wynajmu przewodnika turystycznego, a sankcje administracyjne mogą dotyczyć tylko niektórych wycieczek organizowanych przez wyspecjalizowanych przedsiębiorców turystycznych, prowadzących stałą działalność dochodową. Po mojej interwencji Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu wystosował pismo w tej sprawie do poznańskich przewodników. Oto jego fragment:
Departament Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu wzywa Koło Przewodników PTTK im. Marcelego Mottego w Poznaniu do usunięcia nieprawidłowości w informacji na Państwa stronie internetowej nt. możliwości sankcji karnych za prowadzanie grup po Poznaniu bez posiadania odpowiednich uprawnień.

W ww. informacji brakuje stwierdzenia, że sankcje dotyczą grup komercyjnych. Przypominamy, że grupy o charakterze niekomercyjnym nie są zobowiązane do wynajmu przewodnika turystycznego.

Obecna informacja wprowadza osoby zainteresowane w błąd i przyczynia się do chaosu informacyjnego w mediach, nie tylko lokalnych.
Na skutek tej interwencji poznańscy przewodnicy już sprostowali błędne informacje na swojej stronie internetowej. Inne miasta jeszcze czekają na zrobienie porządku z mafijnymi zapędami owych lobbystów. Ale spokojna głowa, bo wszczęto już nieco szerszą akcję i w końcu nasz kraj musi doczekać się zrobienia z tym porządku. Wystarczy poczytać tu => http://www.wolneprzewodnictwo.blog.pl/

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Radwa
Data: 2009-10-01 10:57:28

Z całym szacunkiem czy to jest związane ze śmieciami na szlaku.:-)
Wiedzę to jakieś animozje. Świetny pomysł jest z tym żeby
w literaturze turystycznej oraz szkoleniach zamieścić w temacie wyposażenie plecaka:
worek na śmieci.
Nie wiem czy koledzy wiedzą, że kol. prof. K. Mazurski organizuje
studia podyplomowe Zagospodarowanie Turystyczne W Gospodarce Przestrzennej, gdzie porusza temat: ochrona środowiska w turystyce. Może ktoś z Was będzie zaiteresowany.

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Radwa
Data: 2009-10-01 11:07:25

Proponuję te rozważania przenieść do innego tematu:-)
np. Kadra PTTK

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Radwa
Data: 2009-10-01 11:11:44

Zwracam uwagę, że nie jest to na temat, który poruszyłem :-)
Pouszając ten problem nie chodziło mi o to, żeby pluć na siebie,
tylko: CO MOGĘ ZROBIĆ ŻEBY NIE BYŁO ŚMIECI NA SZLAKU.
OCZYWIŚCIE POMIJAJĄC AKCJE TYPU SPRZĄTANIE ŚWIATA.
1. ZABRAĆ ZE SOBĄ DWA WORKI NA ŚMIECI.:-)
2. ZAPYTAĆ SIĘ CZY TURYSTA, KTÓRY IDZIE SZLAKIEM MA TAKI WOREK,
JEŻELI NIE TO DAM MU JEDEN.:-)
PROSZĘ DOPISYWAĆ NASTĘPNE POMYSŁY, A NIE WYZYWAĆ SIĘ:-)

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Radwa
Data: 2009-10-01 11:22:17

Koledzy odpuście czy po to wypowiadacie się na forum, żeby kogoś to zabolało? :|
Wydaje mi się, że nie oto chodzi - prawda?
Poruszając ten temat chciałem spróbować znaleźć rozwiązanie problemu, a nie doprowadzić do tego, żeby Kadra PTTK boksowała się. Przecież czytają Forum nie tylko członkowie PTTK i co sobie pomyślą o PTTK? Czy takimi tekstami przyciągniecie ludzi do PTTK? :-)

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-10-01 12:20:15

No cóż. Na moje uwagi, jak np.:
W najlepszym nawet domu nie nauczy się turystyki górskiej i zasad zachowania się w górach. Dobre wychowanie wyniesione z domu nie pomoże, kiedy ktoś zgubi szlak i nie potrafi zorientować mapy aby odnaleźć właściwą drogę. To samo dotyczy problemu co zabrać do plecaka aby nie zostawiać po sobie śmieci. Tego musi konkretnie ktoś nauczyć. I nie jest w stanie w stanie tego wszystkiego nauczyć żaden przewodnik na wycieczce autokarem i ewentualnie krótkim spacerze jakąś ścieżką dydaktyczną.
niestety spotkałem się z dość kuriozalną reakcją, popartą złośliwymi odzywkami w rodzaju:
całość trąca zespołem Aspergera
itd. Jeżeli zwracanie uwagi na komercjalizację turystyki i zabijanie turystyki społecznej w szkołach - jako główną przyczyny braku edukacji turystycznej, a co za tym idzie braku kultury turystycznej i śmiecenia na szlakach - jest określone jako trącające zespołem Aspergera, to z tym panami tak naprawdę nie ma sensu dyskutować. Dlaczego? Bo im jak widać zależy na popisywaniu się ważniactwem, a nie na wyeliminowaniu przyczyny zjawisk patologicznych w turystyce.

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Radwa
Data: 2009-10-01 12:52:05

No i co z tego wynika?:-)
Kolega dalej swoje. Kto koledze przeszkadza uprawiać turystykę w szkołach?
Utworzyć koło (znaleźć sponsora) i wędrować.
Z turystyką to tak jak ze sportem.
Czy w Czechach lub Niemczech też na szlakach jest tyle śmieci?
Co konkretnie kolega w temacie smieci proponuje?

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-10-01 14:57:00

Kolega dalej swoje.
Czyli dalej wskazuję przyczyny upadku turystyki szkolnej, a odporni na fakty nie chcą czy nie potrafią ich dostrzec
Kto koledze przeszkadza uprawiać turystykę w szkołach?
Ano przepisy państwowe i zarządzenia władz oświatowych wymuszające na szkołach korzystanie z usług firm turystycznych. Oto przykładowy link => http://tinyurl.com/6g3qd
Jeśli uważnie przeczytasz, to masz szanse zrozumieć, że to o czym piszę nie jest wyssane z palca,
Z turystyką to tak jak ze sportem.
Czy w Czechach lub Niemczech też na szlakach jest tyle śmieci?
Tyle, że tam nikt nie zabija za pomocą państwowych przepisów turystyki społecznej, nie zakazuje nauczycielom organizowania i prowadzenia grup młodzieży w miastach czy na szlakach turystycznych i uczyć ich turystyki i krajoznawstwa, nie straszy mandatami i sądem. A co mamy u nas Oto fragment tekstu z komercyjnej strony Blanki Myszkowskiej - przewodnika z Wrocławia:
Ani strażnik ani policjant spostrzegając grupę nie wie, czy ta grupa na wrocławskim czy krakowskim Rynku jest wycieczką przedmiotową na "żywej " lekcji historii ze swoim własnym nauczycielem, czy komercyjną imprezą z biura turystyczego z "przewodnikiem-piratem". Jeśli legitymowana osoba, czyli np nauczyciel, nie ma legitymacji przewodnickiej ani identyfikatora, czyli nie ma uprawnień przewodnika turystycznego, Straż Miejska, Straż Parku lub Policja może dosłownie zastosować przepis Kodeksu Wykroczeń i ukarać np nauczyciela grzywną (500zł - Artykuł 1 §1 Kodeksu wykroczeń). W takim przypadku jedną pomocą może być oddanie sprawy do sądu i indywidualne rozpatrzenie sprawy przez sędziego, gdzie trzeba będzie udowodnić swoje racje (np. że nie wzięło się od uczniów dodatkowych pieniędzy za prowadzenie lekcji - uczniowie będą musieli zaświadczyć)
Czy po przeczytaniu tego przykładowego tekstu zawierającego groźby pod adresem nauczycieli prowadzacych wycieczki ze swomi uczniami, masz jeszcze jakieś wątpliwości???

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: lucyna
Data: 2009-10-01 20:27:55

3. Edukacja, własny przykład.
4. Zwracanie uwagi.
5. Może to zabrzmi idiotycznie ale kiedyś w rozmowie z turystami usłyszałam, że dobre byłoby wykładanie tabliczek jak za dawnych lat w parkach: nie śmiecić, nie deptać zieleni. Ponoć nie wszyscy wiedzą iż nie wolno tego robić. Nie wiem czy na szlakach ale może przy punktach kasowych.
6. Kiedyś widziałam bardzo fajną akcję harcerzy. Zbierając śmieci zostawiali karteczki na patyczkach: tu była butelka, tu zebraliśmy reklamówkę puszek, tu pielucha itd. Po kilku dniach pozbierali owe informacje.
7. Heppening w górach, na szlaku, znowu inicjatywa harcerska.

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-10-01 21:00:01

Kiedyś widziałam bardzo fajną akcję harcerzy. Zbierając śmieci zostawiali karteczki na patyczkach: tu była butelka, tu zebraliśmy reklamówkę puszek, tu pielucha itd. Po kilku dniach pozbierali owe informacje.
Czy ci harcerze robili to w pojedynkę, czy w grupe zorganizowanej? Czy akcja ta była całkowicie zgodna z prawem i bez narażania się na szykany patroli kontrolujących uprawnienia osób prowadzących grupy? Pytam, bo jeśli w grupie zorganizowanej pod opieką instruktora ZHP, to legalne by to było tylko poza parkami narodowymi i rezerwatami przyrody oraz poniżej 1000 m. (patrz Rozporządzenie RM z 1997 r.) i bez narażania się na szykany poza miastami i strefą podmiejską objętą programem szkolenia przewodników miejskich czy parkami krajobrazowymi (patrz Rozporządzenie MG w/s przewodników i pilotów - por. w wątku => http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=38120 ). Chyba, że instruktor zrobił sobie specjalnie uprawnienia przewodnika na dany teren, opłacil licencję parkową i inne opłaty kwalifikacyjne oraz prowadził grupę harcerzy za wynagrodzeniem z powieszonym na szyi identyfikatorem.

Jeśli nie zostaną zniesione nieżyciowe przepisy, które nielicznych już pasjonatów, jacy się jeszcze uchowali w tych trudnych dla turystyki społecznej czasach, działających na rzecz krzewienia turystyki i krajoznawstwa i uczących porządku i kultury turystycznej, ale nie posiadających licencji i identyfikatorów upoważniających do prowadzenia grup po szlakach, to nie oczekujmy, że będzie u nas jak w Niemczech czy w Republice Czeskiej. Nie oczekujmy cudu, że na polskich szlakach nie będzię już śmieci.

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: lucyna
Data: 2009-10-01 21:16:21

Wiesz co Lechu, wyluzuj.
Byli z mafii przewodnickiej, prowadzili ich Twoi koledzy wolni przewodnicy. Ci co po kilkugodzinnych szkoleniach mienią się przewodnikami i zaczynają pyszczeć, gdy ktoś ich nazwie oszustami podszywającymi się pod przewodników.
Podoba Ci się odpowiedź? Równie idiotyczna jak Twoja.

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-10-01 22:07:44

Podoba Ci się odpowiedź? Równie idiotyczna jak Twoja.
Ja nie udzielilem żadnej odpowiedzi, tylko zadałem konkretne pytania. Te pytania nie są wcale idiotyczne, tylko odnoszą się do naszej smutnej polskiej rzeczywistości. A że udzieliłaś idiotycznej odpowiedzi - to fakt.

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: lucyna
Data: 2009-10-02 05:49:32

No dobra. Kontynuujmy rozmowę rozpoczętą na forum turystyka-gorska. Nie wypowiadałeś się tam w kwestii szkoleń tzw. wolnych przewodników. Czy sądzisz, że kilkugodzinne, ewentualnie dwudniowe zajęcia przygotowawcze, bez egzaminu są wystarczające, czy to są osoby posiadające odpowiednie kwalifikacje do prowadzenia grup, do pracy przewodnickiej? Aby utrzymać się w temacie czy owe osoby podszywające się pod przewodników są przygotowane do edukacji młodzieży na szlakach?

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Radwa
Data: 2009-10-02 07:38:35

...Ja nie udzielilem żadnej odpowiedzi, tylko zadałem konkretne pytania....
Widzę, że kolega jest uparty albo nie czyta wszystkich wypowiedzi. A wszystko zaczęło się:
... Wędrując po szlakach turystycznych i nie tylko ogarnia mnie przerażenie jak nasze środowisko jest zaśmiecone. Zastanawiam się od pewnego czasu co mogę zrobić w tym kierunku żeby tak nie było.....
To chyba ja zadałem pytanie ....

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Mieszko
Data: 2009-10-02 08:01:53

postaram się choć na chwilę wrócić do tematu.
Tabliczki z zakazem śmiecenia to chyba dobry pomysł (co jakiś czas można ludziom przypomnieć jak należy zachowywać się na szlaku).
Myślę też że sytuację nieco poprawiły by worki na śmieci rozmieszczane co jakiś czas na szlaku (niby gdzieniegdzie się takie znajduję jednak są zbyt rzadko wymieniane i kontrolowane).
Prawdziwym problemem są sami turyści, i nie myślę tu o grupach szkolnych prowadzonych przez nauczycieli, księży czy wszelkiego rodzaju społeczników, ale o całej masie turystów indywidualnych zwykle nie mających nic wspólnego z PTTK PTT czy harcerstwem. Często nie mają oni pojęcia o zasadach obowiązujących na szlakach. Nobel dla tego kto dotrze do tej masy ludzi.

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Monika Pszczółkowska
Data: 2009-10-02 08:47:18

Prawdziwym problemem są sami turyści, i nie myślę tu o grupach szkolnych prowadzonych przez nauczycieli, księży czy wszelkiego rodzaju społeczników, ale o całej masie turystów indywidualnych zwykle nie mających nic wspólnego z PTTK PTT czy harcerstwem. Często nie mają oni pojęcia o zasadach obowiązujących na szlakach.
Uważam, że do tych ludzi można dotrzeć. I tu kłania przodownictwo w turystyce kwalifikowanej. Wystarczy organizować wycieczki np. piesze dla bardzo szerokiego ogółu, dla ludzi niezwiązanych z PTTK. Z własnego doświadczenia wiem, że chętni będą i będą przybywać. Jeżeli zaproponuje się im ciekawą tematykę wycieczek, jeżeli zajmą się tym kompetentni przodownicy to efekt pozytywny będzie. Wtedy zabrać worki, poprosić o zapełnianie ich znalezionymi śmieciami i stosować pracę od podstaw. Przecież wycieczki np. piesze (nizinne) prowadzi się nie tylko po szlakach, ale po trasach nie znakowanych i na takich trasach widać jak na dłoni zaśmiecone miejsca.
Poruszacie problem w górach, ale nie zdajecie sobie sprawy, jak bardzo zaśmiecone są wyżyny i niziny. To jest plaga, nad którą trudno zapanować. Okolice Warszawy to jedne wielkie śmietnisko. Tam jest potrzebna wielka śmieciarka a nie worki, a nawet kilka śmieciarek.

Pozdr.
Monika P.

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Tomek Dygała
Data: 2009-10-02 08:48:19

Tabliczki z zakazem śmiecenia to chyba dobry pomysł (co jakiś czas można ludziom przypomnieć jak należy zachowywać się na szlaku).
IMHO nie zakazy, lecz pozytywny przykład.
Uważam że więcej można zdziałać pozytywną niż negatywną motywacją.

Tak więc jeśli tabliczki to np. zabierz śmieci ze sobą czy zostaw miejsce jak je zastałeś a nie zabrania się....

Pzdr.
Tomek D

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Mieszko
Data: 2009-10-02 08:52:05

Okolice Warszawy to jedne wielkie śmietnisko
Sam mieszkam w Warszawie więc doskonale zdaję sobie z tego sprawę.
Wystarczy organizować wycieczki np. piesze dla bardzo szerokiego ogółu, dla ludzi niezwiązanych z PTTK.
Tak to trochę pomoże, ale i tak na takie wycieczki przychodzą tylko ci ludzie którzy chcą iść w grupie zorganizowanej, dodatkowo prowadzonej przez kogoś kto opowie coś ciekawego (wszystko jedno czy będzie to przewodnik, przodownik czy ksiądz). Na każdym szlaku (tak w górach jak i gdziekolwiek indziej), niezależnie od prowadzonych przez nas wycieczek wędruje tysiące ludzi, nie wszyscy z nich wykazują się kulturą turystyczną.
Zastanawiam się czy możliwe byłoby nagradzanie turystów za nie zostawianie śmieci lub sprzątanie ich ze szlaku. Może np przy wyjściu z terenu parku narodowego za worek śmieci turysta mógłby otrzymać zwrot za bilet wstępu (albo jeszcze lepiej karnet na kilka następnych wejść).

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-10-02 09:31:34

kolega jest uparty albo nie czyta wszystkich wypowiedzi. A wszystko zaczęło się:
... Wędrując po szlakach turystycznych i nie tylko ogarnia mnie przerażenie jak nasze środowisko jest zaśmiecone. Zastanawiam się od pewnego czasu co mogę zrobić w tym kierunku żeby tak nie było.....
Kolega również nie czyta i jest wyjątkowo odporne na fakty, na które tu wielokrotnie zwracam uwagę. A napisałem też jak wół:
Jeśli nie zostaną zniesione nieżyciowe przepisy, które nielicznych już pasjonatów jacy się jeszcze uchowali w tych trudnych dla turystyki społecznej czasach, działających na rzecz krzewienia turystyki i krajoznawstwa i uczących porządku i kultury turystycznej, ale nie posiadających licencji i identyfikatorów upoważniających do prowadzenia grup po szlakach - traktują jako przestępców - to nie oczekujmy, że będzie u nas jak w Niemczech czy w Republice Czeskiej. Nie oczekujmy cudu, że na polskich szlakach nie będzię już śmieci.
To chyba ja zadałem pytanie ....
A to inni tu już pytań zadawać nie mogą???

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Monika Pszczółkowska
Data: 2009-10-02 09:33:59

Przedstawiane tu propozycje są ważne, to są rozwiązania łatwe do wprowadzenia. Szczególnie na terenach parków narodowych i krajobrazowych, ponieważ one są zagospodarowane, wiaty, kosze nawet toalety. Dyrekcje dbają o czystość. Jeżeli są śmieci, to w o wiele mniejszych ilościach niż na terenach pozaparkowych.
Zastanawiam się czy możliwe byłoby nagradzanie turystów za nie zostawianie śmieci lub sprzątanie ich ze szlaku. Może np przy wyjściu z terenu parku narodowego za worek śmieci turysta mógłby otrzymać zwrot za bilet wstępu (albo jeszcze lepiej karnet na kilka następnych wejść).
Takie sprawy mogą być załatwione na szczeblu ZG - dla obszaru całej Polski, lub oddziału PTTK na szczeblu lokalnym.

Gorzej jest na terenach nie objętych ochroną parkową. Teraz tak sobie myślę, że można włączyć w akcję gminę i jej mieszkańców. To jest bardzo trudna i żmudna praca ( praca od podstaw ), ale przy wielkich chęciach obu stron można realizować.

Pozdr.
Monika P.

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-10-02 09:42:03

nie myślę tu o grupach szkolnych prowadzonych przez nauczycieli, księży czy wszelkiego rodzaju społeczników, ale o całej masie turystów indywidualnych zwykle nie mających nic wspólnego z PTTK PTT czy harcerstwem. Często nie mają oni pojęcia o zasadach obowiązujących na szlakach. Nobel dla tego kto dotrze do tej masy ludzi.
To źle, bo trzeba przede wszystkim o nich pomyśleć i z uwagą przeczytać to, o czym ja tutaj piszę. A zwracam uwagę, że brak jest edukacji turystycznej i nauczycieli kultury na szlaku. Dlaczego? Ano bo tacy nauczyciele, którzy się jeszcze uchowali w tych trudnych dla turystyki społecznej czasach, są traktowani jak potencjalni przestępcy. Stworzono chore prawo. Dziś Karol Wojtyła, który prowadził grupy młodzieżowe po kraju, pokazywał jego piękno i uczył kultury szlaku, byłby przez to prawo był traktowany jak przestępca. Wszak: "Kto: 1) wykonuje bez wymaganych uprawnień zadania przewodnika turystycznego (...) - podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny."

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-10-02 09:43:51

Uważam, że do tych ludzi można dotrzeć. I tu kłania przodownictwo w turystyce kwalifikowanej. Wystarczy organizować wycieczki np. piesze dla bardzo szerokiego ogółu, dla ludzi niezwiązanych z PTTK. Z własnego doświadczenia wiem, że chętni będą i będą przybywać.
Tylko zechciej zauważyć, że wg niektórych przepisów na ponad 10% całej powierzchni kraju (słusznie to zauważył kol. Marcin), czyli de facto na większości ciekawych krajoznawczo terenach Polski, przodownikom i w ogóle osobom nie posiadającym licencji przewodnika na dany obszar, wycieczek prowadzić nie wolno. Najpierw by trzeba znieść te głupie przepisy, a dopiero potem można proponować coś realnego do zrealizowania.

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Monika Pszczółkowska
Data: 2009-10-02 09:57:53

Lechu

z całym szacunkiem dla Ciebie ale nie skomentuję Twijego postu, za to zadam pytanie: Czy jesteś ścigany prze dyrekcję za prowadzenie wycieczki pieszej po Wielkopolskim Parku Narodowym?

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-10-02 10:41:50

z całym szacunkiem dla Ciebie ale nie skomentuję Twijego postu, za to zadam pytanie: Czy jesteś ścigany prze dyrekcję za prowadzenie wycieczki pieszej po Wielkopolskim Parku Narodowym?
Czy uważasz, że mamy uprawiać "patryzantkę turystyczną" i prowadzić wycieczki wbrew obowiązującym przepisom i tam gdzie nam zakazano? Sądzisz, że nauczyciele nie znają tych przepisów i nie czytają zarządzeń władz oświatowych, które m.in. przypominają im, że "Kto: wykonuje bez wymaganych uprawnień zadania przewodnika turystycznego (...) - podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny."? patrz => http://tinyurl.com/6g3qd

Czy tzw. "włoski strajk" czyli skrupulatne przestrzeganie obowiązującego prawa by nie był lepszym sposobem na to, by nasi ustawodawcy wreszcie zwrócili uwagę na to, co nabroili, i na opłakane skutki wprowadzenia tego prawa? Aby wreszcie jakaś komisja zajęła się przekrętami jakie niewątpliwie musiały mieć miejsce, że uchwalono takie idiotyzmy.

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-10-02 11:33:30

No dobra. Kontynuujmy rozmowę rozpoczętą na forum turystyka-gorska. Nie wypowiadałeś się tam w kwestii szkoleń tzw. wolnych przewodników. Czy sądzisz, że kilkugodzinne, ewentualnie dwudniowe zajęcia przygotowawcze, bez egzaminu są wystarczające, czy to są osoby posiadające odpowiednie kwalifikacje do prowadzenia grup, do pracy przewodnickiej? Aby utrzymać się w temacie czy owe osoby podszywające się pod przewodników są przygotowane do edukacji młodzieży na szlakach?
Co za bzdurne pytanie wzięte chyba z księżyca. Czy ktoś, dajmy na to nauczyciel, który prowadzi społecznie grupę uczniów, w góle kiedykolwiek podszywa się pod zawodowego przewodnika wynajętego w biurze turystycznym? A propos wielemiesięcznych czy nawet klikuletnich kursów, to przeciętna wycieczka ogląda w terenie jakieś trzy obiekty na krzyż. Trzeba naprawdę kierować sie specyficzną wyobraźnią licencjonowanego przewodnika aby twierdzić, że w takiej sytuacji można któryś z nich pomylić z innym. Dlaczego? Bo taki np. nauczyciel geografii, bez formalnych uprawnień przewodnika, bierze pierwszy lepszy z brzegu ilustrowany przewodnik albo wydruk z internetu i pokazuje grupie to, o czym przeczytał.

W obecnych czasach, kiedy jest nieskrępowany dostęp do oficjalnych stron internetowych miast czy parków narodowych i krajobrazowych oraz mnóstwa informacji w fachowych publikacjach, dokładnych map i szczegółowych planów, instytucja przewodnika straciła na znaczeniu. To zupełnie tak samo jak z profesorami na uczelniach. Dzisiaj dostęp do wiedzy ma każdy i może ją w dowolnej chwili uzupełnić albo zweryfikować. Student ma dostęp do tych samych publikacji, co profesor, turysta ma dostęp do tych samych publikacji i map, co przewodnik itd.

Dlatego kompletnym nonsensem jest żądanie licencji przewodnika od osób, które dzielą się swoim doświadczeniem turystycznym i okazyjnie zajmują się przekazywaniem informacji o miastach czy innych turystycznych obszarach naszego kraju. Problemem natomiast jest sprowadzenie "na ziemię" skostniałych i zindoktrynowanych działaczy przewodnickich, którzy płodzą różne bzdurne zapisy ograniczające swobodną turystykę i przemycają je do ustaw, rozporządzeń i innych aktów prawnych. A potem jeszcze manipulują tym zapisami i nasyłają na ludzi jakieś kontrole i inicjują różne akcje "polowań" służb porządkowych na prowadzących grupy. Nie lepiej, gdyby pieniądze przeznaczane na te bezsensowne kontrole wykorzystać na akcje przeciwdziałania zaśmiecaniu szlaków?

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Radwa
Data: 2009-10-02 14:38:06

Wydaje mi się, że to jest dobry pomysł.
Trzeba skonsultować się z Dyrekcją PN:-)

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Radwa
Data: 2009-10-02 14:40:25

...A to inni tu już pytań zadawać nie mogą???...
Bez komentarza :-)

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Radwa
Data: 2009-10-02 14:45:35

...Tak więc jeśli tabliczki to np. zabierz śmieci ze sobą czy zostaw miejsce jak je zastałeś a nie zabrania się....
...
Też mi się podoba.:-)

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-10-02 16:13:23

Wydaje mi się, że to jest dobry pomysł.
Trzeba skonsultować się z Dyrekcją PN:-)
Wydaje mi się, że dyrekcja PN jest najbardziej zainteresowana pobieraniem oplat za wstęp na swój teren. Przykładowo za wjazd śmieciarki w celu wywiezienia śmieci zostawionych przez turystów w schroniskach położonych na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego, pobierana jest specjalna opłata. Gospodarze schronisk postulowali, aby znieść te opłaty, ale Dyrekcja KPN narodowego nie chciała się na to zgodzić. Nie sądzę, że zorganizowana grupa turystów, którzy by zechcieli wynieść trochę śmieci z terenu PN, będzie zwolniona z opłaty za wstęp, pomijając już fakt, że każda grupa na terenie PN musi mieć przydzielonego przewodnika sudeckiego, za ktorego też trzeba zapłacić. O tym jest informacja na oficjalnej stronie KPN. Niech żyje pazerność!!!

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-10-02 16:59:17

Zastanawiam się czy możliwe byłoby nagradzanie turystów za nie zostawianie śmieci lub sprzątanie ich ze szlaku. Może np przy wyjściu z terenu parku narodowego za worek śmieci turysta mógłby otrzymać zwrot za bilet wstępu (albo jeszcze lepiej karnet na kilka następnych wejść).
Czy by to było możliwe? Ha,ha, ha!!! Poddaję do przemyślenia fragment informacji z sesji Komisji Rozwoju Turystyki, Rekreacji i Sportu Sejmiku Województwa Dolnośląskiego w dniu 21 czerwca 2008 w Srebrnej Górze => http://dolnyslask.pl/upload/Sejmik/krtris/KRT%2008.06.21.doc

Przewodnicząca E. Zakrzewska: "(...)Za wjazd do parku płaci się pieniądze. Za wywóz śmieci płaci się pieniądze"
M. Tomala zapytał: - "Czyli śmieciarka za to że wjedzie, też płaci?"
E. Zakrzewska: - "Tak i pytałam, czy w takim układzie rozmawiali z Karkonoskim Parkiem Narodowym na temat zwolnienia. Tak rozmawiali, ale Andrzej Raj absolutnie nie wyraża zgody na zwolnienie, bo on ma takie zarządzenie i oni to wykonują. Mówię o takim absurdzie (...)"

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Radwa
Data: 2009-10-02 18:27:16

Bzdury, Byłem w Karkonoszach na Śnieżce i grupy wędrowały sobie poszlakach bez przewodników.:-)

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Radwa
Data: 2009-10-02 18:30:22

Proponuję ,żeby kolega zrobił uprawnienia przewodnickie i będzie po problemie:-)

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-10-02 19:34:27

Bzdury, Byłem w Karkonoszach na Śnieżce i grupy wędrowały sobie poszlakach bez przewodników
Też byłem w Karkonoszach na Śnieżce i też widziałem grupy wędrujące bez przewodników. Sam wchodziłem ostatnio w sierpniu z grupą Klubu Sudeckiego na Śnieżkę od czeskiej strony. Tu są fotografie z tego wypadu => http://picasaweb.google.pl/lrugala/LatoWSudetach2009#slideshow

Dla czeskiej strony to standard i turyści zorganizowani poruszają się tam bez przewodnika i bez jakichś tam biletów wstępu całkowicie legalnie. I co ciekawe - jakoś nie śmiecą. Po stronie polskiej niestety takie grupy bez przewodnika są formalnie nielegalne, bo w polskim Karkonoskim Parku Narodowym są zobowązane wynająć przewodnika i opłacić bilety wstępu. A śmiecą i hałasują równo, te z przewodnikiem często jeszcze bardziej. Sam widziałem bardzo dużo takich grup prowadzonych przez przewodników od strony Domu Śląskiego na szczyt Śnieżki. Śmiesz może twierdzić, że tak nie jest?

Pewnie znowu zobaczę takich pseudoturstów, bo właśnie jutro się wybieramy się m.in. w Karkonosze, udamy się tam od czeskiej strony i będziemy wędrowali szlakiem granicznym. Wchodzenia na polską stronę na teren KPN z wiadomych powodów staram się unikać. Po polskiej stronie planujemy odwiedzić tylko Chatkę AKT na Bażynowych Skałach. Na szczęscie to nie teren KPN, a nie zamierzamy wchodzić w konfilkt z przepisami parkowymi i wędrować tam bez biletów wstępu. Po prostu jeżeli tak stanowi Zarządzenie Dyrektora KPN, to my staramy się być od tego zarządzenia mądrzejsi.

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-10-02 20:02:05

Proponuję ,żeby kolega zrobił uprawnienia przewodnickie i będzie po problemie
A to już mi dawno wielu proponowało. Na szczęście od tego czasu nauczony doświadczeniem, że do tego nie wystarczy mieć wiedzę i wieloletnią praktykę w prowadzeniu licznych obozów wędrownych po Sudetach, ale jeszcze trzeba było się dobrze urodzić i dobrze zamieszkać - przejrzałem na oczy i zmądrzałem. Te uprawnienia mi zresztą do niczego nie potrzebne, bo nigdy nie miałem najmniejszego nawet zamiaru zajmowac się przewodnickim zarobkowaniem. Więcej na ten temat => http://www.ksp.lanet.wroc.net/zysk.htm
=> http://www.ksp.lanet.wroc.net/poczatki.htm

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Radwa
Data: 2009-10-05 12:15:49

Proszę mojej sugestji nie traktować jako złośliwości.
Przeczytałem wcześniejsze opracowania. Mogę tylko ubolewać
nad tym, że kolega w ten sposób został potraktowany.
W tamtych czasach dostęp do wiedzy, uprawnień itp.
był reglamentowany jak wszystko.
Rozumiem teraz rozgoryczenie i niechęć do przewodników.
Co do św.p. Boruckiego niech ziemia mu lekką będzie.

Chciałbym przy okazji dowiedzieć się może kolega ma jakąś wiedzę na temat
odznak zabytków techniki na terenie Wielkopolski, albo zna osobę, która
posiada taką wiedzę.

Temat: Re: Śmieci na szlakach turyst.
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-10-08 15:31:05

W tamtych czasach dostęp do wiedzy, uprawnień itp.
był reglamentowany jak wszystko.
Niestety w dzisiejszych czasach zdarza się często na odwrót. Lokalne środowiska przewodnickie najchętniej by zakazały wydawania i sprzedaży przewodników, aby tylko oni mogli przekazywać informacje o danym terenie, jego zabytkach i historii, by ciemny lud nie miał możliwości pozyskiwania wiedzy krajoznawczej z innych żródeł. Przykładem niech będzie historia z Krakowa, kiedy przed dwoma laty strażnicy miejscy ukarali grzywną włoskich turystów za to, że czytali na krakowskim Rynku ilustrowany przewodnik wydany w ich kraju i w ich języku.

Co raz słyszę o podobnych historiach i zamykaniu ludziom ust w ramach "wolności słowa" w niektórych polskich miastach. Ostatnio również podobna historia zdarzyła się właśnie w Krakowie. Naprawdę warto przeczytać, co o tym napisali dziennikarze, a szczególnie tekst pod tym linkiem => http://hardkor.wordpress.com/2009/08/16/kafka-w-krakowie/

Mam prawo być oburzony, że za pomocą administracyjnych kruczków zmusza się nas do korzystania z przewodnika posiadającego licencję państwową (czyt. pozwolenie od państwowego cenzora), a nie możemy wynająć sobie dajmy na to autora jakiejś fachowej publikacji karjoznawczej, który nie ma papierka, ale za to ma wiedzę, a który dużo lepiej by nas oprowadził po opisywanym przez siebie terenie.
Chciałbym przy okazji dowiedzieć się może kolega ma jakąś wiedzę na temat
odznak zabytków techniki na terenie Wielkopolski, albo zna osobę, która
posiada taką wiedzę.
Znam taką osobę, która ma naprawdę dużą wiedzę na temat zabytków techniki w naszym regionie, ale nie interesuje się odznakami.