Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Tematyka ogólna

Stan wojenny w Tatrach

wszystkich wiadomości w wątku: 27
data najnowszej wiadomości: 2009-08-18

Temat: Stan wojenny w Tatrach
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-06-05 20:32:35

Tatry: nieoczekiwany problem dla turystów => tinyurl.com/p8x4tq
Straż TPN-u zawróciła nawet wycieczkę, której przewodził ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Jeżeli taka osoba nie ma odpowiednich uprawnień do prowadzenia wycieczek nie może tego robić, nawet jeżeli jest ratownikiem TOPR - dodał Wlazło.

Zgodnie z rozporządzeniem ministra gospodarki o przewodnikach turystycznych i pilotach wycieczek, wychowawcom, pilotom grup czy osobom duchownym nie wolno samodzielnie prowadzić wycieczek, nawet do sąsiadujących z Zakopanem dolin reglowych i terenów położonych powyżej 1000 m n.p.m. Teoretycznie nawet wycieczki spacerujące po Gubałówce powinny mieć przewodnika.
Bzura! Rozporządzenie ministra gospodarki o przewodnikach turystycznych i pilotach wycieczek jest wewnętrznym branżowym dodatkiem do Ustawy o usługach turystycznych i może mieć zastosowanie tylko do osób świadczących usługi przewodnickie na zasadzie umowy zawartej z komercyjnymi biurami podróży, a nie do ogółu obywatelskiej działalności w zakresie organizowania i prowadzenia wycieczek. Nie dotyczy więc sytuacji, kiedy organizatorem wycieczki jest szkoła, parafia, zakład pracy, klub, grupa znajomych, osoba prywatna itp. Czyli kolejna paranoja władzy przeciw obywatelowi.

Nasze władze w 20 rocznicę obalenia komunizmu dosłownie jakby się wściekły i widać, że próbują przywrócić pewne formy tamtego ustroju w niektórych dziedzinach.

Chcą nas wysondować. Jak im to się uda i nikt już nie będzie pyskował na obowiązek wynajmowania przewodników, restauratorzy przeforsują zakaz indywidualnego przygotowywania posiłków. Będzie można jeść tylko w restauracjach. Tam nikt nie będzie kłamał, że łyżkę trzyma się lewą ręką albo że pyry wolno podawać poduszone z gzikiem. Nie będzie już gotowania jajka przez 10 minut, bo tak lubię. Już nie. Tak jest nieprawidłowo.

Później będzie zakaz przyszywania sobie guzików. Będą licencjonowani przyszywacze, za którymi będzie stała straż miejska i sprawdzała przechodniów, czy przypadkiem nie mają guzików przyszywanych amatorsko. Szczególnie intensywnie będą sprawdzani przechodnie -obcokrajowcy, na których, po zapłaceniu mandatu 500-złotowego, zostanie nałożony obowiązek skontaktowania się z licencjonowanym przyszywaczem obcojęzycznym, który - na mocy rozporządzenia Rady Ministrów - będzie miał cenę wyższą o 50%. Będzie obowiązek posługiwania się językiem obcym.

Po zakazie przyszywania guzików przyjdzie kolej na spanie (wszak kto bez kilkumiesięcznego kursu umie prawidłowo ścielić łóżko), rozmowy telefoniczne (nie wolno zajmować łącz bezsensownym gadulstwem, zwłaszcza z błędami językowymi)... na końcu urzędnicy przypatrzą się, jak robimy dzieci i czy przypadkiem z naszej ignorancji nie wynika np. ogarniająca świat epidemia alergii i świńskiej grypy...

A tak na poważnie, to należy wysyłać na adres e-mail => cirinfo@kprm.gov.pl żądania opublikowania przez kompetentnych przedstawicieli Rządu, logicznej wykładni praw obowiązujących w tym zakresie. Jest to poważny problem społeczny, ponieważ jednostki władzy (Policja, Straż Miejska, Straż Parkowa itp.), egzekwują w sposób bezwzględny każde prawo i każdą bzdurę jaka zostanie im zapodana przez swoich zwierzchników do wykonania.

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: JanMaciej...
Data: 2009-06-05 22:52:27

Nasze władze w 20 rocznicę obalenia komunizmu dosłownie jakby się wściekły i widać, że próbują przywrócić pewne formy tamtego ustroju w niektórych dziedzinach.

W niektórych dziedzinach jest nowe w postaci PRLbis.

A tak na marginesie obchodzenia 20 rocznicy - jak do tej pory nikt z SLD-UP nie wyjaśnił największej tajemnicy PRL - dlaczego brakowało cukru w mocarstwie uprawy buraka cukrowego?.
Kartki na cukier wprowadzono, jak pamiętam, w 1976 roku, a wtedy byliśmy tak w ogóle w pierwszej 10-ce krajów rozwiniętych gospodarczo.

Ciekawie wygląda tamta Polska w Muzeum w Kozłówce :-)

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: Amotolek
Data: 2009-06-06 09:15:30

dlaczego brakowało cukru w mocarstwie uprawy buraka cukrowego?
Brakło też drożdży winnych, a nawet piekarniczych:-).

A dlaczego: - bo 1410 i nie chodzi tu o 15 lipca, bynajmniej, czy mam tu dokładniej wyjaśniać? Recepturę i technologię wysyłam Ci na priva:-)
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: JanMaciej...
Data: 2009-06-06 17:21:15

Antosiu - w tamtych czasach bywały różne wynalazki :-)

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: zibi206
Data: 2009-06-09 12:35:26

Tekst jest błędny ale tylko z podania rozporządzenia, powinno być Rozporzadzenie rady Ministrów w sprawie warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach....i.t.d
paragraf 3 załącznika do tego rozporządzenia mówi: "Wycieczki piesze i narciarskie na terenach leżących na obszarze parków narodowych i rezerwatów przyrody oraz leżących powyżej 1000 m.n.p.m mogą prowadzić tylko górscy przewodnicy turystyczni." - ponoć jest już coś nowego co się chce wykluć na temat bezpieczeństwa w górach ale chyba jeszcze nie obowiązuje. Reasumując jak wyżej napisano ustawa dotyczy organizatorów turystyki natomiast inne stowarzyszenia czy też organizacje mogą mieć w nosie wynajmowanie przewodników ale muszą pamiętać o rozporządzeniu o bezpieczeństwie w górach to jest wyjątek i niestety trzeba się do tego stosować. polecam artykuł Z. Kreska " I co dalej - przodowniku turystyki górskiej?" w gazecie "Wędruj z nami" w sposób przystępny wyjaśnia wiele szczegółów kiedy to nie trzeba mieć przewodnika w górach.
pozdrowy

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: JanMaciej...
Data: 2009-06-10 22:29:58

Czy to artkuł chodzi;
http://ktg.pttk.pl/index.php?mod=news&act=showfull&id=1238194859
W czasach "słusznie minionych" PTTK korzystało z wielu przywilejów, a w wielu dziedzinach działalności (przewodnictwo, przodownictwo, znakowanie szlaków, szkolenie i t.p.) było monopolistą.

Czasy te dawno minęły, czego niektórzy nasi Koledzy zdają się nie zauważać, nie zdając sobie sprawy, że o pozycji i roli PTTK w polskiej turystyce nie będą już decydować zadekretowane ustawami i rozporządzeniami uprawnienia, lecz atrakcyjność i aktualność oferty programowej, kadrowej i gospodarczej Towarzystwa.

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: JanMaciej...
Data: 2009-06-11 16:52:11

Na pewno ten artykuł w sposób przystępny wskazuje proste rozwiązanie pozornego konfliktu przodownik vs. przewodnik w kadrze programowej PTTK.
... Duży odsetek przodowników turystyki górskiej posiada równocześnie państwowe uprawnienia przewodnickie; nikt nie prowadzi takiej statystyki, ale osobiście szacuję że jest to co najmniej 40% ogółu kadry. I to chyba jest droga do rozwiązania problemu uprawnień do prowadzenia wycieczek, a także pozornego konfliktu przodownik - przewodnik. Przewodnictwo coraz wyraźniej zmierza w kierunku zawodowstwa; przodownictwo jest i powinno pozostać w sferze programowej, społecznej, bezinteresownej działalności PTTK.

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-06-15 11:56:02

Tekst jest błędny ale tylko z podania rozporządzenia, powinno być Rozporzadzenie rady Ministrów w sprawie warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach....i.t.d
paragraf 3 załącznika do tego rozporządzenia mówi: "Wycieczki piesze i narciarskie na terenach leżących na obszarze parków narodowych i rezerwatów przyrody oraz leżących powyżej 1000 m.n.p.m mogą prowadzić tylko górscy przewodnicy turystyczni."
W naszym kraju w ogóle roi się nie tylko od błędów w interpretacji prawa, ale również całkowicie pozbawionych sensu przepisów.

W dniach 10-14 czerwca wędrowaliśmy po Sudetach jako uczestnicy XXXV Zlotu Przodowników Turystyki Górskiej PTTK Ziemi Wielkopolskiej, który odbył się po stronie czeskiej. Pierwsze fotki tu
=> http://picasaweb.google.pl/lrugala/JestedAOkoli#slideshow

Na trasie jednej z wycieczek spotkaliśmy grupę dzieci prowadzoną przez dwie nauczycielki. Jak to bywa na szlaku nawiązaliśmy z nimi przyjacielską rozmowę na różne tematy. Pamiętając o toczonej na różnych forach dyskusji o obowiązkowych przewodnikach, przy okazji zapytałem na jakich zasadach jest u nich aktualnie organizowana turystyka młodzieżowa. Zapytałem też, czy w górach jest wymagany przewodnik. Widać było u nich spore zdziwienie zadanym pytaniem. Wyjaśniłem im, że w Polsce są takie przepisy. Na to odpowiedziały, że jedynie zajęcia sportowe z młodzieżą, gdzie uczy się horoleżectwa z użyciem sprzętu wspinaczkowego prowadzą osoby specjalnie przeszkolone, ale żeby wymagać przewodnika górskiego od wycieczek chodzących pieszo, i to nawet od grup ludzi dorosłych? Przewodnik górski w ich rozumieniu to ktoś, kto prowadzi po trasach wspinaczkowych. Widać w Czechach nie ma takich bzdurnych przepisów, nauczyciele prowadzący młodzież nie są szykanowani i karani mandatami, nikt nie zawraca grup bez przewodnika ze szlaku, a swoją kulturą turystyczną i usportowieniem bija nas na głowę. Czy w Polsce też nie może być normalnie?

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: JanMaciej...
Data: 2009-06-15 13:55:45

Czy w Polsce też nie może być normalnie?
Może być normalnie
Dlaczego nie jest normalnie?

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: JanMaciej...
Data: 2009-06-18 11:53:25

Widać w Czechach nie ma takich bzdurnych przepisów, ...
Pewnie to kwestia historycznych uwarunkowań.

Działający w Czechach od 1888 roku Klub Czeskich Turystów przez cały czas zachowuje swój status organizacji turystycznej. Nawet kiedy w latach 1949 - 1990 w całości był tylko włączany do organizacji sportowych. Klub w 1990 powrócił do działalności pod nazwą dawna KČT i zajmuje się praktycznie organizowaniem turystyki Zastanawia liczebność KCzT - 40.000 członków.

W naszych polskich realiach w latach 1949-1950 zerwano tradycyjny dorobek PTK i PTT poprzez ich włączenie do PTTK - o upolitycznieniu nie wspominam bo pewnie i w tamtym czasie nie ominęło to KCzT.

Po porozumieniu "okrągłostołowym" ponownie wyłoniły się z PTTK werbalnie nawiązujące do tradycji PTK i PTT - ale praktycznie nie zaistniały w inny od PTTK.

Po prostu karawana PTTK kuśtyka dalej po staremu, tylko w towarzystwie podobnych PTK i PTT.

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: Amotolek
Data: 2009-06-18 13:03:03

Może przypisanie się do sportu uzdrowiłoby kulawą sytuację, bo to i kasa za wszelkie czynności nie mała i w sporcie (podobno!) nie ma nic społecznie, a skoro kasa, to i profesjonalizm zamiast amatorszczyzny i "pracusiostwa". No i korupcja może być wypasiona i nepotyzm przyzwoity, a nie taka tam lichota, gdzie niegdzie ;-)
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: JanMaciej...
Data: 2009-06-18 13:55:56

Może ?
Ale co Lech o tym sądzi ?

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: Amotolek
Data: 2009-06-18 16:35:41

Mozna sie go zapytac. Chcesz do niego adres mail na priva? Spoko:-)
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: JanMaciej...
Data: 2009-06-18 17:16:21

Temat jest z forum napisany przez Lecha - nie na priv.
Lech jest bardzo aktywny w tej i pokrewnych sprawach na innych forach - kiedyś zajrzy i na to forum.

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: Amotolek
Data: 2009-06-18 17:39:08

Wiec poczekajmy cierpliwie...
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: JanMaciej...
Data: 2009-06-18 17:47:00

Widzisz - to jak najbardziej kwestia historycznych uwarunkowań.
A w tych mieści się społecznie prozaiczna w Czechach zasada tradycji budowania a nie zmieniania przez niszczenie.
Od 1888 roku Klub Czeskich Turystów przez cały czas zachowuje swój status organizacji turystycznej.
Jak ocenić PTTK z jego sześćdziesięciu kilku tysiącami członków przy liczebności KCzT 40.000 członków.

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: Amotolek
Data: 2009-06-18 21:17:06

Jak ocenić PTTK z jego sześćdziesięciu kilku tysiącami członków przy liczebności KCzT 40.000 członków.
Ocenić łatwo porównując liczebność Czechów i Polaków. Co prawda ich infrastruktura turystyczna w porównaniu do naszej jest miażdżąca na korzyść turystów.
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: stefan krajan
Data: 2009-06-19 13:26:49

Kolego Antoni - oto z PTTK prawie milionowego przed 20 laty zostało około 61 tysięcy w kraju 38 milionowym.
W Republice Czeskiej kraju 10 milionowym jest prawie 41 tysięcy czynnych turystów.
stefan krajan

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: skuter
Data: 2009-08-16 13:50:49

Wracając do pierwotnego tematu, Dyrektor PN w swoich działaniach nie kieruje się ustawą o turystyce, ani o bezpieczeństwie w górach ale ustawą o ochronie przyrody.
Z tejże ustawy wynika, że dyrektor PN reguluje wszystkie sprawy związane z ruchem turystycznym na swoim terenie.
Jeśli zerkniemy na strony internetowe PN znajdziemy regulamin parku w którym zawarte są wszystkie zasady.
Moim zdaniem obowiązek posiadania przewodnika w PN nie wynika z chęci ograbienia turystów ani lobbingu, ale z nadziei, że przewodnik będąc osobą świadomą, opiekującą się grupą zapewni prawidłowy przebieg wycieczki.
Rozumiem przez to, że pełni rolę edukacyjno - poznawczą , ale jednocześnie jest strażnikiem zapobiegającym dewastacji przyrody przez uczestników wycieczki.
Taką samą rolę mógłby sprawować Przodownik TP z danego rejonu, ale czy pilot, czy nauczyciel również ?
Doświadczenia pracowników parków wskazują na to, że to właśnie przewodnicy są najlepszymi partnerami do realizacji zadań ochrony przyrody w PN.
Przewodnicy w OPN mają obowiązek do kilku szkoleń w ciągu roku i prowadząc wycieczki odwiedzają park kilka razy w tygodniu. Na bieżąco znają wszystkie problemy i bolączki parku.
Zapewne nie raz oburzaliście się widząc bazgroły,śmieci, połamane barierki itp. w PN.
Czy puszczenie wszystkiego na tzw. żywiął byłoby zasadne?
przewodnik jurajski

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-08-16 14:29:18

Zapewne nie raz oburzaliście się widząc bazgroły,śmieci, połamane barierki itp. w PN.
Czy puszczenie wszystkiego na tzw. żywiął byłoby zasadne?
Jakoś w czeskich i słowackich górach i w czeskich i slowackich parkach narodowych nie ma obowiązku chodzenia grup z przewodnikiem (poza wyjątkiem wejścia na Gerlach) i nic się z tego powodu przyrodzie nie dzieje, Nie uważam więc za zasadne zasłaniać się taką argumentacją. Czy nie pora, aby ktoś z decydentów wreszcie został przywołany do tablicy i jasno odpowiedział, kiedy Polska dostosuje się do regulacji unijnych - zarówno w kwestii uznawania prawa do wolności słowa i wolności poruswzania się po kraju, jak też opublikowania wąskiej listy zamkniętych obiektów takich jak muzea czy skanseny budownictwa regionalnego, gdzie tylko i wyłącznie można żądać oprowadzania turystów przez miejscowego przewodnika?

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: skuter
Data: 2009-08-16 15:14:58

Wracając do uwagi z pierwszego wpisu pozwolę sobie niezgodzić się z oburzeniem kolegi.
Dyr każdego parku wypełnia zapisy ustawy o ochronie przyrody i z tego jest rozliczany.
Ustawa o turystyce czy bezpieczeństwie w górach... jest dla innych organów.
Konieczność posiadania przewodnika wynika zapewne nie z chęci ograbienia turystów, czy lobbingu ale z potrzeby zapewnienia prawidłowego realizowania programu ochrony przyrody.
Przewodnik pełni rolę edukacyjno-poznawczą, ale jednocześnie jest stażnikiem prawidłowych zachowań na terenie PN. Tę samą rolę mogliby pełnić Przodownicy TP czy TG, gdyby tylko częściej bywali na terenie PN.
Przewodnicy z racji swojej profesji bywają kilka razy w tygodniu w PN, przez co mają stały kontakt z problemami nurtującymi pracowników PN. Zobowiązani są też do odbywania szkoleń i zdawania egzaminów.
Zawsze denerwuje nas widok bazgrołów, śmieci, i wszelakich zniszczeń i w celu zmniejszenia ich rozmiarów (tak myślę) powstał wymóg posiadania przewodnika.

Myślę, że wszyscy powinniśmy zapoznać się z:
ustawą o ochronie przyrody
ustawą o bespieczeństwie w górach....
ustawą o turystyce
Znając ich zapisy nie damy się oszukać strażnikom miejskim, czy urzędnikom.
Będziemy wiedzieli kiedy jest potrzebny przewodnik, a kiedy niekoniecznie.
przewodnik jurajski

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: skuter
Data: 2009-08-16 15:37:26

Może Czesi są bardziej kulturalni od nas i nie potrzebują ustaw ?
przewodnik jurajski

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2009-08-16 18:41:47

Czołem!
Może Czesi są bardziej kulturalni od nas i nie potrzebują ustaw?
A może Słowacy i Czesi są bardziej kulturalni od nas bo nie ma u niż żadnych ustaw w tym temacie?

Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-08-16 19:24:12

Zawsze denerwuje nas widok bazgrołów, śmieci, i wszelakich zniszczeń i w celu zmniejszenia ich rozmiarów (tak myślę) powstał wymóg posiadania przewodnika.
A to dość kuriozalne stwierdzenie, bowiem to osoby wędrujące indywidualnie korzystają z anonimowości i są najczęściej sprawcami zniszczeń, bazgrołów, śmieci...

Widać wyraźnie, że naszym lobbystom, także tym zwiążanym z PTTK, nie chodzi tak naprawdę o prawo czy odpowiedzialność. Chodzi o to, żeby wycisnąć jak najwięcej korzyści dla wzajemnie popierającej się grupy interesu. Dla lobby przewodnickiego nie są bowiem problemem wypady w góry gromad zupełnie niedoświadczonych i pozbawionych opieki (a często podpitych małolatów) - jak nabazgrają sprayem po skałach, coś zniszczą albo się im coś stanie, to przecież nic takiego...

Dla tegoż lobby podstawowym problemem są wycieczki pod opieką doświadczonych i zapalonych turystów, jacy się jeszcze uchowali bez uiszczenia haraczu na rzecz tych panów. Stąd kuriozalny zakaz chodzenia grup, w tym obozów wędrownych i wycieczek z młodzieżą nawet latem (!!!) bez przewodnika po takich turystycznie łatwych górach jak Beskidy i Sudety.

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-08-16 19:35:09

A może Słowacy i Czesi są bardziej kulturalni od nas bo nie ma u nich żadnych ustaw w tym temacie?
Niewątpliwie trafiłeś w sedno sprawy...

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: skuter
Data: 2009-08-18 16:14:26

Może jestem przewrażliwiony ale wydaje mi się ,że wymiana opinii byłaby znacznie przyjemniejsza, gdybyśmy wyzbyli się "jadu" i wszelkich złośliwości.
przewodnik jurajski

Temat: Re: Stan wojenny w Tatrach
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-08-18 20:09:08

wymiana opinii byłaby znacznie przyjemniejsza, gdybyśmy wyzbyli się "jadu" i wszelkich złośliwości
Czy stwierdzenia rodzaju: "Przewodnik pełni rolę edukacyjno-poznawczą, ale jednocześnie jest stażnikiem prawidłowych zachowań na terenie PN. Tę samą rolę mogliby pełnić Przodownicy TP czy TG, gdyby tylko częściej bywali na terenie PN. Przewodnicy z racji swojej profesji bywają kilka razy w tygodniu w PN," - nie zawierają w sobie "jadu", złośliwości i demagogii, a w dodatku nie są podbudowane fałszem?

Jeżeli ktoś twierdzi, że przodownicy PTTK nie mogą pełnić roli edukacyjno-poznawczej, bo za rzadko bywają w górach, to ogół przewodników górskich też i często brak u nich profesjonalizmu. Wielu przewodników górskich nie umie nawet jeździć na nartach, a prowadzą czasami dwie - trzy wycieczki w roku, przeważnie autokarówki, na których kontakt z górami ogranicza się do "boiska" spacerowego w pobliżu wyciągu czy zabezpieczonych wejść na skały (punkty widokowe). To często dużo mniej od dniówek spędzonych w górach na społecznym prowadzeniu grup wędrownych w ramach różnych kół i klubów, w tym obozów młodzieżowych, jakie kiedyś prowadzili przodownicy - zanim lobby przewodnickie za pomocą takiej fałszywej argumentacji nie zepchnęło ich do wewnętrznego "getta", gdzie mogą się spotykać i oglądać fotografie z dawnych lat swojej działalności.

Niestety doczekaliśmy czasów, że Polsce tworzy się chore prawo, które podbudowane jest na fałszu. Monopol przewodnicki w górach tak naprawdę wcale nie służy ochronie przyrody, a zabezpieczaniu interesów garstki ludzi. Zabija się w ten sposób swobodną turystykę, którą dało się uprawiać nawet za czasów głębokiej komuny. Dziś Karol Wojtyła prowadzący grupy młodzieżowe w góry, byłby przez takie prawo uznany za przestępcę! Wszak chodzili sami, bez przewodników...