Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Tematyka ogólna

Buty

wszystkich wiadomości w wątku: 30
data najnowszej wiadomości: 2003-06-02

Temat: Buty
Autor: Jurek
Data: 2003-04-03 13:42:01

Kochani !!!

Wiosna za oknem a mi kończą się moje wysłużone buty. Cholewki są jeszcze całkiwm dobre ale gumowa podeszwa już niestety nie wytrzymuje i zaczyna pękać. Stąd chcąc nie chcąc musze pomyśleć o zakupie nowych.

Moje pytanie do Was:
W jakich butach chodzicie i jakie macie doświadczenia z konkretnymi markami.
Interesują mnie w miarę uniwersalne buty, w których można chodzić po górach (z rzadka po tych wyższych ale też) jak również po terenie płaskim ze zwiedzaniem miast i miasteczek.
Co sądzicie o podeszwach Vimbramowych i tego typu innych rozwiązaniach.
A tak na marginesie bo w kręgu zainteresowania miałem buty Alpinusa Łukasz co masz do tej firmy, jakieś konkretne zastrzeżenia czy na zasadzie podobnej do Pascal nie lubisz ich i już.

Dzięki
Pozdrawiam
Jurek

Temat: Re: Buty
Autor: Rentgen
Data: 2003-04-03 13:56:56

Hanwagi to są buty!!!
Miałem kiedyś parę, bardziej trekingowe niż górsko-alpinistyczne. Nie za cięzkie, idealnie nadawały się na góry i niziny. Zachodziłem je na śmierć i niestey zdradziłem firmę. Obecnie używane Scarpy to już nie to. Ale to oczywiście kwestia indywidualnnych upodobań.
Z tym że Hanwagi do obejrzenia i kupienia chyba tylko w Zakopanem.

Temat: Re: Buty
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-04-03 14:01:44

Witam!!!

> A tak na marginesie bo w kręgu zainteresowania miałem buty
> Alpinusa Łukasz co masz do tej firmy, jakieś konkretne
> zastrzeżenia (...)

Ja osobiście nic do nich nie mam. Na szczęście udało mi się w życiu nie zanabyć ani jednego ich produktu.

Natomiast na każdym prawie wyjeździe słyszę wśród uczestników narzekania na tą firme. A to urwało się coś w plecaku, a to rozwalił sie but, a to przemięka nieprzemakalna kurtka itd. itp.

Jeden z moich uczniów stosuje od kilku lat ciekawą metodę. Kupił parę lat temu nowe buty Alpnusa z gwarancją. Rozwaliły sie oczywiście po dwóch tygodniach łażenia (nieukrywam, że dosyć intensywnego). Jednak Alpinus jedno ma świetne - dział reklamacji. :-) Wymienił sobie zatem na nowe, co automatycznie przedłużyło mu gwarancję. Rozwalił te nowe na następnym wyjeździe i tak w kółko. W ten sposób od kilku lat ma non-stop nowe buty ze znanym znaczkiem. :-) Jak Ci się chce co roku po każdym dłuższym wyjeździe reklamować buty - kupuj Alpinusa. Podobno obsługa jest bardzo miła! Szczególnie jak wymieniasz towar, a nie prosisz o zwrot pieniedzy. ;-)

Rekord pobił mój kumpel który kupił namiot Alpinusa. Już na pierwszym wyjeździe w czasie ulewy na własne oczy widziałem jak wylewa z namiotu kubkiem wodę. Klął przy tym w żywy kamień i zły był jak piorun - nie mogłem sobie wobec niego odmówić drobnej satysfakcji w stylu "A nie mówiłem...?". Oczywiście po powrocie do Warszawy wymienili mu namiot bez słowa na nowy... :-)

> (...) czy na zasadzie podobnej do Pascala nie lubisz ich i już.

Trudno ich kochac przy takich referencjach. :-)
Zresztą do Pascala mam podobne uwagi - choć ostatnio Tomek z Basią dają głowe, że jest już dużo lepiej. Pożyjemy - zobaczymy. :-)

Pozdrawiam,
Łukasz

PS.
Acha! I na koniec anegdotka! Kiedyś na Bazie na Przełęczy Głuchaczki postanowiliśmy wkręcić jednego z uczestników naszego wyjazdu i wmówilismy mu, że przyczyną zacinania się suwaka w śpiworze Alpinusa (a zacinał mu sie permanentnie) jest fakt, że kontrolny pakiet akcji wykupił Microsoft, który postanowił inwestować w turystykę. Wiecie, że uwierzył? :-)
Dopiero jak jeden z kolegów zaczął mu wmawiać, że teraz aby wyjść z nowego modelu śpiwora, trzeba nacisnąć przycisk "Start" połapał się że go wkręcamy...
Dawno się tyle nie śmiałem co tamtego wieczoru... :-)

Pzdr,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Buty
Autor: Basia Z.
Data: 2003-04-03 14:16:12

Z moich osobistych i mojej rodziny i kolegów doświadczeń polecam Scarpa, Asolo, Salomon (chociaż na ten ostatni niektórzy narzekali ze mało trwałe, ale u mnie się dobrze spisywał - 2,5 roku intensywnego chodzenia w tym sporo po Tatrach).
Jeśli chodzi o Alpinusa - to kilkoro moich znajomych miało taki przypadek ze pękły im podeszwy po nie całym roku chodzenia. I to zdarzyło się w górach, był to poważny problem.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Buty
Autor: Jurek
Data: 2003-04-03 14:27:31

Dzięki

Argumenty w sprawie Alpinusa są konkretnej natury, teraz Cię już rozumiem.
A w jakich butach chodzisz.

Jurek

Temat: Re: Buty
Autor: Basia Z.
Data: 2003-04-03 14:27:01

>> Jeden z moich uczniów stosuje od kilku lat ciekawą metodę. Kupił parę lat temu nowe buty Alpnusa z gwarancją. Rozwaliły sie oczywiście po dwóch tygodniach łażenia (nieukrywam, że dosyć intensywnego). Jednak Alpinus jedno ma świetne - dział reklamacji. :-) Wymienił sobie zatem na nowe, co automatycznie przedłużyło mu gwarancję. Rozwalił te nowe na następnym wyjeździe i tak w kółko. W ten sposób od kilku lat ma non-stop nowe buty ze znanym znaczkiem. :-) Jak Ci się chce co roku po każdym dłuższym wyjeździe reklamować buty - kupuj Alpinusa. Podobno obsługa jest bardzo miła! Szczególnie jak wymieniasz towar, a nie prosisz o zwrot pieniedzy. ;-)

No fajnie, ale ja sie to stanie w środku pobytu w Czarnohorze, lub w Kaukazie - to miałby niezły problem.

Jeszcze jeśli chodzi o Alpinusa - to jedno jedyne co mają niezłe to plecaki model woodpaker. Mój mąż ma taki od 8 lat a traktuje go po prostu strasznie (raki i ciężki szpej upycha w plecaku nogą, skacze po nim itd.). Jest to plecak któy ma najdłużej i jeszcze mu się nie rozwalił.

Z tym ze podobno te pierwsze modele, wypuszczone w połowie lat 90 były znacznie lepsze niż te robione teraz.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Buty
Autor: Jurek
Data: 2003-04-03 14:35:31

Mój plecak z Alpinusa też pochodzi z połowy lat 90 i też nie mogę na niego narzekać, aczkolwiek raków do niego jeszcze nie pakowałem. Na razie nie miałem jeszcze tej przyjemności by chodzić po tak wysokich górach by mi były pomocne.

Dzięki
Jurek

Temat: Re: Buty
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-04-03 14:35:41

Witam!!!

Szczerze mówiąc w glanach. :-)
Z bardzo prozaicznej przyczyny - mam rozmiar nogi 48 i dostać buty "turystyczne" na mój rozmiar bez olbrzymich kosztów się nie da.

Ale idzie przywyknąć - rozwalają sie co dwa lata, ale za to kosztują ćwierć tego co normalne buty (czyli kosztowo wychodzą mi jak normalne buty kupowane raz na 8 lat). Jak sie kupi wkładkę filcową (za dwa-trzy złote) i nosi się podwójne skarpety (w tym zewnętrzne wełniane i grube) to bardzo przyzwoicie sie chodzi. A zamiast drogich impregnatów w spreju używam zwykłej pasty do butów i działa.
Przeszedłem już tak po górach pewnie ponad dziesięć tysięcy GOT-ów i jakoś żyję. ;-)

Oczywiście jakbym gdzieś dostał normalne i porządne buty na swoją nogę - pewnie bym je kupił. Choćby po to aby zobaczyć jak to jest. :-)

Ale na pewno nie Alpinusa. To już wolę glany - nawet bez wkładki filcowej! ;-)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Buty
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-04-03 14:43:48

> No fajnie, ale ja sie to stanie w środku pobytu w Czarnohorze,
> lub w Kaukazie - to miałby niezły problem.

Nie jeździmy na Kaukaz lub Czarnohorę - więc może sobie pozwalać. :-)

Jak mi się w Tyliczu rozwarstwiła podeszwa w glanach, to pojechałem PKS-em do Krynicy do szewca, który trzema gwoździami załatwił sprawę. Trzymały sie jeszcze potem 500 GOT-ów. :-)

Jestem ciekaw czy da się tak reanimować buty Alpinusa. Parę gwoździ można od biedy wziąć nawet na Kaukaz... ;-) Choć akurat pęknięta podeszwa to gorsza sprawa. :-(

> Jeszcze jeśli chodzi o Alpinusa - to jedno jedyne co mają niezłe to
> plecaki model woodpaker (...)

Tia... Szyło się już i Woodpakery na wyjazdach... :-)

> Z tym ze podobno te pierwsze modele, wypuszczone w połowie lat
> 90 były znacznie lepsze niż te robione teraz.

To prawda. Każda dobra firma turystyczna przez to przechodzi. Najpierw jest tanio i bardzo dobrze. Więc zaczynają sie powoli cenić, bo wszyscy ich kupują. Potem zaczyna się chłam bo marka wyrobiona i na zakupy rzuca sie stonka. Tak właśnie było z Alpinusem.

Teraz podobną drogę przechodzi Yeti (śpiwory) i Marabut (namioty). Rewelacyjny sprzęt, ale w przeciągu ostatnich 3 lat ceny niesamowicie poszły w góre - co będzie dalej jest łatwe do przewidzenia. :-(

A pamiętam jak kupowałem mój śpiwór (Yetiego) wiele lat temu (do tej pory mi służy - choć już jest za mały), to cała fabryka była w mieszkaniu na dzikiej, warszawskiej Pradze. Teraz do sklepu firmowego na Chmielnej w Warszawie aż boje się wejść...

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Buty
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-04-03 19:48:55

W przeciwieństwie do większości nie znoszę butów trzymających nogę w kostce. Uwielbiam półbuty z miękką wkładką, buty adidasopodobne lub tenisówki, czyli wszelkie buty, w których czuję się jak w pantoflach. Wyższe buty wkładam tylko zimą, jak jest śnieg, żeby nie naleciał mi do środka.
Co do trwałości butów trudno mi coś powiedzieć. Dwa lata chodzę w półbutach kupionych od skośnookiego handlarza bodajże za 300 koron i dopiero teraz się rozklejają. 20 lat temu mój brat podarował mi jakieś buty adidasopodobne, w których jeżdżę na rowerze z ząbkami na pedałach. Buty wyglądają nie najładniej, ale na podeszwach nadal nie ma śladów ząbków!
w latach siedemdziesiątych nie było w handlu sakw dla kolarzy. Kupiłem wtedy dość tanio płótno wodopodporne i sam uszyłem sakwy. Żałuję, że po kilkunastu latach sakwy podarły się. Były faktycznie wodoodporne, można było wylać wiadro wody bez uszczerbku dla bagażu. Takiego materiału nigdy później nie spotkałem. Zrobiłem próbę - po 12 godzinach materiał wykazywał ślady nasiąknięcia wodą!
Pozdrowienia
Piotr

Temat: Re: Buty
Autor: ~Renia
Data: 2003-04-04 10:28:29

Jak miło Łukaszu że ktos oprucz mnie chodzi po górach w glanach!
Nie mam rozmiaru 48, ale wole madmiar gotówki przeznaczyć na wyjazd niż marke obuwia :-)
Na glany nie narzekam, chodzi mi sie w nich bardzo wygodnia a chodze duzo ale moze to kwestia przyzwyczajenia bo jakby ktos sie przerzucił z "butów górskich" na glany to moze by marzekał.

Temat: Re: Buty
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-04-04 11:02:26

Witam!!!

Nawet na pewno by narzekał... :-)
Ja jednak mam ten komfort psychiczny, że nie mam wyjścia. Zresztą chodząc w glanach uważać trzeba tylko na odcinki idące szosą - po ziemi chodzi się zupełnie jak w najlepszych butach, a po kamieniach nawet lepiej (twarda podeszwa)! Grunt to dobra wkładka i gruba skarpeta!

A powiem więcej - tam gdzie większość moich znajomych musi ściągać buty przechodząc przez potok - ja sobie idę, jako że glany są dużo wyższe. :-)

Teraz jeszcze słówko do Piotra.
Wbrew pozorom ja też czasami lubię buty "adidasowe". W ostatnie wakacje przeszedłem całe Beskidy (od Bieszczadów po Beskid Żywiecki) w adidasach właśnie. Deszcz na szczęście mało padał w lipcu. :-) Zajęło mi to miesiąc i po tym wyjeździe buty nadawały się już tylko do kosza. Ale za to jak wygodnie... :-) :-) :-)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Buty
Autor: ~Renia
Data: 2003-04-04 11:18:55

Oj jak ja sie ciesze ze są jeszcze ludzie którzy chodzą w normalnych rzeczach po górach a nie szpanuja alpinusami :-)
Do Łukasza - doskonale wiem o czym mówisz pisząc o chodzeniu w potoku w glanach. W sumie to moje glany mają 3 lata i jeszcze nigdy nie przemokły.
Do Piotra - i z Tobą też sie zgadzam w końcu w adidasach tez po górach niezły kawałek przeszłam.

Serdeczności dla glanowców i adidasowców :-)

Ps. A w klasie to sie mnie ludzie boją bo myśla ze jak na czarno ubrana i w glanach to na pewno jakiś metal.... hihihi

Temat: Re: Buty
Autor: Basia Z.
Data: 2003-04-04 11:43:50

>> Oj jak ja sie ciesze ze są jeszcze ludzie którzy chodzą w normalnych rzeczach po górach a nie szpanuja alpinusami :-)

Jedna uwaga: "Alpinusami" to się na pewno nie szpanuje - bo to żaden szpan.
Szpan to jest np. "Mammut".

Ja wolę używać markowy sprzęt, bo jest bezsprzecznie lepszy, ale kupuję jak mogę najtaniej. Buty które aktualnie używam - szwajcarskie "Reichle" - bardzo dobra firma, Alpinus się nawet do niej nie umywa, kupił mi kolega na niemieckim e-bay za równowartość 60 zł. Oczywiscie używane, ale dla mnie wystarczające.
Kurtki i bluzy z polaru kupuję dla siebie i całej rodziny w second-handach w cenie zazwyczaj ok 10 zł.
15 zł zapłaciłam ostatnio za prawie nową bluzę "Mammuta", mam też sporo odzieży "Patagonii" (markowa firma z USA) kupionej w cenie 10-12 zł za bluzę lub kurtkę

Mam również kilka par spodni z polaru kupionych w cenie 8-10 zł.
Już nie mówiać o rękawiczkach, opaskach na głowę i ochraniaczach w cenie 1-2 zł.

W sumie - sporo da się w takich sklepach znaleźć, tylko trzeba wiedzieć, jakich firm odzież należy kupować.

I dla mnie to zaden szpan a wygoda.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Buty
Autor: Jurek
Data: 2003-04-04 13:01:49

Zgadzam się z Tobą, że nie kupuje się rzeczy dla szpanu tylko po to by z nich korzystać.

Szpanem z pewnością było by kupić coś drogiego po czym postawić go na "honorowym" miejscu w mieszkaniu i pokazywanie znajomym "Ja mam".

Oczywiście, że to czysta głupota.

Rozpoczynając wątek miałem na myśli korzystanie a nie chwalenie się, że mam takie a takie buty.

Moje stare buty też nie posiadają żadnej sportowej marki i towarzyszyły mi wiele lat ale nie widzę powodu dlaczego nie miałbym pomyśleć o czym bardziej specjalistycznym (markowym), w końcu produkuje się je dla ludzi.

Dzięki wszystkim za wszelkie uwagi
Pozdrawiam
Jurek

Temat: Re: Buty
Autor: ~Kniaź Dreptak
Data: 2003-04-07 16:11:48

Dziekuje Kolezance za informacje o tych sekondhandach - nie myslalem, ze mozna tam znalezc cos ciekawego. Moze sie wybiore w najblizszym czasie:-)

Temat: Re: Buty
Autor: ~Phantom
Data: 2003-04-08 13:02:14

Nigdy nie sądziłem, że chodzenie w drogich wysokogórskich butach to szpan. Ostatnie trzy latka zdreptałem w Chirucach Nepalach. Wkońcu skóra mi z tyłu pękła, ach gdyby mi się chciało je częściej impregnować. Poza tym moimi ulubionymi butkami to Karimmory KSB do kostki w porównaniu do innych modeli wcale nie drogie. W ciągu doby spokojnie można w nich robić 130 km bez żadnych komplikacji topo pochodnymi. Najgorzej sprawa przedstawia sie z Vibramem ( nie wiem jak z innymi podeszwami ) ta podeszwa łączona jest na gorąco (zgrzewana) i ponoć nie do naprawy.

Temat: Re: Buty
Autor: ~MIchał A.
Data: 2003-04-08 17:18:21

Zgadza się, Woodpeckery to świetne plecaki. Znam kilka osób, które je mają od dość dawna i wszyscy sobie je chwalą. Poza wytrzymałością, mają też bardzo wygodny system nośny.
Pozdrawiam
MIchał A.

Temat: Re: Buty
Autor: ~Rysiek
Data: 2003-04-10 15:31:14

Witam:-)
Ja polecam buty włoskiej marki Dolomity- nubuk+ membrana gore-tex i podeszwa wibramowa- bardzo dobry bieżnik, wysokie (za kostkę), wzmacniane cholewy, język łączony, więc nie przemakają- można stać spokojnie w wodzie) i naprawde bardzo dobre:-)a cena jeszcze lepsza: 69 euro- niestety raczej do zdobycia we Włoszech.
Przetestowane w Karkonoszach, w lecie i zimie, śnieg i i chlapa- zawsze suche:-)
Pozdrawiam

Temat: Re: Buty
Autor: ~Krzysztof
Data: 2003-04-15 11:40:21

nie znam się na butach. W 1998 miałem okazję wyruszyć do Kalifornii. Wpadłem w panikę i kupiłem na szybko: śpiwór alpinusa, bluzę polarowską i buty campusa.
Gdyby nie spiwór od gospodarza campingu zamarzłbym w swoim nad American River (wrzesień). Bluza do dzis spiuje się ok. A buty? Chodze nadal. Nie tylko po górach i w terenie. Robię w nich wypady na minerały do kamieniołomów itp A na dodatek, wkurzyłem się na rozpadające się i przeciekające buty zimowe, i chodzę w campusach od 3 lat także zimą. Nie pamiętam jakie mam spody. W sumie rozpoczynam 5-rok łażenia. To chyba sporo. Na dodatek mój dorastający syn coraz częściej podbiera mi na swe imprezy...

Temat: Re: Buty
Autor: ~Tomasz
Data: 2003-04-20 19:14:37

Ja tez ok kilku lat chodze w Dolomitach i to raczej lekkim modelu. W Polsce mozna je kupic czasami na wyprzedazy w sklepach Giacomelli. Ostatnio kupilem dla zony za 180PLN. Zeby bylo smieszniej nie widzialem ich nigdy w noirmalnej sprzedazy, a czasami zagladam do tego sklepu w Zabrzu. Odpornosc na wode przy moim chodzeniu zachowuja przez 1,5 roku, a wibram sciera sie dosc wolno.

Temat: Re: Buty
Autor: ~Paweł
Data: 2003-04-21 14:21:06

Alpinus- to pomyłka wszystko co robią sie rozwala lub rozdziera. Moja kobieta kiedyś kupiła buty alpinusa to sie po 1 miesiacu rozwalily. w ramach reklamacji dostala nowe i to samo teraz pies sie nimi bawi i sluzą jako gryzak do tego sie nadaja wysmienicie. Moim zdaniem dobra firma, a przynajmiej można w tym pochodzić dłużej to Scarpa.

Temat: Re: Buty
Autor: ~Krecik
Data: 2003-04-21 20:58:47

hmmm...
nie przyszło mi do głowy, że 'alpinus' wzbudza tyle emocji. chodzę w butach trekkigowych alpinusa już czwarty rok i jest OK. alpinusowa kurtka (goretex) też sprawuje się przyzwoicie, mimo, że zaliczyła niejeden mocny deszcz, śnieg i wiatr.

czy to znaczy, że miałem (mam)szczęście?

ukłony.

Temat: Re: Buty
Autor: ~Tomys
Data: 2003-04-23 22:54:12

No coz, ja mialem z moimi Dolomitami o wiele mniej szczescia -po 2 miesiacach uzytkowania pekla polowa szwow w tych butach - na szczescie w miare szybko je naprawili, ale niezbyt to pomoglo - wytrzymaly potem tylko miesiac. A co do podeszwy z vibramu to tez bylem niezbyt zadowolony bo scierala sie w strasznym tempie, a oprocz tego byla zbyt cienka jak na moje upodobania (bardzo latwo bylo odbic sobie stope na asfalcie lub kamieniach). Od tych butow juz lepsze byly moje kolejne Montany Alpinusa, ktore wytrzymaly 7 miesiecy... :-) Z tego co wiem Dolomity sa w miare dobrymi butami jesli nie zamierza sie w nich chodzic "duzo" w czasie deszczu, po blocie (znacznie skraca zywotnosc wiekszosci butow)i w bardzo zmiennych warunkach pogodowych (duze zmiany temperatur)
Pozdrawiam Tomek

Temat: Re: Buty
Autor: Rentgen
Data: 2003-04-24 09:18:13

>Dolomity sa w miare dobrymi butami jesli nie zamierza sie w nich chodzic "duzo" w czasie deszczu, po blocie

Turystyczne buty na błoto i deszcz? Też pomysł!

Temat: Re: Buty
Autor: ~Tomasz
Data: 2003-04-24 11:23:03

Przypuszczam, ze zalezy to nie tylko od szczescia, ale tez i od modelu buta. Jak ktos ma pecha to i mercedes mu sie rozpadnie.

Temat: Re: Buty
Autor: ~Mały
Data: 2003-05-06 14:48:45

Właśnie hehe. To jest zaleta glanów. Niestraszne mi kałuże powyżej kostki. Ide przed siebie. Polecam bardzo mocno zasznurować i byle do przodu. Po czasie skóra lubi stwardnąć ale wystarczy parę razy przetrzeć szmatką nasączoną ... olejem jadalnym. POZDRAWIAM WSZYSTKICH ZAPALEŃCÓW!

Temat: Re: Buty
Autor: ~renia
Data: 2003-05-06 17:06:17

kolejny sympatyk glanów :-))))
pozdrawiam serdecznie :-)))

Temat: Re: Buty
Autor: ~Indyk
Data: 2003-05-14 23:22:44

Dolomity!!!
Problem jest tylko z szybka scieralnocią podeszwy (Vibram chyba) - straszna, szzególnie przy zmianach temp. (czyt.: zimą)i na wszlekigo rodzaju asfaltach (to doświadczenia z pielgrzymki).
Ale stosunke cena/jakość (149 zlp!) - niesamowicie wysoki. Cena - z wyprzedaży u Giacomelliego.

Temat: Re: Buty
Autor: ~Roghallo
Data: 2003-06-02 18:07:10

Kupiłem w ubiegłym roku buty Alpinusa model Chukchi do kostki bez goretexu, z cordury i zamszu, nosek i pięta wzmacniane gumą. Kosztowały 385 zł (na buty z membraną nie miałem pieniędzy) i nabyłem je z myślą o chodzeniu przez kilka lat od jesieni do wiosny, a jestem za biedny by kupować badziewie. Jestem laikiem w tym temacie, ale w butach tych zaliczyłem kilka przepraw przez leśne rowy, wycinkę drzew piłą spalinową po której na drugi dzień szedłem w tychże butach do szkoły. Jak do tej pory nic się nie stało. Może to że impregnowałem je ze 4 razy Nikwaxem ma jakieś znaczenie. Teraz kupiłem sobie buty na czas od wiosny do jesieni również Alpinusa Horizon Low i nic jeszcze nie mogę o nich powiedzieć, bo mam je zaledwie 3 dni. Na wszelki wypadek zaraz je impregnowałem.