Markowe Szczawiny

witam. jestem oburzona sposobem traktowania turystów przez schronisko na Markowych. dlatego muszę gdzieś dać upust emocjom. rozumiem- remonty, rozbudowa... konieczność zjedzenia czegokolwiek na dworze jest tym wymuszona. akurat trafiłam na świetną pogodę, więc nawet był to atut. ale samo traktowanie?! dla porównania dzień wcześniej byłam w Korbielowie (Chata Baców, na Miziowej brak miejsc). gospodarze bardzo uprzejmi, nie płaciliśmy za wrzątek, doradzili nam trasę na drugi dzień... niestety, o Markowych nic takiego powiedzieć nie mogę. w dodatku niechęć do nas potęgował fakt, że byliśmy 8-osobową grupką, w większości maturzystów. największy skandal to to, że schronisko nie wydaje wrzątku! przykrym aspektem jest również bardzo ograniczony czas korzystania z cywilizowanej toalety...

właściwie weszłam na forum po to, żeby zwrócić się z prośbą, więc nie do końca na temat teraz będzie, ale nie chcę zaśmiecać forum kilkoma postami dlatego napiszę tutaj. mam wielką prośbę, o podanie punktów GOT mojej trasy. w internecie nie udało mi się znaleźć, nawet na gotki.w.interia.pl.

Milówka-zielonym na Halę Boraczą
Hala Boracza-zielonym na Halę Lipowską
Hala Lipowska-Hala Rysianka
Hala Rysianka-Trzy Kopce
Trzy Kopce- Pilsko (niebieski, nie przez Miziową)
Pilsko-Hala Miziowa
Hala Miziowa- Korbielów

Przeł Glinne-Beskid Krzyżowski (przez Beskid Korbielowski) lub Przeł. Półgórska
Beskid Krzyżowski- Przeł Jałowiecka Północna (zejście 15 minut żółtym, dojście do żółtego na Słowacji i tym żółtym aż do Przeł. Jałowieckiej Pn)
Przeł. Jałowiecka Północna- Przeł. Jałowiecka Południowa
Przeł. Jałowiecka Południowa- Markowe Szczawiny (czerwonym, tym zamkniętym)

byłabym bardzo wdzięczna za podanie tych punktów.

pozdrawiam serdecznie

Hmm.. no więc to by chyba było tak - odnośnie trasy w pierwszym akapicie:
11 - 9 - 1 - 3 - 8 - 2 - 6

drugi trochę zagmatwany, szczerze mówiąc, nie chce mi się wgłębiać, chyba że napiszesz dokładnie, bo coś jest pokićkane z Beskidem Krzyżowskim..

Co do schroniska na Markowych.. byłam tam 'przelotowo' w zeszłym roku, trwały prace budowlane. Może w tym roku tam wpadnę, zobaczyć, co słychać..

dziękuję za te punkty. drugi dzień był poplątany, naprawdę, wyglądał tak, jak napisałam. właściwie, to zejście żółtym (który jest dojściem do żółtego po słowackiej stronie "równoległego" do czerwonego na granicy polsko-słowackiej) jest za Beskidem Krzyżowskim, a przed Przełęczą Półgórską. to dojście w praktyce jest oznakowane jako ścieżka spacerowa (?!), a nie szlak, ale na mojej mapie, jako szlak. aj, kombinowaliśmy żeby to przejść... 40*C, zero wiatru, pełne słońce i asfalt... byle na Markowe...

jeśli ktoś będzie mieć pomysł na rozpisanie tej trasy, to baaardzo proszę.

teraz, gdy emocje już opadły nadal stwierdzam, że schronisko na Markowych nawet "przelotowo" mnie odstrasza... a to, że nie znalazło swoich obrońców chyba o czymś świadczy

pozdrawiam

Hegemonio: byłem tam w drugi, długi weekend majowy. Z wrzątkiem to oczywiście prawda natomiast jak wiadomo, w goprówce nie ma pieca do grzania klasycznego, dużego gara z wodą. Na gaz mają tylko jedną kuchenkę, która służy do podgrzewania posiłków. Widziałaś, jakie warunki zgotował dzierżawcom PTTK i Bardzo Rozrywkowa Ekipa Pijących Budowlańców Którzy Budują Krzywo I O Rok Dłużej Niż Obiecywali. Obawiam się, że gospodarzom skończyła się cierpliwość, w końcu nikt nie lubi dopłacać
do nie swojego interesu. Weź też pod uwagę, że mimo wszystko schronisko działa i w każdej chwili może przyjąć zmęczonych, zbłąkanych turystów. Z tego co wiem, PTTK początkowo, na okres przebudowy chciał zamknąć całkiem interes na (jak się okazuje teraz) 3 lata minimum!! Tylko dzięki uprzejmości GOPR jest gdzie spać pod tą piękną górą...
Ja ze swej strony Markowe polecam

Pozdrawiam
Piotrek

A skąd Piotrze te informacje ? O ile paniętam w miesiacach czerwcu i lipcu 2007 r. rozbieralismy stare schronisko. W końcu sierpnia rozpoczeliśmy prace ziemne
a w listopadzie zakończyliśmy budowę przyziemia. W sezonie budowlanym roku bieżącego zrealizujemy stan surowy zamknięty z przygotowaniem obiektu do prac wewnątrz w okresie zimowym. Prace przebiegają zgodnie z przyjetym harmonogramem. Pierwszych Gości jak zaplanowaliśmy przyjąć chcemy na przełomie miesiecy czerwca/lipca 2009 r. Proszę pamietać gdzie te prace wykonujemy i jak krótkie są budowlane sezony w górach a także o tym, że co rozebrano zwiezione musiało być w dół, a materiał na nowe przywieziony do góry. A było co wozić, ale o tym później. Co do innych stwierdzeń zapewniam, że nigdy nie dopuszczaliśmy możliwości jak Pan to pisze "zamknięcia interesu" na czas budowy a także, że ktoś wprowadził Pana w błąd bowiem mieliśmy przyjemność gościć Pana w budynku PTTK w części wykorzystywanego ku wspólnemu pożytkowi przez naszych Kolegów z GOPR. Mam nadzieję, że ta wiadomość nie zniechęci Pana do kolejnych odwiedzin i dalszej dobrej dla Markowych rekomendacji, dziekujemy.