Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Tematyka ogólna

czy nauczyciele biorą

wszystkich wiadomości w wątku: 44
data najnowszej wiadomości: 2008-05-01

Temat: czy nauczyciele biorą
Autor: dziadek
Data: 2008-03-31 20:54:04

wiele jest imprez turystycznych organizowanych przez Nauczycieli. KONKLURS : kto mi odpowie dlaczego wycieczka turystyczna z duzymi walorami turystyczni rekreacyjnymi nie się popularnościa mimo że kosztyje ze świadczeniami "FULL SERWIS" 25,00 zł/ucz. , a wycieczka z mniejszym programem za 35.00 zł/ucz. jest idealna. DZIWNE ? Naucvzyciel jest zainteresowany drogą imprezą, dlaczego ? ja wiem
Z TYM TRZA WALCZYĆ, BO WALI NAS USTAWA O TURYSTYCE
http://wroclawfabryczna.pttk.pl/
Centrum Turystyki Szkolnej PTTK Wrocław Fabryczna

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: JAK
Data: 2008-03-31 22:24:28

Witam,
trudno coś na ten temat powiedzieć na podstawie przedstawionych danych. Dlaczego ? Dlaczego ? Dlaczego ? Zarówno 25 zł / os., jak i 35 zł / os. sugerują, że obie wycieczki są równie tanie. Sama cena o niczym nie świadczy. Trzeba podać pełne kalkulacje obu wycieczek, żeby dyskutować na ten temat: "czy nauczyciele biorą".
Turystyka w Żyrardowie:

http://www.zyrardow.pttk.pl

Żyrardów:

http://www.zyrardow.pl

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: lucyna
Data: 2008-04-01 09:14:18

Jako programistka i przewodnik często pracujaca od a do z z grupami młodzieżowymi mogę odpowiedzieć w ten sposób. W zdecydowanie zdecydowanej większości o wyborze oferty decyduje jej atrakcyjność. Na drugim miejscu jest cena. Czy nauczyciele biorą? W swojej karierze spotkałam się z takimi przypadkami kilkakrotnie. Czasami zdarza się, że zabierają ze sobą swoje "prywatne" dzieci na imprezy wymuszając na ośrodkach zwiększoną ilość miejsc organizacyjnych. Wiem, że na Śląsku zdarzały się przypadki, że właściele biur podróży organizujące dla szkół wypoczynek wakacyjny, białe i zielone szkoły dawały szkołom prezenty np. wyposażenie dla pracowni, drobne upominki np. sprzęt audio.

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: dziadek
Data: 2008-04-02 09:07:44

Witam
Odpowiedź dla JAK
podaje więcej danch : Czym się różni cena imprezy za 25 i 35 zł. W cenie 25 zł jest bogatszy program zwiedzania cena nie zawiera tzw marży biura, wejściówki - bilety wstępu są o 1 zł tańsze bo wynika to z warunków wspólpracy. Faktem jest że jedna i duga impreza jest tania. Więc porównajmy inną. wyjazd z Wrocławia do Krakowa, Wieliczki , Zakopanego 3 dniowa jedna kosztuje 270,00 zł/ucznia druga 320,00 zł/ucznia. Podobny program i świadczenia. Dlaczego nauczyciel wybierze tą za 320,00 zł ?
Zapraszam do szerszej dyskusji
http://wroclawfabryczna.pttk.pl/
Centrum Turystyki Szkolnej PTTK Wrocław Fabryczna

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-04-02 10:36:36

Czołem!
Dlaczego nauczyciel wybierze tą za 320,00 zł?
Pracowałem kilka lat jako nauczyciel.
Nie wybrałbym żadnej z nich... :-)

Zawsze organizowałem wszystko sam, a uczniowie pokrywali jedynie swoje rzeczywiste wydatki, które były jawne i w każdej chwili do wglądu. Za swój pobyt i udział płaciłem sam - jak wszyscy (a nawet drożej, bo nie miałem ulgi w komunikacji i muzeach). Bezpłatne noclegi, które czasami otrzymywałem - dzieliłem solidarnie na całą grupę. Bezpłatnego posiłku w życiu nikt nam nie zaproponował. Ups! Przepraszam... Raz w sklepie spożywczym w Ochotnicy Dolnej, po solidnych zakupach dla całej grupy właściciel sklepu wręczył mi dwulitrowy sok owocowy Hortexu gratis. Wypiliśmy całą grupą.

Za 320 zł od łba spędzilibyśmy 10 dni w górach (z dojazdem!).

Zanim rozwiniesz temat o "braniu" przez nauczycieli - zważ abyś kogoś nie uraził...

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Tomek Dygała
Data: 2008-04-02 18:20:46

Zanim rozwiniesz temat o "braniu" przez nauczycieli - zważ abyś kogoś nie uraził...
Ja bym na Twoim miejscu nie był taki pryncypialny.

Wedle mojej wiedzy proceder pomagania nauczycielom w wyborze oferty występuje.

pzdr.
Tomek D

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Monika Pszczółkowska
Data: 2008-04-02 18:27:15

Wedle mojej wiedzy proceder pomagania nauczycielom w wyborze oferty występuje.
Ale nie należy "brania" przypisywać wszystkim nauczycielom.

pozdr.
Monika P.

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Tomek Dygała
Data: 2008-04-02 18:54:41

Co do tego oczywiście zgoda.
W żadną stronę nie można generalizować.

pzdr.
Tomek D

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: lucyna
Data: 2008-04-03 07:07:24

Tzw. miejsca organizacyjne to nie łapówka ale przejaw zdrowego rozsądku. Ustawa jasno określa na ilu uczniów "przypada" jeden opiekun. 1 na 15 i tyle jest przyznawanych miejsc organizacyjnych plus pilot i kierowca. Dzieciaki płacą tylko za siebie. Wg mnie to jest uczciwe. Podobnie jest w muzeach na naszym terenie. Opiekunowie są gośćmi. Na statku Tramp także. Opiekun musi towarzyszyć dzieciom więc staram się aby zawsze byli traktowani jako goście a nie jako turyści. Inaczej jest na terenie parku narodowego i w punkach gastronomicznych.
Jeżeli chodzi o "dorosłe" wycieczki to także są przyznawane miejsca organizacyjne. Kierowca i pilot gratis. Czasami także nieformalny organizator o ile nie ma pilota.

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: dziadek
Data: 2008-04-03 09:07:35

Przepraszam uczciwych nauczycieli którzy organizują imprezy turystyczne dla swoich uczniów. Wilokrotnie spotkałem się jednak z sytuacjami w których padało pytanie "co ja będę miała z tego" Wiele biur podróży wręcz oferuje łapówki. Przykład czy nie jest to łapówka jeżeli biuro w swojej ofercie pisze, że w przypadku zorganizowania przez szkołę kilku imprez turystycznych kupi szkole komputer, że nauczyciel otrzyma prowizję za każdy dzień wycieczki z danym biurem. Czy nie jest prawdą iż kalkulacja wycieczki polega na tym, że liczbę uczestników łącznie z opiekunami mnoży się przez koszty indywidualne, a dzieli przez liczbę uczniów płacących.a to fakty na moim terenie. Pytanie moje było skierowane do wszystkich których ten fakt boli. Przecież jeżeli nauczyciel nie płaci za świadczenia, zabiera swoje dziecko to za to w większości płacą uczniowie uczestnicydanej wycieczki
pozdrawiam
dziadek
http://wroclawfabryczna.pttk.pl/
Centrum Turystyki Szkolnej PTTK Wrocław Fabryczna

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Przodownik 1811
Data: 2008-04-03 09:50:53

Przepraszam uczciwych nauczycieli którzy organizują imprezy turystyczne dla swoich uczniów
Właściwie to by należało im pogratulować za to, że mają jeszcze odwagę uprawiać "partyzantkę turystyczną". Natomiast z pretensje to powinieneś skierować do naszych "mądrych" władz, które ustanowiły cały szereg przepisów zarzynających społeczną turystykę w szkołach, a które to przepisy wręcz wymuszają na nauczycielach korzystanie z usług biur turystycznych. Przecież mało kto ma ochotę narażać się na szykany ze strony patroli złożonych z policjanta i cywila, zaczepiających niewinnych ludzi prowadzących grupy, w tym nauczycieli realizujących program nauczania na wycieczkach w terenie, podobnie jak to miało już miejsce w Krakowie i Wrocławiu, gdzie ukarano grzywną nauczycieli pokazujących swoim uczniom miasto. O tym można przeczytać m.in. tu => http://www.lukaszwarzecha.salon24.pl/10851,index.html

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-04-03 10:26:04

Witam!

Wszystko fajnie, ale nie twórz nowych wątków, tylko dyskutuj w starym. Tematy połączyłem.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Amotolek
Data: 2008-04-03 10:49:54

Wilokrotnie spotkałem się jednak z sytuacjami w których padało pytanie "co ja będę miała z tego"
Czyli nie nauczyciele biora ,a nauczycielki?????????????

No to jako nauczyciel moge wiec spać spokojnie? Pozdro tur-kraj ANT:-)
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-04-03 11:59:00

Czołem!
Tzw. miejsca organizacyjne to nie łapówka ale przejaw zdrowego rozsądku. (...) Dzieciaki płacą tylko za siebie.
Przecież to bzdura.
A kto płaci za "miejsca organizacyjne"? Święty Mikołaj?
One są bezpłatne, ale nie darmowe. Aby mogły istnieć tzw. "miejsca organizacyjne" wszystkie inne miejsca muszą kosztować odpowiednio drożej.
Jest to dokładnie taki sam koszt dla dzieciaków - tylko rozliczany przez kogo innego. Zamiast przez organizatora wyjazdu, który podzieliłby koszt noclegu opiekunów pomiędzy płacące dzieci, robi to właściciel lub dzierżawca obiektu noclegowego. Żadna różnica.
Ustawa jasno określa na ilu uczniów "przypada" jeden opiekun. 1 na 15 (...).
Jaka ustawa?

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: lucyna
Data: 2008-04-03 13:42:56

Ad.1.
Na szczęście jest wolny rynek. To właściciel obiektu określa zasady na jakich przyjmuje gości. Cena jest wypadkową popytu i podaży, nie jest wartością stałą. W większości osoby zarządzające mają tzw.widełki cenowe w ramach których się poruszają. Przy grupie liczącej około 40 pobyt dodatkowych 3-5 osób jest prawie niezauważalny. Koszty stałe są zawsze takie same, nie ważne czy w obiekcie jest grupa czy też jej nie ma. Koszt pobytu gościa tzn. koszt wody, światła itd. w ogólnym bilansie prawie nie jest zauważalny. Kwestia wyżywienia. To tylko ''wsad do kotła'' jest zwiększony.
Ad.2
Mam problem od kilku dni. Przedwczoraj Kolega po 23 zadzwonił do mnie z pytaniem jaka to ustawa reguluje ilość opiekunów. Wczoraj wpłynęło do mnie zapytanie w tej sprawie od biura podróży. Wszyscy wiedzą, że owa ustawa istnieje ale nikt nie wie.
Rozmawiałam z Kolegą z Centrum Informacji Turystycznej i przewodnikiem ze Stowarzyszenia "Karpaty" w Sanoku. Poinformował nie, ze jest to prawo zwyczajowe. Zasady organizacji imprez szkolnych reguluje rozporządzenie min. od oświaty. Na dzień dzisiejszy to dyr szkoły określa ilość opiekunów przypadających na jedno dziecko.
Jadę na targi. Jak wrócę zapytam się prawnika jak to jest z tą ustawą.

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-04-03 15:06:51

Witam!
Koszty stałe są zawsze takie same, nie ważne czy w obiekcie jest grupa czy też jej nie ma. Koszt pobytu gościa tzn. koszt wody, światła itd. w ogólnym bilansie prawie nie jest zauważalny. Kwestia wyżywienia. To tylko ''wsad do kotła'' jest zwiększony.
I takie rzeczy pisze przewodnik, czyli osoba, która turystyką zajmuje się zawodowo!? Woda i prąd wcale nie są takie tanie. A podgrzanie tej wody, sprzątanie, pranie pościeli, ogrzewanie pokoju, to są bezpłatne? Lucyno, co Ty wypisujesz!?

Ale nawet uwzględniając ten absurdalny argument, to i tak okazuje się, że jest on nie na temat. :-) Bo bez względu na to, czy koszty są stałe czy są funkcją liczby gości, to właściciel lub dzierżawca obiektu skalkulował swój przychód (koszty + zysk) na kwotę X zł. A jeśli X podzielimy na mniejszą liczbę płacących, to otrzymamy większą kwotę. I już.

A to oznacza, że dzieciaki płacą za opiekunów. Tyle tylko że na fakturze dla przykładowej grupy grupy 30 dzieciaków plus dwóch opiekunów, przewodnik i kierowca - zamiast 34 noclegów po 15 złotych jest 30 noclegów po 17 złotych. Kwota (w naszym przykładzie: 510 zł) zostaje taka sama.
Mam problem od kilku dni. (...) Poinformował mnie, ze jest to prawo zwyczajowe.
ROTFL^2!!! :-) :-) :-)
Dawno się tak nie uśmiałem! :-)

Lucynko! Wybacz moje ostre słowa, ale dyskutując z Tobą już któryś raz, odnoszę wrażenie, iż coraz bardziej udowadniasz swoimi postami, że państwowe uprawnienia przewodnickie są guzik warte. Powołujesz się na ustawy, które nie istnieją, wykazując brak znajomości prawa w przedmiocie Twojej pracy zawodowej, uważasz że klient nie ma prawa do skargi na obiekt noclegowy na forach internetowych bo jest to "czarny PR", nie wiesz czemu należy tak, a nie inaczej odmieniać nazwę Twojego regionu, a na końcu bronisz bezpłatnych "miejsc organizacyjnych" twierdząc, że jest to z korzyścią dla kosztu grupy. Nie wiem jaka jesteś merytorycznie jako przewodnik, ale po tym co przeczytałem w Twoich postach na tym Forum, ja bym z Twoich usług raczej nie skorzystał...

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: lucyna
Data: 2008-04-03 15:47:28

Cieszę się, że potrafię Cię rozbawiać. Hmm o mojej niekompetencji świadczy to, że nie zawsze zgadzam się z Twoimi argumentami. Co do ilości klientów to nie muszę się martwić. Mam sprzedany sezon. Tylko cii, nie rozgłaszaj proszę tych swoich wieści o moich brakach. rotfl.
Ad.1
Widełki cenowe obowiązujące w kilku bieszczadzkich obiektach grupy młodzieżowe- grupa 40 os, 3 noclegi, 9 posiłków
a) 40-45 zł
b) 45-55 zł
c) 49 zł ośrodek z bardzo wysokim obłożeniem
d) 55-70 zł
Ad.2
Nie rozśmieszaj mnie. Nie muszę znać na wyrywki prawa. Od tego mam prawnika. Tak, uważam, że mszczenie się za urojone krzywdy na forum internetowym to co najmniej nietakt. Jak się okazało to ja miałam rację. Sprawa nie była czarnobiała i była zwykłą zagrywką. Wiem jak mam odmieniać słówko Bieszaczady. O tym jak owa odmiana wygląda nie decydujesz Ty ale Rada Języka Polskiego i naukowe autorytety. Łukaszu, już nie jesteś liberałem i zwolennkiem wolnego rynku? To mnie zaskoczyłeś. O tym czy dawanie miejsc noclegowych darmowych=bezpłatnych jest opłacalne niech decydują właściciele.

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-04-03 17:23:30

Witaj!
Widełki cenowe obowiązujące w kilku bieszczadzkich obiektach (...)
Ale o sssooo chodzi?
Po co mi podajesz te ceny?
Nie muszę znać na wyrywki prawa.
To prawda. Nie musisz. Jedyne co można powiedzieć to słowa: wypadałoby je jednak znać w swojej dziedzinie. Wydawać by sie mogło, że przewodnik górski powinien wiedzieć czy są ograniczenia ilościowe dzieciaków na jednego opiekuna i jeśli tak, to jaki akt prawny to reguluje.

Dodać jeszcze należy, że od rozmówcy na Twoim poziomie można oczekiwać, że jeśli wygłasza zdanie: 'Ustawa jasno określa na ilu uczniów "przypada" jeden opiekun.', to umie potem powiedzieć co to za ustawa i czy faktycznie istnieje. Ta ostatnia uwaga jest na płaszczyźnie erystycznej, a nie merytorycznej (to omówiliśmy akapit wyżej).
Jak się okazało to ja miałam rację. Sprawa nie była czarnobiała i była zwykłą zagrywką.
Gdzie się okazało? Wiesz coś więcej niż ja? Napisz, napisz - nie tłum sobie swobody wypowiedzi.
O tym jak owa odmiana wygląda nie decydujesz Ty ale Rada Języka Polskiego i naukowe autorytety.
Ten temat już Ci chyba wyjaśnił Twój kolega... :-)
O tym czy dawanie miejsc noclegowych darmowych=bezpłatnych jest opłacalne niech decydują właściciele.
A co ma piernik do wiatraka?
Jest opłacalne i tego nikt nie neguje. Przewodnik, który sam pokrywa swoje koszty pójdzie z grupą do noclegowni dającej bezpłatne miejsca organizacyjne - to jasne. Korzyści widać gołym okiem.

Ja tylko sprzeciwiłem się Twojemu twierdzeniu, że 'dzieciaki płacą tylko za siebie'. To co napisałaś było nieprawdą i Ci to wykazałem.
Oczywistym jest też że bezpłatne != darmowe (wbrew temu co napisałaś w zacytowanym wyżej fragmencie).
Łukaszu, już nie jesteś liberałem i zwolennkiem wolnego rynku?
Jestem dalej. Nie lubię natomiast pitolenia w bambus.

Mnie "miejsca organizacyjne" nie przeszkadzają - tylko nie pisz, że to dla dobra dzieciaków.
Drażni mnie jak ktoś powołuje się na nieistniejące ustawy, a potem beztrosko stwierdza, że nie musi znać prawa na wyrywki.
Wkurza mnie także jak przewodnicy kaleczą język polski i zamiast wycofać się z błędu wolą przy nim trwać.
No i zdumiewa mnie twierdzenie osoby związanej z turystyką, że koszty obiektu noclegowego nie zależą od liczby gości.

Z liberalizmem i wolnym rynkiem nie ma to nic wspólnego. Z pisaniem "co ślina na język przyniesie" - całkiem sporo.

Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-04-03 17:46:17

Czołem!
Wedle mojej wiedzy proceder pomagania nauczycielom w wyborze oferty występuje.
Wedle mojej też. :-)
Zważ jednak na różnicę w Twoim sformułowaniu problemu i w sformułowaniu użytym przez autora wątku.

* * *

Są dwa sposoby na częściowe rozwiązanie problemu:
- sprywatyzować szkoły - bardzo się poprawi nadzór,
- wybierać oferty wycieczek na przetargach zgodnych z odpowiednimi przepisami.

Pierwszy sposób dla większości społeczeństwa jest mentalnie nieosiągalny, a drugi idiotyczny (choć może właśnie dlatego wprowadzą go kiedyś w życie :-)).

Trzecim rozwiązaniem jest zachęcanie nauczycieli, aby sami wzięli na swoje barki organizację wyjazdów dla młodzieży, przy współpracy z rodzicami, dyrekcją szkoły i samymi uczniami. Właśnie temu mają służyć SKKT. Tyle tylko, że w obecnych realiach to utopia...

A zatem pat!

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: JAK
Data: 2008-04-03 18:04:17

Czyli nie nauczyciele biora ,a nauczycielki?????????????
Witam,
Antoni, nauczyciele biorą, i to jest prawda. A nauczycielki ......... dają i to też jest prawda.
A dyskusja staje się śmieszna. W czasach napiwków, lobbystów, itp. wymaganie od nauczycieli, aby byli św. Franciszkami jest nieporozumieniem.
Wszystko powinno być w zgodzie z układem partnerskim: młodzież, rodzice, nauczyciele, kierownictwo szkoły. Cały czas się o tym mówi, o wpływie rodziców na przebieg edukacji i ich czynnej roli w tym procesie. A przepisy oświatowe próbują to wszystko skomplikować i utrudnić. Pierwsza zasada: nie szkodzić nie jest w oświacie respektowana. Urzędnicy zza biurka, którzy nie wiedzą nawet, jak wygląda szkoła na codzień stają się "wyrocznią" w sprawach na których się nie znają. Dla dobra oświaty należałoby tę armię darmozjadów z kuratoriów i ministerstwa zagonić do pracy w szkole i niech dopiero potem wypowiadaja się na te tematy.

Pozdrawiam
Jurek Kwaczyński - PTTK w Żyrardowie
Turystyka w Żyrardowie:

http://www.zyrardow.pttk.pl

Żyrardów:

http://www.zyrardow.pl

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: lucyna
Data: 2008-04-03 18:19:40

Ad.1
Nie rozumiesz?
Mówimy o grupach zorganizowanych mieszkających w ośrodkach wypoczynkowych mogących pomięścić od 40 do 170 osób. Koszty stałe są taie same. Obiekt musi być ogrzewany, włąciciel musi zapłacić podatki, wypłacić pensję itd. To są największe obciążenia. Przy tych wydatkach koszt pobytu 5 osób (zużyte światło i woda, koszty odprowadzenia ścieków) są minimalne. Podatek od nieruchomości wynosi 200 tys zł., koszt pobytu nauczyciela to kilka-klikanaście zł. Nie widzisz róźnicy?
Ad.2
Powiedziałam, że poproszę prawnika o poradę w tej sprawie.
Ad.3
Post właściciela i brak reakcji skarżącej się na ten post dla mnie jest wystarczającym dowodem na to, ze to była zwykła zagrywka.
Ad.4
Z całym szacunkiem dla mojego Kolegi i dla jego wrażliwości językowej muszę stwierdzić, że to jednak wykładnia Rady Języka Polskiego jest dla nas wiążąca.
Ad.5
Trudno mi na to odpowiedzieć. Nigdy nie szłam z dzieciakami do noclegowni. Nigdy nie pokrywam kosztów noclegów. Nie nocuję z grupami. Jeżeli jestem w ośrodku to jestem na prawach gościa i to jest uwzględnione w umowie zawartej pomiędzy mną, a właścicielem środka. Nie ma to nic wspólnego z miejscami organizacyjnymi przyznawanymi grupie.
Ad.6
Oczywiście, że dla dobra dzieciaków. Nie płacą za pobyt nauczycieli więc koszt omprezy jest niższy.

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Przodownik 1811
Data: 2008-04-04 08:33:40

A przepisy oświatowe próbują to wszystko skomplikować i utrudnić.
Powiem więcej. Pracownicy oświaty robią naprawdę wiele, aby zastraszyć i zniechęcić nauczycieli do samodzielnego organizowania turystyki wędrówkowej z dziećmi i młodzieżą. Tu masz klasyczny przykład takiego zastraszania =>

http://www.ksp.lanet.wroc.net/ostrzezenie.htm

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-04-04 10:03:09

Lucyno!

Proszę - naucz się cytować, bo ciężko się czyta Twoje posty. Odpisując na posta masz jak byk nad formularzem wskazówkę jak to robić.

* * *

KWESTIA ZWIĄZANA Z NOCLEGAMI (a zatem i z tematem wątku)
Przy tych wydatkach koszt pobytu 5 osób (zużyte światło i woda, koszty odprowadzenia ścieków) są minimalne.
Wskazałem Ci kilka postów wcześniej inne koszty związane z pobytem dodatkowych osób. Nie są one minimalne.

Napisałem też, że nawet jeśli by były, to koszty nie mają większego znaczenia, bo z punktu widzenia gospodarza obiektu ważny jest cały przychód (a zatem koszty + zysk).
Nie nocuję z grupami. Jeżeli jestem w ośrodku (...).
Po prostu mnie załamujesz...
Dwa zdania obok siebie wzajemnie się wykluczające.
Oczywiście, że dla dobra dzieciaków. Nie płacą za pobyt nauczycieli więc koszt omprezy jest niższy.
Gadał dziad do obrazu... :-)
Wykazałem Ci, że jest dokładnie taki sam.

* * *

INNE KWESTIE
Powiedziałam, że poproszę prawnika o poradę w tej sprawie.
Ależ nie jest to takie ważne. Nie chodziło mi o to aby dowiedzieć sie ile opiekunów musi towarzyszyć grupie, a raczej, żeby zwrócić Ci uwagę, że pleciesz co Ci ślina na język przyniesie i nie umiesz swojej pisaniny uzasadnić. :-)
(...) muszę stwierdzić, że to jednak wykładnia Rady Języka Polskiego jest dla nas wiążąca.
A jak konserwator zabytków podejmował decyzję o wykreśleniu z listy zabytków ratusza w Jaśliskach, co umożliwiło jego zburzenie, to też tak łatwo pogodziłaś się z urzędniczą decyzją?
A przecież efekt ten sam - znika zabytek.

Poza tym odnoszę wrażenie, że nie rozumiesz znaczenia słowa "wiążący". Rada Języka Polskiego jest instytucją opiniodawczo-doradczą w sprawach używania języka polskiego (źródło: art. 12., p. l Ustawy o języku polskim). A użyte przez Ciebie słowo oznacza: taki, który zobowiązuje do czegoś, ma skutki prawne (za Słownikiem Języka Polskiego PWN). A zatem znowu ZONK! :-)
Post właściciela i brak reakcji skarżącej się na ten post dla mnie jest wystarczającym dowodem na to, ze to była zwykła zagrywka.
Post właściciela niczego nie wyjaśnił. Potwierdził, że z imprezy sylwestrowej zniknął opłacony DJ, napisał, że nikt się wcześniej nie skarżył na wielkość porcji (standardowy tekst w takich przypadkach) i raczej ślizgał się po temacie.
Mnie osobiście raczej utwierdził w przekonaniu, że coś było nie tak.

Umiesz uzasadnić zdanie, że była to zagrywka? Czy znowu napisałaś cokolwiek byle coś napisać?

Aha! Brak reakcji skarżącej też wydaje mi się normalny. Napisała to na wszystkich możliwych forach turystycznych i zapomniała o temacie. Raczej nigdy już tu nie zajrzy. Nie chodziło jej o dyskusje, a o poskarżenie się. Jakkolwiek by tego nie oceniać - coś na rzeczy było.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Amotolek
Data: 2008-04-04 11:49:03


Pierwsza zasada: nie szkodzić nie jest w oświacie respektowana. Urzędnicy zza biurka, którzy nie wiedzą nawet, jak wygląda szkoła na codzień stają się "wyrocznią" w sprawach na których się nie znają.
Wszedzie tak jest i w w PTTK takze;-(
Dla dobra oświaty należałoby tę armię darmozjadów z kuratoriów i ministerstwa zagonić do pracy w szkole i niech dopiero potem wypowiadaja się na te tematy.
To fakt, juz dawno o tym pisalem w odniesieniu do naczelnych w PTTK, oczywiście:-)
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: dziadek
Data: 2008-04-04 20:55:00

Amolek jesteś bomba
Wreście ktoś mówi normalnie.
Kuratorium nie nzabezpiecza delegacji dla nauczycieli w ramach oszczędności. Jest to hańba i przymuszanie kogoś do pracy. Nie wiem czy nie jest to MOBING.
Czy są nauczyciele normalni kochający turystykę. NA WAS CZEKAM I NA WASZE GŁOSY
http://wroclawfabryczna.pttk.pl/
Centrum Turystyki Szkolnej PTTK Wrocław Fabryczna

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Amotolek
Data: 2008-04-04 21:55:01

Nie wiem czy nie jest to MOBING.
No nie mobbing to raczej nie jest!

Jako parający się często w Sądach sprawami o mobbing (prześladownictwo pracownicze) oraz o molestowanie sexualne kobiet;-) jako obrońca posilkowy poszkodowanych - moge to stwierdzić smialo;-)

Co do mobbingu to taki szkic symptomów mobbingu załączam Ci poniżej:
Symptomy mobbingu

W USA 37 proc. pracowników, czyli 54 mln ludzi, stało się ofiarami mobbingu. To wynik przeprowadzonego badania Zogby International opisanego w "Forbes".

Odsetek rośnie do 49 proc. lub 71,5 mln osób, jeśli doliczyć opinie świadków mobbingu. Problem w tym, że dopóki nie zakończy się proces znęcania, ofiara często nie zdaje sobie z niego sprawy.
Oto 10 sposobów, jak pisze "Forbes", wg których można zdiagnozować mobbing.

1. Złe samopoczucie na myśl o pracy – jeśli często masz chęć wymiotować lub jesteś szczególnie zdenerwowany/a w nocy przed rozpoczęciem tygodnia, zdaniem ekspertów, możesz być ofiarą dręczenia w pracy. Co prawda niewielu ludzi tęskni za poniedziałkiem, ale jednak ten dzień nie powinien wywoływać złego samopoczucia fizycznego.

2. Nieustanna krytyka – jeśli krytycznym komentarzom szefa czy kolegi nie ma końca, mimo że jesteś kompetentny/a, winić należy dręczyciela, który względem swoich ofiar stosuje odmienne standardy.

3. Wiele hałasu – dręczyciele zwykle wyrażają uczucia krzykiem. Jeśli często ktoś na ciebie krzyczy, obraża i upokarza w obecności innych, najprawdopodobniej jest to mobbing.

4. Wypominanie błędów – jeśli szef lub koledzy z pracy prowadzą archiwum twoich błędów i bez przerwy o nich przypominają bez żadnej konkretnej przyczyny, wygląda na to, że padłeś/aś ofiarą mobbingu.

5. Plotki i kłamstwa – dręczyciele biurowi mogą rozpowszechniać niszczące plotki i kłamstwa na twój temat. Osoba, która nie powstrzyma rozpowszechniania się takiej plotki, również dopuszcza się mobbingu.

6. Brak zaproszeń na lunch – jeśli wydaje ci się, że jesteś izolowany/a przez szefa czy kolegów z pracy, zarówno towarzysko, jak i fizycznie, najprawdopodobniej jesteś dręczony/a. Może to się objawiać przeniesieniem twojego biurka lub brakiem zaproszeń na spotkania czy lunch.

7. Zawsze potrzebujesz psychicznego odpoczynku – jeśli cały urlop wykorzystujesz na odpoczynek psychiczny od stresów pracy, przyczyną może być dręczenie. Inne oznaki to: brak chęci do życia na urlopie albo skargi członków rodziny, że masz obsesję na punkcie pracy.

8. Sabotaż – dręczyciel w pracy może próbować zaszkodzić twoim staraniom. Nie wykonuje np. swoich zadań, bez których ty nie dasz rady zakończyć swoich.

9. Nierealny plan – biurowy dręczyciel nie będzie się wahać, by tak zmienić twój rozkład dnia, żeby ci utrudnić życie. Jeśli twój szef zwołuje w ostatniej chwili spotkania, choć wie, że tego dnia masz wieczorne zajęcia albo odbierasz dzieci ze szkoły, może być dręczycielem.

10. Kradzież pracy – przez całe tygodnie pracowałeś/aś dniami i nocami nad projektem, który teraz jest chwalony w biurze. Jeśli twój szef lub kolega zbiera laury, i jest to standard, jesteś ofiarą dręczenia.

Mobbing jest kosztowny. Z badania Zogby wynika, iż około 45 proc. dręczonych pracowników cierpi na problemy zdrowotne spowodowane stresem. Należą do nich zaburzenia pracy serca, słaby system immunologiczny czy obezwładniający strach. Firmy płacą cenę w postaci niższej wydajności pracowników, dużej rotacji i wysokiego stopnia absencji. Mobbing może zszargać reputację firmy i spowodować trudności w znalezieniu pracowników.
Pozdro tur-kraj ANT:-)
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-04-05 09:55:17

Czołem!
Kuratorium nie nzabezpiecza delegacji dla nauczycieli w ramach oszczędności. Jest to hańba i przymuszanie kogoś do pracy. Nie wiem czy nie jest to MOBING.
Ale o sssooo chodzi?

Ktoś mi umie wytłumaczyć, o co chodziło przedpiscy?

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: margoz
Data: 2008-04-05 14:45:03

...Ktoś mi umie wytłumaczyć, o co chodziło przedpiscy?...
Spróbuję ;-) Nie podejmę się, co prawda, bezpośredniej interpretacji wypowiedzi, ale domyślam się jaki problem chciał poruszyć jej autor.
Chodzi o odpowiedź na pytanie o charakter, w jakim przebywa nauczyciel na wycieczce. Jeśli jest on po prostu uczestnikiem imprezy i wyjechał na nią bo lubi, to powinien opłacić koszty swojego pobytu z własnej kieszeni.
Przypuszczam jednak, że w wielu przypadkach (zazwyczaj) nauczyciel na wycieczce wykonuje swoją pracę polegającą na opiece nad dziećmi i ich wychowywaniu. W tym wypadku nocleg w miejscu pobytu podopiecznych jest pewnego rodzaju narzędziem pracy i powinien być zapewniony przez pracodawcę.
Kolega Adam ("Dziadek") założył, że pracodawcą jest kuratorium, które powinno wystawić pracownikowi delegację, zapewnić nocleg i wyżywienie (wypłacić diety). Mozna też zastanowić się jak się ma czas pracy (24h/dobę?) na wycieczce do pensum (18h/tydzień) i zastanowić się jak zrekompensować wypracowane nadgodziny.
Takie rozważania są niewątpliwie ciekawe, ale kompletnie oderwane od realiów. Gdyby pracodawca nauczyciela (szkoła?, kuratorium? samorząd?) miał traktować jego wyjazd na wycieczkę jako delegowanie pracownika, to najprawdopodobniej wycieczki zostałyby zlikwidowane.
Trzeba przy tym przypomnieć, że wyżej wymienieni pracodawcy nauczyciela nie są przedsiębiorstwami dochodowymi, ale utrzymują się z pieniędzy podatników (w tym rodziców uczniów).
Czy przypadkiem prostsza i zdrowsza nie jest sytuacja, w której rodzice dzieci uczestniczących w wycieczce pokryją koszty ponoszone przez nauczyciela, który tymi dziećmi się opiekuje i jest za nie odpowiedzialny? Oczywiście zakładam, że robią to w sposób świadomy i dobrowolny i płacą za tylko za pobyt nauczyciela, a nie jego rodziny lub krewnych-i-znajomych.

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: JAK
Data: 2008-04-05 15:30:33

Czy przypadkiem prostsza i zdrowsza nie jest sytuacja, w której rodzice dzieci uczestniczących w wycieczce pokryją koszty ponoszone przez nauczyciela, który tymi dziećmi się opiekuje i jest za nie odpowiedzialny? Oczywiście zakładam, że robią to w sposób świadomy i dobrowolny i płacą za tylko za pobyt nauczyciela, a nie jego rodziny lub krewnych-i-znajomych.
Witam,
... w sposób świadomy i dobrowolny ...,
a potem napiszą donos do Urzędu Skarbowego i maja profesorka w kieszeni, bo Urząd Skarbowy wyliczy, że takich wycieczek profesorek mógł prowadzić 4 w miesiącu przez 10 miesięcy w roku i przez np. 10 lat + odsetki karne, co daje np. ok. 20.000 zł nieopodatkowanych dochodów i zwrot np. 5.000 zł podatku.
I tu cie mamy profesorku.
Z turystycznym pozdrowieniem
Jurek Kwaczyński - PTTK w Żyrardowie
Turystyka w Żyrardowie:

http://www.zyrardow.pttk.pl

Żyrardów:

http://www.zyrardow.pl

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: lucyna
Data: 2008-04-05 20:22:25

Łukaszu, być może piszę aby pisać. Być może piszę androny. Ja piszę, Ty oceniasz. Masz do tego prawo.
Na ten temat rozmawiałm z właścicielami ośrodków. Dla nich ta sytuacja jest korzystna i nie zamierzają jej zmieniać. Będą respektować prawo zwyczajowe.

Wątpię aby te zdania wykluczały się. Nie śpię w ośrodkach w tym samym czasie co obsługiwane przez siebie grupy. Zdarza mi się jednak, że bezpłatnie korzystam prywatnie z zaproszeń. Wtedy nawet kilka dni spędzam w ośrodku korzystając z całej oferty.
Co do pozostałych spraw. Pozostaję przy własnym zdaniu. Nie lubię bic piany i po raz enty dzielić włos na czworo.

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: JanMaciej...
Data: 2008-04-06 12:52:48

A propos tego, co Lucyna nazywa prawem zwyczajowym, to obowiązują (oczywiście między innymi – bo to spory zestaw przepisów obowiązujących organizatorów, także ten z watku o wolnym przewodnictwie :-))

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 21 stycznia 1997 r.
w sprawie warunków, jakie muszą spełniać organizatorzy wypoczynku dla dzieci i młodzieży szkolnej, a także zasad jego organizowania i nadzorowania.
§ 3. 2. Liczba uczestników wypoczynku pozostających pod opieką jednego wychowawcy nie może przekraczać 20 osób, z zastrzeżeniem ust. 3 i 4, jeżeli przepisy w sprawie ogólnych warunków bezpieczeństwa i higieny nie stanowią inaczej.
3. W przypadku dzieci do 10 roku życia liczba uczestników pozostających pod opieką jednego wychowawcy nie może przekraczać 15 osób.
4. Liczba uczestników wypoczynku pozostających pod opieką jednego wychowawcy ulega zmniejszeniu, jeżeli uczestnikami są dzieci i młodzież niepełnosprawna wymagająca stałej opieki lub pomocy. Zmniejszenie liczby uczestników następuje w zależności od rodzaju i stopnia niepełnosprawności.
§ 4. Wysokość opłat wnoszonych przez uczestników ustala organizator wypoczynku.

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 8 listopada 2001 r.
w sprawie warunków i sposobu organizowania przez publiczne przedszkola, szkoły i placówki krajoznawstwa i turystyki.
§ 16. Działalność szkoły w zakresie krajoznawstwa i turystyki, w tym koszty przejazdu, zakwaterowania i wyżywienia kierowników i opiekunów wycieczek lub imprez, może być finansowana ze środków pozabudżetowych, a w szczególności:
1. z odpłatności uczniów biorących udział w wycieczce lub imprezie,
2. ze środków pochodzących z działalności samorządu uczniowskiego i organizacji młodzieżowych działających na terenie szkoły,
3. ze środków wypracowanych przez uczniów,
4. ze środków przekazanych przez radę rodziców lub radę szkoły, a także osoby fizyczne i prawne.

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-04-06 15:12:31

Czołem!

Witamy z powrotem. :-)
Zdanie podmienione.
Co robimy ze starymi postami? Doczepiamy do profilu?

Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: JanMaciej...
Data: 2008-04-06 15:57:34

Czołem, cześć :-)
Pozdrawiam

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-04-06 16:11:39

Czołem!

Posty przywróciłem - dobytek wynosi 507 postów.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: lucyna
Data: 2008-04-06 21:36:58

Dziękuję za informacje.

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: zopa
Data: 2008-04-14 14:09:50

Hejka,

polecam rozmowę na forum interklasy z 2005 roku kiedy rozgorzała podobna dyskusja

http://forum.interklasa.pl/mvnforum/viewthread?thread=31560#215441

Prowadzę firmę, której główną działalnością jest organizacja wycieczek szkolnych. Moje spostrzeżenia:

- większość nauczycieli nie oczekuje rekompensaty za swój czas spędzony na wycieczce,
- są nauczyciele, którzy jawnie dzwonią i pytają ile dostaną jeśli zorganizują wycieczkę z moim biurem,
- są biura, które jawnie piszą w ofercie ile nauczyciel dostanie za to, że wybierze ich ofertę :-)

Moim zdaniem proceder jest był i będzie, a pieniądze, które nieoficjalnie bierze nauczyciel to nic innego jak łapówka, żeby wybrać konkretne biuro. Jeśli chodzi o darmowy pobyt nauczyciela, to jest preferowane przez większość biur turystycznych i to wydaje mi się być zasadne - chodzi o to żeby nauczyciel nie musiał dopłacać do wycieczki. I tak ma sporo roboty z opieką nad dziećmi i to najczęściej 24h/dobę.

Pozdrawiam.

Piotrek.

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-04-14 14:56:17

Czołem!
- są nauczyciele, którzy jawnie dzwonią i pytają ile dostaną jeśli zorganizują wycieczkę z moim biurem,
Co wtedy odpowiadasz?
Z ciekawości pytam... :-)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: dziadek
Data: 2008-04-17 09:43:06

odpowiedź dla Łukasza

Jesteś Kolego w błędzie. To biura podróży jak i inni organizatorzy dostają naprawdę 2 - 3 miejsca bezpłatne od gestorów bazy noclegowo żywieniowej, które nie są wkalkulowane w koszty pobytu dzieci. Natomiast jak jest w praktyce liczba uczestników (łącznie z opiekunami ) mnożona jest przez koszty pobytu i dzielona przez ilość dzieci i tu jest przekręt. Powiem więcej gestorzy bazy , właściciele innych obiektów zawsze przekazują bezpłatne miejsca dla odpowiedniej liczby opiekunów.
Jeżeli biuro współpracuje przez dłuższy czs z gestorem to również otrzymuje bezpłatne miejsce dla kierowcy.

Co do ustawy oświatowej to muwi ona wyraźnie dzieci do lat 10 1/15 powyżej 10 lat 1/20 uczestników
W praktyce stosuje się 1/10 przy młodszych 1/15 przy starszych, młodzież 1/20 uczestników

W górach są inne przepisy.

pozdrawiam
adam
http://wroclawfabryczna.pttk.pl/
Centrum Turystyki Szkolnej PTTK Wrocław Fabryczna

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-04-17 10:40:47

Cześć!
(...) miejsca bezpłatne od gestorów bazy noclegowo żywieniowej, które nie są wkalkulowane w koszty pobytu dzieci.
To Ty jesteś w błędzie. Nie chce mi się powtarzać po raz drugi tych samych argumentów. Przeczytaj uważnie treść wątku.

To, że miejsca są bezpłatne, nie oznacza że są darmowe. Po prostu wszystkie inne miejsca są droższe. I już.
...ustawy oświatowej...
Ustawa oświatowa powiadasz? A mógłbyś podać dokładne namiary na ową ustawę oświatową i szczegółowe miejsce, gdzie jest w niej napisane o liczbie dzieci na opiekuna?
...muwi...
Jest jeszcze Ustawa z dnia 7 października 1999 r. o języku polskim...

Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: lucyna
Data: 2008-04-17 10:49:24

Tak, to bardzo częsta praktyka. Nie tylko biura podróży ale także inni organizatorzy stosują "takie sztuczki". Dodatkowo są prowizje dla organizatorów. Średnio 10 % płacone przez obiekty hotelarskie. To czysty zarobek organizatorów. No i marża biura dochodżąca w skrajnych przypadkach do 50%.
Spotkałam się także z takimi sytuacjami, że organizatorzy ale nie biura dostają darmowy pobyt w ośrodkach dla siebie i swojej rodziny. Ośrodki wspólpracujące z nami dają nam darmowe pobyty dla gości w czasie stady-tour traktujac to jako reklamę. Czasami takie pobyty są nagrodą w konkursach. Np. dla zwycięzcy plebiscytu organizowanego przez nasze bieszczadzkie forum dla Powsimordy Roku są dwie nagrody: pobyt w ośrodku szkoleniowym Połoniny w Bukowcu i wyjazd do Lwowa albo do wyboru: Słowacja i Węgry lub u nas w Bieszczadach udział w imprezie integracyjnej. Oczywiście, nie ma tu mowy o tym aby za te miejsca ktokolwiek płacił.

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Amotolek
Data: 2008-04-17 11:30:56

...Powsimordy Roku.....
:-)

Fajowska nazwa:-)

A moze by tu na forum ustanowić tytuł przechodni:

- "Wrednamorda Roku"
wraz z wice tytułami do IV wicewrednej-modry włącznie?

Wiem, wiem Marysiu J., komu byś najprędzej chciała przyznać taki tytuł od zaraz, ale ja mam zupełnie inne typowania:-).

Pozdro tur-kraj ANT:-)
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: PITER
Data: 2008-04-19 11:19:39

popieram opinie dziadka. Jak chodziłem do szkoły wychowawca nie wybierał naszych ofert przyniesionych do szkoły. Dawał swoje propozycje, często dużo droższe niż przyniesine do szkoły przez nas. Miał widocznie w tym interes.

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: dziadek
Data: 2008-04-30 21:20:53

dzięki
przełamcie tak jak Piter milczenie
może być ciekawie
pozdrawiam
dziadek
http://wroclawfabryczna.pttk.pl/
Centrum Turystyki Szkolnej PTTK Wrocław Fabryczna

Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: rafhak
Data: 2008-05-01 10:28:49

A może nie każdy nauczyciel zna się na organizacji wycieczek? Nie możecie tak generalizować.