mapy topograficzne

Mam pewne wątpliwości co do oznaczeń na mapach topograficznych różnej proweniencji. Co dokładnie oznaczają liczby pod nazwą miejscowości: na przedwojennych setkach WIG-owskich, na mapach powojennych CUGiK-u: 25-tkach i 50-tkach. Przed wojną było to chyba oznaczenie ilości domów w miejscowości, ale jakich, czy wszystkich budynków czy tylko mieszkalnych lub jeszzce inaczej. Proszę, jeśli ktoś zna szczegółowe znaczenie o wyjasnienie, komentarz.
Pozdrawiam miłośników dobrych map, zwłaszcza tych przedwojennych (oczywiście map a nie miłośników)

Szanowny Kolego,
1. mapy topograficzne są jedne - nie róznej prowieniencji - urzędowe, wydawane przez GUGiK, niekiedy przy wsparciu właściwego miejscowo Urzędu Marszałkowskiego.
2. mapy te w skalach 1:50 tys. i 1:10 tys.[aktualne edycje z l. 90-tych/2000 i nadal w toku opracowywania] są ogólnie dostępne w ośrodkach kartograficznych przy Urzędach Marszałkowskich, a nawet w specjalistycznych księgarniach.
3. liczba pod nazwą miejscowości zawsze oznaczała ilość mieszkańców w tys.; niekiedy na starych wydaniach 50-tek, np. jeszcze w edycjach z lat 60-tych obok liczby ludności pojawiała się sygnaturka, że w danej miejscowości jest urząd pocztowo - telekomunikacyjny.

serdecznie pozdrawiam
Krzysztof J. Pucek

P.S. dobra mapa to mapa aktualna, dobrze unacześniona, a to na ogół oficyny kartograficzne wydające mapy turystyczne mało dbają. Nie wiem, czy mapy WIG były dobre; urodziłem się po wojnie.

Mapy WIG były bardzo dobre. Używałem je z powodzeniem jeszcze w latach siedemdziesiątych XX w., a z braku innych map jeszcze w latach osiemdziesiątych. Mapy miały bardzo dokladną sieć drogową potrzebną dla wojska poruszającego się pieszo, co nam jako turystom bradzo odpowiadało. Mapy te były nieprzydatne tylko w rejonie wielkich inwestycji socjalistycznych, które zmieniały zagospodarowanie terenu w skali makro. W latach osiemdziesiątych zmieniły się zasady gospodarki rolnej i leśnej, co doprowadziło do zaniku (zarośnięcia) wielu nieużywanych bocznych dróg i ścieżek, a w niektórych przypadkach do zmiany sieci dróg gospodarczych dla samochodów. Obecnie nie ma trudności w uzyskaniu map znacznie aktualniejszych. Jedyną przeszkodą mogą być znaczne koszty ich zdobycia.
Pozdrowienia
Piotr

WIGówki to także znakomita czytelność rzeźby terenu i oznaczeń, redakcja i jakośc druku
( była także wydawana ich wersja turystyczna - z cieniowaniem i szlakami )
- wciąż są w tym niedoścignionym wzorem, tak dla cywilnych, jak i wojskowych map topograficznych współczesnych
( widziałem nie tylko odbitki ale i oryginały map WIG ).

"Piterówki" - tj. kopie "setek" WIG ( niektóre powiększone do 1:75 tys. )
z naniesionym uaktualnieniem i treścia turystyczną
wydawane przez firmę PiTR Kartografia ( Piotr Kamiński - Pieter ),
są do dzisiaj nieocenione na Ukrainie,
a i w polskich Karpatach dają znakomitą możliwość
zobaczenia "jak tu było".

Serdeczności
Kuba

WIGówki sprawdzają się na Ukrainie bo sa dobre i ... nie ma innych.

Ale np na Zakarpaciu zdecydowanie lepsze są przedowojenne mapy węgierskie.

Dziękuję Koledze za informacje i komentarze, ale nie wszystko mi się całkiem zgadza.
1. Używając określenia różnej proweniencji miałem na myśli
a/ mapy WIG (przedwojenne, wojskowe)
b/ mapy wojskowe powojenne - Sztabu Generalnego WP (lata pięćdziesiąte)
c/ mapy cywilne CUGiK, później Głównego Geodety Kraju, z lat 70-90
2. W odniesieniu do map późniejszych rzeczywiście występuje liczba będąca ułamkiem dziesiętnym, który może wyrażać liczbę mieszkańców w tysiącach np. 0,74 to 740. Jednakże mapy wcześniejsze (SzGWP i CUGiK wydania np 1978) podają liczby pełne i to jedno-, dwu- lub trzycyfrowe. Może wcześniej liczba mieszkańców była określana w dziesiątkach.
3. A co z tymi liczbami na mapach WIG.
Pozdrowienia

Nie jestem pewien, ale wydaje mi sie, ze sa to wszystkie domy, lub tez liczba miesszkańców tejze miejscowosci. Nie jestem pewien.

Witam, jest to liczba zagród mieszkalnych. Później ktoś doszedl do wniosku, że w Polsce średnio na jedną zagrodę przypada ... osób i przemnożył.
Pozdrawiam

Mili !!
Każda mapa ma legende czy to na niej
czy do całego systemu map - nie ma
więc potrzeby tworzyć nowych.
Tak było i w WIG i tak jest WZKart.
pozdrawiam i do na szlaku ..!!
Ryszard

Ale gdy na mapie tej legendy nie ma a ściślej gdy objaśnienie nie obemuje wszystkiego, togdzie je znaleźć. Gdzie można znaleźć pełne objaśnienie oznaczeń na mapach np wydawanych przez GUGiK w latach 70-80 tzw. znaki umowne - wzór 1966.
Pozdrowienia dla znawców i użytkowników map.
Grusztad

Kolego Grusztad !!!

Mapy wydawane przez GUGiG także
miały swoje legendy i w archiwum
być powinny.Były to co prawda
informacje nie jawne.Lecz po tylu
latach - zmianach winny być do
odtajnienia.Tam radzę szukać.
Trzymam kciuki za SPRAWĘ i do
spotkania na szlaku z mapą WZKartu.
Ryszard

Kolega Ryś-Ryszard chyba przedkłada mapy WZKartu nad inne. Wszystko kwestia upodobań, gustu, przyzwyczajeń, ale i tego czego się na mapie przede wszystkim szuka.
A tak w ogóle nasuwa mi się ogólniejsze pytanie, bowiem tematyka map jako takich jest mi bliska, bo lubię je studiować, porównywać i wykorzystywać. Jak odbierane są oznaczenia graficzne, symbole, znaki stosowane na różnych mapach, zwłaszcza turystycznych. Jak zaobserwowałem wykszałciły się tu pewne szkoły czy też systemy znaków; inne trochę dla map PPWK inne WZKart itd. Np oznaczenia kościołów: na setkach WZKart zupełnie mi się nie podobają.
grusztad

Kartografowie z WZKart-u robili lepsze mapy kartograficzne niż kartografowie z GUGiK-u, bo dysponowali lepszymi, aktualniejszymi podkładami. Nieco inaczej wygląda sprawa map turystycznych. Pewnego dnia dostali polecenie, że bedą robić takie mapy i zaczęli je robić tak, jak potrafili. Dlatego dobre mapy topograficzne mają często słabą graficznie i merytorycznie treść turystyczną. Przeciwnie mapy PPWK-i, które mają słaby - stary i nieaktualizowany podkład topograficzny i dobrą grafikę treści turystycznej.

Turystyczne mapy WZKart - to nieporozumienie. Wydaje mi się że wojsko powinno robic mapy dla wojsaka
Niestety młode firmy kartograficzne olewają 'stare szkoły' myśląc że to stanowich ich atut. Niestety dla większości turystów wychowanych na szkolnych atlasach PPWK i ich mapach, spora część innych sygnatur wydaje się 'dziwna'. Zamiast poprawiać to co jest dla turysty ważne ( jakość treści turystycznej ) najczęściej zabierano się za zmianę tego co jest najprostsze
Henek

Po pierwsze dyskusja dość jałowa... Znaczenie znaków topograficznych i opisów /w zależnosci od poszczególnych typów, skal, rodzajów wydawnictw i przynależności państwowej/ można znaleźć z publikacjach ksiązkowych (chociażby katalogi znaków...). ??? Oczywiście z dostępnością tych publikacji jest nie najlepiej i tu nie polemizuję.
Re. Do tego Pana, który niepochlebnie wypowiedział się na temat WIG-ówek. W 1939 roku na wystawie w Tokio osiagniecia naszej kartografii zostały nagrodzone medalem /jakości japońskiej kaligrafii nie trzeba opiewać???/.
Pozdrawiam i zapraszam
piotrgie@interia.pl

>Po pierwsze dyskusja dość jałowa...
Ojej ! jak ja lubię takie początki .... Mam na to dobrą odpowiedź, ale sobie darujmy
>Oczywiście z dostępnością tych publikacji jest nie najlepiej i tu nie polemizuję. Ale ja pisałem zupełnie o czymś innym, o przyzwyczajeniach, zresztą stadardy też po coś są ....
>Pozdrawiam i zapraszam
A gdzie zapraszasz ??

Pzdr Henek

Gdzieś czytałem, że podawane były wysokości nad poziom morza progów kościoła lub cerkwi.

Mam nieciekawe odniesienie co do poziomu edytorskiego twórców z WZKart, którzy na mapie Wielkie Jeziora Mazurskie cz. południowa poprowadzili karkołomne szlaki rowerowe, które omijają wszelkie ciekawe miejsca Jestem pewien, że wytyczono ja na chybił trafił !!! Jestem kolarzem szosowym i mieszkam w Rucianem-Nidzie. Znam tu każdy zakątek i lektura mapy wzbudziła we mnie lekki chichot )) Szlaki precyzyjnie omijają piękne i godne uwagi miejsca, prowadząc trasamy dla survivalowców ! A może WZKart. ma takie ekstremalne przyzwyczajenia ??? Zaznaczono na niej nieczynne pola namiotowe ( biwakowanie pod rygorem mandatu - obecny rezerwat), szkoda też, że tak zacna Firma nie wie, że umocnienia na Mazurach to okres przed II W. Św. Oznaczono jakieś losowo wybrane elementy fortyfikacyjne. Zupełnie dowolna interpretacja wielu innych terenowych aspektów. Najważniejszym niedociągnięciem jest poprowadzenie drogi leśnej przez teren JW w Szerokim Borze ! Więc jak tu rzetelnie planować wyprawy ?! Może zrobić na mapach nadruk X-trem ))