Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Tematyka ogólna

Jak kończycie?

wszystkich wiadomości w wątku: 40
data najnowszej wiadomości: 2003-03-19

Temat: Jak kończycie?
Autor: Kuba
Data: 2003-03-13 09:36:36

Witam,

Kolejne moje pytanko „socjologiczne”. Dlatego w „ogólnych”, nie „imprezach”
( precz Cenzorze! ).
Chodzi tu o rozmaite formy igrców i swawoli jakimi wieńczy się zakończenia
( czy też „ześrodkowania” ) imprez turystycznych w różnych środowiskach.

Tytułem przykładu – z dokonań akademickich klubów lubelskich:

WKT. „Nogarytm” ( mat-fiz-chem UMCS ) kiedy jeszcze istniał,
robił corocznie „Rajd Świętokrzyski”. Zakończenie jednej z jego edycji – z uwagi
na bliskość lokalizacji i panującą wówczas modę - wieńczył konkurs wiedzy
na temat Wąchocka i zwłaszcza jego Sołtysa.

Z innej beczki ( boć tu już raczej nie igrce i swawole ):
Koło PTTK nr 1 przy KUL ( czyli najstarsze w Polsce akademickie koło PTTK,
które tej jesieni będzie świętować półwiecze działalności ) na swoim tradycyjnym
rajdzie „Roztocze Wiosną” troszczyło się także o potrzeby duchowe uczestników
- msza pod gwiazdami, przy ognisku, była rzeczywiście wyjątkowym przeżyciem.

Tuzin już bodajże lat temu zakończenie rajdu „Beskid Niski” lubelskiego SKPB
( odbywające się wówczas od nastu lat w Banicy k. Gładyszowa - tamtejsze
schronisko w pierwotnej swej reinkarnacji było wszak naszą chatką ) ubarwiła
„Orkiestra p.w. Św. Mikołaja” – stłoczone w kuchni chałupy kilkadziesiąt osób
tworzyło dzikie karpato-disco ( „Mikołaje” – zaprzyjaźnieni i spokrewnieni z SKPB
- wielokroć gościli na jego rajdach, wówczas jednak wyjątkowo spektakularnie ).

Najbarwniejszą odprawę miewał jednak rajd „Bieszczady”: tegoż Koła.

Pewnego razu w konkursie poroży znajdowanych na rajdowych trasach, Koleżanka
- przeciwko pięknym jelenim zrzutom - zaprezentowała dumnie spróchniały róg krowi.

Wybory miss rajdu bywały rozgrywane drużynowo – każda ekipa składała się
z kandydatki oraz dwu pomocników. W takiej konfiguracji rozgrywano kiedyś np.
konkurencję pt. striptis: na czas rozbierali się owi koledzy ( do rozsądnych granic
– mimo dopingu, by dali z siebie wszystko ), zaś misski musiały jak najszybciej
odziać się w zrzuconą przez nich odzież – w trzech grubych ( maj ) warstwach
wyglądały faktycznie zjawiskowo.

Także w tej konkurencji jednym z zadań było jedzenie suchych wafli na czas
( takie duuuże kwadratowe paczki bez nadzienia ) – znamienne, że zwyciężył kierownik
mojego kursu ( w drużynie kursantki ) i to pomimo, że jeden z przeciwników zastosował
nieuczciwą konkurencję, popijając wafle wodą z kałuży na scenie leskiego amfiteatru.

Drzewiej – słyszałem - bywało, że taka miss była później wieziona na masce nyski
klubu kajakowego, w pochodzie 1-majowym, w którym rajdowicze mieli obowiązek
uczestniczyć. Noszono też wówczas transparenty i tablice ze standardowymi wówczas
brodatymi twarzami klasyków – przy bliższym wejrzeniu okazywały się one jednak
portretami co bardziej zasłużonych lubelskich przewodników.

Kilka lat temu powrócono do starej tradycji – uczestnicy rajdu aktywnie włączyli się do pochodu
organizowanego ( znowu w Lesku ) przez miejscową lewicę.
Podobnie jak lata wcześniej, zastosowano sprawdzony manewr propagandowo-choreograficzny:
turyści po przemaszerowaniu przed trybuną honorową, obchodzili ją z tyłu i defilowali jeszcze raz,
i jeszcze raz, i jeszcze... – aż organizatorzy delikatnie zasugerowali wychód z pochodu.

No to sobie powspominałem.

A jak bywało-bywa na Waszych lub znanych Wam imprezach?

Serdeczności

Kuba

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Dudi
Data: 2003-03-13 09:53:00

Tort, na zakończenie złazu im. Orłowicza w pamiętnym czernobylskim maju 1986. Niby tylko tort, ale:
- tort mial u podstawy jakies 1,5m
- trzy warstwy po ok. 20 cm
- byl konsumowany w Suchych Rzekach (jak tam sie teleportowal - do dzis nie wiem)
- byl tak chlernie slodki ze 80 luda nie bylo go w stanie zjesc (byl podkoniec rozdawany w ramach "nagrody pocieszenia" za ostatnie miejsce w licznych konkursach)

Dudi

PS

organizatorzy popełnili takze blad taktyczny - nakarmili wszystkich przed tortem niesamowita iloscia bigosu, utrzymujac "deser" w pelnej tajemnicy

P.
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Basia Z.
Data: 2003-03-13 09:52:00

W moim przypadku jest to opowieść co najmniej na 30 stron A4.
Ale postaram sobie przypomnieć co fajniejsze zakończenia.

Raz było zakończenie rajdu pod hasłem "Trylogii".
W olbrzymiej sali w fortach w Srebrnej Górze odbywała sie wyścig na "bajaderkach" a to dlatego że znaleziono tam stare dziurawe kajaki.
Drużyny (były 3) nosiły swoich przedstawicieli w kajakach na czas, biegając dodokoła duzego filaru, który był na srodku sali.
Że nikt nie zotał wtedy uszkodzony to chyba cud.

Inne konkurs - trzeba było koledze na klatce piersiowej narysowac długopisem "ryby siną barwą wykłute".
Najgorzej wypadł ten co miał owłosioną klatę ;-).

Z innych konkursów (no nie z "Trylogii" a z "Krzyzaków") dla pań - wygrywała dziewczyna, która pogniotła pupą więcej orzechów (na czas). Z braku orzechów były kasztany w łupinkach. Nie jest prawdą ze ja wtedy wygrałam, bo ja w tym konkursie nie uczestniczyłam.
;-).

Reszta potem, bo teraz koeżanka zaprasza na ciastka.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Basia Z.
Data: 2003-03-13 12:52:08

Ponieważ już nastało "potem" piszę dalej.

Otóż SKPG "Harnasie" nie organizuje "dużych" rajdów, jak np. warszawski "Beskid Niski", za to organizuje co roku na przełomie września i października ERG, czyli Ekskluzywny Rajd Górski.
Na ten rajd nie ma wolnych zapisów, za to prowadzący przewodnicy zapraszają swoich znajomych.
W dobrych czasach przyjeżdżało na ten rajd i 300 osób, teraz zazwyczaj przyjeżdża ok 100. Ostatnio było tylko ze 30 za to rajd był w jaskini.
Bawimy się we własnym gronie (naszym i naszych dobrych znajomych), tak że dozwolone są wszelkie wygłupy.
Zakońćzenia są zwykle "tematyczne", jak pisałam w Srebnej Górze było poświęcone "Trylogii" na Durbaszce było kiedyś "góry i informatyka" (na znaczku rajdowym był baca liczący owce na laptopie).
Poszczególnych skeczów i zawodów na tych rajdach nie pamietam bo byłąm już co najmniej na 15, ale zawsze było tak że się popłakałam ze śmiechu.
Oprócz tego robimy do roku 4 rajdy dla osób z zewnątrz (dwa na wiosnę, dwa jesienią, po jednym w kazdej porze roku dla licealistów i dla studentów).
Na zakończeniach zawsze musi być jakis konkurs "damsko-męski", nieco pikantnosci dodaje uroku zabawie ale są też konkursy krajoznawcze.

Oprócz tego raz w roku jest blachowanie na którym znowu bawimy się w swoim gronie. Zabawę przygotowuja nowoblachowani. W tym roku zabawa byłą bardzo udana :-). Jeśli chodzi ośrodki techniczne - były aż dwa laptopy i dwa rzutniki (takie do rzutowania na ekran obrazu z komputera).
Oprócz tego to organizujemy dla siebie wspólnego Sylwestra, bal (oczywiście nie tylko tańce, ale konkursy, ostatnio wygrałam w tańcu na rurze ;-), były dwa razy w roku zabawy dla dzieci "dzień dziecka" i "Mikołaj", gdzie były konkursy dla naszych dzieci. Teraz nasze dzieci już irochę z tego wyrosły.
Ogólem to ja biorę corocznie udział w 5-6 lub wiecej takich imprezach i ciągle są jakieś nowe pomysły :-).
Skąd sie one biorą ?

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Kuba
Data: 2003-03-13 13:12:37

"Poszczególnych skeczów i zawodów na tych rajdach nie pamietam bo byłąm już co najmniej na 15, ale zawsze było tak że się popłakałam ze śmiechu."

- Ogólnikowa propaganda danego środowiska.
Konkrety, prosze , konkrety!

Na początek - a sięgnijmy zupełnie przypadkowo, tak z brzegu:

"...zawsze musi być jakis konkurs "damsko-męski",..."

- o włąśnie - Czy może Koleżanka rozwinąć?
Państwo Koleżeństwo też się chętnie zapozna z nowymi formami działanosci programowej.

Konkursy krajoznawcze można sobie darować w tym miejscu.

Czekając na uzupełnienie,
Z turystycznym pozdrowieniem,

Kuba

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Tomek Dygała
Data: 2003-03-13 13:26:05

bywałem na Beskidzie Niskim i Połoninach organizowanych przez warszawskie SKPB.

z ciekawszych pamietam np. z roku 1990, zakończenie było w Gładyszowie a odbywało się niemal idealnie +/- 1 dzień, w 75 rocznice bitwy pod Gorlicami.
To co zrobiło na mnie największe wrażenie, to był nocny przemarsz z pochodniami na cmentarzyk w Wirchnem a tam równo o północy, przy blasku pochodni i zniczy coś w rodzaju apelu poległych.

bo tak to standard: ognisko, glut, konkursy...
w 1991 fajnym urozmaiceniem był koncert Orkiestry pw św. Mikołaja w Olchowcu, przyjęty entuzjastycznie przez miejscową ludność.

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Basia Z.
Data: 2003-03-13 14:44:40

Jak chcesz konkretów - to przyjedź na naszą imprezę - zapraszam.
Jak będzie się szykować jakaś fajna - niewątpliwie dam znać.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: ~MarK
Data: 2003-03-14 13:44:08

W dzisiejszych czasach zakończenia są coraz skromniejsze z braku realizacji pomyslów. A pomysłodawców jakby coraz więcej. Niestety za pomysłodawcami idzie brak funduszy oraz duży ...sceptycyzm. My rowerzyści na ogół kończymy dość szybkim powrotem do domu, zwłaszcza gdy pieniążków brakuje na cokolwiek. A te już na początku imprezy są odliczane do rezerwy na powrót. Same imprezy są standartowe, chyba że trafi się humorysta-zagajacz. Wtedy to dopiero przychodzą pomysły, a rajd taki jest bardziej pamiętany.
Stolica Beskidu Niskiego jest moim rodzinnym miastem, bywając tam w niemal każde wakacje. Tam robiliśmy sobie rodzinne wypady na Kornuty i Magury. Mile wspominam spacer z Wysowej do Tylicza przez Leckową. Piękne widoki no i...upalne zmęczenie. Właśnie te zmęczenia na wyprawach są tą satysfakcją.
Nie wyszło mi natomiast uczestnictwo na festiwalu piosenki turystycznej w Komańczy.
Dowiedziałem się że Szklarska Poręba jest miejscem wakacyjnych spotkań pieśniarzy turystycznych. Czy to dalej działa?

Pozdrower Mariusz z Gorzowa

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Kuba
Data: 2003-03-14 14:42:05

"Stolica Beskidu Niskiego..."
- a co to za miasto?

Pzdrw

Kuba

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Jacek Potocki
Data: 2003-03-14 15:54:26

Czyżby Jaśliska?

Jacek

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Jacek Potocki
Data: 2003-03-14 15:59:50

Dowiedziałem się że Szklarska Poręba jest miejscem wakacyjnych spotkań pieśniarzy turystycznych. Czy to dalej działa?

Działa. Zawsze na przełomie lipca i sierpnia.

Jacek

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Rentgen
Data: 2003-03-14 19:43:12

Dukla?
Wysowa?

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-03-17 09:19:31

Witam!!!

Oczywiście, że Jaśliska. Łączą w sobie wszystkie uroki Beskidu Niskiego. Rewelacyjne hasło promocyjne... :-)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Kuba
Data: 2003-03-17 10:44:07

"Jaśliska. Łączą w sobie wszystkie uroki Beskidu Niskiego"

A taak, oczywiście ;-)

Typowa greckokatolicka wieś
z cerkiewką we środku
i osobnym
cmentarzem wojennym na wzgórzu opodal...

Serdeczności

Kuba

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Tomek Dygała
Data: 2003-03-17 10:54:04

ROTFL :-)
ale prowokator się znalazł ;-P

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-03-17 11:27:00

Witam!!!

Wiedziałem, że się doczepicie... :-)

Typowe polskie miasteczko z wianuszkiem łemkowskich wsi dookoła. Cerkwie do dziś istniejące - Daliowa i Wola Niżna.

Cmentarze wojenne są typowe tylko dla CZĘŚCI Beskidu Niskiego. Natomiast na Kamieniu znajdziesz zarówno ślady konfederatów barskich, jak i I WŚ (pomijając kwaterę na jaśliskim cmentarzu). Są też pamiątki po operacji Dukielskiej. Zatem w zasadzie żadne wydarzenie z historii BN nie przebiegło bez śladu w Jaśliskach.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Basia Z.
Data: 2003-03-17 11:55:59

Przestańcie się spierać o szczeguły.

Dla mnie najbardziej ciekawe jest co miał na myśli przedpiszca pisząc o "stolicy Beskidu Niskiego".
No bo ja tam jakiejś konkretnej stolicy w żadnym wypadku nie widzę.

Moze to równie dobrze byc Wysowa, Ropa, Krempna, Dukla i Jasliśka jak i kilkanaście kolejnych miejscowości. Np. Polany Surowiczne (ale tam chyba nie ma dostępu do Internetu ;-) ).

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Kuba
Data: 2003-03-17 12:04:39

Jako dawne warowne miasto biskupie
o polskiej i rzym.-kat.
( aż do poł. XIX ) ludności,
Jaśliska to przeciwieństwo "typowego" BN
- i może dlatego równiez je lubię.
( kwatera - dlatego pisałem osobny )
( cerkwie - ale to już obok )

A stolicy BN naprawdę jestem ciekaw.
- może to Lublin?

Serdeczności

Kuba

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Rentgen
Data: 2003-03-17 12:30:31

Lublin to stolica PKWN!

A dla Lublina stolica BN to obecnie chyba Zawadka Rymanowska.

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Kuba
Data: 2003-03-17 12:35:04

"Lublin to stolica PKWN!"
- teraz chyba stolica Głębokiej?

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Rentgen
Data: 2003-03-17 12:38:07

I w tym momencie wszyscy forumowicze zpoza Lublina zachodzą w głowę o co tu chodzi?

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Kuba
Data: 2003-03-17 13:01:33

"I w tym momencie wszyscy forumowicze zpoza Lublina zachodzą w głowę o co tu chodzi?"

...i dobrze Im tak!

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-03-17 13:08:44

Witam!!!

Nieprawda. Choćby Dukla tudzież Nowy Żmigród jasno pokazują, że takie miasteczka były typowym centrum lokalnym w Beskidzie Niskim. To właśnie dzięki tym miastom stojącym na strażach traktów handlowych mogły rozwijać się okoliczne wsie.

Najbardziej na wschód wysunięty OSOBNY cmentarz z I WŚ jest w Łysej Górze, co oznacza, że zaledwie pół BN jest nimi pokryte. A to z kolei oznacza, że ślady po operacji Gorlickiej nie muszą być wszędzie (wschodnia część ma w zamian operacje Dukielską).

Jaśliska należy rozpatrywać w całości - jako klucz Jaśliski - jako że był to (i do tej pory jest) jeden wielki organizm.

Uważam, że jako stolica Beskidu Niskiego Jaśliska nadają się lepiej niż cokolwiek innego... :-)

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Kuba
Data: 2003-03-17 13:32:11

Dukla i Żmigród są na obrzeżach, zaś Jaśliska wewnątrz dawnego obszaru zwartego osadnictwa ruskiego.
D i Ż to dawne miasta prywatne - szlacheckie,
zaś J - biskupie.
Z powyższym związany choćby bardzo późny początek osadnictwa Starozakonnych, czy specyficzne tradycje wśród ludności.

A górskie cmentarze z Wielkiej Wojny ( choć obecnie mało czytelne ) były i w Bieszczadach, i dalej na wschód.

Wciąż czekam na rozwinięcie koncepcji stolicy BN

Serdeczności

Kuba

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-03-17 13:58:46

Witam!!!

Swego czasu nie było różnicy między miastem szlacheckim a biskupim. Nie oznaczało to żadnych różnic w prawie na terenie danych miejscowości. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że mimo iż właścicielami Jaślisk byli Biskupi Przemyscy, to proboszcza w jaśliskiej parafii mianował biskup krakowski (granica powiatu i województwa biegła po Jasiołce). Zaś ograniczanie osiedlania się Starozakonnych wprowadzane było we wszystkich miastach tego obszaru. Dlatego też nie widzę powodu, aby wyróżniać Jaśliska z powodów własności biskupiej.
Wyróżniać je można chyba tylko dlatego, że z wśród wspomnianych miast są najstarszym...

Natomiast i w okolicach Jaślisk mamy cmentarz z Wielkiej Wojny - skoro bierzemy pod uwagę nie tylko cmentarze zbudowane przez Kriegsgraber Abteilung Krakau. Mianowicie 100 metrów na północ od słupka granicznego 134/2 na stokach Kamienia nad Jaśliskami znajdziemy mogiły żołnierzy poległych w 1914 roku. Ostatnio mieszkańcy Jaślisk postawili w tym miejscu krzyż.

Trudno będzie znaleźć w Beskidzie Niskim miejsce tak bardzo związane z wszystkimi wydarzeniami w jego historii jak Jaśliska wraz z kluczem jaśliskim. I zawierające WSZYSTKIE typowe elementy dla Beskidu Niskiego - zarówno z historii najstaszej, jak i najnowszej.

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Kuba
Data: 2003-03-17 15:01:01

"Najlepszym dowodem na to jest fakt, że mimo iż właścicielami Jaślisk byli Biskupi Przemyscy, to proboszcza w jaśliskiej parafii mianował biskup krakowski"

- mylisz kwestie własnościowe i wynikajace z nich uprawnienia z granicami administracji świeckiej i diecezjalnymi.

"Zaś ograniczanie osiedlania się Starozakonnych wprowadzane było we wszystkich miastach tego obszaru."

A czy to aby pewne?
Osadnictwo żydowskie: Żmigród XVIw, Dukla XVII.
Jaśliska jeszcze w XIX w. - praktycznie czysto rzymsko-katolickie.

"Wyróżniać je można chyba tylko dlatego, że z wśród wspomnianych miast są najstarszym..."

?!?
Różnice są niewielkie, ale wręcz odwrotne:
i Nw. Żmigród, i Dukla na pocz. XIV w., a Jaśliska w jego 2 połowie
( chyba, żeby wziąć - zasadnie - St. Żmigród, istniejący w XII, a może już za Chrobrego? )

"...zawierające WSZYSTKIE typowe elementy dla Beskidu Niskiego..."

Oj.
Łukaszu.
Typowa dla BN jest ( wiejska ) kultura łemkowska ( czy bardziej jej pamiątki ),
zas Jaśliska były na terenie Łemkowyny wybitną enklawą polską
( i miejską ) - to przede wszystkim, a nie "typowość" decyduje o ich charakterze i wyjątkowości.

I wydawałoby się, że ich szczególny Miłośnik winien to docenić, miast szukac argumentów typu:
"nie tylko nie ustępuje, lecz dorównuje w całej rozciągłości"

Pozdrawiam serdecznie,

Kuba

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-03-17 15:10:13

> mylisz kwestie własnościowe i wynikajace z nich uprawnienia z
> granicami administracji świeckiej i diecezjalnymi.

Wydaje mi się właśnie, że to Ty mylisz. Różnice między Duklą Miszków, a Jaśliskami biskupów Przemyskich wydają mi się delikatnie mówiąc niewielkie.

> Osadnictwo żydowskie: Żmigród XVIw, Dukla XVII. Jaśliska jeszcze
> w XIX w. - praktycznie czysto rzymsko-katolickie.

Chyba raczysz żartować?
Od połowy XVII wieku wszystkie miasta regionu miały problem z osadnictwem żydowskim i wydawane były różne akty ograniczające to osadnictwo. W Jaśliskach już w 1608 roku wprowadzono zakaz dzierżawy placów i domów przez osoby wyznania mojżeszowego oraz ograniczenie handlu tylko do targów i jarmarków. Czemu wydawano takie zakazy? Bo systematycznie okazywało się, że Żydzi wykupują wszystkie co lepsze parcele przy rynku... :-)
Podobne akty wydawane były też w Dukli i Nowym Żmigrodzie. Ludność żydowska mieszkała w Jaśliskach na pewno od XV wieku!

> Różnice są niewielkie, ale wręcz odwrotne: i Nw. Żmigród, i Dukla na
> pocz. XIV w., a Jaśliska w jego 2 połowie

Waćpan powinien jednak zajrzeć do przewodnika. Rok nadania praw miejskich Dukli to 1380. Nowego Żmigrodu nie pomnę, ale też na pewno późniejszy.

Jeżeli chodzi o samo osadnictwo, to mamy bardzo wiele przesłanek aby twierdzić, iż mimo że teoretycznie Jaśliska zakładano na surowym korzeniu to:
1) Na pewno istniała wieś obecna Posada Jaśliska.
2) Istniała kolonia osadnicza na wzgórzu, gdzie zakładano Jaśliska. Najprawdopodobniej istniała też tam niewielka świątynia - dokładnie w miejscu gdzie obecnie stoi kapliczka "Na Łamańcach".

> chyba, żeby wziąć - zasadnie - St. Żmigród, istniejący w XII,
> a może już za Chrobrego?

A może przed narodzeniem Chrystusa? :-)
Spokojnie, spokojnie. Osadnictwo w dolinach istniało od zawsze. Stary Żmigród i Dukla miały to szczęście, że zachowały się o nim bezpośrednie wzmianki. O Jaśliskach możemy tylko się domyślać na podstawie różnych dokumentów, które o pewnych faktach wspominają nie wprost. Jednak nie sprzeczamy się od kiedy istniało na danym terenie jakiekolwiek osadnictwo, a kiedy dane miasteczko uzyskało prawa miejskie! I tu prym wiodą Jaśliska! :-)

> Typowa dla BN jest (wiejska) kultura łemkowska (czy bardziej jej pamiątki),

Tak. Dlatego pisałem o całym kluczu jaśliskim. Każda wieś miała swoje miasteczko, gdzie chłopi sprzedawali swoje płody, gdzie odbywały się targi, gdzie były władze (choćby sądownicza). Gdyby rozumować po Twojemu, to stolicą Beskidu Niskiego musiałaby być opuszczona wieś... :-)
Musimy mówić o miejscu istniejącym i rozpatrywać je całościowo.

> zas Jaśliska były na terenie Łemkowyny wybitną enklawą polską (i miejską)

Nie jedyną - choć przyznaje wyjątkową. :-)
Właśnie tak wyglądała kiedyś Łemkowszczyzna - polskie miasteczka z wianuszkiem ruskich wsi.

I właśnie dlatego - że historia Jaślisk i okolic jest TYPOWA dla Beskidu Niskiego, że w Jaśliskach i okolicy odnajdziemy wszystko czego szukamy w Beskidzie Niskim - uważam Jaśliska za jego stolicę. I będę od dzisiaj takie hasło promował! :-)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Kuba
Data: 2003-03-18 10:00:07

Witam,

Iść w zaparte uchodzi paszczą, ale na piśmie bywa mniej znośne, Łukaszu.
Sam tego chciałeś – wypunktujmy zatem kilka kwestii:

[wcześniej uwaga: jako, że mi jakoś nie ufasz na słowo, poniższe dane
poprzeć mogę cytatami z: „BN” ( Rewasz ), „Od K do B” ( Grzesik+Traczyk ),
„Żydzi w Karpatach” ( Rewasz/TK ), „Podkarpackie Judaica” ( A.Potocki ),
BcwBNBiiP-Gpwpio ( Okoń ) – niestety tylko te popularne pozycje mam
na podorędziu – moja biblioteczka ma aktualnie dwie zasadnicze filie...]

- - - Początki miast - - -
Nowy Żmigród - wzmiankowany 1305, prawa miejskie od Łokietka 1332.
Stary Żmigród - wymieniany już w 1185 ( Zwinigrod )
W 1331 osadzono w NŻ dominikanów ( dla schizmatyków tj. prawosławnych nauczania ), a domy Ordo Predicatores wznoszone były właściwie wyłącznie
w miastach. Z tymi zakonnikami związana legenda, którą Kotula łączy
z hipotetycznym wygnaniem mnichów słowiańskiego ( zatem wschodniego ) obrządku przez Bolesława Chrobrego właśnie.
Dukla - prawa miejskie datuje się najczęściej na 1380 lub niekiedy 1366.
Istniała jednak już na początku tegoż XIV wieku, a w 1359 w dokumentach.
Jaśliska - przywilej Kazimierza Wielkiego zezwalający na lokację wydany
w 1366. Brak jakichkolwiek konkretnych przesłanek, by twierdzić, że jakaś
osada ( zwłaszcza typu miasta, grodu ) na tym miejscu istniała wcześniej.

- - - Żydzi - osadnictwo - - -
Żmigród - już w 1 poł. XVI kahał, pocz. XVII – bóżnica i kirkut,
k. XVIII - ok. 700 a na pocz. XX ok.. 1000 = połowa ludności miasta.
Dukla - osadnictwo Starozakonnych zapewne od XVI/XVII
2 poł. XVIII bóżnica na miejscu wcześniejszej drewnianej
wówczas prawie 600, a 1880 nad 2400 = 80% obywateli
Jaśliska - biskupie ( formalne ) zakazy zamieszkiwania innowierców
z pocz. XVII w przestrzegane były w miarę ściśle aż do poł. XIX,
gdy – po uwłaszczeniu chłopów klucz faktycznie przestał istnieć
( może jakieś złagodzenie w obliczu kryzysu gospodarczego w XVIII
- w 1742 wzmianka o rabinie z Jaślisk ), jednak poważny napływ Żydów
dopiero na przełomie XIX i XX, a ledwie przed samą II wojną ich liczba
zbliżyła się do ok. 30% mieszkańców miasta.

- - - Żydzi - zakazy - - -
Konkurencja między mieszczaństwem chrześcijańskim a starozakonnym
była naturalna i powszechna, jednak nie jednakowe były jej konsekwencje.
Privillegia de non tolerandis Iudaeis otrzymywały - jeszcze w XVI, nie w XVII
- te miasta królewskie, których samorządy miały odpowiednią siłę przebicia.
Były to m.in.: Biecz, Gorlice, Jasło, Krosno; Dukla i Żmigród – oczywiście nie.
Właściciele ( świeccy ) miast prywatnych rzadko preferowali którąś grupę,
a tacy np. Stadniccy ( Żmigród i okolice w XVI ) bardzo chętnie widzieli
Żydów w swych dobrach, boć im się to prosto opłacało.
Decyzje biskupów przemyskich odnośnie Jaślisk, podobnie jak ich krakowskich kolegów w Państwie Muszyńskim z drugiej strony BN, miały inne podłoże
- niejako ideologiczne.

I jeszcze tak po kawałkach:

„O Jaśliskach możemy tylko się domyślać na podstawie różnych dokumentów, które o pewnych faktach wspominają nie wprost.”

- jakie to tak aluzyjne dokumenta masz na myśli konkretnie?

„Jednak nie sprzeczamy się od kiedy istniało na danym terenie jakiekolwiek osadnictwo, a kiedy dane miasteczko uzyskało prawa miejskie! I tu prym wiodą Jaśliska!”

- bzdura wiara w stwórczą moc papirów podobna jest do wiary w hobbity;
a i tak w naj-najlepszym układzie Jaśliska są formalnie starsze tylko od Dukli.

„Wyróżniać je [Jaśliska] można chyba tylko dlatego, że z wśród wspomnianych miast są najstarszym...”
„Rok nadania praw miejskich Dukli to 1380. Nowego Żmigrodu nie pomnę, ale też na pewno późniejszy”
[Żmigród za Chrobrego] „...A może przed narodzeniem Chrystusa?”

- bzdury Łukaszu, jak wyżej.

„Każda wieś miała swoje miasteczko, gdzie chłopi sprzedawali swoje płody...”

- ach jakże okrutne to były czasy!

„...gdzie odbywały się targi, gdzie były władze (choćby sądownicza)...”

a słyszałeś coś o samorządzie wsi wołoskich i niemieckich, uprawnieniach
sołtysów, kniaziów i krajników? A o prawach właścicieli wsi?
Sądownictwo w miastach było bardziej dla mieszczan i części spraw szlachty.

„Właśnie tak wyglądała kiedyś Łemkowszczyzna - polskie miasteczka z wianuszkiem ruskich wsi”

- no fascynujące! Wymień więcej takich „wianuszków”.
( czy możemy założyć, że wianuszek to nie któreś miasto w Dołach + kilka
najbliższych wsi Łemkowyny z jednej jego strony? )

„Gdyby rozumować po Twojemu, to stolicą Beskidu Niskiego musiałaby być opuszczona wieś...”

A dlaczegóż to opuszczona?
Uście Ruskie, Wysowa, Bartne, Krempna, Wisłok Wielki, czy nawet peryferyjna Komańcza – to znaczące ośrodki kultury łemkowskiej i świadkowie historii BN,
ze znakomitymi jej/ich pamiątkami, a w znacznej mierze i kontynuacją.
A że jak na stolicę jest tego jakieś 5 razy za dużo – to właśnie tłumaczy
moją ciekawość odnośnie koncepcji „stolicy BN”.

Serdeczności

Kuba

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Basia Z.
Data: 2003-03-18 11:31:43

Kuba !

Serdecznie dziękuję za bardzo obszerny i chyba właściwie nikomu nie potrzebny wykład z historii Beskidu Niskiego.
Ale to i tak nie zmienia kwestii zasadniczej, ze nadal nie wiemy co jest stolicą Beskidu Niskiego.

Zgadzam się całkowicie że Jaśliska nie są miastem typowym dla BN, a właśnie są wyjątkiem, co w niczym nie zmienia tego że są wyjątkowe.

I bardzo jesetem ciekawa, czy teraz Łukasz napisze jeszcze dłuższy tekst aby udowodnić swoje racje.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-03-18 12:37:58

Witam!!!

Podejmuję wyzwanie. :-)
Jestem bez literatury. Nie mam nawet mapy. Ale mimo to wygram, bo wiem, że mam rację. :-)

POCZĄTKI MIAST:

> Nowy Żmigród - wzmiankowany 1305, prawa miejskie od Łokietka 1332.

Tego nie pamietałem - jak pisałem nie mam w pracy niestety biblioteczki.

> Dukla - prawa miejskie datuje się najczęściej na 1380 lub niekiedy 1366.

Pierwsze słysze. 1366 to prawa miejskie Jaślisk (w Opatowcu). Wszystko sie zachowało. Dukla jest 14 lat młodsza i nie ma co sie sprzeczać. :-)

> Brak jakichkolwiek konkretnych przesłanek, by twierdzić, że jakaś
> osada (zwłaszcza typu miasta, grodu) na tym miejscu istniała wcześniej.

Są. W 1594 roku dokument Rady Miejskiej darujący pewne ziemie na Łamańcach bractwu Św. Anny wyraźnie wspomina o starej świątyni istniejącej dużo wcześniej w tym miejscu. Zachował sie on do dziś w zbiorach Jaśliskiej parafii.

Takich wzmianek niebezpośrednich jest znacznie więcej - nawet w akcie lokacyjnym.

ŻYDZI - ZAKAZY I OSADNICTWO:

Skoro już uważamy, że osadnictwo żydowskie w miasteczkach BN cokolwiek udowadnia, to sam przytaczasz dokument z 1742 roku o rabinie z Jaślisk. Takich wzmianek było więcej szczególnie w księgach radzieckich.
Osadnictwo Żydów w Jaśliskach istniało od zawsze. Nie mam w chwili obecnej pod ręką literatury, ale przekonany jestem, że już w XVIII wieku były momenty, gdzie wspominane przez Ciebie 30% było znacznie przekroczone. :-)

> no fascynujące! Wymień więcej takich „wianuszków”. (czy możemy
> założyć, że wianuszek to nie któreś miasto w Dołach + kilka
> najbliższych wsi Łemkowyny z jednej jego strony?)

Kilka? Takich kluczy jak jaśliski było całkiem sporo (wszyscy chyba słyszeli o Gładyszach...). Oczywiście, że w dołach - bowiem na samym terenie BN miasteczek znowu nie było tak wiele. Ale to nie jest argument przeciwko stolicy w Jaśliskach. To właśnie w Dołach (Jasielsko-Sanockich - wyjaśniam niezorientowanym) musiały powstawać miasta z powodów zupełnie oczywistych. Takie miasta jak Nowy Żmigród, Dukla, czy wreszcie Jaśliska istniały w zasadzie tylko dzięki traktom handlowym wiodącym przez przełęcze.

> A dlaczegóż to opuszczona? Uście Ruskie, Wysowa, Bartne, Krempna,
> Wisłok Wielki, czy nawet peryferyjna Komańcza – to znaczące
> ośrodki kultury łemkowskiej i świadkowie historii BN (...)

Czyli skoro najwięcej mamy w BN wsi Łemkowskich, to stolicą powinna być wieś Łemkowska? Idąc tym tokiem rozumowania i pamiętając, że powierzchnia ziemi to w 3/4 oceany stolicą świata powinniśmy okrzyknąć Rów Mariański (koleżanka podpowiada Atlantydę, ale nie bądźmy fanatykami). :-)

Zatem kończąc spór historyczny - bo tutaj ja nadal twierdzę, że niemal każde wydarzenie w historii BN miało swoje odzwierciedlenie w Jaśliskach - i przechodząc do konkretów:

Czemu stolica w Jaśliskach?
Bo tam jest spokój typowy dla Beskidu Niskiego. Bo to największe zapupie w BN. Bo to miejsce gdzie historia krzyczy z każdego kamienia. Miejsce gdzie zawracają rozklekotane PKS-y, gdzie w sklepie dostaniesz ser "Salami" i "Celestynkę"... Miejsce, które otaczają piękne dzikie doliny, nad którym góruje najbardziej typowa, a jednocześnie nietypowa góra w Beskidzie Niskim. Miejsce, które TRZEBA zobaczyć, aby móc powiedzieć z czystym sumieniem - byłem w Beskidzie Niskim.

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Kuba
Data: 2003-03-18 15:17:29

"Podejmuję wyzwanie. :-)
Jestem bez literatury. Nie mam nawet mapy..."

Jak niżej widać nie podejmujesz wyzwania, ale powtarzasz to co wcześniej bez źródeł i dowodów.
Lepiej by Ci było napisać "odpowiem kiej się uzbroję" - ja spokojnie zaczekam.

[żmigród] "Tego nie pamietałem - jak pisałem nie mam w pracy niestety biblioteczki."

- co jednak nie przeszkadzało Ci stanowczo twierdzić, że Jaśliska są na pewno starsze.

[Dukla 1366] "Pierwsze słyszę. 1366 to prawa miejskie Jaślisk (w Opatowcu). Wszystko sie zachowało. Dukla jest 14 lat młodsza i nie ma co sie sprzeczać"

1366 - to Okoń.
W tej czy też innej chwili nadania praw
Dukla już od kilkudziesięciu lat z całą pewnoscią istniała,
o Jaśliskach tego nie wiadomo.

"W 1594 roku dokument Rady Miejskiej darujący pewne ziemie na Łamańcach bractwu Św. Anny wyraźnie wspomina o starej świątyni istniejącej dużo wcześniej w tym miejscu."

- primo: 200 z okładem lat po lokacji, co zatem wówczas znaczyło "dużo wcześniej"
secundo: jeśli nawet, to nie dowodzi wprost istnienia osady.

"Takich wzmianek niebezpośrednich jest znacznie więcej - nawet w akcie lokacyjnym."

- akt wymienia z nazwy wsie dookoła,
a miejsce lokacji Jaślisk opisuje jako wzniesienie nad ujściem potoku do Jasiołki.
Już lepiej przywołałbyś jako argument
- choc tylko o wartości ewentualnej poszlaki, nie dowodu -
szybką zmianę nazwy z niemieckiej na obecną
( patrzaj, taki z Ciebie Jaśliskolog, a sam ze sobą muszę polemizowac w zastępstwie... )

"Osadnictwo Żydów w Jaśliskach istniało od zawsze. Nie mam w chwili obecnej pod ręką literatury, ale przekonany jestem, że już w XVIII wieku były momenty, gdzie wspominane przez Ciebie 30% było znacznie przekroczone."

- to znajdź tę literaturę miast znów tylko na przekonania się powoływać.

"Kilka? Takich kluczy jak jaśliski było całkiem sporo (wszyscy chyba słyszeli o Gładyszach...). Oczywiście, że w dołach..."

- i znów nie na temat, chodziło o miasteczka _otoczone_ wsiami na terenie BN.
Dowodzenie, że w ogóle były w pobliżu miasteczka, a w ich sąsiedztwie wsie, czasem nawet jednego właściciela,
to strata czasu.

"Idąc tym tokiem rozumowania i pamiętając, że powierzchnia ziemi to w 3/4 oceany stolicą świata powinniśmy okrzyknąć Rów Mariański"

- nie, taki tok rozumowania usprawiedliwiałoby moje ewentualne twierdzenie, iż stolicą BN jest jakaś góra lub dolina.
Kpię sobie z samego pomysłu "stolicy" - także w twojej jaśliskofilnej wersji.

"Zatem kończąc spór historyczny - bo tutaj ja nadal twierdzę, że niemal każde wydarzenie w historii BN miało swoje odzwierciedlenie w Jaśliskach..."

Niemal.
wyjątki pojedyncze, np. osadnictwo wołoskie, wywózka do Thalerhofu lub akcja "Wisła" ( mówisz wszak o mieście ) - no duperele same.
a "niemal cała historia miała odzwierciedlenie" można by rzec o "niemal" wszystkich większych wsiach BN.
Jaśliska były polskim miastem, w rusnackim Beskidzie - ot i cała ich typowość...

Po kiego zajączka chcesz Ty szczególnie miłować coś na siłę "typowego", a nie wyjątkowego, zupełnie nie pojmuję.

"Czemu stolica w Jaśliskach?
(...)
"Bo to największe zapupie w BN. Bo (...) Miejsce gdzie zawracają rozklekotane PKS-y, gdzie w sklepie dostaniesz ser "Salami" i "Celestynkę"..."

- Łukaszu, to jednak nie miłość, to jakaś litość + sentyment za PRLem.

"Miejsce, które otaczają piękne dzikie doliny, nad którym góruje najbardziej typowa, a jednocześnie nietypowa góra w Beskidzie Niskim. Miejsce, które TRZEBA zobaczyć, aby móc powiedzieć z czystym sumieniem -byłem w Beskidzie Niskim."

bla, bla, bla?

Łukaszu drogi, Kochaj mądrze, pisz konkretnie.

Serdecznosci

Kuba

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Basia Z.
Data: 2003-03-18 16:55:50

"Czemu stolica w Jaśliskach?
(...)
"Bo to największe zapupie w BN. Bo (...) Miejsce gdzie zawracają rozklekotane PKS-y, gdzie w sklepie dostaniesz ser "Salami" i "Celestynkę"..."

- Łukaszu, to jednak nie miłość, to jakaś litość + sentyment za PRLem.

I rozebrany zabytek (ratusz), bo tak sie spodobało miejscowemu prominentowi.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: ~MarK
Data: 2003-03-19 10:02:06

Witam turystyczną rzeszę
Zdaje się że zrobiłem nieco zamieszania na temat stolicy Beskidu Niskiego. Mam na myśli miasto nad rz. Ropą z wiszącym mostem (dla pieszych) prowadzący do pięknego parku, oraz ratuszem, w którym mieściła się apteka Łukasiewicza.
Pojęcie stolica wielu kojarzy z największym miastem w regionie. Wprawdzie Gorlice leżą u podnóża Beskidu ale wystarczy mały spacer np do Sękowej z perełką budowli sakralnej a już będziemy w Beskidach, a do takich spacerów serdecznie namawiam
Pozdrower - Mariusz

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Kuba
Data: 2003-03-19 10:17:47

Cóż, bliskości i wielkości,
takoż znaczenia historycznego i choćby komunikacyjnego
odmówić Gorlicom nie sposób,
jednak nie sądzę, byś tutaj wielu przekonał ;-)

Serdecznosci

Kuba

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Basia Z.
Data: 2003-03-19 10:26:34

A jakie jest Kuba Twoje zdanie na ten temat ?

Bo wg mnie nie ma stolicy Beskidu Niskiego, podobnie jak nie ma stolicy Bieszczadów, jak i Beskidu Śląskiego.

Od biedy można napisać że stolicą Beskidu Żywieckiego, jest Żywiec, ale i to naciągane.

Natomiast można z całą pewnością mówić o stolicy Śląska Cieszyńskiego, o stolicy Żywiecczyzny, o stolicy Orawy, Podhala, czy Skalnego Podhala, czy o stolicy Ziemi Sądeckiej.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Tomek Dygała
Data: 2003-03-19 10:27:44

Podzielam Twój entuzjazm jeśli chodzi o Gorlice :-)
nieznającym miasta polecam stronkę http://www.gorlice.iap.pl/

ale z tą stołecznością odnośnie Beskidu Niskiego to bym polemizował ;-)

pzdr.
Tomek D

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Kuba
Data: 2003-03-19 10:41:21

Miasto może być stolicą gór co najwyżej w taki sposób,
jak piosenkarka Madonna ikoną ( popkultury, jak się to mówi ).
Zakresy znaczeniowe nazw-słów
są często rozszerzane beztrosko,
z ujmą dla ich istoty i dla logiki wypowiedzi,
a bez nowej wartości dla jej stylu.

Jeśli się mówi, że Zakopane to "stolica" Tatr ( polskich )
to wiadomo o co chodzi.

Ale niemal wszystkie inne grupy górskie ( karpat polskich przynajmniej )
mają po kilka miast i miejscowości, znaczących ze względu na:
historię, gospodarkę, administrację ( aktualną lub w przeszłosci ), dojazd, infrastrukturę, zabytki, inne walory turystyczne, możliwości wycieczkowe itd. itp.

I nie ma sensu dowodzenie wyższości jednego nad pozostałymi.
A BN jest najlepszym tego przykładem.

A propos Bieszczadów:
Ustrzyki Górne leżą w niekwestionowanym centrum części połoninnej,
Z pobliskiej Wetliny jest jednak może nawet więcej możliwości wycieczek, a już i Cisna niedaleko,
Ustrzyki Dolne - wszak powiat,
ale konkurencyjne Lesko - wiadomo, że historia, zabytki i komunikacja,
a jak Lesko - o rzut kamieniem większy i znaczniejszy Sanok
- można się spierac, ino po co?

Precz - zatem - ze stołecznością w górach.

Serdecznosci

Kuba

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Basia Z.
Data: 2003-03-19 11:43:04

Ja jako stolicę jakiegoś regionu rozumiem znaczący (lub mniej) ośrodek miejski, gdzie był/jest sąd, targ, ośrodek lokalnej administracji.
I gdzie ludzie z tego własnie rejonu załatwiali/ załatwiają swoje sprawy urzędowe, sprzedają i kupują, gdzie dawniej mieszkał miejscowy burmistrz, wojewoda itd.

W takim sensie Nowy Sącz jest stolicą Ziemi Sądeckiej, Cieszyn stolicą Ślaska Cieszyńskiego.

Jaśliska - stolicą klucza Jaśliskiego.
Ale do licha nie całego Beskidu Niskiego, bo w innym rejonie B.N. ludzie mieli inne lokalne ośrodki, jak choćby wspominane Gorlice, czy Dukla.
Ktoś z Mochnaczki nie jechał przecież do Jaślisk załatwiać swoich spraw.
A i teraz tych ośrodków w B.N. jest kilka - Gorlice, Jasło, Krosno.

A trudno w ogóle mówić o "stolicy gór" bo góry (grzbiety) zawsze były liniami dzielącymi poszczególne Krainy geograficzno-historyczne.

Piszą o Zakopanem jako stolicy Tatr, a dlaczego nie Stary Smokowiec, lub Poprad ?

Po jednej stronie grzbietu wieś należy do Orawy, po drugiej do Podhala, lub do ziemi Żywieckiej.

To tak dla wyjaśnienia Łukaszowi.
;-)

Pozdrowienia.

Basia

P.S.
W języku słowackim słowo "stolica" ma calkiem inne, chociaż trochę zblizone znaczenie. Jest to określenie właśnie tej krainy geograficzno-historycznej, a nie jej ośrodka. Np. "stolicą" jest Spisz, Liptów, lub Gemer.
A w ogóle to poza tym nie wiem jakie to słowo ma pochodzenie.

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Kuba
Data: 2003-03-19 12:06:48

"A trudno w ogóle mówić o "stolicy gór" bo góry (grzbiety) zawsze były liniami dzielącymi poszczególne Krainy geograficzno-historyczne."

- no naturalnie, geograficzne mezoregiony to podział sztuczny, z punktu widzenia historii, gospodarki i kultury.

Góry łączyły ludy i narody
( jak ładnie i słusznie twierdzi TK )
ale konkretnie większe bywały zwykle granicami jeśli nie państw, to dóbr prywatnych i jednostek administracyjnych.

"Piszą o Zakopanem jako stolicy Tatr, a dlaczego nie Stary Smokowiec, lub Poprad ?"

- dlatego ja napisałem "polskich" ;-)

"A w ogóle to poza tym nie wiem jakie to słowo ma pochodzenie."
- od stolec = tron, stanowisko, a dalej od stać, pozostawać, czyli mieć siedzibę ( zapewne ).

Serdeczności

Kuba

Temat: Re: Jak kończycie?
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-03-19 17:23:06

Stolica - jak sama nazwa wskazuje - jest miejscem związanym ze stolcem=tronem. U nas jest to miejscowość, gdzie przebywał władca, a u Słowaków widocznie jest to posiadłość władcy. Nie jestem językoznawcą, ale to moje tłumaczenie tutaj jest chyba wystarczające.

Pozdrowienia

Piotr