Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Imprezy PTTK

Zwyczajna pielgrzymka a może?

wszystkich wiadomości w wątku: 26
data najnowszej wiadomości: 2007-03-19

Temat: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Soland
Data: 2007-03-12 07:27:50

Witam.
W pierwszy weekend marca miała miejsce kolejna już pielgrzymka przewodników turystycznych na Jasną Górę. Temat ten wywołał różne, czasami skrajne reakcje forumowiczów. Czy słusznie? Pewnie tak.
Z informacji, które udało mi się uzyskać w pielgrzymce uczestniczyło ponad tysiąc przewodników z około stu kół przewodnickich w całej Polsce. Czy ktoś z bywalców forum brał w niej udział? Jeśli tak to – o ile nie jest to tajemnica – może się podzielicie wrażeniami? Ot taka zwykła ludzka ciekawość skromnego skądinąd człowieka.
Z poważaniem
Andrzej Solski

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Przewodnik
Data: 2007-03-14 20:29:45

Serdecznie witam
W pierwszy weekend marca miała miejsce kolejna już pielgrzymka przewodników turystycznych na Jasną Górę. Temat ten wywołał różne, czasami skrajne reakcje forumowiczów. Czy słusznie?
Wątek "XXIII Pielgrzymka Przewodników" pokazał nam miedzy innymi stosunek kilku forumowiczów do swoich starszych kolegów.
Czy słuszny?
Jeśli ktoś jest przepełniony nienawiścią to nic tego nie zmieni. W myśl zasady (...) Kto nie z nami, przeciwko nam.
Czy ktoś z bywalców forum brał w niej udział? Jeśli tak to - o ile nie jest to tajemnica - może się podzielicie wrażeniami?
To już mój trzeci wyjazd na Ogólnopolską Pielgrzymkę Przewodników. W tym roku był to wyjazd dwudniowy z jakimi intencjami tam pojechałem - to już moja prywatna sprawa.

Tradycja wyjazdów na tą imprezę w moim oddziale sięga ponad dwudziestu lat - przypominam, że to właśnie Oddział Świętokrzyski PTTK w Kielcach był pomysłodawcą tej imprezy zresztą tak jak to miało miejsce z Ogólnopolskim Rajdem Przewodników PTTK.
Nasz oddział w przyszłym roku kończy 100 lat przez ten czas spłodził "kilkoro dzieci" - Czy słusznie? Na to pytanie może odpowiedzieć każdy kto uczestniczył choć raz w życiu w jednej z tych imprez.

Moje wizyty na Ogólnopolskiej Pielgrzymce Przewodników w poprzednich latach ograniczały się do jednego dnia obchodów - to nie oddawało klimatu jaki tam panował.

W tym roku Pielgrzymkę organizowali Przewodnicy Tatrzańscy z Zakopanego i Gliwic dodam tylko że przedstawiciela koła z Gliwic przerosła wizja przemawiania do grona ok. 1200 przewodników z blisko 100 kół przewodnickich z całego kraju - jego głoś troszkę się łamał. Nikt z nas nie jest bezbłędny, a przemawianie do tak licznego grona nie jest niczym łatwym.

Prelekcja kol. Marka Pęksy na temat Krzyży Tatrzańskich była interesująca aczkolwiek kilku przewodników w tym czasie "śniło o raju".

Zauważyłem duża grupę młodych przewodników beskidzkich i sudeckich.

Ostatniego dnia obchodów kol. która czytała referat na temat Sanktuarium na Krzeptówkach perfekcyjnie uśpiła towarzystwo, następnym minusem w moim mniemaniu było komentowanie bieżących wydarzeń politycznych przez Ojca prof. Zachariasza Jabłońskiego podczas wykładu nt.: "Udziału Jasnej Góry w kształtowaniu postaw patriotycznych". Na szczęście wykład księdza Prałata dr Jerzego Pawlika był bezbłędny.

Rada dla organizatorów XXIV Pielgrzymki Przewodników z Ostrowca Świętokrzyskiego, proszę żeby Komunikaty przedstawiciela Komisji/ Samorządu Przewodnickiego ZG PTTK były wcześniej.

W kilku słowach napisałem co sądzę o tegorocznej pielgrzymce. Nie liczyłem ile ich napisałem bo to jest rola naszego administratora.
Uważam że takie spotkania są potrzebne, możliwość poznania tylu osób z całego kraju - procentuje. Zgromadzenie w jednym miejscu tak wielu przewodników jak na razie ma miejsce jedynie w Częstochowie.
Odczuć duchowych nie komentowałem.

Jeśli ktoś z uczestników ma coś do dodania to zapraszam.

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2007-03-15 11:26:17

Witam!
Wątek "XXIII Pielgrzymka Przewodników" pokazał nam miedzy innymi stosunek kilku forumowiczów do swoich starszych kolegów. Czy słuszny?
Stosunek kogoś do kogoś siłą rzeczy jest zawsze słuszny, bo jest subiektywny. Pytanie czy jest on oparty o właściwe przesłanki. I o tym zaraz napiszę...
Jeśli ktoś jest przepełniony nienawiścią to nic tego nie zmieni. W myśl zasady (...) Kto nie z nami, przeciwko nam.
Z przyjemnością bym przeczytał jakiś cytat z tamtego wątku, który uzasadniał by mocne słowo "nienawiść" oraz przytoczenie powyższej zasady.

Dyskusja w tamtym wątku dotyczyła oświadczenia inicjatora wątku, że pielgrzymka powinna być "wręcz obowiązkowa" oraz uzasadnienia, dlaczego nie jeżdżą na nią młodzi przewodnicy.

I starało sie kilka osób to wyjaśnić. Nie na bazie "nienawiści", tylko na bazie ewidentnych różnic pomiędzy sposobem spędzania wolnego czasu. Odwoływanie się do "nienawiści" jest tak samo sensowne jak byłoby uzasadnianie nienawiścią faktu, że starsi koledzy nie jeżdżą na nasze - studenckie - imprezy.

Stosunek "młodzieży" do "dorosłych imprez" niewątpliwie po części wynika z ich nieznajomości. Jednak przede wszystkim wynika też z różnic w spędzaniu wolnego czasu, w potrzebie (a raczej jej braku) celebracji pewnych rzeczy itp. Zamiast oskarżać nas o "nienawiść" proponuję sie ciut bardziej wysilić i wymyślić formułę imprezy atrakcyjną dla młodych przewodników. Gwarantuję, że nie będzie problemów z frekwencją.

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Soland
Data: 2007-03-15 17:58:26

Witam.
A Łukasz znowu swoje.
Nie ma się co dziwić, że na forum tak mało osób zabiera głos. Nikt nie chce być wyśmiewany i krytykowany za wyrażane poglądy wynikające nierzadko, ze zmanipulowania przez Ciebie Łukaszu myśli przewodniej tematu. Jak inaczej - niż celowa manipulacja – wytłumaczyć sytuację, w której już w drugiej wiadomości w tym wątku całkowicie zmieniony został przez Ciebie zasadniczy temat. Wygląda to tak jakbyś celowo rozmyć chciał myśl przewodnią.
Ten wątek zatem – proszę - pozostaw li tylko uczestnikom pielgrzymki.
Byłeś na XXIII pielgrzymce? Jeśli nie, to prośba o podzielenie się na forum spostrzeżeniami po pielgrzymkowymi nie była do Ciebie skierowana. Dziwię się więc, że tak inteligentny, erudycyjny, cnót wszelkich pełen obywatel jak Ty przemawia w miejscu nie dla Ciebie przeznaczonym. No chyba, że na tej pielgrzymce byłeś, tylko jakoś tak nie masz odwagi by się do tego przyznać. Wtedy zwracam honor i miejsce w tym wątku jak najbardziej Ci się należy.
Łukaszu!
Wcinając się w temat nie zdajesz sobie sprawy, że znów narażasz się na śmieszność ze strony forumowiczów czytających Twoje niezłe z językowego punktu widzenia, lecz nic nie warte w tym miejscu poglądy. Działanie to porównałbym do egzaminu dojrzałości, który przed iluś tam laty zdałeś (pewnie z co najmniej dobrymi wynikami). Tylko, że na dzień dzisiejszy ten egzamin zawaliłeś totalnie. Recenzent czytający Twoje przemyślenia oceni poprawność gramatyczną i ortograficzną czy też sposób formułowania myśli na stopień co najmniej dobry (a może i wyżej). Jednak pod całością wypowiedzi z pewnością złoży jedno krótkie zdanie recenzji.
Praca całkowicie nie na temat.
Ocena – niedostateczny.

Przypominam!
Czy ktoś z bywalców forum brał w niej udział? Jeśli tak to – o ile nie jest to tajemnica – może się podzielicie wrażeniami?
Drodzy forumowicze!
Naprawdę, nie przejmujcie się wtrąceniami nie na temat płynącymi ze strony Łukasza. To mądry i inteligentny człowiek, i z pewnością już więcej nie będzie próbował wypaczać zasadniczego tematu wątku.
A zatem jeszcze raz zapraszam uczestników do podzielenia się swoimi odczuciami po odbytej pielgrzymce.

Z poważaniem
Andrzej Solski

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Krzychu S.
Data: 2007-03-15 19:41:20

Drogi Andrzeju!
Na miłość Boską! Czy ktoś się z Ciebie naśmiewał?
Nikomu nie chodziło o Twoje poglądy. Jedynym poglądem, z którym się nie zgadzaliśmy było stwierdzenie o obowiązku uczestniczenia w Pielgrzymce.
Zaczyna mi to przypominać dyskusję na temat wyższości Świąt Wielkanocnych nad Świętami Bożego Narodzenia.
Przestań obrażać Łukasza. Każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii w danym temacie. Twoja zawziętość przypomina mi postawę Zbyszka Walczaka, który też nie znosi osób mających inne niż on zdanie.
Proszę, odpuść tą nieszczęsną Pielgrzymkę. Czy nie zauważyłeś, żę mało kogo to interesuje?
Są inne fora, na których wzbudzisz zainteresowanie tym tematem.
Pozdrawiam uprzejmie.

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Grzegorz_S
Data: 2007-03-15 20:18:32

Osobiście uważam, że nie tylko Łukasz zalicza ciągle skok w bok. To niestety wciąż powtarzający się mankament tego forum. Osoba zadająca rzeczowo pytanie, albo jest na początek wyśmiana albo poucza się ją w jaki sposób mądrze formułować swoje myśli. To domena między innymi Łukasza czy, Tomka. Jeśli jakimś cudem dwa pierwsze warianty nie mają miejsca to i tak któryś kolejny post przypomina gadkę ślepego z głuchym. Główny wątek schodzi na dalszy plan a dyskusja skupia się na pierdołach. Dla osób z zewnątrz, zwłaszcza nie członków PTTK to Forum to totalny chaos, gdzie mówi się o wszystkim i wszędzie.
No bo jak inaczej potraktować post: XXIII Pielgrzymka Przewodników. Na początku była mowa o samej imprezie, potem rzekomo o problemach między pokoleniowych wśród Przewodników (tak przynajmniej twierdzi Łukasz) a zobaczcie teraz – wojna religijna.
...
... Witam!
W nadchodzący weekend (2-4.03.) odbędzie się XXIII Ogólnopolska Pielgrzymka Przewodników na Jasną Górę.
Organizatorami w tym roku są Przewodnicy Tatrzańscy z Zakopanego i Gliwic. Termin pielgrzymki tuż, tuż a nikt jak dotąd nie zwrócił na tą imprezę najmniejszej uwagi. Dziwi mnie to, tym bardziej, iż jak pamiętam udział w niej bierze ok. 1000-1200 osób z całej Polski i jest to chyba jedyna taka okazja by spotkać się w tak licznym gronie przewodnickim.
Czyżby nikt z forumowiczów nie jeździł do Częstochowy? Zdaję sobie sprawę, iż większość uczestników pielgrzymki to przewodnicy "w statecznym wieku" i młodych jest tam wyjatkowo mało. Mam nadzieję, że może w tym roku będzie inaczej i liczniejsza grupa młodzieży przewodnickiej stawi się na Jasnej Górze...
i
... W „Barbarzyńca w ogrodzie” o działającej przez kilka stuleci instytucji zwanej inkwizycją napisał Zbigniew Herbert esej „O albigensach, inkwizytorach i trubadurach”.
Pisze tam, że zdecydowaną większość wyroków orzeczonych przez inkwizytorów stanowiły kary pokutne - udział w pielgrzymce, odmawianie co pewien czas wybranej modlitwy, noszenie naszytego na ubraniu znaku hańby.
Ogromną część wyroków śmierci wykonywano (w wizerunku) - zamiast oskarżonego palono na stosie jego portret lub kukłę.

Tak dla równowagi - Rewolucja Francuska w ciągu trzech lat zamordowała na mocy trybunałów rewolucyjnych 300 tysięcy ludzi...
Niestety w tych wycieczkach uczestniczy również, nasz Guru czyli Pan Administrator. Jak więc można wymagać kultury na forum od innych kiedy samemu się jej nie posiada. Ciągłe polemiki, pyskówki, pouczanie innych powoduje, że szacunek do tego Forum spada, jeśli w ogóle je kiedyś miało. Różne osoby różnie rozumieją co znaczy wolność słowa, no ale to podpowiada już im ich nieomylny „intelekt”. No cóż ryba się psuje od głowy.

Administrator w moim odczuciu nie powinien w ogóle zabierać stanowiska w żadnym z wątków i powinien stawiać się ponad podziałami. Oczywiście jeśli dochodzi do użycia niecenzuralnych słów, ktoś kogoś obraża itp. to można a nawet trzeba interweniować.
A tu kolega Łukasz, Tomek i kilku ich znajomych o dziwnych pseudonimach próbuję uprawiać na forum swój prywatny ogródek, a wszystkich niewygodnych likwiduje się w dziwny sposób.

Ja w Częstochowie na Pielgrzymce Przewodników byłem 2 razy i poza tym, że prelekcję są nieraz trochę nudne to sama inicjatywa godna uwagi. Używanie haseł że np. źle się czuję w 1000 osobowym motłochu przypomina trochę narzekanie kogoś kto w wakacje jedzie w Tatry i mówi że mu inni turyści przeszkadzają.
Właśnie ten tłum i jego różnorodność powoduje, że ten kto raz tam pojedzie szybko zatęskni za tym miejscem. Tam nie mówi się o problemach PTTK, podziałach wśród Przewodników a wódka nie leje się strumieniami. To czas wspomnień, spotkań ze znajomymi z całej Polski i długie dyskusje do rana bez przysłowiowego „darcia ryja”.
Jeśli obowiązki służbowe pozwolą to za rok na pewno pojadę. Innych też zachęcam zwłaszcza tych uprzedzonych.

Pozdrawiam
Grzegorz

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Krzychu S.
Data: 2007-03-15 21:21:54

Zgadzam się z Tobą, że inicjatywa jest godna uwagi.
Moim zdaniem nikt nikogo nie chce "likwidować".
"Wojnę religijną" wywołał inicjator dyskusji słowami:
za taki wzorzec uważam pielgrzymkę na Jasną Górę.
Nie wszyscy turyści są tego samego zdania. Każdy ma prawo wyrazić swój pogląd.
Pozdrawiam

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Soland
Data: 2007-03-15 22:39:41

Witam.

"Wojnę religijną" wywołał inicjator dyskusji
Może ją i wywołałem, choć nie było to moim zamiarem. Zawarłem ją jednak w wątku „XXIII Pielgrzymka”. Niech więc tam ta wojna trwa, w tym zaś miejscu niech nie będzie ataków personalnych, obrażania czy wychwalania innych. Niestety zarówno Łukasz (stąd taka moja reakcja) jak i Ty Krzysztofie dokonaliście eskalacji napięcia z sąsiedniego wątku.
Każdy ma prawo wyrazić swój pogląd.
Zgadza się.
Ja ze swej strony przyjmę każdą krytykę mojego punktu widzenia (wszak co do wzorca to była moja prywatna opinia), odmienne zdanie czy inne uwagi, ale nie w tym miejscu. Do starcia poglądów niech służy „XXIII Pielgrzymka” a temat „Zwyczajna pielgrzymka” pozostawmy uczestnikom tejże na przedstawienie czy wyrażenie swoich odczuć z tego wydarzenia. I o to tylko apeluję. Zresztą chyba Grzegorz_S tematyczne skoki w bok ujął we właściwy sposób – choć zawrzeć to powinien w poprzednim wątku.

Pozdrawiam
Z poważaniem
Andrzej Solski

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: JanMaciej...
Data: 2007-03-16 10:25:49

Hej Kolego ...
Cytujesz wypowiedź nie z tego wątku wprowadzjąc
Dla osób z zewnątrz, zwłaszcza nie członków PTTK to Forum to totalny chaos, gdzie mówi się o wszystkim i wszędzie.
Poza tym, jak w każdej rozmowie nawiązałem do wypowiedzi Jacka po poczytaniu zacytowanego linka.

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2007-03-16 10:50:23

Witam!
To niestety wciąż powtarzający się mankament tego forum.
Niemal każdego forum - byłoby uczciwie dodać.
Pisałem o tym już wielokrotnie, że jest to stan normalny zarówno w czasie dyskusji via sieć, jak i dyskusji w realu.

Sam zresztą zabrałeś głos na Forum zaledwie trzy razy i ANI JEDEN Twój post nie był związany z tematem wątku... :-) Jak to wytłumaczysz, o Sędzio Sprawiedliwy?
Osoba zadająca rzeczowo pytanie, albo jest na początek wyśmiana albo poucza się ją w jaki sposób mądrze formułować swoje myśli.
Rozumiem, Drogi Kolego, że wpadłeś tutaj tylko po to, aby nam powiedzieć jacy jesteśmy beznadziejni? ;-)

Problem nieumiejętności zadawania pytań również jest stary jak listy i grupy dyskusyjne oraz powszechny. Należy takie osoby uczyć i to właśnie czynimy.

A tak na marginesie - mógłbyś wskazać na poparcie swoich słów posta gdzie "na początek" wyśmiewałem osobę zadającą pytanie? Jeżeli nie wskażesz, to proszę Cię abyś mnie przeprosił, za to co napisałeś.
Główny wątek schodzi na dalszy plan a dyskusja skupia się na pierdołach.
Widocznie te "pierdoły" są najbardziej interesujące dla większości. Nikt nie broni przecież zarówno Tobie, jak i innym dyskutować na temat główny.
Na początku była mowa o samej imprezie, potem rzekomo o problemach między pokoleniowych wśród Przewodników (tak przynajmniej twierdzi Łukasz) a zobaczcie teraz – wojna religijna.
Od początku była mowa nie o samej imprezie, a o uczestnictwie w niej. Na poparcie swojej tezy przytoczyłem odpowiednie cytaty z postów inicjatora wątku. Zresztą cytat wybrany przez Ciebie, również tego dowodzi.

Andrzej obecnie twierdzi co innego jedynie dlatego, że w tej chwili nie dyskutuje już merytorycznie, tylko staje się (nieudolnym niestety) recenzentem moich postów. To miłe stać się tak ważną osobą w czyimś życiu, jaką ja stałem się w życiu Andrzeja. :-) Co prawda wychodzi na to, że sam już nie wie o czym chciał dyskutować, ale w jego przypadku to nie pierwszyzna...

Obecnie wojny religijnej nie dostrzegam. Krzysiek S., kilkukrotnie już ukazując się na naszym forum jako osoba o poglądach silnie antyklerykalnych (do czego ma pełne prawo), odwołał sie do stereotypu inkwizycji, a dwóch kolegów słusznie mu wytknęło, że stereotyp ten jest niczym nieuzasadniony. Gdzie tu wojna religijna? Zwłaszcza, że Krzysiek nie podjął tej, ciekawie zapowiadającej się, dyskusji.
Niestety w tych wycieczkach uczestniczy również, nasz Guru czyli Pan Administrator.
W Twoim życiu również jestem taki ważny? :-)
Słowo "guru" mi pochlebia. Aż się zarumieniłem... :-)
Administrator w moim odczuciu nie powinien w ogóle zabierać stanowiska w żadnym z wątków i powinien stawiać się ponad podziałami.
Ten pogląd jest absolutnie absurdalny. Czy administrator ma nie mieć poglądów? Czemu prawa administratora forum (tu: do dyskusji, przedstawiania i obrony własnych racji) miałyby być mniejsze niż pozostałych uczestników? Chyba zupełnie opatrznie rozumiesz moją rolę tutaj. Nie jestem tutaj po to aby "stawać ponad podziałami", bo taka osoba w ogóle tu nie jest potrzebna, a po to aby pilnować prawidłowego działania forum (również od strony technicznej) i właściwej formy dyskusji. Dyskusji niezakłóconej chamstwem, bluzgami, wycieczkami personalnymi i brakiem poszanowania zasad Netykiety. I tego pilnuję.
(...) a wszystkich niewygodnych likwiduje się w dziwny sposób.
A jakiś przykład umiesz podać?
Choćby jeden. Podaj przykład osoby, która zniknęła stąd za głoszone poglądy. Napisz też oczywiście, co to były za poglądy i w jaki sposób były "niewygodne".
Używanie haseł że np. źle się czuję w 1000 osobowym motłochu przypomina trochę narzekanie kogoś kto w wakacje jedzie w Tatry i mówi że mu inni turyści przeszkadzają.
Brawo! To trafne porównanie! Cóż zatem taka osoba ma robić? Zapewne nie jechać na wycieczkę w Tatry, a wybrać inne - spokojniejsze - miejsce. Zgadzasz się? I to właśnie usiłowałem (a wraz ze mną kilka innych osób) wytłumaczyć Andrzejowi, a teraz spróbuję Tobie. Jest to przyczyną dlaczego środowiska akademickie - rozsmakowane w wędrówce na otwartych przestrzeniach i unikające tłoku z zasady - omijają pielgrzymkę przewodnicką. Ani ja, ani nikt inny (ZTCP) nie pisał o "dyskusjach nad problemami PTTK" czy "lejącej się wódzie" jako kontrargumentach. Imputujesz zatem adwesarzom poglądy, których nie wygłosili.

Z poważaniem,
Twój guru Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: any
Data: 2007-03-16 11:54:28

Używanie haseł że np. źle się czuję w 1000 osobowym motłochu przypomina trochę narzekanie kogoś kto w wakacje jedzie w Tatry i mówi że mu inni turyści przeszkadzają.
Brawo! To trafne porównanie!
Zwróć jeszcze uwagę, że nasz młody przyjaciel właśnie to uczynił - wpadł na skłócone forum, żeby się pokłócić i ponarzekać... ;-)

--
pozdrawiam
any

"... zawodnikom przeszkadzają charakterystyczne tylne wiatry."
Red. W. Sz. komentując TCS

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Przewodnik
Data: 2007-03-16 13:23:37

Witam
gdzie "na początek" wyśmiewałem osobę zadającą pytanie?
http://forum-pttk.pl/index.php?co=watek&w=27803

Zgadzam się nie wyśmiałeś osoby na początku
aby nam powiedzieć jacy jesteśmy beznadziejni?
uważam że nie nam tylko tobie

Żegnam

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2007-03-16 13:36:07

Witam!
Zgadzam się nie wyśmiałeś osoby na początku
A gdzie? Mógłbyś zacytować konkretny post pasujący do słowa "wyśmiać"?
uważam że nie nam tylko tobie
To Grzesiek ma reprezentanta? :-)

Pierwsze zdanie jego posta brzmiało: "Osobiście uważam, że nie tylko Łukasz zalicza ciągle skok w bok.", stąd uznałem, że jednak nam...
Żegnam
Idę o zakład, że nie wytrzymasz... :-)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Rentgen
Data: 2007-03-16 15:28:40

A tu kolega Łukasz, Tomek i kilku ich znajomych o dziwnych pseudonimach...
Wystarczy kliknąć na dziwny pseudonim a pojawi się konkretne imię i nazwisko. Proste? :-)

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2007-03-16 16:25:09

Czołem!
A tu kolega Łukasz, Tomek i kilku ich znajomych o dziwnych pseudonimach...
Wystarczy kliknąć na dziwny pseudonim a pojawi się konkretne imię i nazwisko. Proste? :-)
Dzięki, że się poczułeś.

Teraz już nieodwołalnie należysz do "kliki", "mafii", "TWA", "3S", tudzież własnego ogródka... :-)

Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Rentgen
Data: 2007-03-16 18:33:53

Teraz już nieodwołalnie należysz do "kliki", "mafii", "TWA", "3S", tudzież własnego ogródka...
Ninejszym zapisem tymbardziej do "kliki" mnie dopisałeś.

A i tak należę bo mam "złe korzenie", obracam się w "złym środowisku", polar mam zielony, moje koło nie ma sztandaru, nie wyobrażam sobie siebie "Panie Kolego" na 1000-osobowym zlocie, i nie jestem wyznawcą tezy że "wszyscy przewodnicy to jedna rodzina" i bardzo mi to odpowiada.

Siemka,
Michał

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Krzyś
Data: 2007-03-16 19:34:42

polar mam zielony, moje koło nie ma sztandaru
Hmm to ja chyba tez jestem jakiś inny bo mój sweter przewodnicki jest granatowy a zamiast jednego białego paska mam 2 (czerwono-żółty)

A rodzina wspólna to chyba nie za bardzo możemy być bo bo niektórzy wychodzą z założenia ze "kolegów dobierają sobie sami", wiec tym bardziej z rodzina nie powinniśmy sie narzucać

Krzyś

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Krzyś
Data: 2007-03-16 19:45:21

A co gorsza moja "blacha" jest trójkątkna.

Krzyś

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Grzegorz_S
Data: 2007-03-16 19:43:36

To niestety wciąż powtarzający się mankament tego forum.
Niemal każdego forum - byłoby uczciwie dodać. Pisałem o tym już wielokrotnie, że jest to stan normalny zarówno w czasie dyskusji via sieć, jak i dyskusji w realu.
Póki co mówimy o Forum PTTK, nie odwracaj kota ogonem. Dla mnie nie jest to stan normalny, ale skoro mówi to administrator.
Sam zresztą zabrałeś głos na Forum zaledwie trzy razy i ANI JEDEN Twój post nie był związany z tematem wątku... :-) Jak to wytłumaczysz, o Sędzio Sprawiedliwy?

Daleko mi jeszcze do twojej formy ale Pomału się rozkręcam ;-), a tłumaczyć się nie zamierzam przynajmniej tobie. I przepraszam, że ubył ci jeden tytuł z kolekcji.
Rozumiem, Drogi Kolego, że wpadłeś tutaj tylko po to, aby nam powiedzieć jacy jesteśmy beznadziejni?
Po co od razu używać liczby mnogiej :-)
Problem nieumiejętności zadawania pytań również jest stary jak listy i grupy dyskusyjne oraz powszechny. Należy takie osoby uczyć i to właśnie czynimy.
No to w takim razie jesteś moim pierwszym uczniem na tym Forum.
A tak na marginesie - mógłbyś wskazać na poparcie swoich słów posta gdzie "na początek" wyśmiewałem osobę zadającą pytanie? Jeżeli nie wskażesz, to proszę Cię abyś mnie przeprosił, za to co napisałeś.
Całe zdanie brzmiało tak - "Osoba zadająca rzeczowo pytanie, albo jest na początek wyśmiana albo poucza się ją w jaki sposób mądrze formułować swoje myśli". Myślę że post który przytoczył Dominik jest wystarczającym komentarzem. Więc przeprosin nie będzie
Główny wątek schodzi na dalszy plan a dyskusja skupia się na pierdołach.
Widocznie te "pierdoły" są najbardziej interesujące dla większości
Mów za siebie.
Nikt nie broni przecież zarówno Tobie, jak i innym dyskutować na temat główny.
Dziękuję za pozwolenie
Obecnie wojny religijnej nie dostrzegam. Krzysiek S., kilkukrotnie już ukazując się na naszym forum jako osoba o poglądach silnie antyklerykalnych (do czego ma pełne prawo), odwołał sie do stereotypu inkwizycji, a dwóch kolegów słusznie mu wytknęło, że stereotyp ten jest niczym nieuzasadniony. Gdzie tu wojna religijna?
Mówiąc wojna religijna miałem na myśli kilka ostatnich wypowiedzi. Jak zwykle opatrznie zrozumiałeś.
Zwłaszcza, że Krzysiek nie podjął tej, ciekawie zapowiadającej się, dyskusji.
Masz rację Francja to piękny kraj. Podyskutujmy o tym. Może ktoś zna jakieś fajne szlaki w Alpach?
W Twoim życiu również jestem taki ważny?
Słowo "guru" mi pochlebia. Aż się zarumieniłem...
Jak widzisz w odróżnieniu od ciebie mam szacunek do starszych. Ale przejmować od ciebie nic nie zamierzam.
Administrator w moim odczuciu nie powinien w ogóle zabierać stanowiska w żadnym z wątków i powinien stawiać się ponad podziałami.
Ten pogląd jest absolutnie absurdalny. Czy administrator ma nie mieć poglądów? Czemu prawa administratora forum (tu: do dyskusji, przedstawiania i obrony własnych racji) miałyby być mniejsze niż pozostałych uczestników? Chyba zupełnie opatrznie rozumiesz moją rolę tutaj.
W odróżnieniu od ciebie rolę admina traktuję trochę inaczej. A twoje poglądy mnie nie interesują, choć sposób w jaki przedstawiasz własne racje od razu zdradza do jakiej Partii należysz.
Nie jestem tutaj po to aby "stawać ponad podziałami", bo taka osoba w ogóle tu nie jest potrzebna, a po to aby pilnować prawidłowego działania forum (również od strony technicznej) i właściwej formy dyskusji. Dyskusji niezakłóconej chamstwem, bluzgami, wycieczkami personalnymi i brakiem poszanowania zasad Netykiety. I tego pilnuję.
To coś kiepsko ci wychodzi. I co to znaczy według ciebie "właściwa forma dyskusji"
(...) a wszystkich niewygodnych likwiduje się w dziwny sposób.
A jakiś przykład umiesz podać?
Choćby jeden. Podaj przykład osoby, która zniknęła stąd za głoszone poglądy. Napisz też oczywiście, co to były za poglądy i w jaki sposób były "niewygodne".
Myślę że to pytanie do Reawala czy B. Zibiego.
Jest to przyczyną dlaczego środowiska akademickie - rozsmakowane w wędrówce na otwartych przestrzeniach i unikające tłoku z zasady - omijają pielgrzymkę przewodnicką.
Bajki opowiadasz. To juz lepsza była ta ściema o problemach międzypokoleniowych.
Co innego Pielgrzymka a co innego wędrówka. Pielgrzymka jest raz do roku a po za nią Starsze Grono Przewodników spotyka się kilkanaście razy w roku na różnych imprezach przewodnickich i są to na ogół imprezy kameralne. Na Ogólnopolskim Zlocie Przewodników Górskich PTTK wędruje się w maksymalnie kilkunastoosobowych grupach. Zreszta ten typ wędrowania był uprawiany zanim pojawiłeś sie na tym świecie, więc sobie nie dodawaj.
rozsmakowane w wędrówce na otwartych przestrzeniach
To znaczy gdzie. Bo wiesz błonie na Jasnej Górze też są otwrtą przestrzenią
i unikające tłoku z zasady
Jakiej?

Z turystycznym pozdrowieniem
Grzegorz

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Rentgen
Data: 2007-03-16 20:04:24

w odróżnieniu od ciebie mam szacunek do starszych.
Ciebie - z wielkiej litery. Tak się okazuje szacunek, i starszym i młodszym :-)

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Soland
Data: 2007-03-16 23:53:00

Witam.

Na poparcie swojej tezy przytoczyłem odpowiednie cytaty z postów inicjatora wątku.
Owszem autor się zgadza tylko wątek znów nie ten.
Andrzej obecnie twierdzi co innego jedynie dlatego, że w tej chwili nie dyskutuje już merytorycznie, tylko staje się (nieudolnym niestety) recenzentem moich postów.
I tak wychodzi mi to lepiej niż Tobie mimo iż „wyłazisz z siebie” by swą wyższość udowodnić.
To miłe stać się tak ważną osobą w czyimś życiu, jaką ja stałem się w życiu Andrzeja.
Łukasz w moim życiu? Jako kto? Nemo?
Nie, nie wszak kapitan Nemo, w odróżnieniu, to był naprawdę Ktoś, po prostu facet z klasą.
Zresztą – nie gustuję w panach.
Co prawda wychodzi na to, że sam już nie wie o czym chciał dyskutować
Ho, ho!
To już Łukasz czyta w naszych myślach niczym boski Zeus!
Tylko jako kto? Wizjoner, mag, czarnoksiężnik czy zwykły szarlatan?
(Mam nadzieję, że jeszcze nie wyczytałeś w moich myślach gdzie wyjeżdżam na weekendową wędrówkę?)

Pozdrawiam Cię o Wielki i Bezkresny Oceanie Wszechrzeczy!
My przy Tobie Najjaśniejszy Panie Administratorze stoimy i stać wiernie chcemy!

Z poważaniem
Uniżony sługa Pański
Andrzej Solski

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Przewodnik
Data: 2007-03-17 00:26:36

Witam

Witam wróciłem z małego spacerku do Jaskini Raj – nic się nie zmieniło w jaskini :-) na szlaku było trochę ciemno ale dałem rade.

Wracając do naszej polemiki
proponuję się ciut bardziej wysilić i wymyślić formułę imprezy atrakcyjną dla młodych przewodników
1997-2005 - przez 4 kadencje byłem Przewodniczącym Komisji Akademickiej ZG PTTK.
Miałeś środki i możliwości.

Ja na swoim podwórku staram się organizować imprezy które odpowiadają młodym i starszym przewodnikom.
celebracji pewnych rzeczy
Jest problemem - zgadzam się
ale
największą sztuka jest wypracowanie kompromisu.

Pozdrawiam
Dominik

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2007-03-17 00:30:34

Witam!
Miałeś środki i możliwości.
To prawda. :-) I skorzystałem z nich jak umiałem najlepiej. Moim zdaniem wyszło nieźle, ale to pozostawiam do oceny środowisku akademickiemu.

Do głowy mi natomiast nigdy nie przyszło robienie zorganizowanych pielgrzymek.
Ja na swoim podwórku staram się organizować imprezy które odpowiadają młodym i starszym przewodnikom.
Zważywszy na Twoje bardzo dawne posty na naszym forum dotyczące Oddziału Świętokrzyskiego oraz to, co czytam obecnie w Twoim (i nie tylko) profilu, to przebyłeś drogę imponującą. Pogratulować - i piszę to całkiem szczerze.

Ja, na szczęście, miałem sytuację łatwiejszą, bo środowisko, z którego się wywodzę, jest bardzo jednolite w upodobaniach, celach i dążeniach. Stąd moja działalność nie musiała koncentrować się na robieniu imprez integracyjnych itp.
Jest problemem - zgadzam się ale największą sztuka jest wypracowanie kompromisu.
Pytanie czy warto za wszelką cenę go wypracowywać. Niektóre środowiska zawsze będą trochę z boku. Należy po pierwsze nauczyć się z tym żyć, a po drugie czerpać z nich co najlepsze dla ogółu. Kiedyś środowisko akademickie było kuźnią najlepszych kadr dla Towarzystwa. Teraz jest systematycznie marginalizowane i pomijane, a po obu stronach rosną wzajemne pretensje i uprzedzenia. Nic dziwnego zatem, że obecnie ciężko już będzie je przyciągnąć "do łona".

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2007-03-17 00:22:15

Witam!
Póki co mówimy o Forum PTTK, nie odwracaj kota ogonem.
Owszem - mówimy o forum PTTK. Jest to jedno z tysięcy forów w sieci i działa dokładnie tak samo jak pozostałe. Zbaczanie tematu jest nieodłączną cechą takich miejsc, czego dowodzi m.in. niniejszy wątek...
Dla mnie nie jest to stan normalny, ale skoro mówi to administrator.
Mówi to człowiek, który na różnych listach, grupach i forach dyskusyjnych pisuje już od 12 lat i zęby na tym zjadł.
Daleko mi jeszcze do twojej formy (...)
To prawda. ;-)
(...) a tłumaczyć się nie zamierzam przynajmniej tobie.
Nie wątpię. Zawsze to słyszę jak komuś brakuje argumentów. :-)
Po co od razu używać liczby mnogiej
Sam jej użyłeś w pierwszym zdaniu swojego poprzedniego posta.
No to w takim razie jesteś moim pierwszym uczniem na tym Forum.
ROTFL! :-)
Całe zdanie brzmiało tak - "Osoba zadająca rzeczowo pytanie, albo jest na początek wyśmiana albo poucza się ją w jaki sposób mądrze formułować swoje myśli".
Zdanie tak. Ale wypowiedź - nie. Oto ona:
Osoba zadająca rzeczowo pytanie, albo jest na początek wyśmiana albo poucza się ją w jaki sposób mądrze formułować swoje myśli. To domena między innymi Łukasza czy, Tomka.
Skoro, według Ciebie, moją domeną jest wyśmiewanie na początek, to proszę Cię abyś wskazał mi konkretny post, gdzie to choć raz nastąpiło.
Myślę że post który przytoczył Dominik jest wystarczającym komentarzem. Więc przeprosin nie będzie
Dominik nie przytoczył posta, a grupę postów, z których żaden nie podchodzi pod "wyśmiewanie się". Nadal proszę Cię o wskazanie takiego przykładu (choćby jednego) lub przeprosiny. Zobacz jak mało od Ciebie wymagam - Ty napisałeś, że to moja domena, a ja chcę zaledwie jednego przykładu. Choć skoro to moja domena, to powinieneś umieć podać ich dziesiątki...
Mów za siebie.
Mówię za siebie. Za resztę dyskutantów - mówią ich posty. Zakładam, że piszą na tematy, które ich interesują. A skoro właśnie te poboczne mają największą frekwencje...
Dziękuję za pozwolenie
Proszę uprzejmie. :-)
Mówiąc wojna religijna miałem na myśli kilka ostatnich wypowiedzi. Jak zwykle opatrznie zrozumiałeś.
A mógłbyś je wskazać konkretnie?
Zwłaszcza, że Krzysiek nie podjął tej, ciekawie zapowiadającej się, dyskusji.
Masz rację Francja to piękny kraj. Podyskutujmy o tym. Może ktoś zna jakieś fajne szlaki w Alpach?
Podyskutuj i o Alpach - jeśli tylko znajdziesz chętnych.
W odróżnieniu od ciebie rolę admina traktuję trochę inaczej.
No to mamy pierwszy punkt do protokołu rozbieżności. Na ten akurat temat moglibyśmy ciekawie podyskutować jakbyś spuścił nieco powietrza i przestał 100% swojej pisaniny tutaj nakierowywać na walkę z "adminem-ciemiężcą". :-)
A twoje poglądy mnie nie interesują, (...)
Cóż... Pozostaje Ci zatem ignorować moje posty.
(...) choć sposób w jaki przedstawiasz własne racje od razu zdradza do jakiej Partii należysz.
Czasy kiedy słowo "partia" pisało się wielką literą odeszły już w przeszłość. Napisz mi koniecznie do jakiej należę, bowiem ciekaw jestem niepomiernie. :-)
To coś kiepsko ci wychodzi.
To prawda - przez ostatnie pół roku trochę sprawę zaniedbałem, ale teraz już wszystko wychodzi na prostą. Wystarczyło parę cięć... :-)
I co to znaczy według ciebie "właściwa forma dyskusji"
W następnym moim zdaniu masz rozszerzenie.
Myślę że to pytanie do Reawala czy B. Zibiego.
Myślisz, że oni umieją podać? Nie sądzę.
Wolałbym też abyś rozmawiając ze mną umiał samodzielnie uzasadnić zdania, które wypowiadasz.
Bajki opowiadasz.
Być może. Tyle, że jakże dobrze opisujące rzeczywistość...
To juz lepsza była ta ściema o problemach międzypokoleniowych.
Ooo! Coś przeoczyłem? Kto coś pisał o problemach międzypokoleniowych?
Co innego Pielgrzymka a co innego wędrówka.
Hmmm... Za Słownikiem Języka Polskiego PWN (podkreślenia moje):
pielgrzymka
1. wędrówka do miejsca kultu
2. grupa pielgrzymów wędrujących razem


:-) :-) :-)
Pielgrzymka jest raz do roku a po za nią Starsze Grono Przewodników spotyka się kilkanaście razy w roku na różnych imprezach przewodnickich i są to na ogół imprezy kameralne. Na Ogólnopolskim Zlocie Przewodników Górskich PTTK wędruje się w maksymalnie kilkunastoosobowych grupach. Zreszta ten typ wędrowania był uprawiany zanim pojawiłeś sie na tym świecie, więc sobie nie dodawaj.
Rozumiem, że jeśli rzeczywistość nie pasuje do teorii, to tym gorzej dla rzeczywistości? :-)

1) Dyskusja zaczęła się od pielgrzymki i udziału w niej przedstawicieli kół akademickich.

2) Poza tłokiem było też podanych (niekoniecznie przeze mnie) kilka innych przyczyn, dla których nasze środowisko unika takich imprez.

3) Rzeczywistość jest taka, że środowiska akademickie unikają imprez dorosłych. Nie ma co dyskutować z rzeczywistością i udowadniać, że ludzie nie wiedzą co czynią. Warto się zastanowić nad przyczynami i spróbować zaradzić (o ile warto).

W tym kontekście wątek rozpoczęty przez Andrzeja wcale nie był głupi. Co najwyżej jego późniejsza argumentacja... Szkoda, że on sam się szybko z dyskusji wycofał i zaczął wywijać szabelką. Efekt widać - już zaczyna być ignorowany.
To znaczy gdzie. Bo wiesz błonie na Jasnej Górze też są otwartą przestrzenią
Widać przegrywają z połoninami. :-)
Jakiej?
Fundamentalnej. :-)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Amotolek
Data: 2007-03-17 10:27:53

Blog Nr 4
czyli z musu różnorakie dywagacje odnoszące się wielo- wont - kowo :-(

Ad: http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=29405
Nie można ulegać demagogom i oszołomom, którzy dzięki zdolnościom krasomówczym potrafią przekonać wszystkich do wszystkiego.

To bardzo ważne stwierdzenie! Na forum jest sporo demagogii (a przy okazji i oszołomstwa - co może także wynikać z braku prowadzenia merytorycznego przy kompletnym braku reakcji kształtującej kierunki dyskusji ze strony właściciela forum)! - w myśl zasady, że podstawowe 3 cechy Polaka, to: pojeść, popić i pouczyć innych.
W niektórych bardziej patologicznych przypadkach może to wypływać ze zwykłego skrzywienia zawodowego, albo działań na pokaz pod wpływem podszeptów donosicieli i poklasku klakierów.
Jeżeli do tego dodamy żenującą bufonadę i samo-chwalenie się znanych uczestników /czek przy każdej okazji, no to mamy to, co mamy ponownie - teraz - na forum internetowym ZG PTTK - od III dekady lutego!

Należy tylko znaleźć wyjście, które chociaż w części zadowoli wszystkich.

Oczywiście! To się nazywa kompromis! Na pewno nie jest kompromisem bezzasadne kneblowanie (tzw. czasowo - ilościowe ?) upatrzonych uczestników pod wpływem tego czy owego, ani klawisz "Ignoren" ani lizusowskie, skamlące, donosy typu "adminie plizzzzzzzzzzzzzzz":-(.

Warto czasami oponenta przekonać. Ale też potrzeba mieć elementarną umiejetność negocjacji, której wielu (uważajacych się bezzasadnie za TWA) po prostu brakuje, a nie używanie wyłącznie: pouczeń, blokad, bufonady oraz demagogii! :-(.
Przykład? Co by było, jak bysmy kompletnie zdurnieli wszyscy i swoje wypowiedzi opatrywali klauzulą:
Zastrzeżenie: Tekst niniejszej wiadomości objęty jest ochroną praw autorskich. Kopiowanie i umieszczanie go w innych publikacjach, serwisach, forach, czatach itp. - w całości lub we fragmentach - możliwe jest wyłącznie po uzyskaniu mojej pisemnej zgody oraz pod zawitym warunkiem podania autora i źródła.
Przecież jesteśmy w Towarzystwie ludzi dobrowolnie złączonych wspólną pasją do turystyki i krajoznawstwa, no nie? Nikt tu nikogo pod pistoletem nie zapisał do wstapienia? :-) I na to powinniśmy zwracać większą uwagę!
Co prawda w róznych dyscyplinach turystyki kwalifikowanej! To oczywiste!
A tymczasem co króluje od marca na forum? Proszę spojrzeć na problematykę ostatnich wont-q'ów! Samochwalstwo i bufonada z przewodnią rola 3-S'owców i ich klakierów oraz okazjonalnych kolaborantów. Czy to są problemy Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego? Przypuszczam, że wątpię! Przykłady? Bardzo proszę !

Ad. http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=29421
Tj. taki cytat: "Witam.
Oj - źle się dzieje w państwie duńskim. Przyglądając się dyskusji na forum w temacie jaki zapoczątkowałem dostrzec można jeden niewielki mankament. Główny wątek poszedł gdzieś hen w las, a myślą przewodnią ostatnich postów stały się zasuszenia działaczy , żal za brakiem możliwości spania na styropianie (może za to należy się już emerytura kombatancka?),
istnienie szkół koranicznych w Polsce (to jednak talibowie byli w Klewkach?), działalność bieżąca kół z różnych środowisk akademickich czy wreszcie kwestie egzaminów przewodnickich.
A tematem postu była po prostu XXIII Pielgrzymka Przewodników na Jasną Górę.
Niestety, chwilami na forum jak w pracy z małymi dziećmi, dominuje przekaz informacji w stylu - bawimy się w głuchy telefon.
No ale dzięki temu czytając temat można się chociaż trochę pośmiać.
Andrzej Solski" - koniec cytatu.

Ten post wydawało mi się, ze powinien pretendować do motywu miesiąca!

Gołym okiem widać, że dyskusja na forum obrzydliwa się staje całkowicie! Z dystansu, gdy, jak teraz, okazjonalnie coś hurtowo napiszę, to widać jeszcze bardziej.
Przypomina mi sytuację jaka miała miejsce na zapijaczonej Ukrainie (za http://wiadomosci.wp.pl/).
Lepiej wkleić całość artykułu, bo spod podanego linka w każdej chwili może zniknąć.
:-)
Zjedli bulteriera, bo myśleli że to... świnia
PAP 16:55

Mieszkańcy wsi w obwodzie winnickim (środkowa Ukraina) zabili i zjedli bulteriera. Zatrzymani przez milicjantów twierdzili, że wzięli psa za... świnię - poinformował bulwarowy dziennik "Hazeta poukrainsky".

Pięcioro mieszkańców wsi Woronowycia, mężczyzna i cztery kobiety, po wypiciu sporej dawki alkoholu zobaczyło "świnię" w obejściu swego sąsiada. Zwierzak został wywabiony z podwórka za pomocą kawałka kiełbasy. Kiedy podszedł do ludzi, ci narzucili na niego płaszcz i zabrali ze sobą.

Zmartwiony zniknięciem ulubieńca właściciel bulteriera zaalarmował milicję. Po krótkim śledztwie ustalono, że pies może znajdować się w domu znanym mieszkańcom wsi z częstych, zakrapianych imprez.

Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce, zwierzak już nie żył. W trakcie przeszukania milicjanci znaleźli jedynie obrożę, poobgryzane kości i resztki psiej skóry.

Obecni w domu biesiadnicy przyznali się do kradzieży psa. Powiedzieli, że zabili bulteriera młotkiem, ugotowali i zjedli. Teraz odpowiedzą za to przed sądem.

Jarosław Junko

Opinie:
A JUŻEM MYŚLAŁ, (24) swiek 2007.03.16 17:22
że chodzi o tego Kurskiego z pisu.

... ona 2007.03.16 21:14
Świnię wywabiali kiełbasą. Głupota ludzka nie zna granic. Brak...

Jezu, jak można zjeść psa??? (14) przerażona 2007.03.16 17:54
przecież podobno pies to najlepszy przyjaciel człowieka...

Jeu jak tak można (10) Miła właścicielka p 2007.03.16 18:36
Przecież takich ludzi powinno się zamykać więzieniu jak można...

Niewiarygodne ale prawdziwe... Zbulwersowana!! :-( 2007.03.16 21:13
Zabili psa młotkiem? Przecież to najlepszy przyjaciel człowieka...

Musieli być... Zbyszek z Kanady 2007.03.16 21:12
zdrowo nawaleni.

muśliny, nawet q 2007.03.16 21:11
wielbłądzie g. jedzą, i co z tego?

te psy wyglądają jak świnie doda 2007.03.16 21:09
a do tego mają szczękościsk i jak są nie odpowiednio wychowane to...

PRAWDZIWI MYŚLIWI (2) marcin 2007.03.16 20:35
To prawdziwi myśliwi byli. Chciałbym iść z nimi na polowanie na...

niech spróbują mojego...nawet... pit bull 2007.03.16 21:03
ciekawe jakby chcieli tak mojego bullteriera zjeść...znając mojego...

Oj, ten wpływ Leppera na... (3) camea 2007.03.16 20:32
w ramach pomarańczowej rewolucji !Zabrać mu paszport.

TO STRASZNE... mila 2007.03.16 20:55
gdzie Ci ludzie mają sumienie...

(3) kosikaloka 2007.03.16 19:41
wy ludzie nie macie w ogóle głowy jak wy to myślicie.... chciałabym...

Kpina (3) Zima 2007.03.16 20:07
Taka informacja w NECIE ...to kpina z jego użytkowników.

to był jakiś gamoń nie... reksio 2007.03.16 20:45
się zjeść

hhmmmm 2007.03.16 20:41
to straszne, u nich nawet świnie zeszły na psy;-)

A TO DOBRE... (3) szok w trampkach.. 2007.03.16 19:52
to naprawdę ciekawe od kiedy świnie wabi się kiełbasą??

A pies się nie bronił ? (3) marek 2007.03.16 19:14
hehe, a to dobre. Dziwne, że piesek się nie bronił; przecież ta...

hehe PORI 2007.03.16 20:35
mieli kiełbasę a zjedli psa bka

Dlatego komuchy, cala lewica... Ania 2007.03.16 20:32
Nic dziwnego, ze hołota SLD, lewicy taka głupia, chcą zjeść swoją...


Celowo przytoczyłem cały tekst z komentarzami, żeby PT Czytelnicy łatwiej sobie uzmysłowili, kto na tut. Forum jest psem, kto bulterierem, kto świnią, kto ofiarą, kto sądem (Koleżeńskim :-)), a kto katem, kim tutaj są nieprzytomni bulteriero-żercy, a kto jest milicją! :-)

Zaniepokoiło mnie mocno stwierdzenie Krzysia S.
(http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=29514 ), że:
Jedynym poglądem, z którym się nie zgadzaliśmy było stwierdzenie ....
Czyżbyś, Krzysiu zapisał się już do 3-S'owych, albo innej wrednej kliki klakierów tu na forum? A fee! Niech Ci więc dadzą odtrąbione na "Witaj w Klubie".

Solanowi to tyle będzie, że go w końcu zakneblują, nawet nie regulaminowo! Na czas, całkowicie, albo mu, z łaski wielkiej modulatora, dadzą oddech aż raz dziennie czy na dobę? Kto wie?

Spodobało mi się za to bardzo stwierdzenie JM,
(http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=29510)
,że:
zdecydowaną większość wyroków orzeczonych przez inkwizytorów stanowiły kary pokutne - udział w pielgrzymce , odmawianie co pewien czas wybranej modlitwy, noszenie naszytego na ubraniu znaku hańby.
Ogromną część wyroków śmierci wykonywano (w wizerunku) - zamiast oskarżonego palono na stosie jego portret lub kukłę.
Toż to zupełnie jak tu na forum internetowym ZG PTTK !!!!!!!!!!, w odniesieniu do określonych osób!
Sam jestem ciekawy ile razy spalono mój wizerunek, albo kukiełkę z napisem ANT, Amotolek, Jaja condijos (* niepotrzebne skreślić), na piętrach pentagonu przy Senatorskiej, na różnych szemranych rajdach (szczególnie motorowych!) czy po przytulnych chatkach PTTK, itp..

Ręka mnie swędzi żeby coś jeszcze napisać, ale poczekam trochę i wywalę to znowu hurtowo w wielo tematycznej odpowiedzi podpiętej do jakiegoś wont-q :-)

Serdeczne pozdrowienia ANT:-)

Uwaga Moderatora!
Antku! Prosiłem Cię już kilka ray - skracaj linki, bo się foum rozjeżdża. Ponadto nie korzystaj z Worda, a z Notatnika, bo przeklejasz znaki specjalne, które wyświetla poprawnie wyłącznie MSIE.
Łukasz Aranowski
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Zwyczajna pielgrzymka a może?
Autor: Przewodnik
Data: 2007-03-19 20:27:54

Witam
Do głowy mi natomiast nigdy nie przyszło robienie zorganizowanych pielgrzymek.
Niemiałem na myśli pielgrzymki.
Pytanie czy warto za wszelką cenę go wypracowywać.
Według mnie warto spróbować, ale nie za wszelką cenę.
Niektóre środowiska zawsze będą trochę z boku. Należy po pierwsze nauczyć się z tym żyć


Tym sposobem niektóre oddziały/koła/kluby naprawdę z długą tradycją są skazane na powolną śmierć, jest to normalne – ale przykre.
a po drugie czerpać z nich co najlepsze dla ogółu.
Proszę napisz mi kiedy, jeśli
po obu stronach rosną wzajemne pretensje i uprzedzenia
kiedy środowiska akademickie czerpią wiedzę od starszych kolegów – na kursie przewodnickim? na sejmikach/federacjach?
Kiedyś środowisko akademickie było kuźnią najlepszych kadr dla Towarzystwa. Teraz jest systematycznie marginalizowane i pomijane, a po obu stronach rosną wzajemne pretensje i uprzedzenia.
Jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy? Od czego się zaczęło? ktoś to jeszcze pamięta.
Izolowanie wzmaga tylko te negatywne zaszłości. – z tym się chyba zgodzą wszyscy.
moja działalność nie musiała koncentrować się na robieniu imprez integracyjnych
Robimy wiele innych rzeczy i też nie musieliśmy koncentrować się na organizowaniu tego typu imprez.
przebyłeś drogę imponującą
Jeszcze nie. Kłody pod nogami troszkę przeszkadzają w dotarciu do mety.

Meta = 100 LAT ODDZIAŁU ŚWIĘTOKRZYSKIEGO PTTK W KIELCACH

Pozdrawiam
Kowalski Dominik