Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Tematyka ogólna

Pies w góry...

wszystkich wiadomości w wątku: 46
data najnowszej wiadomości: 2006-12-21

Temat: Pies w góry...
Autor: Hegemonia
Data: 2006-12-09 16:05:04

Witam. chciałam prosić turystów-bywalców tego forum, szczycących się swoim doświadczeniem o radę.

miałam psa, posokowca bawarskiego. niestety, zmarł jako 1,5roczny młodzian. guz mózgu... przekichana sprawa... ;(. nim choroba zaczęła szybciej postępować (objawy nasiliły się ok. miesiąca przed jego śmiercią) chodził ze mną w góry. wiadomo- młody pies, więc kondycję musiałam u niego wypracować. sam musiał też zrozumieć jak chodzić, by naprawdę to polubić. oj.. a polubił bardzo:-). ostatni nasz górski spacer, mini spacer właściwie, to było skrzyczne... tam byliśmy umówieni z moimi rodzicami, którzy wygodnie wwieźli się na szczyt kolejką...

teraz nie mam mojego wspaniałego posokowca, ale miłość do gór pozostała. wiosną chcemy kupić kolejnego psa. ja będę chciałą takiego, z którym nie będę bała się sama wyjść na szlak, no i takiego, który ma naturalne predyspozycje do lekkiego znoszenia dużego wysiłku. czy możeci mi polecić jakieś konkretne rasy, które sprawdzają się w górach? chodząc widują dużo owczarków niemieckich, czy włąśnie posokowców...

jeszcze jedno pytanie przy okazji zadam. dotychczasowe moje wyjścia z psiakiem były ograniczone jednym dniem. młody był, więc nie mogłam szaleć z uwagi na rozwój jego stawów. czy w schroniskach nie ma kłopotów z nocowaniem z psem? psiak wtedy śpi z właścicielem w pokoju? czy są jakieś specjalne wymagania wobec turystów z pupilami? np. kaganiec dla psiaka itp?

proszę o jak najwięcej odpowiedzi na temat spacerowania z psami. chętnie dowiem się też o Waszych przygodach czy nieprzyjemnościach w związku z psem w górach.

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: domin
Data: 2006-12-13 21:14:22

1. co do schronisk itp. obiektów noclegowych, to trzeba każdorazowo indywidualnie dowiedzieć się,
2. na smyczy na pewno na obszarach chronionych, szczególnie w parkach narodowych,
3. na terenach leśnych lepiej też, jeżeli pies nie jest jeszcze w pełni ułożony; może wyrwać się za jakimś zwierzakiem czy jego tropem i dać się przywołać.
4. pamiętać, żeby nie forsować psa i zadbać o picie dla niego.

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Hegemonia
Data: 2006-12-13 23:34:59

kłócić się nie chcę, ale co do Parków Narodowych słyszalam, że jest zakaz wprowadzania psów? nawet na smyczy i w kagańcu.

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: poniek
Data: 2006-12-14 07:07:38

Prawda.

Ustawa z dn. 16.04.2004 r. o ochronie przyrody
Art 15.1 pkt 16
W parkach narodowych oraz rezerwatach przyrody zabrania się:
wprowadzania psów na obszary objęte ochroną ścisłą i czynną, z wyjątkiem miejsc wyznaczonych w planie ochrony oraz psów pasterskich wprowadzanych na obszary objęte ochroną czynną, na których plan ochrony albo zadanie ochronne dopuszczają wypas.

W odniesieniu do pozostałych form ochrony przyrody nie ma takich zakazów.

Poniek
Komisja Turystyki Jaskiniowej OM PTTK w Warszawie - http://ktj.om.pttk.pl/
Komisja Krajoznawcza i Opieki nad Zabytkami OM PTTK w Warszawie - http://kkionz.om.pttk.pl/
Studenckie Koło Przewodników Turystycznych przy Oddziale Międzyuczelnianym PTTK w Warszawie - http://skpt.om.pttk.pl/

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Hegemonia
Data: 2006-12-14 16:37:00

a "po ludzku" co to oznacza?

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: poniek
Data: 2006-12-14 16:58:07

Oznacza to, że najlepiej "dmuchając na zimne" nie wprowadzać psów na tereny rezerwatów przyrody i parków narodowych.

Poniek
Komisja Turystyki Jaskiniowej OM PTTK w Warszawie - http://ktj.om.pttk.pl/
Komisja Krajoznawcza i Opieki nad Zabytkami OM PTTK w Warszawie - http://kkionz.om.pttk.pl/
Studenckie Koło Przewodników Turystycznych przy Oddziale Międzyuczelnianym PTTK w Warszawie - http://skpt.om.pttk.pl/

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Hegemonia
Data: 2006-12-14 22:44:38

Pońku, Twoja ostatnia odpowiedz zmusiłą mnei do zadania kolejnego pytania, nie związanego z psem.

w parkach narodowych łatwo zauważyć służbę parku, po prostu- czuje się, gdzie się jest. a rezerwaty? w żaden sposób nie są nadzorowane. ekhm.. co więcej- przejeżdżając konno przez rezerwat (czego robić pewnie nie wolno) spotkałam motory krossowe. wiem również, że tą samą drogę w tym właśnie rezerwacie adepci quadów sobie upodobali. czy to nie dziwne? niby zakaz wprowadzania psów, a takie rzeczy się dzieją?

nie rozumiem, dlaczego jest taki zakaz. co może zrobić pies w PN niedopuszczalnego, a dopuszczalnego na zwykłym szlaku?

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: poniek
Data: 2006-12-15 07:34:01

Odpowiedź jest prosta. Wynika to z organizacji służb ochrony przyrody w Polsce.
Zwalczniem przestępst i wykroczeń na obszarach parków narodowych zajmuje się Straż Parku Narodowegi, na obszarach parków krajobrazowych Służba Parku Krajobrazowego mająca inne uprawnienia niż Straż Parku.
Na terenach rezerwatów przyrody zadania z zakresu ochrony przyrody wykonuje najczęściej miejscowy nadleśniczy, poprzez Straż Leśną.
Kiedyś była jeszcze społeczna ochrona przyrody, różnie się nazywała na przestrzeni lat.

Co może zrobić pies w PN niedopuszczalnego, co jest dopuszczalne na zwykłym szlaku ? Pies nic. Ale właściciel w pierwszym przypadku łamie prawo, a w drugim nie (chyba, że przepisy lokalne mówią inaczej).

Poniek
Komisja Turystyki Jaskiniowej OM PTTK w Warszawie - http://ktj.om.pttk.pl/
Komisja Krajoznawcza i Opieki nad Zabytkami OM PTTK w Warszawie - http://kkionz.om.pttk.pl/
Studenckie Koło Przewodników Turystycznych przy Oddziale Międzyuczelnianym PTTK w Warszawie - http://skpt.om.pttk.pl/

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: WoBa
Data: 2006-12-15 14:07:28

nie rozumiem, dlaczego jest taki zakaz. co może zrobić pies w PN niedopuszczalnego, a dopuszczalnego na zwykłym szlaku?
Popieram! Powinno się na wszystkich szlakach zakazać wyprowadzania psów. Dlaczego?! Stanowi to niebezpieczeństwo dla innych wędrujących, no a pies jak to pies. Poczciwe "bydle", ale tam podleje drzewko, tutaj zrzuci balast. To nie są przyjemne zapachy. A ja sam przeżyłem przygodę że owczarek niemiecki się na szlaku do mnie rzucił. Co prawda przyjaźnie (wyczuł być może u mnie zapach mojego psa), ale wystraszyłem się na poważnie :-)

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Amotolek
Data: 2006-12-15 15:06:33

A ja sam przeżyłem przygodę że owczarek niemiecki się na szlaku do mnie rzucił. Co prawda przyjaźnie (wyczuł być może u mnie zapach mojego psa), ale wystraszyłem się na poważnie :-)
To już Ci nie wierzę kompletnie! Taki odważny mlodzian jak Ty? Co tak dla Ciebie owczarek? No pewnie, że niemiecki, sowieckich podobno nie ma:-) :-)? A jakiego Ty masz psa? Może napisz o tym coś w gazetce netowej, albo tutaj na forum? Żygać mi sie juz chce czytając o wielodniową walkę na parę pkt do GOT i o innych bezpłciowych wypełniaczach tu na forum:-(. Do których nawet 3-Sowcy nie dają nawiązki:-(
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Amotolek
Data: 2006-12-15 15:44:31

Są miejsca , gdzie wprowadzanie psów jest całkowicie zakazane! Np moj dobry znajomomy major milicji obywatelskiej, zawsze pozostawał przed wejściem do restauracji, wskazując mi napis, ze tu :"psów wprowadzać nie wolno"!:-).
Powszechna posiadalność rozkosznych czworonogów i wątpliwa milość do trzymania ogromnych bydlat w blokach u ceprów musi znaleźć ujście i znajdzie, także przy wyprawach "państwa z pieskiem" w nasze góralskie lasy:-) i na to nie ma siły! To że ulubieniec pani domu, to przeważnie amstrad, mastif, rotwailer, dog królewski, chart, czy "sweter", rzadziej bernardyn czy owczarek pasterski:-), wiec takie wystrachy na szlaku , jaki pzrezył WoBa, to beda coraz czestzre. małem drobnicy jak ratlerki, dupelki, czy jajniczki, to teraz malo kto hoduje w domostwach na nizinie:-)
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: WoBa
Data: 2006-12-15 16:00:42

A jakiego Ty masz psa?
Nomen omen... owczarka niemieckiego! To jest prawda z tym przywiązaniem do rasy. Takowych kilka miał mój dziadek, teraz mój tata go kupił. Ja zapewne będę następny.
Może napisz o tym coś w gazetce netowej, albo tutaj na forum?
Myślałem żeby w następnym numerze w dziale "Inne" zrobić artykuł "Nasze anegdoty ze szlaków" :-)

Wracając do mojej przygody. Wyglądało to mniej więcej tak że na szlaku na Luboń Wielki (Park Krajobrazowy) mijaliśmy rodzinkę z tymże psem. Parę kroków dalej czuję jak coś mocno naciska moje plecy. Odwracam się a tu pysk psa przy mnie najpierw mnie powąchał a potem rzucił do lizania. Ciężko powiedzieć jakim cudem znalazłem się na ziemii (w dalszym ciągu lizany przez psa), ale przyjemne toto nie było :-)

Pozdrawiam

Wojtek B.

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Krzychu S.
Data: 2006-12-15 19:32:23

Jestem właścicielem psa, który jest mały i bardzo przyjaźnie usposobiony. Zdaję sobie jednak z tego sprawę, że nie każdy toleruje te zwierzęta. Sam zresztą kiedyś miałem kynofobię. Do tego dochodzi kultura właścicieli psów.
Gdy wyjeżdżamy w góry, pies zostaje pod opieką mojej teściowej. I kropka.
Pamiętajmy: Broń raz do roku strzela sama, a pies raz do roku ma prawo ugryźć.
Pozdrawiam

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Florianszary
Data: 2006-12-15 19:50:35

mom skromny zdaniempsy nie gryzą tylko ludzie miałem rotwailera miał 13lat jak zdechł nazywałem go tramp i przez 13 lat niekgo nie ugryzł

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: WoBa
Data: 2006-12-15 20:44:43

Florek ręczyłbyś za niego?

Ja kynofobii bynajmniej nie mam. Ba! Gdy piszę te słowa mój wilczur Rufus wyleguje się na moim łóżku :-) i tak jak wydaje mi się że jest spokojny tak nie wiem jak zareagowałby na szlaku gdzie idzie pełno obcych ludzi.

Pies to jednak tylko pies i nigdy nie możemy być przekonani co "siedzi" w jego psychice

Pozdrawiam

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Reweal
Data: 2006-12-15 20:51:57

I masz rację - podobno pies upodabnia się do właściciela. Więc nie ryzykuj aż tak bardzo życiem innych ludzi na szlaku !!! :-)

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: addabr
Data: 2006-12-15 20:42:14

Kiedyś, parę lat temu kiedy łaziłem po Bieszczadach w rejonie Ustrzyk Górnych spotkałem młodego chłopaka z sympatycznym kundelkiem. Byłem na pętli Wołosate- Rozsypaniec- Halicz-Tarnica- Ustrzyki -schr. Kremenaros [uchowaj Boże ]. Natomiast oni "przebiegli" w tym czasie jeszcze dodatkowo obie połoniny i wrócili tu gdzie my. Noc- nie polecam nikomu. Pies wył jak opętany nikt nie spał. Uważam, że góry są dla ludzi, budy dla psów. Pozdr. Adam.

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: WoBa
Data: 2006-12-15 21:02:40

Jesteś błyskotliwy jak zderzaki w trabancie... . Jeśli twój pies w 1/10 jest w tym do ciebie podobny to oznacza że ma wypraną psychikę. Współczujemy mu wszyscy :-(

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Reweal
Data: 2006-12-15 21:07:50

Czy przypadkiem nie podchodzi to pod jakieś ... hmm.. kursywy ? A pisząc MY - to rozumiem że piszesz o swoim owczarku ? Coś prawnik powiedział na ten temat może ?

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Krzychu S.
Data: 2006-12-15 21:11:47

W czasie dyskusji o psach okazało się, że człowiek człowiekowi wilkiem...
Pax mości panowie!!!
Pozdrawiam

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Reweal
Data: 2006-12-15 21:15:24

Krzysiu ! Ty jak zwykle ugodowy - co chwali Ci się w całej rozciągłości i co pochwalam bardzo. Ale nie pozwolę nazywać się przez niedorostka w taki sposób . A ma wątpliowości do mego psa ? Może ich zapoznam ....

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: addabr
Data: 2006-12-15 21:21:49

Ja Tobie też współczuję

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Reweal
Data: 2006-12-15 21:26:27

No to jesteśmy kwita w takim razie.. :-)

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Hegemonia
Data: 2006-12-15 23:25:19

broń sama strzela raz do roku- pies może ugryźć. nie wiadomo co w nim siedzi, to tylko pies... grr... przecież tego nei można słuchać.

1. nie każdy ma pie*****ca żeby bez odpowiedniego doświadczenia w wychowaniu psów kupować dobermana, amstafa czy inne nie mniej sympatyczne stworzenie.
2. agresja psa NAJCZĘŚCIEJ wynika z nieodpowiedniego wychowania przez włąściciela
3. choć mam dopiero naście lat i mój posokowiec (nadwyraz trudna w ułożeniu rasa) był pierwszym psem, którego uczyłam wszystkiego, czego zdążyłąm go nauczyć w tak krótkim czasie, uważam, że był świetnie wychowany. przychodził na zawołanie, kiedy w lesie przy domu go puszczałam (nawet widząc innego psa), w restauracji grzecznie siedział/ leżał pod stołem, w mieście chodził przykładnie przy nodze....
4. paranoją w tym wszystkim jest to, że Polska jak zwykle nie może wyegzekwować od Polaków tak prostych rzeczy jak np.... prowadzenie psa w kagańcu i na smyczy! to jest według mnie podstawa (choć sama- jak wcześniej pisałam, tego nie przestrzegam).

powstaje takie błędne koło... mam sąsiada, który ma "nienormalnego" psa. istny morderca... i co? ja mam mieć psa na smyczy i w kagańcu, gdy tamten w tym samym lesie puszcza swojego ze smyczy? to mój przy takim spotkaniu jest trup na miejscu, a tak może się bronić. zdecydowanie- wszystkie psy powinny być wyprowadzane na smyczy i w kagańcu!

hmm... niegłupią rzeczę, myślę byłoby nałożenie wyższych podatków na włąścicieli czworonożnych przyjaciół, bo wtedy psiaki posiadałyby osoby, które chcą mieć psa, wiedzą po co, będą o niego dbać i spełniać wszelkie wymagania odnośnie posiadania zwierzaka. ale to taka dygresja trochę już.

5. na szlaku mój pies nigdy nie chodził bez smyczy. widziałam, że ludzie dziwnie reagowali na psa, który wysokością sięgał mojego kolana... (taa... świadomość społeczeństwa na temat psów...). z jednej strony zachwycała ich "faflata" morda mojego rudzielca, a z drugiej czuli respekt. i włąśnie o to mi chodziło. sami też zrozumcie- młoda dziewczyna zupełnie sama w lesie.... no nie powiem, na pewno bym się na taki spacer sama nie wybrała. a z psem to zupełnie inna sprawa.

6. szczekanie i wycie w schronisku? hmm... no pies zwykle szczeka wyje i piszczy jak ma potrzebę:]. więc wina włąściciela a nie psa, że zwierzak spać nie daje. poza tym są rasy, szczególnie psy myśliwskie, które same w sobie są po prostu "milczącymi" psami. bo też i po co byłby pies myśliwski, który swoim szczekaniem wypłoszyłby całą zwierzynę w lesie?

nie podoba mi się to "antypsie" nastawienie. wina często spada na psy, a tak naprawdę winni są włąściciele.

nie powiem, ale czuję sięjakby troszkę dotknięta tym, co przeczytałąm, bo zabrzmiało to tak, jakby żaden pies nie potrafił się zachować, jakby każdy był zły. pies naprawdę nie musi być udręką. ani dla właścicieli, ani dla przypadkowych osób, które znoszą jego obecność.

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Reweal
Data: 2006-12-16 00:48:20

A mojemu psu ?????

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Reweal
Data: 2006-12-16 01:05:34

Noooon !!! Znaczy się miałeś problem .. - wspolczuję ! Czuj duch - jutro będzie lepiej !

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Reweal
Data: 2006-12-16 01:14:49

Jako że : rankiem ( czyli o 4.30 muszę wstać celem udania się na Szrenicę i okolicę ) bedę nieczasowy zapowiadam iż resztę odpowiedzi będę w stanie ( w tym tym temacie ) udzielić dopiero po powrocie. Tak wiec proponuję pluć , bluzgać i wyżywać się do tego czasu do woli. ! ( Jednakże ... nie tym co to widzą u mnie igłę a u siebie ... belka nie przeszkadza ! ) - Pozdrawiam serdecznie.

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: addabr
Data: 2006-12-16 08:52:23

wczorajszy mój post jak mylnie wielu tu myśli i tylko czai się by kogoś zbesztać czy to bardziej prostacko jak czyni to mały Wojtuś,czy też bardziej inteligentnie, wcale nie miał wyrażać jakiejś chorobliwej niechęci do czworonogów,a szczególnie psów. Uważam jedynie,że pies ma swoje jasno określone miejsce. Należy mu się życzliwośc domowników i nie tylko ich ale należy mu się i wychowanie jak dziecku. Jeśli pies zakłóca noc to winien jest właściciel nie pies, ale niestety dla psa w tym momencie w społeczności nie ma miejsca i od tego sa przepisy regulujace. Ja nie będę w nocy uciszał obcego psa a jedynie powołam się na przepisy zakazujace zakłócanie spokoju.Jeśli jestem z psem to tak zrobię,że pies nie będzie przeszkadzał innym.Ale wielu właścicieli psów traktuje je jak ludzi na tych samych prawach.Pani w tramwaju dająca sobie całusy z psem,jak ją ktoś niechcacy potrąci to........... . Mały Wojtuś............... pozdr. Adam.

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Amotolek
Data: 2006-12-16 09:59:35

Gdy piszę te słowa mój wilczur Rufus wyleguje się na moim łóżku
No to fakt , bo własciciele psów dziela sie na dwa rodzaje:
- takich co spiaą z psami
-i takich , którzy sie do tego nie przyznają:-)
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Amotolek
Data: 2006-12-16 10:01:33

I masz rację - podobno pies upodabnia się do właściciela.
Nie podobno, ale napewno i nie tylko pies, ale i udomowiona kobieta także :-) . To normalne gdy sie latami razem przebywa, chodzi na spacerki to zawiazują sie wyrazy szczerej sympatii i oddania (pisze tu w tym miejscu o psie:-)).
Nawet co bardziej zludziale psy jadają w domu z apetytem ludzkie jedzenie, co im czesto nie wychodzi na zdrowie:-)jak np ciasteczka i slodkości:-( , ale jak byś zobaczył w realu, jak moje pieski jadły sałatę, cebulę czy czosnek, to boki zrywać, a za jabłkami to wręcz pzrepadały :-) az do późnej starości.
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Amotolek
Data: 2006-12-16 10:07:53

Uważam, że góry są dla ludzi, budy dla psów.
Oczywiście, i dalej jadąc: Polska dla bezpartyjnych i cyklistów, pióra dla dziennikarzy, łopaty dla studentów, praca dla wszystkich i Syjam dla Syjonistów! Lechutek na Prezesa PTTK, itd. A niniejsze forum? Dla kogo? Może dla turystów?
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: addabr
Data: 2006-12-16 10:17:53

A może znalazłby się jakiś pies na forum???

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Amotolek
Data: 2006-12-16 10:19:18

...okazało się, że człowiek człowiekowi wilkiem...
"Homo homini lupulus est".
Tiaa.
To sie kochany okazało juz dawno tu na forum, spoko, a w "główce" PTTK jeszcze w okresie pzred poprzednim , tj XV Zjazdem Krajowym PTTK. Ale co tam wezgłowie PTTK? Wystarczy spojrzeć na niektóre Komisje (turystyki kwalifikowanej..?) i fora regionalne, wojewódzkie, czy jak je tam z-wał!
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Amotolek
Data: 2006-12-16 10:19:46

Taki co pogryzie co niektóre , wiadomo jakie osoby? Super! jestem za!
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Amotolek
Data: 2006-12-16 10:20:55

Moje pieski, oba jak byly jeszcze sprawne, bo obecnie juz odeszly i są (w) zakopane-m ;-( mialy ksywke na polu: "piranie". Dla nich obu gryzienie, to byl caly swiat i wielka przyjemność, gryzły wszystko co napotkały na drodze: łasice,, drób, owczarki kaukaskie i inne ogromne bydleta:-), także!
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: WoBa
Data: 2006-12-16 13:06:37

Tak wiec proponuję pluć , bluzgać i wyżywać się do tego czasu do woli.
Masz wysokie mniemanie o sobie...

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: WoBa
Data: 2006-12-16 13:09:20

mały Wojtuś
Wolnego. Wojtuś o ile mnie pamięć nie myli akurat tobie nie pozwoliłem używać. A co do małego to chciałbym cię spotkać w realu... :-)

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: WoBa
Data: 2006-12-16 13:11:33

przecież tego nei można słuchać.
Nikt nie każe. Pies w PN to jak science fiction i tyle. W żadnym normalnym kraju na zachodzie nie jest dozwolone chodzenie ze zwierzętami po rezerwatach i miejscach cennych przyrodniczo.
nie podoba mi się to "antypsie" nastawienie
To nie jest antypsie nastawienie. Tylko uważam że pies w góach stanowi niebezpieczeństwo dla przyrody i chodzących po nich. Góry nie są dla zwierząt domowych!

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Amotolek
Data: 2006-12-17 14:52:01

No i tak dyskusja na temat "psa w w górach" zeszła powoli (nie zaszła! oczywiscie:-)) tam gdzie sie w końcu schodzą powoli wszystkie wątki na tutejszym forum, czyli.......... na psy.......... :-(
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Reweal
Data: 2006-12-17 17:40:05

Witaj . Dziękuję za odzew i wyjaśnienie sprawy ( przepraszam jeśli uraziłem swoją wypowiedzią ), osobiście mam troszeczkę inne zdanie w kwstii psów - ale kazdy w/g mnie ma prawo do własnych przemysleń i własnego zdania. A psy to nasi najwierniejsi przyjaciele - pod warunkiem że ich właściciele są osobami wiedzącymi o co chodzi w ich wychowywaniu ( innym polecam serial pod tytułem Super Niania , właśnie tam znajdą odpowiedzi na swoje wątpliwości) . Trzymaj się cieplutko.

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Reweal
Data: 2006-12-17 17:48:41

Tak !!! Młody człowieku ! Zapewniam że w przeciwieństwie do Ciebie mam pełne prawo tak określić sam siebie. P/s. Na dodatek nigdy tak jak Ty nie musiałem i nie chciałem ( chyba to ważniejsze ? ) lizać komuś pewnych otworów. :-D

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Reweal
Data: 2006-12-17 17:53:16

Tak samo jak Twoja obecność na publicznym forum. Tak więc panie kochany :-) ( hi hi hi ) redaktorze.

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Reweal
Data: 2006-12-17 18:01:21

Całuję Cie gorąco ! Lecz bez podtekstów - bardzo proszę bo lubię tylko kobiety a nie inne stwory rozmaite. Miłej nocy ;-)

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: addabr
Data: 2006-12-18 20:50:06

"Chciałbym cię spotkać w realu" no cóż : Mowa jest srebrem ,milczenie złotem. Pozdr. Adam

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: domin
Data: 2006-12-20 23:13:30

Prawfa to częściowa - zakaz dotyczy obszarów ochrony ścislej i czynnej, a to nie całe obszary parkowe.

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: poniek
Data: 2006-12-21 08:07:57

Istotnie. Są jeszcze obszary ochrony krajobrazowej.

Poniek
Komisja Turystyki Jaskiniowej OM PTTK w Warszawie - http://ktj.om.pttk.pl/
Komisja Krajoznawcza i Opieki nad Zabytkami OM PTTK w Warszawie - http://kkionz.om.pttk.pl/
Studenckie Koło Przewodników Turystycznych przy Oddziale Międzyuczelnianym PTTK w Warszawie - http://skpt.om.pttk.pl/