Spis szlaków turystycznych

Witam wszystkich, bo to moja pierwsza wypowiedź tutaj. Mam pytanie, czy spis szlaków, który znajduje się na stronie PTTK jest największym rejestrem szlaków turystycznych w Polsce? Poszukuję od kilku miesięcy jakiejś pozycji książkowej w tym temacie i nie mogę się doszukać. Czy to oznacza, że taki papierowy rejestr nie istnieje? Jeśli tak, to chyba pozostaje zbieranie map? Pozdrawiam.

Zbieranie map jest bardzo ciekawym hobby. Możesz je mieć również na pocztówkach .

Ja również nie spotkałam opracowania książkowego dotyczącego szlaków, dlatego kupuję mapy, bo jak szlak trafi na trasie to przy pomocy mapy dojdę do celu.

Pozdrawiam
Monika P.

a ja mam pytanie zwiazane ze szlakami. czy PTTK ma symbole szlakow turystycznych i spacerowych zarejestrowane w urzedzie patentowym?? no bo chcialem wyznakowac sobie szlak i chce wiedziec czy moge uzywac "normalnych" znakow czy musze wymyslac swoje

PTTK nie ma na nic patentów, o czym na tym forum możesz Kolego naczytać sie do woli.

Nawet zbiorowa mądrość seniorów na Zjazdach niczego nie jest w stanie wymyśleć dla poprawienia funkcjonowania.

A szlaki i tak miejscowi samorządowcy znakują według własnej fantazji używając instrukcje znakarskie PTTK do woli.

Teresa z Koluszek

>bo chcialem wyznakowac sobie szlak

No właśnie! Nie dla turystów, tylko SOBIE!

Ten zwrot mówi sam za siebie. Po co komu taki szlak? Śladami Pazuzu?

Chroń nas Panie Boże przed szlakami robionymi SOBIE.

Pozdrowienia

Piotr Rościszewski

a to Polska wlasnie. zostalem odsadzony od czci i wiary przez jakiegos pyskacza, ktory nawet nie mial pojecia o co mi dokladnie chodzi.
tak sie skalada ze mi szlaki te nie sa do niczego potrzebne, chodzi mi tylko o latwiejszy dostep do ciekawych, aczkolwiek malo znanych obiektow, ktore w przewodnikach maja zly opis dojscia, sa pomijane lub z roznych wzgledow dojscie stwarza jakies trudnosci. szlaki spacerowe - max. 1 km dlugosci - od drogi albo szlaku turystycznego. ot caly problem, czy moge uzyc kwadracikow?

Musisz mieć zgodę właściciela terenu (z reguły Lasy Państwowe). A sposób znakowania możesz np. zaczerpnąć z Rumunii, stosując znaki krzyża. Akurat idealne na dojście do cmentarzy wojennych.

Adam

no coz, skoro sie domysliles ze chodzi o cmentarze, to powiem jeszcze, ze wzgledu na fakt, iz na terenie dzialania gorlickiego oddzialu PTTK wyznakowano cos takiego, znakujac nasze szlaki chcielibysmy uzyc tych samych symboli zeby nie robic zamieszania i zeby w calej Galicji Zach. (tak tak w okolicach Bochni czy Brzeska tez sa cmentarze ktorych mozna czasem ze swieczka szukac) bylo tak samo

O ile się nie mylę PTTK nie ma monopolu ani na znakowanie, ani na wygląd znaku szlaku. Znakują gminy, właściciele pensjonatów itd. Sposób znakowania zaczerpnęły od nas inne kraje (o ile się nie mylę np. Australia), jeszcze przed powstaniem PTTK. Szlaki powinny być dobrem wspólnym - nieważne kto je znakuje. Ważna jest natomiast zasadność wykonania danego oznakowania i jego przydatność dla odwiedzających, oraz odnawianie szlaków.

Rozumiem że Ciebie bardziej interesuje znak przypisywany obecnie ścieżkom spacerowym (biało-kolorowy, a ściślej w tym wypadku biało - czarny kwadrat). Zapisu o tym znaku nie ma chyba w żadnym oficjalnym dokumencie.

Adam

PS. Aby ze szlaku korzystali turyści, warto, aby znalazł się na mapie, dlatego sugerują informowanie o wytyczonych szlakach wydawnictwa kartograficzne. Autorzy map i wydawcy nie są w stanie wszędzie dotrzeć.

>a to Polska wlasnie. zostalem odsadzony od czci i wiary przez jakiegos pyskacza, ktory nawet nie mial pojecia o co mi dokladnie chodzi.

Zakwesionowałem niski poziom Twojej wypowiedzi. Napisalem komentarz dokładnie do tego, co sam podałeś. Jeżeli masz jakieś rzekomo dobre intencje, to je raczyłeś wcześniej pominąć.

A co do pyskacza, to przydało by Ci się trochę kultury.

>tak sie skalada ze mi szlaki te nie sa do niczego potrzebne, chodzi mi tylko o latwiejszy dostep do ciekawych, aczkolwiek malo znanych obiektow,

Sam sposób oznakowania, to dopiero początek. Pamiętaj o drogowskazach, tablicach informacyjnych i powiadomieniu o Twoim dziele wszystkich możliwych wydawców, bo inaczej nie osiągniesz celu, jakim jest zrobienie tych szlaków dla innych.

Spróbuję też skomentować od razu jeden z nastpnych postów. PTTK nie ma monopolu na szlaki, a z wyjątkiem kilku podstawowych znaków cała reszta nie jest ujęta w żadnych przepisach państwowych. Co do publikowania wzorów znaków, to Instrukcja znakowania PTTK jest opublikowana m.in. w Internecie na stronie PTTK. Mimo braku monopolu PTTK jest jedną z nielicznych organizacji, które potrafią robić szlaki dla innych, a nie tylko SOBIE. Nie dziw się, jak ostro reaguję na takie nieprzemyślane odpowiedzi.

Pozdrowienia

Piotr Rościszewski

>Sam sposób oznakowania, to dopiero początek. Pamiętaj o drogowskazach, tablicach informacyjnych i powiadomieniu o Twoim dziele wszystkich możliwych wydawców, bo inaczej nie osiągniesz celu, jakim jest zrobienie tych szlaków dla innych.

z tym sie nie zgodze. owszem, drogowskazy (po jednym dla kazdego szlaku, bo co napisac na drugim?? - miejsce, w ktorym zostawile auto??), tablice informacyjne...nie ma sensu, powiadomienie wydawcow - zeby umiescili na swoich mapach kilkanascie (kilkadziesiat??) krotkich, kilkusetmetroch szlaczkow?? to wg mnie raczej nie ma sensu.
co do jakosci, o to sie nie martw, jezeli bezie znakowany to przez znakarza z pttkowskimi uprawnieniami

>z tym sie nie zgodze. owszem, drogowskazy (po jednym dla kazdego szlaku, bo co napisac na drugim?? - miejsce, w ktorym zostawile auto??),

A jak nie zostawił auta, to dokąd? Drogowskaz służy nie tylko tym, co mają auta i idą szlakiem w obu kierunkach.

>tablice informacyjne...nie ma sensu,

A szlak ma sens? Liczysz tylko na przypadkowych turystów, co przypadkiem zaparkują i zobaczą drogowskaz?

>powiadomienie wydawcow - zeby umiescili na swoich mapach kilkanascie (kilkadziesiat??) krotkich, kilkusetmetroch szlaczkow?? to wg mnie raczej nie ma sensu.

To według Ciebie szlak ma sens, a rozpowszechnianie informacji o nim, to już nie ma sensu? Kompletny brak logiki. A jakim cudem ktoś się domyśli, że ma gdzieś zaparkować, żeby trafić na szlak, który gdzieś prowadzi?
Zamiast w trzy kubki, to będzie grał z Tobą w trzy parkingi?

>co do jakosci, o to sie nie martw, jezeli bezie znakowany to przez znakarza z pttkowskimi uprawnieniami

Na dobry początek, dobre i to.

zasada jest taka: szlak prowadzi od drogi asfaltowej do konkretnego obiektu, nigdzie dalej. w wyjatkowych przypadkach od szlaku turystycznego do kokretnego obiektu.
tak naprawde to nie licze na przypadkowych turystow, tylko na osoby ktore wiedza ze jest tam cos i chca tam dojsc.

Zacznijmy od początku. Szlak jest środkiem do celu, a skąd ci nieprzypadkowi turyści będą znali cel? I skąd będą wiedzieli, że do tego celu można dotrzeć szlakiem, choćby nawet krótkim i nietypowym? Uważasz tych nieprzypadkowych turystów za jasnowidzów?

zakladam, ze jezeli idziesz gdzies w teren to wiesz co mozna ciekawego zobaczyc w okolicy. a do wiekszosci z tych celow jest jeden poczatek drogi...dopiero pozniej sie robia problemy.
choc pomysle nad tym co napisales...

-> zakladam, ze jezeli idziesz gdzies w teren to wiesz co mozna ciekawego zobaczyc w okolicy ...

W Beskidzie Niskim jest mnóstwo ciekawych miejsc.
Chodząc przed dwoma laty z takim założeniem po okolicach Gorlic, z mapą w ręku, niestety z trafieniem do wielu zabytkowych cmentarzy z I wojny światowej były problemy;
- albo z braku oznakowania początku dojścia,
- albo braku oznakowania drogi dojścia.

Pomyśl nad tym co napisał Piotr.
Będzie to z pożytkiem dla turystów.

z tego co pamietam z beskidzkich cmentarzy z I wojny (zachodniogalicyjskich) nie maja oznakowanego dojscia tylko Przegonina nr 69 (wlasciciel gruntu sie nie zgodzil, turysci i tak chodza :D) i Ozenna (szlak byl znakowany przez PTTK GOrlice, Ozenna podpada pod Jaslo). Do tego ewentualnie Cieklin, Pagorzyna i...w zasadzie tyle. w tym rejonie do reszty w miare latwo tracic, choc jak teraz mysle szlakami to rzeczywiscie w niektorych przypadkach najtrudniej znalezc poczatek szlaku

> z tego co pamietam z beskidzkich cmentarzy z I wojny (zachodniogalicyjskich) nie maja oznakowanego dojscia tylko Przegonina nr 69 (wlasciciel gruntu sie nie zgodzil, turysci i tak chodza :D

dałbym sobie wszystko (prawie) obciąć że w 2001 dojście do tego cmentarza było oznakowane.

pzdr.
Tomek D

-> Nie da się ukryć - rozmowa o szlakach jest konieczna. …
Co proponuje Redaktor Naczelny w swoim „Wstępniaku” do nr 2 (15)/2004 kwartalnika
pt „Porozmawiajmy o szlakach.”
http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=24285

[Sposób znakowania zaczerpnęły od nas inne kraje (o ile się nie mylę np. Australia)]

Pierwsze szlaki piesze w Australii znakował Władysław Midowicz (tak, tak, ten sam od Babiej Góry i Popa Iwana), więc nic dziwnego że mają "polskie" znaczki

>dałbym sobie wszystko (prawie) obciąć że w 2001 dojście do tego cmentarza było oznakowane.

bylo, ale zostalo skasowane z powodu braku zgody wlasciciela gruntu (chyba nowego)

aha, czy wie ktos gdzie mozna wykonac szlakowe tabliczki drogowskazowe??

Odpowiedź nie jest taka prosta. Są różne materiały, z których można je wykonać i różne techniki malowania lub wyklejania napisów. Do tego dochodzą różne techniki mocowania drogowskazów do najrozmaitszych słupów.
Potencjalni wykonawcy to różne firmy reklamowe i producenci znaków drogowych. Są wykonawcy gwarantujący trwałość swoich wyrobów przez kilka lat i dysponują atestami na swoje wyroby, a są też wykonawcy okazyjni, którzy podejmą się każdej roboty, podejmując gołosłowne zobowiązania, byle by dostać zlecenie.
Teoretycznie każdy markowy wyrób zaopatrzony jest z tyłu metką producenta z jego adersem i telefonem. Jak gdzieś zobaczysz drogowskazy, które Ci się spodobają, to sprawdź, czy jest na nich taka metka. Przy okazji możesz sprawdzić jakość takiego wyrobu, czy coś nie z niego nie odłazi i czy trzyma się mocno słupa.

Pozdrowienia

Piotr

Czyli nie ma książkowego spisu szlaków?

>Czyli nie ma książkowego spisu szlaków?

I nigdy nie było. Znając aktywność naszych wspaniałych znakarzy, zdziwiłbym się, gdyby coś takiego się ukazało.

witam!
piszę prace o Głównym Szlaku Beskidzkim, jezeli kots ma jakies informacje to bardzo prosze o kontakt (gosia3ek85@poczta.fm). przy tworzeniu pracy spotkałam się z wydawnictwem książkowym, spisem szlaków, niestety dotyczy on tylko Karpat (beskidy i tatry) -tytuł brzmi jakoś w rodzaju "Znakowane szlaki turystyczne w Karpatach Zachodnich łącznie z Pogórzem Karpackim" - w każdym razie autorem jest pan Andrzej Matuszczyk.
pozdrawiam
gosia3ek

Czegoś nie rozumiem. Dlaczego piszesz "niestety", skoro wspomniane wydawnictwo ma większy zasięg niż Twoja praca?
Informacje o szlakach powinnaś uzyskać w Centralnym Ośrodku Turystyki Górskiej PTTK w Krakowie, a o wydawnictwach książkowych o tych szlakch w Bibliotece PTTK w Warszawie.

I to jest raczej jedyny spis szlaków wyznakowanych kiedyś przez PTTK o który pyta "piotpal".

Aktualniejszego i pełniejszego nie widziałem.

Może PTTK wyda nowy aktualniejszy spis z okazji Roku Szlaków 2007.

>Może PTTK wyda nowy aktualniejszy spis z okazji Roku Szlaków 2007.

Kiedyś powstał szkielet czegoś, co nazwano Bazą Szlaków PTTK. Oddziały, które dostają dotację za pośrednictwem ZG jako warunek rozliczenia miały wypełniać swoją część tej Bazy. Do dziś zrobiło to tylko kilka przypadkowych osób. Nie ma w tej Bazie nawet 1% wszystkich szlaków. I nie wierzę, że coś się poprawi w tej materii. Żeby wydać spis szlaków, to już teraz komplet autorów powinien kończyć pisanie swoich fragmentów spisu, a nie słyszałem, żeby ktokolwiek próbował redagować coś takiego i to korzystając z Bazy Szlaków PTTK.

Dodatkowym smaczkiem PTTK-owskich warunków działania jest to, że wiele odziałów załatwia dotacje na znakowanie bez pośrednictwa ZG i w ogóle nie czuje się zobowiązane do zgłaszania swoich prac znakarskich, a jak nawet je zgłoszą, to i tak nikt tego nigdzie nie zarejestruje. Wielu działaczy jest zmuszonych radzić sobie samemu poza strukturami PTTK, bo ich macierzyste oddziały w ogóle nie są zainteresowane tego typu działalnością i takich szlaków nawet nie da się zgłosić w ZG, bo Baza Szlaków nie przewiduje opisanej tu sytuacji.

Pozdrowienia

Piotr Rościszewski

>wiele odziałów załatwia dotacje na znakowanie bez pośrednictwa ZG i w ogóle nie czuje się zobowiązane do zgłaszania swoich prac znakarskich, a jak nawet je zgłoszą, to i tak nikt tego nigdzie nie zarejestruje...

Witam.
Piotrze, z całym szacunkiem, jak ktoś zgłosi swoje prace znakarskie i zostanie "olany", to następnym razem nie zgłosi tego nigdzie. Jest to normalny proces "olanego" działacza czyt . znakarza szlaków. W ten sposób w PTTKu są "olewani" nie tylko ludzie co chcą coś zrobić dla znakowania szlaków ale także ludzie co chcą ratować
wizerunek PTTKu.
Pozdrawiam
Gieno

Istnieje na pewno dla szlaków nizinnych ! Tylko jest niedostępny. Wykaz szlaków dla województwa mazowieckiego na ten przykład dostałem od Radomiaków z oczywistych przyczyn posiadających takowy. Przy okazji kursu znakarskiego widziałem, że każdy konczący kurs dostał taki wykaz dla swojego województwa.
Nie wiem tylko dlaczego robi się z tego taką tajemnicę i jeszcze nie ma tego w internecie ?

Poniek

>Nie wiem tylko dlaczego robi się z tego taką tajemnicę i jeszcze nie ma tego w internecie ?

W szczątkowej formie jest na stronie PTTK, ale chyba go nie znalazłeś, skoro tak piszesz. Brak jest tylko spisu szlaków woj. małopolskiego, a w miesjcu, gdzie ma być jest od trzech lat (!) komunikat, że będzie już wkrótce. Autor tego spisu i tego komunikatu ma chyba wszystkich turystów w tzw. głębokim poważaniu, skoro przez trzy lata nie kiwnął palcem w bucie.

Piotrze!
Spis szlaków nie jest rzeczywiście aktualizowany od dłuższego czasu. Spróbuję się dowiedzieć kto jest jego autorem i gdzie ma wszystkich turystów.
Dlaczego uważasz, że jest to forma "szczątkowa"? Mi się ta forma podoba. Czy Twoim zdaniem powinny być podane wszystkie punkty pośrednie? Wiąże się to z ogromną robotą.

Przy okazji: jeśli coś jest nie w porządku, to nie zawsze znaczy, że Was leceważą. Czasem zamiast wytaczania ciężkich armat wystarczy zwrócić uwagę na niedociągnięcia.
Staszek

"Przy okazji: jeśli coś jest nie w porządku, to nie zawsze znaczy, że Was leceważą..."

Jasne, z e tak! maja nas w wielkim powazaniu! Są tylko poprostu bardzo zajeci: w kilkunastu sparwach ponad 7 lat, a wtych pozjazdowych juz prawie rok. Oj naiwny, naiwny...

"Czasem zamiast wytaczania ciężkich armat wystarczy zwrócić uwagę na niedociągnięcia."

Oj Staszku, ale razy mozna zwracaćuwagę? Już nawet najcieższe armaty, jak oskarżenia o jawne i dowiedzione oszczerstwa popełnione ze strony wierchuszki, też nie pomagaja ?

"Nie o tym wszak mówię" - drogi Antoni.
Nie poczuwam się do odpowiedzialności za tzw. "wierchuszkę", tak często przez Ciebie wymienianą. Natomiast za KTP - tak.
I to co napisałem dotyczy właśnie naszej komisji. (zgodnie z tematem wątku).
Pozdrawiam
Staszek