O czym zapomniał XVI Zjazd?

Dyskutowalismy ostatnio (bilateralnie na necie) w temacie,o czym Zjazd zapomniał. Moim skromnym zdaniem, zapomniał o wielu rzeczach, głownie po co się zebrał!
Padały rózne uwagi i spostrzeżenia, a to po analizie 11 pytań Edlka, sugestii niedoszłego Prezesa (KRM), duzych przedzjazdowych elabotatów Lukasza i innych zatroskanych bystrzaków. Może warto w najblizszych dniach do tych przemyśleń - powrócić. Teraz jest parę dni wolnych, pogoda kiepawa i w lejącym deszczu warto sobie przemyśleć , małe co nieco.
Kto jest za? Głowa do góry! Proponuję też nie pisać anonimowo, bo jak się ma pogląd i przekonanie, to warto sie pod nim odważnie podpisać i podać innym kontakt do siebie.
Miłego i twórczego wypoczynku.
Pozdrawiam serdecznie

O czym mógłby pamiętać?
„Pamiętajcie o ogrodach
Przecież stamtąd przyszliście”

XVI Walny Zjazd sięga do wiekowej tradycji PTK (nowe PTK w swoim statucie o tym wspomina) czy ruchu akademickiego.
W PTTK mamy swoją 55 – letnią tradycję.
O niej zapomniał XVI Zjazd.
Przecież poszczególne oddziały/okręgi PTTK zaczęły powstawać w 1951 roku.
To są nasze ogrody;
„W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście” tej tradycji.

PS: Poezja Jonasza Kofty.

Janusz!
Racja z tradycją PTTKowską, chyba większość obecnych oddziałów powstała po zjednoczeniu. Ale też wiele po prostu zmieniło tylko nazwę będąc wcześniej oddziałami PTT i PTKraj.
Co do niedoszłego - odbieram to żartobliwie, ale nie chciałbym utrwalenia poglądu, że "walczyłem" jak lew o tzw. fotel prezesa - bo nie walczyłem, a jedynie postawiłem swoją osobę do dyspozycji jako kandydat. Chciałem tym krokiem choć trochę ruszyć zmurszałe myślenie i załlatwianie spraw po kątach przez grupki ambicjonalnych "działaczy" załatwiających swoje sprawy ponad głowami na ogół niezorientowanych delegatów. Nie udało się, ale ja z tego powodu nie przeżywam frustracji, tylko mi szkoda Towarzystwa i tego, że nowe nie dociera do "wybrańców".
Krzysztofer

Krzysztofie!

PTTK, czy nam ten fakt historyczny teraz jest wygodny czy nie, powołały różne organizacje w tym PTK i PTT. Cytuję za Wanda Skowron „CZY MOŻNA BYŁO DOKONAĆ WIĘCEJ? Ostatnie – powojenne lata działalności PTK 1945 – 1950”
„ … W piśmie skierowanym, już 19 grudnia 1950 r., do Prezydium Rady Narodowej w Warszawie w sprawie rejestracji Polskiego Towarzystwa Turystyczno – Krajoznawczego z siedzibą w Warszawie (ul. Chmielna 51) możemy zapoznać się z 16–to osobową grupą Członków Założycieli PTTK. Wśród Założycieli mamy 4 osoby wywodzące się z PTK oraz 3 z PTT. – Zliczywszy znowu nie osiągamy połowy składu. …”

Rzeczpospolita Polska „zapewnia wolność tworzenia i działania… , stowarzyszeń, ruchów obywatelskich, innych dobrowolnych zrzeszeń oraz fundacji.” A tym samym nie ma przeszkód prawnych do wpisania w statucie każdej organizacji , że jest spadkobiercą – sukcesorem - kontynuatorem tradycji nieistniejącej prawnie organizacji.

Stąd jestem za kontynuowaniem tego co wartościowe w tradycji i dorobku PTTK.
A co jest warte miana tradycji PTTK – to zadanie o którym również pamiętał XVI Walny Zjazd.

Stąd jestem za kontynuowaniem tego co wartościowe w tradycji i dorobku PTTK.

>Ostatnie zdanie w poprzedniej odpowiedzi miało być ...
>o czym zapomniał Zjazd;
A co jest warte miana tradycji PTTK – to zadanie o którym również nie pamiętał XVI Walny Zjazd.

>Rzeczpospolita Polska „zapewnia wolność tworzenia i działania… , stowarzyszeń, ruchów obywatelskich, innych dobrowolnych zrzeszeń oraz fundacji.” A tym samym nie ma przeszkód prawnych do wpisania w statucie każdej organizacji , że jest spadkobiercą – sukcesorem - kontynuatorem tradycji nieistniejącej prawnie organizacji.

Przeżywamy obecnie dość dziwny okres. Niektórym się wydaje, że jak w każdej ustawie nie pisze, iż nie wolno kraść, to uważają, że wolno kraść. Dla mnie jest oczywiste, że jeżeli nazwy PTT i PTKraj należą do PTTK, to każdy, kto tych nazw używa bez zgody PTTK, jest - nazywając rzecz po imieniu - złodziejem. I jest zupełnie nieważne, na co się powołuje.

Pozdrowienia

Piotr Rościszewski

PTT i PTK rozwiązały się i zostały wyrejestrowane.
PTTK powstało jako nowa organizacja.

Jednak nie można przypisywać niewiedzy prawnikom rejestrującym w 1988 stowarzyszenie PTT oraz w 1993 stowarzyszenie PTK.

>>PTT i PTK rozwiązały się i zostały wyrejestrowane.
>>PTTK powstało jako nowa organizacja.

>Jednak nie można przypisywać niewiedzy prawnikom >rejestrującym w 1988 stowarzyszenie PTT oraz w 1993 >stowarzyszenie PTK.

Nie wszyscy prawnicy są bystrzy i nie u wszystkich jest dobra wola ujawniania prawdy. Niektórzy nawet płacą za to, żeby prawnicy tej prawdy nie ujawniali.

To że zostały rozwiązane, to nie oznacza, że ktokolwiek może je reaktywować. W uchwałach o rozwiązaniu zapewne jest wyraźnie napisane, kto ma prawo do spadku po rozwiązanych organizacjach. I zapewne nie ma tam niczego o możliwości przywłaszczenia sobie nazwy przez jakiś uzurpatorów.

Słyszałem, że np. w Cieszynie reaktywowano organizację, której nie było przez wiele lat, ale została reaktywowana zgodnie przez wszystkich zainteresowanych, a nie na boku przez jakąś klikę, żeby się mogła dowartościować na cudzym dorobku.

Pozdrowienia

Piotr Rościszewski

-> >Jednak nie można przypisywać niewiedzy prawnikom >rejestrującym w 1988 stowarzyszenie PTT oraz w 1993 >stowarzyszenie PTK.
-> > Nie wszyscy prawnicy są bystrzy i nie u wszystkich jest dobra wola ujawniania prawdy.

Chyba nie myślisz o wpisywaniu tych stowarzyszeń do Krajowego Rejestru Sądowego?

-> > … , ale została reaktywowana zgodnie przez wszystkich zainteresowanych, a nie na boku przez jakąś klikę, żeby się mogła dowartościować na cudzym dorobku.

widzisz, po sąsiedzku trwa wymiana zdań o „dorobku” np. w zakresie schronisk PTT-K.

>widzisz, po sąsiedzku trwa wymiana zdań o „dorobku” np. w zakresie schronisk PTT-K.

Mentalność Kalego się kłania. To, że jeden rozrabia, to nie znaczy, że drugiemu wolno rozrabiać. Uczciwość pozostaje uczciwością, a nieuczciwość nieuczciwością, niezależnie od okoliczności.

A jednak tak i to bardzo zdecydowanie!!! Prawnicy nie muszą znać historii turystyki i jak ktoś im nie powie, to nie wiedzą.
Krzysztofer

Janusz!
Postudiuj-że tę historię, a nie wypisuj takich rzeczy. Rozwiązały się po to, aby wspólnie utworzyć nowe Towarzystwo wnosząc doń wszystko, co miały. Prawo Falandysza jest złym prawem!
Krzysztofer

Krzysiu,

sprawy historyków turystyki to sprawy hostoryków,
ale przecież Wiesz, że "dura lex sed lex"

Krzysztof,

tu jest prawie wszystko na temat historii turystyki,
Komisja Historii i Tradycji ZG PTTK

>A jednak tak i to bardzo zdecydowanie!!! Prawnicy nie muszą znać historii turystyki i jak ktoś im nie powie, to nie wiedzą.

Jest to pewne uproszczenie. Zły prawnik nie musi, a dobry, jeżeli zajmuje się organizacją turystyki, to powinien znać przynajmniej w tym zakresie, jaki mu jest potrzebny w danej sprawie. Jeżeli sąd coś reaktywuje, to powinien wiedzieć, czy można to coś reaktywować. Jakiś prawnik wyraźnie sobie pokpił sprawę, a pocieszenie, że nie był pierwszy, ani ostatni, nie jest żadnym pocieszeniem. Gdyby przed reaktywacją zażądał uchwały o rozwiązaniu, to od razu by wszystko wiedział i wydawał durnych postanowień i lewych wpisów do ewidencji. Według mnie skompromitował polskie sądownictwo i tyle. Wykiwał legalnych spadkobierców PTT i PTKraj, a także wprowadził w błąd tych, co się starali a tą wątpliwą reaktywację.

Pozdrowienia

Piotr Rościszewski

O czym zapomniał XVI Zjazd ??

O tym że oprócz wierchuszki są członkowie - szaraczki. Z tego co wiem to v-ce prezes nie odpowiedział (mimo mojego czasowego zniknięcia) na Wasze pytania. (jeśli odpowiedział to przepraszam, ale gdzieś mi ten wątek umknął). Z szumnych propozycji nie zostało nic. No i przy okazji dowiedziałem się coś niecoś o gettach młodzieżowych. Na miejscu ZG bym się modlił by nie było w PTTK kwietnia '43 r...

Pozdro

WB

Alez oczywiście, toteż nie odmawiam im bytu prawnego, natomiast kwestionuję moralne (?, jistoryczne?) prawo do tej nazwy.
Krzysztofer

No, Piotrze, też tak uważam, choć zapewne nikt z "reaktywatorów" nie zająknął się, że reaktywują.
Krzysztofer

-> ... Na miejscu ZG bym się modlił by nie było w PTTK kwietnia '43 r...

Wojtek, ale nie bardzo zauważam związek tego stwierdzenia z problemem obrad XVI WZ PTTK?

"Z tego co wiem to v-ce prezes nie odpowiedział (mimo mojego czasowego zniknięcia) na Wasze pytania. (jeśli odpowiedział to przepraszam, ale gdzieś mi ten wątek umknął)".

Nie odpowiedział! Możesz spać spokojnie! I nie odpowie, ani kawałka!

Wyjaśniałem wcześniej już zasadę jednoosobowego kierownictwa. Np ostatnio jeden z wicków ministrów coś bąknąl poza premierem naszym o rurce od gazu i już jest na trawie. Trzeba czekać na oficjalną i uzgodnioną wykładnię odpowiedzi ze stronu wierchuszki PTTK, co zapewnie nigdy nie nastapi@!

Tak jak nie da sie zobaczyć regulaminu organizacyjnego ZG i podziału obowiazków, albo ustosunkowania sie do projektów kodeksu etyki, czy honorowego , bo po co wierchuszce taki kłopot.
Gdybyś sam był na wierchu, a czlonkowie i delegaci pozwalaliby Twojej władzy nic nie robić, to byś coś robił?
Przypuszczam, że wątpię, no chyba, iż bardzo by Ci się chcialo? . Z nudów, albo co? . No ale ile kadencji może się tak chcieć ? Co?

W kwietniu 43 r. było powstanie w getcie warszawskim.

Więc powtórka w getcie młodzieżowym byłaby wysoce niewskazana

Nie strasz Wojtek czytelnictwa tej rozglośni, bo to "getto", raptem 13 % delegatów,z czego paru wystrachanych sporo i już nie takich młodych ale za to wyrachowanych i grupka sympatyków. Koniec! Poczytaj sobie spokojnie sprawozdania ze Zjazdu, dopiero co opublikowane, skonfontuj je z rzeczywistością 8 miesięczną (gdy szlag już bezowocnie trafił 1/6 kadencji) i wtedy poznasz łatwo, że nie ma prawie wcale chetnych do żadnych zmian! ;-(

A jaki widzisz problem? Bo według ostatnio opublikowanych sprawozdań ze Zjazdu XVI, problemów tam żadnych nie pokazano! . Tylko klaka i brawka. Wytyczono przecież także wspaniałe kierunki działalności na obecna kadencję oraz odnowiono statut- na taki, że głowa mała itd.

Tolek,
w relacji z obrad w Gościńcu nr 4(21)2005 faktycznie o problemach nie wspomniano, no może tylko o sytuacji finansowej Towarzystwa.

Ciekawie brzmi wzmianka o tym, że w Towarzystwie „ … prowadziliśmy swoistą edukację turystyczną społeczeństwa.”

W końcu kilka uchwał przyjęto, a nawet zadeklarowano „… otwarcie się Towarzystwa na młodzież.” czyli faktycznie -> Nie strasz Wojtek czytelnictwa ...

Obaj chlopaki pzresadzacie, oczywiście każdy w swoją stronę, ale to nie o to chodzi! Przeczytajcie uważnie i dokladnie treści opublikowane na: http://www.pttk.pl/zycie/xvi/
Popatrzcie do kalendarza, policzcie ile miesięcy upłynęło już od Zjazdu i pomyślcie uczciwie z ręką na sercu co z tych emigmatycznie zarysowanych postulatów , uchwał i innych wspaniałych deklaracji - nie tylko, że nie zrealizowano, ale nawet nie ma cienia zarysu, że coś te władze, ktore pięknie śpiewaly na Zjeżdzie złotouste i puste deklaracje - mają zamiar zrobic dla Towarzystwa. Bo ciagnięcie patyków na własne mrowisko to słychać, spoko. Rozmijanie się z deklarowaną wolą tego czy tamtego - widać. No a coraz wiekszy swąd , to czuć .

XVI Walny Zjazd PTTK w uchwale w sprawie ustanowienia Roku Szlaków Turystycznych PTTK nie wspomniał o 60. rocznicy wytyczenia Głównego Szlaku Sudeckiego, od 1973 r. noszącego imię dr. Mieczysława Orłowicza.

przedewszystkim zapomnieli gdzie są i w jakim celu i co to jest PTTK oni mylą że nadal sa na zebraniach PZPR-u
Pozdrawiam

>przedewszystkim zapomnieli gdzie są i w jakim celu i co to jest PTTK oni mylą że nadal sa na zebraniach PZPR-u

To ciekawe. Działacze PZPR-u chodzili na zebrania do PTTK-u i zapomnieli wyjść? Bredzenie dobrze Ci idzie.