Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Tematyka ogólna

Forum a przyszłość publicznej

wszystkich wiadomości w wątku: 72
data najnowszej wiadomości: 2006-04-28

Temat: Forum a przyszłość publicznej
Autor: edek
Data: 2006-03-22 19:03:15

Przyszłość Forum a przyszłość publicznej dyskusji.
Koleżanki i Koledzy chcielibyśmy wszyscy by nasze Forum PTTK stało się pląszczyzną wymiany myśli i poglądów. By stało się miejscem "szybkiego" kontaktu Tych którzy o Czymś wiedzą z Tymi, którzy chcą się Czegoś dowiedzieć. Warunkiem takiego funkcjonowania Forum jest chęć wysłuchania i chęć ZROZUMIENIA cudzych racji. Wiem, że jest to daremne oczekiwanie w obecnych warunkach milczącego przyzwolenia społeczeństwa i Jego "elit" na chamstwo i deprecjonowanie wszystkich wartości uznawanych(???) przez to społeczeństwo. I dlatego dużo osób "inaczej" myślących po prostu milczy. Obejrzyjmy kilka ostatnich wątków naszego Forum.

Zostaje zamknięty sklepik PTTK - głos zabiera Skarbnik PTTK, który wykazuje nierentowność całego przedsięwzięcia, podaje wyliczenia. ... i zostaje natychmiast skrytykowany przez Tych, którzy wiedzą lepiej. Nikt nie przemyślał, że Skarbnik to po prostu dokładnie policzył. Cóż każdy Polak najlepszym ekonomistą.....

Panowie z oddziału Y pokłócili się, jak to bywa o pieniądze. Wywlekają to na Forum publicznie, oczywiście przeinaczając fakty. Każdy po swojemu. Zapominając, że oddział ma osobowość prawną, ma Komisję Rewizyjną i Zarząd oraz Sąd Koleżenski. I że osoby Które zostały wybrane (bądź dały się wybrać) zwyczajnie odpowiadają przed sądem powszechnym RÓWNIEŻ. I że opinia zostaje popsuta i oddziału i marki PTTK. "No cóż, po nas choćby potop"....

Pan W należy do PTT i PTTK. Wolno Mu oczywiście, jest to Jego świadomy wybór. Ale powinien czytać i pytać się. Poznawać historię dokładnie...
tu parę przykładów: na oficjalnej stronie PTT czytamy:

....Od 130 lat jesteśmy w górach (hm!!),

....17 grudnia 1950 powstało Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze, które przejęło jego dorobek i majątek, w pierwszym swoim statucie odżegnując się jednak od jego tradycji. (!!)

Tu wypis z naszego Statutu z 1950 roku: "Stowarzyszenie powstałe ze zjednoczenia Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego i Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, a działające na podstawie niniejszego Statutu nosi nazwę: PTTK."

może to problemy z aktualizacją - bo dalej czytamy:
Opublikowano: sobota, 04 lutego 2006 - 00:09, Członek ZG PTT - Krzysztof Kabat - z nominacji Ministra Środowiska jest już drugą kadencję członkiem Rady Naukowej Tatrzańskiego Parku Narodowego. Niestety odchudzono Radę i Kolega Krzysztof nie jest członkiem Rady TPN od 2 lat.

Cytat z oficjalnej wypowiedzi przedstawiciela PTT:
" ....do 1990 roku PTTK utrudniało odwoływanie się do tradycji PTT."
i jak to zestawić z faktem otwarcia przez PTTK w 1966 roku Muzeum Historii Turystyki Górskiej na Markowych Szczawinach.

Czyż nie jest wspaniałe, że naszemu Towarzystwu udało się utrzymać schroniska?
Mimo, że na początku lat 50-tych był pomysł zabrania ich (jak na Słowacji) i były już przygotowane odpowiednie dokumenty.
I najważniejsze, czego Nowe PTT nie zrozumie nigdy: PTTK zawsze było w sposób właściwy troszkę zachowawcze i dlatego było niszą. Niszą w której na jednej(!!) wycieczce spotykali się księża i członkowie partii. Towarzystwem, które organizowało !-majowy rajd szlakiem kościołów drewnianych. Towarzystwem zawsze otwartym dla wszystkich, nie pytano się skąd przychodzą, mówiono tylko po co idziemy razem.

I tak na koniec - co z tym Forum:
członkowie Zarządu Głównego PTTK będą zabierać głos,
kiedy??
to od Was drodzy, stali bywalcy zależy..
od tego czy paru z Was przeniesie sie na listy czat'owe by tam przerzucać się:
...zajerzystymi chłopakami,
...tiiiia!
...haaaaaaahiiiii!
i innymi pseudo-młodzieżowymi sformułowaniami

i wtedy na pytanie:

"Ale dlaczego na moje bardzo spokojnie postawione pytanie o schroniska nikt nie potrafi, lub nie chce odpowiedzieć?"

pojawi się odpowiedź.
Pozdrowienia
edek

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: WoBa
Data: 2006-03-22 19:22:38

To ja może jako pierwszy się wypowiem, jak ja to na swój chłopsko-mieszczański łeb rozumiem...

> Zostaje zamknięty sklepik PTTK - głos zabiera Skarbnik PTTK, który wykazuje nierentowność całego przedsięwzięcia, podaje wyliczenia. ... i zostaje natychmiast skrytykowany przez Tych, którzy wiedzą lepiej. Nikt nie przemyślał, że Skarbnik to po prostu dokładnie policzył. Cóż każdy Polak najlepszym ekonomistą.....

Szczerze powiedziawszy wyliczenia Łukasza wydają mi się dosyć (a w każdym bądź razie bardziej) prawdopodobne, jako że kiedyś był wątek Sepet rozwija się (albo coś podobnego) gdzie w/w admin podawał jakie to udogodnienia zaserwuje nam Sepet, sypiąc przy tym liczbami. Aż tak się to od września zmieniło ???? Poza tym nie ma (chyba ?) obowiązku godzenia się ze wszystkim co ZG podyktuje

> Panowie z oddziału Y pokłócili się, jak to bywa o pieniądze. Wywlekają to na Forum publicznie, oczywiście przeinaczając fakty. Każdy po swojemu. Zapominając, że oddział ma osobowość prawną, ma Komisję Rewizyjną i Zarząd oraz Sąd Koleżenski. I że osoby Które zostały wybrane (bądź dały się wybrać) zwyczajnie odpowiadają przed sądem powszechnym RÓWNIEŻ. I że opinia zostaje popsuta i oddziału i marki PTTK. "No cóż, po nas choćby potop"....

Ci Panowie zdecydowanie przesadzili. Wypominając sobie błędy w każdym temacie nawet tym o zgoła innym temacie (np. dyskusja o IKR-ach)

> Pan W należy do PTT i PTTK. Wolno Mu oczywiście, jest to Jego świadomy wybór. Ale powinien czytać i pytać się. Poznawać historię dokładnie...
tu parę przykładów: na oficjalnej stronie PTT czytamy:

Już przeprosiłem za mój błąd, ale jeśli nikt tego nie zauważył to PRZEPRASZAM raz jeszcze, ostatnio zgłębiam nieco historię turystyki, więc już tak wielkich gaf nie strzelę (ale dalej uważam że oba stowarzyszenia powinny współpracować nie tylko na poziomie regionalnym, ale i całego kraju - może czas na kompromisy ze strony obu ZG-ów ?? Eeeeeeech... rozmarzyłem się chyba zanadto)

> to od Was drodzy, stali bywalcy zależy..

Oooooo nie !!! Bardzo przepraszam, ale jeśli "elitom" nie zależy (bo nie zależy) na brataniu się z szarakami, tudzież wysłuchaniu tego co mają wszyscy do powiedzenia (jak było napisane forum zostało oddane w imieniu ZG, a więc ZG powinien brać udział) to proszę nie zganiać winy na nas, że obniżamy poziom wypowiedzi. Proszę bardzo niech Wielkorządcy przyjdą i podwyższą go - nic nie stoi na przeszkodzie !!!

> i innymi pseudo-młodzieżowymi sformułowaniami

To tego też już nie można ?? Aż taki problem ZG jest w dostosowaniu się do tych młodzieżowych wypowiedzi (chciałbym jeszcze podkreślić, że słowa te pisała osoba wcale nie na forum najmłodsza, ale jakoś potrafiąca się dostosować, to co ZG ma taki problem ? Mamy konwersować tylko czystą polszczyzną ? To wtedy ZG łaskawie się zjawi ? Ludzie co za warunki... a jakie problemy się wypiętrzają przed nami !!!)

> pojawi się odpowiedź.

Czy taka jak w dziale "Zapytaj..." ?? Na pytanie gdzie można znaleźć spis campingów odp brzmiała: w internecie. Bez ory (przepraszam, obrazy), ale lekką arogancją zawiało w niej !!!

Pozdrawiam

WOJTEK

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Jacek Potocki
Data: 2006-03-22 20:45:10

Wiesz Edku, to prawda, że poziom wypowiedzi na forum jest różny i być może średnia jest grubo poniżej tego, czego byś (byśmy) oczekiwał (oczekiwali). Ale jednego nie rozumiem. Co Ci szkodzi odpowiedzieć na konkretne pytanie zadane przez Basię? (Chyba, że faktycznie nie jesteś w stanie udzielić odpowiedzi.)

pozdrawiam

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2006-03-22 20:35:21

Witam!

> Zostaje zamknięty sklepik PTTK - głos zabiera Skarbnik PTTK, (...)
> Cóż każdy Polak najlepszym ekonomistą....

ROTFL! :-)

Edku! Nie brnij bez sensu w uliczkę, z której ciężko Ci się będzie wycofać.

Jurek nie odezwał się aby podjąć dyskusję, a jedynie po to aby sypnąć liczbami. Z góry zapowiedział, że w dyskusji nie weźmie udziału. I oczywiście, że nie weźmie, bo nie ma argumentów.

Przedstawił wyliczenie, które nie trzymało się kupy, bo nie uwzględniało RZECZYWISTOŚCI. A rzeczywistość w tym wypadku była nieco różna od liczb w bilansie, co rzeczowo i jasno wykazałem.

Pomijam już fakt, że mail Jurka był ZUPEŁNIE nie na temat. Bo to, czy niedoinwestowany Sepet.pl powinien po niecałych dwóch latach działalności przynosić dochód czy wychodzić na zero, to czy działał również w zakresie programowym czy jedynie komercyjnym to... sprawa drugorzędna. Czemu? Bo gdybym pewnego czerwcowego dnia nie postanowił, że odchodzę z pracy, to Sepet działał by dzisiaj w najlepsze i bez względu na bilans nikt o jego zamknięciu by nie myślał.

Czemu zatem sklepiku nie ma? Otóż nie ma go, bo NIKT nie umiał podjąć jakiejkolwiek decyzji na jego temat. Ani o jego zamknięciu, ani o jego trwaniu. Więc niejako zlikwidował się sam. I o tym w sumie był wątek, a nie o cyferkach.

Pamiętaj Edku, że Ty sam nie odpowiedziałeś mi na żadnego maila w temacie Sepetu...

> I wtedy na pytanie:
> "Ale dlaczego na moje bardzo spokojnie postawione pytanie o schroniska
> nikt nie potrafi, lub nie chce odpowiedzieć?"
> pojawi się odpowiedź.

Otóż twierdzę, że się nie pojawi.
Nie dlatego, że ktoś boi się Antkowego bełkotu czy młodzieżowego chamstwa na Forum (choć i jedno i drugie - gwoli sprawiedliwości - jest faktem).
Nie pojawi się dlatego, że w większości spraw osoby, które mogłyby zabrać głos, nie mają zwyczajnie argumentów. I co najważniejsze - świetnie zdają sobie z tego sprawę. Grzechem głównym członków ZG nie jest wcale zła wola, brak wyobraźni czy niekompetencja (choć na pewno te sprawy również). Waszym grzechem, Koleżanki i Koledzy, jest potężne i ogarniające całe Towarzystwo ZANIEDBANIE. I to jest problem.

I proszę Cię - nie zmuszaj mnie, abym swoją tezę tutaj obszernie uzasadnił. Bo jak to zrobię, to faktycznie jedyne co Wam zostanie, to będzie zamknięcie Forum.

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: WoBa
Data: 2006-03-22 20:52:06

To może ja teraz wystosuję 3 krótkie pytania do ZG:

1) Dlaczego zwykli członkowie nie są na bieżąco informowani przez ZG o postanowieniach itd.

2) Dlaczego organizacja o takim zasięgu jak PTTK nie ma serwisu z prawdziwego zdarzenia (prowadzi go społecznie Łukasz)

3) Dlaczego nikt z członków ZG nie zabiera zdania w ważkich kwestiach dotyczących Towarzystwa, a nieraz także i ZG ?

Mam nadzieję że odp. się doczekam

Pozdrawiam

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2006-03-22 21:18:09

Witam!

> (prowadzi go społecznie Łukasz)

To nie do końca prawda.
Ja się chyłkiem wycofuję.
Po prostu - ku mojemu żalowi - mam na to coraz mniej czasu.
A w zasadzie wcale nie mam. :-(

Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Amotolek
Data: 2006-03-22 21:25:49

„............chcielibyśmy wszyscy by nasze Forum PTTK stało się płaszczyzną wymiany myśli i poglądów”.

To piękny pomysł! Pozostaje tylko zamienić czas przyszły niedokonany na czas teraźniejszy i wykopać kilka piłek z własnych bramek ZG i GSK!. Proste?

„By stało się miejscem "szybkiego" kontaktu Tych którzy o Czymś wiedzą z Tymi, którzy chcą się czegoś dowiedzieć”.

Czyli zamiana "Sejmu niemego” na otwartą trybunę wymiany poglądów? Super! (sorry, to chyba za bardzo młodzieżowe, a w moim wieku, znaczy się pseudo – stwierdzenie?

„Warunkiem takiego funkcjonowania Forum jest chęć wysłuchania i chęć ZROZUMIENIA cudzych racji”.

Prawda!

„Wiem, że jest to daremne oczekiwanie w obecnych warunkach milczącego przyzwolenia społeczeństwa i Jego "elit" na chamstwo i deprecjonowanie wszystkich wartości uznawanych(???) przez to społeczeństwo.”

Tyż prawda!

A czy chamstwem nie jest unikanie odpowiedzi przez władze PTTK i organy Przez ponad pół roku, a czasem i latami? Czy to nie jest chamstwo i lekceważenie totalne? Albo pisanie kitu i takich bzdur w odpowiedzi, że kartofle (przepraszam – pyry :-)) od tego w piwnicy zgniły?

„I dlatego dużo osób "inaczej" myślących po prostu milczy”.

To są w PTTK myślący inaczej? :-) Fajnie! No może być; w końcu pełna tolerancja jest znamieniem Towarzystwa.

„Obejrzyjmy kilka ostatnich wątków naszego Forum.”.

Obejrzyjmy wszystkie. Szczególnie te, które z troską i załączonymi dokumentami opisują klikową działalność wierchuszki ZG i szczególnie GSK, brak etyki itd.!

„Panowie z oddziału .... pokłócili się, ................ Wywlekają to na Forum publicznie,.............”

Nie tylko z Oddziałów, z Komisji ZG – też . A gdzie maja to „wywlekać”, gdy dzieją się takie hece, ze jawny oszczerca i kombinator, co i raz jest nobilitowany przez górkę w PTTK. obwieszany odznaczeniami, zamiast zostać wyrzucony na zbitą .... (cenzoren!)?

„Pan W należy do PTT i PTTK”.

Nie tylko Pan W, ale i Koledzy Szacowni z wcześniejszych liter alfabetu! A jeśli obecnie nie należą, to dalej ostro sympatyzują! Pisane już o tym było na forum. Czy tego nie wolno? Co nie jest zabronione, to jest dozwolone. A na etyczną stronę tego czy owego, to się i tak w PTTK praktycznie nie zwraca uwagi!

„I tak na koniec - co z tym Forum: członkowie Zarządu Głównego PTTK będą zabierać głos, kiedy?? to od Was drodzy, stali bywalcy zależy..
od tego czy paru z Was przeniesie się na listy czat'owe by tam przerzucać się:......”

Ten fragment, gdyby nie wielki szacunek dla Osoby piszącego, wysokiego funkcjonariusza ZG, można by było uznać za niepoważny i niosący w sobie jakieś tam elementy szantażu.
Polacy i w tym członkowie PTTK w ogóle - nie lubieją być szantażowani :-(.
No i znowu ten tryb warunkowy, czyli jakby obiecanki-cacanki. Czas podziałać konkretnie i dać pryncypialny przykład, wycinając najwredniejsze, zajeżyste chwasty we własnym ogródku, a nie obrażać się na (pseudo-młodzieżowych) żartownisiów.
Obecne forum jest nudne, jak flaki z olejem i kompletnie przez nikogo nie prowadzone merytorycznie (nie myślę tu o pozorach wycinanki cenzurowej, bo to śmiech:-)), przez co wątpliwe dowcipy i kalambury rodzą się automatycznie, no bo z kim tu budować konstruktywną dyskusję o rozwoju przyszłościowego PTTK?

Czas już najwyższy przerwać ten niepoważny, zaklęty krąg paraliżu i niemocy władz!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Beskidzki
Data: 2006-03-22 21:44:16

>Przyszłość Forum a przyszłość publicznej dyskusji.
Koleżanki i Koledzy chcielibyśmy wszyscy by nasze Forum PTTK stało się płaszczyzną wymiany myśli i poglądów……….
Kolego Edwardzie.
Myślę, a przynajmniej mam taką nadzieję, że rozpoczynając ten nowy wątek nie ograniczysz się do własnej wypowiedzi i postarasz się odpowiedzieć na kilka pytań skierowanych do Ciebie. Jestem na tym forum osobą młodą stażem (acz nie wiekiem) potrafię przyznać rację tym co tu się wypowiadają kiedy jestem przekonany, że robią to w sposób rozważny i przemyślany, umiem uszanować również wypowiedzi innych nawet wtedy, kiedy nie potrafię się z nimi w części lub w całości zgodzić. Również, jak Ty myślę, że warunkiem funkcjonowania forum jako płaszczyzny wymiany poglądów i myśli jest chęć wysłuchania i zrozumienia tego, co chcą nam przekazać nasi rozmówcy.
Dlatego, chciałbym abyś przeczytał co myślę o kilku ostatnich wątkach, które przytoczyłeś tu jako przykład tego, że forum to jest miejscem tak mało ciekawym dla osób „inaczej” myślących i po prostu z tego powodu milczących.
>Zostaje zamknięty sklepik PTTK - głos zabiera Skarbnik PTTK, który wykazuje nierentowność całego przedsięwzięcia, podaje wyliczenia. ... i zostaje natychmiast skrytykowany przez Tych, którzy wiedzą lepiej. Nikt nie przemyślał, że Skarbnik to po prostu dokładnie policzył. Cóż każdy Polak najlepszym ekonomistą.....
Faktycznie Skarbnik dokładnie wylicza nierentowność sklepiku i od razu zastrzega, że na ten temat nie będzie prowadził jakiejkolwiek dalszej dyskusji z uwagi na tu cytat „Wobec zdecydowanie niegrzecznych form prowadzenia dyskusji – nie zamierzam uczestniczyć w dalszych jej elementach. Ale sposób jej prowadzenia- naprzód oskarżenia, populizm i zabawa – potem zastanowienie się nad zasadnością i racjami (ewentualnie, jeśli akurat tak komuś pasuje) – to coś co staje się standardem postępowania w tym kraju.”
Chciałem się wypowiedzieć również w sprawie sklepiku, może uzyskać jakieś dokładniejsze dane, jednak zostałem wypowiedzią Skarbnika od razu pozbawiony możliwości uzyskania jakiejkolwiek odpowiedzi na pytania, które chciałem zadać. W takiej dyskomfortowej sytuacji znalazłem się, tak przynajmniej sądzę nie tylko ja, ale również wiele osób myślących i wypowiadających się rzeczowo bez „oskarżeń, populizmu i zabawy”. Być może właśnie postawa tych z „góry” zniechęca wielu naszych Koleżanek i Kolegów tu na forum do wypowiedzi. Natomiast nam tym „szarakom” z dołu trudno wywnioskować po wypowiedziach Skarbnika czy też Kolegi Łukasza, kto w końcu w sporze o sklepik na rację.
>Panowie z oddziału Y pokłócili się, jak to bywa o pieniądze. Wywlekają to na Forum publicznie, oczywiście przeinaczając fakty.
Zgadzam się z Tobą w tym przypadku całkowicie, to forum nie jest miejscem rozstrzygnięć w takich sporach istnieją inne formy rozstrzygnięć wzajemnych „nieporozumień”
>Pan W należy do PTT i PTTK. Wolno Mu oczywiście, jest to Jego świadomy wybór. Ale powinien czytać i pytać się. Poznawać historię dokładnie...

Tak Pan W. pisze tu różne „dziwne” rzeczy i przytacza niejednokrotnie wiadomości z których często wypada mu się wycofywać i za nie przepraszać. To człowiek młody, a któż z nas będąc młodym nie „błądził”. I jeszcze jedno proszę zwrócić uwagę, że forum to nie tylko Pan W. lecz jeszcze dziesiątki innych osób.
> I tak na koniec - co z tym Forum:
członkowie Zarządu Głównego PTTK będą zabierać głos,
kiedy??...
Kolego Edwardzie mnie również pewne sformułowania i wypowiedzi poprzedzane lub zakańczane „tijami” i „hahahihami” się nie podobają. Jednak uważam, że bycie lub nie bycie takowych sformułowań na forum jakoby miało by być warunkiem uczestnictwa ZG PTTK na tym forum jest delikatnie mówiąc niezrozumiałe. Wystarczyłoby po prostu niektóre wypowiedzi ignorować, nie w wszystkie dyskusje się wdawać, a nie tak jak teraz wszystkich traktować jednakowo i jednakowo lekceważyć.
A tak koniec - miałem Ci zadać wiele pytań nie sformułowałem żadnego, proszę zadaj je sobie sam i sam spróbuj na nie sobie odpowiedzieć.
Z pozdrowieniami MK.

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2006-03-22 21:58:32

>Przedstawił wyliczenie, które nie trzymało się kupy, bo nie uwzględniało RZECZYWISTOŚCI. A rzeczywistość w tym wypadku była nieco różna od liczb w bilansie, co rzeczowo i jasno wykazałem.

Sprawa jest dość prosta. W każdej działalności są pewne koszty stałe. Zysk jest wtedy, gdy są odpowiednio wysokie obroty i marża jest wyższa od tych kosztów. Wystarczy, że ktoś będzie sępił i nie zamówi na czas odpowiedniej ilości dobrego towaru, albo da się skusić na wzięcie do sprzedaży towaru niechodliwego. Albo też będzie chciał być dobrym wujkiem dla klientów i zaproponuje zbyt niskie ceny. Odwrotnie, jak ceny będą za wysokie, to przestraszy wszystkich i też zbankrutuje. Wygląda na to, że Skarbnik umie liczyć, ale nie umie handlować. Smutne to, bo nie wierzę, że handel mapami na skalę PTTK jest nieopłacalny, tym bardziej, że i tak trzeba sprzedawać materiały statutowe.

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: any
Data: 2006-03-22 21:54:41

> Koleżanki i Koledzy chcielibyśmy wszyscy ...

Kim są ci "my wszyscy"?
Serio pytam, bo takie oficjalne zawiadomienie forum o chęciach wszystkich, w chwili kiedy już wiekszość forumowiczów zdążyła powodzić się za łby o kształt forum, to trochę nie na czasie jest.
Piszesz pieknie o dyskusji jako o wymianie opinii, tymczasem Skarbnik zabrawszy głos wyraźnie powiedział, że nie znalazł się tutaj wziąć udział w dyskusji, on zastapil na forumowy padół oświecić nas maluczkich.

> głos zabiera Skarbnik PTTK, który wykazuje nierentowność...

O formie Skarbnikiwego wystąpienia już było, mnie tylko intryguje taka sprawa:
w sierpniu sklep okazał się nierentowny, zamknięto go w marcu.
Skarbnik powinien się wytłumaczyć z marnotrawienia środków.

> Skarbnik to po prostu dokładnie policzył.

Dlaczego trudno mi w to uwierzyć?

> i wtedy na pytanie: [...] pojawi się odpowiedź.

Żenujące, tak Edku to co napisałeś jest żenujące, obiecywałem sobie nie sięgać po banały, ale w tym przypadku na nic innego nie zasługujesz:
"ryba psuje się od głowy" i sam świetnie zilustrowałeś to przysłowie.
I banał kolejny. Jeżeli ZG uważa, że poziom forum jest niski, niech swym przykładem członkowie zarządu podniosą ten poziom. Prawda jakie proste, aż szkoda o tym przypominać.

pozdrawiam
any

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Kuba
Data: 2006-03-23 01:17:20

Witaj Edku,

To miłe, że znów tu napisałeś.
Ale dlaczego znów bardziej o forum i forumowiczach,
niż o tym, co wspomnianych nurtuje?

" Nikt nie przemyślał, że Skarbnik to po prostu dokładnie policzył. Cóż każdy Polak najlepszym ekonomistą..... "

Nie najlepszym i nie każdy,
ale znalazłoby się tutaj osób kilka, których wykształcenie i/lub praktyka
upoważnia do wątpienia w wyliczenia Skarbnika.
Tym bardziej, że gdyby przyjąć Jego i Poprzedników nieomylność,
to fakt, że np. istnieją sklepy internetowe, wydawnictwa turystyczne,
periodyki turystyczne itp.
zbudowane od zera w ciągu lat kilku i przynoszące dochód właścicielom
zakrawałby wszak na cud.
Do stwierdzenia, że co PTTKowi się nie opłaca,
jakoś opłaca się innym
nie trzeba być 'najlepszym ekonomistą'.

" Panowie z oddziału Y pokłócili się "

Nie tylko Y, ale i X, i Z, itd...
I w niemal każdym przypadku spotykało się to z krytyką większości
względnie stale tu piszących,
zatem nie jest to argument przeciwko forum.

" PTT i PTTK "

Tu również wobec dziecięcych bzdurzeń reakcja była dość jednolita
włącznie z cytowaniem/linkowaniem tego,
co napisałeś wcześniej Ty lub Jurek Kapłon.
Forum - jeśli traktować je podmiotowo - winieneś tu pochwalić raczej, niż ganić.

" członkowie Zarządu Głównego PTTK będą zabierać głos,
kiedy??
to od Was drodzy, stali bywalcy zależy.. "

Brzmi cudnie, tylko pod jednym warunkiem.
O ile mianowicie zapomnimy, że forum istnieje od końca 2002 roku.
Nie było jeszcze wówczas 'haaaaahiiii!', był zaś ZG,
wcale nie aż tak bardzo różny składem od aktualnego.

Generalnie, Edku, odczuwam dość nieprzyjemne skojarzenia
ogólnego wydźwięku Twej wypowiedzi
z takim dowcipem, gdzie dwaj ministrowie utyskują:
'nieee, no takim społeczeństwem to się już nijak nie da rządzić,
jakoś by je może tak zamienić na inne?'....

Czy nie dałbyś się jednak namówić, by - chwilowo zawieszając pouczanie -
zwyczajnie (wraz z jakimiś też namówionymi kolegami z ZG)
brać udział w tutejszych dyskusjach?
Choćby przez czas jakiś/okres próbny?

Serdeczności,

Kuba

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Amotolek
Data: 2006-03-23 06:56:50

"Czy nie dałbyś się jednak namówić, by - chwilowo zawieszając pouczanie -
zwyczajnie (wraz z jakimiś też namówionymi kolegami z ZG)
brać udział w tutejszych dyskusjach?
Choćby przez czas jakiś/okres próbny?"

To jst bardzo dobry pomysł!

Jest tylko jedno ale: muszą to być (Ci piszący z górnej półki PTTK) dostatecznie sami wiedzący najpierw o czym chcą pisać, żeby nie napotkać od razu bariery krytycznych postów, wykazujących jasno Ich kompletną indolencję w tematach, jak to już dzrewiej bywalo tu na forum, a takze ludzie potrafiący zejść na poziom dyskusji partnerskiej z wysokiego stołka , na jakim siedzą. Takzę wykazać sie elementarnym poczuciech humoru, a nie zapyziałym zacietrzewieniem.
Inaczej to bdzie jak tym bystro piszacym gdzie indziej działaczem o zapędach dziennikarskich, który na paiezre pisze madzre i czasem ciekawie, a tu z mety dał d...., poczym z wysokości swojego stołka sie obraził i nawet zadecydował, żeby trwale wygumować i okaleczyć najwiekszych swoich forumowych oponentów :-(.
Siłę władzy poznaje sie po sile argumentów, a zamordyzm i kanalizacja informacji, no to jużnie w naszych czasach - Szacowni Koledzy, niestety!
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Basia Z.
Data: 2006-03-23 08:43:15

>> i wtedy na pytanie:

>> "Ale dlaczego na moje bardzo spokojnie postawione pytanie o schroniska nikt nie potrafi, lub nie chce odpowiedzieć?"

>> pojawi się odpowiedź.

Acha !
Czyli zostałam ukarana za grzechy Antka, Wojtusia, Piotra i paru innych !

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Amotolek
Data: 2006-03-23 09:41:52

"Acha !
Czyli zostałam ukarana za grzechy Antka, Wojtusia, Piotra i paru innych !"

Jak mówi pismo święte: "Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem" :-) :-) :-).

Ale jaja!
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: JanMaciej...
Data: 2006-03-23 13:55:03

Edek -> Koleżanki i Koledzy chcielibyśmy wszyscy by nasze Forum PTTK stało się pląszczyzną wymiany myśli i poglądów.
By stało się miejscem "szybkiego" kontaktu Tych którzy o Czymś wiedzą z Tymi, którzy chcą się Czegoś dowiedzieć. …

ZGODA - Ci, „którzy chcą się Czegoś dowiedzieć” pewnie dlatego tu czytają a czasami pisują.

Edek -> Warunkiem takiego funkcjonowania Forum jest chęć wysłuchania i chęć ZROZUMIENIA cudzych racji.

ZGODA - Ci, „którzy chcą się Czegoś dowiedzieć” i pewnie dlatego tu czytają a czasami pisują, na ogół odpowiadają na cudze racje przedstawiając swoje racje.

Edek -> Wiem, że jest to daremne oczekiwanie w obecnych warunkach milczącego przyzwolenia społeczeństwa i Jego "elit" na chamstwo i deprecjonowanie wszystkich wartości uznawanych(???) przez to społeczeństwo.

PODKREŚLENIE ~~~

Edek -> I dlatego dużo osób "inaczej" myślących po prostu milczy.

To PO PROSTU niech dołączą do zwyczajnych osób, które tu czytają a czasami tu pisują.
Do Tych, „którzy chcą się Czegoś dowiedzieć” i liczą na „szybki kontakt” z Tymi „którzy o Czymś wiedzą”.
I wtedy, wspólnymi chęciami, stanie się nasze FORUM PTTK „… pląszczyzną wymiany myśli i poglądów….”.

Edek -> Obejrzyjmy kilka ostatnich wątków naszego Forum.

Prośba do elit i „elit” - niech no każda z nich tylko poczyta wątki w dziale „Przyszłość PTTK”.
A zaczęło się już „dziać w temacie” w grudniu 2002 i to poważnie, z troską w piśmie,
tak jak pisze Kuba -> … Nie było jeszcze wówczas 'haaaaahiiii!', …

Edek -> Zostaje zamknięty sklepik PTTK … etc

Czytaj - http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=2884

Pozdrowienia

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: WoBa
Data: 2006-03-23 15:23:27

No to jeszcze lepiej...

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: WoBa
Data: 2006-03-23 15:33:06

Czyli tak jak myślałem nie ma odp. na moje pytania. Wniosek jest jasny Drogie koleżanki i drodzy koledzy: ZG PTTK albo:

a) NIE MA RACJI
albo
b) SIĘ NAS BOI

Pozdrawiam

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Asfodel
Data: 2006-03-23 15:33:57

A tymczasem aktualizacje nanoszą krasnoludki. Strona www.pttk.pl póki co działa, chociaż nie wiem czy uda się ją zmodernizować, tak jak bym chciała. Jest natomiast problem z serwisem kont jednostek.
http://www.orient.net.pl
http://www.astercity.net/~asfodel
"Babcia uważała, że emancypacja to kobiece dolegliwości,
o których nie należy mówić w obecności mężczyzn." - Terry Pratchett

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Basia Z.
Data: 2006-03-23 16:01:14

Wojtuś - czy możesz przestać klepać ozorem, a raczej klawiaturą co Ci ślina na język przyniesie ?

Ja chętnie porozmawialabym poważnie o pewnych problemach, ale jak czytam takie odzywki jak ta Twoja, lub wcześniejsza Antoniego to mi się też odechciewa.

Pozdrowienia.

Basia

P.S. Przepraszam zgryźliwa dziś jestem, ale mam koszmarny katar.

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Amotolek
Data: 2006-03-23 16:20:03

Nie przejmuj sie Wojtku..... karawana idzie dalej!

http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=24132

"Przepraszam zgryźliwa dziś jestem, ale..."

Śmiech na sali, mlody Kolego! :-)
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Asfodel
Data: 2006-03-23 16:24:57

Antoni, nie mnóż proszę wiadomości nie mając nic do powiedzenia, bo będę musiała zacząć je kasować.
http://www.orient.net.pl
http://www.astercity.net/~asfodel
"Babcia uważała, że emancypacja to kobiece dolegliwości,
o których nie należy mówić w obecności mężczyzn." - Terry Pratchett

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2006-03-23 16:49:35

Cześć!

Ja postanowiłem kiedyś, że w wolnej chwili napisze skrypt, co poleci po wszystkich wiadomościach Antka i wystawi je nam wszystkie do drobnego uporządkowania. Dobrym, choć starym pomysłem są też limity. Chyba do nich wrócimy dla coponiektórych.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2006-03-24 11:51:13

>Koleżanki i Koledzy chcielibyśmy wszyscy by nasze Forum PTTK stało się płaszczyzną wymiany myśli i poglądów. By stało się miejscem "szybkiego" kontaktu Tych którzy o Czymś wiedzą z Tymi, którzy chcą się Czegoś dowiedzieć.

Chyba nie tylko Forum. To samo dotyczy całej strony PTTK.pl
Podobno w ubiegłym roku był jakiś Zjazd i jakieś wybory. Podobno odchudzony Zarząd Główny miał działać bardziej konkretnie i przejrzyście. Podobno każdy z członków ZG miał mieć konkretne obowiązki. Podobno Zjazd podjął jakieś uchwały, które ktoś wymieniony z nazwiska miał realizować, a raczej czuwać nad ich realizacją. Podobno miał być jakiś Rok Szlaków itp. itd.
I co z tego mamy na szanownej stronie PTTK.pl i Forum? Niewiele. Jakieś ogólnikowe materiały ze Zjazdu. Nawet projekt Statutu zakamuflowany i trzeba trochę pogooglać, żeby go znaleźć. Rok Szlaków cudownie przesunął się o rok (chyba, że coś źle zapamiętałem). Po upływie ponad pół roku dalej nie wiadomo, kto co w tym Zarządzie Głównym robi i za co odpowiada. Przypadkiem dowiedzieliśmy się, że Skarbnik odpowiada za zamknięcie Sklepu Sepet. Ani słowa, co trzeba zrobić, żeby ten sklep działał prawidłowo. Takie odwalenie problemu dla świętego spokoju. Niech się turyści i krajoznawcy sami martwią o siebie bez PTTK. Jak się nie potrafi samemu prowadzić takiego sklepu, to może warto któryś polecić i przynajmniej opiniować to, czym handluje.

Wydaje mi się, że na stronie PTTK.pl powinna być wyraźna lista kto i za co w tym Zarządzie Głównym odpowiada, jak się z nim porozumieć i kiedy można liczyć na załatwienie sprawy lub przynajmniej na odpowiedź. Nie sądzę, żeby było konieczne jakiekolwiek obowiązkowe
zabieranie głosu na Forum, ale niepokoi kompletna cisza i unikanie kontaktu z tymi, dla których się pracuje. Można odnieść wrażenie, że niektórzy albo biernie wożą się przy bardziej aktywnych kolegach, albo uważają się za nieomylnych i o nic nie pytają, bo mogli by otrzymać odpowiedzi kłopotliwe w stosunku do ich wypocin.

Organizacja, w której nie dyskutuje się problemów i nie podejmuje dalszych działań jest martwa. A jak się już coś zrobi, to bardziej przypomina urzędnicze odfajkowanie problemu, bo nikt nie śledzi losów pism wysłanych do ministerstw, nie publikuje odpowiedzi i nie protestuje, jak te odpowiedzi są niesatysfakcjonujące. Trudno liczyć na przyciągnięcie do PTTK kogokolwiek, jak nie dzieje się w Towarzystwie coś ciekawego. Może nie jest aż tak źle, ale daleko do stanu przyzwoitego. Na Forum większość pytań pozostaje bez odpowiedzi. Szkoda, bo jest to najtańsza forma rozpowszechniania bieżących informacji, bez konieczności odczekiwania do najbliższej rocznej narady i bez konieczności wydawania pieniędzy na delegacje i bez obowiązku uczestniczenia w tych naradach, żeby czegokolwiek się dowiedzieć.

>Wywlekają to na Forum publicznie, oczywiście przeinaczając fakty. Każdy po swojemu. Zapominając, że oddział ma osobowość prawną, ma Komisję Rewizyjną i Zarząd oraz Sąd Koleżenski.

Żeby jeszcze teoria była zgodna z praktyką. Co dnia słychać o różnych kwiatkach polskiego wymiaru sprawiedliwości i organów kontrolnych. A czego spodziewasz się po dość przypadkowych działaczach bez odpowiedniego wykształcenia i praktyki, do tego niejednokrotnie popleczników jednej z walczących stron? Cuda się zdarzają, ale raczej niezbyt często.

>Tu wypis z naszego Statutu z 1950 roku: "Stowarzyszenie powstałe ze zjednoczenia Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego i Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, a działające na podstawie niniejszego Statutu nosi nazwę: PTTK."

Nareszcie coś, co wszyscy rewizjoniści powinni wiedzieć, żeby nie snuć dziwacznych teorii o wskrzeszonych towarzystwach. Może jeszcze znasz odpowiednie cytaty z uchwał rozwiązujących PTT i PTKraj, a wskazujących na przyszłe PTTK?

>I tak na koniec - co z tym Forum:
członkowie Zarządu Głównego PTTK będą zabierać głos,
kiedy??
to od Was drodzy, stali bywalcy zależy..

Obawiam się, że zupełnie nie zależy. Większość pytań dotyczy spraw prowadzonych opieszale lub zupełnie zaniedbanych, bo odpowiedzialni za to działacze mają jeszcze po kilka funkcji i akurat wolą robić coś innego, a wiadomo, że czas nie jest z gumy. Dlaczego nie dopuszczą do tych niewygodnych funkcji kogoś innego, tylko blokują działalność Towarzystwa? I nie chodzi mi o jakieś krótkotrwałe przerwy, ale o przypadki przewlekłe, ciągnące się po kilka kadencji.

>PTTK zawsze było w sposób właściwy troszkę zachowawcze i dlatego było niszą. Niszą w której na jednej(!!) wycieczce spotykali się księża i członkowie partii.

A nawet pewien prałat prowadził wycieczkę dla pierwszych sekretarzy.

Nie pełnię w PTTK ważnych funkcji, ale w różnych urzędach często mnie pytają o różne szczegóły i muszę przyznać, że mam problem, żeby powiedzieć coś optymistycznego. I jeszcze uważać, żeby nie zachęcić do współpracy z kimś, kto to najzwyczajniej w świecie oleje.

Pozdrowienia

Piotr Rościszewski

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: z.klose
Data: 2006-03-24 13:11:40

Wojtek, powiedz szczerze, czy masz jeszcze coś do roboty oprócz "pisania" postów na forum PTTK?
Jak byś miał i jeszcze działał społecznie, to pewnie by ci tego czasu zaczęło brakować.
Pomyśl też casem o ludziach, którzy:
- chodzą do pracy,
- mają rodziny (dzieci, którym trzeba poświęcić trochę czasu, by jakichś bzur nie wypisywały na różnych "forumach"),
- pracę społeczną (często nie tylko w PTTK)
- muszą zająć się sprawami codziennymi (zakupami, gotowaniem, praniem, prasowaniem, sprzątaniem itd itp).

Jak będziesz to wszystko robił i jeszcze ci coś zostanie z 24 godzin, które ma doba, to wtedy siądź przed komputerem, odpowiadaj na pytanie i zabieraj głos w dyskusjach z ludźmi, którym te "błahe" sprawy życia codziennego, normalnie "zwisają", bo kto inny za nich i dla nich to zrobi, podaje, pozmywa, posprząta, wypierze itd itp. Przemyśl to.
Tego ci z całego serca życzę.
Z cierpliwą życzliwością pozdrawiam
Zdzisław Klose

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: z.klose
Data: 2006-03-24 13:25:35

Antoni, mimo całej sympatii dla Twojej osoby i Twoich poglądów uważam, że "przeginasz" pozując na nastolatka z ogromnym bagażem doświadczenia. Musisz się zniżać do poziomu Wojtka?
Pozdrawiam
Zdzisław Klose

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: JanMaciej...
Data: 2006-03-24 13:54:15

edek -> … Zostaje zamknięty sklepik PTTK - głos zabiera Skarbnik PTTK, który wykazuje nierentowność całego przedsięwzięcia, podaje wyliczenia. ... Nikt nie przemyślał, że Skarbnik to po prostu dokładnie policzył. …

Ala i Jurek -> I trochę o sklepie cyfr: na przykładzie okresu 1.01.1005 do 31.08.2005 (takie mam dane w domu), a jestem na urlopie (całe trzy dni ):… – strata ok. 14000 zł. (na podstawie materiałów ze Spółki PTTK Kraj). …
Ala i Jurek -> Może zatem, nim zabierzemy się za krytykę poczynań sprawdźmy dane – to ułatwia dyskusje.
-> Możemy nawet zapytać.

Pytamy zatem o dane finansowe - o obroty Wn i Ma?
Bilans wpływów i wydatków Internetowego Sklepu PTTK ;
http://forum-pttk.pl/index.php?co=zaloguj&logowanie=off
Poważnie pytamy, mając wiedzę, że pieniądze nie służą do zabawy.

Mimochodem pozwolimy sobie zauważyć, że Panów stwierdzenia;
Edek -> … Skarbnik to po prostu dokładnie policzył …
Ala i Jurek -> … I trochę o sklepie cyfr …
są identyfikowaniem rzeźbienia w drewnie ze struganiem lub rżnięciem drewna.

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: ~Jola
Data: 2006-03-24 15:11:19

Panie Antku - jednak trzeba przejąć się.
Tym gdzie idzie ta karawana???
Pan z takim półwiecznym prawie stażem w Towarzystwie powinien być mentorem FORUM PTTK.

Ja też jak Basia chętnie porozmawialabym poważnie o problemach szlaków, schronisk, poważnego traktowania przez ZG i GKR i GSK pytań płynących do nich z FORUM.

Pozdrowienia - Jola Wrocka.

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2006-03-24 16:35:01

>Ala i Jurek -> I trochę o sklepie cyfr: na przykładzie okresu 1.01.1005 do 31.08.2005 (takie mam dane w domu), a jestem na urlopie (całe trzy dni ):… – strata ok. 14000 zł. (na podstawie materiałów ze Spółki PTTK Kraj). …

Dobry dowcip. To znaczy, że straty wynoszą blisko 2000 zł miesięcznie! Trzeba nieźle kombinować, żeby przynieść takie straty. Oznacza to, że marża pokryła tylko koszty wysyłki, a zupełnie nie pokryła wynagrodzenia. Albo do tych kosztów dopisano jakieś lewe pozycje i nikt tego nie wykrył. Tak się akurat składa, że sam siedzę w handlu mapami i przez 12 lat nie udało mi się wygenerować straty, chociaż zarobek jest na tym marny.

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2006-03-24 16:43:02

>Panie Antku - jednak trzeba przejąć się.
Tym gdzie idzie ta karawana???

Prawdopodobnie oscyluje w stronę ślepego zaułka albo raczej na środek pustyni w towarzystwie strusia-instruktora, żeby potrenować chowanie głowy w piasek.

>Ja też jak Basia chętnie porozmawialabym poważnie o
problemach szlaków, ...

Nie raz próbowałem na temat szlaków, ale jak dotąd nikt odpowiedzialny za te szlaki się nie kwapi. Co z tego, że jest źle, a może nawet bardzo źle? Mam wrażenie, że więcej odpowiedzialności za szlaki jest w takich organizacjach jak Polski Klub Ekologiczny i Greenways, a w PTTK ten temat jest stale marginalizowany.

Pozdrowienia

Piotr Rościszewski

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: ~Jola
Data: 2006-03-29 14:46:38

"Koleżanki i Koledzy chcielibyśmy wszyscy by nasze Forum PTTK stało się pląszczyzną wymiany myśli i poglądów"
"I tak na koniec - co z tym Forum:
członkowie Zarządu Głównego PTTK będą zabierać głos,
kiedy??
to od Was drodzy, stali bywalcy zależy..
od tego czy paru z Was przeniesie sie na listy czat'owe by tam przerzucać się:
...zajerzystymi chłopakami,
...tiiiia!
...haaaaaaahiiiii!
i innymi pseudo-młodzieżowymi sformułowaniami
i wtedy na pytanie:
co z projektem Ustawy o szlakach???
pojawi się odpowiedź.

Panie Prezesie.
Pan W samoręcznie przeniósł się w stan obserwatora, pozostali zajerzyści Panowie też przycichli, to teraz pora na udzielanie odpowiedzi.

Pytanie poważne i do kilku osób bardzo w sprawie szlaków kompetentnych, co wynika z wypowiedzi na Lamach Gościńca.

Z poważaniem - Jola Wrocka

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: edek
Data: 2006-03-30 21:16:43

Witam
dziekuje za zaproszenie do dyskusji
czytam, w miarę, na bieżąco poszczególne wiadomości
i mam nadzieję, że w poniedziałek lub wtorek
odpiszę
pozdrowienia
edek

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: ~Andrzej 49239872432
Data: 2006-04-01 16:01:22

Czy ktoś już dokładnie wie, w jakich dniach ma się odbyć nadzwyczajny zjazd PTTK w sprawie rozwiązania Towarzystwa?
Mówili mi, że 12 czerwca... ale coś nie do końca jestem pewien czy nie 13....
Może ktoś jest bardziej zorientowany? A może ktoś z władz poda dokładny temin?

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: WoBa
Data: 2006-04-01 16:39:55

Dobry żart primaaprilisowy :-)

Pzdr

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Jacek Potocki
Data: 2006-04-01 18:33:47

Jesteś pewien, że chodzi o rozwiązanie Towarzystwa?
Bo mnie coś się obiło o uszy, że tylko o przekazanie majątku na rzecz jakiejś spółki...

Jacek

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: z.klose
Data: 2006-04-02 12:41:50

Prima aprilis. Cuda są jedynie w sanktuariach, a na Senatorskiej w Warszawie takiego jeszcze nie ma.:-)

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Krzyś
Data: 2006-04-05 12:19:00

Edku a który poniedziałek lub wtorek miałeś na mysli ?
I tak moze przy okazji to moze by tak (o ile ZG wyrazi zgodę) napisał byś czym zajmuje sie aktualnie ZG

Krzyś

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: ~Jola
Data: 2006-04-06 15:22:02

Panie Prezesie.

Uprzejmie Pana proszę o wypowiedź wypowiedź w wątku "Porozmawiajmy o szlakach".
A może uda się Panu zachęcenie do wypowiedzi Panów z Zarządu Głównego PTTK w tej sprawie, szczególnie Autorów tekstów w "Gościńcu".

Zresztą problem ujęty syntetycznie w wypowiedzu ~PR:
"Trudno sobie wyobrazić, że rola koordynatora jest rozczłonkowana pomiędzy różne organizacje i instytucje. Musi być jedna organizacja, albo zasłużone w tym zakresie PTTK, albo jakaś nowa, w której PTTK będzie członkiem zbiorowym. Inaczej się nie da, jeżeli ma to mieć jakiś sens praktyczny."
wymaga tych wypowiedzi - chyba że w praktyce to ten cały zamiar projektu ustawy o szlakach to takie sobie pozorne pisanie na kolanie.

Z poważaniem - Jola Wrocka

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2006-04-06 17:18:31

>chyba że w praktyce to ten cały zamiar projektu ustawy o szlakach to takie sobie pozorne pisanie na kolanie.

Jak to się mówi: dobrymi chęciami piekło brukowane. Co innego widzieć niedostatki i braki w obecnych przepisach, a co innego siąść przy stole i na kolanie sklecić doskonałe propozycje przepisów, jak się całe lata nic w tej materii nie robiło. I trzeba mieć jakąś wizję całości: planowania, projektowania, zatwierdzania, zdobywania środków, wykonawstwa, odbiorów, utrzymania i koordynacji; żeby nic ważnego nie umknęło uwadze. Jak dotąd słyszałem o wizji sztukowania Instrukcji znakarskiej podpartej czymś, co ma się znaleźć w ustawie. Jest jeszcze problem koordynacji z innymi ustawami. Zanim się spłodzi coś sensownego, to trzeba zrobić rzetelną analizę stanu istniejącego. Nie wiem jak jest ze szlakami pieszymi, ale w przypadku szlaków rowerowych nikt takiej analizy nie zrobił. Jakąś pobieżną szczątkową analizę próbował robić POT, ale później wszystko umarło śmiercią naturalną. Na koniec trzeba zrobić symulację, jak to będzie działało w przypadku zatwierdzenia. Jak dotąd, to podstawowe kłopoty z jakimkolwiek sensownym działaniem ma samo PTTK. Nawet w latach rozkwitu nie było chętnych do znakowania, a co dopiero teraz.

Największym hamulcem jest archaiczna struktura PTTK. Dzwoni do mnie ktoś ważny i pyta, czy nie wiem, kto zajmuje się znakowaniem szlaków na drugim końcu Polski, bo na razie znalazł tylko stronę Klubu Znakarzy z Pyskowic! A gdzie ZG i jego zapłacony przez Ministerstwo serwis szlaków? Dobrze, że nie zauważył, iż Zarząd Oddziału PTTK w Pyskowicach chętnie utopiłby nas w szklance wody, tak się rwą do pomocy i działania!

Pozdrowienia

Piotr Rościszewski

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: ~Jola
Data: 2006-04-07 14:43:46

>Jak dotąd, to podstawowe kłopoty z jakimkolwiek sensownym działaniem ma samo PTTK. Nawet w latach rozkwitu nie było chętnych do znakowania, a co dopiero teraz.

Pewnie tak jest, jak piszesz.
Na ten rok ZG PTTK otrzymało z Ministerstwa Gospodarki tylko 372,7 tys zł na wytyczanie, znakowanie, odnawianie znakowania szlaków turystycznych ... co znalazłam przy oglądaniu informacji z Departamentu Turystyki.
A planuje wydać 1 475,3 tys zł - skąd brakujacą kwotę uzyska?!
Czyli z chętnymi do znakowania będzie raczej kiepsko.

>A gdzie ZG i jego zapłacony przez Ministerstwo serwis szlaków?

Przyłączam się do pytania.

Pozdrowienia - Jola Wrocka

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: ~Prima
Data: 2006-04-24 15:04:59

Można przypuszczać, że pilnie wykonuje polecenie XVI Walnego Zjazdu PTTK i zajmuje się donywaniem "analizy zgłoszonych wniosków i ustalenia toku dalszych prac nad nimi"
Aprilis 129/4

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: ~prima
Data: 2006-04-24 15:16:31

Pamietaj, że Twoje pytanie, ukaże się dopiero po udzieleniu na nie odpowiedzi, przez kol. Edka Kudelskiego.
Liczba pytań oczekujących w chwili obecnej na odpowiedź: 136.

to kwestia czasu.
aprilis

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Krzyś
Data: 2006-04-24 22:58:49

Skoro juz cytujemy cytaty ;-) to ja tez znalazłem ciekawy
"Widzę przyszłość PTTK w młodzieży ..." a jest jak było.

Krzyś

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2006-04-25 11:32:28

Witam!

Napisał Edek pod koniec marca:
"I wtedy na pytanie (...) pojawi się odpowiedź."

Ja mu odpisałem:
"Otóż twierdzę, że się nie pojawi.
Nie pojawi się dlatego, że w większości spraw osoby, które mogłyby zabrać głos, nie mają zwyczajnie argumentów."


Edek udał, że tego nie zauważył i napisał:
"Czytam, w miarę, na bieżąco poszczególne wiadomości i mam nadzieję, że w poniedziałek lub wtorek odpiszę."

Od tamtego dnia upłynęły już cztery poniedziałki, wtorek czwarty właśnie upływa...

Tak właśnie wyglądały wszystkie rozmowy o przyszłości i teraźniejszości jakie toczyłem w PTTK. Nawet nie wiecie, kochani współczytacze Forum, jak bardzo chciałbym któregoś dnia nie mieć racji... :-(

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Basia Z.
Data: 2006-04-25 13:03:26

A wtedy (jeszcze rok temu) na forum pisałeś co innego.
I z uporem godnym lepszej sprawy broniłeś stanowiska ZG PTTK w sprawach o których my - nie związani zawodowo w żaden sposób z PTTK (Kuba, Any, ja) dawno wiedzieliśmy, że są przegrane.

Pamiętasz naszą ostrą dyskusję o tym ze PTTK powinno odebrać logo i nazwę klubom, które jako całość wystąpią z PTTK ?
Czy dalej jesteś tego samego zdania ?

Myślę, że i tak długo wytrzymałeś. Wg mnie circa about dwa lata za długo.

Pozdrowienia

Basia

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2006-04-25 13:33:25

Czołem!

> Pamiętasz naszą ostrą dyskusję o tym ze PTTK powinno odebrać logo i nazwę klubom,
> które jako całość wystąpią z PTTK?
> Czy dalej jesteś tego samego zdania?

Chyba się nie zrozumieliśmy.
Choć pisałem to już ze dwa razy - powtórzę trzeci.

Pracując w ZG PTTK nie pisałem nic wbrew sobie czy wbrew swojemu zdaniu, co systematycznie mi imputujesz. Nie pamiętam zbyt dobrze tamtej dyskusji, ale moje zdanie na pewno się nie zmieniło.

Dalej twierdzę, że PTTK to bardzo ciekawa organizacja. Nadal twierdzę, że działa w niej wielu fantastycznych ludzi. I z uporem maniaka powtarzam, że stwarza ona fenomenalne możliwości wykazania się.

Jedyne co się zmieniło, to fakt, że ja już się nawykazywałem i dalej mi się przestało chcieć. Jak sie komuś przestaje chcieć, to czas posunąć dupsko i zrobić miejsce tym, którym się nadal chce. W dalszym ciągu jednak jestem członkiem Towarzystwa, działam w swoim klubie, oferuję (w miarę wolnego czasu) swoją pomoc każdemu kto o nią poprosi itd.

Natomiast - dzięki temu, że nie jestem już związany z ZG PTTK umową o pracę - mogę wprost napisać rzeczy, które do tej pory pisałem niejako półgębkiem. Otóż twierdzę, że PTTK jest fatalnie zarządzane. Bez pomysłu, bez kompetencji, bez konsekwencji w działaniu i bez pracowitości. Czasami niestety - na szczęście rzadko - wręcz ze złą wolą. Umiem takie przypadki wskazać i uzasadnić.

Edek i Jurek nie podjęli ze mną dyskusji, bo wiedzą że polegną. Każde swoje zdanie potrafię poprzeć dziesiątkami przykładów spraw, które zostały zawalone lub niedopilnowane. O to mam do nich pretensję i to im wypominam.

Nie doszukuj się zatem Basiu jakiejś mojej metamorfozy czy konfliktu z kimś we władzach PTTK. Nie ma bowiem ani jednego ani drugiego.

Z punktu widzenia ZG PTTK odszedłem "nagle" i zostawiłem po sobie kupę spraw, z którymi koledzy nie bardzo wiedzieli co począć. Mam wrażenie - wzmacniane po każdej wizycie na Senatorskiej - że o to niektórzy mają do mnie dzisiaj żal.

Z mojego punktu widzenia odchodziłem 3 i pół miesiąca (tyle trwał mój okres wypowiedzenia) i dałem ZG PTTK czas na przemyślenie mnóstwa spraw. Podjąłem się (nawet na piśmie) wyrekrutowania i wdrożenia swojego następcy, stworzenia odpowiednich dokumentacji itd. Jednak wszyscy działali tak, jakby do ostatniej chwili nie wierzyli, że moje wymówienie jest na serio. Marnowałem czas na realizację bezsensownych zleceń i na koniec faktycznie wyszło tak, jakbym odszedł "w pół słowa".

Zresztą tak samo wyszło miesiąc później z Michałem. Nikt nie wierzył mu, kiedy mówił, że ma dosyć zapierniczania po 10 godzin dziennie, na umowę o dzieło, za psie pieniądze. W dodatku umowa wygasła, czego też nikt nie zauważył. No to Michał się zwinął i odszedł, co - nawiasem mówiąc - zostało zauważone dopiero po kilku dniach. Też do końca nikt mu nie wierzył.

A dzisiaj obaj słyszymy pretensje i żale.

Natomiast - powtarzam z całą mocą - nie ma imputowanej przez Ciebie metamorfozy mojego myślenia, lub konfliktu między mną, a władzami PTTK.

Uważam, że wiele działań niektórych kolegów jest nieprzemyślanych, niewłaściwych lub wręcz szkodliwych. Ale - pamiętając o zasadzie krytyki czynów, a nie osób - nie przeszkadza mi to w kontynuacji serdecznych i ciepłych stosunków.

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: JanMaciej...
Data: 2006-04-25 14:16:24

W najnowszym Gościńcu opublikowano Relację z obrad XVI Walnego Zjazdu PTTK.

Prezes Zarządu Głównego PTTK złożył wiele podziękowań uczestnikom Zjazdu. Podziękował również sekretarzowi generalnemu, określając Go mózgiem dokonań Towarzystwa, bowiem kieruje PTTK na co dzień.

Może nie do Edka a do Andrzeja należy kierować zaproszenie do dyskusji o przyszłości PTTK.
Kuba określił to zgrabnie, jako udział przez "czas jakiś/okres próbny" w dyskusji.

Pozdrowienia

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Basia Z.
Data: 2006-04-25 14:46:59

>> Pracując w ZG PTTK nie pisałem nic wbrew sobie czy wbrew swojemu zdaniu, co systematycznie mi imputujesz.

Alez teraz Ty mnie nie rozumiesz.
Tego Ci nie imputuję - uważam tylko, że zwyczajnie wtedy nie pisałeś wszystkiego co myślisz.

Na temat samego PTTK mam dokładnie takie same zdanie jak Ty - że jest w nim wielu fantastycznych ludzi, wiele bardzo cennych inicjatyw.

Sama też cały czas tu coś robię i nadal będę robić.

Ale też uważam ze jest nie tyle źle, co fatalnie zarządzane, co widać gołym okiem, a czego Ty kiedyś wydawało się nie zauważałeś.

I w sumie nie wiem jak pracując tam "w środku" mogłeś tego nie widzieć, skoro my "z zewnątrz" widzimy.

Czy dopiero wtedy to zauważyłeś, kiedy dałeś wypowiedzenie ?

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Krzyś
Data: 2006-04-25 15:03:54

"Otóż twierdzę, że PTTK jest fatalnie zarządzane. Bez pomysłu, bez kompetencji, bez konsekwencji w działaniu i bez pracowitości. Czasami niestety - na szczęście rzadko - wręcz ze złą wolą."

Czyli tak jak Przedsiębiorstwa Państwowe w dobie realnego socjalizmu

Krzyś

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: ~ptt
Data: 2006-04-25 15:25:09

Pan W, któremu edek zaproponował zaprzestanie pisania na FORUM napisał to, co powinien napisać każdy Honorowy Członek PTKK i ważny funkcjonariusz ZG PTTK.
Honorowym Członkiem PTTK jest Papież Jan Paweł II.
I nikogo to z tych zapatrzonych w siebie i swoje wielkie wedrówki działaczy nie poruszyło.
Tylko Wojtek napisał "Benka to ty masz w... no nie powiem Ci gdzie bo to kulturalne forum. Dla ciebie to co najwyżej Jego Świątobliwość Benedykt XVI."

~AM trafnie to opisał "Czy to nie jest chamstwo i lekceważenie totalne? Albo pisanie kitu i takich bzdur w odpowiedzi, że kartofle (przepraszam – pyry :-)) od tego w piwnicy zgniły?"-"z kim tu budować konstruktywną dyskusję o rozwoju przyszłościowego PTTK?"

Ten uczestnik chyba zrezygnował, bo on też był zachęcany aby juz nie pisał.

A Forum jest potrzebne, nawet takie.
I szkoda (a może słusznie) że inne Towarzystwa boją się opinii.
wszystkie dobrego życzę
tr

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2006-04-25 15:44:01

Witam!

> Alez teraz Ty mnie nie rozumiesz.

Pewnie na moje niezrozumienie wpływają zdania takie jak te:
"A wtedy (...) na forum pisałeś co innego."
"Czy dalej jesteś tego samego zdania?"
Czy mi się tylko wydaje, czy sugerują one jednak moją ZMIANĘ poglądów?

> (...) uważam tylko, że zwyczajnie wtedy nie pisałeś wszystkiego co myślisz.

To chyba oczywiste.
Ty zawsze piszesz wszystko co myślisz? :-)

> Ale też uważam ze jest nie tyle źle, co fatalnie zarządzane,
> co widać gołym okiem, a czego Ty kiedyś wydawało się nie zauważałeś.

Komu się tak wydawało?
Każdy kto chciał to w moich postach to mógł wyczytać. :-)

> I w sumie nie wiem jak pracując tam "w środku" mogłeś tego
> nie widzieć, skoro my "z zewnątrz" widzimy.

Jestem pod wielkim i nieustającym wrażeniem Waszej spostrzegawczości, a mojej ślepoty. :-)

> Czy dopiero wtedy to zauważyłeś, kiedy dałeś wypowiedzenie?

:-)

Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Beskidzki
Data: 2006-04-25 18:53:47

~Edek udał, że tego nie zauważył i napisał:
"Czytam, w miarę, na bieżąco poszczególne wiadomości i mam nadzieję, że w poniedziałek lub wtorek odpiszę."

Od tamtego dnia upłynęły już cztery poniedziałki, wtorek czwarty właśnie upływa...

Kolego Łukaszu, ależ Ty niecierpliwy jesteś.
Tak pochopnie i jednoznacznie Edka za niedotrzymanie obietnicy bym nie oceniał. Nie podejrzewając również u kolegi Edwarda złej woli, dopuszczam taką ewentualność, iż dokładnie nie precyzując o który poniedziałek lub wtorek mu chodzi i wypisując tą deklarację troszeczkę się przejęzyczył. Być może pisząc o poniedziałku myślał o poniedziałku Noworocznym – a ten najbliższy przypada 01.01.2007 r. Jeżeli natomiast analogicznie rozumując myślał o wtorku Noworocznym to ten przypada 01.01.2008 r. Więc poczekajmy jeszcze troszeczkę a sprawa się wyjaśni.
Pozdrowienia MK.

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2006-04-25 21:09:01

>Dalej twierdzę, że PTTK to bardzo ciekawa organizacja.

Jest takie chińskie przekleństwo: obyś żył w ciekawych czasach. Wolałbym, żeby PTTK było organizacją skuteczną, a nie ciekawą.

>Otóż twierdzę, że PTTK jest fatalnie zarządzane. Bez pomysłu, bez kompetencji, bez konsekwencji w działaniu i bez pracowitości.

Odnoszę wrażenie, że w ogóle nie jest zarządzane. Toczy się samo z siebie siłą rozpędu z lat minionych.

>Czasami niestety - na szczęście rzadko - wręcz ze złą wolą. Umiem takie przypadki wskazać i uzasadnić.

Podobno tej złej woli jest całkiem niemało. Dotyczy sporej liczby działaczy, którzy skutecznie psują to, co jeszcze próbuje działać. Można śmiało powiedzieć, że PTTK ogarnął paraliż. Tu i tam jeszcze coś się dzieje, bez poważniejszego związku z całością Towarzystwa.

>Z punktu widzenia ZG PTTK odszedłem "nagle" i zostawiłem po sobie kupę spraw, z którymi koledzy nie bardzo wiedzieli co począć. Mam wrażenie - wzmacniane po każdej wizycie na Senatorskiej - że o to niektórzy mają do mnie dzisiaj żal.

Podobno nie ma ludzi niezastąpionych. Jak widać PTTK jest wyjątkiem. Brak jednego człowieka rozkłada Towarzystwo! Smutne i tragiczne.

>Jednak wszyscy działali tak, jakby do ostatniej chwili nie wierzyli, że moje wymówienie jest na serio.

Wygląda na to, że w ZG zamiast kompetentnych działaczy jest stado palantów?

Pozdrowienia

Piotr Rościszewski

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Basia Z.
Data: 2006-04-26 08:09:59

Nie, nie piszę wszystkiego, bo jestem zawsze lojalna wobec swojego aktualnego pracodawcy.

Ale jeśli pracuję w firmie, która jest źle zarządzana (raz się mi to zdarzyło) to "głosuję nogami" i szukam sobie innej roboty i to od razu, a nie czekam nie wiadomo na co.

Bo cuda się nie zdarzają i jak się nie zmienią ludzie w zarządzie firmy - to i styl zarządzania się nie zmieni.

Po czym, już jako pracownik obecnej firmy podpisałam z tamtą "starą" firmą oficjalną umowę o dalszej wspólpracy, gdzie określone byly stawki godzinowe, za poprawianie mojego starego oprogramowania na umowę o dzieło (nikt inny tego nie umiał).
Współpracowałam tak (wtedy już za godziwe pieniądze) przez kolejnych kilka lat, stopniowo coraz rzadziej, bo potem klienci przeszli na inne oprogramowanie.

I ja po prostu zupełnie nie rozumiem obrażania się na byłego pracownika, który nie chce coś robić za friko. W tym Cię w całości popieram.

Uważam tylko, ze zbyt późno się zdecydowałeś na radykalne kroki.

Pozdrowienia

Basia

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2006-04-26 09:31:02

Cześć!

> Ale jeśli pracuję w firmie, która jest źle zarządzana (raz się mi to zdarzyło)
> to "głosuję nogami" i szukam sobie innej roboty i to od razu,
> a nie czekam nie wiadomo na co.

Basiu! Czemu nie chcesz mi uwierzyć, że ja lubiłem swoją pracę? Paraliż organizacyjny nie dokuczał mi aż tak bardzo, bo miałem wyjątkowo samodzielne stanowisko. Robiłem swoje nie oglądając się na innych. Bardzo mi to pasowało. I dopóki tak było - pracowałem. Jak przestało mi pasować - zmieniłem to.

Rozumiem, że w chwili obecnej dyskutujemy o interwale czasowym. Otóż, przez te trzy lata ciągle stały przede mną nowe wyzwania. Ciągle miałem nowe pomysły, które realizowałem. Powiem więcej - nawet odchodząc nadal miałem kupę planów, które usiłowałem jeszcze przekazać do realizacji. Praca w PTTK to, wbrew pozorom, kupa frajdy o ile ktoś chce i umie się realizować. Serio!

I pewnie pracowałbym w Towarzystwie dalej, jakby nie parę spraw, które w końcu zaczęły mnie wkurzać. O jednej z nich - moich dochodach - już szeroko dyskutowaliśmy parę miesięcy temu.

> Po czym, już jako pracownik obecnej firmy podpisałam z tamtą "starą" firmą
> oficjalną umowę o dalszej wspólpracy, gdzie określone byly stawki godzinowe,
> za poprawianie mojego starego oprogramowania na umowę o dzieło
> (nikt inny tego nie umiał).

Po pierwsze, mentalnie to niemożliwe.

Po drugie, wydaje mi się, że obecnie już Towarzystwa nie stać na moją pracę o charakterze komercyjnym.

Po trzecie, nawet jakby dwa pierwsze punkty nie zaszły, to ja troszeczkę nie bardzo mam czas i powód aby chałturzyć przy kodzie pttk.pl.

> Uważam tylko, ze zbyt późno się zdecydowałeś na radykalne kroki.

A ja nie.

Wspominam okres swojej pracy w Towarzystwie bardzo dobrze. Żal mi, że sporo z moich wysiłków zostało zaprzepaszczonych, ale mimo to nie żałuję tych trzech lat.

Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Basia Z.
Data: 2006-04-26 10:06:35

>> Basiu! Czemu nie chcesz mi uwierzyć, że ja lubiłem swoją pracę?

A no to akurat w pełni rozumiem.
To że się pracę lubi potrafi wynagrodzić wiele bolączek (w tym marne wynagrodzenie).

Tylko ze ja na dłuższą metę nie umiałabym znieść sytuacji, że dobre pomysly (moje czy nie moje, obojętne) nie zostają wdrożone z powodu "paraliżu organizacyjnego" jak to okresliłeś.

Na szczęście obecnie już od dawna nie mam tych problemów :-)

Podejrzewam, że gdyby nie ten "paraliż" to byłbyś w stanie na dłuższą metę znieść nawet nie najlepsze zarobki.
Nieprawdaż ?

>> Po pierwsze, mentalnie to niemożliwe.

No u mnie była całkiem inna sytuacja, ja ze swoją pracą nie byłam aż tak bardzo związana emocjonalnie.

No cóż - tak prywatnie mam wrażenie, że dałeś się wykorzystywać.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: JanMaciej...
Data: 2006-04-26 10:58:56

-> ~Edek > "Czytam, w miarę, na bieżąco poszczególne wiadomości i mam nadzieję,że w poniedziałek lub wtorek odpiszę."
Beskidzki -> Tak pochopnie i jednoznacznie Edka za niedotrzymanie obietnicy bym nie oceniał. Nie podejrzewając również u kolegi Edwarda złej woli, …

Edek napisał 22 marca po -> Obejrzyjmy kilka ostatnich wątków naszego Forum….
A od tego czasu na bieżąco przybywało wątków z pytaniami do ZG PTTK.

-> Więc poczekajmy jeszcze troszeczkę a sprawa się wyjaśni. …

Być może to troszeczkę to najbliższy majowy poniedziałek lub wtorek.

Pozdrawiam

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2006-04-26 10:21:14

Cześć!

> To że się pracę lubi potrafi wynagrodzić wiele bolączek
> (w tym marne wynagrodzenie).

To akurat nie do końca. Wcześniej jeszcze pracowałem w szkole. Uwielbiałem to robić i chciałem to robić. Ale pensja wystarczała mi jedynie na paliwo do samochodu aby do szkoły dojechać...

> Tylko ze ja na dłuższą metę nie umiałabym znieść sytuacji,
> że dobre pomysly (moje czy nie moje, obojętne) nie zostają
> wdrożone z powodu "paraliżu organizacyjnego" jak to okresliłeś.

Bez przesady. Parę pomysłów wdrożyłem. :-)
Na jednym właśnie gadamy...

> No u mnie była całkiem inna sytuacja, ja ze swoją pracą
> nie byłam aż tak bardzo związana emocjonalnie.

Właśnie.
Trafiłaś w sedno.
To była jedna z przyczyn mojego odejścia.
Czułem, że jak nie odejdę, to zeświruje do reszty.
W pracy - PTTK, w domu - PTTK, na urlopie - PTTK. Żyłem życiem PTTK powoli przestając mieć własne życie. Trzeba było to przerwać.

> No cóż - tak prywatnie mam wrażenie, że dałeś się wykorzystywać.

Bez przesady.
Duży chłopczyk jestem i biorę odpowiedzialność za to co robię.
Jeśli zapierniczałem po 12 godzin nad portalem, to dlatego że chciałem, a nie że mnie ktoś zmuszał. Tak łatwo nie da się mnie wykorzystać. ;-)

Generalnie Basiu powiem tak.
W wielu punktach można Towarzystwu - a konkretnie jego włodarzom - postawić sporo zarzutów. Jednak nie należy popadać w przesadę. Ciągle jeszcze PTTK jest miejscem gdzie da się fajne pomysły mieć i je realizować. Moje odejście - które omawiamy - jak widzisz było spowodowane po części powodami wewnętrznymi (uzależnienie emocjonalne, wypalenie, wyższe ambicje finansowe itd.), a nie tylko zewnętrznymi (brak decyzyjności, marazm, cichy sabotaż pomysłów itd.).

Dlatego też zachęcam wszystkich nadal do realizacji swoich pasji w PTTK. Obecnie trzymam kciuki za Pawła Zania, który - powtarzając niemal co do joty - moją ścieżkę, rozpoczął pracę w ZG. Powodzenia Pawle! :-)

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: JanMaciej...
Data: 2006-04-26 13:44:29

-> Obecnie trzymam kciuki za Pawła Zania, który - powtarzając niemal co do joty - moją ścieżkę, rozpoczął pracę w ZG.
Powodzenia Pawle! :-)

Także życzę powodzenia.
I oby udało się Pawłowi wdrożyć Twój Łukaszu zamiar
-> Wyświetlanie listy wątków w działach nie według kolejności założenia,
> ale według daty ostatniego posta (...)

Pozdrowienia

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Paweł Zań
Data: 2006-04-26 14:02:20

Witam

->Także życzę powodzenia.
->I oby udało się Pawłowi wdrożyć Twój Łukaszu zamiar
> Wyświetlanie listy wątków w działach nie według kolejności założenia,
> ale według daty ostatniego posta (...)

Dziekuję za życzenia. Niestety sprawa postów to nie moja działka :-)
---
Paweł Zań

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: ~Pablo
Data: 2006-04-26 14:13:46

>Dziekuję za życzenia. Niestety sprawa postów to nie moja działka :-)

A można wiedzieć, czym zajmujesz się w PTTK, bo jesteś jednym z nielicznych pracowników, który czasami występuje na forum.

Pozdrawiam
Pablo

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: JanMaciej...
Data: 2006-04-26 14:23:18

Witaj,
zbyt dosłownie przeczytałem post Łukasza.

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Paweł Zań
Data: 2006-04-26 14:23:43

---
Paweł Zań

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: ~Pablo
Data: 2006-04-26 14:48:03

>Pewnie że można :-)

http://www.pttk.pl/pttk/komisje/

Wynika z tego, że zajmujesz się OMTTK. Napisz więc dlaczego brak informacji na ten temat na forum? Powinna być własna strona OMTTK, dokładne informacje o przebiegu eliminacji w rejonach i województwach, informacje o założeniach finału OMTTK, itp.
Co Ty na to?

Cześć!
Pablo

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Rentgen
Data: 2006-04-26 15:58:27

Komisja Ochrony Przyrody - Paweł Zań

To może odnajdziesz mój wniosek o upr. IOP wysany 1,5 roku temu - odpowiedzi pozytywnej ani negetywnej nie otrzymalem.

Pzdr
Michał

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: JanMaciej...
Data: 2006-04-27 08:18:55

~PR -> Wygląda na to, że w ZG zamiast kompetentnych działaczy jest stado palantów?

Mocno napisane.
Ale to zdefinowane od dawna zjawisko organizacyjne "kompetencji tytularnej" w zbiurokratyzowanych organizacjach.
Przed stuleciem G.Clemenceau napisał stosowny aforyzm;
"Łatwiej jest zrozumieć konieczność działania, niż działać."

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Amotolek
Data: 2006-04-27 09:27:13

Łatwiej jest zrozumieć konieczność działania, niż działać."

No właśnie!
No to mamy trzy możliwości:
1. Że szeroko pojęta wierchuszka nie rozumie konieczności działania, w co serdecznie wątpię, bo przecież są to w dużej mierze ludzie wykształceni (nawet z tytułami profesorskim, kudy do nich nam prostym magistrom i uczniom gimnazjów;-)), zawodowo osiągający jakieś sukcesy tamże, a nieudacznicy życiowi stanowią –chyba - ledwie margines?

2. Zgodnie z prawem Parkinsona, zbyt wielu z nich już dawno - np. w poprzednich kadencjach, osiągnęło i dowiodło (w braku albo fatalnym działaniu), a także przekroczyło poziom własnych kompetencji, a teraz bez pomysłu kręcą się w kółko. No i narzekają co i raz na tych , co się odważą Ich podziurgać w szacowne, spasione tyłki:-).

3. Syndrom jednoosobowego kierownictwa. Być może przysłowiowy i ponstonowany na forum Edek i inni odważniejsi nieco -coś wiedza i mogliby nawet i napisać , ale „Gławnyj Kamitet” w osobach....... i jednoosobowe kierownictwo, oraz upierdliwy brak podziału kompetencji w tym molochu, jakim jest ZG, może Im nie pozwalać na rozwiniecie skrzydeł. Podobne dzierżymordstwo jednej osoby może też paraliżować prace przyległości tzn. innych organów.

Jaka rada jest na to wszystko: oczywiście zmiany, zmiany (personalne także!) i konkretne działanie!
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: JanMaciej...
Data: 2006-04-27 11:24:32

~PR -> Odnoszę wrażenie, że w ogóle nie jest zarządzane. Toczy się samo z siebie siłą rozpędu z lat minionych.

Chyba Piotrze jest coś na rzeczy w tym "toczeniu się".
Były Prezes ZG PTT (według relacji z XVI Zjazdu) życzył;
"by 100. rocznica Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego była okazją do głębokiej i twórczej refleksji nad istotą istnienia PTTK w obecnych czasach".

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: JanMaciej...
Data: 2006-04-28 09:17:31

Antoni - przed chwilą zauważyłem Twój profil.
Żeby nie powtarzać poprzedniego wpisu - to jak myślisz, czy PTTK przez 55 lat działalności dorobiło się "porcelany rodowej" wartej ratowania przed rewolucjonistami.
Uważam, że tak - jest co zachować.

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Amotolek
Data: 2006-04-28 09:52:28

Kochany!
To nie porcelana! W większości to fajans i podróby. Postukaj (tzn. napisz) gdziekolwiek, albo do kogokolwiek a usłyszysz conajwyzej bzreczenie jak z podrutowanego garneka! Spoko.
Albo Ci nikt wcale nie odpowie, miesiacami.. latami.. Chcesz, to sam sie przekonaj, jak malo Ci mam dowodów jakie również pzredłożylem na pismie, także tu na forum!
Dorobkiem najwartościowszym każdej organizacji są jej ludzie!
Tutaj u nas: wykwalifikowana kadra, a nie paru porcelanowych nieudaczników na górze.
Sporo osób, zrażonych brakiem działań wierchuszki i robieniem sobie niesłownych jaj z czytelników nawet tego forum - już się otorbilo w klubach i oddziałach gdzie prowadzą spoko, nie ogladając sie na nikogo, cenne prace na rzecz chętnych turystów.

Śmiało więc i odważnie walnijmy raz a dobrze młotkiem po tych pustych, wystrachanych skorupach na górze!
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: JanMaciej...
Data: 2006-04-28 10:34:10

Coś mam wrażenie, że kiedyś widziałem wpisy "Jajacondijosa". Jak wypaliła kiedyś gwiazda zabawiająca tańcujące gwiazdy to w skrócie byłoby "Jajkarz" :-)

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: JanMaciej...
Data: 2006-04-28 10:40:19

Ale ad rem, wracajmy do naszych baranów.
Może raczej muflonów - też barany, ale górskie, i do tego także import z Francji.

Wspólnie wątku chyba nie utworzymy;
to ustępuję temat o sanacji PTTK.

Pisz Tolku wiadomość nr 3 - Boh trojcu lubit.

Temat: Re: Forum a przyszłość publicznej
Autor: Amotolek
Data: 2006-04-28 16:22:18

No bo to taka odnowa członka czyli "ludzia PTTK"! Chcialem zmienić logging, ale narobiłem nowych wpisów chyba kilka, przez co liczba na forum zblizyła sie do 815, ale nic z tego nie wyszlo! Potem to wszystko musialem po nocy kasować! Samo wyrażenie "jaja condijos" wzięło się z serialu Kiepskich, jak taki niby hiszpan reklamowal damski afrodyzjak czyli hiszpańskiego komara:-). na koniec sie poieknie pozegnał: "baja kondijos" . na co Ferdynad Kiepski odpowiedział:-"jaja condijos" No i tak zostalo. A co ma wspólnego serial z życia Kiepskich z forum PTTK (?), a to, jak powiada aktualny premier z miasta Gorzowa WLKp: - "to jest dobre pytanie"! :-)
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć