Wielka Sowa - odbudowa wieży.

Dyskutowaliśmy o odbudowie wieży widokowej na Śnieżniku.
I mamy analogicznie prezentujący się problem, tyle że na Śnieżniku trzebaby wieżę odbudować, a reszta jak w artykule.

Zamieszczę kilka cytatów z artykułu Marka Szczepanika „Kontrowersje wokół Wielkiej Sowy” w RZECZPOSPOLITA z 27.12.2005
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_051227/kraj/kraj_a_7.html

... Wieża na Wielkiej Sowie powstała ku czci kanclerza Bismarcka.
Niemcy chcą przypomnieć o tym w stulecie budowy - miejscowe władze są przeciw. ...

... Po 1945 r. Polacy usunęli ślady po kanclerzu. Wieży nadali imię generała Sikorskiego, potem Mieczysława Orłowicza. Żadna z nazw się nie przyjęła, a w Internecie nadal można znaleźć informacje o "wieży Bismarcka" na Wielkiej Sowie. ...

... Historyk i przewodnik sudecki Tomasz Śnieżek: - O przywróceniu pierwotnej nazwy nie ma mowy, ale też nie ma sensu tuszować faktów. Tablica z historią wieży załatwiłaby sprawę. Ale tu ostatnie słowo należy do gminy. ...

Co o tym można sądzić?
Szkoda, że nie dbano skutecznie o propagowanie nazwy im. Mieczysława Orłowicza.
Tak z pewną nieśmiałością zapytam – a co na to dolnośląskie organizacje PTTK.

Pozdrowienia

Witam!

> Historyk i przewodnik sudecki Tomasz Śnieżek: - O przywróceniu
> pierwotnej nazwy nie ma mowy, ale też nie ma sensu tuszować
> faktów. Tablica z historią wieży załatwiłaby sprawę. Ale tu ostatnie
> słowo należy do gminy.

> Co o tym można sądzić?

Że to bardzo rozsądny głos i warto by go poprzeć. Tablica z historią w dwóch językach, a od Niemców może udało by się wyciągnąć parę euro na remont wieży.

> Szkoda, że nie dbano skutecznie o propagowanie nazwy
> im. Mieczysława Orłowicza.

Nazwa ta pewnie się w języku potocznym nie przyjmie (tak jak nie przyjęła do tej pory). Co nie zmienia oczywiście faktu, że powinna taka pozostać. IMHO to nie jest problem.

Szczerze pisząc postawa lokalnego burmistrza trochę mnie dziwi, ale aby wyrobić sobie pełną opinię trzeba by się wgłębić w temat ciut głębiej niż to uczynił autor artykułu. Być może p. Obal ma jakieś argumenty, których my nie znamy.

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski

Widzisz, a jednak gdy będzie się pisać i mówić ( przede wszystkim przewodnicy ) o "wieży Orłowicza" to i w języku potocznym nazwa zaistnieje.

pozdrowienia

ROTFL

Różne sztuczne nazwy próbowano wprowadzać.
Praktycznie udało się tylko z jedną: zmienić Jaworzynę na Groń JP II.

Jako przewodnik sudecki zawsze będę mówił że tą wieżę postawiono ku czci Bismarcka. Bo tak było naprawdę...

pzdr.
Tomek D

Witam!

> Widzisz, a jednak gdy będzie się pisać i mówić (przede wszystkim
> przewodnicy) o "wieży Orłowicza" to i w języku potocznym
> nazwa zaistnieje.

Przede wszystkim w przewodnikach i na mapach, a nie przewodnicy.
Jednak większość ludzi dociera na Wielką Sowę (jak i na każdy inny szczyt) bez przewodnika.

Szczerze pisząc, ja w taką zmasowaną akcję nie bardzo wierzę, choć zapewne jest ona możliwa. Nie wiem również czy jest celowa - co za różnica "jak ludziska gadają"?

Pozdro,
Łukasz

Ależ ku czyjej czci to fakt historyczny (oj, wiele w naszym kraju ku "czci" i "ku pamięci" wybudowano) i niech tak zostanie.

Ale czy ta szczególna postać w dziejach polskiej turystyki i krajoznawstwa, również i w Sudetach, nie zasługuje na stosowny wysiłek dla upamiętnienia nazwiska Orłowicza.

W końcu połową czasu swego istnienia wieża wpisuje sie w dzieje Polski.

Tak nisko cenisz Orłowicza że chcesz nim zastąpić Bismarcka?

pzdr.
Tomek D

Hej Tomku, dobrze wiesz, że to nie w zamian a dla upamiętnienia równie wielkich zasług, tyle że Mieczysław Orłowicz przywracał w Sudetach nasze ślady.
A w końcu to w Karkonoszach rodziła się polska turystyka, o czym świetnie wiedzą ... no właśnie.

pozdrawiam non stop

Cześć!

> W końcu połową czasu swego istnienia wieża wpisuje sie w dzieje Polski.

Nikt nie neguję tego, że wieża nie powinna być imienia Bismarcka. Nikt nie neguję tego, że wieża jest imienia Orłowicza. Ja tylko piszę, że szkoda czasu na szeroko zakrojoną akcję uświadamiania ludu wędrującego miast i wsi w tym zakresie.

> Ale czy ta szczególna postać w dziejach polskiej turystyki
> i krajoznawstwa, również i w Sudetach, nie zasługuje na stosowny
> wysiłek dla upamiętnienia nazwiska Orłowicza.

"(...) zasługuje na stosowny wysiłek (...)"? Cóz to za zwrot?

Jasne, że zasługuje na upamiętnienie (a nie na "stosowne wysiłki") i to się stało. Ale nie bardzo rozumiem jak to się ma do akcji tępienia potocznej (podkreślam: potocznej) nazwy wieży na Wielkiej Sowie.

Pozdrawiam,
Łukasz

Też mi się wydaje że powieszona na murze tablica z historią wieży załatwiłaby sprawę i oczywiscie zdecydowanie nie powinno się zmieniać oficjalnej nazwy tj. Orłowicza.

Niemniej jeśli chodzi o przyjęcie się nazwy - raczej nie mamy wpływu na to jaka nazwa w rzeczywistości się "przyjmie".
Tomek pisał o Groniu Jana Pawła II, a ja jakoś nie zauważyłam aby ta nazwa się przyjęła na codzień, jest po prostu za długa a więc nieporęczna. Łatwiej powiedzieć "Jaworzyna", chociaż tych Jaworzyn jest w Beskidach kilkanaście.

A jeśli chodzi o Orłowicza - przyjęła się przecież i to na codzień nazwa Przełęczy Orłowicza w Bieszczadach.

Pozdrowienia.

Basia

Przyjęła się też nazwa im. Mieczysława Orłowicza dla Głównego Szlaku Sudeckiego.

Nie wiadomo czy uda się to z wieżą.
Pozdrawiam
Stach

Pytasz Łukaszu >> "(...) zasługuje na stosowny wysiłek (...)"? Cóz to za zwrot?

To zwrot potocznie używany w publicystyce.
Ażeby upamiętnić Wielką Postać należy podjąć Wielkie Działanie, trzeba się po prostu stosownie wysilić.

Pozdrowienia

Cześć!

> To zwrot potocznie używany w publicystyce.

Może niepotrzebnie wczoraj oglądałem (po raz setny) "Misia", bo mi się teraz wszystko kojarzy...

> Ażeby upamiętnić Wielką Postać należy podjąć Wielkie Działanie,
> trzeba się po prostu stosownie wysilić.

Hmmm... Rozumiem...
Coś takiego jak np. tablica "ku czci" na Rysach?

Wybacz zgryźliwość, ale IMHO to, że wieża ma już odpowiednie imię wystarczy. Teraz dajmy działać czasowi jeśli chodzi o propagację nazwy, a usuwajmy efekty upływu czasu jeśli chodzi o istnienie wieży. To drugie, to IMHO ważniejszy problem...

Pozdro,
Łukasz

>Jako przewodnik sudecki zawsze będę mówił że tą wieżę postawiono ku czci Bismarcka. Bo tak było naprawdę...<

Ale warto tez mówić kim był Bismarck w tamtych czasach dla Polaków. Warto mowić całą prawdę. Przecież nie będziemy "podlizywać" się Niemcom.

Zibi

> Ale warto tez mówić kim był ...

Znając Tomka nie wątpię, że wspomni kim był ów pan, zapewne także nie omieszka wspomnieć kto postawił wieżę. Jednakże geneza wieży i narodowość budowniczych są faktami historycznymi i omijanie tych informacji trąci mi z lekka zakłamywaniem historii.

BTW nie rozumiem tego wtrętu o podlizywaniu się Niemcom. Taka była prawda doycząca powstania wieży. I tak należy ją przedstawić. I gdzie w tym wszystkim miejsce na podlizywanie?

pozdrawiam
any

Witam,

Uważam, że nie powinno się na siłę zmieniać nazwy wieży na Wielkiej Sowie. Skoro została wybudowana na cześć Bismarcka to powinno się o tym mówić. Z tego powodu nie ubędzie nam historii. Najlepiej jakby wisiała tablica na niej.

Pozdrawiam
Monika P.

Marek Szczepanik swój artykuł w Rzeczpospolitej zatytułował "Kontrowersje wokół Wielkiej Sowy".

Nazwa wieży - im. Mieczysława Orłowicza.
I moim zdaniem tak powinno pozostać.
Burmistrz Pieszyc oraz historyk i przewodnik sudecki w moim odczuciu mają rację.

A pytanie do dolnośląskich działaczy turystycznych jest aktualne - dlaczego nie przjęła się nazwa upamietniająca Wybitnego Turysty i Krajoznawcy.

Pozdrowienia

Nie rozumiem tego podlizywania się.
A niby jak to można robić prowadząc polskie wycieczki?

Tomek D

Dokładnie tak.
Rzetelność przewodnicka polega na tym żeby przekazać wszystko i nie przekłamywać historii.

Przykładem zakłamywania historii jest sytuacja o której wspomniał mi kolega - na kursie przewodników po Wrocławiu, mieli wycieczki stażowe i na rynku zaczął opowiadać o stojącym tu kiedyś pomniku Fryderyka II co spotkało się z histeryczną wręcz reakcją pani instruktorki: Nieeee, o Niemcach nie mówimy!

Dobrze że LechR, który rozpoczął na mnie zwyczajową nagonkę na kilku forach:
http://www.321gory.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=1974
http://www.skg.uw.edu.pl/forum/show.php?topic=20051227151524
LINK

nie ma pojęcia o Beskidach Wschodnich bo oprócz prusofoba zostałbym jeszcze banderowcem, bo mówiąc o historii tych ziem w latach tuż powojennych staram się też przedstawić argumenty np. UPA.

Pozdrawiam,
Prusofil Tomek D

> Nazwa wieży - im. Mieczysława Orłowicza.

A czy wieża koniecznie musi mieć jakąś wiekopomną nazwę?

pozdrawiam
any

> Rzetelność przewodnicka polega na tym żeby przekazać wszystko i nie przekłamywać historii.

No właśnie, ale tutaj problem jest sztucznie rozdmuchiwany.
Jeżeli Niemcy chcą powiesić tablicę, to Polacy pamiętając czego domagamy się od np. Rosjan, czy Ukraińców powinniśmy także wyrazić na to zgodę.

pozdrawiam
any

Witam!

> Burmistrz Pieszyc oraz historyk i przewodnik sudecki w moim
> odczuciu mają rację.

I nie przeszkadza Ci to, że ich zdania są sprzeczne i ze sobą polemizują? Obaj mimo to mają rację?

Ups...

Pozdrawiam,
Łukasz

Cześć!

> Dobrze że LechR, który rozpoczął na mnie zwyczajową nagonkę
> na kilku forach:

Nie nagonkę Ci robi, a piar...

Jak Lech o kimś źle pisze, to zaraz wzbudza w wielu ludziach cieplejsze uczucia dla opisywanego. Ja, na przykład, się czuję dopieszczony i połechtany.
A dzięki jego miłemu zwyczajowi pisania po 50 razy tego samego na każdym Forum wystarczy, że zaglądam czasami na jedno i już jestem na bieżąco ze swoimi aktualnymi zbrodniami.

Prusofilu wstrętny...
I banderowcu przebrzydły...
I cyklisto...

Pozdro,
Łukasz

any >> A czy wieża koniecznie musi mieć jakąś wiekopomną nazwę? ...

A kto tej wieży i kiedy nadał nazwę im. Mieczysława Orłowicza?

No kto, jeżeli nie Gremium zarządzające PTTK.

Z pozdrowieniami

> No kto, jeżeli nie Gremium zarządzające PTTK.

No to jeszcze pozostaje zapytać, co szanowne gremim uczyniło ku promocji nowej pięknej wieży?

pozdrawiam
any

> Obaj mimo to mają rację?

Bo każdy ma słuszną swoją rację?

pozdrawiam
any

Andrzeju.
Tak, w pełni zgadzam się z Tobą.

I to pytanie zostało zadane.
I nic.

> I nic.

I tutaj chyba mamy odpowiedź na pytanie, czemu nazwa się nie przyjęła, bądź przyjmuje się z takimi oporami.

Nie jakieś niezrozumiałe opory, tylko prozaiczny brak działań w kierunku promocji samej nazwy.

pozdrawiam
any

W Słowniku geografii turystycznej Sudetów zpisano:

"Po 1945r. wieży na Wielkiej Sowie nadano imię gen. Władysława Sikorskiego, ale nazwa ta nie przyjęła się powszechnie, podobnie jak nadane mniej oficjalnie w 1980 r. imię dr Mieczysława Orłowicza.
Pozbawiona opieki wieża niszczała. Zdewastowano schody, zniknęły też mosiężne tablice z objaśnieniami panoramy."

To mi się kojarzy ze sporem dotyczącym Hali Ludowej we Wrocławiu.
Obecnie magistrat nie jest pewien, czy zachować nazwę "Hala Ludowa" nadaną przez władzę ludową, czy przywrócić pierwotną nazwę, nadaną przez Niemców, mianowicie "Hala Stulecia" (Jahrhunderthale).

Argumenty za przywrócniem starej nazwy są następujące:
- rzekomo w zachodnich encyklopediach, budowla we Wroclawiu (BTW: w niemieckich jest to dalej Breslau) nazywa się Hala Stulecia i jako taka znana jest (?) na całym świecie
- powinniśmy likwidować pamiątki po komunistycznej władzy, a taką jest m.in. Iglica i nazwa "Hala Ludowa"
(czyli w Warszawie należało by wysadzić w powietrze Pałac Kultury?)

Argumenty za pozostawieniem nazwy bez zmian:
- nazwa "Hala Ludowa" istnieje historycznie dłużej niż "Hala Stulecia"- 60 do 36 (?) lat
- nie powinno się powracać do nazw niemieckich na ziemiach polskich, bo w takim razie Wrocław należało by przemianować na Breslau

Co na to wrocławscy przewodnicy??

Pozdrawiam
Slaworow

Staszku, do Twojej informacji
>> ... podobnie jak nadane mniej oficjalnie w 1980 r. imię dr Mieczysława Orłowicza. ...
dodam poniżej cytat z innego Źródła;

Zbigniew Garbaczewski; Główny Szlak Sudecki im. Mieczysława Orłowicza; Wydawnictwo PTTK "Kraj"; strona 108.
(cytat) ...
WIELKA SOWA (1015 m npm) - najwyższy szczyt Gór Sowich i całych Sudetów Środkowych ... na której stoi kamienna wieża widokowa. 27 września 1981 r. z okazji uroczystości ku czci Mieczysława Orłowicza nadano wieży Jego imię i wmurowano na niej tablicę pamiątkową
... (koniec cytatu)

Witam

"Po 1945r. wieży na Wielkiej Sowie nadano imię gen. Władysława Sikorskiego, ale nazwa ta nie przyjęła się powszechnie, podobnie jak nadane mniej oficjalnie w 1980 r. imię dr Mieczysława Orłowicza.
Pozbawiona opieki wieża niszczała. Zdewastowano schody, zniknęły też mosiężne tablice z objaśnieniami panoramy."

No tak, Władysław S. nie żył już wtedy, zresztą politycznie niepozytywny, podobnie Mieczysław O. No i wieża niszczała. Może trzeba było nadać jej wówczas imię Stasia Kani.., to by może nie zniszczała...
A tak poważnie. To czy ona musi być czyjegoś imienia, a jeśli musi, to niech będzie np. im. Wielkiej Sowy. A tablica oczywiście niech wisi, tylko kto zrobi korektę, czy będzie poprawna politycznie?

pozdrawiam
Robert

Witam

"Argumenty za pozostawieniem nazwy bez zmian:
- nazwa "Hala Ludowa" istnieje historycznie dłużej niż "Hala Stulecia"- 60 do 36 (?) lat
- nie powinno się powracać do nazw niemieckich na ziemiach polskich, bo w takim razie Wrocław należało by przemianować na Breslau

Co do ilości lat możemy się licytować, na korzyść wychodzi "Hala Ludowa". Ale z tym Breslauem, czy Wrocławiem??? Wrocław leży na ziemiach polskich, a Breslau leżał na niemieckich, można policzyć ile lat były to ziemie polskie, a ile niemieckie i co to znaczy ziemie pol. czy niem.? W chwilach, gdy Jagiellonom dyndało, żeby odzyskać Śląsk, to jakie to były ziemie?, etnicznie polskie??
Sięgnijmy dalej wstecz: w okolicach tej naszej Wielkiej Sowy zlokalizowano stanowiska kultury łużyckiej (mniej więcej 1300 - 600 pne). Byli w literaturze przedmiotu profesorowie, którzy uważali, że ludność kul. łużyckiej to prasłowianie - to Polacy, natomiast byli i tacy (oczywiście uczeni niemieccy), którzy tę ludność uznawali za absolutnie germańską. Oczywiście teraz uważa się te rewelacje za bzdury i dobrze. W związku z tym dajmy spokój wieży, Bismarkowi, a tym bardziej Orłowiczowi, nie licytujmy się, zamieśćmy porządną (czytaj tekst oparty na faktach historycznych) tablicę i... a i bierzmy kasę za wejście, lunety na górze, jakiś snack bar, zagalopowałem się.

pozdrawiam
Robert

starzyk >> ...A tak poważnie. To czy ona musi być czyjegoś imienia, a jeśli musi, to niech będzie np. im. Wielkiej Sowy. ...

A tak poważnie! To w takim razie zaproponuj, aby Gremium które uroczyście 27.09.1981 nadało wieży widokowej imię - równie uroczyście zmieniło nazwę na ... proponowaną?

starzyk >> W związku z tym dajmy spokój wieży, Bismarkowi, a tym bardziej Orłowiczowi, nie licytujmy się ...

Ależ to nie licytacja! Przecież to sprawa prestiżu PTTK, organizacji która nadała wieży imię SWOJEGO DZIAŁACZA.

PS. LINK

Moment...
czegoś nie rozumiem. Gdzie jest mowa o propozycji zmiany patrona?

pzdr.
Tomek D

Czego nie rozumiesz?
A co wynika z obydwu wypowiedzi "starzyka"?

naprawdę nie wiem o co Ci chodzi.

pzdr.
Tomek D

Chodzi o odpowiedź na pytanie, które nasuwa sie po lekturze artykułu.

Jakie jest stanowisko Ludzi którzy nadali wieży imię, a o której czytamy, że jest bezimienna?

Tylko dlatego na łamach FORUM zacytowałem ten artykuł z RZECZPOSPOLITEJ.
Ale tego FORUM "branżowego" nikt z DZIAŁACZY, którzy uczestniczyli w uroczystości nie czyta.

PS: niestety temat jest !LINK

Sądzę że wiesz
" Otto von Bismarck nawet dla samych Niemców jest postacią kontrowersyjną. Wśród niemieckich katolików nie cieszy się popularnością z powodu jego walki z Kościołem Katolickim i opozycją katolicką w Niemczech"
oraz
fragment listu Ewy Konopińskiej z "Polityki" ze strony: LINK

"W przededniu powstania styczniowego w marcu 1863 r. Otto von Bismarck napisał: "Bijcie w Polaków, by ich ochota do życia odeszła. Osobiście współczuję ich położeniu, ale jeśli pragniemy istnieć, nie pozostaje nam nic innego, jak ich wytępić. Wilk też nie odpowiada za to, ze Bóg stworzył go takim, jakim jest; dlatego też zabija się go, gdy się tylko może". Przypomniał te słowa historyk niemiecki Lothar Gall i dodał, że Bismarck "konsekwentnie od 1848 sprzeciwiał się odrodzeniu państwa polskiego".

A Ty Tomek ciągle ten Bismarck i Bismarck .Moze jego właśnie portret wisi nad Twoim łóżkiem?
Serdeczności w Nowym 2006 Roku
Zibi
PS. Jestem dal niektórych "meteorem" ale naprawdę nie mam czasu. Zbieram "Stokrotki"

> A Ty Tomek ciągle ten Bismarck i Bismarck .Moze jego właśnie portret wisi nad Twoim łóżkiem?

oczywiście.
Obok portretów Hitlera, Stalina, Goebbelsa i Mołotowa.

zechcesz przytoczyć chociaż jeden argument z którego wynika moje rzekome uwielbienie Bismarcka?

Bo argumentów na uwielbienie prawdy historycznej masz chyba aż nadto.

Tomek D

Witam

Moja propozycja zmiany imienia wieży była absolutnie niepoważna, tylko ironizowałem, jesli Cię, (czy tam cały PeTeTeK) uraziłem, przepraszam.
a to Polska właśnie.

pozdrawiam
Robert

Witam

Ja bym, Tomku jeszcze powiesił portrety Pol Pota, Kim Ir Sena i Husajna, chocież nie, ten jeszcze zyje.

pozdrawiam
Robert

O kurcze...

jak mogłem zapomnieć o portrecie Wielkiego Wodza. Ale Ty za to zapomniałeś o Ukochanym Przywódcy

pzdr.
Tomek D

Szanowna Pani, Szanowny Pan
Administratorzy

Autor tego wątku uprzejmie prosi o jego definitywne zamknięcie.

W wirtualnej wizji FORUM PTTK unosi się pytanie i odpowiedź Horodniczego z Gogolowskiego „Rewizora”:
„I z kogo się śmiejecie ? Sami z siebie się śmiejecie …”

Janusz Maciejewski

> Autor tego wątku uprzejmie prosi o jego definitywne zamknięcie.

przepraszam najmocniej ale Ty sam ten wątek cały czas nakręcasz. Wystarczy że przestaniesz w nim pisać

pzdr.
Tomek D

Witam!

> Autor tego wątku uprzejmie prosi o jego definitywne zamknięcie.

A mogę nieśmiało zapytać czemu?

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski