Młodzieżowy Przodownik TP

W odpowiedzi na pytania Salvatora odpowiadam, że można uczęszczać na kurs nie posiadając spełnionych wszystkich wymagań regulaminowych. Egzamin na "dorosłego" przodownika TP dotyczy tylko poszerzanego regionu uprawnień - jest więc znacznie łatwiejszy. Nie znaczy to jednak, że egzaminator nie może zapytać o regulamin. Takie pytania są zadawane nawet tym, którzy posiadając uprawnienia na np. dziesięć województw rozszerzają je. Po prostu okazało się, że niektórzy przodownicy już zdążyli zapomnieć o różnych zasadach; chcemy ich zmotywować do ponownego przejrzenia regulaminów OTP, przodownika TP, instrukcji weryfikacyjnej itd.

W podobnie brzmiącym temacie Tomek słusznie zwrócił uwagę na istniejące błędy i niekosekwencje w regulaminie Młodzieżowego Przodownika TP. Spodziewam się, że nowo powołana Komisja Turystyki Pieszej ZG PTTK zechce w pierwszej kolejności zająć się nowelizacją regulaminów i poprawić podobne "kwiatki".
Sam się zastanawiam, jak to się stało, że zatwierdziliśmy regulamin z takimi błędami. Wypada uderzyć się w piersi: bum, bum.
Jednocześnie proszę o nadsyłanie informacji o podobnych błędach (wolałbym na papierze, ale jeśli to zbyt kłopotliwe - niech będzie mailem). Obiecuję dołączyć te materiały do gromadzonych przez KTP uwag dotyczących wszelkich regulaminów związanych z turystyką pieszą.

I przypomnienie: 27 listopada 2005 roku odbędzie się w Warszawie Krajowa Narada Aktywu Turystyki Pieszej, w trakcie której wybrany będzie nowy - zgodnie z decyzją ostatniego Walnego Zjazdu - zmniejszony, dziewięcioosobowy skład Komisji Turystyki Pieszej ZG PTTK na kolejną, czteroletnią kadencję.
Informacje o KNATP zostały rozesłane do oddziałów.

Stanisław Łuć
luciak(at)op.pl

"Sam się zastanawiam, jak to się stało, że zatwierdziliśmy regulamin z takimi błędami. Wypada uderzyć się w piersi: bum, bum."

Na szczeście ogólne, nie wy jedni przepuściliście jakieś tam knoty w regulaminach. Jest tego spora garstka knotów więc w nowej kadencji i inne komisje (nie wymieniając) też będą miały co skorygować. Problem polega tylko na tym, że Ty swój błąd widzisz i czujesz, a inni z uporem godnym lepszej sprawy co raz piszą na swoich stronach, że taki czy siaki regulamin jest śliczny.
Pozostaje tylko liczyć na to, że tamci (jak sie ockną) to powinni sie nie uderzać w piersi, tylko trzasnąć w łeb?