Co się dzieje w ZG

Rozchodzą się informacje o atakach na PTTK przez redakcję [...usunięto...]. Słychać o zawiadomieniach do prokuratury, o pismach do oddziałów i innych działaniach. Co prawda przyszedł najwyższy czas na rozliczenie bezczynności ZG, kierownictw różnych oddziałów, ale czy ZG otrzymując informacje o nieprawidłowościach nie powinien być bardziej aktywny w naprawie sytuacji?
Pocztajcie sobie: [...usunięto...], jest tam wiele informacji na ten temat.

Nawiązując do sytuacji w Augustowie, wątek "Bezprawie akceptowane" autor wątku napisał wiele faktów nie mających nic wspólnego z prawdą, co prawda rozumiem go, ze względu na Ojca, ale powinien się zastanowić, że oszczerstwa są karalne.

Kacper 21

Uwaga Moderatora!
Po pierwsze proszę o nieodpisywanie na własne wiadomości. Łącze dwie wiadomości w jedną.
Po drugie wiadomośc została ocenzurowana z linków prowadzących na strony zawierające oszczerstwa pod adresem władz Towarzystwa. Sprawa Oddziału PTTK w Augustowie jest pod stałym nadzorem odpowiednich organów kontrolnych. Dodatkowo czynności prowadzi Policja i prokuratura. W najbliższych dniach ukażą się na Forum wyjaśnienia w tej sprawie. Do tego czasu każda wiadomość zawierająca linki zewnętrzne do stron traktujących ten temat zostanie usunięta.
Łukasz Aranowski

Nie rozumiem postępowania moderatora.
W końcu to młody człowiek, a zachowuje się tak, jakby nie zauważył zmian zachodzących w Polsce od z górą piętnastu lat. Łukaszu - opamiętaj się! Czyż nie można odrzucić oszczerstw argumentami? Cenzura była po to, by pozbywać się tekstów, które były zagrożeniem bo mówiły prawdę, prawdę niewygodną. Swoim postępowaniem uwiarygadniasz teksty pod umieszczonym linkiem.
A wystarczyło tylko w odpowiedzi napisać to co napisałeś jako cenzor: "Sprawa Oddziału PTTK w Augustowie jest pod stałym nadzorem odpowiednich organów kontrolnych. Dodatkowo czynności prowadzi Policja i prokuratura. W najbliższych dniach ukażą się na Forum wyjaśnienia w tej sprawie." Nie trzeba było ciąć - szkodzisz Towarzystwu udowadniając, że te struktury są przestarzałe i niereformowalne.

Pozdrawiam serdecznie w oczekiwaniu na wyjaśnienia z postępowania
Krzysztof Koterba

P.S. Nie sprzeciwiam się wycinaniu tekstów wulgarnych czy niegrzecznych ze stron PTTK.

Witam!

> W końcu to młody człowiek, a zachowuje się tak, jakby nie zauważył zmian zachodzących
> w Polsce od z górą piętnastu lat.

Zamienianie tego w docinki personalne jest delikatnie mówiąc nie na miejscu. Ja mam swoją robotę i przełożonych - Ty masz swoją. Każdy z nas wykonuję swoją pracę i polecenia przełożonych najlepiej jak potrafi. Wiek i ustrój nie ma tu nic do rzeczy.

Dlatego na tym poziomie dyskutować z Tobą nie zamierzam.

Pozdrawiam,
Łukasz

Hmm, jedyne możliwe wyjście to zgodzenie się z przedmówcą. Dziwne jest cenzurowanie postów ze względu na ich niewygodną treść. Nawet jeśli byłaby ona sprzeczna z prawdą czy dobrymi obyczajami to cenzura umarła naście lat temu. Aczkolwiek wątki osobiste są zdecydowanie nie na miejscu. Jeśli miało miejsce przestępstwo to fajnie że organa ścigania się tym zajmują. Ale odcinanie stron od możliwości przedstawiania swych racji to tak jakoś faktycznie prlowsko wygląda. A dodawanie że wycinka miała miejsce na polecenie szefostwa kompromituje PTTK. Niech autor wątku mówi swoje a ZG swoje. Przedmiotem dyskusji i tak zapewne zajmie się prokurator. Ale wolność wypowiedzi powinna pozostać.

Pozdr,
Stirlitz

Drogi Kacprze.
Jako autor wątku "Bezprawie akceptowane" chciałbym zwrócić uwagę, że przedstawiłem WYŁĄCZNIE fakty, bez spersonalizowanych zarzutów.
Chyba, że oszczerstwem nazywasz brak zdecydowanej reakcji ZG.

Co do wspomnianego przez Ciebie ( a usuniętego przez moderatora linku artykułu - jego autor prezentuje tak zadziwiającą stronniczość w ocenie działań, że mimo pretensji do ZG, zgadzam się z moderatorem - tego typu linki nie powinny być prezentowane na forum PTTK. Wolność Słowa gwarantuje internet - kto chce szukać, ten znajdzie i nie należy mylić PRL-owskich metod totalnej blokady informacji z dbałością o własny wizerunek.
Mimo miłości do zwierząt nie pozwalam podwórkowym psom załatwiać się na mojej wycieraczce, aby to uczucie okazać sąsiadom.

Pozdrawiam,
Roman

P.S. Jak na osobę spoza PTTK uzurpujesz sobie dużą wiedzę o temacie. Mogę jedynie pogratululować dostępu do wewnętrznych źródeł ... albo tupetu.

Witam!

> (...) zgadzam się z moderatorem - tego typu linki nie powinny być prezentowane na forum PTTK.

Linki te pojawią się znowu na naszym Forum, jak tylko ukażą się wyjaśnienia z biura ZG PTTK. Tak by czytelnicy mogli wyrobić sobie zdanie samodzielnie.

Linki zostały skasowane dlatego, iż przed jutrzejszym spotkaniem na policji i w prokuraturze nie mogą ukazać się wyczerpujące wyjaśnienia ze strony ZG. Proszę wszystkich o cierpliwość - i o dzień czasu. Nie jest to chyba dużo?

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski

Panie Aranowski, czytatając Pana wypowiedzi mam wrażenie, że usiłujecie Panowie sugerować czytelnikom i dyskutantom, iż na stronie [...usunięto...] znajdyją się informacje nieprawdziwe. Jako autor tych materiałów oświadczam, że na wszystkie opisywane w tych materiałach informacje, posiadam dowody. Nie rozumiem więc takiego tonu, chyba, że i Panu przełożony wydał takie polecenie.
Marek Komorowski

Panie Komorowski!
Myślę, że Łukasz dostatecznie jasno wyjaśnił sprawę usunięcia linków i dzisiejszy Pański głos w dyskusji raczej niepotrzebnie podgrzewa atmosferę.
Przyjmijmy do wiadomości, że ZG chce się ustosunkować do zarzutów dopiero po złożeniu wyjaśnień i poczekajmy cierpliwie, bez wycieczek osobistych, które niczemu nie slużą.

pozdrawiam
any

Obawiam się Any że nie śledzisz tego wątku od rana. Nożyczki były w robocie i to ostro. Usuwane były posty zawierające link do strony z opisem.

Usuwanie linku uważam za chore. I tak juz go wszyscy znają.

Ale dzięki temu sprawa się naglośniła

Nie zajrzałem pod niego dopóki nie zaczął byc wycinany

pzdr.
Tomek D

Szanowny Panie Komorowski!
Przychylam się do opinii kolegi "any" i proszę aby Pan nie wywoływał sensacji. Ze swojej strony jestem przekonany o słuszności poczynań Łukasza.
Uważam, że forum PTTK nie jest miejscem dla łowców sensacji. Są inne miejsca, częściej odwiedzane przez internautów. Jeżeli sprawa jest tak poważna, to napewno zostanie wyjaśniona. .

> Obawiam się Any że nie śledzisz tego wątku od rana.

Śledziłem od rana i gdyby nie deklaracja Mendla, to nie komentowałbym wystąpienia pana Marka.
Ale w sytuacji, kiedy Łukasz poprosił o chwilkę cierpliwości i obiecał przekazać oficjalne stanowisko, uważam że powinniśmy zaczekac z trudnymi pytaniami, być może po lekturze oświadczenia ZG narodzą się nowe trudne pytania

BTW mam nadzieję, że pan redaktor naczelny pozostanie z nami przez jakiś czas, a nie poprzestanie tylko na wbiciu szpilki cenzorowi.

--
pozdrawiam
any

Witam!

> BTW mam nadzieję, że pan redaktor naczelny pozostanie z nami
> przez jakiś czas, a nie poprzestanie tylko na wbiciu szpilki cenzorowi.

Pan redaktor naczelny został poinformowany, że jeszcze raz złamie moją prośbę o nie pisanie tutaj linków przed wyjaśnieniem ze strony ZG PTTK, to będzie miał poważny kłopot z pozostaniem z nami.

Pozdrawiam,
Łukasz

"Pan redaktor naczelny"

Pisze topornie,
innym odmawia prawa do opinii,
co napisane jest prawdą, a co nie,
sam natomiast robi to ochoczo i uroczo,
zaś generalnie widać, iż nie na polowanko tu przyszedł, oj nie.

"został poinformowany, że jeszcze raz"

Ty zaś masz prawo i lewo, by łobuzów, co się do próśb nie stosują
rżnąć jak las przed rozszerzeniem parku narodowego.

Towarzystwo w Twej ( i pewnie Pana Kolegi Gordona )osobie ma rację, możliwość i moc.

Ino ma Ono jeszcze tzw. wizerunek.

A temu dużo bardziej szkodzą takie głupawe a sieriozne wycinanki i oświadczanki,
niż link do napastliwego tekściku w jakimś trzeciorzędnym portalku.

"będzie miał poważny kłopot z pozostaniem z nami"

Jest tym zapewne całkowicie i sromotnie zdruzgotamy.

BTW: podobnie jak Tomek przeczytałem ów kawałek
dopiero gdy zajaśniał w blasku nożyczek.

Wygłupiasz się.

Serdeczności,

Kuba

Łukasz!
Cięcie jak leci wszystkiego, co się wymskło panu Markowi, świadczy jedynie o histerii w pewnym biurze na Starówce.

Przysparza to raczej chałę towarzystwu i jako żywo przypomina walkę z pewną "piracką" radiostacją kierowaną onegdaj przez pana Nowaka-Jeziorańskiego.

--
pozdrawiam
any

Witam

Po kilkunastu dniach przerwy musiałem poświęcić kilkadziesiat minut na swoje "zaktualizowanie się na forum". A tu co: w Tatrach b.z.; jak już zdecydowałem się przeczytać o co chodzi w tym wątku, Łukasz go "pociął", więc musiałem trochę pokombinować, żeby dotrzeć do tego artykułu (dobrze, że zapamiętałem nazwę). Jak już jestem po lekturze, to się zorientowałem, że Pan Redaktor Naczelny przesłał mi go i to na moją prywatna skrzynkę. Ciekaw jestem, ile jeszcze osób tak zostało jak ja uszczęśliwionych.
Na razie nic nie komentuję i czekam, co na to "Oficjalne Stanowisko".

pozdrawiam
Robert

Cześć!

> A temu dużo bardziej szkodzą takie głupawe a sieriozne wycinanki i oświadczanki,
niż
> link do napastliwego tekściku w jakimś trzeciorzędnym portalku.

Pewnie masz racje...

> Wygłupiasz się.

Czasami tak się w życiu składa, że nie ma wyjścia...

Pozdro,
Łukasz

Witam,
Kuba dosyć trafnie scharakteryzował zamieszanie...
Znam temat z obu stron i uważam, że teksty zamieszczane w pewnym portalu noszą znamiona manipulacji informacją. Bez wcześniejszych wyjaśnień i wprowadzenia ze strony PTTK czytelnicy odbiorą to jak historię o bohaterskich skinach, którzy uratowali życie staruszce ... (a teraz puenta dla wtajemniczonych: przestali ją kopać).

Gratuluję dojrzałej decyzji o powrocie linków po pojawieniu się wyjaśnień ZG ... i mam nadzieję, że będą dotyczyć również zgłaszanej przeze mnie sprawy.

Pozdrawiam,
Roman

Do Pana Romsa i Innych zainteresowanych,

Szanowny Panie Romku, z przykrością stwierdzam, że mija się Pan z prawdą, choć rozumiem przyczyny jak i powody.
Po pierwsze, Firma „Szekla – Port” nie używała znaku PTTK nielegalnie, jako dowód na to cytuję:

1. Zał. nr2 do umowy - uchwała nr 7/XV/2003r. Zarządu Oddziału w
Augustowie z dnia 28.01.2003r.
"...- na podstawie Uchwały Nr. 536/2001 Prezydium ZG PTTK z dnia
18.05.2001 w sprawie użyczenia nazw i znaków PTTK przez Oddział
PTTK innej osobie prawnej Zarząd Oddziału akceptuje, by
przedsiębiorstwo prowadzące działalność gospodarczą w oparciu o
majątek Oddziału nosiło nazwę "SZEKLA-PORT PTTK"
Podpisano: pieczęć "SEKRETARZ ZARZĄDU Oddziału PTTK w Augustowie
Zbigniew Rutkowski - podpis nieczytelny.
Za zgodność z oryginałem: pieczęć Dyrektor Oddziału PTTK Zbigniew
Rutkowski - podpis nieczytelny

Kolejny dowód to:
2. Umowa dzierżawy z dnia 1.03.2003r.
par. 6
pkt. 1 - Wydzierżawiający pozwala Dzierżawcy na:
ust.3 - prawo reklamowania działalności Dzierżawcy z użyciem
emblematu i nazwy PTTK
ust.5 - używanie w nazwie firmy oznaczenia "PTTK"
Podpisy Wydzierżawiających
1. Prezes - Ryszard Jędrzejewski
2. Dyrektor Oddziału PTTK - Rutkowski Zbigniew
3. Skarbnik Oddziału PTTK w Augustowie - Czesława Romanowska

Jako komentarz dodam tylko, że Pan Rutkowski Zbigniew, to Ojciec Romsa, a Pani Czesława Romanowska – to Ciocia.

Mam natomiast pytanie do Pana, Panie Romku, czy prawdą jest, że jednym z członków założycieli Klubu „RAKWA” była Pana kilkumiesięczna córka? Zawsze to jeden głos więcej do klucza – prawda?

Marek Komorowski

Witam!

Niedawno w kinach był taki film - "Obcy kontra Predator". Był reklamowany ciekawym zdaniem: "Ktokolwiek wygra - my przegramy...".

Niniejszym przedstawiam tę moją retrospekcję zdezorientowanym obserwatorom tego dziwnego wątku.

Natomiast oficjalnie (po konsultacji z Sekretarzem Generalnym ZG PTTK) mogę poinformować, że jutro na Forum (i nie tylko) ukaże się komunikat ZG PTTK w tej sprawie.

Do czasu ukazania się komunikatu nadal będą usuwane wszelkie linki do stron zewnetrznych w niniejszym wątku. Wypowiedź powyższa jednak zostanie, z powodów, które wyjaśnione zostaną jutro.

Wtedy będziecie mogli już sami ocenić sytuację...

Pozdrawiam,
Zły Jak Osa Łukasz,
który znów spędzi noc przy kompie pilnując forum.

"tę moją retrospekcję"

na retrospekcję to aby nie zbyt wcześnie?

"oficjalnie (po konsultacji z Sekretarzem"

a ja tu tak bez krawata

"Zły Jak Osa"

to już chyba raczej trzmiel
( choć niby nie widzieliśmy się już daaawno )

"znów spędzi noc przy kompie pilnując forum"

Hę?!
Ty nie traktujesz aby tego trochę zbyt poważnie?

Jeśli 4 litery miałyby się rozsypać przez jednego linka
ciepniętego na forum, kiej właśnie będziesz ziewał,
to już lepiej zwyczajnie wyciągnij onemu wtyczkę
albo zasłoń jakąś szmatą ( np. strzępem zielonego sukna )
i idź spać.

Serdeczności,

Kuba

Cze,

> na retrospekcję to aby nie zbyt wcześnie?

Jeszcze ze dwie godziny tu posiedzę i będzie w sam raz...

> a ja tu tak bez krawata

I nie na baczność...

> to już chyba raczej trzmiel
> ( choć niby nie widzieliśmy się już daaawno )

Właśnie.
Choć tego - przez wrodzoną delikatność - już Ci nie chciałem wypominać.
Jeszcze sie zdziwisz...

> Hę?!
> Ty nie traktujesz aby tego trochę zbyt poważnie?

Jakby Ci tu tak... hmmm...
O wiem!
Ja, nie...

> to już lepiej zwyczajnie wyciągnij onemu wtyczkę albo
> zasłoń jakąś szmatą ( np. strzępem zielonego sukna )

Nie mogę.
Niektórzy uzależnieni zeszliby wtedy z tęsknoty.

> i idź spać.

Wyśmienity pomysł.

Pa, pa,
Łukasz

> Natomiast oficjalnie (po konsultacji z Sekretarzem Generalnym ZG PTTK)

Ależ sie pan Sekretarz Generalny kryguje, jak baletnica, czy też może klawiatura parzy?

Z nadzieją, że drobna uszczypliwość zostanie wybaczona maluczkiemu, cierpliwie czekam na Godo... eeee na komunikat.

--
pozdrawiam
any

Odnośnie pisma Marka K. (tak lubi pisać

Ad.1. Firma Szekla-Port bezprawnie używała znaku PTTK, bo nie zrealizowała zapisu w umowie, że zgodę Zarządu Oddziału musi parafować Zarząd Główny.
Przepisy PTTK nie przenoszą praw do decydowania o użyczaniu znaku na Oddziały.(coś tam jeszcze niech pan wybierze, może w końcu pojawi się całość)

Ad. pytania:
RAKWA - to Rodzinny klub wodny (rodzinne kluby to inicjatywa ZG ). Jako założyciele figurują tam osoby dorosłe, a jako członkowie wpisane są całe rodziny - w tym dzieci. Kłamstwem jest twierdzenie, że córka jest jednym z założycieli jak i posiadanie przez nią prawa głosu.

Tykanie mojej Rodziny - oznacza , że nie jest pan w stanie prowadzi dyskusji na poziomie merytorycznym, a jedynie na poziomie brukowym. (w pewnym sensie pocieszające..)

Roman

Przepraszam Panowie, ale zaczynam odnosić wrażenie, że zaczynacie załatwiać swoje osobiste porachunki na Forum.
Ok, sprawa jest poważna, ale poczekajmy na komunikat ZG.

pozdrawiam
any

>ale poczekajmy na komunikat ZG.

A kiedyn on właściwie będzie ?
Miał być wczoraj, później przesuneli na dziś ....
A kiedy się pojawi ?
Jakoś mi się to tak kojarzy z moim pytaniem o szlaki transeuropejskie. Dostałem odpowiedź: " Już niedługo i to w kilku językach" Chyba już ze 2 lata minęły od tego czasu ?

No ale miejmy nadzieję że tutaj będzie szybciej ( bo sprawa ciut poważniejsza )

Pzdr Henek

> Miał być wczoraj, później przesuneli na dziś ....

Mie to też odrobinkę trąca Beckettem, ale w sumie dzień sie dopiero zaczął, więc mogę odrobinke poczekać...

pozdrawiam
any

W związku z dyskusją toczącą się na Forum PTTK pragnę przedstawić następujące informacje:

1) Zgodnie ze Statutem PTTK oddział jest jednostką organizacyjną posiadającą osobowość prawną i samodzielnie, w ramach prawa i Statutu, podejmuje decyzje. Dotyczy to także O/PTTK w Augustowie.

2) Zgodnie ze Statutem PTTK Zarząd Główny PTTK sprawuje nadzór nad działalnością oddziałów. Dotyczy to także O/PTTK w Augustowie. Z uwagi na rolę tego oddziału - podobnie jak i innych - w sferze społecznej oraz także pozostawania w jego gestii znacznej części majątku służącego szlakowi kajakowemu "Czarnej Hańczy" Prezydium ZG PTTK niejednokrotnie interesowało się sprawami tego Oddziału. Wyrażało się to m.in. w tym, że podjęło 13 lutego 2002 roku decyzję o Nadzyczajnym Zjeździe Oddziału. Nadzwyczajny Zjazd podtrzymał funkcjonowanie wybranego uprzednio Zarządu. Zgodnie z obradami Prezydium jako Sekretarz Generalny skierowałem w czerwcu 2002 do Oddziału PTTK w Augustowie rewidenta ZG PTTK. W wyniku kontroli rewidenta w imieniu Zarządu Głównego skierowałem do Zarządu Oddziału PTTK w Augustowie pismo, w którym wskazywałem na uchybienia i zagrożenia. W odpowiedzi Zarząd napisał że podjął działania naprawcze, a z częścią moich stwerdzeń się nie godzi będąc przekonany, że sytuacja w oddziale nie jest zła, a mój niepokój niezasadny.

3) Z uwagi na fakt, że uchwały Nadzwyczajnego Zjazdu Oddziału zapadały przy obecności członków oddziału, Prezydium ZG nie podejmowało już uchwał. Kolejny Zjazd zwołany przez ówczesny Zarząd Oddziału w trakcie ostatniej kampani w marcu 2005 roku zdecydował o wyborze nowych władz. Na podstawie dokumentów Zjazdu Sąd Rejonowy zarejestrował nowe władze oddziału.

4) W związku ze zgłaszanymi do biura ZG PTTK informacjami, zażaleniami oraz doniesieniami skierowałem ponownie rewidenta do Oddziału PTTK w Augustowie informując o tym Prezydium ZG PTTK. Skargi kierowane na ręce Prezesa ZG zstały przez niego przekazane do Głównej Komisji Rewizyjnej PTTK celem wyjaśnienia.

5) Rewident pozostawał i pozostaje w stałym kontakcie z Zarządem Oddziału, Starostą i organami ścigania. W trakcie kontroli ujawniane są kolejne sprawy wymagające wyjaśnień. Kontrola została przerwana na skutek wypadku jedynego rewidenta ZG i obecnie jest kontynuowana.

6) W międzyczasie w imieniu ZG PTTK podejmowałem działania zmierzające do uruchomienia w bieżącym roku bazy szlaku kajakowego PTTK "Czarna Hańcza". Współpracowałem w tym zakresie z Prezesem nowowybranego Zarządu Oddziału kol. A. Liskiem oraz p.p. Polkowskimi, którzy pomogli w uruchomieniu stanic pozostawionych w bardzo złym stanie przez poprzedniego dzierżawcę 1 czerwca b.r. Pomogliśmy także Zarządowi Oddziału w konstruowaniu umów z nowymi dzierżawcami.

7) Po posiedzeniu Prezydium ZG PTTK, które odbędzie się w ostatnich dniach sierpnia na Forum przedstawię dalsze informacje w tej sprawie. Wówczas też będzie możliwe pełniejsze odniesienie się do zgłoszonych wobec nas publikacji.

Andrzej Gordon

Ech, 'wiele mówić, niewiele powiedzieć'...

Serdeczności,

Kuba

Witam

no i doczekaliśmy się ...???!!!???

A tak apropos, szkoda, że Kolega niezalogowany...

pozdrawiam

Robert

> pragnę przedstawić następujące informacje:

ROTFL!!!
Jam tutaj poważnego dramaturga oczekiwał, a doczekałem się conajwyzej "Keine grenzen"

Czy ktoś z państwa byłby uprzejmy przepisac to w prostych żołnierskich słowach, bo ja chłop jestem ze wsi i obawiam się, że mogłem coś przeoczyć, "pocałujcie mnie w d..." zrozumiałem wyraźnie.

Z wyrazami szacunku
any

Hmmm...
Dlaczego nie jestem zdziwiony że z powyższego nic nie wynika?

Z Wrocławiem było tak samo:
chowanie głowy w piasek, tak żeby w okresie kampanii wyborczej broń Boże nie ruszyć funkcjonującego układu,
kontrola rewidenta - tak to dobre słowo, bo z audytem to nie miało nic wspólnego - przeprowadzona tendencyjnie, ze z góry postawioną tezą, w dodatku przeprowadzona nieudolnie, z powoływaniem się na nieobowiązujące przepisy i nieznająca pojęcia domniemanie niewinności.
Najbardziej mi utkwilo w pamięci sformułowanie rewidenta, brzmiące tak: "kontrolowany nie był w stanie wykazać że prowadził dokumentację na bieżąco". Niezłe, co? Tyle że dowód że dokumentacja nie była prowdzona na bieżąco spoczywa na rewidencie...
Poza tym z korytarzy ZG, w trakcie kontroli, mozna było się dowiedzieć kto wkurzył rewidenta.

Pzdr.
Tomek D

Tak sie zastanawiam czy to juz taka dziwna cecha działaczy PTTK wyższych szczebli iz wypowiadaja duzo słów a tresci zadnej tam sie doszukać niemozna.

A co do kontroli to po sprawie wrocławskiej i Augustowskiej chyba ZG powinien sie zastanwoic nad zmiana rewidenta.

Krzyś

Chciałem to napisać po góralsku - ale nie umiem
Duża czarna chmura... a spadło kilka kropelek
Szacun !
Henek
PS Ciekawe czy linki wrócą ?
HD

Nie czarujmy się i powiedzmy głośno, że oni tam na górze to tylko o siebie dbają. Ręka rękę myje i kasę się liczy. Kto jest właścicielem drukarni które drukują wszystko dla PTTK kto produkuje drogowskazy itd...

"Czy ktoś z państwa byłby uprzejmy przepisac to w prostych żołnierskich słowach"

Politicznoje naczialstwo Mętnowodnowo Fłota
uprzejmie informujet, szto niszto nie słucziłos, wsio ander full kontrol,
padwodnyj parachod chwilowo nie wypływa, bo sobie tak odpoczywa,
a plan oczieaniczieskowo ratownictwa zostanie nie tolka wykonany, ale i przekroczony i to przed terminem.

Sierdecznosti,

Jakow

Witam!

> Nie czarujmy się i powiedzmy głośno, że oni tam na górze to tylko o siebie dbają.
> Ręka rękę myje i kasę się liczy.
> Kto jest właścicielem drukarni które drukują wszystko dla PTTK kto produkuje drogowskazy itd...

Szanowny Kolego Anonimie. Przedstaw się może...

Jako Przewodniczący KA ZG PTTK co roku przez 8 lat byłem odpowiedzialny za druk m.in. plakatu "Studenckie Bazy Namiotowe" i ulotki o studenckiej bazie noclegowej. Ileż ja się nachodziłem, żeby zmieścić się w nikłym budżecie na ten cel. Jednego roku w jednym miejscu drukowałem plakat, a w inntym ulotkę, bo akurat takie ceny mi dali drukarze. Nad składem (za wyjątkiem pierwszego razu) siedziałem sam - społecznie.

Od trzech lat przeniosłem jednak druk tych rzeczy do Wydawnictwa PTTK "Kraj" - właśnie dlatego, żeby nie było ŻADNYCH wątpliwości. Właścicielem wydawnictwa jest PTTK, więc pod tym względem masz rację. Dba się o PTTK (czyli o siebie).

Aczkolwiek budżet obu druków jest za skromny na kokosy nawet dla najbardziej nieuczciwego drukarza.

Pozdrawiam,
Łukasz

PS. Miłoby było usłyszeć słowo "przepraszam".
Ł.

Wsio paniatno. Spasiba.

pozdrawlaju
Andriej

Zastanawiam się jak tu odpowiednio ucieszyć się z oświadczenia Sekretarza Generalnego Zarządu Głównego. Czuję się w obowiązku skomentowania owego oraz przypomnienia meritum całej sprawy (na które odpowiedzi nie udzielono). Zaryzykuję i spróbuję strzelić z dwururki )

1. Meritum sprawy:
Uchylanie się Zarządu Głównego od odpowiedzi na skargę co do prawidłowości wyborów władz O/PTTK Augustów z dnia 13 MARCA 2005.

(Tezę oparłem na dwóch stwierdzeniach :
Zarząd Główny skargę (i ponaglenia) otrzymał i jest o nich poinformowany.
Zarząd Główny na skargę do tej pory pisemnie nie odpowiedział)

Będę wdzięczny za ustosunkowanie się zarówno do tez jak i oceny mojego wątku "bezprawie akceptowane", a po odpowiedź na meritum jestem w stanie nawet zaraz pojechać na Senatorską.

2. Komentarz do oświadczenia:
Generalnie wydźwięk wypowiedzi negatywny w stosunku do Zarządu O/PTTK Augustów i uniki, ale postaram się trochę zmienić kierunek tego tonu:

Pkt 3 - Sugeruje, że decyzję podjął KRS, a w sprawy oddziału ZG nie ingeruje, bo - pkt 1; pkt 3.
Powołuję się i na art 54 pkt 1 Statutu PTTK.
Istnienie skargi obliguje ZG do odpowiedzi. To ZG, a nie KRS decyduje o prawidłowości wyborów. Punkt oceniam jako uchylania się od odpowiedzi na meritum sprawy.

Pkt 5 - czemu Rewident nie wyjaśnia zgłaszanych matactw podczas wyborów Oddziału oraz podjęcia decyzji przez KRS mimo wątpliwości co do ustosunkowania się zarówno Starosty jak i braku odpowiedzi ZG ? Punkt trudny do oceny, ale z pewnością działania rewidenta nie blokują podjęcia decyzji co do meritum sprawy.

Pkt 6 - Nie był to jeden dzierżawca, a kilku. Część dzierżawców nie zgodziła się na współpracę z nowym zarządem (choć ze starym współpracowali wszyscy) i czekała na decyzję ZG. Brak podjęcia decyzji o ważności wyborów (patrz Meritum) od 13 MARCA spowodował klincz decyzyjny. Daje to podstawy do twierdzenia , że do upadku części stanic przyczyniła się pośrednio zwłoka decyzyjna Zarządu Głównego. Punkt oceniam jako oddalenie współodpowiedzialności za obecny stan szlaku.

3. Pytania otwarte:
Dlaczego Zarząd Główny rozmyślnie unika pisemnej odpowiedzi na skargę ? (brak odpowiedzi przez 4 miesiące; brak reakcji na forum; brak odpowiedzi w powyższym wyjaśnieniu)

Dlaczego Zarząd Główny podejmuje działania, które świadczą o legitymowaniu nowego Zarządu O/Augustów, a unika od 13 MARCA pisemnego oświadczenia w tej sprawie ?

Dlaczego Zarząd wydaje związkowe pieniądze na pomoc O/PTTK Augustów skoro wszelkie decyzje podjęte po 13 MARCA mogą zostać z mocy prawa anulowane ?

Czy w świetle wypowiedzi z pkt 2 działania ZG (bez odpowiedzi na meritum sprawy) nie są dziwne ?. Retorycznie zapytam, czy to są personalne rozgrywki ?

Dlaczego Sekretarz przedstawia na forum swoją odpowiedź jako anonim - niniejszym proszę moderatora o oficjalne potwierdzenie u Pana Sekretarza, bo nie wiem czy nie odnoszę się do oświadczenia będącego prowokacją.

Informacje te podaję według stanu wiedzy jaki posiadam. Chętnie poczytam/usłyszę wyjaśnienia w tej sprawie, a nawet publicznie sprostuję jeśli gdzieś jest nieprawda. Jestem otwarty na mediację z ZG jako reprezentant strony Zarządu, chyba że ZG życzy sobie komunikować się wyłącznie z nowymi władzami. Niestety mam wrażenie, że działamy na różnych podzbiorach informacji i to mnie bardzo niepokoi.

Pozdrawiam,
Roman

Cisza na morzu ! Kto się pierwszy odezwie ten ???

Moriaki ciernowo moria pazdrawlajut wsiech moriakow bałtijskowo moria !
Genek

Witam

Co Wy z tym wschodniolingwizowaniem???!!!???
Jeszcze znowu kogoś pobiją, jak przeczytają.

pozdro
Robert

Odpowiedź na informację ZG autorstwa Pana Andrzeja Gordona

Czytając informację Zarządy Głównego, autorstwa Pana Andrzeja Gordona, odczuwam wielki niedosyt. Kilka zdawkowych informacji na temat kto komu podlega, kto nad kim ma nadzór albo i go nie ma.
Szanowny Panie
Nie bardzo jestem w stanie zgodzić się z kilkoma „faktami” opisanymi w Pańskim tekście.
To z kolei zmusiło mnie do swojego rodzaju omówienia niektórych fragmentów i zadania Panu na Forum kilku pytań.
Czy współpracą z Panami Polkowskimi nazywa Pan brak odpowiedzi na ich pisma kierowane do ZG i Pana? Np. z 30.07.2004 nr. pisma 489/04 lub z 27.05.2005 nr. pisma 249/05.
Czy współpracą nazywa Pan „Jedyne” spotkanie z Panami Polkowski, złożenie obietnic np. kontaktu telefonicznego, do którego nie doszło nigdy?
Kolejne fakty to:
Do jedynego spotkania, które miało miejsce w restauracji „Szwejk” w Warszawie doprowadziła Redakcja. To w imieniu Redakcji doradzałem Panu spotkanie dla dobra PTTK z Panami Polkowskimi, namawiałem Panów Polkowskich na udział w tym spotkaniu.
Czy to jest wszystko na co stać Pana Sekretarza w tej sprawie?
Jeżeli chodzi o wyremontowanie stanicy Swoboda, należy wyjaśnić niewtajemniczonym, Firma „Szekla – Port” pozostała przez Oddział pozostawiona na lodzie sama sobie. Niezaradność Zarządu Oddziału spowodowała, iż stanica po poprzednim dzierżawcy, nie nadawała się do użytku – była zdewastowana. Zniszczona instalacja elektryczna, porozrywana instalacja wodna, brak umywalek, kranów, cieknące domki uniemożliwiały lokowania na niej uczestników spływów kajakowych po Szlaku Czarnej Hańczy - Szlaku Papieskim.
Firma „Szekla – Port” miała podpisane umowy na spływy w br. Nie miała innego wyjścia, zaproponowała Zarządowi Oddziału pomoc i znalezienie wykonawcy do przeprowadzenia minimum prac remontowych (na odroczoną płatność), aby uruchomić stanicę w już i tak rozpoczętym sezonie spływowym, czyli w połowie lipca. Kierować stanicą miał Zarząd Oddziału, a jak kierował to widać z listu Profesora Krzysztofa Bieleckiego. Po tygodniu stanica wygląda tak, jakby nie była malowana, bród i bałagan. O tych wszystkich faktach był Pan jak i Pan rewident informowany na bieżąco przez Redakcję. Cały problem znał Pan bardzo dokładnie.

Kolejną sprawą opisaną przez Pana w oświadczeniu jest (...) rewident jest w stałym kontakcie z Zarządem Oddziału, Starostą i organami ścigania(..), tak, odpowiadam, jeden kontakt z organami ścigania miał miejsce w marcu a drugi przed kilkoma dniami, już po publikacjach.
Pragnę przypomnieć, że zarówno ja jak i Redakcja od marca 2005 roku walczymy o dobre imię PTTK, to myśmy składali różne zawiadomienia do Organów ścigania. A co w tym czasie robili przedstawiciele PTTK? Przedstawiciele PTTK składali nieprawdziwe oświadczenia podczas wyjaśnień w KPP w Augustowie, Prezes Oddziału wycofał zawiadomienie z prokuratury w Augustowie. Mimo takich działań, Redakcja doprowadziła do wszczęcia postępowania.

Czy na forum i nie tylko, dużo jeszcze będzie nieprawdziwych informacji w tej sprawie?

Marek Komorowski

Im bliższa odpowiedź, tym trudniejsze słowa
Umarłe w gardle i w oczach z betonu
Nie widać myśli , nie pytasz od nowa
Lecz szukasz prawdzie ciemniejszego schronu

Wpełzasz w bruk codzienny, W szary pył poranka
W gest co po tysiąckroć powtórzony został
I choć brak myśli, brak odwagi w szrankach
Półprawdą dniem szarym już cię ktoś wychłostał

Dla Pana Romka (ROMS)

W dniu 10.08.2005 roku, o godzinie 09:22:35, napisał Pan:
(...)Ad.1. Firma Szekla-Port bezprawnie używała znaku PTTK, bo nie zrealizowała zapisu w umowie, że zgodę Zarządu Oddziału musi parafować Zarząd Główny.
Przepisy PTTK nie przenoszą praw do decydowania o użyczaniu znaku na Oddziały.(coś tam jeszcze niech pan wybierze, może w końcu pojawi się całość)(...)

Proszę o zacytowanie paragrafu umowy, w którym jest mowa o ZG !!!

Marek Komorowski

O co chodzi w Augustowie, czyli jak na własne życzenie i za własne pieniądze dostać w d...

Recepta jest prosta: należy znaleźć odpowiednią firmę, zapłacić jej, a potem czekać, aż dobierze Ci się do t...a. Zwykle następuje to dość szybko, jak tylko zaczynasz pytać co się dzieje z Twoim zleceniem. Z tym że egzekucji dokonuje już nie ta firma której dałeś zlecenie, ale inna, chociaż właściciel jest ten sam. Ale po kolei:

1. Kto: znajdziesz łatwo, dostęp do firmy Marek K. znajduje się na stronie "Bi Pi”. I to jest początek...

2. Zlecasz zadanie. Może to być np. zbadanie jakiejś sprawy, ustalenie faktów, zebranie dokumentów, pomoc np. w odzyskaniu czegoś. Zwykle płacisz na początek, bo firma za frico nie zaczyna sprawy. Możesz zapłacić Markowi K., możesz też dostać fakturę VAT od firmy COBRA Sp. z o.o. To z reguły nie ma znaczenia, bo to i tak ta sama osoba (ciekawe, jak to się rozlicza z fiskusem?). Aha, pamiętaj także że za koszty poniesione przy wykonaniu zadania (przejazdy, restauracje etc.) płacisz osobno.

3. Czekasz na wyniki. Zwykle działa on w samotności, otoczony nimbem tajemnicy. Dochodzenie trwa, kontaktu nie ma, chociaż obiecał Ci, że będzie Cię informował na bieżąco o swoich poczynaniach i uzgadniał każde działanie. Kiedy zniecierpliwiony poprosisz o jakąś informację, to usłyszysz, że to Ty miałeś się kontaktować i udzielać informacji, co nowego w sprawie, a skoro milczysz, to i on na razie nie ma Ci nic interesującego do powiedzenia. I za chwilę popełniasz drugi błąd. Naciskasz jednak o wyniki. Błąd niewybaczalny. Bo w tym momencie zwraca się do Ciebie Redaktor Naczelny "Bi Pi”, który – powołując się na prawo prasowe - zada Ci kilka zasadniczych pytań z dziedziny, którą mu właśnie zleciłeś: co zrobiłeś dotychczas w tej sprawie, dlaczego nie masz efektów, jak mogłeś zaniedbać tak ważny problem. I nie broń się, nie masz szans. Kiedy odpierasz zarzuty, że przecież zleciłeś zbadanie tej sprawy, dostaniesz kolejną porcję pogłębionych pytań i ostrzeżenie: jeśli nie udzielisz wyjaśnień na postawione pytania, publikacja na Twój temat ukaże się na stronach "Bi Pi”. I dowiesz się wreszcie o sobie, ile jesteś wart i jaki jesteś nieudolny. To by było na tyle. A kto Ci zada pytania w imieniu "Bi Pi”? Oczywiście, Marek K.!

4. Kiedy próbujesz uwolnić się od biedy, której sobie sam napytałeś, okazuje się to nie takie proste. Bo wtedy dowiadujesz się, że jeszcze nie zapłaciłeś za całość zlecenia. A spróbuj nie zapłacić! Dojdą koszty za dodatkowe utrudnienia. A obiecane materiały, ustalenia etc? No jak to, dostałeś pytania do rozwiązania. Skoro nie umiałeś sam nazwać swojego problemu i postawić pytań, dostałeś je od zleceniobiorcy. To kosztuje! I słusznie! Wiedza musi kosztować. Ale nie wyobrażaj sobie, że to koniec sprawy.

5. Teraz trzeba zapolować na kolejną ofiarę. Dlatego złapany wątek należy nagłośnić. Wszystko jedno, czy i na ile jest prawdziwy. Jeśli Twój sąsiad ma problem i przeczyta w internecie, jak bojowo rozprawia się z bezprawiem Marek K., jak tępi głupotę i nieróbstwo, naprawia Rzeczypospolitą, najpewniej uda się po pomoc. Do kogo? Patrz punkt 1...

Podsumowanie: gdybyś miał problem, jak zacząć i jak nie wiedzieć jak skończyć, udaj się po instrukcję. Do Augustowa. Ul. Nadrzeczna 70. Powodzenia...

A jaki będzie Twój pierwszy błąd???

I na koniec wyjaśnienie dla niewtajemniczonych. Bieda Augustowian polega na tym, że wcześniej M.K. dostał inne zlecenie, od innej firmy. Miał dopilnować, aby w Oddziale działo się tak, jak chciałby ten "pierwszy” zleceniodawca. Bez fikania. A jak tylko nowy, mało jeszcze doświadczony zarząd Oddziału próbuje pokazać rogi, to "pierwszy” wzywa dyżurującego M.K. i robi się z nimi porządek. Czego nie osiągnął "pierwszy”, osiągnie M.K. Prawo prasowe jest tutaj bezlitosne. Zadaje się pytania, wszystko jedno z jakiej dziedziny. A jak niepokorni, to artykulik. Ruki po szwam! A kto to ten "pierwszy”? Zwykle jest on najbardziej pokrzywdzony. Trzeba poczytać!

Ciekawe, jak tam płacą?

Drogi Panie Łukaszu Aranowski oraz drogi Anonimie, po przeczytaniu wcześniejszych pouczeń Pana moderatora, po zablokowaniu mi wejścia na forum ZG PTTK, po otrzymaniu od Pana Aranowskiego gróźb pod moim adresem a właściwie "BP", nie jest w stanie nic mnie zdziwić.
Jednak z przyjemnością chciałbym mieć możliwość podyskutowania z anonimowym "ZNAJOMKIEM", chciałbym mu powiedzieć co o tym myślę i skrytykować za brak odwagi podania kontaktu na siebie. Widać przyjął taktykę "z za węgła" bo tak bezpieczniej. Szkoda.
Pozdrawiam
Marek Komorowski

Szanowny Panie Łukaszu, gdzie zginęły moje wcześniejsze wypowiedzi?
Z poważaniem
Marek Komorowski

Witam!

> (...) po zablokowaniu mi wejścia na forum ZG PTTK, (...)

Nigdy nie zostało Panu zablokowane wejście na Forum, co chyba widac na załączonym obrazku - wszka napisał Pan ten i poprzednie posty.

> po otrzymaniu od Pana Aranowskiego gróźb pod moim adresem a właściwie "BP",

Ten temat juz sobie chyba wyjaśniliśmy. Czyż nie?

> Jednak z przyjemnością chciałbym mieć możliwość podyskutowania z anonimowym
> "ZNAJOMKIEM", chciałbym mu powiedzieć co o tym myślę i skrytykować za brak odwagi
> podania kontaktu na siebie.

Ależ proszę swobodnie dyskutować.
Jedyne o co proszę to o przestrzeganie regulaminu Forum i moich zaleceń.
Sprawa się robi coraz ciekawsza, bo jak widać w anonimowym poście powyżej, nikt nie jest krystalicznie czysty.

Pozdrawiam,
Łukasz

Szanowny Panie Marku!

> Szanowny Panie Łukaszu, gdzie zginęły moje wcześniejsze wypowiedzi?

Forma pytania wskazuję, iż jest ono skierowane wyłącznie do mnie. Zachęcam zatem do kontaktu na priv. Maila mojego Pan zna (aż za dobrze... ).

Z poważaniem,
Łukasz Aranowski

Panie Łukaszu,
(...)Sprawa się robi coraz ciekawsza, bo jak widać w anonimowym poście powyżej, nikt nie jest krystalicznie czysty.(...)
Takie jest zdanie anonimka, mogę z nim podyskutować na fakty, może być na forum lub może się odezwać bezpośrednio na moją pocztę.
Pozdrowienia dla Pana i anonimka,
Marek komorowski

Odnoszę, zapewne mylne i niczym nieuzasadnione, wrażenie,
iż jakoś tak od wypowiedzi anonimowego 'znajomka'
Szanowny Pan Redaktor stał się jakby nieco małomówny.

Serdeczności,

Kuba

Szanowny Panie Kubo, chciałbym pogadać, ale nie mam z kim - po prostu anonim, aczkolwiek miałbym ochotę.
Marek komorowski

"chciałbym pogadać, ale nie mam z kim - po prostu anonim,"

To faktycznie przykre.

"aczkolwiek miałbym ochotę"

No skoro tak, to coś trzeba jednak wymyślić, coby Panu tę rozmowę jakoś umożliwić.

O - chyba mam.
Proszę mianowicie tymczasowo pogadać ze mną, jako takim interlokutorem-substytutem.

Wprawdzie nie mam zbyt wiele czasu, zaangażowany w sprawę nie jestem,
nie gwarantuję też podtrzymywania dyskusji,
ale może doraźnie uda mi się Panu choc troszkę pomóc.

Może tedy zagaję na początek:
- Czy coś łączy Pana z firmą Cobra Sp. z o.o.? Co dokładnie? Czy zajmuje się owa spółka?
- Czy jako osoba fizyczna lub właściciel, wspólnik, albo pracownik jakiejś firmy
pozostawał Pan w stosunkach umownych
z O.PTTK w Augustowie bądź z którymś z podmiotów zaangażowanych w opisywaną przez Pana sytuację?
Jakich to, jeśli można zapytać, dokładnie?

Mam nadzieję, że byłem choć trochę pomocny i teraz już będzie Pan mógł odnieść się do ww. kwestii
równie szeroko, wyczerpująco i szczerze jak w swoich poprzednich wypowiedziach.

Serdeczności,

Kuba

(...)- Czy coś łączy Pana z firmą Cobra Sp. z o.o.? Co dokładnie? Czy zajmuje się owa spółka?(...)
Z przyjemnością odpowiadam, jestem udziałowcem firmy SK COBRA Sp. z o.o. Zajmuje się ona szeroko pojętą problematyką bezpieczeńśtwa.

(...)- Czy jako osoba fizyczna lub właściciel, wspólnik, albo pracownik jakiejś firmy
pozostawał Pan w stosunkach umownych
z O.PTTK w Augustowie bądź z którymś z podmiotów zaangażowanych w opisywaną przez Pana sytuację?
Jakich to, jeśli można zapytać, dokładnie?(...)
Odpowiedź: byłem pełnomocnikiem Zarządu Oddziału PTTK, i jako ten właśnie pełnomocnik składałem zawiadomienie do Organów ścigania. Niestety nieprawdziwe wyjaśnienia składane w tej sprawie przez przedstawicieli PTTK przyczyniły się również do odmowy wszczęcia, również zostało wycofane z Prokuratury moje zażalenie na to postanowienie. Gdyby nie takie działania na szkodę PTTK, sprawa dawno byłaby już wyjaśniona. w tym miejscu muszę powiedzieć, że informowałem o sytuacji ten "biedny" Zarząd Oddziału jak i Pana Gordana i rewidenta, Pana Boszczaka z ZG, posiadam wiele dowodów to potwierdzających.
Ciekawostką może być również fakt wysłania przeze mnie około 20 pism do ZG PTTK,które pozostały do dnia dzisiejszego bez odpowiedzi. Ale widać to jest już norma, dzisiaj znam dużo więcej ludzi, którzy również nie otrzymali odpowiedzi na swoje pisma do ZG PTTK.

Natomiast, drogi Panie "B", marnuje Pan czas na takie anonimy, niech Pan lepiej pomyśli nad zbliżającymi się wyjaśnieniami - oby były tym razem prawdziwe.

Marek Komorowski

"Z przyjemnością odpowiadam,"

Bardzo uprzejmie dziękuję,
a jednocześnie cieszę się, iż mogłem skutecznie pomóc w kontynuowaniu dyskusji.

"jestem udziałowcem firmy SK COBRA Sp. z o.o. Zajmuje się ona szeroko pojętą problematyką bezpieczeńśtwa"

A coś bliżej?
Bo to chyba niezbyt PKWiU-owe czy KRS-owe sformułowanie.
Admin z pewnością wybaczy tę odrobinkę reklamy.

"byłem pełnomocnikiem Zarządu Oddziału PTTK"

O, jak to się sposobnie zdarzyło, iż pracując na rzecz Oddziału
mógł Pan jednocześnie - jako redaktor - obiektywnie zająć się jego sprawą.

A - jeśli można odrobinkę jeszcze podopytywać - pełnomocnictwa udziela się zwykle
w określonym zakresie, w ramach jakiejś umowy, dla wykonania określonych czynności itd.;
o co zatem chodziło dokładnie w Pańskim umocowaniu?

No i nie odpowiedział Pan - o ile czegos nie przeoczyłem - w kwestii relacji
z innymi zaangażowanymi w sprawę podmiotami.

Czy można tedy prosić o uzupełnienie?
Trzeba przyznać, iż jako rasowy publicysta bardzo sugestywnie
dawkuje Pan kolejne odsłony tematu i buduje napięcie u czytelników.

Czekam/czekamy zatem z niecierpliwością na ciąg dalszy.

Serdeczności,

Kuba

Drodzy czytelnicy,
proszę o odrobinę cierpliwości (postaram się zrobić to bardzo szybko - jeszcze w tym tygodniu), na stronie "Redakcji" ( usunięto - dop. Redakcji ), będą dokładne publikacje, ukażą się z tym związane dokumenty. Będzie można naczytać się do woli, zaspokoić swoją ciekawość. Na podstawie przedstawionych dokumentów i innych dowodów, każdy będzie mógł wyrobić sobie swoje osobiste zdanie w tej sprawie.
Jedno mogę obiecać, nie będę zmieniał treści różnych zapisów, również nie będę ukrywać żadnych dokumentów, tak jak to zrobił np. Pan Prezes oddziału i osoby przy nim zgromadzone we wspólnej "sprawie". Zastanawiam się również nad publikacją korespondencji do Pana Gordona jak i Pana Boszczaka, czyli do ZG PTTK. Jednak to zajmie mi dużo więcej czasu, gdyż i korespondencji było sporo. Ale postaram się zrobić to najdalej w przyszłym tygodniu.
Z pozdrowieniami
Marek Komorowski
P.S. Radzę jeszcze, czytać różne gazety i czasopisma, ich redakcje zbierają już materiały.
M.K.

Szanowni Czytelnicy, Redakcja otrzymała w dniu dzisiejszym informacje o wpłynięciu do Sądu Aktu Oskarżenia przeciwko ROMSOWI, oskarżenie dotyczy pomówienia właścicieli firmy dzierżawiącej obiekt PTTK.
Niestety, pomawianie nie uchodzi bezkarnie.
Marek Komorowski

Ja tam raczej laik w sprawach sądowych jestem, ale:
1. Jak sprawa dotyczy pomówienia, to do sądu IMHO raczej pozew cywilny wpłynął, a nie akt oskarżenia.
2. Na razie sąd został poinformowany iz ktoś poczuł sie obrażony. I dopiero sąd rozstrzygnie o pomówieniu, tudzież zadecyduje o stosownej karze.
Czy Pan panie redaktorze nie dzieli przypadkiem skóry na niedźwiedziu?

Z nadzieją, że pozostałe serwowane przez Pana informacje są rzetelniejsze niz powyższa ciekawostka.
pozdrawiam
any

Odpowiadam przedmówcy, rozumiem, nie można się znać na wszystkim, jednak w tym przypadku nie pomyliłem się, chodzi o Akt Oskarżenia. Z pewnością zna Pan jakiegoś prawnika, myślę, że potwierdzi.
Mam nadzieję, że już za "troszkę" bedzie można na stronach Redakcji obejżeć wiele dokumentów, może do tego czasu zdobędziemy i ten dokument.
Pozdrawiam
Marek Komorowski

> chodzi o Akt Oskarżenia.

Rozumiem, że przed złożeniem aktu oskarżenia prokuratura przeprowadziła śledztwo...

pozdrawiam
any

Nie, nie musi, bywają sprawy z oskarżenia prywatnego.
Marek Komorowski

Aha. Rozumiem. Zresztą to i tak nie wpływa na fakt, że pói ROMS nie został skazany, to trudno mówić o jego winie i karze.

pozdrawiam
any

Oczywiście, ocena należy do Sądu, jednak ktoś, kto pomawia niesłusznie innych, mówi lub pisze publicznie nieprawdę powinien liczyć się z konsekwęcjami. W tym przypadku na tyle co ja mogę powiedzieć na podstawie widzianych i posiadanych dokumentów, to informacje opisane i cytowane przez Romsa nie odpowiadają treści cytowanych przez niego dokumentów. Ale to już Sąd będzie oceniał.
Marek Komorowski

moim skromnym zdaniem "forum" winno służyć integracji naszego środowiska i wymianie doświadczeń, polądów etc
a tu w najlepsze uprawiacie walki bokserskie bez żadnej licencji i odrobiny zdrowego rozsądku. Od rozwiązywania wewnętrznych konfliktów jest sąd koleżeński. A jak wam tego mało to powszechny, okręgowy a nawet najwyższy.
Ale obawiam się, że w takich sprawach to nawet NAJWYŻSZY nie pomoże. Bo prędzej naukowcy wymyślą lekarstwo na AIDS niż " na głupotę"...

> moim skromnym zdaniem "forum" winno służyć integracji naszego środowiska i wymianie doświadczeń,

I oczywiście skromnie zdanie kolego jest jak najbardziej słuszne. Dziwi mnie tylko, że nie chce on dostrzec, jak to środowisko się mocno integruje, np. narzekając na działania, tfu, brak działań np. Sądu Koleżeńskiego - polecam lekturę archiwum.

Staszek napisał ... moim skromnym zdaniem "forum" winno służyć integracji naszego środowiska i wymianie doświadczeń, polądów etc ...

Ależ jest OK, ZG PTTK napisało
... W bilansie pozytywów odnotowujemy umocnienie wewnętrznej konsolidacji Towarzystwa. ...

Gdzie, w dokumentach na XVI Walny Zjazd PTTK.

Tylko o co chodzi w tych wątkach krytycznych ... ?

Czyżby propaganda sukcesu ??

A moze to fragment materiałóvv zjazdovvych z tzvv lat minionych.

A moze by Łukasz lub moze kto inny umiescił częsć tych materiałóvv zjazdovvych (a moze i spravvozdania ZG, GKR itp)

Krzys

Jednoczesnie vv materiałach przedzjazdovvych znajduje sie takie zdanie

"Naszemu Towarzystwu brak elastyczności i przystępności, a funkcjonowanie jednostek i organów Towarzystwa opiera się na zasadach opartych na archaicznych horyzontach czasowych. Ponadto w Towarzystwie zaczynamy lekceważyć rolę wolontariatu oraz marginalizujemy udział ludzi młodych, wykształconych pragnących służyć Towarzystwu swoją zawodową wiedzą i doświadczeniemnie "

Reszta jest tu http://www.pttk.pl/zycie/xvi/index.php?co=list3

A ciekavve co bedzie vv spravvozdaniu ZG??

Krzys

Ach, Panie Marku !
Jestem pod wrażeniem
To ja tu, urlopując się, zastanawiałem się co dalej, a Pan - ciach - i wymyślił !
Przecież sąd, rozstrzygając o winie, będzie musiał rozpatrzeć sprawy zgłaszane przez nas obu do ZG !
Biedny Zarząd Oddziału pisał skargi do ZG - bez odpowiedzi; do Komisji Rewizyjnej - bez odpowiedzi; do Sądu Koleżeńskiego - bez odpowiedzi.., a tu proszę - remedium na wyciągnięcie ręki
Wszak orzeczenie nie musi być istotą procesu - ma nią być ustosunkowanie się do spraw, od których rozstrzygania uchylały się Statutowe Organy naszego (o pardon ! - mojego) Związku. Jaki finezyjny gambit pionka - genialne !
Pozdrawiam,
Roms

P.S.
W wiodącej uwadze moderatora jako oszczerstwa zdefiniował on informacje przedstawiane na pewnej stronie (domniemuję, że Pana) - czy jest to więc pozew zbiorowy, czy też mogę czuć się szykanowany ?

Zgodnie z zapowiedzią, zacząłem zamieszczać różne dokumenty. W menu "Pobierz".
Marek Komorowski

To ja poprosze od kogoś na priv ten link, bo nie jestem w temacie i nie śledziłam forum na bieżąco.

I widzę ze mimo zapewnień Łukasza nadal jest niedostępny.

Pozdrowienia.

Basia

Panowie decydenci i posiadający władzę nad moderatorem. Jesteście śmieszni, czy tak boicie się krytyki? Czasem zdarza się, że krytyka bywa twórcza - choć rzadko, w tym przypadku wycinanie postów, linków z Forum jest zwykłym ograniczaniem prawa do swobodnej wypowiedzi.
W tym miejscu pozwolę sobie zacytować wypowiedź Pana Łukasza z dnia 8 sierpnia 2005 roku, godz. 16,02:
(...)Linki te pojawią się znowu na naszym Forum, jak tylko ukażą się wyjaśnienia z biura ZG PTTK. Tak by czytelnicy mogli wyrobić sobie zdanie samodzielnie.(...)
Zdaję sobie sprawę, że zdanie Łukasza tu się nie bardzo liczy, gdyż On ma swoich przełożonych, szefów i decydentów, tymbardziej, że o wszystkim decyduje Pan Andrzej Gordon - Sekretarz Generalny ZG PTTK, a Pan Sekretarz nie lubi ani odpowiadać na pisma ani jak ludzie mogą dowiedzieć się za dużo.
Tak więc wszyscy muszą się uzbroić w cierpliwość, poczekać na jakieś zmiany. Jak pokazuje historia cierpliwość się opłaca.
Marek Komorowski

Odpowiadam Pani Basi Z.
To jest bardzo ciekawe, czy moderator również kontroluje korespondencję przesyłaną na adresy prywatne z Forum?
Po Pani prośbie na Forum o link do strony "BP", osobiście wysyłałem informacje do Pani, powinna przecież dotrzeć.
O ingrencji osób trzecich w pocztę poprzez Forum przekonuje mnie również nieudana próba kontaktu z kilkoma innymi osobami tą samą drogą.
Jeżeli zostanie znalezione potwierdzenie takich manipulacji to będzie ciekawie i wesoło.
Marek Komorowski

Moderator nie ma technicznej możliwości ingerowania w czyjąś pocztę e-mail, co więcej nie ma takiej potrzeby. Zapewne zawiodły darmowe skrzynki pocztowe.

Ponadto pozwolę sobie przypomnieć, że forum będące własnością PTTK podlega jawnej moderacji i każdy kto chce się nanim wypowiadać, niejako automatycznie przystaje na zasady wprowadzone przez właściciela forum. Jeśli ktoś się z tym nie zgadza, może poszukać sobie forum niemoderowanego, albo załozyć własne, co nie jest specjalnie wielkim wyzwaniem. Takie obyczaje panują na wszystkich moderowanych forach i powoływanie się na komunę tudzież cenzurę oceniam jako manipulację.

W związku z powyższym uprzejmie proszę o nie utrudnianie pracy moderatorom. Nie zastosowanie się do mojej prośby może poskutować usunięciem całego wątku, czego wolałabym uniknać, ale z drugiej strony śledzenie wszystkich wypowiedzi zajmuje zbyt wiele czasu.

Pozdrawiam - Małgorzata Jakubiak
webmaster i moderator

I po co ta cala zadyma, ZG i tak robi swoje, teraz jak mają swoich delegatow to szaraczki mogą tylko sobie pogadac. Cale wybory to kpina, gdyby weszla kontrola to wybory od samego doly powinny byc uniewaznione.
luka

panie Komoroski "redaktorze"
na swojej niebezpiecznej stronie napisał Pan, że dostał Pan "RADĘ". A może napisze Pan więcej o tej sprawie.
A moze tez i inne miał Pan ciekawe rozmowy.
Cos malo Pan o tym piszesz.
luka

No !!! Nie to żebym miał coś do tych postów ale na forum istnieje obowiązek pisania po polsku (czy też zakaz pisania w obcych językach). A linków jak nie ma tak nie ma

Witam,

Proszę wybaczyć, Szanowny Panie Redaktorze, przydługie milczenie,
ale wyjazd, inne rozrywki i takie tam...

Ale do rzeczy:
dalej jestem mocno ciekaw Pan roli w całym tym dramacie.

Z jakiego tytułu, w jakim zakresie i celu
był Pan pełnomocnikiem Oddziału?

Czy i za co otrzymał/wał/otrzymuje Szanowny Pan Redaktor
(lub podmiot będący Jego współ/własnością)
wynagrodzenie od Oddziału PTTK w Augustowie, ZG PTTK,
czy też może od frmy "Szekla - Port PTTK"?

Odpowiedzi na ww. pytania mogłyby nieco przybliżyć nam
okoliczności sprawy Pańską jej znajomość,
tudzież, przy okazji, kwestie tzw. niezależności i obiektywności dziennikarskiej.

Serdeczności,

Kuba

W celu lepszego zrozumienia sprawy i problemu, zapraszam Pana do wnikliwego zapoznania się z materiałami zamieszczonymi na (nie)bezpiecznej stronie. Wszystkie niejasności powinny być łatwiej zrozumiane.
Z pozdrowieniem
Marek Komorowski

> W celu lepszego ...

Panie redaktorze, czy pan także gdzie kandyduje w najbliższym czasie?
Kuba zadał kilka prostych pytań i być może to polityczne jest pouczyć interlokutora, że coś, gdzieś można przeczytać, zwlaszcza jak sam zainteresowany świetnie wie, gdzie to znaleźć.

Jednak mój podejżliwy rozumek, w przypadku takich "politycznych" zagrywek zaczyna węszyć nieczyste intencje. Czy mógłbym prosić o odpowiedź na Kuby pytania?
Tak po prostu, w kilku prostych żołnierskich słowach.

--
pozdrawiam
any

Otwiety? Toże pa ruski ?

Spakojna, po ruskom jazyku panimaju...

--
pazdrawlajaju
andriej

W miarę możliwości postaram się odpowiedzieć.
Nigdzie w najbliższej przyszłości ani potem nie kandyduję.
Kubę odesłałem na bezpieczną stronę, gdyż nic tak nie przemawia jak dokumenty i wszelkiego rodzaju fakty. Zamieszczone dokumenty mówią same za siebie jak i mnie. Uważam, że zbyt wiele padło na tym Forum wypowiedzi bez pokrycia. Były nawet cytowane, przekręcone zapisy umów i Uchwał. A po co? Lepiej pokazać całość, a nie wyrwane z kontekstu fragmenty. Gdybym był posłem lub jakąś ważną personą typu prezes, dyrektor, sekretarz czy dyrektor, pokusiłbym się na konferencję prasową. A tak? Odsyłam do dokumentów, których z każdym dniem przybywa i będzie przybywać.
Pozdrawiam,
Marek Komorowski

A, czyli się nie dowiemy.
No cóż szkoda, tym bardziej szkoda, że w okolicy wątku podnieśli głos obrońcy wolności i cnót wszelakich, a w tej fali nap... na cenzurę, cenzorów, adminów, genseków i cały ten kabaret znalazł się raptem jeden człowiek, który zapytał o co loto.

I teraz co?
Towarzystwo przy komputrach wali w klawisze z zapałem godnym lepszej sprawy, gensek w zaciszu swego gabinetu pęka ze śmiechu, Łukasz i spółka szukają podejrzanych linków, a kol. rednacz podjudza i podnosi sobie statystyki pieriodyka sieciowego.

Kabarecik, dokładnie taki sam jak i całe towarzystwo.

--
pozdrawiam
any

Może i kaberat, ale nie wszystkim jest do śmiechu. Dlatego niektórzy próbują, z mizernym jak widać skutkiem.

A Lech wykorzystując sytuację rozsyła na wszelkie mozliwe fora (nad którymi nie ma władzy moderator- Łukasz) linki do wiadomej strony.

Przy czym sam nie bardzo wie o co chodzi i tylko chce dokopać PTTK za swoją krzywdę, a uczestnicy tych forów tym bardziej nie wiedzą i tylko potakują "tak - PTTK to organizacja która już nic nie znaczy".

Przykład:

http://www.321gory.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=1182

Tak sobie myślę czy o to chodziło ?

Jest mi po prostu bardzo przykro, bo forum PTTK na to nie zasługuje.

A przy okazji - panie Redaktorze - do mnie podobnie jak do Kuby te linki tez nie przemawiają i te dokumenty nic nie mówią.

Również podobnie jak Kuba proszę o odpowiedź.

Pozdrowienia.

Basia

> A przy okazji - panie Redaktorze - do mnie podobnie jak do Kuby te linki tez nie przemawiają i te dokumenty nic nie mówią.

Basiu,

mi osobiscie komentarze Pana Redaktora mowia bardzo duzo o... jego stanie wiedzy dotyczacej otaczajacej nas rzeczywistosci, a szczegolnie rzeczywistosci prawnej.
Bo jesli czytam w zjadliwym komentarzu:

"...powstało Konsorcjum Czarnej Hańczy. Twór ten mający wzniosłe cele, jest trochę dziwny. Usiłowałem go zlokalizować, nie znalazłem go jednak w żadnych rejestrach."

to swiadczy to tylko o dyletanctwie Pana Redaktora - poniewaz konsorcjum jest porozumieniem podmiotow w celu zealizacji konkretnego zadania i nie podlega obowiazkowi rejestrowemu, stad tez "intensywne" poszukiwania Pana Redaktora byly z gory skazane na niepowodzenie...
az strach pomyslec, ze Pan Redaktor ma podobna skutecznosc w wyjasnianiu innych opisywanych przez siebie spraw...

Dudi

PS

Panie Redaktorze dlaczego Pan jako piewca wolnosci slowa, nie pozwala bezposrednio komentowac swoich "artykulow" tylko trzeba to robic via mail do Pana?
Czyzby bal sie Pan czegos?

P.

No niestety, Zarząd Główny strzelił sobie bramkę samobójczą, zupełnie niepotrzebnie zresztą. Usunięcie linków było błędem, wywołało awanturę, która jest wodą na młyn dla tych, którzy za PTTK nie przepadają. Co do Lecha, nie znam wszystkich jego postów. Kiedy jeszcze był na forum, w ostatnim okresie niewielu już chciało z nim dyskutować. Czyba faktycznie przed podjęciem decyzji o usunięciu go z listy ludzi PTTK i zablokowania dostępu do forum jego sprawa powinna być skierowana do Głównego Sądu Koleżeńskiego. Jak by nie było to człowiek, który sporo dobrego zrobił społecznie. Teraz może wyrządzić sporo szkód opowiadając tu i tam, że PTTK to niereformowalna organizacja.

Cześć!

> Jest mi po prostu bardzo przykro, bo forum PTTK na to nie zasługuje.

Ależ Basiu!
Nie użalaj się, bo nie trzeba!
On nam robi wspaniałą reklamę!!!
RedNacz zresztą też...
Mimo wakacji, forum ma niespotykaną liczbę wejść. Jest jednym z najpopularniejszych tematów wśród różnych gremiów (i to nie tylko PTTK-owskich). Sam Zjazd zapewne raczy pochylić się nad naszym forum i troskliwie podjąć uchwałę w sprawie jego (nie)bytu.
I tak o naszym skromnym forum dowiedziało się pół polski, a Google dało mu PageRank 5, co jest osiągnięciem nie małym.
Ja uważam, że nie jest źle...

A to, że przed zjazdem atmosfera jest gorąca? Normalka. Od 50 lat tak jest i nie ma się czym przejmować. W październiku się uspokoi.

Pozdro,
Łukasz

Tylko że Lech ma dostęp do forum co udowodnił mi wysyłając mi maila używając formularza z forum...

Pozdrawiam

WOJTEK

Być może ma dostęp do działu Ludzie PTTK.

Pozdrawiam

A jak wyjaśnisz jego sypanie cytatami z tegoż forum ??

Pozdrawiam

WOJTEK

Może przecież korzystać z uprzejmości swoich znajomych, którzy mają dostęp do netu.

Pozdrawiam

"W celu lepszego zrozumienia sprawy i problemu, zapraszam Pana do wnikliwego zapoznania się z materiałami zamieszczonymi na (nie)bezpiecznej stronie."

Na ile się orientuję odpowiedzi na moje pytania na tam nie ma.

"Wszystkie niejasności powinny być łatwiej zrozumiane"

Coraz łatwiejsza do zrozumienia, a przynajmniej oceny
jest niestety tylko
Pana pozycja w przedmiotowej sytuacji.

Milczy Pan uparcie na temat charakteru Pańskich relacji ze stronami konfliktu.
Że takowe są/były - wiadomo: był Pan pełnomocnikiem Oddziału.

Abstrahując od racji i prawdy w owym przykrym konflikcie,
ewidentna - wobec Pana kolejnych wykrętów - jest jedna sprawa.

Jest Pan najprawdopodobniej nie rzetelną redakcją
(jednoosobową, prawda?)
obiektywnego medium internetowego netowego,
ale stroną w konflikcie,
dochodząca swoich zagrożonych interesów
albo też naruszającą czyjeś
i przed tym się broniącą/wobec tego atakującą
nie kijem, to pałką.

To przykre, ale sam Szanowny Pan Redaktor doprowadził do sytuacji,
gdy Jego wiarygodnosć i obiektywizm nie są tu już warte uncji kłaków,
a niby-troska o dobro PTTK to rozwiewajaca się właśnie ostatecznie zasłona dymna.
Niestety.

Chyba, że uda się Panu wobec czytelników niniejszego forum wykazać coś innego.

Serdeczności,

Kuba

"Zamieszczone dokumenty mówią same za siebie jak i mnie."

Zgadza się, tylko pytanie co mówią?
Zadałem sobie trud przebrnięcia przez te "dokumenty", a trud to był na pewno, bo pisze Pan dość chaotycznie, i taki sam jest układ tych dokumentów - numerowane są dowolnie, a dla czytającego lepiej by było, gdyby były ponumerowane chronologicznie. Tak samo kolejne artykuły są przemieszane z innymi tematami - trzeba się nieźle napracować by je wyłuskać. A oto co po przeczytaniu zauważyłem:
1/ Większość tych dokumentów stanowią pisane przez Pana.
2/ Nie jest Pan redaktorem obiektywnym - jest Pan stroną w sprawie (Pana umowa z Oddziałem PTTK na świadczenie konkretnej usługi). W związku z tym wydaje mi się, że nie powinien Pan się w korespondencji powoływać na Prawo Prasowe.
3/ W Pana umowie jest klauzula, że nie powinien Pan tej umowy ujawniać, a Pan ją opublikował.
4/ Brak jest najważniejszych w sprawie dokumentów - np. umowy firmy Szekla-Port z Oddziałem.
W związku z powyższym na stronę "..." (sam się ocenzurowałem ) nie będę już zaglądał. I nie jestem w stanie pojąć, dlaczego link do tej strony był wcześniej tak zajadle wycinany.
Dla mnie EOT

Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof Koterba

Umyka jeszcze jeden aspekt...

Skarga do ZG na wybory Oddziału.
A to jest klucz do sprawy.

Na wyborach i po wyborach - we władzach zasiedli przedstawiciele Szekla-Port.
Rozpoczyna się nagonka na mojego Ojca - pierwszą uchwałą (w tym samym dniu) było odwołanie Dyrektora Oddziału i zablokowanie dostępu do biura (co za miła atmosfera do przyszłej współpracy) - Sąd Pracy tę decyzję unieważnił;
KRS rejestruje, mimo skargi, nowy Zarząd;
ZG mając cały czas informacje, uchyla się od decyzji i nie bada tych problemów, a wygląda na to, że podejmuje współpracę z nowym zarządem.
Włącza się w to bezpieczna firma, która pracuje i dla jednych i dla drugich, przynajmniej pozornie, bo kto wie jak się rzeczywiste sprawy mają ....

Osią są oczywiście pieniądze i wart pewnie ponad 2 mln Ośrodek Żeglarski, który dzięki mojemu Ojcu, ani nie upadł, ani nie został sprywatyzowany, tylko JEST mieniem PTTK.

Coraz bardziej ciekawe, szkoda że tak dawkowane, przez to traci na wiarygodności.
Dlatego tak trudno zająć jednoznaczne stanowisko.
Może do zjazdu dowiemy się wszystkiego?

Czyżbyś wyznawał zasadę - "nie ważne jak - dobrze czy źle byleby o nas mówili " ?

Pozdrowienia.

Basia

Cześć!

> Czyżbyś wyznawał zasadę - "nie ważne jak - dobrze czy źle byleby o nas mówili"?

W kontekście tego, że często słyszę tekst "A to PTTK jeszcze istnieje?", nie jest to chyba takie złe rozwiązanie.

Pozdro,
Łukasz