Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Obiekty PTTK

Schronisko na Hali Łabowskiej

wszystkich wiadomości w wątku: 90
data najnowszej wiadomości: 2005-12-02

Temat: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: avalon
Data: 2005-07-05 10:56:30

Po 2 latach odwiedziłam to miejsce, które miało dla mnie zawsze wiele uroku i z przerażeniem stwierdziłam że ktoś tu coś zepsuł.I to koncertowo.Irena i Jacek Świcarze prowadzący wcześniej to schronisko wprowadzili nową jakość do gospodarowania w schronisku, co przekładało się realnie na opinie turystów o PTTK.Był to dom, pełen ciepła, sympatii i życzliwości, do którego wracało się z przyjemnością, gdzie jadało się lepiej niż u mamy,gdzie było widać że komuś zależy aby ludzi przyciągnąć.A dzisiaj?W menu 5 potraw na krzyż, jadalnia świeci pustkami, turyści biorą własne jedzenie, ceny za nocleg kosmiczne, a wnętrze przypomina stołówkę pracowniczą sprzed 20 lat. Ani kwiatka,jakieś pseudo artystyczne plakaty na ścianach, w toaletach smród.Trzeba cos z tym zrobić, bo ludzie omijają to schronisko szerokim łukiem. A to dla nich jest, nie tylko do zarabiania pieniędzy

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: ~kolo
Data: 2005-07-05 11:35:32

Warto dodać skrzynkę "co łaska za wrzątek". Myślę, że schronisku górkiemu to nie przystoi, bo w końcu to nie jest jakaś jadłodajnia dla bezdomnych. Wrzątek nie jest żadnym luksusem a w profesjonalnych schroniskach jest za darmo i nie traktuje się go jak taniej promocji. Cóż, wyciągajmy wnioski.

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-07-05 11:45:47

Sprawa była tu już nieraz dyskutowana.

Mi też nie odpowiada zupełnie jedzenie na Łabowskiej.
Chociaż kiedy ja tam byłam, to wszędzie było czysto.

Za to było zimno - temperatura około 14 stopni w pokojach mieszkalnych (był to luty), a o ciepłej wodzie do mycia można było tylko pomarzyć.
Za to noclegi kosztowałay około 18 zł.

A Państwo Świcarzowie gospodarują obecnie w swoim prywatnym schronisku na nieodległej Cyrli.
I tam można zjeść pyszne jedzenie - np. "Kiełbasę po łabowsku", lub przepyszną szarlotkę.
Noclegi są po 10 zł.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-05 11:50:29

Witam!

> Warto dodać skrzynkę "co łaska za wrzątek". Myślę, że schronisku górskiemu to nie przystoi,
> bo w końcu to nie jest jakaś jadłodajnia dla bezdomnych. Wrzątek nie jest żadnym luksusem,
> a w profesjonalnych schroniskach jest za darmo i nie traktuje się go jak taniej promocji.

A co to jest "profesjonalne schronisko"? Wymień kilka.
Kto ma zapłacić za wrzątek, który Ty dostaniesz bezpłatnie?
Czemu takie ksrzyneczki nie przeszkadzają Ci w kilkunastu innych schroniskach tylko akurat w tym?
I co jest złego w zbieraniu dobrowolnych opłat za dobro, które dzięki dobrej woli dzierżawcy jest wydawane bezpłatnie?

Rodzi mi się wiele pytań...

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-07-05 11:55:13

Mi się też wydaje że "co łaska" za wrzatek jest w porządku.

Bywały sygnały, ze w niektórych schroniskach każą za to płacić po 1 zł za litr lub więcej, ale "co łaska" jest OK, możesz wrzucić 20 gr, lub nic zalezy od tego jak duża jest Twoja łaska.

;-)

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-05 11:53:54

Witam!

Wielu ludziom z Nowego Sącza już od dawna Schronisko na Hali Łabowskiej spędza sen z powiek...
Ciekawa zbieżność socjologiczno-geograficzna.

> Po 2 latach odwiedziłam to miejsce, które miało dla mnie zawsze wiele uroku i z przerażeniem
> stwierdziłam że ktoś tu coś zepsuł.

2 lata temu na Łabowskiej nie było ani obecnego dzierżawcy, ani Świcarzów. Byli inni dzierżawcy, którzy doprowadzili obiekt do ruiny i byli bardzo nieprzyjemni dla turystów.

> W menu 5 potraw na krzyż,

Na sąsiedniej Wierchomli - tyle samo (ale za to dwa razy droższe). W bieszczadzkich schroniskach - jeszcze mniej. Schronisko to nie knajpa.

> jadalnia świeci pustkami,

Jak w większości schroniski niestety.

> turyści biorą własne jedzenie,

Normalka. Sam też biorę.

> ceny za nocleg kosmiczne,

20 złotych - o ile dobrze pamiętam. Za starych dzierżawców były identyczne, czyż nie?

> a wnętrze przypomina stołówkę pracowniczą sprzed 20 lat.

Mnie nie przypomina.
Zważywszy na Twój wiek musisz mieć szalenie traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa.

> Ani kwiatka,jakieś pseudo artystyczne plakaty na ścianach,

Mnie się podobają.
Czy kwiatek jest obowiązkowym wyposażeniem schroniska?
Niech pomyślę... W ilu schroniskach widziałem kwiatek w jadalni...? Hmmm... Jakoś nic nie przychodzi mi do głowy,,,,

> w toaletach smród.

Jedyny konkretny zarzut.
Zgłosiłaś na miejscu dzierżawcy, że nie możesz skorzystać z toalety?

> Trzeba cos z tym zrobić, bo ludzie omijają to schronisko szerokim łukiem.

Jeśli szerokim, to znaczy że biedactwa muszą schodzić z grzbietu...

> A to dla nich jest, nie tylko do zarabiania pieniędzy.

ROTFL! Jak omijają, to znaczy że pieniędzy nie zarabia... ;-)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: WoBa
Data: 2005-07-05 12:07:41

Już jutro jadę w moje ukochane pasmo górskie - Beskid Sądecki (już 39 raz w życiu na conajmniej 2 tygodnie) i mam zamiar wejść na Halę Łabowską więc będę mógł zweryfikować twojego newsa. Przy okazji mam pytanko dotyczące GOTu, które zadałem tutaj: http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=18694

Pozdrawiam

WOJTEK

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-07-05 12:12:39

Przepraszam Łukasz - czy ludzie z Nowego Sącza mają zakaz wypowiadania się na temat Hali Łabowskiej , bo jakoś nie zauważyłam tego zapisu w regulaminie Forum ?

Twoja odpowiedź jest tendencyjna.

Rozumiem gdybyś odrzucił zarzuty - pisząc to jest niezgodne z prawdą - to i to.
Tymczasem usiłujesz zbić te zarzuty (część z nich jest wg mnie słuszna, część - nie wiem) przez ironizowanie.

Niech się najlepiej na tym forum wypowiedzą obecni dzierżawcy schroniska - konkretnie odpowiadająć na zarzuty.
Część z nich (ten o kwiatkach) tez uważam za śmieszny. Mi się obecny wystrój Łabowskiej podoba.

W jednym masz rację - Swicarzowie odeszli z Łabowskiej chyba 4 a nie 2 lata temu.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-05 12:20:21

Witam!

> Przepraszam Łukasz - czy ludzie z Nowego Sącza mają zakaz wypowiadania się na temat
> Hali Łabowskiej , bo jakoś nie zauważyłam tego zapisu w regulaminie Forum?

Jakby był taki zapis w regulaminie Forum, to bym wiadomośc usunął.
Ja tylko zauważyłem ciekawą zbieżność - nic poza tym...

> Twoja odpowiedź jest tendencyjna.

Mogłabyś wskazać wśród 18 tysięcy postów na naszym Forum choćby JEDEN nietendencyjny?

> Rozumiem gdybyś odrzucił zarzuty - pisząc to jest niezgodne z prawdą - to i to.

Jakie zarzuty? O "pseudo artystyczne plakaty"?

> Tymczasem usiłujesz zbić te zarzuty (...) przez ironizowanie.

A jak można się odnieść do zarzutu: "turyści biorą własne jedzenie"?

Były cztery zarzuty:

1) Smród w kiblach.
Trudno mi coś napisać, bo może akurat tego dnia był na Łabowskiej smród w kiblach. Zapytałem czy został zgłoszony.

2) Brzydka jadajlnia.
Z tym pozwoliłem sobie sie niezgodzić.

3) Wysokie ceny.
Przy porównaniu z tak chwalonymi wcześniejszymi dzierżawcami nie wypadają źle.

4) Ubogie menu.
Wcale nie jest ubogie - przynajmniej w porównaniu z innymi schroniskami.

Wszystko to napisałem. Gdzie tu brak odniesienia się do zarzutów?

Więcej o mojej niedawnej wizytacji na Łabowskiej:
http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=17317 (część końcowa)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-07-05 12:40:07

Teraz odpowiadasz konkretnie.

Ja miałam do Łabowskiej następujące zarzuty:

1. Niesmaczne jedzenie (uwaga - chodzi nie o to że wegetariańskie, bo ja lubię wegetariańskie żarcie tylko o to że nie smaczne).

2. Zimno w pokojach.

3. Brak ciepłej wody pod prysznicem nawet przez 1 godz. dziennie.
Z kuchni wydawali ciepła wodę w miednicy, ale to nie to samo.

Proszę o konkretną odpowiedź nie ironizowanie.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-05 12:47:32

Cześć!

> Teraz odpowiadasz konkretnie.

Tylko się powtórzyłem - to wszystko BYŁO w pierwszym liście.

> Proszę o konkretną odpowiedź nie ironizowanie.

Ale na co? Nie zadałaś pytania... ;-)

Pewnie mam się ustosunkować do Twoich zarzutów.
Nie bardzo mogę - mnie jedzenie na Łabowskiej bardzo smakowało, choć za wegetarianami nie przepadam, zimno lubię (otwarte okno w sypialni mam nawet w styczniu), a za mojej bytności pod prysznicem była woda letnio-ciepła i z miednicy nie korzystałem. No to co mam Ci napisać?

Uczciwiej by było jakbys dodała, że byłaś na Łabowskiej w pierwszych miesiącach urzędowania tam nowego dzierżawcy, po zimie i o ile pamiętam sytuacja wtedy była faktycznie niewesoła. Ekstrapolowanie tego na sytuację obecną to lekkie nadużycie.

Pozdraiwam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Tomek Dygała
Data: 2005-07-05 12:59:10

Tak samo lekkim nadużyciem z Twojej strony jest ironizowanie i podważanie faktów podawanych przez turystów, bo jak Ty tam byłeś to wszystko było OK :-P

pzdr.
Tomek D

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-07-05 12:59:25

Ok - ja też nie jestem taki "francuski piesek" i w domu sypiam zimą w temperaturze około 16 stopni.

Niemniej uważam ze przy braku ciepłej wody i niedostatecznym ogrzewaniu powinny być po prostu znizki za noclegi, za te niedogodności, które przeciez jednak były (lubię się wykąpac po wycieczce). A tu problemem jest głównie to że wtedy kiedy tam byłam cena (okolo 20 zł) nijak nie pasowała do swiadczeń.

Zwłaszcza że na Łabowską przywędrowałam z Cyrli, gdzie noclegi byly po 10 zł, a w schroniku cieplutko i gorący prysznic bez ograniczeń.

Nie pisząc już o na prawdę pysznym jedzeniu w cenie poniżej 10 zł za porcję.

Na Łabowskiej byłam w lutym 2004 nie wiem ile to bylo po objęciu schroniska przez nowego dzierżawcę.

Pozdrowineia.

Basia

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-05 13:03:43

Cześć!

> Tak samo lekkim nadużyciem z Twojej strony jest ironizowanie i podważanie faktów
> podawanych przez turystów, (...)

Faktów nie można podważać z definicji...
Podważam jedynie opinie.
Z brakiem kwiatków w jadalni wszak się zgodziłem - faktycznie nie ma. :-) :-) :-)

Z ironicznym pozdrowieniem,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-05 13:06:17

Witam!!!

> Ok - ja też nie jestem taki "francuski piesek" i w domu sypiam zimą w temperaturze
> około 16 stopni.

Brawo! ;-)

> Niemniej uważam ze przy braku ciepłej wody i niedostatecznym ogrzewaniu powinny
> być po prostu znizki za noclegi, za te niedogodności, które przeciez jednak były (lubię
> się wykąpac po wycieczce).

A poprosiłaś o taki rabat?
Ja się targuje przy każdej okazji. I z reguły się coś stargowac udaje!

> Nie pisząc już o na prawdę pysznym jedzeniu w cenie poniżej 10 zł za porcję.

Na Hali masz jedzenie poniżej 5 złotych za porcję... ;-)

> Na Łabowskiej byłam w lutym 2004 nie wiem ile to bylo po objęciu schroniska przez nowego dzierżawcę.

O ile pamiętam to jakieś trzy miesiące.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Szymon R.
Data: 2005-07-05 13:16:38

> Był to dom, pełen ciepła, sympatii i życzliwości, (...)

a czy dziś taki nie jest? Gospodarz wita Cię z kosą i goni po hali byś czasem nie zajrzał do schroniska?

Czy może chce swoim stylem prowadzenia schroniska zachęcić do odwiedzenia jego i skosztowania zdecydowanie więcej potraw niż piszesz. Czy wszędzie i zawsze u mamy/babci jesz schabowego? Myślę, że nie. A skoro ktoś chce Ci zaoferować DOBRE dania, których zapewne nie zaznasz nigdzie w dolinach, to wg mnie właśnie stara się, by stworzyć wyjątkową atmosferę miejsca, by nie było ono kolejnym "zwykłym" schronem z jedzieniem z mikrofalówki, odgrzewanymi plackami ziemniaczanymi, pizzą, schabowym, itp.
Na Łabowskiej WSZYSTKIE posiłki od 0 są przygotowywane własnoręcznie i nie ma tam mowy o żadnych ulepszaczach czy gotowych daniach. I co? I temu jest źle? Wolisz truć się tym co jesz na co dzień? Twoja wola, ale nie pisz, że na Łabowskiej nie ma co jeść - to już tylko kwestia Twojego nastawienia do tego miejsca.

> W menu 5 potraw na krzyż

na pewno 5? -> http://halalabowska.pttk.pl/bufet.php

> jadalnia świeci pustkami

Czy w słoneczny dzień nie przyjemniej odpocząć na świeżym powietrzu?
Bądź może trafiłeś na środek tygodnia. Hmm, a byłeś może w innych schroniskach? Pochodź troszkę więcej po górach, to przekonasz się jaki obecnie panuje "ruch turystyczny", i no np. na Hali Mizowej w południe zajrzy kilka osób, na Rysiance podobnie. Czasem zdarzy się wycieczka czy rajd. Ale Ty zapewne nie masz o tym pojęcia. A szkoda.

> turyści biorą własne jedzenie,

A co w tym złego? Ja też tak robie - nie stać mnie na posilanie się we wszystkich schroniskach które odwiedzam.

> ceny za nocleg kosmiczne

http://przehyba.pl/index.php?d=cennik
http://www.rysianka.link.pl/Cennik.html

dalej tak uważasz? Oj, chyba nie znasz realiów.

> a wnętrze przypomina stołówkę pracowniczą sprzed 20 lat.

Fakt, schronisko ma kilka lat :-), tyle że jest już po kilku remontach. I ja naprawdę nie wiem, gdzie ty widzisz te lata 80-te...

> w toaletach smród

Łazienki są sprzątane CODZIENNIE. Nigdzie w schroniskach łazienki nie są sprzątane po odwiedzinach każdego turysty. A jeśli Tobie to przeszkadzało, to wystarczyło podejść do okienka i zgłosić to, a na pewno łazienka zostałaby od razu posprzątana (oczywiście Tobie by się spieszyło i wszedłbyś butami na mokrą podłogę... i tak od nowa. I pomyśl, zanim dalej będziesz pisał coś o łazienkach).
--
Pozdrawiam
Szymon

Klub Górski Zdobywcy http://zdobywcy.zywiec.pttk.pl
Bacówka na Krawcowym Wierchu http://krawcow.pttk.pl
Noc Krawculi http://krawcow.pttk.pl/nockrawculi/
GG: 2461026

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-07-05 13:26:55

>> Czy może chce swoim stylem prowadzenia schroniska zachęcić do odwiedzenia jego i skosztowania zdecydowanie więcej potraw niż piszesz. Czy wszędzie i zawsze u mamy/babci jesz schabowego? Myślę, że nie. A skoro ktoś chce Ci zaoferować DOBRE dania, których zapewne nie zaznasz nigdzie w dolinach, to wg mnie właśnie stara się, by stworzyć wyjątkową atmosferę miejsca, by nie było ono kolejnym "zwykłym" schronem z jedzieniem z mikrofalówki, odgrzewanymi plackami ziemniaczanymi, pizzą, schabowym, itp.
Na Łabowskiej WSZYSTKIE posiłki od 0 są przygotowywane własnoręcznie i nie ma tam mowy o żadnych ulepszaczach czy gotowych daniach. I co? I temu jest źle? Wolisz truć się tym co jesz na co dzień? Twoja wola, ale nie pisz, że na Łabowskiej nie ma co jeść - to już tylko kwestia Twojego nastawienia do tego miejsca.

Na temat smaku potraw już nie dyskutuję, bo to kwestia gustu.
Zresztą byłam na Łabowskiej 1,5 roku temu. Wtedy ani mi ani moim towarzyszom wędrówki jedzenie zupełnie nie smakowało, ale być moze zmieniło się na lepsze.

Jak już pisałam - nie chodzi mi o to że wegetariańskie, bo bardzo mi smakuje wegetariańskie jedzenie na Krawców Wierchu, ale o smak.

Niemniej to co pizesz powyżej to demagogia.
W tej chwili w prawie żadnym schroniku nie ma odgrzewanych potraw z mikrofalówek, bo wszyscy dzierżawcy się starają.
Niektóre schroniska mają swoje "specjalności".

Porównaj zresztą listę potraw z Cyrli:

http://www.cyrla.pl/cennik/cennik.html

Chodzi o zestaw drugich dań a nie o pozycje typu "herbata" w cenniku.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: WoBa
Data: 2005-07-05 13:37:51

Piwo to także nie jest wg. mnie propozycja drugich dań, a na stronce schroniska Hali Łabowskiej byłem i nie wygląda to tak najgorzej (nawet w porównaniu ze wspomnianą cyrlą )

Pozdrawiam

WOJTEK

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-05 13:37:22

Witam!

> Niemniej to co pizesz powyżej to demagogia.

Odnoszę wrażenie, że jest wręcz odwrotnie - to Ty swoje wypowiedzi ilustrujesz w kółko jednym, tym samym i dosyć już spranym przykładem.

> W tej chwili w prawie żadnym schroniku nie ma odgrzewanych potraw z mikrofalówek, (...)

Zdziwiłabyś się... ;-)

> (...) bo wszyscy dzierżawcy się starają.

I wszyscy pieką własny chleb?

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-07-05 13:47:26

Ostatnio dość rzadko odwiedziałam schroniska PTTK i inne ale mam swoje ulubione typy.
Jakoś w zadnym z nich nie natrafiłam na potrawy z mikrofalówki.

Jesli przykład Cyrli jest wg Ciebie "sprany" to prosze bardzo - klika innych oprzykładów, gdzie jedzenie było wg mnie dobre:

http://krawcow.pttk.pl/oferta.php
http://www.soblowka.pl/cennik.htm
http://rycerzowa.pttk.pl/cennik.html
http://www.rawka.bieszczady.info.pl/cennik.html

(nie wszędzie byłam w ostatnim roku, wiec też sie niestety moglo zmienić).

A teraz prosze Ty podaj przykłądy schronisk, gdzie jedzenie jest GORSZE niż na Łabowskiej.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-05 14:04:46

Witam!

> A teraz prosze Ty podaj przykłądy schronisk, gdzie jedzenie jest GORSZE niż na Łabowskiej.

Co to znaczy gorsze?

Mniej smaczne?
Nie wiem - bardzo rzadko jadam w schroniskach, bo jest dla mnie za drogo. Na Łabowskiej jest w miarę tanio, poza tym po wątkach na preclu musiałem sprawdzić - to jadłem.

Droższe?
Choćby nieodległa Wierchomla, czy (w drugą stronę idąc) Prehyba.

Poza tym ja w ogóle nie bardzo wiem o czym my dyskutujemy.
Zarzutem jedyny jaki się ostał jest to nieszczęsne jedzenie. Przecież to głupie - nie raz pisałaś, że najbardziej lubisz spać w chatkach studenckich. Tam w ogóle jedzenia nie dają. Skoro Ci na Łabowskiej nie smakuje, to traktuj je jak chatkę - przynieś jedzenie z dołu.

Aczkolwiek z tym smakowaniem, to śliska sprawa, bo byłas tam przelotem półtora roku temu. Ja na Twojej ulubionej Cyrli jadłem półtora MIESIĄCA temu i jakoś nie byłem zachwycony.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-07-05 14:24:58

>> Co to znaczy gorsze?

Gorsze - to znaczy mniej smaczne (jak dla mnie).

Czyli wg Ciebie - nie ma takich schronisk ?

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Ariel Ciechański
Data: 2005-07-05 14:44:24

Witam.
Tak sobie siedzę w pracy i czytam, czytam. I nie wiem, czy chłopaki z Hali Łabowskiej są tak nieudolni, czy może występują i tu i na preclu w charakterze dyżurnych piesków do bicia?? Nie wiem, jak jest na Łabowskiej, bo nigdy tam nie byłem, wiem jednak, że z pewnością znalazłoby się wiele schronisk znacznie gorszych, łupiących za wrzątek, okrawających zniżkę PTTK do 10% (np. Szyndzielnia). Ci jakoś mają spokój, tym czasem czepiacie się chłopaków za smak potraw. Czy w góry się chodzi delektować schroniskowymi kuchniami?? I pławić po prysznicem?? Trudno czasami trzeba się umyć w miednicy, czy pod zimną wodą. Bywa... i to w innych schroniskach (a troszeczkę ich już zwiedziłem :-D)
Pozdr.
CAr.

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-05 14:54:36

Witam!

> Gorsze - to znaczy mniej smaczne (jak dla mnie).

No to jak dla Ciebie to nie wiem.

> Czyli wg Ciebie - nie ma takich schronisk?

Słowo "czyli" sugeruje wnioskowanie na podstawie jakiejś wcześniejszej mojej wypowiedzi. Mogłabyś mi ją zacytować?

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-05 14:58:38

Cześć!

> Ci jakoś mają spokój, tym czasem czepiacie się chłopaków za smak potraw.

Nota bene całkiem niezły... ;-)

Zapiekłość Basi mnie dziwi. Dziwić mi się wolno.
Zapiekłość innych "przyjaciół Łabowskiej" mnie nie dziwi, bo niestety jest podsycana z zewnątrz. I to smutne.

Wszyscy co czytaja Forum mnie znają z tego, że nie cierpię źle prowadzonych schronisk. Walczę z tym jak tylko mogę i nieraz bardzo ostro reaguję na niektóre sprawy.

Tymczasem jednak wokół Łabowskiej rozpętuje sie coś czego nie mogę pojąć - fajne schronisko, sympatyczny dzierżawca, przyzwoite ceny w bufecie, bezpłatny wrzątek, czysty budynek - a co miesiąc wybucha nowy wątek o skandalicznym prowadzeniu tego schroniska. A to tutaj, a to na preclu. I jak tu nie wierzyć w spiskową teorię dziejów?

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-07-05 14:59:13

Nie wiem jak Ty, ale ja chciałabym aby schroniska PTTK były zawsze najlepsze. Aby zawsze była tam ciepła woda, czysto i smaczne jedzenie. I aby nie trzeba było płacić 1 zł za szklankę wrzątku.

"Pławić" się nie lubię, ale uważam że jesli płacę za nocleg około 20 zł to mam prawo do ciepłego prysznica wieczorem.
Śpiąc u stóp gór w kwaterze prywatnej mam wszelkie luksusy za cenę około 15 zł. Jesli mimo tego wybieram schroniska - to dlatego, że lubię :-)

Jedzenia również nie lubię nosić ze sobą, bo często mam ochotę na jakąś miejscową specjalność. I jest mnóstwo schronisk, które takie warunki i na dodatek pyszne jedzenie oferują.

Przyznam się że próbowanie nowych potraw to dla mnie jedna z przyjemności na wędrówce.

A o schronisku na Łabowskiej czytam co jakiś czas, więc z tego wynika że widać jakoś niewiele się tam zmienia.

Jakoś w tej chwili nie potrafię wymienić takich zupełnie złych schronisk, moze je jakoś omijałam.

A Łabowską lubię za atmosferę jaka tam panuje, ale chciałabym aby tam było lepiej.

I przede wszystkim nie lubiętakiego tonu jakiego w swojej pierwszej wypowiedzi użył Łukasz, wiec polemizuję z nim, aby pokazac ze sie nie dam.

;-)

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-07-05 15:09:47

Coś w tym jest ;-).

Dziś nawet pisałam do Wojtka, że wg mnie Ty wierzysz w spiskową teorię dziejów.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-07-05 15:19:08

>> Zapiekłość Basi mnie dziwi. Dziwić mi się wolno.

Tak w gruncie rzeczy to głównie zdenerwowałam się na pierwszą Twoją wypowiedź w tym wątku - niepotrzebnie arogancką i złośliwą.
To samo można przecież napisac w inny sposób.

No i ta "spikowa teoria".

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-05 15:24:30

Cześć!

> I przede wszystkim nie lubiętakiego tonu jakiego w swojej pierwszej wypowiedzi użył
> Łukasz, wiec polemizuję z nim, aby pokazac ze sie nie dam.

Ale przecież to nie było do Ciebie! Czemu miałabyś zatem "się dać"?

Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Tomek Dygała
Data: 2005-07-05 15:25:35

> Dziś nawet pisałam do Wojtka, że wg mnie Ty wierzysz w spiskową teorię dziejów.

a ja pisałem do Zenka, Czesia i Józia.
I kogo to obchodzi?
Wojtek (ciekawe czy ktoś oprócz Łukasza i Jelona wie o kogo chodzi?) nie bierze tu udziału w dyskusji.

pzdr.
Tomek D

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-05 15:25:58

Witam!

> To samo można przecież napisac w inny sposób.

ROTFL!
A z czym tu rzeczowo polemizować, kiedy zarzutem jest brak kwiatków w jadalni?

Uśmiechnij się i nie denerwuj pierdułami, bo złość piękności szkodzi.

> No i ta "spikowa teoria".

Całkiem nieźle udokumentowana - również na piśmie.
Ale o tym na pewno nie tutaj...

Z pozdrowieniami,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-07-05 15:30:20

To co że nie do mnie ?

Ogólnie bardzo nie lubię jak ktos używa w dyskusji takiego tonu.

A szczególnie osoba, która powinna dawac przykłąd tu na forum.

;-P

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-05 15:35:33

Cześć!

> Ogólnie bardzo nie lubię jak ktos używa w dyskusji takiego tonu.

Czasami trzeba. Bo jaki argument przekonałby inicjatorkę wątku, że schronisko nie jest fatalne dlatego, że turyści jedzą własne żarełko?

Z poważaniem,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Zbyszek Wygoda
Data: 2005-07-05 21:56:51

Zgadzam się z Baśką - Twój tekst był nieprzyzwoicie ironiczny, fe, nieładnie...

Nie każdy, kto się tu wypowiada, musi być człowiekiem gór, często po nich łażącym - niektórzy traktują to jako sporadyczne oderwanie od szarego życia, taki wyjazd w góry. I trzeba im to sensownie i beż dopierd... powiedzieć, że sprawa wygląda inaczej, niż oni to widzą, bo w przeciwnym razie robiąc z nich wała (sorry za język) zwolenników PTTK i jego forum nie przysporzysz.
Jasne?

A co do Łabowskiej - to faktem jest, że nie jest to to, co kiedyś. Ja też teraz wolę Cyrlę, chociaż kiedyś kochałem Łabowską za jej klimat.
I nie bywam sporadycznie na Łabowskiej (żeby od razu uciąć Twoje ewentualne ironie), bo Beskid Sądecki to moje rodzinne strony i jestem tam przynajmniej raz w miesiącu, a w maju byłem np. 3 razy. I zdarza mi się często tam zaglądać. To nie jest ta Hala Łabowska, co jeszcze przed 6-7 laty. A dla turysty górskiego ważne są nie tylko ceny, woda itd. (chociaż istotne), ale także ten specyficzny klimat schroniska górskiego.

Pozdr.
Zbyszek

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-06 10:53:34

Cześć!

> A dla turysty górskiego ważne są nie tylko ceny, woda itd. (chociaż istotne), ale także
> ten specyficzny klimat schroniska górskiego.

Czyli co konkretnie?
Jakbym chciał w przyszłości wziąć w dzierżawę schronisko, to co mam zrobić?
Kwiatki w jadalni postawić zamiast "pseudo artystycznych plakatów"?
Zdjąć skrzyneczkę "co łaska za wrzątek"?
Zabronić turystom jeść własne jedzenie i kazać kupować w bufecie?

Napisz mi zatem czego oczekujesz od "klimatycznego schroniska" i co mają zrobić chłopaki na Łabowskiej (tudzież w innych nieklimatycznych obiektach) aby schronisko stało się klimatyczne?
Bo póki co krytykujecuie mnie wszyscy za ironie, ale NIKT Z WAS nie pokusił się o podanie JASNYCH I WYRAŹNYCH kryteriów oceny "klimatu" schroniska".

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-07-06 11:17:52

Krytykujemy Cię za ironię i za to że jesteś nieprzyjemny, co moze odstraszać potencjalnych nowych członków PTTK.

Mnie ani zapewne Zbyszka nie odstraszysz, ale ktoś nowy może się poczuć urazony.

Poza tym jest taka dobra zasada (niestety często nie przestrzegana, nie tylko przez Ciebie) że administrator, czy moderator forum nie angażuje się personalnie w spory na tym forum. Co najwyżej wycina posty, jesli ktoś jak to się mówi "przegnie pałę", ale stara się być całkowicie obiektywny.

Innym dyskutantom wolno być nieobietywnymi - moderatorowi nie.
I nie podoba mi się że na bardzo wielu forach jest ta zasada łamana.

Co do "klimaty" trudno go zdefiniować, bo jest to rzecz bardzo subiektywna.
Ja to sobie wyobrażam tak - kiedy wchodzę do schroniska wtają mnie miłym "dzień dobry". Ja już nie piszę nawet o cieplej herbacie za friko, jaką mamy zwyczaj witać wszystkich w Lachowicach ;-).

Obsługa jest zwrócona do klienta, nie jakieś śmichy hihy, czy pogaduszki w kuchni, ale klient jest najwazniejszy.

Bardzo lubię, kiedy wieczorem szef schroniska dosiada się do klientów w jadalni i po prostu sobie gadamy.
Oczywiście to nie jest zaden obowiązek, ale to własnie stwarza ten "klimat".

Zarówno na Cyrli, jak na Krawculi bywało tak zę szef schroniska miał (mimo rozlicznych obowiązków) z nami pogadać.

Sprawa kolejna:
Nie lubię nadmiaru alkoholu w schroniskach, natomiast lubię pogaduszki przy piwie.

Nie lubię kiedy obsługa zamyka się w kuchmi i sama sobie tam imprezuje.

To są takie dość mało uchwytne sprawy, ale one właśnie stanowią o "klimacie".

Pozdrowienia.

Basia

P.s. Moje uwagi nie dotyczą żadnych konkretnych schronisk, to jest tylko definicja tego co ja ruzumiem jako "klimat".

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: AvantaR
Data: 2005-07-06 11:34:22

Zgadzam sie. Oczywiscie wole jak wrzatek dostane za darmo, ale tez trzeba pomyslec ilu dziennie turystow prosi o litry wody do zalania termosa czy goracego kubka. Skrzyneczka z karteczka "co laska" jak najbardziej, jedynie nie lubie jak ktos nakazuje mi placic smiesznie wysokie ceny, na szczescie z czyms takim za czesto sie nie spotykam.

Pzdr

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-06 11:48:45

Witam!

> Krytykujemy Cię za ironię i za to że jesteś nieprzyjemny, co moze odstraszać potencjalnych
> nowych członków PTTK.

ROTFL! ;-)

> Poza tym jest taka dobra zasada (niestety często nie przestrzegana, nie tylko przez Ciebie)
> że administrator, czy moderator forum nie angażuje się personalnie w spory na tym forum.

Jakieś personalne spory pojawiły się ostatnio na Forum?
I ja się w nie zaangażowałem?
Coś przeoczyłem?

Diagnozowanie nie jest Twoją najmocniejszą stroną... :-)

> Co do "klimatu" trudno go zdefiniować, bo jest to rzecz bardzo subiektywna.

Jeżeli tak, to nie powinno się pisać: "schronisko nie ma klimatu", a co najwyżej "ja nie czuje klimatu w tym schronisku". Drobna różnica, ale jest.

> To są takie dość mało uchwytne sprawy, ale one właśnie stanowią o "klimacie".

Z tego co widziałem wszystkie wymienione postulaty akurat w dyskutowanym schronisku są spełnione.
O czym zatem dyskutujemy?

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-07-06 12:05:42

Jakie postulaty ?

Nie wiem jakie uwagi ma Zbyszek, ale jak dla mnie (ocena bardzo subiektywna) znacznie lepszy "klimat" jest na Cyrli niż na Łabowskiej.
Z p. Ireną potrafiłam przegadać 5 godzin, a obecnego szefa Łabowskiej nawet nie widziałam na oczy.

Niemniej chciałabym faktycznie "zejść" z tematu tego akurat schroniska, a dyskutować bardziej ogólnie.
Mogę nawet do tego celu założyć nowy wątek.

Pozdrowienia.

Basia

P.S. A co Twojej grzeczności, niech się lepiej wypowiedzą inni dyskutanci, ja się już w tym temacie nie wypowiadam.

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Tomek Dygała
Data: 2005-07-06 12:11:07

Nieraz sie z Basią nie zgadzam, jednak Twoja odpowiedź Łukasz jest po prostu arogancka i odbieram ją jednoznacznie jako mającą przepędzić potencjalnego krytykanta.

pzdr.
Tomek D

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-06 12:40:17

Witam!

> Jakie postulaty?

Wymienione przez Ciebie.

> Z p. Ireną potrafiłam przegadać 5 godzin, a obecnego szefa Łabowskiej nawet nie widziałam na oczy.

Byłaś tam jedną noc półtora roku temu!!!
Na Boga! O czym Ty dziewczyno piszesz!?

> Niemniej chciałabym faktycznie "zejść" z tematu tego akurat schroniska, a dyskutować
> bardziej ogólnie.

Baśka! Przypierniczyłaś się akurat do tego schroniska. Od dwóch lat żaden wątek o Hali Łabowskiej nie może się obejść bez Twojego udziału. Nikt Cię tam nie napadł, nie okradł, nie zdarł z Ciebie itd., a mimo to Hala Łabowska jest dla Ciebie naczelnym tematem wśród schronisk. W dodatku w kółko i na okrągło podajesz jedno porównanie - z Cyrlą, która z kolei na mnie zrobiła w tym roku raczej ujemne wrażenie. Jakby nie istniały już inne obiekty.

I Ty teraz chcesz dyskutować ogólnie?
O czym?
Ja dobrze wiem czego szukam w schronisku i jakie są warunki posiadania przez nie klimatu. Nie muszę tego roztrząsać na Forum.

> Mogę nawet do tego celu założyć nowy wątek.

Po co?

Tomek pewnie ma rację! Jestem arogancki. Ale ja - w odróżnieniu od Tomka - znam drugie dno tej całej sprawy. I nie pozwolę robić nieuzasadnionej nagonki na żaden obiekt PTTK. Niech niektórzy załatwiają swoje prywatne sprawy między sobą.

Chcesz sie przypierniczać do Łabowskiej? Proszę bardzo. Napisz listę zarzutów (najlepiej współczesnych, a nie historycznych) - sam skieruje je do spółki. Póki takowych nie masz (poza niesmaczną fasolką półtora roku temu), to serdecznie Cię proszę o wyluzowanie w temacie tego obiektu.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-06 12:57:52

Cześć!

> (...) odbieram ją jednoznacznie jako mającą przepędzić potencjalnego krytykanta.

No to świetnie. :-)
Taką właśnie miała być.

Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-07-06 15:49:12

>> No to świetnie. :-)
Taką właśnie miała być.

A więc miło to usłyszeć wprost, że swoimi wypowiedziami chcesz zrażać ludzi do pisania na tutejsze forum.

W takim razie ja też się żegnam.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-06 17:01:33

Cześć!

> A więc miło to usłyszeć wprost, że swoimi wypowiedziami chcesz zrażać ludzi
> do pisania na tutejsze forum.

ROTFL! ;-) ;-) ;-)
Typowo kobieca logika... ;-)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2005-07-06 19:44:45

>> A więc miło to usłyszeć wprost, że swoimi wypowiedziami chcesz zrażać ludzi
>> do pisania na tutejsze forum.

>ROTFL! ;-) ;-) ;-)
>Typowo kobieca logika... ;-)

Zaczynam wierzyć, że jestem kobietą!

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Zbyszek Wygoda
Data: 2005-07-06 22:31:29

Ufff! Nie lubię zabierać głosu w sprawach niemerytorycznych, bo w takim razie w grę wchodzą zawsze emocje.
Ale Łukaszu! Przegiąłeś stylem odpowiedzi, i walącą z nich olbrzymią dawką emocji negatywnych. Tak się nie dyskutuje. I chociaż jesteś moderatorem forum, to nie uprawnia Cię to do tego typu wypowiedzi, zwłaszcza, że Baśka cały czas wypowiadała się spokojnym tonem.
Jest tak, jak pisze Tomek - "krytykancie, odpieprz się".
Ciekawe, co sobie myślą ludzie wchodzący na to forum i widzący taki styl wypowiedzi.

Wybacz, ale nie muszę Ci definiować klimatu schroniska. Wydaje mi się, że wystarczająco długo chodzę po tym świecie, i wystarczająco długo łażę po górach i rozmawiam z ludźmi, abym mógł się na temat atmosfery schroniska górskiego wypowiadać. Podtrzymuję, co powiedziałem - to nie jest to schronisko, co jeszcze 7 lat temu. Dla porównania weź sobie "Samotnię" - wystarczy?

Twierdzisz, że nie pozwolisz na nieuzasadnioną krytykę obiektów PTTK. Czy uważasz zatem, że tylko Ty masz monopol na ocenę obiektów, a nie dziesiątki, jeśłi nie setki osób, które tu różnie się na temat obiektów PTTK wypowiadały, z reguły negatywnie? Czy to oni są uprzedzeni do tychże obiektów i są nieobiektywni w swoich sądach, bo to np. mieszczuchy, cepry i nie wiadomo czego im się zachciewa? Jak to jest, że tyle schronisk PTTK-owskich budzi tyle kontrowersji?

Ja mogę zrozumieć, że łączą Cię z Łabowską jakieś sentymenty lub inne koligacje, ale jeżeli ktoś z forumowiczów wypowiada się krytycznie na temat schroniska, to odpowiedzi mu jak na kulturalnego moderatora przystało, a nie unoś się i nie traktuj gościa z buta, z dziwnie pojętą ironią. Nie byłoby wtedy całej tej niesmacznej dyskusji tutaj.

Wyluzuj.
Pozdr.
Zbyszek

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-07 09:06:49

Witam!

W Twoich i Baśki listach pojawiają się ciągłe próby przypisywania mi opinii, których nigdy nie wypowiedziałem bądź ogromne niekonsekwencje w interpretacji moich słów.

Ale po kolei:

> Ale Łukaszu! Przegiąłeś stylem odpowiedzi, i walącą z nich olbrzymią dawką emocji
> negatywnych.

Bez przesady z tymi emocjami.
Nie wiem jak Was, ale mnie emocje nie ogarnęły.
Śmieszy mnie owszem Wasza zapiekłość w stosunku do akurat tego obiektu, ale znam drugie dno tej całej nagonki, więc czuję się usprawiedliwiony. Rzeczowa dyskusja jest w tym temacie bez sensu, bo rzeczowe argumenty są tu bez znaczenia.

> Wybacz, ale nie muszę Ci definiować klimatu schroniska.

Oczywiście nie musisz.
Ale dla tak pożądanej przez Ciebie rzeczowości dyskusji i dla pozbycia się z niej emocji - przydałoby się. Tymczasem sądzę, że Ty nie zdefiniujesz dlatego, żeby pokazać niezależność, a dlatego, że miałbyś z tym kłopoty.

> Twierdzisz, że nie pozwolisz na nieuzasadnioną krytykę obiektów PTTK. Czy uważasz
> zatem, że tylko Ty masz monopol na ocenę obiektów, a nie dziesiątki, jeśłi nie setki
> osób, które tu różnie się na temat obiektów PTTK wypowiadały, z reguły negatywnie?

ROTFL!!! :-)
Zobacz co Ty piszesz!!!
Ja napisałem "nieuzasadnioną" - Ty zinterpretowałeś "cudzą". Przecież to się kupy nie trzyma. I kto tu nie umie dyskutować?

> Czy to oni są uprzedzeni do tychże obiektów i są nieobiektywni w swoich sądach,
> bo to np. mieszczuchy, cepry i nie wiadomo czego im się zachciewa?

I znowu nie tylko nie przeczytałeś dokładnie całego wątku, gdzie nie raz pisałem że wielokrotnie walczyłem i ciągle walczę ze źle prowadzonymi obiektami, ale nawet nie raczyłeś go umocować w kontekście moich wypowiedzi na tym Forum w innych wątkach. Niejednokrotnie skargi - również na tym Forum - na nasze schroniska stały się podstawą moich bardzo ostrych wystąpień do spółek. Raz nawet tak ostrych, że aż Edek był na mnie zły. A Ty mi tutaj takie rzeczy wypisujesz...

> Jak to jest, że tyle schronisk PTTK-owskich budzi tyle kontrowersji?

Normalka. System dzierżawy NIE JEST doskonały. Pisałem o tym milion razy.

Ciekawszym pytaniem jest to - jak to jest, że WŁAŚNIE TO schronisko budzi tyle kontrowersji, chociaż nie ma żadnych RZECZOWYCH argumentów przeciwko niemu.

> Ja mogę zrozumieć, że łączą Cię z Łabowską jakieś sentymenty lub inne koligacje, (...)

Wypraszam sobie tego typu uwagi.
Z Łabowską nie łączą mnie żadne sentymenty ani koligacje (ja w ogóle sie kiepsko czuję w środowiskach rasta).
Podobnie jak z żadnym innym schroniskiem.
Bronię tamtego dzierżawcy całkowicie bezinteresownie - po prostu uważam, że schronisko jest prowadzone OK. Już ktoś w tym wątku napisał, że w porównaniu z innyi fatalnie prowadzonymi schroniskami niejasne zarzuty o "brak klimatu" są po prostu dziwne. Jego argumenty zostały zbyte.

Jednak mnie - w odróżnieniu od Basi - zdarzyło się przegadać z Michałem parę godzin i z tego co widzę, wielu innym turystom także. Więc nie rozumiem tego braku klimatu. Żeby od razu uprzedzić niesmaczne uwagi - Michała poznałem jak juz był dzierżawcą na Łabowskiej. W tym czasie byłem tam 3 razy w sumie spędzając 6 dni. Ot, całe sentymenty...

> (...) ale jeżeli ktoś z forumowiczów wypowiada się krytycznie na temat schroniska,
> to odpowiedzi mu jak na kulturalnego moderatora przystało, a nie unoś się i nie traktuj
> gościa z buta, z dziwnie pojętą ironią.

Nie bardzo rozumiem Twój punkt widzenia.
Czy Moderator Forum nie może brać udziału w dyskusjach? Nie może mieć własnego zdania?
Czy nadużyłem władzy w celu przekonania do swoich racji? Czy w tym wątku wyciąłem jakiś argument adwesarza? Po jakiego diabła ciągle wypominasz mi - Ty i Basia - moderatorstwo?

> Nie byłoby wtedy całej tej niesmacznej dyskusji tutaj.

Dyskusja jest całkiem smaczna.
Mnie wiele uświadomiła.
Poznałem argumenty Tych, którzy za wszelką cenę chcą Łabowskiej dowalić. I wiesz co - jest fajnie. Bowiem, jak widzę, te osoby NIE MAJĄ argumentów. :-)

Znamienne jest, że inicjatorka wątku nie odezwała się więcej. I nie sądzę, że ze względu na moją ironię - tylko właśnie dlatego, że głównym jej celem było namieszać. Przeczytaj jeszcze raz tamten post. Uważnie i krytycznie. I zobacz ile było tam MERYTORYCZNYCH zarzutów.

Na życzenie: serdeczności,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-07-07 10:05:33

Po pierwsze zgadzam się, że w pierwszym poście było bardzo niewiele zarzutów merytorycznych.

I też bardzo żałuję że autor/autorka pierwszego postu się więcej nie odezwała.

No ale kawałek wyżej napisałeś, że sam chciałeś spłoszyć tego piszącego, swoją arogancką i ironiczną odpowiedzią.

No więc właściwie - jak to jest ?
Chcesz przeczytać koeljna wypowiedź tej osoby - czy specjalnie ją płoszysz ?

Tak na prawdę bardzo żałuję, że dyskusja nie potoczyła się w kierunku merytorycznym a w kierunku wzajemnych "uprzejmości".

Taki ton jaki zaoprezentowałeś w swojej pierwszej odpowiedzi dziala na mnie jak czerwona płachta na byka, no więc i ja się przyczepiłam.
Gdyby Twoja pierwsza odpowiedź była spokojna i merytoryczna - nie byłoby całej tej dyskusji.

No chyba ze rzeczywiście o to chodzi aby sprawę akurat tego schroniska wałkowac na każdym forum.

No to jak to jest ?

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-07 10:14:30

Cześć!

> Po pierwsze zgadzam się, że w pierwszym poście było bardzo niewiele zarzutów merytorycznych.
> I też bardzo żałuję że autor/autorka pierwszego postu się więcej nie odezwała.

No to mamy protokół zbieżności. :-)

> No ale kawałek wyżej napisałeś, że sam chciałeś spłoszyć tego piszącego, swoją
> arogancką i ironiczną odpowiedzią.

Dobrze, że napisałaś "tego piszącego", bo unikamy uogólnień.
Masz rację - odpowiedziałem agresywnie. Ale zrobiłem to w kontekście tego z czym się zgadzasz. Braku argumentów.
Osoba pisząca tamten post wyraźnie weszła do schroniska już przez kogoś uprzedzona. Ciężko jej było znaleźć jakieś wady, a napisać krytykę koniecznie chciała. Widać to z każdego słowa.

> No więc właściwie - jak to jest ?

No właśnie. Jak to jest?
Kto i po co walczy z Łabowską?

> Tak na prawdę bardzo żałuję, że dyskusja nie potoczyła się w kierunku merytorycznym
> a w kierunku wzajemnych "uprzejmości".

Bez przesady - sporo żeśmy ustalili.
Poza tym ja i tak Cie lubię... ;-)

> Taki ton jaki zaoprezentowałeś w swojej pierwszej odpowiedzi dziala na mnie jak czerwona
> płachta na byka, no więc i ja się przyczepiłam.

Jak pijawka... ;-)

> Gdyby Twoja pierwsza odpowiedź była spokojna i merytoryczna - nie byłoby całej tej dyskusji.

Cóż merytorycznego można było odpowiedzieć na zarzuty takie jakie padły?
Wykonaj ćwiczenie - wyobraź sobie, że jesteś dzierżawczynią Łabowskiej i muszisz na ten post odpowiedzieć (spokojnie i merytorycznie rzecz jasna). Spróbuj! ;-)

> No chyba ze rzeczywiście o to chodzi aby sprawę akurat tego schroniska wałkowac
> na każdym forum.

Niektórym na pewno... ;-)

> No to jak to jest?

Właśnie. Jak?

Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-07-07 10:40:13

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie - czy chciałeś spłoszyć pierwszego piszącego, czy przeczytać jego/jej dalsze argumenty ?

A po drugie:

Moim zdaniem na niemerytoryczne zarzuty da się odpowiedzieć merytorycznie, tylko trzeba panować nad emocjami.

Czego zarówno Tobie jak i niektórym innym dyskutantom brakuje.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-07 11:08:34

Cześć!

> Nie odpowiedziałeś na moje pytanie - czy chciałeś spłoszyć pierwszego piszącego,
> czy przeczytać jego/jej dalsze argumenty?

Raczej wyśmiać niż spłoszyć... :-)
Brak dalszych argumentów tylko dowodzi moich tez.

> Moim zdaniem na niemerytoryczne zarzuty da się odpowiedzieć merytorycznie,

Jasne! Mamy to codziennie w telewizorze. :-)

> (...) tylko trzeba panować nad emocjami.

Słowo "emocje" robi karierę na naszym Forum. :-)
Swoje posty piszę na zimno i emocje tu raczej nie wchodzą w grę.

> Czego zarówno Tobie jak i niektórym innym dyskutantom brakuje.

Dobre... :-)
Komu jeszcze, komu?
Może Szymkowi, albo Arielowi, albo wszystkim innym, którzy sie z Tobą niezgadzają?

Ach te emocje. I sentymenty. Lub czasopisma...

Z emocjonalnym sentymentem pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: avalon
Data: 2005-07-08 10:14:49

Bardzo mnir cieszy, że temat jest gorący bo za taki go uważam. Świcarzowie wprowadzili po prostu nową Jakość w prowadzeniu schroniska i u nich były kwiatki na jadalni i było ciepło zwłaszcza w zimie, wielokrotnie spędzałam tam Święta Bożego Narodzeni i Wielkanocne. A na Łabowskiej pojawiłam się po 2 latach, bo myślałam że może coś się zmieniło. Przestałam tam bywać regularnie odkąd Świcarzowie odeszli, bo to schronisko przestało być dla ludzi. Cyrla radzi sobie świetnie i tam są tłumy, jedzenie nadal super i wbrew temu co niektórzy pisali nie chodzi o frykasy, tylko o normalne, ciepłe i smaczne jedzenie. A w ogóle to niech żyją prywatne schroniska, tam się ludziom chce, bo nie muszą płacić bandyckich dzierżawi użerać się z "działaczami". Mój prywatny odbiór jest tylko moim prywatnym odbiorem, bez złośliwości. Pozdrawiam.

Uwaga Moderatora
Prosze nie rozpoczynać nowych wątków na temat dyskutowany już na Forum. Następnym razem usunę wiadomość.
Łukasz Aranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-07-08 10:48:42

Witam!

> Cyrla radzi sobie świetnie (...)

No i wszystkie zagadki się wyjaśniły. ;-)
A nie mówiłem (pisałem)?

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Tomek Dygała
Data: 2005-07-08 10:50:10

Piszesz o bandyckich czynszach - być może, ale AFAIK to są czynsze umowne, które dzierżawcy zgodzili się płacić, więc niech się nie dziwią że muszą płacić coś na co sami się zgodzili.

Z nieco innej ale nie do końca beczki żeby dolać oliwy do ognia :-)

http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35056,2807436.html

Drogo w beskidzkich schroniskach

Ewa Furtak 06-07-2005 , ostatnia aktualizacja 06-07-2005 19:58

- W górskich schroniskach jest zdecydowanie za drogo - uważają turyści. - I tak działamy na granicy opłacalności - tłumaczą dzierżawcy schronisk.

Nocleg za kilkadziesiąt złotych, kotlet z frytkami za 18 zł, płatny nawet wrzątek. Ceny w beskidzkich schroniskach mogą zaskoczyć tych, którzy pamiętają czasy, gdy włóczenie się po górach było najtańszą formą spędzania wakacji.

- Kilkanaście lat temu, gdy byłem jeszcze studentem, jeździliśmy całą paczką w góry za grosik, stać nas było na to, żeby tygodniami wędrować po Beskidach. Zamarzyło mi się wrócić choć na chwilę do dawnych czasów, postanowiłem zabrać dzieciaki na wakacje w Beskidy. Ceny w schroniskach niemile mnie zaskoczyły - mówi Mariusz Śliwa z Warszawy, który przyjechał na wakacje do Szczyrku.

Za miejsce w dwuosobowym pokoju w schronisku na Hali Miziowej trzeba zapłacić 45 zł, na Szyndzielni 30 zł, tyle samo na Magurce.

- Za taką cenę można spokojnie znaleźć miejsce w przyjemnym gospodarstwie agroturystycznym, proponującym znacznie lepsze warunki - mówi Śliwa.

W spółce PTTK Karpaty, która zarządza schroniskami w Beskidach, Tatrach i Pieninach, tłumaczą, że nie mają wpływu na to, jakie ceny ustalą dzierżawcy obiektów.

- Nie możemy w to przecież ingerować. Jeśli któryś z dzierżawców ustali zbyt wysokie ceny, to sam sobie szkodzi, bo turyści do niego nie przyjadą - mówi Barbara Nowak z PTTK Karpaty.

Dzierżawcy beskidzkich schronisk mówią, że cen nie mogą być niższe, bo i tak działają na granicy opłacalności. Ponoszą znacznie większe koszty utrzymania obiektów niż osoby prowadzące pensjonaty czy gospodarstwa agroturystyczne na dole, drogi jest transport produktów potrzebnych na przygotowanie posiłków, trzeba zarobić na spory czynsz odprowadzany do PTTK. Dzierżawcy narzekają też na brak turystów: średnie obłożenie beskidzkich schronisk to zaledwie 5-10 proc.

- Dawniej można było jeszcze liczyć na kilkudniowe szkolne wycieczki, teraz nawet uczniowie rzadko wybierają się w góry - mówi Kazimierz Mrzyk, gospodarz schroniska na Magurce. - Naprawdę staramy się, żeby nie było drogo i nie podnosimy cen, ale nie jest to takie proste - dodaje.

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Henek
Data: 2005-07-08 10:54:41

No faktycznie - gdzie się człowiek nie obejrzy tam spisek ... ;-)
Pzdr Henek

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Henek
Data: 2005-07-08 10:56:26

Większości ludzi marzy się kapitalizm z elementami socjalizmu :-)
Czyli możliwości i zarobki kapitalistyczne, świadczenia socjalistyczne ...
Za kilkadziesiąt lat tych co pamiętali bezpłatny wrzątek w schroniskach nie będzie, albo już nie będą pamiętali :-(
I po problemie ....

Pzdr Henek

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: edek
Data: 2005-07-08 13:33:45

W rzeczonej sprawie umieszczam list Kolegi Prezesa Jerzego Kalarusa do Gazety Wyborczej
(któremu Neostrada TPSA "zjadła" internet i nie może osobiście)

Redakcja „Gazety Wyborczej” w Katowicach
L.dz. 1295/05 dnia o8 lipca 2005 r.

Z artykułu Pani red. Ewy Furtak pt. „Drogo w beskidzkich schroniskach” zamieszczo-nego w dniu wczorajszym w Gazecie w Katowicach wynika jakoby jedynym powodem trud-niejszego obecnie finansowo „włóczenia się po górach” była pazerność PTTK i gospodarzy schronisk. Zapewniam, że nie jest to powód i przyczyna takiego stanu rzeczy.

Nie jest zapewne Czytelnikom Gazety i Gościom naszych obiektów powszechnie wia-domo, że właśnie od tych kilkunastu już lat schroniska same wypracowywać muszą środki na swoje nie tanie choćby ze względu na położenie utrzymanie, konieczne remonty i moderniza-cje. Podlegamy powszechnym, komercyjnym i trudnym regułom gospodarowania. Nawet duża zwykle życzliwość dla naszej działalności gospodarzy terenu, wójtów i władz samorzą-dowych nie obejmuje sfery naszych próśb i argumentów dotyczących stawek podatkowych ustalanych nam jak hotelom zlokalizowanym w terenach zabudowanych, centrach gmin i miast. Sami musimy budować, remontować i utrzymywać pełną infrastrukturę tych obiektów /zasilanie energetyczne, kotłownie, oczyszczalnie ścieków lub kanały odprowadzające ścieki/
w nagrodę od urządzeń tych, ich wartości początkowej, płacimy naliczany nam co roku poda-tek w wysokości 2% ich wartości. Wobec zawsze niedoszacowanych budżetów gmin, nie pomaga nawet argumentacja, że urządzenia te służą nie tylko nam ale również czystości ogól-nie dostępnych terenów, gór i szlaków. Tych i innych argumentów /sezonowość, rodzaj ob-sługiwanego przez te obiekty Klienta, jego zwykle chudych portfeli, tradycji i roli tych obiek-tów w wychowaniu młodzieży/ nie widzi też, przynajmniej do tej pory, Minister Finansów.

Szkoda, że Autorka artykułu podała przykładowe ceny te z naszej „górnej półki”. Nie proponujemy naszym Gościom noclegów tylko w pokojach dwuosobowych. Mamy znacznie tańsze sale wieloosobowe, w razie życzenia i takiej potrzeby udzielamy także tanich nocle-gów w pomieszczeniach zastępczych. Mamy rozbudowany i powszechny system zniżek i rabatów. Ze schroniskowych jadalni nie wypraszamy Gości spożywających posiłki z wła-snych przyniesionych produktów, więcej, w celu ich przygotowania wyposażamy nasze obiekty w kuchnie turystyczne. Wrzątek nie zawsze i nie wszystkich kosztuje, jeżeli już to tylko równowartość kosztów jego przygotowania /opał, koszty energii itp./. Oprócz wspo-mnianych w artykule kotletów oferujemy także tańsze potrawy, często pierogi z jagodami czy też naleśniki. Wreszcie cenę usługi jak wszędzie tak i w naszych obiektach można negocjo-wać zwykle z korzystnym dla Klienta efektem.

Zapewniam, że dochody schronisk beskidzkich w tym czynsz PTTK, wracają do tych obiektów /nie koniecznie tych samych/ w postaci nakładów o których wyżej.

Zapraszając w góry Czytelników Gazety, serdecznie pozdrawiam .

Jerzy Kalarus
Prezes Zarządu Spółki PTTK „Karpaty”

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2005-07-08 14:11:37

>Nie możemy w to przecież ingerować. Jeśli któryś z dzierżawców ustali zbyt wysokie ceny, to sam sobie szkodzi, bo turyści do niego nie przyjadą - mówi Barbara Nowak z PTTK Karpaty.

Dość dziwny sposób rozumowania. Jak ceny są za wysokie, to szkodzi przede wszystkim PTTK, które to akceptują i obdarzają swoim szyldem. Jak ludzie tego pokroju pracują w spółkach PTTK, to nigdy nie będzie dobrze.

Odnoszę wrażenie, że ktoś odwala robotę, zatrudniając ajentów schronisk. Jednym z kryteriów powinny być wobec ajentów wymagania jakościowe, a wydaje mi się, że te kryteria ograniczają się tylko do wysokości płaconego przez nich czynszu. Dobry gospodarz (właściciel) na takie niedbalsktwo by sobie nie pozwolił.

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Zbyszek Wygoda
Data: 2005-07-10 13:45:11

Nic dodać, nic ująć!
Dla mnie też argumentacja pani z PTTK Karpaty jest co najmniej dziwna
Zbyszek

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Zbyszek Wygoda
Data: 2005-07-10 13:47:31

Sorry, że naiwnie spytam - co jest celem działalności spółki PTTK "Karpaty"? Dlaczego takie spółki są powoływane?
Zbyszek

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: luk1964
Data: 2005-08-09 15:01:10

nie zgadzam się ze złymi wpisami. Nocowałem tam z synem pod koniec lipca tego roku. Obsługa bardzo przyjemna.Mogliśmy wysuszyć mokre buty i ubrania, wykąpać się i wyspać. Czego więcej potrzeba turyście. To,że wystrój jest stary to stwarza turystyczny klimat. Nie jest tez prawdą ,że jest omijane szerokim łukiem!!! Nie przeszkadza mi,że menu ogranicza się do kilku pozycji. W góry chodzi się dla widoków . ciszy , wypoczynku a nie dla luksusu. Niepokoi mnie trend w niektórych obiektach do unowocześniana i zmieniania schronisk. Te zamiany w hotele górskie to działania z niewłaściwym kierunku.

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: ~drygu
Data: 2005-08-31 11:39:58

witam!
przede wszystkim ludkowie drodzy, za nim wyrazicie swoje opinie na temat jakiegokolwiek schroniska pttk-a, to zapoznajcie sie z warunkami prowadzenia takiego schroniska, i wierzcie mi, ze nie jest to proste, a dogodzic kazdemu sie nie da, szczególnie gdy ma się takiego nie milego brata jak PTTK (skostniala organizacja okropnych struchow, zyjaca dalej w PRL-u i naciagajaca nas wszytskich-pisze to nie bez powodu, bo nie raz spotkalem w schroniskach straszych panów, członków niebyle jakich, którzy rządzą się jak by byli u siebie, a zapominają, że dzierżawiąc oddają to w ręce dzierżawcy dla którego nie rzadko jest to nowy dom) . Ceny w schroniskach są takie jakie są, bo pttk narzuca ogromne czynsze, a większość przetargów odbywa się poznajomości ( zresztą jak wszytsko w kraju), a jeżeli tylko uda się komuś z poza kliki przejąć schronisko, to musi być cwany, aby się w nim utrzymać, zresztą zazwyczaj są to schroniska w których sezon trwa do 4miesiecy, gdyż w pobliżu nie ma wyciągów i w zime rzadko się ktoś zjawia, a grzać trzeba, bo schornisko musi być otwarte, a jak nie bedziesz grzać to ci rozwali całą instalacje przy mrozach, tak wiec w przeciągu 4 miesięcy trzeba zarobic na funkcjonowanie całoroczne, no a tam gdzie są wyciągi i narciarze to już zaklepane miejsca sprzedane prywatnym inwestorom i schroniska zamienione na hotele, np. hala miziowa, poprostu tragedia, jedna z piekniejszych gór mej młodość teraz latem wygląda jak pobojowisko, darni jiuz prawie nie ma dzieki masowemu narciarstwu no i mamy pokoje po 45zl od łożka itd. do tego sauna i kelner w drink barze, nie ma jak klimat i pewnie kawior można nawet zjeść. hehe a kto jest właścicielem - hmmm pewien znany inwestor, ktory posiada większość wyciągów w beskidach, tak wiec o co chodzi wam ludzie, Na łabowskiej jest bardzo miło! i pozdro dla prwadziwych! wole nie mieć nic do jedzenbia i spać w bacówce bez ogrzewania niż stracić reszte pięknych gór!

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Grzegorz Konik
Data: 2005-10-01 20:49:49

Byłem w tym schronisku w tym roku.Wieje z nieigo ogromnym chłodem.Atmosfera okropna jak jedzenie w bufecie. Proponuję wszystkim schronisko Cyrla,jest tam wszystko co potrzebne turyście.

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: WoBa
Data: 2005-10-01 21:36:28

To prawda dla niewegetarianów Łabowska to normalnie zabójstwo. Co do Cyrli ?? Cóż jestem zdecydowanym sceptykiem :-( nie lubie tego miejsca... . Ale Łabowska zmienia właściciela więc git :-)

Pozdrawiam

WOJTEK

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Ariel Ciechański
Data: 2005-10-03 14:50:32

Chyba dzierżawcę mój drogi. Właścicielem póki co pozosytaje PTTK.

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: ~WoBa - niezalogowany
Data: 2005-10-03 19:40:43

Sorki :-/ ale wiadomo o co chodzi...

Pozdrawiam

WOJTEK

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: ~Turysta z Łodzi
Data: 2005-11-02 09:13:21

Typowo "polska" dyskusja.
Łabowska jest ładniej położona i ma piekniejsze widoki niż Cyrla. Ale o schronisku świadczy jeszcze pewien "duch", klimat tworzony przez gospodarzy. Jest w naszych górach jeszcze jedno wegetariańskie schronisko - Bacówka na Krawców Wierch (a tam wysilono sie chociażby na oryginalnośc dań - np. purisy; ponadto pracownicy kuchni potrafią nocą koncertować na góralską nutę, o Nocach Krawculi nie wspominając). Wywieszenie flagi Jamajki to trochę mało.
Inna sprawa, że Cyrla jest b. kameralna, co sprzyja kontaktom werbalnym z prowadzącymi. Nadto p. Gospodyni potrafiła zadbać o wygląd obiektu (te smieszne kwiatki w butach, skalniak, wałesające sie koty, wesołe napisy na wygódkach dla biwakowiczów...).
Wspomniana w dyskusji Wierchomla nawiązuje (podobnie jak np. Hawiarska Koliba w Gorcach) do b. kwalifikowanych - jak bywało jeszcze przed II wojną swiatową /oj, pamięta się!/ - form turystyki.
Istnieją schroniska oferujące luksusy jak na warunki turystyczne (np. Przechyba/Prehyba), ale tracące "ducha i klimat" (przykład raczej jest już "kołchozem" nastawionym wyłącznie na zysk z licznych gromad turystów; co nie znaczy, że te z "duchem" mają nie dbać o zarobek, ale one oferują jeszcze "to coś", co pozostaje w pamięci, co przyciąga ponownie w dane miejsce).
Podsumowując, głębia Państwa sporu tak naprawdę dotyka jakosci turystyki w sensie... jakości turystów. Niestety, dzisiaj zdarza się spotykać po schroniskach wrogów przyrody, bezkarkowych wyrostków w drechach, dziwaków wędrujących po szlakach ze słuchawkami odtwarzaczy w uszach, panienki poszukujące gniazdka elektryczne do lokówek na polu namiotowym w Biszczadach, etc. etc. Drzewiej spałem w stogach siana, u bacy z owcami, łazienką był mi strumyk, suszarką do ubrania ognisko.
Innymi słowy, spór dotyczy ludzi, którzy prowadzą schroniska i ludzi, którzy je odwiedzają. Całośc bywa wypadkową sumą czasu i miejsca. Jednego dnia możemy byc zdegustowani atmosferą, następnego zachwyceni, bo np. trafił sie ktoś z gitarą.
"Wędrujących" pełno, o turystę coraz trudniej.
Pozdrawiam
Internetowy...Pradziadek

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: gic
Data: 2005-11-28 15:45:31

od wielu lat bywam na Hali Łabowskiej, pamiętam 3 ostatnich dzierżawców, ale dopiero teraz, zainteresowany brakiem strony internetowej schroniska Hali Łabowskiej czytam ataki nielicznych, ale podejrzanie zajadłych forumowiczów na ostatniego z nich (niestety juz nim nie jest) i zastanawiam się, o co wam (avalon, Basia Z., jakis harcerz w innym wątku) tak naprawdę chodzi? Czy to bezinteresowna zawiść, czy coś więcej?
W grupie, o mniej lub więcej stałym składzie, miałem przyjemność korzystać z usług większości polskich schronisk na przestrzeni wielu lat i zgodnie uplasowalismy H.Labowską za „rządów” Michala w czołówce tych najlepszych. Jako kryterium NIE przyjmowalismy tutaj komfortu obiektu, ilości gorącej wody wylanej pod prysznicem, długości karty dań, ilości uśmiechających sie kelnerów czy doniczek z kwiatkami, ani tym bardziej jakości oświetlenia w ubikacji. My przychodzimy do schroniska w górach nie po to, zeby sie wyspać jak w domu i "najeść jak u mamy", tylko po to aby w życzliwej amtosferze posilić się, pogadać, umyć się, wyspać, być może poznać fajnych ludzi i wyruszyć dalej. Żadnej z tych rzeczy nie brakowało nam na Hali w ostatnich latach. Przeciwnie, schronisko to mialo tą przewagę nad innymi, ze miało szansę być trochę inne. Ogólna tendencja jest niestety w drugą stronę. Schroniska z roku na rok zmieniają dzierżawców i konsekwentnie równają w dól. Wstawia sie mikrofale i kasuje za wrzątek, odmawia ulg dla czlonkow PTTK itd. O atmosferze nie wspomnę. Jest niewiele schronisk gdzie, jesli chcesz, ktoś Ci pokaże jak sie gra na bębnie, albo jeżdzi na desce, gdzie samemu pieką pieczywo, a wszystkie dania robione sa od początku do konca „po domowemu”, gdzie nie robi sie łaski kiedy okienko jest blokowane przez oczekujacych tylko i wyłącznie na wrzątek. Na Hali właśnie byłem swiadkiem sytuacji, gdzie dość liczna grupa turystów weszla do schroniska, zablowała praktycznie całą swietlicę, rzuciła sie z kubkami i garnkami do okienka, a „Drzewo” z uśmiechem donosił wrzątek ignorując fakt, ze nikt z tej grupy nie zostawił nawet grosza w schronisku.
Trafila sie na tym forum dziewczyna ubolewająca, ze kierownik schroniska nie porozmawiał z nią osobiście – nie o to chodzi! To jest schronisko górskie a nie gabinet psychoanalityka.
Żaden animator, wodzirej ani inny KO-wiec nie jest tutaj niezbędny. Jeżeli czujesz się samotna, idż w góry z przyjaciółmi, albo weź ze sobą psa. Zresztą trzeba bylo zagadać, napewno i z tobą by ktoś pogadał.
Jedyny problem jaki raz miałem w tym schronisku to był zapowietrzony kaloryfer w naszym pokoju. Mimo późnej pory, kiedy zwróciłem się do kogoś z obsługi w tej sprawie, w ciagu kilku minut zajęto sie tym, i co ważne skutecznie. :-)
Ludzie, rozmawiajcie ze sobą, zamiast sie obrzucać błotem! Skąd drugi ma wiedzieć, że masz ochotę pogadać, że ci jest zimno, albo że zachcialo Ci sie kwiatka??
Ktoś na tym forum napisał, że ta cała sprawa ma podwójne dno. Możecie uznać, że ja też jestem zwolennikiem spiskowej teorii dziejów (cokolwiek by to miało znaczyć), ale w świetle gdy w innych, niektórych schroniskach dochodzi do kuriozalnych sytuacji ( o tym za chwile) i w zasadzie nikt sie nie pofatyguje żeby chociaż o tym napisać, jestem bardzo ciekaw kto został nowym dzierżawcą na Hali i jakiego rodzaju nagonka bedzie prowadzona na niego? Zaznaczam, że „Drzewo” poznałem dopiero w schronisku. Żałuję, że dopiero teraz zabrałem głos. Przy obecnej tendencji, gdzie średni okres wymiany kierowników schronisk spadnie niedługo poniżej roku, mam nadzieję, że ludzie za to odpowiedzialni kiedyś się w koncu opamiatają. Chciałem jak zwykle spędzić z całą grupa przyjaciół parę dni i sylwestra w górach, nie chiałbym jednak nikogo przywozić tutaj „w ciemno”, a w tej sytuacji troche sie gubię. Polecam tutaj wypowiedz autora ~wertep w watku co z „Muflonem”.
A propos złych dzierżawców, polecam waszej uwadze Góry Bystrzyckie, schronisko Jagodna rok 2004. Nie wiem kto jest tam teraz, ale nie będę ryzykował.
Żeby sie nie rozpisywać, w punktach:
- odmówiono nam pełnej ulgi dla czlonków PTTK,
- odmówiono nam wypisania faktury, albo czegokolwiek w tym stylu,
- żądano od nas złotowkę za każdy kubek gorącej wody, mimo że zostawilismy dość sporo kasy nocując w kilka osób i jedząc też dużo,
- na wejście odmówiono nam wydania klucza od zarezerwowanego wcześniej pokoju
żądając pełnej zapłaty z góry (była zrobiona przedpłata). W konsekwencji część grupy, która dotarła do „schroniska” wcześniej, czekała na resztę przed schroniskiem,
- odwiedziny rajdowców samochodowych ze swoimi autami na lawetach, którzy okolo 2 w nocy zaparkowali pod naszymi oknami i zaczęli przygotowywać swoje maszyny. Hałas silników, sciąganych z lawet aut, smród spalin, pokrzykiwania mechaników, dźwięk rzucanych kluczy itd. Ekipa mechaników po skonczeniu pracy rozpoczęła libacje w pokojach obok naszych (były inne wolne pokoje położone bardziej dyskretnie, ale nikt z kierownictwa na to nie wpadł), przy czym na zwracane przez nas uwagi rajdowcy wykazywali daleko posunietą odporność. Rano mielismy za to okazje usłyszeć zaproszenie kierownictwa schroniska do dalszych wizyt kolegów rajdowców cytuje: „...o każdej porze dnia i nocy”!
- musielismy być świadkami nieprzyjemnej reprymendy udzielanej glośno personelowi kuchni przez kierowniczkę, która w międzyczasie odddawała sie z rodzina ogladaniu TV satelitarnej na caly regulator,
- schronisko drogie i moim zdaniem fatalna, „niegórska” atmosfera,
- nikt się nie pofatygował poprawić informację, że naniesiony w opisie autobus już nie jeździ,
- zrobiona przez nas fotografia regulaminu wiszącego na korytarzu „schroniska Jagodna” z cennikiem za wybicie szyby albo wylamanie drzwi budzi zainteresowanie i wesołość niejednego, itd...
a tu czepiacie sie czlowieka, że żadko wychodzi na świetlicę, nie ma doniczek, a korytarz w po wyłączeniu agregatu jest ciemny...Ludzie, o co tutaj chodzi??!!
Pytanie oczywiście retoryczne, bo jak nie wiadomo o co chodzi....
Nieco mnie zaintrygowało, że konsekwenie pojawia się tutaj wątek schroniska na Cyrli, państwa Świcarz, i z uporem maniaka porównuje się tutaj ich kuchnię, atmosferę itd. Zupełnie jakby w Polsce były tylko 2 schroniska, podczas gdy nawet w najbliższej okolicy Hali Łabowskiej jest ich kilka. Miałem okazję być gościem państwa Świcarz parę lat temu i bardzo sobie ich gościnę chwaliłem, ale myślę, że tutaj akurat nie ma to związku.
Widzimy się w górach

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-11-28 16:21:38

Ponieważ zostałam imiennie "wywołana do tablicy" więc wyjaśniam że ja do schroniska na Łabowskiej nic nie miałam oprócz tego, że jedzenie tam było ohydne wtedy jak ja tam byłam (luty 2003).

I nie chodzi mi wcale o to, ze wegetariańskie, bo wegetariańskie jedzenie może być bardzo smaczne, ale po prostu o to, że było paskudne (nie miało nic wspólnego z "domowym").

Poza tym, kiedy tam spałam w pokoju było 15 stopni C, więc trochę zmarzłam.

Co do "atmosfery" się nie wypowiadam, bo to jest rzecz zupełnie nieuchwytna.

Wypowiadam się również tylko dlatego, że zostałam "wywołana do tablicy" gdyż wg mnie wątek jest dawno przebrzmiały.
Na Łabowskiej jest inny, nowy dzierżawca, którego akurat znam z innego schroniska i mam nadzieję że jedzenie będzie lepsze, a atmosfera będzie prawdziwie turystyczna.

Pozdrowienia.

Basia

P.S. Jedzenie na Cyrli faktycznie bardzo mi smakuje, ale nie mogłabym się tam zatrzymać na dłuzej, gdyż zapewne przytyłabym z 10 kg.
Jakie schroniska masz na myśli pisząc o "schroniskach w okolicy" ?
Bo ja schroniska na Jaworzynie Krynickiej nie zaliczałabym już niestety do schronisk.

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: gic
Data: 2005-11-30 12:00:40

>> więc wyjaśniam że ja do schroniska na Łabowskiej nic nie miałam oprócz tego, że jedzenie tam było ohydne wtedy jak ja tam byłam (luty 2003).

Podziwiam Cię, ale jednocześnie cieszę się, że jesteśmy różni ;-), bo ja nie jestem pewien co jadłem wczoraj na obiad, i uważam to za nieistotny szczegół w moim życiorysie, a Ty pamiętasz coś takiego przez dwa lata i dzielisz sie w dodatku z uporem maniaka ze wszystkimi na forum swoimi wrażeniami. Dla Twojej informacji: luty 2003 to krótko po objęciu przez „Drzewo” obiektu. Nie zapomnij również o remoncie jaki został wtedy przeprowadzony.
Jak ja bym chciał poswięcać każdemu tego typu wydarzeniu taką liczbę postów na różnych forach, to bym w ogóle nie wstawał od klawiatury, ale każdy ma prawo mieć swojego konika. Nie dziw sie tylko, jak ktoś Cie nie bierze poważnie (mam nadzieję:-)).

>> Poza tym, kiedy tam spałam w pokoju było 15 stopni C, więc trochę zmarzłam.

przestanę Ci odpowiadać, jeżeli nie będziesz czytać chociaż trochę uważniej moich postów, albo co drugą linijkę,;-). W moim pierwszym tekście opisałem taką właśnie sytuację, i jak sobie z nią poradziłem.
Dla ciebie ;-) powtórzę:
„Jedyny problem jaki raz miałem w tym schronisku to był zapowietrzony kaloryfer w naszym pokoju. Mimo późnej pory, kiedy zwróciłem się do kogoś z obsługi w tej sprawie, w ciagu kilku minut zajęto sie tym, i co ważne skutecznie. :-) Ludzie, rozmawiajcie ze sobą, zamiast sie obrzucać błotem!...”

>> Co do "atmosfery" się nie wypowiadam, bo to jest rzecz zupełnie nieuchwytna.

Jak wyżej...
Ciekaw jestem tylko, czy atmosferę też oceniasz na podstawie jednego pobytu dwa lata temu?
I czy nie sądzisz, że atmosferę w schronisku tworzą przede wszystkim goście, a nie doniczki?

>> Wypowiadam się również tylko dlatego, że zostałam "wywołana do tablicy"

sama stanęłaś pod tablicą, bo to (między innymi) twoje conajmniej kilkadziesiąt postów na temat Hali Łabowskiej (w sumie masz ich 1396 – masz zdaje sie fajną pracę ;-)) zmusiło mnie do włączenia się do rozmowy, a nie odwrotnie. Jak zacząłem pisać, to ty już tam niejako stałaś i krzyczałaś, bo tylko krzykiem można nazwać tak uparte wypominanie na forum jednego jak sama przyznałaś, niedobrego obiadu sprzed dwóch lat. Zupełnie, jakbyś miała jakąś misję do spełnienia! :-) Nie dziw się więc, jak ktoś Ci na to czasami odpowie.

>> gdyż wg mnie wątek jest dawno przebrzmiały.

Wątek w ogóle nie jest przebrzmiały z conajmniej trzech powodów:
po pierwsze, zmieniono, moim zdaniem bez potrzeby dzierżawcę schroniska, który od samego początku poważnie podszedł do licznych problemów jakie tam zastał i włożył dużo starań żeby to zmienić. Być może dlatego odszedł, ze znalazlo się więcej takich upier... „turystów” i ktoś wziął ich za bardzo na serio.
Po drugie, to nie jest odosobniony przypadek w naszych pięknych górach, i w związku z tym, kwestią otwartą jest czy, i ewentualnie kiedy zacznie się nagonka na następnego dzierżawcę obiektu. Jeżeli nie przez Ciebie, bo ty go akurat znasz, to pewno niejeden jest w tym dobry.
I po trzecie wreszcie, zostałem zmuszony szukać z cała grupą innego miejsca na spędzenie „Sylwka” niż Beskid Sadecki.

>> Jedzenie na Cyrli faktycznie bardzo mi smakuje...

ludzie, co wy macie z tą Cyrlą?? Schiza jakaś, czy co?! Ile można w kółko to samo? Naprawdę nie znasz innych schronisk niż te dwa?

>> Jakie schroniska masz na myśli pisząc o "schroniskach w okolicy" ?

Skoro uparcie porównujesz kuchnię na Hali z Cyrlą, chciałem Ci tylko zasugerować, że w tej kwestii nie musisz się ograniczać do 2 schronisk. Nie chodziłaś nigdy trochę dalej? W Beskidzie naliczyłem w sumie 23 schroniska. Weź po prostu mapę i sama zobacz. Piękna okolica. :-) Życzę smacznego.

PS. Czy mogłabyś polecić mi jakieś schronisko z dobrą kuchnią, poza Cyrlą? ;-)

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-11-30 12:22:49

>> ale jednocześnie cieszę się, że jesteśmy różni ;-), bo ja nie jestem pewien co jadłem wczoraj na obiad, i uważam to za nieistotny szczegół w moim życiorysie, a Ty pamiętasz coś takiego przez dwa lata i dzielisz sie w dodatku z uporem maniaka ze wszystkimi na forum swoimi wrażeniami.

Po pierwsze swój post na forum napisałam właśnie około 2 lata temu a Ty dopiero go teraz przeczytałeś.
Po drugie nie dzielę się z uporem maniaka, tylko napisałam o tym raz a reszta to były odpowiedzi na inne listy w tej sprawie (tak jak teraz).

Ale faktycznie dobrze pamiętam jakieś wydarzenia (jak równiez i jedzenie), które było szczególnie miłe jak i szczególnie niemiłe.
Niektóre nawet sprzed 20 lat.

>> Jedyny problem jaki raz miałem w tym schronisku to był zapowietrzony kaloryfer w naszym pokoju. Mimo późnej pory, kiedy zwróciłem się do kogoś z obsługi w tej sprawie, w ciagu kilku minut zajęto sie tym, i co ważne skutecznie. :-) Ludzie, rozmawiajcie ze sobą, zamiast sie obrzucać błotem!..

Wtedy kiedy ja tam byłam to nie był problem jednego kaloryfera, gdyż wówczas (przy około -20 stopniach C na dworze) zimno było w całym schronisku.
Nie robiłabym z tego jednak żadnych zarzutów, gdyż dla mnie jest zrozumiałe że jesli na dworze jest zimno to i w schronisku jest chłodniej, gdybyś Ty o tym nie napisał.

>> Wątek w ogóle nie jest przebrzmiały z conajmniej trzech powodów:
po pierwsze, zmieniono, moim zdaniem bez potrzeby dzierżawcę schroniska,

O ile ja się orientuję to był ogłoszony normalny przetarg.
Dotychczasowy dzierżawca miał pełne prawo stawać do przetargu tak jak każda inna osoba.
Nie mam pojęcia czy stawał.

Znam nowego dzierżawcę schroniska, uważam za człowieka mającego dobre doświadczenia w prowadzeniu obiektu PTTK i życzę mu wszystkiego najlepszego.

>> Jak zacząłem pisać, to ty już tam niejako stałaś i krzyczałaś, bo tylko krzykiem można nazwać tak uparte wypominanie na forum jednego jak sama przyznałaś, niedobrego obiadu sprzed dwóch lat.

Moze byś tak zerknął na daty tej całej dyskusji.
Ja napisałam wtedy wszystko co miałam do napisania i absolutnie nie widzę potrzeby aby do tego wracać.

>> W Beskidzie naliczyłem w sumie 23 schroniska.

Acha, ja myślałam ze chodzi Ci o pasmo Jaworzyny Krynickiej w Beskidzie Sądeckim a tam znam jedynie 4 schroniska :
Cyrlę, Łabowską, Bacówkę nad Wierchomlą i Jaworzynę Krynicką.

>> Czy mogłabyś polecić mi jakieś schronisko z dobrą kuchnią, poza Cyrlą? ;-)

Ależ oczywiście - z przyjemnością:

1. Krawców Wierch i purisy (niesety już nieaktualne po zmianie dzieżawcy).
2. Schronisko pod Małą Rawką i naleśnik z jagodami (zdaje się niestety że już nieaktualne po zmianie dzierżawcy)
3. Pyszny żurek na Hali Miziowej i pyszna szarlotka.
4. jajecznica w schronisku na Przegibku
5. Legendarna szarlotka w schronisku w Dolinie pięciu Stawów Polskich

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: JanMaciej...
Data: 2005-11-30 12:59:49

Basia poleca;
> 3. Pyszny żurek na Hali Miziowej i pyszna szarlotka.

Słuchaj, ale to chyba była w starym schronisku.
W nowym nie byłem, nie jadłem, ale opinii jestem ciekaw.

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: gic
Data: 2005-11-30 13:18:25

>> Po pierwsze swój post na forum napisałam właśnie około 2 lata temu a Ty dopiero go teraz przeczytałeś.

Być może Twój PIERWSZY post w TEJ sprawie napisałaś dwa lata. Po nim było wiele innych. Ostatni Twój post, jaki mi wpadł w oko w TYM wątku jest z lipca tego roku.

>> Nie robiłabym z tego jednak żadnych zarzutów, gdyż dla mnie jest zrozumiałe że jesli na dworze jest zimno to i w schronisku jest chłodniej, gdybyś Ty o tym nie napisał.

o tym, ze było Ci zimno napisałaś pierwszy raz w poście z 2005-07-05 11:45:47
ja włączyłem sie do dyskusji przedwczoraj!

>> i życzę mu wszystkiego najlepszego.

ja również. Choćby z tego powodu, że prędzej czy później odwiedzę znowu ten piękny zakatek.

>> Ja napisałam wtedy wszystko co miałam do napisania i absolutnie nie widzę potrzeby aby do tego wracać.

jak wyzej...

>> 1. Krawców Wierch i purisy (niesety już nieaktualne po zmianie dzieżawcy).
2. Schronisko pod Małą Rawką i naleśnik z jagodami (zdaje się niestety że już nieaktualne po zmianie dzierżawcy)
3. Pyszny żurek na Hali Miziowej i pyszna szarlotka.

Też niestety nieaktualne.
I właśnie o tym też próbowałem już zagaić, że moim zdaniem częste zmiany dzierżawców (a rok, dwa to bardzo niewiele) wcale nie muszą służyć chodzeniu po górach. Może byłoby dobrze przyjrzeć się bliżej, jak się te przetargi odbywają?!

>> 4. jajecznica w schronisku na Przegibku
5. Legendarna szarlotka w schronisku w Dolinie pięciu Stawów Polskich

Trochę rozrzucone, no i ciekawe jak długo...

Pozdrowienia

Krzysztof

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-11-30 13:22:44

W nowym jest zarówno doskonały żurek (chociaż niestety drogi - 9 zł) jak i pyszna szarlotka.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-11-30 13:24:42

W lipcu tego roku to ja się głównie spierałam z Łukaszem, który w bardzo arogancki sposób zgasił jednego z dyskutantów.

Mnie zdenerwował ten jego bardzo arogancki ton i stąd zaczęła się cała dyskusja, no i powróciła sprawa Łabowskiej.

A co nowego schroniska na Miziowej: Byłam przerażona jak to monstrum budowali.
Ale po pierwszej wizycie w tym schronisku (dopiero 3 tygodnie temu) jestem raczej mile rozczarowana.

"Atmosfery" specjalnej nie ma, bo trudno ją tam osiągnąć.
Ale jest czyściutko, jedzenie dobre (chociaż niestety drogie), jest wrzątku do woli za darmo.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: gic
Data: 2005-11-30 13:26:24

szkoda, że nie przepadam za szarlotką.
Nigdy bym nie przypuszczał, że wdam się w dyskusję o ciasteczkach. Publiczną, do tego, jakby nie było.

pozdrawiam

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: gic
Data: 2005-11-30 13:32:34

mnie akurat konkretny sposób argumentowania Łukasza odpowiada. W odróżnieniu od demagogii niektórych malkontentów. Myślę, że Łukasza wkurzyło dokładnie to samo co mnie - zwykła nagonka, bo sprawa Łabowskiej nie wróciła, tylko była wałkowana i sztucznie podsyca śmiesznymi zarzutami.

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: JanMaciej...
Data: 2005-11-30 13:32:33

Wielkie dzięki za info.
Też przed kilku laty o "murowańcu" nie miałem dobrego wrażenia. Bytowaliśmy wtedy na Rysiance.
Mam nadzieję na jeszcze milsze rozczarowanie (tu wklejam uśmiech).

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-11-30 14:41:33

Witam!

> W lipcu tego roku to ja się głównie spierałam z Łukaszem,
> który w bardzo arogancki sposób zgasił jednego z dyskutantów.

Wszystko to prawda, tylko słowo "dyskutant" w stosunku do inicjatorki tego wątku to zbytek łaski. O niczym ta osoba nie zamierzała dyskutować, tylko zbluzgać schronisko za "pseudoartystyczne plakaty" i brak kwiatków. W dodatku - jak znakomicie wykazał przebieg wątku - osoba była ewidentnie "ustawiona".

Basia się oburza, bo ja jestem arogancki, a jej dwa lata temu fasolka ewidentnie nie smakowała. Bardzo poważne zarzuty przeciwko schronisku...

Jeżeli miałbym coś Krzysku sugerować, to szkoda każdego Twojego słowa. Basia nawet po 100 latach na słowo Łabowska będzie, niczym pies Pawłowa, reagować niedobrą fasolką. I zimnym kaloryferem. Przynajmniej tak długo jak przyjaźni się z bardzo bliskim znajomym właścicieli Cyrli...

Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Amotolek
Data: 2005-11-30 14:48:44

"W nowym jest zarówno doskonały żurek (chociaż niestety drogi - 9 zł).............."

Bardzo drogi! Tyle co 1 kg schabu b/k w Oszołomie :-( na promocjach.

"............jak i pyszna szarlotka."

Zalezy co kto lubi! Moi dwaj koledzy założyli się w Rewalu z piekarzem, że obaj zjedzą wspólnie (bez popijania!) "blachę" (40 dużych szarlotek), a padli po ok 6-8 sztukach. Ja, w końcu niezły na słodkości dałem radę spożyć z masy ciasta przeznaczonej na pokrycie głupiego zakładu - raptem tylko 16 szt szarlotek i do dziś pamiętam smak jabłek drapiących po gardle. Wyciagnięta ze zdarzenia nauka, to: "jak dwóch się zakłada, to jeden jest oszust, a drugi głupek" :-) Wszelkie teraz spekulacje na temat możliwej w tym kontekście oceny poziomu dyskusji na tut. forum - są nie przystające w znacznie dużym zakresie :-).
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Basia Z.
Data: 2005-11-30 15:01:00

No właśnie i po co po raz kolejny wracać do prawy Hali Łabowskiej, skoro ja i tak nie dam się przekonać :-)

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: JanMaciej...
Data: 2005-12-01 11:09:52

TrollANT, ale jak będziesz w schronisku na Hali Miziowej,
(w nowym, bo starego ponoć już nie ma) to napisz napisz o swoich wrażeniach.
W aspekcie korelacji jakości+ilości z ceną.

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Amotolek
Data: 2005-12-01 11:48:43

Ok. Tak zrobię . Pozdrowienia :-) ANT
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: gic
Data: 2005-12-01 12:55:37

Dokładnie Łukasz. Wystarczy prześledzić te pseudo-zarzuty, niby-argumenty, uniki. Aż „wali” manipulacją. Ale na tym cierpią wszyscy w jakiś sposób. Zresztą nawet jako ktoś z zewnątrz tutaj, nieprzypadkowo już w pierwszym zdaniu mojego pierwszego postu użyłem określenia: „ataki nielicznych, ale podejrzanie zajadłych...”. Potem to sie tylko potwierdzało. Na mój gust to ta cała przepychanka jest tylko niepotrzebnym nikomu psuciem krwi i antyreklamą, ale dla Cyrli właśnie. Osobiście znam zupełnie innych ludzi gór, i to co tu sie dzieje totalnie mi się z tym kłóci.
Z tego co zrozumiałem, to właściele Cyrli nie odeszli z Hali do konca dobrowolnie(?), ale co by to nie było, to było wystarczająco dawno temu, żeby sobie „dać siana”.
A ludzie tutaj „biją pianę” i nie zdają sobie sprawy z konsekwencji. I w dodatku ta arogancja w myśleniu, że wkoło same debile, i nikt nie „czyta” o co chodzi naprawdę.
Proponuję ostatni wpis Basi Z. w tym wątku uznać za wniosek końcowy z całej tej historii i zamknąć rozdzialik.
pozdrawiam

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: JanMaciej...
Data: 2005-12-01 13:07:08

Ale żeby była jasność w temacie, to chodzi wyłącznie o aspekt kulinarny. Z szarlotką w tle.

Uznając wezwanie "gic"-a, bardzo proszę napisz w inym wątku, np. pod tytułem: schroniska-co może zjeść turysta.

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: any
Data: 2005-12-01 19:48:34

> Wystarczy prześledzić te pseudo-zarzuty, niby-argumenty, uniki.

Twoje?

> „ataki nielicznych, ale podejrzanie zajadłych...”

I znowuż o sobie piszesz?

> A ludzie tutaj „biją pianę” i nie zdają sobie sprawy z konsekwencji.

Rozumiem, że Ty bijąc swoją pianę zdajesz sobie sprawę z konsekwencji?

> I w dodatku ta arogancja w myśleniu, że wkoło same debile,

I znowuż o sobie, czemu tak nisko się cenisz?

Pozwól, że ponownie zapytam, chociaż padlo to pytanie, po co odgrzewasz stary, dawno zleżały wątek?
W sprawie Łabowskiej się nie wypowiadałem, ale zadziwiła mnie zacieklość twego kontrataku.
Dlaczego?
Bo nie masz gdzie na sylwestra jechać?
Komu /anty/reklamę chcesz zrobić?

Sam hojnie dzielisz się swymi traumatycznymi przeżyciami z przeszłosci, aby za chwile zakwestionować, podobne opinie innych dyskutantów. Po co?
Wylać żale, czy może coś konstruktywnego masz do przekazania?

--
pozdrawiam
any

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: gic
Data: 2005-12-01 20:53:51

Uderz w stół, a nożyce się odzywają.
A w tej sprawie powiedzialem już dość. Jeżeli tego nie rozumiesz, tym gożej dla ciebie , nie dla mnie.
Na sylwestra też mam już miejsce, ale dzięki za troskę.

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: any
Data: 2005-12-01 21:04:01

> A w tej sprawie powiedzialem już dość.

Powiedzmy, że wylałeś żółci. Na razie nic nie powiedziałeś.

> Jeżeli tego nie rozumiesz, tym gożej dla ciebie...

Dlaczego ma być dla mnie goRZej?
To zabrzmialo jak "ty już wiesz co". Brakuje argumentów?

Konkrety, konkrety żuczku i równe prawa w dyskusji - dla wszystkich.
A Ty co robisz?
Najpierw przejechać się po dyskutantach, aby później wypunktować stertę żałości na inne schronisko. Ale podsumujmy Twoje żale. W punktach:
- ulga, zwróciliscie się do odpowiedniego organu?
- faktura, to jest przestępstwo skarbowe, BTW faktura służy rozliczeniu kosztów, w przypadku noclegu kosztów delegacji, byliście słuzbowo?
- opłata za wrzątek, może za mało kasy zostawiliście?
- w przypadku rajdowców, zakłócali ciszę nocną, sa na to paragrafy i co nic?

I tak dalej i tak dalej... zamiast zareagować lepiej wywalić żale, przy okazji pojeździć po innych tak bezpiecznie zza monitora?

O co Ci chodzi?
Pytanie oczywiście retoryczne, bo jak nie wiadomo o co chodzi....

--
pozdrawiam
any

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: Kuba
Data: 2005-12-01 21:17:19

"A w tej sprawie powiedzialem już dość"

Życzę wytrwałości w tym przekonaniu.

"tym gożej dla ciebie"

Cusz poczońć?

"Na sylwestra też mam już miejsce"

Świetnie, gratulacje, to wszak podstawa.

Serdeczności,

Kuba

Temat: Re: Schronisko na Hali Łabowskiej
Autor: mihas
Data: 2005-12-02 09:11:13

Witam,

dość żółci z obu stron. Proszę nie ciąŋąć dalej tego wątku.

Pozdrawiam,
Mo(r)derator,

Michał Chruściel