Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Obiekty PTTK

Rok schronisk Turbacz

wszystkich wiadomości w wątku: 23
data najnowszej wiadomości: 2005-05-16

Temat: Rok schronisk Turbacz
Autor: edek
Data: 2005-04-24 12:08:25

Witam,
Jestem na Turbaczu, a ze mna jest 2 uczestnikow Forum: Jurek Kalarus i Jurek Kaplon. I jest snieg, slonce i mnostwo usmiechnietych ludzi. I brak tu niezadowolonych niektorych....
Wydaje sie dobrze byloby gdyby niektorych przegonic po gorach, moze spojrzeliby pozytywnie.
Pozdrowienia
Edek

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: Tomek Dygała
Data: 2005-04-24 16:50:52

Tak Edku,
podsunąłeś mi pomysł genialny w swej prostocie a rozwiązujący wszelkie problemy, poprzez wprowadzenie do obowiązków członków PTTK w Statucie następujących zapisów:

- wszyscy członkowie PTTK mają być zadowoleni z tego co się dzieje w PTTK.
- Obowiązkiem członka jest akceptować wszystko co sie dzieje i nie zgłaszać żadnej krytyki żeby nie mącić spokoju i dobrego samopoczucia decydentów.
- jedyną dozwoloną reakcją na działania władz jest: "wsjie wstajut i kriczjat URRRRAAAAAA"

A wobec tego żeby zmącić Twój spokój i wykazac że się nie nadaję na członka tej organizacji, przypomnę jakie sygnały (nieanonimowe!) docierały na temat Turbacza:

13 sierpnia 2002 18:14
Niemiłe wrażenia pozostawił w naszej pamięci opiekun schroniska na Turbaczu. W okresie długiego majowego weekendu przeszły przez nie tabuny młodych (nie zawsze trzeźwych) turystów. Teren wokół budynku jak i podłoga wewnątrz usiana była zwłokami tych bardziej lub mniej trzeźwych. Nic jednak nie tłumaczy zamknięcia na klucz (!) o godz.22 głównego wejścia. Uniemożliwiło to korzystanie z toalety i dostęp do wody z jakim efektem - sami się domyślcie. Bez komentarza pozostawię postawę szefa tej instytucji i chamskie sformuowania jakimi się posłużył.

February 04, 2002 8:22 PM
> W "Turbolocie" (schron PTTK) potraktowano mnie jak szmate. Na dzien
> przed sylwkiem bylismy tam z kolesiem. Gosc jak nas kasowal to
patrzyl
> bykiem, a jak zapytalem czy mozemy zostac jeszcze na sylwka to
> powiedzal (cytat) "Spierdalajcie! Jutro do 10 ma was tu nie byc".

February 05, 2002 12:17 AM
> Bylem na Turbaczu w sobote wieczorem. Niestety nie udalo mi sie
dotrzec
> przed 22:00, kiedy to zamykaja schronisko, poniewaz kilku nawalonych
> facetow, jadac do swojej bacowki stoczylo sie skuterem na jednej z
polan i
> przez jakies pol godziny pomagalem im wyciagnac skuter i ich samych
z
> glebokiego sniegu na szlak... Oczywiscie dotarlem do schroniska juz
po jego
> zamknieciu. Dzwonilem przez pare minut, ale jakos nikt nie mial
zamiaru mi
> otworzyc. Zaczalem sie juz rozkladac na glebie przed schroniskiem,
ale moja
> (wielce poirytowana zaistniala sytuacja) kobieta nie dawala za
wygrana i
> dzwonila dalej. W koncu zlitowal sie nad nami jakis turysta i
otworzyl nam
> tylne drzwi(byly zamykane tylko na zasowe a nie na zamek jak
frontowe) i
> wposcil do sroda. Kierownika nie udalo sie odnalezc, nawet goprowcy
nie
> wiedzieli gdzie jest, wiec noc spedzilem na podlodze, ale
przynajmniej w
> schronisku.

a może jeszcze trochę lektury:
http://tinyurl.com/d34eu

pozostaje mieć nadzieję że się coś zmieniło.

pzdr.
Tomek D

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: Amotolek
Data: 2005-04-24 21:35:43

Rozmowa kwalifikacyjna z młoda kandydatką na delegata, na Zjazd Krajowy PTTK
Prezes rozmawia z kandydatką:
- Co koleżance jest wiadomo na temat programu opracowanego przez Zespół ekonomiczny na najbliższy Zjazd?
Dziewczyna milczy.
- No to co koleżanka wie o projekcie nowego statutu PTTK?
Dziewczyna milczy.
- A wie koleżanka chociaż, jak się nazywa Sekretarz Generalny PTTK ? A nazwisko Prezesa PTTK z jaką uczelnią w Polsce się koleżance kojarzy?
Dziewczyna milczy.
- A skąd pani pochodzi?
- Z Bieszczadów, panie Prezesie.
Prezes podszedł do okna, wygląda na ulicę, chwilę się zastanawia i mówi do siebie:
- Qrde, a może by tak wszystko to ciepnąć i wyjechać w Bieszczady...?
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: Krzyś
Data: 2005-04-24 23:01:39

Witam
Mam nadzieje iż obecność i obydwu Jurków oraz wiceprezesa PTTK w jednym miejscu pozwoli wyjaśnić sprawe Schroniska PTTK na Hali Gasienicowej, lubn chociaz pozwoli ustosunkowac sie do działan kierownika ww schroniska

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: Kuba Pasieka
Data: 2005-05-04 23:15:14

Być może popsuję tę sielską wizję, ale byłem 2 maja we wspomnianym obiekcie pod Turbaczem. Nie miałem wątpliwej przyjemności tam nocować, ale jedynie przechodziłem z naszym kursem przewodnickim. Kilka rzeczy aż mną zatrzęsło:
1. Cena wrzątku. W cenniku tuż przy okienku, w którym można coś kupić (bo bufet wygląda na nieużywany od lat) cena wrzątku to 1,50 zł za litr (jestem w posiadaniu zdjęcia wspomnianego cennika). Według regulaminu schroniska PTTK, punkt 3.1 " Schronisko zapewnia, co najmniej (...) wrzątek do naczyń własnych turysty bezpłatnie lub w cenie nie przekraczającej kosztów". Uwzględniając najdroższy sposób zagotowania wody (prąd), przy maksymalnych stawkach za energię elektryczną, koszt zagotowania litra wody w czajniku elektrycznym nie przekroczy 5 groszy. Za wodę schronisko nie płaci (ma przecież swoje ujęcie). Zatem skąd ( dokładnie 3000% ) takie przebicie? Być może pani wydająca wrzątek otrzymuje tę złotówkę? Chciałbym za trwające 30 sekund działanie otrzymywać takie wynagrodzenie... Nie żałuję tych pieniędzy, ale żądam wypełniania zasad obowiązujących w naszej organizacji. Śmiem twierdzić, że kierownictwo schroniska jawnie łamie regulamin je obowiązujący i oczekuję reakcji ze strony odpowiedniego pionu ZG.
2. Opłaty za wrzątek nie są ewidencjonowane. Nie wydaje się za nie paragonów, ani nie wpisuje do jakiegokolwiek rejestru.
3. Pomimo posiadania kasy fiskalnej, nie wydaje się za zakupione posiłki (już nawet nie wrzątek) paragonów. Pani w okienku zaznacza jedynie coś na kartce.
4. Pełna dowolność w wysokości opłat za wrzątek. Po napełnieniu kubka o pojemności 0,5l pani w okienku zażądała 1,50 zł (czyli 3 zł/litr). Także litrowy termos został potraktowany jako znacznie większy.
5. HIGIENA. Po zamówieniu kotleta z frytkami, pani wydała na talerzu kotlet (swoją drogą, to kotlet na talerzu wyglądał dość siermiężnie- po prostu kotlet i nic więcej) i dwie torebki frytek. Frytki wysypywały się z torebek, więc pani wytrząsnęła je przy ludziach oczekujących w kolejce na talerz, podtrzymując tak kotlet, jak i frytki rękami. Tymi samymi, nieumytymi rękami wydawała wcześniej pieniądze. Poza tym w kuchni przez okienko było widać dość brudną podłogę.

Poza powyższymi faktami, wobec których oczekiwałbym od czytających to forum władz szybkiej reakcji, mogę tylko dodać, że ceny w schronisku są niezwykle wygórowane w stosunku do porcji, zaś sposób obsługiwania klientów schroniska ( w dużej części członków PTTK, choć być może nie tych z naczelnych władz) bardzo przypomina sceny z fimu "Miś". Szkoda.

Na szczęście pogoda była piękna, krokusy fioleciły się na polanach i można było szybko opuścić to niezbyt przyjazne turystom plecakowym miejsce.

Pozdrawiam.
Kuba Pasieka

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: Tomek Dygała
Data: 2005-05-05 09:54:38

To może skoro o Gorcach mowa, coś z pl.rec.turystyka.tramping:

----- Original Message -----
From: "Jackare"
Newsgroups: pl.rec.turystyka.tramping
Sent: Thursday, May 05, 2005 1:25 AM
Subject: Do dupy schronisko- unikajcie, porazka.
>
>
> Czesc Wszystkim Grupowiczom.
>
> Ostatni dugi weekend spedzilem w Gorcach. Ogolnie bylo pieknie- z jednym
> wyjatkiem.
> Schronisko "Stare Wierchy" na szczycie o tej samej nazwie to totalna
> porazka:
> 1. kupienie porcji pierogow i kubka herbaty zajelo ok 25 minut przy czym
> przede mna byly 3 osoby.
> 2. facio ktory wydawal posilki jednoczesnie przyjmowal zamowienia, kasowal
> pieniazki, gotowal, nakladal, zmywal gary ( i pewnie ale to juz w domysle
> sprzatal i cholera go wie co jeszcze)
> 3.w 5 minut po wypiciu herbaty zostalismy opieprzeni glosnym krzykiem ze nie
> oddajemy pustych naczyn a oni przeciez nie maja w czym podawac (pal licho
> klopoty organizacyjne, ale mogli to po prostu powiedziec a nie wydzierac
> trepa na caly plac przed schroniskiem- nie kazdy turysta0 musi wiedziec ze
> maja tam tylko 10 kubkow i 6 talerzy)
> 4. W tzw miedzyczasie wyszla jakas antypatyczna kobieta i opier.... dwoch
> chlopakow ze opieraja rowery o ogrodzenie.
> 5. Po posilku i "wspinaczce" postanowilismy nieco odpoczac i podobnie jak
> inni polezec na trawce- niestety mialem ze soba psa ktory po prostu przy
> mnie byl na smyczy i ani razu nie szczeknal ani tez gwaltownie sie nie
> poruszyl. przewina nasz bylo to ze moj pies znajdowal sie w polu widzenia
> psa "schroniskowego" ktory ujadal. Znowu wiec wytoczyl sie ze schroniska
> jakis facio, najpierw wydarl sie na ujadajacego "miescowego psa" a potem na
> nas ze musimy lezec akurat w polu widzenia tegoz psa- pech chcial ze
> moglismy lezec tylko w polu widzenia psa- na trawie lub po drugiej stronie
> budynku schroniska- w gliniastym blocie. Po tym wszystkim opuscilismy bez
> slowa goscinny teren schroniska i udalismy sie w dalsza wedrowke.
> Zastanawia mnie jak tacy ludzie moga prowadzic tego typu obiekt. Nie
> wspominajac o higienie i sprawnosci obslugi podejscie do klienta kojarzylo
> mi sie z jednym: zwalilo sie troche glupkowatych turystow i biedni
> wlasciciele musieli wziac sie do roboty i zarabiac kase zamiast korzystac z
> dlugiego weekendu i lezec upojeni samogonem na naslonecznionej polanie.
>
> Dla kontrastu powiem ze dwa dni wczesiej na Turbaczu obsluga schroniska byla
> sprawna, szybka i higieniczna. Nikt sie nikogo o nic nie czepial wiedzac ze
> zyje z zadowolenia turystow.
>
> Tyle trucia- unikajcie "Starych Wierchow"
> --
> Jackare
> Bytom
> www.jackare.prv.pl

----- Original Message -----
From: "sysakm"
Newsgroups: pl.rec.turystyka.tramping
Sent: Thursday, May 05, 2005 8:58 AM
Subject: Re: Do dupy schronisko- unikajcie, porazka.
>
> Potwierdzam.
> Tez mam fatalne doswiadczenia z tym schroniskiem.
> Trafilem tam raz na taka libacje, ze nie bylo mowy
> o tym, zeby zostac tam na noc. W glowie nie chcialo mi
> sie pomiescic, ze takie rzeczy moga sie dziac w schronisku.
> Cale szczescie w niewielkiej odleglosci jest Maciejowa,
> bo inaczej nie mialbym gdzie spac.
> pzdr
> Kuba Sysak

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: Krzyś
Data: 2005-05-05 15:10:06

Po raz kolejny okazuje sie ze "Regulamin Schroniska PTTK" sobie a dzierżawcy sobie.
Pozatym jest to kolejny przykład gdzie dzierżawcy normalnego turyste (oczywiscie co innego gdy przybywa ktoś na stanowsku, no ale wystarczy ze pare dni od wizyty minie i wszystko wraca do "normy")
Krzyś

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: j.kalarus
Data: 2005-05-09 09:27:51

W związku z apelem o „szybką reakcję” wprawdzie nie z „oczekiwanego odpowiedniego pionu ZG” ale jednak pozwolę sobie zwrócić uwagę, że w uproszczonej kalkulacji ceny wrzątku na Turbaczu nie uwzględnił Kolega szeregu innych pozycji w tym oprócz wspomnianej ceny energii (płaconej według podwyższonych taryf dla przedsiębiorców) także kosztów amortyzacji prawie 9 km napowietrznej linii energetycznej będącej własnością PTTK, pokrywania kosztów jej koniecznych remontów i bardzo dużych kosztów usuwania częstych niestety awarii (zwalane przez wichury drzewa i konary, szadź). Z tych to właśnie powodów jej przejęciem nie jest zainteresowana energetyka państwowa, a z ubezpieczenia wycofują się kolejni ubezpieczyciele. W kalkulacji tegoż wrzątku znajdują się oczywiście w odpowiednich proporcjach także koszty funkcjonowania całego obiektu w tym podatki, opłaty środowiskowe, budowa i utrzymanie infrastruktury. Zgodnie z regulaminem cena nie może zawierać i nie zawiera zysku. To dla porządku. Jednocześnie informuję, że uwzględniając życzenia naszych Gości po mojej delikatnej sugestii prowadzący schronisko obniżyli cenę wrzątku do jednej złotówki za jeden litr. Nowa cena obowiązuje od godz. 9.30 dnia 06 bm.

Jak poinformowali mnie Gospodarze obiektu w okresach dużego ruchu do dyspozycji turystów oddawany jest nieodpłatnie (do używania oczywiście) „samoobsługowy” elektryczny czajnik, a i ogólnie dostępna jest woda (wydobywanie i używanie której też coś kosztuje). Tak też było w dniu Pana wizyty w obiekcie. Zapewne jednak jak zwykle zawiodła informacja bądź też, co zdarza się często, czajnik „wypożyczony” został przez któregoś z turystów do pokoju.

Informuję także, że dokumentowanie prowadzonej przez gospodarzy schroniska działalności gospodarczej dla celów podatkowych (rodzaj prowadzonej ewidencji, kasy, paragony), nie jest przedmiotem zawieranej z nimi przez nas umowy. Te sprawy nadzorują i kontrolują inne, już państwowe służby. Jeżeli było tak jak Pan opisuje, może stanowcze żądanie klienta załatwiłoby sprawę. Prowadzącym schronisko na Turbaczu zwróciłem na to uwagę , a także na inne sygnalizowane przez Pana sprawy w tym na siermiężnie wyglądającego kotleta (a może chociaż okazał się smaczny?), frytki w torbie (na życzenie mogły zostać podane na talerzu), higienę wydającej je osoby i zabrudzoną podłogę w kuchni. Przepraszam, że tym razem nie udało nam się w niczym spełnić Pana oczekiwań. Łączę pozdrowienia.

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: Szymon R.
Data: 2005-05-10 11:07:02

> jednak pozwolę sobie zwrócić uwagę, że w uproszczonej kalkulacji ceny wrzątku na Turbaczu nie uwzględnił Kolega szeregu innych pozycji (...).

??? Jeśli by tak przeliczać cenę wrzątku w obiektach PTTK to można pod niego podciągnąć wszystkie koszty, a przecież wystarczy rano postawić na piecu 2-3 duże (np 10l) garnki i systematycznie uzupełniać. Da się? Da. Tylko trzeba chcieć i być choć trochę otwartym na turystów (NIE JAKO KLIENTÓW)!
Jednocześnie dziwnym jest, że akurat na Turbaczu są one tak duże, a np. w Morskim Oku jest za darmo, na Hali Łabowskiej, Rycerzowej, Krawcowym Wierchu - co łaska, a wcale ruchu nie ma tam mniejszego (oczywiście w zależności od okresu). I jakoś nikt z turystów nie narzeka na cenę wrzątku. Uczciwy czy też "sumienny" turysta zawsze coś wrzuci do skarbonki.
Dodać muszę, że nie ma z tego wielkich pieniążków (znając to z sutuacji 3 ostatnich schronisk), ale nikt nie narzeka. Wiadomo, że te kwoty nie zwrócą dzierżawcy poniesionych kosztów, ale schronisko to nie firma (!), ale obiekt służący zaspokajaniu podstawowych potrzeb turystów. A skoro w piecu kuchennym i tak się pali, to co szkodzi postawić tam 2 garnki więcej.
--
Pozdrawiam
Szymon

Klub Górski Zdobywcy http://zdobywcy.zywiec.pttk.pl
Bacówka na Krawcowym Wierchu http://krawcow.pttk.pl
Noc Krawculi http://krawcow.pttk.pl/nockrawculi/
GG: 2461026

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: Krzyś
Data: 2005-05-10 11:35:41

Moze na Turbaczu mają piec o zasilaniu jądrowym
Wtedy koszt utylizacji i składowania wypalonego paliwa uzasadniał by wysoką cene wrzątku ;-)
Krzys

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: ~Janusz G.
Data: 2005-05-10 21:30:49

Drogi Tomku...Przeczysz sam sobie!!!Zdaniami dotyczacymi Turbacza w tej wypowiedzi zaprzeczasz swojej opini z poprzedniego wpisu dotyczacego Schroniska na Turbaczu, w ktorym narzekales na funkcjonowanie schroniska i asympatyczna obsluge....Co do Schroniska na Starych Wiechach rowniez nie podzielam Twojego zdania. Atmosfera w tym schronisku jest z pewnoscia przyjazniejsza i bardziej kameralna. Obsluga jest szczera i przystepna. Mysle, ze nieporozumienie moglo wyniknac z tego, ze kazdy jest czlowiekiem i zarowno turysta jak i obslugujacy schronisko maja prawo do zmeczenia i emocji. Obsada schroniska ma pozytywny stosunek to kontaktow interpersonalnych i przy odrobinie dobrej woli i checi do znalezienia kompromisu, porozumienie gwarantowane!...A na podstawie zamieszczonych przez Ciebie wiadomosci pozwole sobie wysnuc wniosek, iz masz predylekcje do wywyzszania sie i przy wyrazaniu swojej opini, do uzywania obrazliwych slow typu "cholera go wie co jeszcze", "Do dupy schronisko", "ale mogli(...)nie wydzierac trepa", "wytoczyl sie ze schroniska jakis facio"...Ciekawe o czym to swiadczy???

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: Basia Z.
Data: 2005-05-11 07:43:59

Zwróć uwagę na to że Tomek tylko zacytował w całości wypowiedź z innego forum.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: ~Janusz G.
Data: 2005-05-11 20:57:11

Cytujac czyjas wypowiedz nie wprowadzajac komenarza sprzeciwu i podpisujac ja swoja osoba oznacza to, iz dana osoba zgadza sie z cytowana opinia...takze pozdrawiam. Janusz

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2005-05-11 22:24:10

>Cytujac czyjas wypowiedz nie wprowadzajac komenarza sprzeciwu i podpisujac ja swoja osoba oznacza to, iz dana osoba zgadza sie z cytowana opinia...

A czy można nie zgadzać się z faktami?

Radzisz obrać taktykę strusia?

Zdrówko

Piotr

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: ~Janusz G.
Data: 2005-05-12 10:53:56

Mozna zgadzac sie z czyjas opinia, ale nie jesli zaprzecza swoim wlasnym slowom wczesniej przedstawionym w jednym z poprzednich wpisow...poza tym nie trzeba sie zgadzac z "kultura" jezyka. Pozdrawiam.
Janusz

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: Tomek Dygała
Data: 2005-05-12 11:15:05

Po pierwsze: zechcesz się ujawnić?

Po drugie: przeczytaj to co pisałem ze zrozumieniem. Wszędzie przecież przytaczam opinie zebrane z usenetu i formularza skargi i nigdzie nie piszę że jest to moje zdanie na ten temat. Ja akurat ze 4 lata nie byłem na Turbaczu wiec dlatego sie nie wypowiadam w swoim imieniu za to przytaczam to co piszą inni w innych miejscach.

Tomek D

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: ~Janusz G.
Data: 2005-05-12 12:16:49

W jezyku polskim cytowanie wypowiedzi innych bez dolaczenia wlasnego komentarza oznacza zgode z tymi pogladami...nie chce w zaden sposob obrazac(ani nic w tym stylu) Twojej osoby. Nie mam do tego prawa, gdyz Cie poprostu nie znam. Jednak wyrazam swoj sprzeciw wobec cytowanych przez Ciebie opini na temat schronisk. Poza tym skoro juz tak sporo czasu minelo od Twojej ostatniej wizyty w Gorcach (a napewno na Turbaczu, bo o tym napisales) to moze warto sie znow wybrac w te piekne gory, odwiedzic kilka schronisk, aby moc podzielic sie swoja wlasna, aktualna opinia, ktora wg mnie bylaby o wiele bardziej wartosciowa(nawet jesli nieprzychylna) niz cytowane fragmenty wklejone pod Twoje nazwisko. Cytowane przez Ciebie wypowiedzi sa glownie negatywnymi opiniami, co jest w pewien sposob dla mnie zrozumiale, gdyz czesciej czuje sie potrzebe wyzalenia i wyrzucenia z siebie negatywnych odczuc. Rzadziej pisze sie o czyms dobrym, pozytywnym , poniewaz to czesto wydaje nam sie oczywiste uwazamy, ze tak powinno byc. Moze jednak warto poswiecic troszke wiecej swojego wysilku na wyszukanie rowniez tych dobrych opini zamiast skupiac sie tylko na tych zlych.
Co do mojej osoby nie bardzo wiem w jaki sposob chcialbys, abym sie ujawnil...? Nie pracuje w zadnym oddziele PTTK, a moje nazwisko przeciez nic Ci na moj temat nie powie. Jestem milosnikiem gor, turysta z Krakowa, ktory czesto odwiedza Gorce, a Schronisko na Starych Wierchach jest dla mnie najbardziej przyjaznym, ulubionym wsrod gorczanskich schronisk.

Cieplo pozdrawiam ( bo pogoda dzis nie dopisuje :-) )

Janusz

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: ~Marek Sęk
Data: 2005-05-12 22:22:28

Hura! Nareszcie ktos wiarygodny (bo jak czytalem w ostatniej wypowiedzi), czesto wedrujacy po Gorcach i schroniskach w pelni wyrazil moja opinie na temat Schroniska na Starych...To schronisko jest suuuuupeeeer! Interesuje mnie temat schronisk i turystyki gorskiej, wiec sledze strony i dyskusje zwiazane z ta tematyka. Nigdy jeszcze nie wypowiadalem sie na tym forum, bo nie znam sie na dzialalnosci PTTK, natomiast co do tematu Starych Wierchow zwatpilem w sens sprzeciwu, bo widzialem tylko negatywne opinie. Klimat ekstra, ludzie fajni, a jak potrzebujecie luksusu to jedzcie do holelu !

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: Amotolek
Data: 2005-05-13 08:36:49

Własnie dostalem mailem wiadomość, że na Luboniu Wielkim poszukuje się ,średnio młodego czlowieka do pracy na parę miesiecy o zdolnosciach manualno-technicznych! Dobra wiadomość dla narzekajacych na bezrobocie. Super okazja i ............to świeże powietrze... :-)
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: Tomek Dygała
Data: 2005-05-13 10:09:48

Rozumiem Cię że lubisz to schronisko i że nic nieprzyjemnego Ciebie tam nie spotkało, mnie zresztą też, jednak jeżeli kogoś innego spotkało coś nie tak to się nie dziw że o tym pisze.

A jeśli chodzi o wiarygodność anonimów to cóż... Nie tak dawno temu po krytycznym głosie na temat jednego ze schronisk pojawił się atak głosów pozytywnych - wyglądało to jak kontratak krewnych i znajomych dzierżawcy.

pzdr.
Tomek D

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: Tomek Dygała
Data: 2005-05-13 20:54:21

to jeszcze coś z usenetu:

najpierw a propos Starych wierchów

----- Original Message -----
From: "Agata Olech"
Newsgroups: pl.rec.gory
Sent: Friday, May 13, 2005 8:40 AM
Subject: Re: Schronisko do dupy, unikajcie-porazka

>> kiedys planujac tam zatrzymac sie na nocleg trafilem na taka
>> libacje, ze mowy nie bylo, zeby tam zostac na noc.
>> Wodka lala sie strumieniami
>
> Z moich doświadczeń wynika, że obsługa tego schroniska jest permanentnie albo
> nietrzeźwa, albo skacowana.
> Pozdrawiam. Agata
>

i Przełęczy Okraj:

----- Original Message -----
From: "Gosia"
Newsgroups: pl.rec.gory
Sent: Thursday, May 12, 2005 8:13 PM
Subject: Re: Schronisko do dupy, unikajcie-porazka

> Na Okraju byłam rok temu w marcu. Rezerwacja owszem była, bo to była zima
> więc spodziewaliśmy się tam większej ilosci narciarzy. Przyszliśmy koło
> 22giej i jak sie okazało o rezerwacji nikt nic nie wiedział - dopiero po
> zajrzeniu do notesu pan znalazł nagryzmoloną notatke. Na szczęscie wolny
> pokój tak czy inaczej był. Noc była zimna więc około północy wyłączono
> ogrzewanie aby koło szóstej rano znów je włączyć - rano zapewniali że to
> nasze wymysły. Ale szczytem wszystkiego było nasze "wymeldowanie".
> Przyszliśmy z kluczami do pani ubranej w elegancki kostium (dokladnie
> wymalowana urzędniczka w biurze). Przybyliśmy poprzedniego dnia późno i to
> nieźle zmordowani - w nocy trudno było spać bo zimno niesamowicie - i przez
> to nie zwróciliśmy uwagi na jeden szczegół - było już po 10tej jak
> oddawaliśmy klucze. A do 10tej była "doba schroniskowa". W związku z tym
> zapłaciliśmy za póltorej doby - czyli 30 plus 15 złotych. No podsumowaliśmy
> pani że za 45zł za nocleg to trochę inne warunki sie należą - a przynajmniej
> ciepła woda. Odpowiedz była taka że możemy więcej nie przyjeżdżać bo ona
> Niemców ma pod dostatkiem i zostawiają u niej dużo większe pieniądze
>
>

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: ~Marek Sęk
Data: 2005-05-14 20:21:00

Czepiasz sie anonimowosci Pana Janusza , ja tez jestem w takim razie dla Ciebie anonimowy bo niezalogowany....ale po co mam sie logowac skoro nie jestem petetekowcem, a po Twojej odpowiedzi na moja wiadomosc wiem, ze odzywam sie na tym forum poraz ostatni...w ogole zaluje ze to zrobilem, bo nie warto znizac sie do Twojego poziomu! Gadasz glupoty...czlowieku starasz sie podwazyc kazda pozytywna opinie. Uwazasz, ze nagle odezwal sie atak pozytywnych glosow(i to niby rodziny i zmnajomych)...atak?czlowieku odezwaly sie "az" 2 osoby ja i pan Janusz. Te wpisy mowiace dobrze o schronisku sa dla Ciebie niewiarygodbne itp, a wszystkie wpisy cyowane przez Ciebie....tamte sa wiarygodne?Tamte osoby dla Ciebie sa szczere? Przeciez nie znasz ich osobiscie? skad wiesz ze sa wiarygodne?!Poza tym sam piszesz , ze Ciebie tez na tym schronisku nic zlego nie spotkalo, wiec moze nie powinienes podwazac pozytywnych glosow?Jesli nie masz swojego zdania i nikt Cie tam nie skrzywdzil to moze bylbys chociaz obiektywny i nie podwazal ani pozytywnych ani negatywnych opini?... Nie warto z Toba o czym kolwiek dyskutowac....wyszukuj sobie te swoje opinie z innych stron (choc tamci ludzie jakby chcieli sie tu wypowiedziec to sami by to mogli zrobic) Powodzenia. Dobrze, ze istnieja takie miejsca, jak Stare... , gdzie mozna prawdziwie wypoczac w przyjaznej atmosferze.

Marek

Temat: Re: Rok schronisk Turbacz
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-05-16 12:21:40

Witam!!!

> (...) w uproszczonej kalkulacji ceny wrzątku na Turbaczu nie uwzględnił Kolega
> szeregu innych pozycji w tym oprócz wspomnianej ceny energii (płaconej według
> podwyższonych taryf dla przedsiębiorców) także kosztów amortyzacji
> prawie 9 km napowietrznej linii energetycznej będącej własnością PTTK,
> pokrywania kosztów jej koniecznych remontów i bardzo dużych kosztów
> usuwania częstych niestety awarii (zwalane przez wichury drzewa i konary, szadź).

Wooow!!! :-)
No to się wreszcie dowiedziałem, czemu w niektórych schroniskach (Turbacz, Markowe Szczawiny itd.) odchodzi jawna kpina z "Regulaminu Schroniska PTTK" i spółka nie interweniuje. Otóz w cenie wrzątku jest amortyzacja linii energetycznej... Proponuję amortyzować również ujęcie wody, oczyszczalnie ścieków i budowę linii produkcyjnej do wytwarzania czajników elektrycznych. Wrzątek wtedy będzie po dychu za 100 ml i pokusa aby zjeść własną zupkę, tudzież wypić własną herbatę w części schronisk zniknie zupełnie.

Tylko pozostanie ten głupi zapis w regulaminie, który w intencji jego twórców, miał służyć turystom... :-(

Proponuję zatem, aby w celu zmniejszenia ceny wrzątku, odciąć prąd od schronisk, a wodę brać ze studni (na korbę lub z żurawiem). Bowiem amortyzacja pieca i kopania studni wychodzi taniej...

Teraz napiszę serio:
Sam uważam, że nie powinno być nic za darmo, bowiem wszystko kosztuje. Ale wobec kpin z regulaminu schroniska uskutecznianych przez niektórych dzierżawców i sankcjonowanych przez spółkę zarządzającą stawiam wniosek aby w regulaminie schroniska wprost zapisać, że wrzątek ma być bezpłatny (dodałbym do tego toalety). I skończmy z tym cyrkiem, bo chluby Towarzystwu to nie przynosi.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski