Spotkanie z Delegatami

Jako że zostałem delegowany jako delegat mojego koła na walny zjazd oddziału mam pytanie czy normalna praktyka są spotkania ustępujacego zarzadu z delagatami na walny zjazd(przed zjazdem)
Pytam bo troche mi to dziwnie wyglada (ordynacji nie ma przewodzianych wcześniejszych "konsultacji" ustępującej władzy z osobami które beda wybierac nową władze)

Krzyś

Uczestniczyłem w trzech Zjazdach (nie licząc cnadzwyczajnych) w tym samym Oddziale i nigdy w tym czasie czegoś takiego nie było. Za to zdążyłem poznać mechanizmy funkcjonujące w Oddziale i coś mi tu śmierdzi. Bądźcie czujni.

pozdrawiam

Najpierw zadam kilka niedyskretnych pytań: czy to jest jakieś wezwanie podjęte uchwałą Zarządu Oddziału? podejrzewam, że nie... a więc spotkanie ma na celu - podziału władzy - właśnie tuż przed Zjazdem. Tu Władze szukają sprzymierzeńców, a jak widzą opór materii, to... szukają, kto ich poprze i oferują coś w zamian. Zalety: Zjazd odbywa się szybko, bo... wada: jest fikcją literacką...

-..."a więc spotkanie ma na celu - podziału władzy - właśnie tuż przed Zjazdem. Tu Władze szukają sprzymierzeńców, a jak widzą opór materii, to... szukają, kto ich poprze i oferują coś w zamian. Zalety: Zjazd odbywa się szybko, bo... wada: jest fikcją literacką..."

I jak sie tego wszystkiego nie rozpirzy przed Zjazdem Krajowym, to i tak będzie wyglądał Walny Zjazd - właśnie!!!

Sam pamiętam jak na Zjezdzie Krajowym w auli w Poznaniu - siedzące na widoku wszystkich, Prezydium Zjazdu mialo po kieszeniach marynarek (panie - żakietów) po parę wetkniętych kartek z wytycznymi, kto jest słuszny i na kogo głosować trzeba. Były też oczywiście kartki opisujące, kto jest niestosowny i do władz wejść, za chiny, nie powinien!

Taka sztuka! Na oczach wszystkich. David Copperfield to przy tym male piwo!

>po parę wetkniętych kartek z wytycznymi, kto jest słuszny i na kogo głosować trzeba.

Nie wiesz? Najlepsza demokracja to demokracja sterowana. Problemem jest tylko, kto nią steruje. Jak młodzież sama się nie posteruje, to nikt za nią tego nie zrobi, a młodzieży podobno to zwisa. To do kogo należy mieć pretensje? Do ratujących świat pracusiów? Jak młodzież sobie pościeli, tak się wyśpi.

Znaczy się to "pracusie" (zwracam uwage na cudzysłów!) ratują PTTK?
Ciekawa teoria

Najpierw młodzież musi dojść do ról decyzyjnych, albo mieć swojego przedstawiciela. A tak w ogóle - to jak można coś zaplanować, jesli odnoszę wrażenie, że gra pod tytułem Walny Zjazd odbywa się gdzieś za naszymi plecami. Im bardziej poznaje PTTK - tym bardziej wydaje mi się ta organizacja sterowana przez osób działających w poprzednim systemie i po omacku działająca teraz, z tym, że bez dotacji z góry. Spotkałem się w moim oddziale z emerytami, którzy mówili jak to było za ich czasów, dziwiących się, że zakłady pracy nic nie dają. Starsi panowie mają w głębokim poważaniu młodzież - traktują tych co działają aktywnie w kierunku turystyki za sprawców wszelkiego zła i demoralizacji, a sami szukają jak i za co sobie przyznać medal.

-"...odnoszę wrażenie, że gra pod tytułem Walny Zjazd odbywa się gdzieś za naszymi plecami."

Nie tylko Ty!
Wiele osób odniosło takie wrażenie i dało nawet wyraz temu na pismie, tu na forum elektronicznym ZG PTTK!

Być moze opadnięcie skrzydel osób bardzo aktywnego Koleżeństwa, tu na forum - jest jedną z przyczyn zagaśnięcia dyskusji na tematy zjazdowe, na 5 miesięcy przed Zjazdem, niemal całkowicie@!

-".....tym bardziej wydaje mi się ta organizacja sterowana przez osób działających w poprzednim systemie i po omacku działająca teraz,....."

Tu masz rację, bo sposób kamuflowania informacji przez wierchuszkę, brak jakichkolwiek (poza sakramentalnymi 11 pytaniami Edka) tez do dyskusji przedzjazdowej, urwana dyskusja jaka się rozpoczęła nt. zmniejszenia horrendalnych kosztów Zjazdu - jednoznacznie wskazują na sposób nakazowo - rozdzielczy sterowania kampanią!
Mnie się natomiast wydaje, iż kampania Zjazdowa podzielila się na 3 etaoy:
I etap - właśnie dziś się powinien zakończyć - to wybory w Oddziałach. O pzrebiegu tych wyborów nie wiemy prawie nic! I pewnie dla wierchudszki to etap juz skazany na stracenie!

II etap - fora wojewódzkie, czyli tzw zjazdy regionalne. Tu się rozegra walka na noże, bo stąd dopiero dziwnymi czasem sposobami - mają się wyłonić delegaci na Zjzad Krajowy. Kogo takie fora poprą? Wiadomo, że przede wszystkim i głównie swoich. To już wiemy z przebiegu poprzedniego Zjazdu!

No i ostatni Etaop - Zjazd Krajowy. No ale jak wczesniej nie dokona się zmia, to Zjazd Krajowy tylko zaklepie, lepiej czy gozrej, co mu wreszcie pod nos zespoły zjazdow podsuną!

-" Starsi panowie mają w głębokim poważaniu młodzież - traktują tych co działają aktywnie w kierunku turystyki za sprawców wszelkiego zła i demoralizacji, a sami szukają jak i za co sobie przyznać medal."

Bez komentarza!

Czsem rzuca sie populistyczne hasła o zwiekszeniu udziału młodzieży w organizacji, ale potem średnia delegatów róznych maści okaże się ponad 55 latek (albo i lepiej!)

Wracając do tych kartek po kieszeniach! Może nie dokładnie się wyraziłem, taki skrót myślowy! Chodziło mi o to, że Prezydium siedziało na samym środku oświetlonej auli. Proste?
W sporej odległości od reszty delegatów. Pomiędzy nimi wolna przestrzeń! Nikt do nich nie podchodził! Sala była dość jasna, gala spora i rzęsiście oświetlona. nawet Marszałek Sejmu tam siedział (czy wice), znaczy się w tym Prezydium! Józef, zresztą Z. - z Zielonej Góry!
Może sam byłeś też tam wtedy, (na Zjeździe w Poznaniu!) to powinieneś pamiętać!
I nagle się okazało, że wszyscy maja po kieszeniach kartki z wytycznymi, kto jest słuszny i na kogo głosować trzeba.

Czy to był cud? A jeżeli to może dialektyczny?
-" Najlepsza demokracja to demokracja sterowana. Problemem jest tylko, kto nią steruje."

Tia............