Czy spółki zarządzające majątk

W imieniu PTTK majatkiem trwałym zarządzają Spółki.Po stanach technicznych obiektów szczególnie w Sudetach widać ,że nie spełniają one swojej roli i są dodatkowym obciążeniem finansowym dla obiektów
PTTK.Powoduje to windowanie czynszu dla dzierżawców,którzy nie wytrzymują
tak wysokich kosztów i zmieniają się
prawie co roku.Charakter Schroniska do ktorego się wraca oprócz miejsca tworzą ludzie,którzy je prowadzą.Spółki zainteresowane są wyłącznie czystym zyskiem nie interesując się kto i w jaki sposób prowadzi obiekt.Mozna to porównać do sytuacji biblioteki publicznej konkurującej
z ksiegarnią w wyniku finansowym.W jedej i drugiej są książki,tylko jednej się wypożycza,a w drugiej sprzedaje.Oddanie spółkom obiektów PTTK jest wielką pomyłką,jak powiedziano w jeleniogórskiej spółce:"tu sie prowadzi działalność rcyjną" nie dodając,że na społecznych obiektach,z dotacji państwowych i za nasze składki.

Wszytko racja, ale przed spółkami też nie było różowo... Ten temat zasługuje na rzetelność. Kto napisze o losach zarządzania, finansoania, gospodarowania schroniskami, obiektami PTTK od powiedzmy początku lat 80 tych? Inaczej wielu z nas nie zrozumie, skąd i co wzięły się spółki zarządzające schroniskami. Kiedy to omówimy, możemy pomyśleć, podyskutować, CO PO SPÓŁKACH. Temat chyba kluczowy dla przyszłości PTTK. Mam swoje koncepcje, zatem w swoim czasie będzie i mój poważny wywód na ten temat.

Masz jednak całkowitą rację. Takie chatki studenckie potrafiły zachować ducha turystycznego, tam nie płaci się za wrzątek, nie ma tego co tak boli turystów i ta atmosfera... Znacie chatkę pod Potrójną? U Leszka? Spędziłem kiedyś tam niezapomnianę muzyczną noc... a pmiętam z setkę noclegów w pustych, głuchych ścianach PTTK, gdzie zamyka się jadalnie np. o 20tej... Zgroza.

Kto wymyślił akcję "spółki"? Ci mądrale zasługują na "pal" Czy są już konkretne pomysły, projekty co w zamian, czy są szykowane zmiany, czy też najpierw trzeba obalić "beton działaczy"? To stara nomenklatura na całego i NIK-US ludzie ślijmy do każdej spółki, gdzie źle wygląda sytuacja. Zanim komornicy nie siądą na całości. Skoro szpital można niemalże przejąć, to co dopiero takiego np. Muflona, czy inne.

Nie krytykujmy zatem tylko, (to każdy potrafi) ale dyskutujmy co dalej... kto ma pomysły?

Piszę się na pal, bo byłem z tych, którzy chcieli spółek na działalności gospodarczej. A dlaczego? Czy działalnością gospodarczą ma kierować Zarząd Głowny (bo oddziały nie paliły się do tego - dobrze wiedzą, czym to pachnie, a tak lepiej narzekac na beton niz się mordować z gospodarką), czy skierować to do profesjonalistów? Czy ma kierowac wolna z natury rzeczy droga siegajaca w decyzjach do ZG, czy umocowana w gospodarczo-prawnej rzeczywistości wolnego rynku spółpka prawa handlowego? Zanim puści się fałszywe informacje w internet (w który wielu ślepo wierzy), warto je sprawdzić. Tak więc: 1. nie ma żadnych dotacji państwowych do schronisk, a jedynie finansowe wsparcie projektów proekologicznych (ogrzewanie, ścieki itp.), 2. w żadnym wypadku składki członkowskie nie idą na schroniska, to w stosunku do całości wydatków PTTK są malutkie kwoty.
Dlaczego tak trudno w Sudetach? Rzecz nie w spółkach jako takich - przykład karpackich. Ale sudeckie są ogromnie zdekapitalizowane, w duzej mierze pochodzą sprzed stu lat, a na dzierżawców przychodzą ludzie, którzy często myślą, że łatwo w nich zrobić pieniądze. Wykorzystanie schronisk jest b. małe, turystyka wędrówkowa niemal zanikła. To z czego pozyskać dochód? Ceny wysokie? 15-20 zł, z reguły dla członków PTTK jeszcze 20% rabatu, w obiekcie w trudnych warunkach do utrzymania? Zmienić beton? Proszę bardzo: mamy rok wyborczy, startować! I nie zapominać, że obowiazują zasady demokratyczne, czy się komuś podoba, czy nie. Nie ma innej mozliwosci.
Nie wstydzący się swojego głosu
Krzysztof R. Mazurski
Członek ZG PTTK
wwww.mazurski.arch.pwr.wroc.pl

Krzysztofie.Społki / szczególnie sudecka w Jeleniej Górze / niszczy nasz majątek.Źle zarządza środkami trwałymi.ok w papierach cyferki grają
-bieżące przychody ale wartość majątku ktorym zarządzają pomniejsza sie z roku na rok.Niektóre obiekty
w najbliższych latach,albo zostaną zamknięte albo bedą wymagały kapitalnego remontu / patrz Szczeliniec/.Przy aktualnym ruchu turystycznym utrzymywanie /pośrednika/ Spółki i ZG
jest przyznasz kosztownym absurdem.Jak chcesz zachować realia gospodarcze zachowując równocześnie zasady funkcjonowania schronisk jako obiektow użyteczności społecznej / darmowy wrzątek,własne jedzenie w schronisku etc.etc.To są biblioteki,a nie księgarnie.Ilu solidnych dzierżawców wykończyła Sudecka spółka.Przejżyj sobie ostatnie pięć lat.Tych obiektów na dotychczasowych zasadach nie da sie utrzymać i spółka i wy zdajecie sobie z tego sprawe.Trzeba ciąć koszty,a zacząć należy od pośrednika jakim jest spółka zainteresowana tylko i wylącznie własnym zyskiem,a nie interesem PTTK.

Mam takie pytanie - aby mozna bylo skonkretyzowac cala dyskusje - czy gdzies sa dostepne sprawozdania finansowe z dzialalnosci onych spolek - czy jest to scisle tajna informacja?

Dudi

Konkret.Schroniska polożone na glównych trasach turystycznych zostawić na dotychczasowych zasadach,schroniska polożone na "uboczu" nie placa czyszu tylko bieżące koszty funkcjonowania obiektu.Ale wczesniej należy pozbyć się pośredniczących spółek zarządzajacych w imieniu PTTK.Inaczej za miesiąc beda nowe adresy upadajacych schronisk i dzierżawców.

Witam,
i proszę przyczytać info dotyczące Krawculi (kosztów tego obiektu)
przemyśleć i potem bez emocji
i jawnie dyskutować...
o gospodarowaniu schroniskami PTTK.
Pozdrowienia
Edek

Rzeczywiście, w Sudetach źle się dzieje i o tym często mówię na posiedzeniach ZG. Pomijając przyczyny - jaki inny model zarzadzania proponujesz? Zlikwidować posrednika - czyli spółkę, OK. A kto zajmie się ok. 110 obiektami stanowiącymi własność ZG? Oddziały nie chcą, czyli biuro ZG (jakaś tam jego komórka). Wydoli na całą Polskę? Na pewno nie, więc powoła przedstawicielstwa terenowe. OZGT - już były...

Oczywiście, są - dla członków ZG. Pzrecież to tajemnica handlowa, chyba zrozumiałe?

Witam!!!

> Oczywiście, są - dla członków ZG. Pzrecież to tajemnica handlowa,
> chyba zrozumiałe?

W zasadzie tak...
Spółka prawa handlowego ma swoje tajemnice.

Ale zapytam przewrotnie...
A co by się stało jakbyśmy te sprawozdania opublikowali w internecie?
Jaką szkodę poniosłaby spółka i z jakiego powodu?
Czego takiego niesamowitego dowiedziałaby się konkurencja i jaka konkurencja?
I błagam - piszmy o konkretach.

Pozdrawiam,
Łukasz

PS. To wcale nie znaczy, że postuluję publikacje. Po prostu na razie nie widzę ani jednego argumentu przeciw, poza enigmatycznym pojęciem "tajemnicy handlowej". Przekonaj mnie.
Ł.

No jak to głownym powodem jest to iż "jest to tajne i konkurencja niemoże sie dowiedzieć"

"Pzrecież to tajemnica handlowa, chyba zrozumiałe?"

Ależ bzdura wierutna,
i przykra ignorancja!
(bo mam nadzieję, że nie celowa manipulacja)

Spółki prawa handlowego mają obowiązek
(inna rzecz, że często nie przestrzegany)
składania do KRS bilansu i rachunku zysków i strat
a - w zależności od szeregu czynników - niektóre także m.in.:
informacji dodatkowej, sprawozdania zarządu, opinii biegłego rewidenta itd.

Informacje te są dostępne w sądach rejestrowych, a w określonej części przypadków drukowane w Monitorze Polskim B lub Monitorze Spółdzielczym

O takich spółkach giełdowych już nie wspominając...

"Tajność" danych spółek PTTK jest IMVHO niestety
prostą pochodną stosunku jego władz do członków,
tudzież ogólnie stylu funkcjonowania tych pierwszych.

Chyba, że powody są jeszcze bardziej niepokojące.

Serdeczności,

Kuba

Pozwalam sobie poinformować, że określone prawem dokumenty
Spółki "Karpaty" /sprawozdania roczne,bilanse,rachunki strat i zysków,informacje dodatkowe itp./ od daty zawiązania Spółki tj. 1993 roku dostępne są w aktach Sądu prowadzacego rejestry handlowe pod nr. KRS 0000135063. Analogiczne dokumenty uzupełnione o protokoły ze Zgromadzeń Wspólników i podjętych przez te zgromadzenia uchwał znajdują się w ZG i ZM PTTK w Warszawie ale i w siedzibach 15 Oddziałów PTTK wspólników spółki z terenów województw małopolskiego i śląskiego. Zachęcam do lektury. Informuję również, że ograniczenia w publikowaniu niektórych dokumentów i danych związane są głównie z faktem, że np. w przypadku obiektów pracujemy w oparciu o umowy cywilne indywidualnie negocjowane i podpisywane z naszymi partnerami. Uważamy zatem, że nie wolno nam bez wższych przesłanek lub zgody partnerów ujawniać ich warunków i treści oraz wynikajacych z tej współpracy problemów. Taka to jest więc w gruncie rzeczy ta "wielka tajemnica handlowa" i związane z tym podejrzenia. Serdecznie wszystkich pozdrawiam, dziękuję za inspirujące /też/ uwagi.

A kto będzie się zajmowal tymi na uboczu? Np. podpisywal umowy i ustalal koszty? Krasnoludki?

Wydaje mi się, że oprócz spółek wymyślono jeszcze trochę innych form zarządzania majątkiem. Jeżeli pomiędzy spółkami a krasnoludkami niczego nie dostrzegasz, to marny z Ciebie fachowiec.