Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Przyszłość PTTK

komercjalizacja?

wszystkich wiadomości w wątku: 61
data najnowszej wiadomości: 2005-01-26

Temat: komercjalizacja?
Autor: Tomek Dygała
Data: 2005-01-20 08:42:44

Polskie Towarzystwo Turystyki Komercyjnej?

Czy tak będzie brzmiała nazwa PTTK po Zjeździe?
Ze źródeł zbliżonych do organizatorów Zjazdu dochodzą bardzo niepokojące informacje. Wynika z nich że istotą PTTK, z dominującą rolą mają pozostać oddziały prowadzące działalność gospodarczą przy marginalizacji mniejszych oddziałów skupiających się wyłącznie na działalności społecznej.

Zaiste bardzo ciekawa koncepcja, jednak to po prostu bedzie koniec PTTK. W takim układzie nie pozostanie nic innego jak podzielić organizację.
Szanowni decydenci, weźcie sobie te słowa do serca...

Innym newsem jest proponowana likwidacja WSZYSTKICH komisji Zarządu Głównego. Rozumiem: cięcia budżetowe. Ciekaw tylko jestem kto i jak zapanuje nad dorobkiem tych komisji, sprawami kadry etc. No chyba że pod pozorem cięć budżetowych chodzi o zwiększenie zatrudnienia w ZG PTTK :-)

Pozdrawiam,
lekko przerażony
Tomek D

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2005-01-20 08:59:50

>Czy tak będzie brzmiała nazwa PTTK po Zjeździe?

W PTTK ciągle pokutuje "socjalistyczne" przekonanie o wyższości pracy społecznej nad pracą zawodową. A według mnie najważniejsze jest, żeby osoba związana z PTTK była fachowcem. Nie wyobrażam sobie prawidłowej działalności bez pieniędzy. A skąd weźmie pieniądze oddział, który ich nie zarabia? Czasy urzędowych dotacji już minęły. Albo będzie ciągle żebrał o jałmużnę, albo działacze ograniczą się do picia kawy na zebraniach. Szansę utrzymania się na powierzchni mają tylko te oddziały, które potrafią na siebie zarobić. Działalność gospodarcza nie jest jedyną formą zarabiania. Może to być również działalność odpłatna pożytku publicznego, często mylona z działalnością gospodarczą.
Reasumując: pierwszeństwo powinny mieć oddziały, które potrafią na siebie zarobić, korzystając z dozwolonych prawem form działalności gospodarczej i odpłatnej pożytku publicznego, w drugim szeregu będą to oddziały, które mają własne budynki i zarabiają na wynajmowaniu pomieszczeń, w a trzecim te, które potrafią zapewnić sobie stały dopływ różnych dotacji. Ponieważ uzyskiwanie dotacji wymaga na ogół tzw. wkładu własnego, to poważniejsze działalnia będą możliwe tylko tam, gdzie PTTK umie zapewnić sobie stałą przychylność samorządów.

>Innym newsem jest proponowana likwidacja WSZYSTKICH komisji Zarządu Głównego.

Nie bardzo rozumiem, o jakich cięciach budżetowych jest mowa. Te kilka delegacji rocznie na udział w zebraniach? Nie wyobrażam sobie organizacji ogólnopolskiej, która likwiduje działalność na szczeblu ogólnopolskim. W tym samym momencie można rozwiązać Zarząd Główny, bo nie będzie miał kim rządzić. Można dyskutować o stopniu komercjalizacji oddziałów, ale bez komisji na szczeblu ogólnokrajowym Zarząd Główny osiągnie szczyt PTTK-owskiej komercjalizacji.

Pozdrawiam
raczej zdziwiony
Piotr R

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Kuba
Data: 2005-01-20 10:06:33

Świat jest mały - do mnie również dotarły takie plotki.

Pozwoliłem sobie właśnie zadać Edkowi pytanie następujące:

------
Ilu spośród członków ZG zarabia jako:
- pracownicy ZG
- członkowie władz i/lub pracownicy spółek PTTK
- pracownicy oddziałów
- członkowie urzędujący władz oddziałów.
Powinny być jawne także nazwiska ww.
Podobnie odnośnie innych władz naczelnych.
-------

Informacje takie powinny - to chyba nie ulega wątpliwości -
być w pełni jawne w Towarzystwie,
a mogą zwłaszcza teraz mieć niejakie znaczenie.

Mam nadzieję, że ani owo pytanie ani niniejszy wątek
- zapewne nieco i dla Edka, i dla Łukasza kłopotliwe,
nie zginą nagle "z powodu kłopotów z siecią",
Drogi ADMINIE!

Serdeczności,

Kuba

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Kuba
Data: 2005-01-20 10:17:18

"Reasumując: pierwszeństwo powinny mieć oddziały, które potrafią na siebie zarobić"

Jakieś konkrety Piotrze?
Cóż to za bla-bla-pierwszeństwo ma być?
W czym?

I co ze Statutem PTTK, który jak dotąd nie przewiduje
jakiejkowliek dyskryminacji jednostek,
które są w stanie
działać dzięki pasji i chęci wspolnego robienia
czegoś pożytecznego tylko dla satysfakcji?

Serdeczności,

Kuba

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Dudi
Data: 2005-01-20 11:23:09

i ze zrozumieniem zapisu w statucie PTTK:

PTTK opiera swoją działalność na pracy społecznej członków

czyzby tzw. dzialacze nie wyobazali sobie dzialania bez dotacji na organizacje, etatow, diet, delegacji itp.?

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: ~Stefan Potocki
Data: 2005-01-20 11:28:53

Dwa lata temu na tut. forum poddałem pod dyskusję podobny temat. Może teraz przed zjazdem warto by do tego wrócić? Oto link:
http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=2833

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Basia Z.
Data: 2005-01-20 12:03:33

Napisz coś więcej, co rozumiane jest pod pojęciem "dominująca rola", bo mi to w tym aspekcie nic nie mówi.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2005-01-20 14:09:45

>"Reasumując: pierwszeństwo powinny mieć oddziały, które potrafią na siebie zarobić"

>Jakieś konkrety Piotrze?
Cóż to za bla-bla-pierwszeństwo ma być?
W czym?

Mówiąc w skrócie pierwszeństwo szansy utrzymania się przy życiu. Jeżeli mamy ratować PTTK, to powinniśmy się skupić na tym, co ma szansę przetrwać i prawidłowo działać. Warunkiem podstawowym jest dopływ pieniędzy. Nie ma pieniędzy = nie ma możliwości działania. Jasne?

Piotr

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Basia Z.
Data: 2005-01-20 14:14:59

Znam cały szereg oddziałów (głównie tych akademickich), które bez komercji i bez dopływu pieniędzy działają cały czas i organizują mnóstwo imprez.

Pieniądze na organizowane imprezy włacają sami uczestnicy (czy to coś takiego dziwnego ?), czasem daje się na konkretną imprezę uzyskać dofinansowanie od rektora uczelni.

Co ma DG do prężnego działania ?

Wg mnie - nic.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2005-01-20 14:12:45

>czyzby tzw. dzialacze nie wyobazali sobie dzialania bez dotacji na organizacje, etatow, diet, delegacji itp.?

Na bardzo małą, niemalże domową skalę, to można działać bez tego wszystkiego. Jak Cię taka "kanapowa" skala zadowala, to możesz sobie działać wraz z kilkoma kolegami dla małej grupki osób. Ale nie po to chyba jest PTTK.

Zastanówmy się. Są dwie możliwości.

1/ PTTK nie ma pieniędzy. Działacz postanawia zrobić rajd, na który zamawia świadczenia z własnej kieszeni, a jak uczestnicy się zgłoszą i zapłacą, to mu się to wszystko zwróci. A jak się nie zapiszą, to zostaje sam ze swoimi długami.

1/ PTTK ma pieniądze własne jako zabezpieczenie działalności społecznej. Ten sam działacz postanawia zrobić rajd, na który zamawia świadczenia i płaci pobierajże zaliczki z PTTK. Jak uczestnicy się zgłoszą i zapłacą, to PTTK otrzyma pieniądze z powrotem, a jak się nie zapiszą, to długi pokrywa PTTK.

Jeżeli mam działać według pierwszego schematu, to PTTK nie jest mi do niczego potrzebne. PTTK jest mi potrzebne tylko w drugim przypadku.

Działanie w PTTK ma też inne zalety. Pewne czynności wymagają fachowości, której nie ma przeciętny działacz, a np. ma zawodowa księgowa. Czasem potrzebna jest pomoc radcy prawnego itd. Ale na to trzeba dochodów, bo żadna dotacja ani wpisowe na rajd tego nie pokryje.

>czyzby tzw. dzialacze nie wyobazali sobie działania bez dotacji na organizacje, etatow, diet, delegacji itp.?

Wyobrażać to sobie można, tylko że niewiele z tego wyniknie. A co do delegacji, to działacz ma prawo do zwrotu kosztów swojej działalności. nawet do zwrotu kosztów ubezpieczenia. Niektórzy ze zwrotu kosztów rezygnują, bo ich na to stać, a jak kogoś nie stać, to albo to otrzyma od PTTK, albo przestanie działać.

Piotr

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2005-01-20 14:25:50

>Znam cały szereg oddziałów (głównie tych akademickich), które bez komercji i bez dopływu pieniędzy działają cały czas i organizują mnóstwo imprez.

Jednym słowem ograniczają działalność do tego, co robi duże koło lub klub. I to im wystarcza. Mnie osobiście takie PTTK nie wystarcza. To wszystko można z powodzeniem zrobić bez PTTK, co zreszto sama Basiu nieraz podkreślałaś.

Pozdrowienia

Piotr

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Basia Z.
Data: 2005-01-20 14:28:52

Mozna również pieniądze za imprezę (lub przynajmniej bezzwrotną zaliczkę, przy wyższych kosztach) zebrać odpowiednio wcześniej i dopiero za to zakupywać wszelkie świadczenia.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: xWojciech
Data: 2005-01-20 14:23:21

Może się mylę, ale jest chyba pewna różnica między "przedsiębiorstwem" a "Towarzystwem". Widzisz Piotrze, mam grono przyjaciół (dość spore) z którymi razem chcemy uprawiać turystykę i wciągać do tego innych. Nawet bez dotacji potrafimy wiele robić i to za małe pieniądze. Osobiście organizuję dla młodzieży tanie obozy wędrowne i wycieczki szkolne i wcale nie potrzebuję na tym zarabiać. Z wielkiego sentymentu do tej organizacji działamy w PTTK i płacimy co roku składkę. Rozumiem i pochwalam to że niektóre jednostki PTTK zarabiają na tym pieniądze. Gdy jednak słyszę o pierwszeństwie oddziałów prowadzących działalność gospodarczą czyli zarabiających na turystyce to zastanawiam się czy nie lepiej pozostać tylko gronem przyjaciół i dalej cieszyć się poznawaniem świata bez owej nadbudowy jaką może stać się Towarzystwo.

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: xWojciech
Data: 2005-01-20 14:35:29

Tylko co PTTK zrobi bez członków? Myślisz że znajdzie się wielu ludzi, chętnych swoimi składkami wspierać działajność gospodarczą innych?

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Basia Z.
Data: 2005-01-20 14:30:55

A co do tego to masz rację. Tyle że akurat w naszym przypadku to koło liczy kilkadziesiąt członków.

Jedynymi "dodatkowymi" pieniędzmi, którymi operujemy jest ta część składki, która pozostaje w Oddziale i z tego się korzysta aby pokryć ewentualny deficyt. Dodatkowo mamy własną składkę klubową.

Imprezy organizujemy takie do 100 uczestników, średnio raz na miesiąc. Bardzo różne - począwszy od kulturalnych, (wystawy, wieczory poezji, wieczór poświęcony kulturze Łemków) aż po typowo górskie rajdy.

I co ciekawe - większym powodzeniem cieszą się ostatnio te imprezy kulturalne.

Doskonale współpracuje się nam z władzami miasta. Nie otrzymujemy od nich dofinansowań w gotówce ale pomoc polegająca np. na wydrukowaniu folderu na wystawę.

Wg mnie taka działalność (czy się ją prowadzi pod skrzydłami PTTK czy bez nich) jest całkowicie wystarczająca. Nie cierpię masowych imprez i różnych "spędów" górskich.

Ale masz 100 % racji że można to robić również poza PTTK.
Tylko dla Wydz. Kultury w UM, lub dla rektora uczelni lepiej brzmi jak się mówi "organizuje to koło PTTK" niz "organizuje to klub taki a taki".

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Amotolek
Data: 2005-01-20 14:30:07

"Warunkiem podstawowym jest dopływ pieniędzy. Nie ma pieniędzy = nie ma możliwości działania".

Dobzre napisałeś Piotrze. To ważne stwierdzenia!
Stały dopływ pieniedzy to podstawa. Ale do czego? Oczywiście dla działalności programowej!!!!!!!
Bez działalności programowej PPTK, czy inne tam takie, stanie sie tylko jednostka komercyjną do wyciagania mamony.
Jak można chytrze wykorzystać okoliczności do wyciagania mamony? Napiszę niedługo w odrębnym poście. I nie trzeba sprzedawac tramwaju ani kolumny Zygmunta, tylko usługę" turystyczną!
Polski Związek Motorowy, którego funkcjonowanie znam nieźle z racji wieloletniej współpracy w dziedzinie turystyki (zgodnie zresztą z porozumieniem zawartym lata temu pomiedzy PTTK a PZMot) - bardzo dba o:
1.dochody z działalności gospodarczej i wobec tego,z e jest ich malo skrupulatnie je dzieli na działalność programową.
2.dokładnie analizuje każda złotówkę wydatku na program, reprezentację itd.
A czy tak jest w PTTK?
Mam powody by w to poważnie wątpić!
No ale o tym - też w kolejnym poście!
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Kuba
Data: 2005-01-20 14:56:16

"Mówiąc w skrócie pierwszeństwo szansy utrzymania się przy życiu."

Błyskotliwe, przełomowe stwierdzenie.
Jeszcze Piotrze postuluj może,
by za wyższe uznawano takie osoby,
które mają więcej centymetrów wzrostu.

"Jeżeli mamy ratować PTTK, to powinniśmy się skupić na tym, co ma szansę przetrwać i prawidłowo działać."

Jestem członkiem ( w umiarkowanym stopniu, boć na dystans )
oddziału, który nie ma właściwie w ogóle pieniędzy.
I mam do Ciebie jedną prośbę:
Piotrze, nie ratuj go!
Nie skupiaj się na nim ani trochę!

"Warunkiem podstawowym jest dopływ pieniędzy. Nie ma pieniędzy = nie ma możliwości działania. Jasne?"

Jesne to jest niestety to,
że gdzieś w długiej historii swego działactwa
zatrzymałeś się, Piotrze, na etapie dotacji i kasy z BORTów.

Czy jeśli grupa ludzi - bez dotacji, bez pieniędzy z BORTu, ani sprzedaży pocztówek - potrafi
robić corocznie dwa duże rajdy na ponad 100 i 200 osób,
mniejsze, comiesięczne na kilkanaście - dwadzieścia parę,
oraz coroczne szkolenie przewodnickie na średnio ok. 40 osób
to Ty chciałbyś zakrzyknąć:
"Nie ma pieniędzy = nie ma możliwości działania!" i zamknąć tę jednostkę?!

Masz rację, że wiele takich form można robić poza PTTK.
I jeśli w "Twój" sposób myslenia o pieniadzach i działalności
będzie prezentować w PTTK więcej osób - nie daj Boże - decyzyjnych,
to faktycznie moje koło/oddział i wiele, wiel jeszcze innych
pójdzie sobie działać gdzie indziej.

A PTTK w końcu zdechnie w łajnie chałtur,
podcierając się Statutem.

Serdeczności,

Kuba

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Basia Z.
Data: 2005-01-20 15:17:51

Ja widzę że ten lubelski OA i gliwicki OU mają ze sobą bardzo dużo wspólnego.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: edek
Data: 2005-01-20 22:54:26

Witaj,
Tomek, zlituj się.....
zanim "wypuścisz" w świat taką głupotę
zadzwoń i zapytaj się,
(telefonu nie zmieniłem...)
bo ręce spadają z klawiatury
i po prostu nie wiem co napisać...
Mogę Ci tylko przypomnieć
kiepski dowcip o rowerach i samochodach:
nie samochody, a rowery
i nie dają, a kradną
Pozdrowienia
Edek

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2005-01-20 23:01:28

>Może się mylę, ale jest chyba pewna różnica między "przedsiębiorstwem" a "Towarzystwem".

Oczywiście, że jest. Przedsiębiorstwo jest po to, żeby mieć zysk i rozdzielić go między właścicieli, a towarzystwo jest po to, żeby ten zysk przeznaczyć na działalność programową.
Jak nie ma zysku, to można sobie ciupciać turystykę w gronie grupki kolegów, a jak jest zysk, to można za to robić duże turystyczne imprezy, zajmować się popularyzacją turystyki, szkoleniami, znakowaniem szlaków itd.

Osobiście do ciupciania turystyki PTTK nie jest mi zbytnio potrzebne, a do większych rzeczy bez tego się nie obejdzie.

>Gdy jednak słyszę o pierwszeństwie oddziałów prowadzących działalność gospodarczą czyli zarabiających na turystyce to zastanawiam się czy nie lepiej pozostać tylko gronem przyjaciół i dalej cieszyć się poznawaniem świata bez owej nadbudowy jaką może stać się Towarzystwo.

Widocznie nie masz duszy działacza.

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2005-01-20 23:07:41

>Tylko co PTTK zrobi bez członków? Myślisz że znajdzie się wielu ludzi, chętnych swoimi składkami wspierać działajność gospodarczą innych?

Tworzysz jakieś dziwaczne podziały na "my" i "oni". Trochę zapachniało sławnym polskim piekłem. Sam nie mam ochoty, a drugiemu nie dam? Czy Ty naprawdę uważasz, że te kilka złotych składki może wspierać jakąkolwiek działalność gospodarczą? Nawet nie starczy na sekretarkę do wydawania znaczków. Znów zabrzmiała nutka podziału społeczeństwa na wyższych rasowo działaczy społecznych i tych przyziemnych kradnących pracowników etatowych. Ochyda!

Działalność gospodarcza ma wspierać finansowo działania Towarzystwa. Chcesz sam tą kasę wyłożyć, czy jak?

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Dudi
Data: 2005-01-20 23:03:24

Edek,

niestety jak widac z wypowiedzi na tym forum idee komercjalizacji sa bardzo bliskie pewnym dzialaczom i niestety trzeba domniemywac ze bedzie to calkiem silna frakcja na najblizszym zjedzie

z drugiej strony sa to jednak czyste mzonki - stowarzyszenie dzialajac w granicach prawa nigdy nie bedzie w stanie konkurowac z biurem podrozy i dochody przekazywane przez BORT-y na "cele statutowe" (ciekawe ile oddzialow ujawnia te kwoty?) zawsze beda iluzoryczne - jak powiedzial mni ostatnio znajomy ktory mial wglad w dokumentacje finansowa swojego oodzialu "dochod to jakis jest - ale i tak by wiecej zarobili wynajmujac pomieszczenia BORT-u"

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2005-01-20 23:15:52

>Jesne to jest niestety to,
że gdzieś w długiej historii swego działactwa
zatrzymałeś się, Piotrze, na etapie dotacji i kasy z BORTów.

Bardzo lubię czytać wierutne bzdury na mój temat. W PTTK robiłem wiele rzeczy i zazwyczaj nie potrzebowałem do tego pieniędzy z PTTK. W czasie, gdy inni wydawali olbrzymie dotacje na małe imprezki, ja robiłem bez dotacji kilkudniowe imprezy na 800 osób. I jeszcze musiałem uważać, żeby nie dały zysku. Wszystko skończyło się, gdy mój oddział zaczął się do tego wtrącać i dyktować zbyt niskie wpisowe i pokrywać różnicę z zysków BORT-u.

Czy jeśli grupa ludzi - bez dotacji, bez pieniędzy z BORTu, ani sprzedaży pocztówek - potrafi
robić corocznie dwa duże rajdy na ponad 100 i 200 osób,
mniejsze, comiesięczne na kilkanaście - dwadzieścia parę,
oraz coroczne szkolenie przewodnickie na średnio ok. 40 osób
to Ty chciałbyś zakrzyknąć:
"Nie ma pieniędzy = nie ma możliwości działania!" i zamknąć tę jednostkę?!

A kto Ci coś takiego powiedział? Wielu jednostkom nie trzeba tego mówić, bo najpierw narobią długów, a potem same się zlikwidują.

Tylko, czy taka działalność odpowiada oddziałowi, czy dużemu kołu? To, o czym napisałeś, to robił mój klub, a w oddziale było podobnych klubów jeszcze coś koło dziesięciu, a oprócz tego kilka komisji.

>A PTTK w końcu zdechnie w łajnie chałtur,
podcierając się Statutem.

Dlaczego zakładasz, że każdy, kto zarabia, to robi coś podejrzanego? Dlaczego każdego pracownika PTTP porównujesz z oszustem lub złodziejem?

Serdecznie współczuję

Piotr

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Kuba
Data: 2005-01-21 00:04:39

"nie samochody, a rowery
i nie dają, a kradną"

Czy dobrze zrozumiałem Edku, że ktoś w PTTKu kradnie?

A poważnie:
Jeśli to "radio Erewań" to podaj proszę wersje prawdziwą.
Znaczy te rowery i Leningrad, miast czajek i Moskwy.

Czy nie byłoby pięknie i pożytecznie,
gdyby cały proces
przygotowywania zmian w Statucie i uchwał na Zjazd
był przejrzysty jak kalendarz spotkań żony cezara?

Serdeczności,

Kuba

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Rafał Kwatek
Data: 2005-01-21 00:14:24

> Działalność gospodarcza ma wspierać finansowo działania Towarzystwa. Chcesz sam tą kasę wyłożyć, czy jak?

Moj klub otrzymuje (po za pieniedzmi ze skladek) 0zl (slownie zero zlotych). A jakos dziala, wiec ja moge zalozyc cala kase. (0zl).

Piotrze naprawde wiele kol i klubow , ba nawet oddzialow dziala pieniedzy. Da sie.

Rafal

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Kuba
Data: 2005-01-21 00:47:30

"Bardzo lubię czytać wierutne bzdury na mój temat."

Wierzę.
Widać, że się o to solidnie starasz.

"W PTTK robiłem wiele rzeczy i zazwyczaj nie potrzebowałem do tego pieniędzy z PTTK."

To dlaczego teraz piszesz:
"Nie wyobrażam sobie prawidłowej działalności bez pieniędzy. A skąd weźmie pieniądze oddział, który ich nie zarabia?"

"ja robiłem bez dotacji kilkudniowe imprezy na 800 osób."

To pewnie wtedy, gdy u nas szły rajdy liczące do 1200 osób.
Szczerze się cieszę, że sam nie pamiętam tych czasów w PTTK.

"A kto Ci coś takiego powiedział?"

http://www.pttk.pl/ludzie/czlowiek.php?id=85

Zacząłeś tu wyznaczać kryteria określające,
które oddziały powinny istnieć, a które nie.
Znaczy to, że odnośne postanowienia Statutu
oraz prawa o stowarzyszeniach
uważasz za niewystarczające,
boć w innym wypadku nie tworzyłbyś własnych, czyż nie?

"Wielu jednostkom nie trzeba tego mówić, bo najpierw narobią długów, a potem same się zlikwidują."

ZG nie odpowiada za zobowiązania oddziałów,
a może je za to nadzorować pod kątem gospodarności.

A konkretnie:
ile takich opisanych jednostek wymienisz?

"Tylko, czy taka działalność odpowiada oddziałowi, czy dużemu kołu? To, o czym napisałeś, to robił mój klub, a w oddziale było"

Masz słuszność - pisałem o jednym kole.
Dwa inne dałyby pewnie jeszcze naście imprez
głównie po kilkunastu uczestników,
może z jedną na kilkadziesiąt osób.

Zastanawia mnie jednak to Twoje przeświadczenie,
że małe jest gorsze.
Jakiś, przepraszam, kompleks?

No i dlaczego piszesz: "robił", "było"?
Coś u Was padło? Chcesz o tym porozmawiać?

"Dlaczego zakładasz, że każdy, kto zarabia, to robi coś podejrzanego? Dlaczego każdego pracownika PTTP porównujesz z oszustem lub złodziejem?"

Wskażesz gdzie to u mnie przeczytałeś,
czy może opowiedziały Ci to Głosy?,

"Serdecznie współczuję"

Nie masz czego,
ale uprzejmie dziękuję - zapewne chciałeś dobrze
( tylko wyszło Ci jak zwykle ostatnio )

Serdeczności,

Kuba

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Basia Z.
Data: 2005-01-21 08:31:21

>> bo ręce spadają z klawiatury
i po prostu nie wiem co napisać...

Mimo wszystko prosimy (pozostali zdezorientowani nieco uczestnicy forum) o wyjaśnienie.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Tomek Dygała
Data: 2005-01-21 08:37:58

Edku,
może i to głupota, niemniej o tej głupocie się mówi coraz częściej.

To może jednak ustosunkujesz się do tej głupoty?

pzdr.
Tomek D

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: xWojciech
Data: 2005-01-21 09:55:14

Na szczęście nie mam duszy działacza. Wolę uprawiać turystykę.

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Amotolek
Data: 2005-01-21 11:28:36

Sam nie wiem do czyjego postu teraz nawiązać, ale myślę, że do podstawy powstania wątku.
Reszta postów w większości to młocka i sieczka, która tak dalece odbiegła od tematu, ze nie warta przewaznie aby ją czytać! W tej gmatwaninie i odejściu całkowicie od głównego motywu utonęły jak w bagnie głosy zdrowo rozsądkowe oraz tradycyjny wic od Edka. O ile to co pisze Edek jest prawdą, to jakoby nie ma problemu. Pożyjemy, zobaczymy.
Natomiast przeraża mnie pakiet postów od 2, no moze 4 dyskutantów!
Jaki by wątek nie powstał, to zawsze potrafią wyprowadzić dyskusję w kompletne maliny. I tu się nasuwa proste pytanie: czy sami z siebie, są oni takie wesołe jajcarze, czy są sterowani, aby każdy, podkreślam, każdy poważny problem został sprowadzony do personalnych pyskówek i jakichś tam zadawnionych intepersonalnych kompleksów osobistych. Wtedy może probklem sam z siebie ginie. A może o to chodzi?
Ja rozumiem, ze jest demokracja w kraju i na forum także, ale ona młoda jeszcze i bez bata (czytaj moderatora) nie ujedzie!
Pozdrowienia ze smutkiem ANT
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2005-01-21 11:52:17

>Piotrze naprawde wiele kol i klubow , ba nawet oddzialow dziala pieniedzy. Da sie.

Jak Ci chałupnictwo wystarczy, to nie ma sprawy. Mnie taki poziom nie odpowiada. Swój czas staram się szanować i odróżniać to chałupnictwo od poważniejszje działalności.

Piotr

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2005-01-21 11:58:47

>Zacząłeś tu wyznaczać kryteria określające,
które oddziały powinny istnieć, a które nie.

Przekręcasz moje wypowiedzi. Nie kryteria, które powinny istnieć, a kryteria, które mają szanse przetrwać.

Jak ktoś prowadzi działalność na poziomie koła i z uporem nazywa to coś oddziałem, to widocznie potrzebuje się dowartościować. Tytułomania nie jest jakimś wielkim grzechem, ale jak się robi nowy statut, to warto odejść od takich fikcji.

>Zastanawia mnie jednak to Twoje przeświadczenie,
że małe jest gorsze.
Jakiś, przepraszam, kompleks?

Małe nie jest gorsze, tylko po prostu jest małe i nie powinno udawać dużego. Inna odmiana fikcji, o której napisałem trochę wyżej.

>No i dlaczego piszesz: "robił", "było"?
Coś u Was padło? Chcesz o tym porozmawiać?

A no padło i nie wróci. Problem jest złożony i nie da się go wyjaśnić w kilku zdaniach. Zbyt wiele osób nie życzy sobie, żeby taka działalność istniała, a głową muru nie przebiję.

>>"Dlaczego zakładasz, że każdy, kto zarabia, to robi coś podejrzanego? Dlaczego każdego pracownika PTTP porównujesz z oszustem lub złodziejem?"

>Wskażesz gdzie to u mnie przeczytałeś,
czy może opowiedziały Ci to Głosy?,

Bezpośrednio tego nie napisałeś, ale taki jest klimat Twojej wypowiedzi. Jeżeli było to przypadkowe, to zapewne też chciałeś dobrze.

Pozdrowienia

Piotr

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Dudi
Data: 2005-01-21 11:59:30

Przepraszam ale moze lepiej jest najpierw opanowac porzadne (i tanie) chalupnictwo, a dopiero potem zajac sie Wielkimi Inicjatywami w Turystyce

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Władek W.
Data: 2005-01-21 13:20:23

Ale na żadne z pytań nie odpowiedziałeś......
Zaczynam mieć brzydkie podejrzenia!!!!!!

W.

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-01-21 13:27:03

Witam!!!

Musiałem dokonać w wątku głębokich cieć. Serdecznie proszę o trzymanie się tematu.

Wątki, gdzie można dalej prowadzić "antyprzewodnicką krucjatę" znajdują się w dziale "Kadra PTTK" i proszę nie zaśmiecać innych, ani nie tworzyć nowych.

Z poważaniem,
Łukasz Aranowski
Moderator Forum PTTK
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Tomek Dygała
Data: 2005-01-21 13:48:19

Łukasz a czy można by Cię prosić o zrobienie tego samego w wątku o zmianie regulaminu GOT?
Pyskówki tylko zaciemniają same propozycje zmian.

pzdr.
Tomek D

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: z.klose
Data: 2005-01-21 13:53:26

Wydaje mi się, że podstawą powstania PTTK, a wcześniej PTT I PTK była turystyka dla ludu. Towarzystwo miało pomóc w poznawaniu piękna naszego kraju. Założycielom nie chodziło, jak mi się teraz wydaje o masówki w typu Rajd Lenina, lecz o pomoc w zorganizowaniu wyjazdu w celu krajoznawczo - wypoczynkowym dla grup które swą liczebnością nie będą zakłócały środowiska naturalnego. To wiąże się bardziej, jak myślę, z „chałupnictwem” niż z „przemysłem” turystycznym. Sam obstawałbym przy społecznej formie Towarzystwa, a profesjonalne organizowanie turystyki pozostawiłbym zawodowcom, którzy chcieliby organizować turystykę dla klientów, którzy nie wyobrażają sobie wypoczynku bez węzła WC w pokoju. Przy okazji oddając część dochodu właścicielowi tj PTTK na działalność społeczną.

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Przodownik 1811
Data: 2005-01-21 13:47:56

Pozwolę sobie zwrócić jednak uwagę, że problemy związane z przewodnictwem turystycznym w PTTK, a są to usługi świadczone odpłatnie, ewidentnie wchodzą w zakres "komercjalizacji". Znaczy to, że zamieszczanie wypowiedzi na ten temat w tym wątku jest jak najbardziej zasadne, a ich usuwanie świadczy niezrozumieniu co oznacza termin "komercjalizacja"

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Kuba
Data: 2005-01-21 15:25:39

"Nie kryteria, które powinny istnieć, a kryteria, które mają szanse przetrwać."

A jaka to jest wg Ciebie różnica?
Pisałeś m.in.:
"powinniśmy się skupić na"
"pierwszeństwo powinny mieć"
To nie jest język obiektywnego opisu
procesu selekcji naturalnej jednostek,
ale wezwanie do jakichś działań.
Jakich? Po co?

Skoro Cię ponoć przekręcam - proszę:
Napisz raz jeszcze, krótko, dobitnie, co konkretnie chciałbyś zrobić jakiejś części oddziałów
z uwagi na to "od dawna twierdzisz".

"Jak ktoś prowadzi działalność na poziomie koła i z uporem nazywa to coś oddziałem, to widocznie potrzebuje się dowartościować. Tytułomania nie jest jakimś wielkim grzechem, ale jak się robi nowy statut, to warto odejść od takich fikcji."

Ustawa - prawo stowarzyszeń wymaga 15 osób
do założenia samodzielnego stowarzyszenia.
Statut PTTK dla załozenia oddziału stowarzyszenia - aż 50.
Daje przy tym możliwość istnienia oddziałów jednokołowych.

Tytułomania Piotrze występuje właśnie u Ciebie,
bo odmawiasz prawa bycia oddziałem temu,
co spełnia wszystkie konieczne warunki,
a odstaje tylko od Twojego prywatnego "widzimisię"

"Małe nie jest gorsze, tylko po prostu jest małe i nie powinno udawać dużego. Inna odmiana fikcji, o której napisałem trochę wyżej."

Nie udaje niczego.
Jak fikcja?
Jest zwyczajnie małym oddziałem.

Jeśli idziesz do restauracji ze znajomymi
i każdy z nich zamawia coś innego,
to czy nakłaniasz ich,
by dania wymieszać w większej misce,
bo dopiero wówczas będzie porządna duża, prawdziwa porcja?

Różni ludzie, różne środowiska, różne potrzeby i preferencje,
różne zainteresowania, różne style działania
- zawsze tak było, ale teraz jest coraz bardziej.
'Małe' lepiej tym różnicom odpowiada,
pozwala naturalnie budować
znaczenie i doniosłość sumy rożnorodności.
Towarzystwo to przede wszystkim ludzie, środowiska i relacje,
a nie możliwość hurtowych zakupów.

"A no padło i nie wróci. Problem jest złożony i nie da się go wyjaśnić w kilku zdaniach. Zbyt wiele osób nie życzy sobie, żeby taka działalność istniała,"

Ach, więc jednak nie był za mały,
tylko zniszczyli go Oni?

"Bezpośrednio tego nie napisałeś, ale taki jest klimat Twojej wypowiedzi."

Takiś Ty meteorolog, jak ze mnie Klub Sudecki.
Jeśli nie rozróżniasz postulatu
( wielokroć tu przeze mnie, także ostatnio, powtarzanego )
wyraźnego i przejrzystego oddzielenia działalności gospodarczej,
z podkreśleniem prymatu działalności społecznej,
od jakiegoś sprowadzenia zarabiania do kradzieży,
to kupże se choć rzekotkę - może pomoże.
Choć nie, nie masz nawet tej szansy - to gatunek chroniony.

Serdeczności,

Kuba

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Rafał Kwatek
Data: 2005-01-21 15:24:43

> Jak Ci chałupnictwo wystarczy, to nie ma sprawy. Mnie taki poziom nie odpowiada. Swój czas staram się szanować i odróżniać to chałupnictwo od poważniejszje działalności.

Rozumiem ze Ty bez pieniedzy umiesz zrobic tylko chautrnictwo. Ale nie mierz wszystkich swoja miarka. Naprawde sa oddzialy bez pieniedzy, ktore prowadza powazna dzialalnosc. Rozliczajmy z dzialasnosci statutowej , a nie z tego czy oddzial ma pieniadze, czy nie.

Rafal

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Władek W.
Data: 2005-01-21 15:52:13

[A skąd weźmie pieniądze oddział, który ich nie zarabia?]

Jak wyglądaja sny o potędze i interesy gospodarcze pttk napisala już Polityka (ktoś przepisał na Forum):
http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=14184

W.

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Władek W.
Data: 2005-01-21 16:24:50

[Jeśli to "radio Erewań" to podaj proszę wersje prawdziwą.]

Załóżmy, że to nieprawda........
Jednak juz sam fakt, ze takie plotki się pojawiają świadczy o skali niedomówień i niewiezy "dołów" i jasno pokazuje do czego prowadzi polityka utajniania działań władzy...........
Admin!!!!!! Co stoi na przeszkodzie, zebyś publikował na stronie wszystkie protokoły z posiedzeń zarządu (plenum i prezydium) oraz wszystkie uchwały???????? Czyżby były tajne?????

W.

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-01-21 16:28:54

Witam!!!

> Co stoi na przeszkodzie (...) ?

Zdrowy rozsądek Władku. Zdrowy rozsądek...

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2005-01-21 19:26:54

>A jaka to jest wg Ciebie różnica?
Pisałeś m.in.:
"powinniśmy się skupić na"
"pierwszeństwo powinny mieć"
To nie jest język obiektywnego opisu
procesu selekcji naturalnej jednostek,
ale wezwanie do jakichś działań.
Jakich? Po co?

Po to, żeby ratować Towarzystwo. Jak uważasz, że nie trzeba ratować i czekać, aż samo padnie, to masz do tego prawo. Jak nie będę mógł pomóc, to też będę stał obok i patrzył jak pada, bo nic innego mi nie pozostanie.

>Skoro Cię ponoć przekręcam - proszę:
Napisz raz jeszcze, krótko, dobitnie, co konkretnie chciałbyś zrobić jakiejś części oddziałów
z uwagi na to "od dawna twierdzisz".

Niewłaściwie stawiasz pytanie. Dawniej, jak coś było w statucie, to zarząd oddziału starał się, żeby ten statut realizować. Ażeby go realizować potrzebne były do tego środki finansowe, których władza nigdy nie dawała tyle ile potrzeba, a więc starano się je zarobić.
Teraz, jak coś jest w statucie, to sobie jest, a oddział robi sobie jakąś ciupcianinę jak małe koło, bez poważniejszych obowiązków i bez większych ambicji. Rzekomo w imię ratowania idei pracy społecznej! Bo Rajd Lenina był przegięciem i wobec tego nie należy robić nic ambitniejszego od oboziku na 10 osób. Żeby przyroda nie ucierpiała, tyle tylko, że na pierwszych wycieczkach PTK było i po 300 osób.

Pytanie zasadnicze, czy Zjazd Krajowy zaakceptuje ciupcianinę jako podstawę istnienia PTTK, czy będzie promował tych ambitnych, którzy będą chcieli realizować statut w całej rozciągłości?

>'Małe' lepiej tym różnicom odpowiada,

Tak, tylko że małe nie zrobi nic wielkiego. A te większe rzeczy pozostawisz jakimś pazernym krasnoludkom od komercji, np znakowanie fioletowych szlaków.

>Jeśli nie rozróżniasz postulatu
( wielokroć tu przeze mnie, także ostatnio, powtarzanego )
wyraźnego i przejrzystego oddzielenia działalności gospodarczej,

Nie odróżniasz działalności społecznej odpłatnej od działalności gospodarczej, a chcesz wprowadzać jakiś przejrzysty podział. Najpierw musiałbyś zauważyć, co faktycznie chcesz dzielić.

Pozdrowienia

Piotr

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2005-01-21 19:54:46

Jeszcze w nawiązaniu do mojej powyższej wypowiedzi.

Ciągle za mało mówi się co zrobić, żeby realizować zadania statutowe i jak to zrobić, a dużo wypowiedzi zmierza w kierunku jak pozbyć się pracowników statutowych, którym najłatwiej te zadania realizować. przypomina to konsekwentne podcinanie gałęzi, na której się siedzi. Jeżeli działacze społeczni potrafią zastąpić pracowników etatowych (lub pracujących na umowę), to nic nie powinno stać na przeszkodzie, tylko - znając życie - działacze społeczni pójdą do pracy etetowej gdzie indziej, a potem będą śmiertelnie zmęczeni i nikt tej pracy nie wykona, albo odbębni ją byle jak. Tak więc idee oddzielania pracy społecznej od pracy zarobkowej są utopią, która nie prowadzi do rozwiązania problemu, jak wykonać zadania statutowe. Z powyższej dyskusji wynika jednoznacznie, że w PTTK są spore grupy ludzi, które większości zadań statutowych nie chcą realizować, a zarazem chcą wyrzucić poza PTTK tych, którzy tą resztę chcą wykonywać za pieniądze. Jeżeli tak jest, to widocznie tą grupę ludzi uważa się za nieuczciwą, bo po co pozbywać się ludzi uczciwych, którzy porafią w ten sposób rozwiązać niektóre problemy Towarzystwa?

Ponowne pozdrowienia

Piotr

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Rafał Kwatek
Data: 2005-01-22 01:05:49

> Z powyższej dyskusji wynika jednoznacznie, że w PTTK są spore grupy ludzi, które większości zadań statutowych nie chcą realizować, a zarazem chcą wyrzucić poza PTTK tych, którzy tą resztę chcą wykonywać za pieniądze. Jeżeli tak jest, to widocznie tą grupę ludzi uważa się za nieuczciwą, bo po co pozbywać się ludzi uczciwych, którzy porafią w ten sposób rozwiązać niektóre problemy Towarzystwa?

Piotrze przeczytaj ustawe o stowazyszeniach i odpowidz sobie na pytanie do czego towazystwo zatrudnia pracownikow a do czego nie.
Cytat z ustawy:
"3. Stowarzyszenie opiera swoją działalność na pracy społecznej członków; do prowadzenia
swych spraw może zatrudniać pracowników."

Rafal

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Kuba
Data: 2005-01-24 16:45:42

"żeby ratować Towarzystwo. Jak uważasz, że nie trzeba ratować"

Sądzę, że przydałoby się ratować.
Ale wciąż nie usłyszałem od Ciebie
co w tym celu chcesz zrobić z małymi oddziałami i dlaczego?

"Niewłaściwie stawiasz pytanie."

Naturalnie.
Bo w sposób zmuszający Cię do napisania konkretów,
czego, jak widać, nie potrafisz.

"Dawniej..."

... to były małe fiaty na przedpłaty.

"Ażeby go realizować potrzebne były do tego środki finansowe, których władza"

I mamy kwintesencję Twego działactwa.

"Teraz, jak coś jest w statucie, to sobie jest,"

Wskaż proszę, jakiego to statutowego obowiązku
nie wypełniają małe oddziały
- takie jak przykładowo przywołany OA w Lublinie.

"a oddział robi sobie jakąś ciupcianinę"

Co Ty tak ciągle o tym ciupcianiu?!
Trzeci czy czwarty post.
W jednym z poprzednich pisałeś, co Ci jest lub nie jest potrzebne
do ciupcianie turystyki.
Całej?!
Toż nawet gdybyś chciał ciupciać tylko turystykę kwalifikowaną:
te kajaki, czekany, rowery, koniki huculskie...
Taż krzywdę jaką sobie zrobisz!
I to Forum nieletni czytać mogą!

"bez poważniejszych obowiązków i bez większych ambicji."

A co jest większe i poważniejsze
i co każy oddział robić powinien,
decyduje Piotr Rościszewski, Polska.
Entuzjastyczne oklaski. Spocznij.

Tylko co zrobi Onże, tym co nie posłuchaja?
I co to PTTKowi pomoże?
N-ty raz pytam i odpowiedzieć nie potrafisz.

"nie należy robić nic ambitniejszego od oboziku na 10 osób."

Pisałem co robi(my) - był tam tylko taki obozik?

"tyle tylko, że na pierwszych wycieczkach PTK było i po 300 osób."

A pierwsi przewodnicy górscy brali 1 lub 2 klientów.
I co z tego wynika?

"Pytanie zasadnicze, czy Zjazd Krajowy zaakceptuje ciupcianinę"

A Ten znowu swoje...
W SKKT z pewnością nie zaakceptuje.

"czy będzie promował tych ambitnych, którzy będą chcieli realizować statut w całej rozciągłości?"

Jak, jak tych promował?
No napiszże wreszcie coś konkretnego!

"Tak, tylko że małe nie zrobi nic wielkiego."

O Napoleonie słyszał"
A o Dawidzie?
Że o hobbitach nie wspomnę...

"A te większe rzeczy pozostawisz jakimś pazernym krasnoludkom od komercji, np znakowanie fioletowych szlaków."

Nie Piotrze.
Większe zostawię większym.
PTTK ma majątek i spółki - niechże ZG szuka wykonawców 'większych rzeczy'
i rozdziela na to środki.

Takoż te odziały, które zarabiają na atrajkcyjności danego miejsca
- niech je tedy znakują itd.

Wielkość i majętność powinna być tytułem
do większych wymagań i oczekiwań,
a nie do preferencyjnego traktowania.

"Nie odróżniasz działalności społecznej odpłatnej od działalności gospodarczej, a chcesz wprowadzać jakiś przejrzysty podział. Najpierw musiałbyś zauważyć, co faktycznie chcesz dzielić."

Ułatw mi to zatem definiując, co przez ową:
'działalność społeczną odpłatną' rozumiesz,
boć nie jest to sformułowanie często
używane ( jeśli w ogóle )

I - raz jeszcze proszę - napisz wreszcie,
co chciałbyś zrobić z małymi oddziałami,
względnie czego nie chciałbyś zrobić im,
a zrobiłbyś dużym
i w jaki sposób przysłużyłoby to się dobru PTTK.

Serdeczności,

Kuba

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2005-01-24 22:51:17

>Ale wciąż nie usłyszałem od Ciebie
co w tym celu chcesz zrobić z małymi oddziałami i dlaczego?

Jeżeli małe niewiele potrafią, to powinno się im pomóc powiększyć, zanim same padną. A jeżeli nie chcą, to wystarczy, że będą kołami.

>>"Niewłaściwie stawiasz pytanie."

>Naturalnie.
Bo w sposób zmuszający Cię do napisania konkretów,
czego, jak widać, nie potrafisz.

Wydaje mi się, że pisałem całkiem konkretnie. Oddział powinien robić jak najwięcej z tego, co jest w statucie. A więc nie powinny być oddziałami te jednostki, które tego nie chcą robić lub nie potrafią. Mogę dalej powtarzać całą reszetę, ale lepiej by było przeczytać ponownie moje poprzednie posty. Nie jestem katarynką.

>Wskaż proszę, jakiego to statutowego obowiązku
nie wypełniają małe oddziały
- takie jak przykładowo przywołany OA w Lublinie.

Zadajesz abstrakcyjne pytania. Nie znam szczegółów działalności poszczególnych oddziałów. Jak wiesz, to odpowiedz sam. Chętnie się dowiem. Najpierw musiałbyś skonkretyzować, co uważasz za statutowy obowiązek. W statucie PTTK nie ma takiego określenia. Obowiązkiem jest przeprowadzanie na czas akcji sprawozdawczo-wyborczej i załatwienie z władzami wynikających z tego działania dokumentów. Moim zdaniem oddział powinien realizować postanowienia art. 8 i 9 statutu, no może poza kilkoma punktami, które wymagają ogromnych środków finansowych lub szczególnych kwalifikacji, np. budowa schronisk lub produkcja pamiątek turystycznych. Tymczasem niektóre oddziały ograniczają się tylko do bardzo wybiórczego realizowania 2-3 punktów (znów się powtarzam).

>Ułatw mi to zatem definiując, co przez ową:
'działalność społeczną odpłatną' rozumiesz,
boć nie jest to sformułowanie często
używane ( jeśli w ogóle )

Odsyłam do ustawy o działalności pożytku publicznego, która jest podstawą działania takich organizacji jak PTTK. To nie ja definiuję 'działalność społeczną odpłatną', tylko ta ustawa. Każda organizacja społeczna ma prawo wykonywać odpłatnie prace związane ze swoim statutowym zakresem działalności, pod warunkiem, że wynagrodzenia nie przekroczą pułapu określonego w ustawie, a zyski zostaną w całości przeznaczone na działalność programową. Do niedawna przepisy nie odróżniały tego od typowej działalności gospodzarczej, której prowadzenie wymaga zatrudniania pracowników etatowych i płacenia podatków. Najwyższy czas stosować obowiązujące prawo.

>I - raz jeszcze proszę - napisz wreszcie,
co chciałbyś zrobić ...

Chciałbym dyskutować. Robienie pozostawiam innym. Na pewno nie tym, którzy dyskusję traktują jak kabaret, bo na zasadzie retorsji mógłbym w jakimś kabarecie usłyszeć poważną dyskusję zamiast dowcipów.

>Jak, jak tych promował?
No napiszże wreszcie coś konkretnego!

Czy promowanie nie jest czymś konkretnym? w Polsce kilka tysięcy urzędników zajmuje się tylko promowaniem. Czy uważasz, że nie robią nic konkretnego?

>>"Tak, tylko że małe nie zrobi nic wielkiego."

>O Napoleonie słyszał"
A o Dawidzie?
Że o hobbitach nie wspomnę...

Gdyby każdy działacz małego oddziału miał pod sobą tylu członków co Napoleon ... Gdyby mały oddział stanowił połowę walczących o turystykę, tak jak Dawid ... Gdyby działacze małego oddziału, tak jak hobbici reprezentowali kilka narodów ... Trochę się rozmarzyłem.

Piotr

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: domin
Data: 2005-01-25 14:17:05

Wydawało mi się, że wraz z transformacją naszego Państwa przestała istnieć Agencja JPP (dla później urodzonych: Jedna Pani drugiej Pani - czyli plotka). Z dyskusji jednak widać, że nie. Otóż jako członek Zespołu Programowego stwierdzam, że nie ma żadnego na razie stanowiska w sprawie zmian, przygotowywanych na Zjazd, na którm decyzje podejmują, nota bene, przedstawiciele ODDZIAŁÓW, a nie żaden ZG czy jego biuro. W tej chwili każdy może zgłaszać najróżnorodniejsze pomysły, ale są to tylko pomysły i nie należy każdym się tak tragicznie przejmować. Od tego są zjazdy oddziałów i konferencje wojewódzkie, a w końcu Walny Zjazd. Do niewielu jeszcze działaczy dociera, że do działania we współczesnych czasach i ograniczeniach można robić swoje bez biura, telefonu, sekretarki itp., tak jak to odbywa się w większości organizacji SPOŁECZNYCH na Zachodzie. Jeżeli są oddziały, w których grupka odważnych podejmuje działalność gospodarczą, by mieć dodatkowe środki na swoje imprezy, spotkania, wydawnictwa itp., to czego im zazdrościć? Że potrafią zarobić? Pomijam, nieakceptowane przeze mnie, sytuacji, gdy szyld PTTK jest tylko przykrywką dla interesów gospodarczych, to oczywiste. Podsumowując, komercjalizacja - tak, o ile nie przekracza realizacji programu. Turystyka i krajoznawstwo kosztują - a kto da nam na to? Państwo, Orlen, Kulczyk?

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Władek W.
Data: 2005-01-25 14:37:13

[Wydawało mi się, że wraz z transformacją naszego Państwa przestała istnieć Agencja JPP (dla później urodzonych: Jedna Pani drugiej Pani - czyli plotka).]

Agencja jpp będzie istniec zawsze - tak długo jak arogancki Zarząd nie będzie informował o swoich poczynaniach członków pttk!!!!!
O kosztach zjazdu dowiedzieliśmy się pokątnie na forum. Edek zamilkł gdy zadano mu konkretne pytania. Kosztorys dalej jest tajny i dalej nie wiadomo tak naprawdę co jest prawdą, a co nie......
O komercjalizacji pttk w moim oddziale (woj. łódzkie) mówi sie od dawna. Najbardziej znacząca uchwała podjęta przez zarząd główny ostatnimi czasy dotyczy własnie działalności gospodarczej oddziałów. Jak ona wyglada - mamy wiele przykładów. Oddziały padają jeden po drugim. Rzecznik owej działalnosci gospodarczej - Rosciszewski - upadek swojego oddziału nazwał "splotem okoliczności". Po prostu można paść ze śmiechu........
Wbrew faktom i zdrowemu rozsadkowi lansuje się koncepcje komercyjnego pttk tylko po to aby paru działaczy załatwiło sobie ciepłe posadki!!!!!!!!

W.

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Dudi
Data: 2005-01-25 14:55:53

Przepraszam bardzo ale jak na razie to na Walnym sa przedstawiciele regionalnych konferencji oddziałów a nie poszczególnych oddziałów

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2005-01-25 15:46:01

>Rzecznik owej działalnosci gospodarczej - Rosciszewski - upadek swojego oddziału nazwał "splotem okoliczności".

Muszę Władku zaprotestować, bo niczego takiego nie powiedziałem i nie napisałem. Oddział Ziemi Gliwickiej zaprzestał działalności gospodarczej świadomie, bo działaczom nie chciało się ponosić ryzyka i zadowolili się różnicą między czynszem z podnajmu pomieszczeń a czynszem płaconym właścicielowi budynku.

Ten "splot okoliczności" dotyczył zaprzestania przeze mnie organizacji imprez pieszych, a brak możliwości zabepieczenia finansowego tych imprez przez oddział był tylko jednym z wielu czynników, które przyśpieszyły podjęcie przeze mnie takiej decyzji. W tym zakresie nie spodobało mi się, że mam jednoosobowo ponosić ryzyko finansowe działalności społecznej oddziału, a nie mojej prywatnej. Reszta nie dotyczy wątku o komercjalizacji i nie widzę potrzeby wymieniania ich tutaj.

Moje podejście do tematu odpowiedzialności finansowej działaczy jest jak najbardziej prawidłowe. Zgodnie z ustawą o działalności pożytku publicznego działacz (czy też modny obecnie wolontariusz) mają pełne prawo do zwrotu wszystkich kosztów pracy społecznej. A jak organizacji na to nie stać, to działacz niekoniecznie musi stać się mimowolnym sponsorem.

>Wbrew faktom i zdrowemu rozsadkowi lansuje się koncepcje komercyjnego pttk tylko po to aby paru działaczy załatwiło sobie ciepłe posadki!

Jakim faktom i jakiemu zdrowemu rozsądkowi? Jakie ciepłe posadki? PTTK ma statut, którego realizacja wymaga określonych działań. To te działania określają, czy można je wykonać społecznie, czy trzeba zatrudnić pracowników. Patrzenie na PTTK przez pryzmat polskiego piekła niczego nie załatwi. Nie może być tak, że premiuje się miernotę, która nie ryzykuje i nie robi długów, bo nic nie robi. Przeciwnie: należy premiować tych którzy mądrze ryzykują i odnoszą sukcesy, więcej tych, którzy potrafią robić coś społecznie, a mniej tych, którzy potrafią tylko zatrudniać pracowników. Jedziemy na jednym wózku i trzeba dbać o wszystkie kółka, a nie tylko o jedno kółko z napisem "bylejaka praca społeczna". Z dawnych lat przypomniało mi się hasło "Bierny ale wierny" jako podsumowanie promowania miernoty partyjnej.

>Oddziały padają jeden po drugim.

Nie dlatego, że prowadzą działalność gospodarczą, ale dlatego, że jej nie potrafią prowadzić. Nie da się utrzymać oddziału ze składek organizacyjnych i dotacji na imprezy.

Piotr

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Władek W.
Data: 2005-01-25 16:04:53

[Nie dlatego, że prowadzą działalność gospodarczą, ale dlatego, że jej nie potrafią prowadzić.]

I nigdy nie będą umieć!!!!!!!!
Prywatna firma zrobi dowolne zadanie zawsze taniej i lepiej niz oddział pttk. Bo zatrudnia ludzi młodych, dynamicznych, znających jzyki i umiejących posługiwać sie komputerem!!!!!!!! Dla naszych działaczy to bariera nie do przejścia - zadzwoń do dowolnego (!!!) oddziału i zagadaj po angielsku.....
Wspomniani młodzi i dynamiczni z kolei nigdy nie będą działać gospodarczo w oddziale bo mogą sobie założyć własną firmę więc pttk będzie wiecznie skazane na takiej jakości działaczy jakich mamy obecnie!!!!!!

Co należało udowodnić. Gospodarczo pttk zawsze przegra!!!!!!!

W.

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Rafał Kwatek
Data: 2005-01-25 22:09:10

> Nie dlatego, że prowadzą działalność gospodarczą, ale dlatego, że jej nie potrafią prowadzić. Nie da się utrzymać oddziału ze składek organizacyjnych i dotacji na imprezy.

A ty znowu swoje. Moze ty nie potrafisz. Innym sie to jednak swietnie udaje.

Rafal

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2005-01-25 23:05:12

>A ty znowu swoje. Moze ty nie potrafisz. Innym sie to jednak swietnie udaje.

Ręce opadają. Ja się za to nie zabieram, bo nie lubię fikcji. Już tłumaczyłem, że jak oddział niewiele robi, to i niewiele potrzebuje. Tylko, że taki oddział jest zjawiskiem bardziej statystycznym, niż faktycznym, bo w rzeczywistości bardziej odpowiada kołu, niż oddziałowi. Nie potrafię być sprawnym inaczej. Innym się udaje, a mnie nie. Trudno - tak pozostanie.

Piotr

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Dudi
Data: 2005-01-25 23:48:12

Piotrze,

az przykro czytac jak oceniasz wszystkich przez pryzmat wlasnych (rozumiem ze przykrych doswiadczen)
(nie)stety zycie jest znacznie bogatsze niz to widac z pozycji doswiaczen gliwickich...
Tak sie sklada, ze przynajmniej w skomercjalizowanej i konsumcyjnej do spiku kosci Warszawie, daje sie wiele zrobic bez dzialalnosci gospodarczej
W naszym oddziale jest ok. 300 czlonkow - a w zeszlym roku uprawnienia OT uzyskalo prawie 40 osob, przybylo kilkunastu przodownikow gorskich, instruktorów ochrony przyrody, IKR itp...
co wiecej nie posiadamy wlasnej siedziby, nie bierzemy jako oddzial dotacji (oprocz dotacji na cztery bazy namiotowe), prowadzimy weryfikaty kilku odznak a laczne liczba imprez kolowych idzie w setki...
malo - moze i malo ale za to jestesmy w stanie powiedziec ze to wszystko spolecznymi silami naszych czlonkow oraz ze nie czekamy az ktos da nam laskawie kase tylko robimy na co nas stac w danej chwili

pozdrawiam

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2005-01-26 08:17:17

>Tak sie sklada, ze przynajmniej w skomercjalizowanej i konsumcyjnej do spiku kosci Warszawie, daje sie wiele zrobic bez dzialalnosci gospodarczej

Gratuluję i przepraszam, że wrzuciłem Wasz chlubny wyjątek do jednego worka ze statystyczną miernotą. Ale nawet dwa czy trzy takie wyjątki niestety nie zmieniają reguły.

Moje rozważania dotyczą kierunku, w jakim powinno przekształcić się PTTK i jak to zrobić, żeby było lepiej. Nie jest moją intencją odgórne likwidowanie czegokolwiek, co działa dobrze.

Na razie kończę, bo wzywają obowiązki.

Pozdrowienia

Piotr

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-01-26 08:59:17

Witam!!!

> W naszym oddziale...

Dodam do tego, ze jeśli już naprawdę nie możemy się obyć bez pieniędzy z zewnątrz, to szukamy sponsorów.

Na początku stycznia miałem zaszczyt być głównym organizatorem obchodów 50-lecia mojego koła (Koło PTTK nr 1 przy PW).

Impreza na niemal 200 osób - początek w sobotnie popołudnie, zakończenie w niedzielę po śniadaniu. Wynajęliśmy w tym celu cały ośrodek wypoczynkowy pod Warszawą, zamówilismy uroczystą kolację, szampana, każdy uczestnik miał zakwaterowanie w 2-3 osobowych pokojach z łazienką.

Budżet imprezy sięgnął 15 tysięcy złotych i niestety w żaden sposób nie dało się go pokryć z wpłat uczestników (50 zł, 12 organizatorów 20 zł, goście gratis).
W przeciągu dwóch miesięcy znaleźliśmy sponsorów na niemal 5 tysięcy i to (co ważne) niemal wśród samych byłych członków Koła (i szeroko rozumianego środowiska) prowadzących własne firmy. Gdybyśmy mieli więcej czasu i wyszli na zewnątrz - spokojnie zdobylibyśmy więcej.

Da się?
Da!
Trzeba tylko chcieć.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Rafał Kwatek
Data: 2005-01-26 10:32:55

> Gratuluję i przepraszam, że wrzuciłem Wasz chlubny wyjątek do jednego worka ze statystyczną miernotą. Ale nawet dwa czy trzy takie wyjątki niestety nie zmieniają reguły

Chciej zauwazyc, ze po za Toba w tej dyskusji odzywaja sie tylko osoby tylko z wyjatkow. To o czyms swiadczy. Chyba, ze czlonkowie tych swietnie prosperujacych oddzialow maja tak pelne rece roboty, ze nie maja nawet czasu zajrzec na forum i opowiedziec jak to u nich jest cudownie...

Rafal

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: z.klose
Data: 2005-01-26 13:00:54

Niektórzy czytają wypowiedzi tych aktywnych, co to muszą zabrać głos w każdym temacie i odpowiedzieć na każdy głos. Czytają i tylko z uśmiechem kiwają głowami, czekając na jakiś poważniejszy głos, a nie na przerzucanie się argumentami z targowiska.

Temat: Re: komercjalizacja?
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2005-01-26 15:57:12

>az przykro czytac jak oceniasz wszystkich przez pryzmat wlasnych (rozumiem ze przykrych doswiadczen)
(nie)stety zycie jest znacznie bogatsze niz to widac z pozycji doswiaczen gliwickich...

Ktoś mnie w którymś poscie poprosił o jakieś wyjaśnienia dotyczące mojej działalności rajdowej w Gliwicach i echo tych wyjaśnień ciągle plącze się jako rzekome powiązanie z moimi wypowiedziami na inne tematy. Jeżeli coś proponuję, to nie dlatego, żeby odreagować jakieś moje prywatne wpadki, tylko dlatego, żeby inni mogli działać prawidłowo.

To co piszę, dotyczy moich obserwacji z 37 lat działalności w PTTK, a nie w Oddziale Ziemi Gliwickiej. Przez te lata miałem wiele osiągnięć i jakieś drobne wpadki tego na pewno nie zniweczyły. Jako działacz Wojewódzkiej KTP obserwowałem działalność wielu oddziałów i widziałem ich wzloty i upadki. Obserwowałem, które schematy organizacyjne sprawdzają się, a które nie. Głównie te doświadczenia są przedmiotem moich wypowiedzi o komercjalizacji. Oczywiście, że dużo zależy od ludzi. Każda reguła ma wyjątki.

Lubię ambitne wyzwania, a te niestety potrzebują pieniędzy - dotacji lub jakiejś formy komercji. Skutkiem tego musiałem zmierzyć się z kilokoma uprzejmymi donosicielami. Problemem były nie urzędowe kontrole, przed którymi musiałem się tłumaczyć, ale ciasnota myślenia niektórych działaczy, którzy dla tzw. świętego spokoju chętnie utopiliby mnie w łyżce wody. I ta ciasnota myślenia jest ciągle największym zagrożeniem tych, którzy chcieliby działać na większą skalę. Z grzeczności tą ciasnotę myślenia i wygodnictwo sprowadzam do terminu "picia kawy na zebraniach".

Pozdrowienia

Piotr