Pożytek publiczny

Czy warto załatwić dla Oddziału status pożytku publicznego

Witam!!!

> Czy warto załatwić dla Oddziału status pożytku publicznego?

Bardzo dobre pytanie.
Dobrze by było, abyśmy spróbowali sobie na Forum na nie odpowiedzieć. Mój oddział na podstawie decyzji Walnego Zjazdu Oddziału właśnie występuje o ten status, zgodnie z uchwałą ZG:
http://gosciniec.pttk.pl/14_2004/index.php?co=086
Pytanie czy słusznie...

Co prawda głosowałem za, ale mam bardzo liczne wątpliwości. Pełna przejrzystość finansowa i merytoryczna jest podstawą działania OPP. Z tym różnie bywało, bo oddział nie zawsze stać na księgową. Po stronie plusów jest możliwość uzyskania naprawdę niezłego lokalu oraz ten słynny "1%".

Choć w naszym przypadku decyzja już zapadła - sądzę, że warto byłoby się zastanowić kiedy dla oddziału opłaca się wystąpić o ten status, a kiedy nie.

Bowiem - i tutaj Twoje pytanie jest całkowicie nieprecyzyjne - sytuacja każdego oddziału jest inna, inne są potrzeby i zakres działania. I od tych właśnie rzeczy sądzę, że będzie zależała odpowiedź.

Pozdrawiam,
Łukasz

Moje wątpliwości wynikają z tego, że uzyskiwane kwoty od firm mogą być umiarkowane a głównie patrzę na to pod kątem rozlicznia się na koniec roku oraz pisania sprawozdań oraz czy nie wynikają z tego tytułu dodatkowe koszty. Na koniec można postawić pytanie czy włożona praca oraz koszty będą tego warte. Pozdrawiam wszystkich.

Od firm, jak od firm.

Największe moim zdaniem znaczenie finansowe mogą mieć kwoty wpływające od członków klubu jako rozliczenie podatku (1 % od płaconego podatku) od każdej osoby. Przy 40 czynnie działających osobach i kolejnych 40 wspierających (z czego okolo polowy to nieźle zarabiajacy fachowcy) to ma już sens.

W moim klubie rozważamy taka opcję (nie jest jeszcze powiedziane że to przyjmiemy), ale nie dla oddzialu tylko osobno zarejestrowanego klubu.

Musimy tylko rzeczywiscie policzyć aktywa i pasywa. POdobno sporo kosztuje sama rejestarcja i publikacja w Dz. Ustaw.

Dziś mamy Walne zebranie, gdzie bedzie to omawiane, więc jutro będę moze mądrzejsza.

Pozdrowienia.

Basia

Z tego, co wiem, to na razie inicjatywa ta przechodzi bez większego odzewu. Może to tak zwane "trudne początki", a z czasem będzie coraz więcej chętnych do tego typu "darowizn". Warto byłoby chyba również przeprowadzić akcję informacyjną wśród członków Towarzystwa, jako potencjalnej -dość dużej- grupy "darczyńców".
Przy okazji tego tematu warto również podkreślić inny fakt, wynikający z wejścia w życie ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariacie. Mianowicie usystematyzowanie w formie aktu prawnego zasad współpracy administracji publicznej z organizacjami pozarządowymi. Sam jestem pracownikiem samorządu i widzę, że fakt nałożenia ustawowego obowiązku uchwalania Programów współpracy z organizacjami powoduje znaczną zmianę spojrzenia władz lokalnych na kwestię współpracy. Ustawa ta daje szansę, aby głos organizacji był wreszsie słyszalny. Samorządy powinny konsultować proces tworzenia Programu z lokalnych środowiskiem organizacji społ. Ponadto każda propozycja realizacji jakiegoś zadania publicznego przez organizację musi zostać rozpatrzona. Nie można jej już wrzucić do biurka, trzeba ją przeanalizować i udzielić wnioskodawcy odpowiedzi. Widzę tutaj dużą szansę, również dla PTTK, którego oddziały realizują na szczeblu lokalnym wiele zadań publicznych. Ustawa ta może spowodować, że samorządy wreszcie dostrzegą tę pracę i wspomogą Towarzystwo.

Pozdrawiam

Bieszczadzki
(Michał Andrzejewski)

Witam

Właśnie przeszukuję forum w poszukiwaniu dyskusji na temat OPP i widzę, że dyskusja jest mizerna, a właściwie to jej nie ma. Po sprawdzeniu w bazie danych OPP nazwy "PTTK" też jest 0 wyników, czyli żadnemu Oddziałowi ani Klubowi PTTK się to nie udało (czy ktoś wogóle próbował?). Słabo to świadczy o prężności środowiska PTTK...

Basiu - czy możesz się podzielić wrażeniami z dyskusji na ten temat na waszym Walnym Zebraniu, o którym wspominasz? Jakie są Wasze przemyślenia w tej sprawie? Próbujecie rejestrować OPP czy nie?

Pozdrawiam
Radek

Oddział Międzyuczelniany w Warszawie się właśnie przeistacza w o.p.p.

Pewnie Dudi albo Rafał Kwatek napiszą coś więcej o szczegółach.

pzdr.
Tomek D

> Właśnie przeszukuję forum w poszukiwaniu dyskusji na temat OPP i widzę, że dyskusja jest mizerna, a właściwie to jej nie ma. Po sprawdzeniu w bazie danych OPP nazwy "PTTK" też jest 0 wyników, czyli żadnemu Oddziałowi ani Klubowi PTTK się to nie udało (czy ktoś wogóle próbował?). Słabo to świadczy o prężności środowiska PTTK...

Klubowi nie moglo sie udac, bo aby byc opp trzeba byc stowazyszeniem.
Dyskusji Radku nie ma bo nikt chyba w PTTK nie jest zainteresowany opp. Z tego co wiem (piszcie jesli jestem w bledzie) to tylko Oddzial Miedzyuczelniany PTTK w Warszawie zlozyl wniosek o opp (na dniach bedzie odpowiedz). Byc moze pozostalym oddzialom nie odpowiadaja pewne warunki jaki musi spelniac opp? Nie wiem. W kazdym razie jak tylko uda nam sie ostatecznie zarejstrowac postaram sie napisac o tym na forum. Jesli masz jakies pytania co do opp to polecam http://pozytek.ngo.pl/labeo albo poprostu napisz do mnie maila.

Pozdrawiam,
Rafal

Myśmy (akurat klub a nie oddział) myśleli o tym, ale jak na razie większością głosów nie przeszło.

Po prostu na Walnym Zebraniu koledzy uznali że korzyści będą mniejsze niż uciązliwości (koszty, prowadzenie własne księgowości (a księgowemu trzeba zapłacić), rozliczenia itd.).

Dodam ze nigdy nie bylo planowana aby cały oddział został organizacją pożytku publicznego. Mysleliśmy o tym aby klub miał podwójną osobowość (chyba jest to realizowane w kilku kołach przewodnickich) po pierwsze jako klub Oddziału, ktory posiada osobowość prawną ale nie jest organizacją PP, a po drugie - jako niezalezne stowarzyszenie.

Upadło dlatego że wyliczono jak duże będą ewentualne koszty (coś około 1200 zł na początek) a konkretny zysk bardzo niepewny.

Dodam ze dla niektorych Oddziałow bardzo niekorzystna byłaby zapewne konieczność absolutnej jasności i przejrzystości wszelkich rozliczeń
finansowych.

Pozdrowienia.

Basia

> Upadło dlatego że wyliczono jak duże będą ewentualne koszty (coś około 1200 zł na początek) a konkretny zysk bardzo niepewny.

Coz to wobec zyskow z 1% w Oddzialach o tradycji i ogromie zaangazowacnh czlonkow. Harcerze, robiac akcje 1% lekko na wariata ze wzgledu na brak czasu, dostali w pierwszym roku dzialnosci jako opp srednio okolo 10zl od 1 czlonka ZHP. Wasz Oddzial Uczelniany przy PŚ w Gliwicach w TK-O wykazal 113 czlonkow. Szacujac zyskacie ok 1130zl. Moze to jest jakis argument za.

> Dodam ze dla niektorych Oddziałow bardzo niekorzystna byłaby zapewne konieczność absolutnej jasności i przejrzystości wszelkich rozliczeń
finansowych.

I tu trafilas w sedno.

Rafal

1113 zł < 1200 zł czyż nie ?
A dochodzą jeszcze koszty księgowości.

Poza tym pisłam powyżej że o statu PP starałby się klub, a nie oddział a on liczy nieco mniej czynnych członków.

Pozdrowienia.

Basia

> 1113 zł < 1200 zł czyż nie ?
A dochodzą jeszcze koszty księgowości.

To oczywiscie szacunek, bo chyba macie troche inna strukture czlonkow niz ZHP. Wiekszoc to ludzie z wyzszym wyksztalceniem (albo w trakcie zdobywania takowego), badziej majetni niz przecietny harcerz. No ale skoro nie chcieliscie to trudno.

> Poza tym pisłam powyżej że o statu PP starałby się klub, a nie oddział a on liczy nieco mniej czynnych członków.

A jak czlonkowie klubu PTTK moga nie byc czlonkami oddzialu PTTK? Co na to statut PTTK i ustawa o stowarzyszeniach?

Pozdrawiam,
Rafal Kwatek

> A dochodzą jeszcze koszty księgowości.
Tu mi się wydaje, że można przynajmniej na początek wśród znajomych znaleźć osobę, która podejmie się tego na zasadzie wolontariatu. Jeśli OPP będzie działało na małą skalę (małe obroty), to i roboty nie będzie dużo. A jeśli obroty będą duże i roboty więcej, to da się z nich parę procent odłożyć na zapłacenie księgowej.

> Poza tym pisłam powyżej że o statu PP starałby się klub, a nie oddział a on liczy nieco mniej czynnych członków.

I to jest właśnie argument za tym, żeby rejestrować jako OPP cały oddział, a nie pojedynczy klub.

Radek

Odpowiem zbiorczo Tobie i Rafałowi.

Otóz Oddział liczy 113 członków z czego niestety około 1/5 - 1/4 to figuranci, którzy tylko płacą składki. Kolejnych 40 - 50 osób - uczniowie i studenci, którzy własnych dochodów nie posiadają. Uczniowie są członkami klubu "Ryś", studenci to przewaznie "Harnasie".
Własciwie to w Oddziale działają te dwa kluby.

Pozostaje około (szacunkowo) 30 - 40 osób (i tak się skłąda ze wszyscy są członkami jednego klubu "Harnasie"), którzy sa osobami pracującymi, czynnie się udzielają i byliby skłonni przelać swój 1 % zarobków na konto klubu lub Oddziału. Ile zarabiają tego nie mam pojęcia, ale przyjmijmy że średnią krajową. Wówczas na wpłatę od jednej osoby można by liczyć około 30 zł.

To i tak za mało.

Pozdrowienia.

Basia

Cześć!!!

Basiu!
Piękne wyliczenia!

Tylko czemuś jakoś ZHP, którego niemal 100% członków z powodów oczywistych jest nieczynnych zawodowo, zebrało w 2004 r. prawie milion złotych.
Ciekawe jak to się stało?

Może po prostu warto docierać do byłych i obecnych członków oddziału i ich przekonywać? Może mają oni znajomych i rodziny i ich też przekonają? Może...

Pozdrawiam,
Łukasz

jak widac szacowanie to trudna sztuka:

- 50 uczniow i studentów niech kazdy namowi srednio 1,5 rodzica na przekazanie 1%

- 30 osob pracujacych + ew. malzonek

- dodatkowo kazdy namawia srenio jednego wujka, ciotke, chrzesnego...

daje to jakies 185 x 30 zł = 5550 zeta

Dudi

> Pozostaje około (szacunkowo) 30 - 40 osób, którzy sa osobami pracującymi, czynnie się udzielają i byliby skłonni przelać swój 1 % zarobków na konto klubu lub Oddziału.

Gdyby to był 1% zarobków, to nie wyglądałoby to tak źle
Niestety to jest 1% podatku dochodowego od tych zarobków...

Radek

Może.

Aby wyjaśnić Twoje wątpliwosci napiszę, że na zebraniu walnym (które jest organem decyzyjnym) ja też byłam za utworzeniem stowarzyszenia jako organizacji PP.
Podałam analogiczne do Twoich argumenty.

Niestety przegłosowano mnie. Koledzy uznali że "może" jest zbyt niepewne.

Sprawa nie jest jeszcze zamknięta, bo w każdej chwili można zwolać nadzwyczajne walne zebranie i podjąć inną decyzję.

Na razie nasi prawnicy rozpoznają wszelkie "za" i "przeciw".

Jedank mnie przekonano ze tak powaznej decyzji nie nalezy podejmować pochopnie.

Pozdrowienia.

Basia

Witam!!!

> Na razie nasi prawnicy rozpoznają wszelkie "za" i "przeciw".
> Jednak mnie przekonano ze tak powaznej decyzji
> nie nalezy podejmować pochopnie.

O ile ja umiem sobie te słowa przetłumaczyć, to napisałaś mniej więcej tak:

"W Warszawie chłopaki zaryzykowali i się zarejestrowali. Poczekajmy i zobaczymy co im z tego wyniknie."

Dudi i Kwatek - jesteście królikami doświadczalnymi. Ale to może i dobrze. Jak się dobrze zrobi akcje, to OM w Warszawie zgarnie 1% od wszystkich zapalonych PTTK-owców w Polsce.

Pozdro,
Łukasz

No mniej więcej

Ja tam swoje 1 % przekażę w tym roku na "Smigło dla Tatr".

www.smiglodlatatr.pl

Pozdrowienia.

Basia