GOT

Mam dwa pytanka:

1. Czy GOT można zdobywać w zimie czy są jakieś ograniczenia. Wiem ze według starego regulaminu były takie ograniczenia.

2. Czy są gdziś w internecie trasy do GOT wraz z punktacją.

z góry dziękuje za odpowiedź

Witam!!!

Ad. 1) Nie ma już wspomnianych ograniczeń w zdobywaniu GOT. Regulamin znajdziesz tu:
http://www.pttk.pl/pttk/przepisy/index.php?co=ro_got

Ad. 2) Nie ma w całości. Jednak są częściowo. Popatrz tutaj:
http://www.got.w.pl

Pozdrawiam,
Łukasz

> 1. Czy GOT można zdobywać w zimie czy są jakieś ograniczenia. Wiem ze według starego regulaminu były takie ograniczenia.

od 1999 nie ma już takich ograniczeń, możesz zdobywać w zimie

> 2. Czy są gdziś w internecie trasy do GOT wraz z punktacją.

nie ma nigdzie w całości, są różne fragmenty.

zobacz tu: http://www.got.w.pl
(tu także GOT FAQ i regulamin z komentarzem oraz trochę punktacji)

tu jest coś dla Sudetów:
http://www.ktg.wroc.prv.pl
http://www.naszesudety.pl/got.htm

a tu są skany punktacji dla Tatr:
http://gory.one.pl/index.php?id=got

To może warto by było zrobic taki jeden kompletny spis tras do GOT z aktualną punktacją. Dużo osób o to pyta. Ja osobiście chętnie pomogę przy stworzeniu takego spisu.

Pomysły takie chodzą po głowie kilku fanatyków tylko trochę brak nam mocy przerobowych.

Ale skoro jesteś zainteresowana to bardzo proszę o kontakt na priva
tdygala@post.pl

To ja równie dopisuje się do tych kilku fanatyków. Chętnie się przyłączę. Myśle że warto aby taki spis powstał, bo jak dotąd to nie ma jednego kompletnego tylko wszystko jest pororzucane po różnych stronach. Tomku masz gg?

1538661

> Tomku masz gg?

Ty sie o Gadu-Gadu nie pytaj tylko wejdź na listę:
http://www.pttk.pl/ludzie/ludzie.php
Tam sprawdzisz sobie GG Tomka. I koniecznie sama sie dopisz.

Pozdrawiam,
Łukasz

Dobrze dobrze ! Tylko że na tej liście sa osoby z PTTK. A ja jak narazie nie należę do żadnedo klubu więc po co sie mam dopisywać!
Pozdrawiam Cie Łukaszu serdecznie!

Witam!!!

No to szybciutko trzeba się zapisywać.
Nowy rok jest bardzo dobrą okazją, żeby rozpocząć nowe życie z legitymacją PTTK w kieszeni. Wejdż na http://oddzialy.pttk.pl i wybierz sobie oddzial najbiższy Twojemu miejscu zamieszkania. Potem tylko dwa zdjęcia i witamy w naszych szeregach!

Również pozdrawiam serdecznie!
Łukasz Aranowski

> No to szybciutko trzeba się zapisywać.
Nowy rok jest bardzo dobrą okazją, żeby rozpocząć nowe życie z legitymacją PTTK w kieszeni.

przepraszam Cię Łukasz najmocniej, ale do czego Ty ją namawiasz?
pojdzie dziewczyna do oddziału i się dowie, że może wykupić znaczek za rok miniony bo znaczków na rok bieżący jeszcze nie ma...
pójdzie i tylko się rozczaruje, no i będzie na Ciebie ;-P

bardzo dziękuje za zaproszenie - kto wie może i sie zapiszę juz niebawem

Zanim zrobi dwa zdjęcia, to znaczki już będą...

W tym roku faktycznie zaliczyliśmy wpadkę, ale to na pewno się więcej nie powtórzy...

Oczywiście nie musisz do PTTK należeć, aby pracować dla Towarzystwa (np. przy elektronizacji tras punktowanych GOT), ale przynależność do PTTK to również wiele innych zalet.

Choć z nami Renata!!!

Pozdrawiam,
Łukasz

zabulisz niemala skladke, w zamian dostaniesz karte, ktora wlasciwie do niczego Ci sie nie przyda...

Łukaszu! Myśle ze taki spis tras do GOT już dawno powinien powstać. Sama zdobywam GOT i wiem że taki spis jest potrzebny. A co do członkowstwa w PTTK to uważam że i tak będe chodzic po górach czy będe w PTTK czy nie i brak jakiś znaczków mnie nie zniechęci.

No własnie tez sie nad tym zastanawiam po co właściwiem mam nalezeć do PTTK. Zapłace składke - ok. Dostane legitymacje i co dalej? Nie śpie w schroniskach tylko w swoim namiociku więc nawet ze zniżek nie skorzystm.

ja mam te karty rabatowe od bodajze 1998 czy 1999 roku i jeszcze NIGDY nie zdazylo mi sie skorzystac z jakiejs znizki, a rocznie pokonuje tysiace kilometrow...

wlasciwie gdybym nie musial to bym nie placil...

> przynależność do PTTK to również wiele innych zalet.
-----
jakich?

>Choć z nami Renata!!!
------

he he brzmi jak zaproszenie do sekty! )

Czy ktoś mi wrszcie powie do czego się przygaje legitymacja PTTK?

PS> Mirku! Jeśli nie chcesz płacić to przecież nie musisz

Pozdrowienia dla wszystkich Tych zrzeszonych i Tych nie zrzeszonych.

Jeżeli sprowadzać członkostwo w PTTK tylko do legitymacji, to i tak nie bardzo masz rację bowiem:

1) Otrzymujesz rabaty w wiekszosći obiektów PTTK (w tym we wszystkich schroniskach).
2) Otrzymujesz rabaty również w różnych inych miejscach nie związanych z PTTK - np. 10% w taksówkach TopTAXI w Warszawie.
3) Otrzymujesz prawo do korzystania z bibliotek PTTK - Centralnej w Warszawie i Górskiej w Krakowie.
4) Masz prawo wybierać i być wybieranym do władz Towarzystwa, a co za tym idzie aktywnie wpływać na jego teraźniejszość i przyszłość.

To są tylko korzyści tylko z faktu posiadania legitymacji PTTK. Jest też wiele innych korzyści - już niematerialnych, które każdy z nas przecież dobrze zna, bo inaczej nie byłoby nas tutaj.

Ufff... Już się więcej nie dam sprowokować.

Pozdrawiam,
Łukasz

>PS> Mirku! Jeśli nie chcesz płacić to przecież nie musisz

no wlasnie ze musze jak ktos aktywnie dziala w tych strukturach to logiczne, z emusi byc czlonkiem.. no wiec jestem... ale dla takiego zwyklego czlowieczka nie widze potrzeby posiadania takiej karty.. ale moze sie myle...

cześć wszystkim
>ale przynależność do PTTK to również wiele innych zalet

zamieniam sie w słuch
podaj kilka ;P
pozdrawiam
Karolina

Oki! Zgadzm sie z Tobą . Tylko co taki biedny zapaleniec górski ma?
ad1)Jak pisałam nigdy nie śpi w schroniskach tylko swoim namiocie wiec po co mi zniżki
ad 2)taksówkami też nie jeżdże a jak tak to bardzo rzado wole na piechote i mieszkam w Krakowie nie w Warszawie. ad3) no z biblioteką sie zgodze ad3) wybierac i być wybieranym ładnie to brzmi ale nic nie zmienia w moim dreptaniu po górkach co z tego ze "wybiorę" kogoś do władzy. Co to zmieni dla takiego młodego turysty miłosnika gór?

I to nie to żebym miała coś przeciwko PTTK tylko sie zastanawiam czy jest sens w płaceniu składak jak za tą kase można sobie gdzies pojechać!

> Po co właściwie mam nalezeć do PTTK?

No dobrze...
Przepraszam, ale będzie osobiście.

Jeżeli chodzi o czynniki materialne - to mnie też nie zwraca się składka. A ja płacę jeszcze wyższą, bo w tym roku poza 28 złotych składki PTTK zapłacę również 12 złotych składki swojego klubu - razem 40 złotych. Kupa kasy no nie? Aby się zwróciło musiałbym w schroniskach (średnia cena około 16 złoty) przespać dwa tygodnie - nie ma na to szans.

Czy jednak sprowadzanie członkostwa PTTK do zniżek ma jakikolwiek sens?

Po co Renato zdobywałaś GOT? Dla zniżek? Przecież ich nie ma.

W życiu każdego z nas jest potrzeba należenia do jakiejś wspólnoty. Ja należe do wspólnoty, która nazywa się PTTK. Mam tu swoich przyjaciół, kolegów, dalszych znajomych, a nawet wrogów - jak w każdej wspólnocie. Razem jeździmy w góry i w doliny, wspieramy się wzajemnie, razem przeżywamy nasze radości i smutki.

Dzięki PTTK i ludziom w nim zrzeszonym nauczyłem się tego wszystkiego co wiem dzisiaj. To tu na różnych kursach i wyjazdach poznałem geografię i historię swojego kraju. To dzięki ludziom o podobnych zainteresowaniach, których spotkałem i poznałem dzięki Towarzystwu nauczyłem się obsługi mapy i kompasu, nauczyłem się świadomej wędrówki, nauczyłem się jak chronić i podziwiać przyrodę.

Nie mam talentu i nie rozpisze się za bardzo. Ale mam nadzieję, że jak dodasz do tego co Ci napisałem własne przemyślenia - zrozumiesz dlaczego warto zainwestować w ten rzekomo "bezwartościowy" zielony kartonik.

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski

na przykład taką że gdybyś nie przynależała do PTTK nie mogłabyś zostać prezesem oddziału ;-PP

odniose sie do tych korzysci osobiscie..

ad 1) rzadko kiedy jestem w poblizu schroniska, poza tym slyszalem, ze z tymi rabatami to jest roznie...

ad 2) nie jezdze taksowkami po warszawie ) heh, wiem, wiem, jest kupe innych miejsc w calej polsce, pamietam, kiedys mialem te ksiazeczki z wykazem gdzie sa znizki

ad 3) chetnie bym skorzystal z takiej biblioteki jednak do warszawki mam kawal drogi

ad 4) brzmi jak platny dostep do towarzystwa wzajemnej adoracji...

ok, troche humorystycznie odpowiedzialem ale prawde mowiac nie chce teraz sie klocic o przydatnosc czlonkostwa. Dla moich znajomych turystow jest to niepotrzebne. 2 lata temu udalo mi sie jednego namowic do wstapienia w szeregi PTTK, chyba tylko raz oplacil te skladki... ot, niestety..

Tak... Wiedziałem, że odpowiedź na punkt 2-gi będzie "taksówkami nie jeżdżę". Może tego nie zauważyłaś, ale to był tylko przykład...

W moim poście obok - napisałem o czynnikach niematerialnych - dużo, dużo ważniejszych.

A z punktu 3-go się nie wyśmiewaj. Ma duże znaczenie kogo wybierzesz. Szlaki, schroniska, lobbing przeciwko bezsensownym inwestycjom itp. PTTK ma ciągle jeszcze duży wpływ na wygląd naszych gór. Nie niedoceniaj roli Towarzystwa...

Pozdrawiam,
Łukasz

> to mnie też nie zwraca się składka. A ja płacę jeszcze wyższą, bo w tym roku poza 28 złotych składki PTTK zapłacę również 12 złotych składki swojego klubu - razem 40 złotych. Aby się zwróciło musiałbym w schroniskach (średnia cena około 16 złoty) przespać dwa tygodnie - nie ma na to szans.

nie wiem jak to liczysz, ale mi się zwraca po trzecim noclegu w schronisku.
Przykładowo: miejsce w Andrzejówce 28 zł. Zniż... upss rabat 30% (bo tzw kadra) = 8,40

28 zł (składka PTTK)/8,40 zł = 3,333

przy rabacie 20% (dla zwykłych członków) po 5 noclegu już się zwraca.

Witam!!!

Ad 1) Słyszałeś? Od ładnych kilku lat nie miałem z tym problemu.

Ad 2) To samo co do Renaty...

Ad 3) Skorzystaj w Krakowie.

Ad 4) Dziwnie napisałeś. Oczywiście, że jest to płatny dostęp do Towarzystwa wzajemnej adoracji! A po co w ogóle istnieją jakiekolwiek stowarzyszenia - nie tylko turystyczne???

Pozdrawiam,
Łukasz

> Ma duże znaczenie kogo wybierzesz. Szlaki, schroniska, lobbing przeciwko bezsensownym inwestycjom itp. PTTK ma ciągle jeszcze duży wpływ na wygląd naszych gór. Nie niedoceniaj roli Towarzystwa...
--------

a kogo tu wybierać skoro w roli kandydatów sami emeryci nie dopuszczajacy do siebie mysli o wiekszych zmianach? To i tak sukces, że PTTK jest w internecie..

Ja nie Łukasz, ale ja znam tylko jedną za to bardzo, bardzo dużą :

Przynależnosć do klubu, gdzie mam wspaniałych przyjaciół, często tych samych od 20 lat

Przyjaciół na których mogę zawsze liczyć, z którymi jeżdżę ciągle w góry, przyjaźnią się też nasze dzieci i też jeżdżą z nami w góry, a czasem już same.

Przyjaciół wśród których czuję się doceniana, z którymi tańczę na balach i piję piwo (lub nie z tymi, którzy nie piją) i którym moge się wypłakać w telefon, jak coś jest źle.

To tylko jedna korzyść, ale za to jaka ogromna

Korzyści materialnych dla mnie nie ma żadnych.

Może ktoś napisze że przyjaciół można mieć i bez PTTK, ale po pierwsze - zauważyłam ze taka prawdziwa przyjaźń jest dziś bardzo deficytowym towarem, a po drugie, ja swoich przyjaciół poznałam akurat za pośrednictwem klubu PTTK.

Pozdrowienia (i przepraszam za wzniosłość)

Basia

Ja nie biorę dwójek w schroniskach...

Przy noclegu na Hali Krupowej:

14 zł * 20% = 2,8 zł
28 zł / 2,8 zł = 10

Policzyłem dla zwykłego członka PTTK.

Ale w poście wyżej napisałem, iż liczę dla siebie (składka 40 zł) i biorę średnią cenę zbiorówki w schronisku.

Pozdro,
Łukasz

Jeśli chodzi o GOT to zdobywam ją dla własnej satysfakcji. A jesli chodzi o te całe składki to ja nie mówią że są niepotrzebne może i sie komuś przydaje taka legitymacja i może sie pochwalic ze jest członkiem PTTK no i może zostać "wybrany jako władza". Ale taki zwykły turysta co on ma z tego? Tak samo mu się chodzi po górach jako członek PTTK jak i jako niezrzeszonemu. Myśle że jak ktoś kocha wedrówki to i tak będzie chodzł czy opłacił składke czy nie.
A Mirek jeszcze bardzie mnie przekonuje ze sie nie mylę.

Chyba sie zaplątałeś...

Zrozumiałem z Twojej wypowiedzi, że jesteś członkiem PTTK tylko po to aby móc "działać w strukturach". To lepiej zapisz się do SLD - zarówno struktury większe, jak i korzyści bardziej przeliczalne...

ad 1) nie korzystam ze schronisk wiec tylko przekazuje opinie innych turystow korzystajacych z tego typu uslug

ad 2) przeciez napisalem, wiem, ze jest kupe innych rabatow w firmach w calej polsce. tak czy inaczej nie zdazylo mi sie jeszcze skorzystac z ich uslug.

3) chetnie bym skorzystal niestety i krakow to dla mnie wyprawa na caly dzien ;-(

4) no dziwnie napisalem bo zazartowalem...

w innym poscie napisales o wspolnocie itp. do tej opcji moge sie przychylic, bo wlasciwie innych korzysci z czlonkostwa nie mam.

> (...) zauważyłam, ze taka prawdziwa przyjaźń jest dziś bardzo
> deficytowym towarem.

I to jest właśnie trafienie w sedno!
Brawo Basiu!

Pozdrawiam,
Łukasz

Witam!

Jakbym tak myślał jak ty kilka lat temu, to PTTK w internecie by nie było. To chyba najlepszy dowód, że nie masz ZUPEŁNIE racji oraz że w PTTK można zrealizować w zasadzie wszystkie swoje cele.
Trzeba tylko chcieć i umieć.

Pozdrawiam,
Łukasz

A czy ja chcę Cie przekonać w tym subwątku? Nie. Dużo ważniejsze argumenty są w subwątku "niematerialnym". To też Cię nie przekonuje?

No właśnie...

Korzyści nie masz...
Ale argument o wspólnocie zaakceptowałeś. Czyli jakieś tam masz. To czemu o nich nie piszesz Renacie? Sam składki płacisz, ale innych zniechęcasz. Oczywiście masz do tego pełne prawo, ale nie bardzo rozumiem jaki w tym jest cel...

nie zaplatalem sie.. lapiesz za slowka, jak brak argumentow to stosuje sie takie metody.. he he

Mialem na mysli to, ze zeby aktywnie dzialac w klubie musze byc czloniek PTTK i tyle... a czemu chce dzialac? bo oprocz tego, ze kocham turystyke to chcialem cos dla tego zrobic... proste. wtedy bym nie mogl prowadzic wycieczek, robic imprez, itd. nie mów, że nie wiesz o co mi chodzi... i nie wyjezdzaj mi z korzysciami materialnymi w momencie, kiedy taki "dzialacz" tylko wydaje pieniadze i jeszcze zostaje oszukany (pije do znakowania tras) - cieżko wtedy kogos posądzic, że "coś chce materialnego". Poza tym patrzac na zycie to raczej "stara kadra" ciagle czegos oczekuje, nauczeni sa, ze "sie nalezy". Juz ja bylem swiadkiem setek klotni jak to jednemu i drugiemu sie nalezy za darmo to i tamto...

a zwykly turysta, ktory chce sobie tylko chodzic/jezdzic tu i tam nie potrzebuje byc czloniek towarzystwa.

Ale sie dzisiaj rozpisaliście! Bardzo mnie to cieszy! A co do skłodek to nie myśl Łukaszu że jestem jakąs materialistką - ja mogę zapłacić składke. To nie jest problem. Tylko pytam co sie zmieni w moim wędrowaniu jesli ruszę na szlak z legitymacją PTTK w kieszeni. A co do emerytów w PTTK to sie zgadzam w najbliższym mi klubie tez są raczej sami emeryci. Wiem bo szukałm towarzystwa dla siebie i sie zawiodłam.

pozwolisz, ze na tym skonczymy ta dyskusje. ja mam takie zdanie, ty masz inne. Widocznie w warszawce nie ma takich problemow z dotarciem "do gory", zaproponowaniem czegos itd. Moze sie myle, w koncu nikt nie jest nieomylny...

EOT.

Poczekaj... Pozwól że podrąże temat. Piszesz:

> A czemu chce dzialac? Bo oprocz tego, ze kocham turystyke,
> to chcialem cos dla tego zrobic...

Czemu chcesz zrobić coś dla turystyki? Ułatwia Ci to wędrówkę, uprzyjemnia odbiór krajobrazu? Chyba nie...

Widzisz po prostu w Towarzystwie możliwości wpływania na pewne rzeczy. To Cię pociąga i dlatego sie w to bawisz. I bardzo dobrze. Dzięki Towarzystwu sie realizujesz, a jednocześnie pracujesz na jego markę. Daje Ci to przyjemność i satysfakcje. I o to właśnie chodzi!!! Po to jest PTTK!

Czy to Renato Cię przekonuje?

Pozdrawiam,
Łukasz

Łatwo się poddajesz...

Zależało mi na tym, aby Cię przekonać. Nawet możliwość toczenia tej dyskusji na forum na stronach PTTK na serwerze PTTK jest żywym dowoddem, że nie jest jak mówisz...

Pozdrawiam,
Łukasz

po pierwsze caly czas na mysli mialem przydatnosc czlonkostwa dla przecietnego, zwyklego turysty.

po drugie nikogo nie zniechecam, po prostu nie zamydlam oczu dziewczynie.

mysle, ze latwiej bedzie nam sie dyskutowalo jesli nie bedziesz w moje wypowiedzi wciskal dodatkowych znaczen...

mi podobala sie wypowiedz Basi, temu jest mi najblizej, nie mniej nie potrafie kazdemu turyscie wciskac kitu: "chodz, bezemnie nie dasz sobie rady w turystyce, jestem Ci potrzebny". Udalo mi sie namowic kilka osob do czlonkostwa w PTTK ale zdecydowanie nie takimi tekstami.

Witam!!!

Czy bycie emerytem przekreśla Cię jako człowieka? Spotkałem w Towarzystwie wielu wspaiałych ludzi w wieku póżnoemerytalnym. Nieraz świetnie bawiłem się w ich towarzystwie.
Ale ja nie o tym...

Znajdź zatem w swojej okolicy klub akademicki. Gwarantuję Ci, że inaczej spojrzysz na góry...
Napisz skąd jesteś, a coś Ci doradzę.

Pozdrawiam,
Łukasz

Aby się dostać do naszego klubu trzeba rok chodzić na kurs a potem zdać 26 trudnych egzaminów teoretycznych i 1 praktyczny.

Może dlatego chętnych do wstąpienia jest wciąż dużo (elitarnosć pociąga ).

Co roku przybywa 4 - 10 osób, w tym roku - 7.

Pozdrowienia.

Basia
I z żalem się żegnam na dziś, bo dyskusja jest ciekawa

Dziękuje Ci Renato za przyznanie racji. Juz myslalem, ze to ja na prawde mam chory sposob patrzenia na swiat. Jesli jest nas juz dwoje to nie martwie sie juz wiecej

Byc moze roznica zdan z Lukaszem wynika, ze on dziala w INNYM PTTK niz ja. Nie jest to wykluczone...

Teraz Ty mi wciskasz znaczenia...

Da sobie radę bez PTTK. Będzie dalej sie dobrze bawić i jeździć w góry.

Ale nie spróbuje czegoś nowego. Jej zapisanie się do PTTK może się skończyć klapą. Może po roku uzna, że wyrzuciła 28 złotych. Ale jest wielce prawdopodobne, że pozna wspaniałych ludzi i wspólnie z nimi będzie wędrować. I tyle tylko. Nic poza tym...

dobrze, dobrze, pojde Twoim tokiem myslenia. prosze bardzo.

masz calkowita racje, to mnie pociaga, i co z tego? Kazdego turyste musi pociagac? Czy kazdy turysta musi widziec mozliwosc zmian i miec wplyw na pewne rzeczy??? NIE. Masz racje w tym co piszesz ale po prostu NIE KAŻDEGO to interesuje. Jeszcze raz podkreslam, zwykły turysta NIE ma takich potrzeb!

Oj Łukasz Łukasz! Co Ty mi piszesz: "spojrze inaczej na gory" ale ja nie chce inaczej. Ja kocham góry nie iche na nie spojrzeć inaczej!

nie poddaje sie, szanuje inne zdanie rozmowcow. ty masz takie, ja mam takie i dlaczego chcesz mnie na sile przekonac?

Przypomina mi to niedawna dyskusja z jednym katolikiem, ktory chcial mi wmowic, ze seks przed slubem jest brudny, slub cywilny jest brudny, a ja jestem ucielesnieniem zla I facet nie potrafil zrozumiec, ze mam inne zdanie na ten temat.

Dobrze - przeciętny turysta nie ma.
Ale przecież to jest tylko jeden z WIELU argumentów.

Ktoś chce mieć zniżki, ktoś inny chce zmieniać świat, ktoś szuka przyjaciół w klubie, ktoś szuka towarzystwa na kajak/w góry itp., a ktoś inny chce się uczyć na jakimś świetnym kursie.

PTTK jest bardzo różnorodne. Różni są w nim ludzie. Mają różne motywacje. Ale na pewno każdy z nas znajdzie coś dla siebie.

Pozdrawiam,
Łukasz

Ja, dzięki Towarzystwu, pokochałem je jeszcze bardziej.

A na pewno wiem o nich dużo więcej...

Pozdrawiam,
Łukasz

Rozumiem i szanuję Twoje zdanie.

Po tym moim oświadczeniu może się troche udobruchasz.
Dyskusja na tym polega, że każdy z nas stara się przekonać drugą stronę. Dałem Ci konkretne argumenty, które może przemyślisz i do Ciebie trafią.

Oczywiście w każdej wspólnocie trafiają się różni ludzie. Może trafiłeś akurat na tych co jak to Kuba pisał "mówią, o mówieniu, o tym, że mówią, że robią". Ale nie zniechęcaj się. Wszyscy przecież jesteśmy w PTTK dla przyjemności...

ja być może też nie z tego PTTK

w przypadku Renaty nie widzę sensu zapisywania się na dzień dobry do PTTK. Gdyby jeszcze korzystała ze schronisk to i owszem.

W moim uczelnianym klubie było tak że zawsze było ludzi od metra z których spora część nigdy nie zapisywała się do PTTK ale lubiła jeździć z klubem, spędzać czas w towarzystwie ludzi przyznających się do klubu.
Potem niektórzy stwierdzali że może przynależnośc by się przydała bo zaczęli nocować w schronisku albo zechcieli zdobyć jakieś uprawnienia - np przodownickie.
To wtedy się zapisywali.

Więc nie namawiajmy na siłę Renaty żeby koniecznie wydała forsę na znaczek i wpisowe, lepiej niech najpierw znajdzie sobie towarzystwo z którym będzie miała ochotę jeździć w góry a potem jeżeli uzna za stosowne niech się zapisze albo i nie...
nic na siłę.

Pytam tylko czy przynależnośc do PTTK zmienia cos w wędrowaniu przeciętnego turysty?

Bo jakoś argumenty Mirka bardziej do mnie przemawiają

Dla przecietnego turysty, który:
1) nocuje tylko w namiocie (i to nie na campingach lub w Studenckich Bazach Namiotowych),
2) nie chce realizować się w żadnej z dziedzin krajoznawczo-tyrystycznych,
3) nie ma potrzeby poznawania nowych ludzi w kole/klubie,
4) nie chce korzystać z dorobku bibliotek PTTK i Regionalnych Pracowni Krajoznawczych,
5) nie chce dokształcać się na kursach instruktorskich lub przodownickich.

Takiemu człowiekowi składka PTTK jest po nic. Nie czyni lżejszym plecaka, nie czyni bardziej zielonymi liści w lesie. Ale mimo tego, mnóstwo ludzi szanuje ten zielony kartonik i nosi go z dumą...

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski

Czy nie sądzisz, że w Twoich słowach jest trochę hipokryzji; bo niby tak - ja działam bo lubię dać z siebie coś dla turystyki, jestem działaczem, bo nie mógłbym robić to co lubię.

Odwróćmy:
Czy gdybyś nie należał do PTTK nie mógłbyś robić tego co robisz.

Dopiero teraz przeczytałem zażartą dyskusję co daje składka PTTK. A co ma dać? Składka PTTK to nie towar za który coś dają. To ściepa na wspólne działanie. Jeżeli ktoś nie chce płacić składek, to widocznie to wspólne działanie mu nie odpowiada. Po za tym co można zdziałać za kilkanaście złotych? A że ci co robią ściepę ustalają dla siebie przywileje to chyba też normalne. Nie ma obowiązku korzystania z przywilejów.
Podobno człowiek jest zwierzęciem stadnym. Jest rzeczą naturalną, że turysta czy krajoznawca zapisuje się do stada zwanego PTTK. A jeżeli chce zostać odludkiem, to jego sprawa. Nie wypiszę się z PTTK dlatego, że nie korzystam z przywilejów.

Renato ,

Wędrowanie zmienia się tak jak Ty,
a Ty - poza wszystkim innym - pod wpływem ludzi, których spotykasz.

Możesz spotkac ich w PTTK albo gdzie indziej - także w żaden sposób nie zrzeszonych.

Jeśli już takich spotkałaś i Ci wystarczają, a nie masz chęci rozmawiać o rozmawianiu o tym co robisz, bądź zdobywać wysokich kwalifikacji - daj sobie spokój z PTTK.

W przeciwnym wypadku - skosztuj czy to PTTK czy innego ciała zbliżonego typu.
W tym pierwszym przypadku szukaj jednak klubów akademickich, zwłaszcza przewodnickich.
One rzeczywiście coś dają, choć i żądają odrobinę krwi, potu i łez.

Wszystko to powyższe z zasrtrzeżeniem, że to nie małżeństwo
- z miłością, wiernością i stałością
nie ma sensu przesadzać.

A wszystkie dotychczasowe argumenty na wątku to szczegóły - żaden pojedyczo nie jest wart Twojej decyzji.

Serdeczności

Kuba

Masz prawo wybierać i być wybieranym do władz Towarzystwa, a co za tym idzie aktywnie wpływać na jego teraźniejszość i przyszłość.

Dodajmy - do szczebla Zarządu Oddziału. Wyżej działają układy eliminujące osoby spoza "klucza".

Jacek

Miało być o GOT a zaszło do egzystencjalnego "być albo nie być w PTTK".

PTTK to jak małżeństwo i to, i to jest dobrowolne.
Można, żyć bez ślubu, mieć dzieci i być prawym człowiekiem.
Tak samo z PTTK, można chodzić po górach i nie tylko, pisać wspaniałe książki i przewodniki i być niezależnym od nikogo włącznie z nim.

Na jednej ze ścian na moim osiedlu jakiś "graficiarz" napisał: "Pamiętaj to twój wybór i twoje życie" i myślę, że jakby dalej nie toczyć tej dyskusji o ewentualnych plusach i minusach legitymacji PTTK to jak byś nie zrobiła będzie dobrze.

Ale sie dzisiaj rozpisaliście!!! Za to was kocham! Przynajmniej każdy pisze to co myśli. Dziękuje za dyskusję! A co do członkowstwa w PTTK to jeszcze sie zastanowie. Pozarawiam Wszystkich bardzo serdecznie. Do zobaczenia na szlaku!

wiesz co Tomciu?
Nie prowokuj mnie
Karolina

No to ja konkretnie :

Jeśli jesteś jak pisałaś z Krakowa (co koledzy jakoś przeoczyli) i chcesz się nauczyć o górach więcej - to serdecznie polecam kurs SKPG Kraków :

http://www.e-gory.pl/patronat_kurs.php

oraz :

http://www.skpg.e-gory.pl/php/index.php

Warto sie zapisać dla samej przyjemności chodzenia na kurs, dla wyjazdów, poznaje się świetnych ludzi, których łączą zainteresowania.

A nawet jeśli kursu się nie skończy - to i tak dowiaduje się bardzo dużo o górach.

Pozdrowienia.

Basia